Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   No i po krzyku

No i po krzyku

Data: 2009-11-26 08:38:14
Autor: s
No i po krzyku
Ivek sie emerytuje ponoc.
I dobrze. Po co sie jeszcze bardziej rozmieniac na drobne.

Pozdr
S

Data: 2009-11-26 00:25:22
Autor: Leszczur
No i po krzyku
On 26 Lis, 08:38, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
Ivek sie emerytuje ponoc.
I dobrze. Po co sie jeszcze bardziej rozmieniac na drobne.

I święto lasu.
Ainge wczoraj stwierdził, że Celtics rozmawiali na temat Iversona i
nie byli w 100% zgodni, ze sie przyda. A ze taki ruch wymaga
absolutnej zgodnosci wszystkich zainteresowanych to w dealu będą
nici.
Ale nie zaluje, bo podoba mi sie skład a poza tym i tak nie byl do
takiego ruchu przekonany.
W wolnym tlumaczeniu: byli tacy, ktorzy sadzili, ze Iver sie przyda,
ale kazałem im spadać na drzewo.

Nic to - za 5 lat AI dostanie powolanie do HoF wiec nie widzielismy
sie po raz ostatni. Ale musze przyznac, ze w glebi duszy nieco mi
przykro, ze kolejna gwiazda tak brutalnie sciera sie z upadkiem
wlasnego mitu.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-11-26 09:35:13
Autor: s
No i po krzyku
Nic to - za 5 lat AI dostanie powolanie do HoF wiec nie widzielismy
sie po raz ostatni. Ale musze przyznac, ze w glebi duszy nieco mi
przykro, ze kolejna gwiazda tak brutalnie sciera sie z upadkiem
wlasnego mitu.

Mnie niby tez jest troche przykro, ale nie do konca.
Bo i w zasadzie tylko sobie samemu Iver moze zawdzieczac, ze skonczyl, jak skonczyl.

Pozdr
S

Data: 2009-11-26 00:56:32
Autor: Leszczur
No i po krzyku
On 26 Lis, 09:35, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
> Nic to - za 5 lat AI dostanie powolanie do HoF wiec nie widzielismy
> sie po raz ostatni. Ale musze przyznac, ze w glebi duszy nieco mi
> przykro, ze kolejna gwiazda tak brutalnie sciera sie z upadkiem
> wlasnego mitu.

Mnie niby tez jest troche przykro, ale nie do konca.
Bo i w zasadzie tylko sobie samemu Iver moze zawdzieczac, ze skonczyl,
jak skonczyl.

Toz nie wypłakuję po nim oczu myśląc, że swiat go skrzywdził.
Parafrazując mojego imiennika "Prawdziwe gwiazdy poznaje sie nie po
tym jak zaczynają a jak kończą".

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-11-26 10:05:35
Autor: s
No i po krzyku

Mnie niby tez jest troche przykro, ale nie do konca.
Bo i w zasadzie tylko sobie samemu Iver moze zawdzieczac, ze skonczyl,
jak skonczyl.

Toz nie wypłakuję po nim oczu myśląc, że swiat go skrzywdził.
Parafrazując mojego imiennika "Prawdziwe gwiazdy poznaje sie nie po
tym jak zaczynają a jak kończą".

Czyli grono prawdziwych gwiazd mozemy nieco okroic :-)
Jordan, Ewing out!

Pozdr
S

Data: 2009-11-26 01:26:52
Autor: Leszczur
No i po krzyku
On 26 Lis, 10:05, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
> Toz nie wypłakuję po nim oczu myśląc, że swiat go skrzywdził.
> Parafrazując mojego imiennika "Prawdziwe gwiazdy poznaje sie nie po
> tym jak zaczynają a jak kończą".

Czyli grono prawdziwych gwiazd mozemy nieco okroic :-)
Jordan, Ewing out!

Jordan jeszcze wroci :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-11-26 18:52:13
Autor: wiLQ
No i po krzyku
s napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Ivek sie emerytuje ponoc.

Taaa, chcialem napisac "ciekawe jak dlugo bedzie trwal w tej decyzji",
ale sie spoznilem bo wyglada na to, ze juz ja zmienil ;-)


--
pzdr
wiLQ

No i po krzyku

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona