Data: 2010-01-28 19:25:58 | |
Autor: abc | |
Niezbędnik wykształciucha | |
Ten program jednak - i to jest jego główna zasługa - doskonale pokazuje, co
myśli spora część salonowej inteligencji - ta, którą Ludwik Dorn za Aleksandrem Sołżenicynem nazwał wykształciuchami. Pierwszą jej cechą pozostaje instynkt stadny. Dzięki "Szkłu kontaktowemu" wiadomo, z czego można się śmiać, co jest zabawne, a co godne lekkiej, zabarwionej oczywiście ironią, pogardy. Kto jest śmiesznym kołtunem, któremu nawet przez gardło nie przechodzą głoski nosowe, a kto poważnym politykiem, któremu błędy językowe tylko dodają uroku. Jaka partia jest obciachowa, a jaka elitarna i pełna godności. "Szkło kontaktowe" odgrywa rolę (z większym luzem i bez takiego nadęcia) "Gazety Wyborczej" sprzed kilkunastu lat. Jak ona określa przestrzeń "sensownej debaty" i "pięknych różnic" między ludźmi "godnymi miana odpowiedzialnych", a także kształtuje tematy, o jakich warto rozmawiać.(...) Wielkie problemy typu obecność lub brak krzyży w przestrzeni publicznej, priorytety polityki zagranicznej wobec Niemiec czy rura po dnie Bałtyku nie są godne większej uwagi. Do ich zbycia wystarczy pogardliwe prychnięcie, które ma jasno sygnalizować, że poważni ludzie tym się nie zajmują. Oni to pozostawiają plebsowi. Więcej http://www.rp.pl/artykul/9157,425731_Terlikowski__Niezbednik__wyksztalciucha.html -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|
Data: 2010-01-29 08:56:52 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
a można być dobrym katolikiem bez "Rozmów Niedokończonych"? | |
j.w.
-- "Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów" |
|