Dnia 23-12-2011 o 00:25:55 leszek niewiadomski <leszek@invalid.invalid>  napisał(a):

"Siódma okupacja, jedenasty zabór,

Znów nam hańbią Orła, pragną stępić Pazur.

Żydzi i komuchy, geje i masoni,

słuchajcie uważnie - oto głos z przepony:

Nikt nie będzie nam bezkarnie

i bezwstydnie, wszem i wobec,

lżyć, upadlać, lekceważyć,

kalać, szmacić i centralnie

dymać Orła Białego,

dymać Orła Białego, cha-cha, boom!".

Tymon Tymański



Popieram.

ln.

Co to za debil?

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Am 23.12.2011 04:54, schrieb stevep:

Dnia 23-12-2011 o 00:25:55 leszek niewiadomski <leszek@invalid.invalid>
napisał(a):

"Siódma okupacja, jedenasty zabór,

Znów nam hańbią Orła, pragną stępić Pazur.

Żydzi i komuchy, geje i masoni,

słuchajcie uważnie - oto głos z przepony:

Nikt nie będzie nam bezkarnie

i bezwstydnie, wszem i wobec,

lżyć, upadlać, lekceważyć,

kalać, szmacić i centralnie

dymać Orła Białego,

dymać Orła Białego, cha-cha, boom!".

Tymon Tymański



Popieram.

ln.

Co to za debil?

Tez nigdy wczesniej nie slyszalem, ale artykul i argumentacja wydaly mi sie ciekawe. Np. fragment:

>Dymałeś orła?

- Tak. W 1986 r. podczas happeningu gdańskiego Totartu w Srebrzysku na rzecz tamtejszego szpitala psychiatrycznego. Porwała mnie chwila, chciałem zamanifestować, zapewne jedność z PRL-em, więc zerwałem godło ze ściany i wykonałem kilka powszechnie rozpoznawalnych ruchów posuwisto-zwrotnych.

Ale mogę się usprawiedliwić. Orzeł co prawda biały, ale nie miał korony, był taki jak... no nie wiem

większa kura z rozłożonymi skrzydłami.

- No właśnie. Mówimy więc o dymaniu orła pozbawionego godności, orła bolszewika, w zasadzie nie orła, lecz takiego czegoś, co to nie wiadomo co. Zdaje mi się, że ci, którzy dzisiaj mówią, że naruszyłem prawo, tamtego orła też by wydymali z przyjemnością. Ale czy wówczas byliby dość odważni, żeby dymać? Nie wiem.
(...)
Nie bierzesz pod uwagę wrażliwości tych, których sam tytuł piosenki może uwierać. A są ich miliony.

- Nie mogę brać pod uwagę wrażliwości ludzi, którzy słyszą, że gdzieś dzwonią, ale kto dzwoni i co dzwoni, już ich nie obchodzi, nie sprawdzą. Zbliżonej sytuacji doświadczył Adam Darski, drąc Biblię na zamkniętym koncercie.

Pani, która mnie skarży, poczuła się obrażona. To znaczy tylko tyle, że Orzeł Biały niejedno ma imię, jest wiele Orłów Białych. W tekście, w sposób sowizdrzalski, kreślę postać polskiego kołtuna, może skina, może kibola, który włas-nym językiem, wzmożony patriotycznie, powiada, że jacyś homo, Żydzi, jakieś lesby, komuchy itd. nie będą dymać orła. Mój orzeł czuje się wówczas znieważony, bo mu geje i masoni nie wadzą, a może nawet ich lubi.<

http://wyborcza.pl/2029020,75480,10820130.html?sms_code=

ln.