Data: 2010-08-13 08:55:45 | |
Autor: Tomek | |
Nieważna jest tablica | |
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisał w wiadomości news:4c64e958$1news.home.net.pl... Niezależnie od tego jaką tablicę powieszono i w jakim uczyniono to stylu, jedno wydaje się pewne: niczego to nie zmienia. Jednym nie zdejmie problemu z głowy, drugich nie zadowoli. Ci drudzy, te rozmodlone, schizofreniczne towarzystwo, nie ustąpi. I każdy krok uczyniony przez tę drugą stronę, przez "władzę", będzie oszołmów utwierdzał w przekonaniu, że to oni mają rację, że są górą, że dokręcanie śróby i szantaż przynoszą efekty. Już dobitnie stwierdzają, że żadna tablica ich nie interesuje, że albo będzie pomnik, albo będą tam kwitli do śmierci (oby szybkiej). Jak władza się ugnie i ustapi, to się okaże że pomnik jest niedostatecznie reprezentacyjny. Jak stanie reprezentacyjny pomnik, to się okaże, że trzeba usunąć pomnik Poniatowskiego, bo dekoncentruje i odciaga uwagę, deprecjonując tym samym znaczenie ich pomnika. A potem pojawi się kolejne żądanie, by z Pałacu uczunić mauzoleum, albo muzeum Zimnego Lecha, albo w go zburzyć, bo zasłania pomnik. I tak bez końca. Ano dlatego, że możliwość modlitwy - także na ulicy - jest zagwarantowane w konstytucji. Natomiast sam krzyż stoi na terenie pałacu prezydenckiego. Więc policja nie ma prawa nikogo stamtąd przepędzić. A krzyż może usunąć jedynie właściciel terenu. Skoro tego nie chce... to nic nikomu do tego. Tomek |
|