Data: 2014-09-23 21:46:12 | |
Autor: mkarwan | |
Niezwykle ważne oświadczenie w sprawie burzy w szklance wody | |
Stała się rzecz straszliwa: prawicowy, konserwatywny pisarz i publicysta napisał na twitterze coś, co można wykorzystać jako pretekst do hejtu i nagonki.
Broni gwałciciela! Promuje język gwąłtu! Sam się przyznaje do gwałtu! Skompromitował się! Ośmieszył! Jest skończony! Tak przynajmniej zostało to przedstawione przez takie powszechnie znane z rzetelności i bezstronności portale, jak natemat.pl, gazeta.pl czy pudelek.pl. Miarą tej rzetelności jest fakt, iż na okoliczność oplucia Ziemkiewicza wszystkie one jednoznacznie uczyniły gwałciciela, a więc przestępcę, z mężczyzny, którego sprawy mój komentarz dotyczył. A tymczasem nie został on nawet formalnie o gwałt oskarżony, nie mówiąc o skazaniu, okoliczności sprawy zaś wskazują, że raczej sam padł ofiarą oszczerstwa. Jedyne, czego się dopuścił, to przespanie z pijaną dziewczyną. Gdyby rzecz nie dotyczyła niedoszłego zakonnika, nie byłaby w ogóle zauważona - i bardzo bym chciał, żeby teraz ten facet powytaczał wyżej wspomnianym portalom procesy i puścił je z torbami. Jeśli już da się w moim wpisie znaleźć przyznanie do czegokolwiek, to najwyżej, że zdarzało mi się w życiu uprawiać seks z kobietami (wyłącznie płci przeciwnej, zaznaczę) niekoniecznie w stanie pełnej trzeźwości. Cóż. Ludzi, którym udało się w pełni uregulować życie intymne zgodnie z nauką Kościoła, mieć w nim tylko jedną partnerkę i zawsze obcować z nią "po bożemu" mogę tylko podziwiać. A jeszcze bardziej podziwiam fakt, że tak nieprzebranym ich zagłębiem okazali się użytkownicy wspomnianych portali. Niektórzy twierdzą, że po takiej kociej muzyce powinienem machnąć ręką i - pal diabli - dla świętego spokoju zapewnić, że nie gwałcę i nie popieram gwałcenia, że nie chciałem nikogo urazić, a jeśli ktoś się poczuł dotknięty, to go przepraszam. Nie. Gdybym tak zrobił, przyznałbym się do tego, o co jestem bezpodstawnie oskarżany. Przeprosić mogę najwyżej za to, że nie wziąłem słowa "wykorzystać" w cudzysłów, co uprościłoby zrozumienie zdania przewrażliwionym i utrudniło sfałszowanie go złośliwym. Ale to raczej siebie samego, względnie kolegów z redakcji. Jestem osobą publiczną, dla wielu wrogiem, obiektem różnie motywowanej nienawiści - nie mogę się skarżyć, że montuje się przeciwko mnie nagonki czy rozkręca hejty, bo to tak, jakby bokser na ringu skarżył się, że chcą mu dać w zęby. Ale wyciągam z tej sprawy naukę: Wielu ludzi dobrej woli daje się w takich wypadkach porwać internetowemu owczemu pędowi. Na manipulacje i propagandę w tradycyjnych mediach już się trochę uodpornili, wobec "marketingu sieciowego" są bezbronni. Jeśli, metodą Goebbelsa, stu userów powtórzy, że ten a ten powiedział, uznają to za fakt, zamiast sprawdzić, czy naprawdę powiedział i o co w ogóle chodzi. Tą drogą dajemy się wprowadzać w dziedzinę tęczowego absurdu. Pozwalamy hulać po naszym życiu idiotom i idiotkom od "marszów szmat", "parad równości", "edukacji seksualnej", odbierania dzieci rodzicom pod pozorem klapsa i nagonek pod pretekstem "molestowania seksualnego" - którzy chcą przeorać nasze życie, odwrócić do góry nogami proste pojęcia, wleźć między mężczyznę a kobietę, męża a żonę, rodziców a dzieci, z urzędem, z absurdalnymi przepisami, z buciorami. W imię ideologii, zwanej potocznie Polityczną Poprawnością. Czy jest przed tym obrona? Tak. Zdrowy rozsądek! Przekonałem się na własnej skórze, że muszę stworzyć jakieś miejsce - blog, ambonę, trybunę - broniące zdrowego rozsądku przed agresją postępowych barbarzyńców. Coś, co będzie obrzydliwie "seksistowskie", konserwatywne i "heteronormatywne", i nie będzie dotyczyło polityki, ale spraw prostych, codziennych, szczególnie tych męsko-damskich. Jako zgred - nie wstydzę się tego słowa - już 50-letni, który swoje przeżył, nadaję się do tego. Jestem w tej sprawie trakcie negocjacji z jednym z wiodących portali i myślę że niebawem będę mógł Państwa w takie miejsce zaprosić - po regularne porcje odtrutki na sączony przez lewicę w nasze życie jad, po obronę przed gwałtami dokonywanymi na zdrowym rozsądku przez lewicowe salony, feministki i różnego rodzaju perwersów. Dziękuję za uwagę i zachęcam do dalszego śledzenia moich kont na twitterze i facebooku w oczekiwaniu na dokładniejsze informacje. źródło https://www.facebook.com/notes/rafa%C5%82-ziemkiewicz/niezwykle-wa%C5%BCne-o%C5%9Bwiadczenie-w-sprawie-burzy-w-szklance-wody/890935860917041 |
|