Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Niewygodne p³omienie

Niewygodne p³omienie

Data: 2013-06-13 21:48:57
Autor: u2
Niewygodne p³omienie
NASZ WYWIAD. Andrzej ¯ydek: "znów okaza³o siê, ¿e prawo jest dla maluczkich. Ci, którzy odpowiadaj± za stan finansów pañstwa, pozostaj± bezkarni"

  opublikowano: 27 grudnia, 11:32 | ostatnia zmiana: 27 grudnia, 11:33



wPolityce.pl: Mia³ Pan racjê, gdy alarmowa³ Pan opiniê publiczn± o nieprawid³owo¶ciach w praskiej skarbówce. Prokuratorzy ustalili, ¿e rzeczywi¶cie mia³y miejsce nieprawid³owo¶ci, ale nie kwalifikuj± siê one na zarzuty karne. Jak Pan tê sprawê ocenia?

Andrzej ¯ydek: Boli mnie, ¿e tê sprawê umorzono na takiej podstawie. To, ¿e czyny osób, które odpowiada³y za nieprawid³owo¶ci, siê przedawni³y by³o wiadomo ju¿ dawno. Te sprawy przeci±gniêto tak dalece. Mówimy o latach 2001-2007. Wiedzia³em, ¿e winnych i tak nie uda siê ustaliæ. Jednak uznanie, ¿e w tych sprawach nie ma znamion przestêpstwa, jest bolesne. Nie mo¿na mówiæ o braku znamion przestêpstwa, je¶li mamy do czynienia z takimi nieprawid³owo¶ciami. Oficjalnie t³umaczono je brakami kadrowymi.



To t³umaczenie nieuprawnione?

Je¶li rzeczywi¶cie skarbówka mia³aby braki kadrowe, prowadzono by postêpowania z lat 2001 czy 2002 w 2007 roku, pomijaj±c inne. Trzeba by wyprostowaæ bowiem zaleg³o¶ci. A przecie¿ sytuacja by³a inna. Prowadzono sprawy ¶wie¿e, a tamte siê chowa³o. Na tym polega³y te nieprawid³owo¶ci. To by³o celowe dzia³anie, tak mia³o byæ. Niestety znów okaza³o siê, ¿e w naszym pañstwie prawo jest dla maluczkich, dla tych, których ³api± fotoradary, których siê kontroluje. Dla tych zwyk³ych obywateli jest prawo. Ci, którzy odpowiadaj± za stan finansów pañstwa, pozostaj± bezkarni. To boli.



Dlaczego te sprawy siê tak skoñczy³y?

Zobaczmy, co siê dzia³o od 2008 roku, gdy zaczê³a siê kontrola w praskiej skarbówce. Mnie wyrzucono z pracy, nie przed³u¿aj±c umowy. Na etapie kontroli Ministerstwa Finansów sprawie ukrêcono ³eb. Z tego, co wiem, wszystkie nieprawid³owo¶ci zosta³y ujawnione, ale nikogo nie poci±gniêto nawet do odpowiedzialno¶ci dyscyplinarnej. Nikt nie powiadomi³ o tym prokuratury. Ja zrobi³em to samodzielnie. Sprawa zostaje jednak umorzona zaledwie po trzech miesi±cach. W tym czasie nawet nie zosta³em porz±dnie przes³uchany. Umorzono sprawê. Potem, po moim alarmie, sprawa zosta³a podjêta. Jednak mijaj± kolejne lata. Co prokuratura sprawdza³a w tym czasie? Co oni w tym czasie robili? Mogli tê sprawê umorzyæ szybko.



Jednak tego nie zrobiono.

S±dzê, ¿e bali siê Was, dziennikarzy. Dlatego przeci±gnêli to maksymalnie, wiedz±c, ¿e i tak sprawy umorz±. I nie mogli umorzyæ tych postêpowañ w zwi±zku z przedawnieniem siê karalno¶ci czynów. W mojej ocenie to jest faktyczna przyczyna umorzenia. Jednak gdyby prokuratura tak postawi³a sprawê, mog³aby siê naraziæ na zarzuty o zaniechaniu i spó¼nionym dzia³aniu. I dlatego mamy stwierdzenie o braku znamion czynu przestêpczego. To rozwi±zanie jest najbezpieczniejsze dla ¶ledczych. Mam pewn± satysfakcjê, ¿e potwierdzi³o siê to, o czym mówi³em. Jednak trudno byæ w pe³ni zadowolonym.



Dlaczego?

Ja by³em policjantem, by³em komendantem jednego z komisariatów. Odpowiada³em m.in. za pion dochodzeniowo-¶ledczy. Gdyby u mnie choæ jedna kontrola wykry³a sprawê, któr± ja schowa³em, która nie znalaz³a biegu i siê przedawni³a, mia³bym na karku prokuraturê i zarzuty zwi±zane z niedope³nieniem obowi±zków nadzoru nad funkcjonariuszami. A w omawianej sprawie takich przypadków by³y setki. I nie ma ¿adnego postêpowania. Nawet sam premier Donald Tusk mówi³, ¿e w skarbówce nie by³o nieprawid³owo¶ci, a ja jestem na wszystkich obra¿ony. Obecnie okazuje siê, ¿e nieprawid³owo¶ci by³y, a ja mia³em racjê. Widz±c to wszystko, ka¿dy sam musi siê zastanowiæ, czy kto¶ nad t± spraw± czuwa i jej pilnuje.



S±dzi Pan, ¿e dziêki Panu uda siê unikn±æ nieprawid³owo¶ci w przysz³o¶ci?

Nie ma na to najmniejszych szans. Kontrola w praskiej skarbówce koñczy siê w 2008 roku. S± wyniki i zalecenia pokontrolne. I one przez nastêpny czas nie s± realizowane. W latach 2008-2009 kolejne sprawy siê przedawniaj±. To s± wielkie liczby. Nikt nie wskazuje winnych zaniedbañ. Win± obarcza siê osoby, które nie mia³y wp³ywu na politykê praskiej skarbówki. Trudno mieæ pozytywny komentarz w tej sprawie. Trudno mieæ nadzieje na polepszenie.

Rozmawia³ Stanis³aw ¯aryn

http://wpolityce.pl/wydarzenia/43523-nasz-wywiad-andrzej-zydek-znow-okazalo-sie-ze-prawo-jest-dla-maluczkich-ci-ktorzy-odpowiadaja-za-stan-finansow-panstwa-pozostaja-bezkarni
--
Istniej± trzy etapy ujawniania prawdy :
najpierw jest ona wyszydzana,
potem spotyka siê z gwa³townym oporem,
a na koñcu jest traktowana jak oczywisto¶æ.

http://telewizjarepublika.pl/
http://www.tv-trwam.pl/index.php?section=live

Data: 2013-06-13 12:54:40
Autor: mcmlxxi.xi.xi
Niewygodne p³omienie
W dniu czwartek, 13 czerwca 2013 21:48:57 UTC+2 u¿ytkownik u2 napisa³:
NASZ WYWIAD. Andrzej ¯ydek: "znów okaza³o siê, ¿e prawo jest dla maluczkich. Ci, którzy odpowiadaj± za stan finansów pañstwa, pozostaj± bezkarni"



  opublikowano: 27 grudnia, 11:32 | ostatnia zmiana: 27 grudnia, 11:33







wPolityce.pl: Mia³ Pan racjê, gdy alarmowa³ Pan opiniê publiczn± o nieprawid³owo¶ciach w praskiej skarbówce. Prokuratorzy ustalili, ¿e rzeczywi¶cie mia³y miejsce nieprawid³owo¶ci, ale nie kwalifikuj± siê one na zarzuty karne. Jak Pan tê sprawê ocenia?



Andrzej ¯ydek: Boli mnie, ¿e tê sprawê umorzono na takiej podstawie. To, ¿e czyny osób, które odpowiada³y za nieprawid³owo¶ci, siê przedawni³y by³o wiadomo ju¿ dawno. Te sprawy przeci±gniêto tak dalece. Mówimy o latach 2001-2007. Wiedzia³em, ¿e winnych i tak nie uda siê ustaliæ. Jednak uznanie, ¿e w tych sprawach nie ma znamion przestêpstwa, jest bolesne. Nie mo¿na mówiæ o braku znamion przestêpstwa, je¶li mamy do czynienia z takimi nieprawid³owo¶ciami. Oficjalnie t³umaczono je brakami kadrowymi.







To t³umaczenie nieuprawnione?



Je¶li rzeczywi¶cie skarbówka mia³aby braki kadrowe, prowadzono by postêpowania z lat 2001 czy 2002 w 2007 roku, pomijaj±c inne. Trzeba by wyprostowaæ bowiem zaleg³o¶ci. A przecie¿ sytuacja by³a inna. Prowadzono sprawy ¶wie¿e, a tamte siê chowa³o. Na tym polega³y te nieprawid³owo¶ci. To by³o celowe dzia³anie, tak mia³o byæ. Niestety znów okaza³o siê, ¿e w naszym pañstwie prawo jest dla maluczkich, dla tych, których ³api± fotoradary, których siê kontroluje. Dla tych zwyk³ych obywateli jest prawo. Ci, którzy odpowiadaj± za stan finansów pañstwa, pozostaj± bezkarni. To boli.







Dlaczego te sprawy siê tak skoñczy³y?



Zobaczmy, co siê dzia³o od 2008 roku, gdy zaczê³a siê kontrola w praskiej skarbówce. Mnie wyrzucono z pracy, nie przed³u¿aj±c umowy. Na etapie kontroli Ministerstwa Finansów sprawie ukrêcono ³eb. Z tego, co wiem, wszystkie nieprawid³owo¶ci zosta³y ujawnione, ale nikogo nie poci±gniêto nawet do odpowiedzialno¶ci dyscyplinarnej. Nikt nie powiadomi³ o tym prokuratury. Ja zrobi³em to samodzielnie. Sprawa zostaje jednak umorzona zaledwie po trzech miesi±cach. W tym czasie nawet nie zosta³em porz±dnie przes³uchany. Umorzono sprawê. Potem, po moim alarmie, sprawa zosta³a podjêta. Jednak mijaj± kolejne lata. Co prokuratura sprawdza³a w tym czasie? Co oni w tym czasie robili? Mogli tê sprawê umorzyæ szybko.







Jednak tego nie zrobiono.



S±dzê, ¿e bali siê Was, dziennikarzy. Dlatego przeci±gnêli to maksymalnie, wiedz±c, ¿e i tak sprawy umorz±. I nie mogli umorzyæ tych postêpowañ w zwi±zku z przedawnieniem siê karalno¶ci czynów. W mojej ocenie to jest faktyczna przyczyna umorzenia. Jednak gdyby prokuratura tak postawi³a sprawê, mog³aby siê naraziæ na zarzuty o zaniechaniu i spó¼nionym dzia³aniu. I dlatego mamy stwierdzenie o braku znamion czynu przestêpczego. To rozwi±zanie jest najbezpieczniejsze dla ¶ledczych.. Mam pewn± satysfakcjê, ¿e potwierdzi³o siê to, o czym mówi³em. Jednak trudno byæ w pe³ni zadowolonym.







Dlaczego?



Ja by³em policjantem, by³em komendantem jednego z komisariatów. Odpowiada³em m.in. za pion dochodzeniowo-¶ledczy. Gdyby u mnie choæ jedna kontrola wykry³a sprawê, któr± ja schowa³em, która nie znalaz³a biegu i siê przedawni³a, mia³bym na karku prokuraturê i zarzuty zwi±zane z niedope³nieniem obowi±zków nadzoru nad funkcjonariuszami. A w omawianej sprawie takich przypadków by³y setki. I nie ma ¿adnego postêpowania. Nawet sam premier Donald Tusk mówi³, ¿e w skarbówce nie by³o nieprawid³owo¶ci, a ja jestem na wszystkich obra¿ony. Obecnie okazuje siê, ¿e nieprawid³owo¶ci by³y, a ja mia³em racjê. Widz±c to wszystko, ka¿dy sam musi siê zastanowiæ, czy kto¶ nad t± spraw± czuwa i jej pilnuje.







S±dzi Pan, ¿e dziêki Panu uda siê unikn±æ nieprawid³owo¶ci w przysz³o¶ci?



Nie ma na to najmniejszych szans. Kontrola w praskiej skarbówce koñczy siê w 2008 roku. S± wyniki i zalecenia pokontrolne. I one przez nastêpny czas nie s± realizowane. W latach 2008-2009 kolejne sprawy siê przedawniaj±. To s± wielkie liczby. Nikt nie wskazuje winnych zaniedbañ. Win± obarcza siê osoby, które nie mia³y wp³ywu na politykê praskiej skarbówki. Trudno mieæ pozytywny komentarz w tej sprawie. Trudno mieæ nadzieje na polepszenie.



Rozmawia³ Stanis³aw ¯aryn



http://wpolityce.pl/wydarzenia/43523-nasz-wywiad-andrzej-zydek-znow-okazalo-sie-ze-prawo-jest-dla-maluczkich-ci-ktorzy-odpowiadaja-za-stan-finansow-panstwa-pozostaja-bezkarni

-- Istniej± trzy etapy ujawniania prawdy :

najpierw jest ona wyszydzana,

potem spotyka siê z gwa³townym oporem,

a na koñcu jest traktowana jak oczywisto¶æ.



http://telewizjarepublika.pl/

http://www.tv-trwam.pl/index.php?section=live

W uzupe³nieniu i...

http://wpolityce.pl/wydarzenia/55746-ludzie-juz-tego-nie-wytrzymuja-piec-pytan-do-andrzeja-zydka-ktory-podpalil-sie-w-2011-r-przed-kancelaria-premiera

Data: 2013-06-14 10:15:35
Autor: Wyrobnik
Niewygodne p³omienie
Pisowski durniu, dzi¶ mamy czerwiec, 2013.


U¿ytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:51ba2228$0$1452$65785112news.neostrada.pl...
NASZ WYWIAD. Andrzej ¯ydek: "znów okaza³o siê, ¿e prawo jest dla maluczkich. Ci, którzy odpowiadaj± za stan finansów pañstwa, pozostaj± bezkarni"

 opublikowano: 27 grudnia, 11:32 | ostatnia zmiana: 27 grudnia, 11:33



wPolityce.pl: Mia³ Pan racjê, gdy alarmowa³ Pan opiniê publiczn± o nieprawid³owo¶ciach w praskiej skarbówce. Prokuratorzy ustalili, ¿e rzeczywi¶cie mia³y miejsce nieprawid³owo¶ci, ale nie kwalifikuj± siê one na zarzuty karne. Jak Pan tê sprawê ocenia?

Andrzej ¯ydek: Boli mnie, ¿e tê sprawê umorzono na takiej podstawie. To, ¿e czyny osób, które odpowiada³y za nieprawid³owo¶ci, siê przedawni³y by³o wiadomo ju¿ dawno. Te sprawy przeci±gniêto tak dalece. Mówimy o latach 2001-2007. Wiedzia³em, ¿e winnych i tak nie uda siê ustaliæ. Jednak uznanie, ¿e w tych sprawach nie ma znamion przestêpstwa, jest bolesne. Nie mo¿na mówiæ o braku znamion przestêpstwa, je¶li mamy do czynienia z takimi nieprawid³owo¶ciami. Oficjalnie t³umaczono je brakami kadrowymi.



To t³umaczenie nieuprawnione?

Je¶li rzeczywi¶cie skarbówka mia³aby braki kadrowe, prowadzono by postêpowania z lat 2001 czy 2002 w 2007 roku, pomijaj±c inne. Trzeba by wyprostowaæ bowiem zaleg³o¶ci. A przecie¿ sytuacja by³a inna. Prowadzono sprawy ¶wie¿e, a tamte siê chowa³o. Na tym polega³y te nieprawid³owo¶ci. To by³o celowe dzia³anie, tak mia³o byæ. Niestety znów okaza³o siê, ¿e w naszym pañstwie prawo jest dla maluczkich, dla tych, których ³api± fotoradary, których siê kontroluje. Dla tych zwyk³ych obywateli jest prawo. Ci, którzy odpowiadaj± za stan finansów pañstwa, pozostaj± bezkarni. To boli.



Dlaczego te sprawy siê tak skoñczy³y?

Zobaczmy, co siê dzia³o od 2008 roku, gdy zaczê³a siê kontrola w praskiej skarbówce. Mnie wyrzucono z pracy, nie przed³u¿aj±c umowy. Na etapie kontroli Ministerstwa Finansów sprawie ukrêcono ³eb. Z tego, co wiem, wszystkie nieprawid³owo¶ci zosta³y ujawnione, ale nikogo nie poci±gniêto nawet do odpowiedzialno¶ci dyscyplinarnej. Nikt nie powiadomi³ o tym prokuratury. Ja zrobi³em to samodzielnie. Sprawa zostaje jednak umorzona zaledwie po trzech miesi±cach. W tym czasie nawet nie zosta³em porz±dnie przes³uchany. Umorzono sprawê. Potem, po moim alarmie, sprawa zosta³a podjêta. Jednak mijaj± kolejne lata. Co prokuratura sprawdza³a w tym czasie? Co oni w tym czasie robili? Mogli tê sprawê umorzyæ szybko.



Jednak tego nie zrobiono.

S±dzê, ¿e bali siê Was, dziennikarzy. Dlatego przeci±gnêli to maksymalnie, wiedz±c, ¿e i tak sprawy umorz±. I nie mogli umorzyæ tych postêpowañ w zwi±zku z przedawnieniem siê karalno¶ci czynów. W mojej ocenie to jest faktyczna przyczyna umorzenia. Jednak gdyby prokuratura tak postawi³a sprawê, mog³aby siê naraziæ na zarzuty o zaniechaniu i spó¼nionym dzia³aniu. I dlatego mamy stwierdzenie o braku znamion czynu przestêpczego. To rozwi±zanie jest najbezpieczniejsze dla ¶ledczych. Mam pewn± satysfakcjê, ¿e potwierdzi³o siê to, o czym mówi³em. Jednak trudno byæ w pe³ni zadowolonym.



Dlaczego?

Ja by³em policjantem, by³em komendantem jednego z komisariatów. Odpowiada³em m.in. za pion dochodzeniowo-¶ledczy. Gdyby u mnie choæ jedna kontrola wykry³a sprawê, któr± ja schowa³em, która nie znalaz³a biegu i siê przedawni³a, mia³bym na karku prokuraturê i zarzuty zwi±zane z niedope³nieniem obowi±zków nadzoru nad funkcjonariuszami. A w omawianej sprawie takich przypadków by³y setki. I nie ma ¿adnego postêpowania. Nawet sam premier Donald Tusk mówi³, ¿e w skarbówce nie by³o nieprawid³owo¶ci, a ja jestem na wszystkich obra¿ony. Obecnie okazuje siê, ¿e nieprawid³owo¶ci by³y, a ja mia³em racjê. Widz±c to wszystko, ka¿dy sam musi siê zastanowiæ, czy kto¶ nad t± spraw± czuwa i jej pilnuje.



S±dzi Pan, ¿e dziêki Panu uda siê unikn±æ nieprawid³owo¶ci w przysz³o¶ci?

Nie ma na to najmniejszych szans. Kontrola w praskiej skarbówce koñczy siê w 2008 roku. S± wyniki i zalecenia pokontrolne. I one przez nastêpny czas nie s± realizowane. W latach 2008-2009 kolejne sprawy siê przedawniaj±. To s± wielkie liczby. Nikt nie wskazuje winnych zaniedbañ. Win± obarcza siê osoby, które nie mia³y wp³ywu na politykê praskiej skarbówki. Trudno mieæ pozytywny komentarz w tej sprawie. Trudno mieæ nadzieje na polepszenie.

Rozmawia³ Stanis³aw ¯aryn

http://wpolityce.pl/wydarzenia/43523-nasz-wywiad-andrzej-zydek-znow-okazalo-sie-ze-prawo-jest-dla-maluczkich-ci-ktorzy-odpowiadaja-za-stan-finansow-panstwa-pozostaja-bezkarni
-- Istniej± trzy etapy ujawniania prawdy :
najpierw jest ona wyszydzana,
potem spotyka siê z gwa³townym oporem,
a na koñcu jest traktowana jak oczywisto¶æ.

http://telewizjarepublika.pl/
http://www.tv-trwam.pl/index.php?section=live

Niewygodne p³omienie

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona