Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć

No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć

Data: 2010-10-05 06:25:20
Autor: zbig
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć
Data: 2010-10-05 15:57:19
Autor: zinek
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć

Użytkownik "zbig" <zbigniew_@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:23a7739a-7bb0-4a63-a018-c3f1406d3646z28g2000yqh.googlegroups.com...
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,8466693,Polska_liderem_wzrostu_sprzedazy_detalicznej_w_UE.html
Ten Rostowski to ma więcej szczęścia niż rozumu.

no - grunt to wierzyc propagandzie zydborczej.
gratuluje

Data: 2010-10-05 17:07:02
Autor: raff
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Możn a oszaleć
W dniu 2010-10-05 15:25, zbig pisze:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,8466693,Polska_liderem_wzrostu_sprzedazy_detalicznej_w_UE.html
Ten Rostowski to ma więcej szczęścia niż rozumu.

Biedulku, ty dalej na kryzys czekasz ?

Tak zle zyczysz rzadowi ?

R.

Data: 2010-10-05 22:41:41
Autor: Kaczysta
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć

Użytkownik "raff" <patagonia2389@onet.pl> napisał w wiadomości news:i8feup$vs$1news.onet.pl...
W dniu 2010-10-05 15:25, zbig pisze:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,8466693,Polska_liderem_wzrostu_sprzedazy_detalicznej_w_UE.html
Ten Rostowski to ma więcej szczęścia niż rozumu.

Biedulku, ty dalej na kryzys czekasz ?

Tak zle zyczysz rzadowi ?

Przecież kryzys trwa - i to niestety, w najlepsze.
AZ

Data: 2010-10-05 17:07:16
Autor: awe
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć

Użytkownik "zbig" <zbigniew_@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:23a7739a-7bb0-4a63-a018-c3f1406d3646z28g2000yqh.googlegroups.com...
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,8466693,Polska_liderem_wzrostu_sprzedazy_detalicznej_w_UE.html
Ten Rostowski to ma więcej szczęścia niż rozumu.

-- -- -- -- -- -
o jezu jaki ty zbig jestes glupi i naiwny. miales ty kiedys akcje jakiejs firmy w swoim zyciu? pewnie krotko
awe

Data: 2010-10-05 17:39:35
Autor: cytryna
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,8466693,Polska_liderem_wzrostu_sprzedazy_de
talicznej_w_UE.html
Ten Rostowski to ma więcej szczęścia niż rozumu.
***************

Upadek biura podróży Orbis Travel może pociągnąć za sobą bankructwa kolejnych firm - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Orbis Travel zalega kontrahentom aż 60 milionów złotych. Wśród wierzycieli są linie lotnicze, hotele, przewoźnicy i firmy cateringowe. Małym firmom współpracującym z biurem grozi bankructwo.


Co najmniej 10 z 30 firm autokarowych, współpracujących z Orbis Travel, wpadło w tarapaty, bo firmy transportowe otrzymują zapłatę dopiero po wykonaniu przewozu. I dalej:
"Ceny owoców już są wysokie, a będą jeszcze dalej rosnąć. Ceny jabłek przemysłowych są 3-krotnie wyższe niż w zeszłym roku, gdyż jabłek po prostu brakuje. Uważam, że ceny detaliczne jabłek będą dalej rosnąć, choć już lekko. Ogólnie, ceny detaliczne owoców do końca roku wzrosną jeszcze o kilkanaście procent" - powiedział we wtorek PAP Makosz.
I jeszcze:
Jedną z najbardziej odczuwalnych podwyżek w 2010 r. będzie wzrost opłaty paliwowej na olej napędowy. Kierowcy z samochodami z silnikiem diesla mogą mieć powody do niepokoju - litr paliwa może wzrosnąć o ok. 16 groszy. Sejm przegłosował ustawę o podwyżce opłaty paliwowej na olej napędowy. Środki pozyskane w ten sposób mają iść przede wszystkim do Krajowego Funduszu Drogowego z myślą o budowie nowych dróg. To bardzo uciążliwa podwyżka nie tylko dla właścicieli popularnych "ropniaków", ale także dla innych sektorów - przedsiębiorcy będę musieli przenieść na klientów wyższe koszty transportu swoich towarów.

Wszyscy właściciele samochodów mogą mieć w przyszłym roku kwaśne miny. Aby dostosować się do standardów unijnych rodzimi ubezpieczyciele komunikacyjni będą musieli podnieść sumy ubezpieczenia do z 300 do 500 tys. euro za szkody na mieniu i z 1,5 do 2,5 mln euro za szkody osobowe. Większość z nich zapowiada więc podwyżki stawek za obowiązkowe OC, choć nie wiadomo jak wysokie.

- Z jednej strony część firm będzie chciała zrekompensować sobie dotychczasową wojnę cenową, z drugiej strony - konkurencja wciąż jest duża. Ceny nie powinny wzrosnąć o więcej niż 10 procent. - mówi Paweł Satalecki, analityk Finamo.

Drożeje paliwo, zdrożeją także papierosy. Od stycznia 2010 r. o 5,19 proc. wzrośnie akcyza na papierosy. To więcej niż przewidywano wcześniej (2,57 proc.). Ministerstwo Finansów szacuje, że w ten sposób paczka papierosów zdrożeje w przyszłym roku średnio o 33 grosze. Palacze będą mieli kolejny powód do rzucenia nałogu.

Kryzysu nie ma w sytuacji kiedy władcy P?RLu płyną na fali kłamstwa i tępej propagandy.

--


Data: 2010-10-05 09:23:24
Autor: zbig
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć
On 5 Paź, 17:39, "cytryna" <cytry...@poczta.onet.eu> wrote:

Kryzysu nie ma w sytuacji kiedy władcy P?RLu płyną na fali kłamstwa i tępej
propagandy.
Trzeba umieć qurwa liczyć. Inflacja w przyszłym roku wyniesie 2,5%
choćbyś się zesrała na rzadko a jabłka przemysłowe wzrosły 4razy

Data: 2010-10-05 14:45:01
Autor: Hans Kloss
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć
On 5 Paź, 18:23, zbig <zbigni...@gazeta.pl> wrote:

Trzeba umieć qurwa liczyć. Inflacja w przyszłym roku wyniesie 2,5%
choćbyś się zesrała na rzadko a jabłka przemysłowe wzrosły 4razy

A kto ci  wmówił ze w czasie kryzysu (cokolwiek to słowo znaczy)
inflacja musi być wysoka? W czasie wielkiego kryzysu z lat 30stych
ubiegłego wieku zarówno dolar jak i polska złotówka były silnymi
walutami, tylko co z tego?
J-23

Data: 2010-10-05 23:55:54
Autor: Jaksa
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można osz aleć
On Tue, 05 Oct 2010 23:45:01 +0200, Hans Kloss <mrdevilyn@gmail.com> wrote:

On 5 PaĹş, 18:23, zbig <zbigni...@gazeta.pl> wrote:

Trzeba umieć qurwa liczyć. Inflacja w przyszłym roku wyniesie 2,5%
choćbyś się zesrała na rzadko a jabłka przemysłowe wzrosły 4razy

A kto ci  wmĂłwił ze w czasie kryzysu (cokolwiek to słowo znaczy)
inflacja musi być wysoka? W czasie wielkiego kryzysu z lat 30stych
ubiegłego wieku zarówno dolar jak i polska złotówka były silnymi
walutami, tylko co z tego?
J-23


Zbig to infantylny glupek, ktoremu wydaje sie ze skonczenie studiow
i podjecie pracy na samodzielnym stanowisku w informatycznej firmie
ogolnopolskiej, to sa osiagniecia, ktorymi mozna sie pochwalic.

Nie mozna od niego zbyt duzo wymagac.

A co do meritum, w kryzysach ludzie maja tendencje to robienia
oszczednosci i wycofywania inwestycji, to skutkuje deflacja
i spadkiem cen papierow wartosciowych, a rzady i politycy maja
zyczenia odwrotnie i probuja napedzac inflacje, by wyjsc z
petli dlugow. Te dwa zjawiska siluja sie przez jakis czas
wzajemnie, zanim nastapi przesilenie w ktoras strone.
Takie zapasy takze obecnie mozemy obserwowac.

Jaksa

Data: 2010-10-06 00:41:19
Autor: zbig
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć
On 5 Paź, 23:55, Jaksa <Ja...@podole.pl> wrote:


Zbig to infantylny glupek, ktoremu wydaje sie ze skonczenie studiow
i podjecie pracy na samodzielnym stanowisku w informatycznej firmie
ogolnopolskiej, to sa osiagniecia, ktorymi mozna sie pochwalic.

Nie mozna od niego zbyt duzo wymagac.

A co do meritum, w kryzysach ludzie maja tendencje to robienia
oszczednosci i wycofywania inwestycji, to skutkuje deflacja
i spadkiem cen papierow wartosciowych, a rzady i politycy maja
zyczenia odwrotnie i probuja napedzac inflacje, by wyjsc z
petli dlugow. Te dwa zjawiska siluja sie przez jakis czas
wzajemnie, zanim nastapi przesilenie w ktoras strone.
Takie zapasy takze obecnie mozemy obserwowac.

No,no. Analiza na pozomie wioskowego gamonia i w dodatku nie na
temat.Aby ciebie i hansa nieco zbliżyc do tematu wątku powiem tylko
tyle, że wbrew temu co w tym wątku pisali fanatycy z PiS ogólny wzrost
cen, czyli infaacja nie jest wysoka i i jest na kontrolowanym poziomie
tzw. celu inflacyjnego. Jej niewielki skądinąd wzrost zwykle
towarzyszy wzrostowi gospodarczemu i tak jest właśnie w tej chwili.

Data: 2010-10-07 02:39:40
Autor: Jaksa
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można osz aleć
On Wed, 06 Oct 2010 09:41:19 +0200, zbig <zbigniew_@gazeta.pl> wrote:

On 5 PaĹş, 23:55, Jaksa <Ja...@podole.pl> wrote:


Zbig to infantylny glupek, ktoremu wydaje sie ze skonczenie studiow
i podjecie pracy na samodzielnym stanowisku w informatycznej firmie
ogolnopolskiej, to sa osiagniecia, ktorymi mozna sie pochwalic.

Nie mozna od niego zbyt duzo wymagac.

A co do meritum, w kryzysach ludzie maja tendencje to robienia
oszczednosci i wycofywania inwestycji, to skutkuje deflacja
i spadkiem cen papierow wartosciowych, a rzady i politycy maja
zyczenia odwrotnie i probuja napedzac inflacje, by wyjsc z
petli dlugow. Te dwa zjawiska siluja sie przez jakis czas
wzajemnie, zanim nastapi przesilenie w ktoras strone.
Takie zapasy takze obecnie mozemy obserwowac.

No,no. Analiza na pozomie wioskowego gamonia i w dodatku nie na
temat.Aby ciebie i hansa nieco zbliżyc do tematu wątku powiem tylko

Na tematy finansowe i ekonomiczne pogadaj sobie z wlasna baba.
Jak przypuszczam, bedzie akurat rozmowca na twoim poziomie.


tyle, że wbrew temu co w tym wątku pisali fanatycy z PiS ogólny wzrost
cen, czyli infaacja nie jest wysoka i i jest na kontrolowanym poziomie

Taak, ta inflacja to takie trudne i dziwne slowo. Nie sadzisz ze
uzywanie slow ktorych sie nie rozumie, jest cokolwiek obciachowe?

Jaksa

Data: 2010-10-07 16:47:42
Autor: zbig
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć
Jaksa <Jaksa@podole.pl> napisał(a):
Na tematy finansowe i ekonomiczne pogadaj sobie z wlasna baba.
Jak przypuszczam, bedzie akurat rozmowca na twoim poziomie.
Rzeczywiście, oboje prezentujemy w tej dziedzinie podobny, nieosiągalny dla ciebie poziom. Żona ma wykształcenie ekonomiczne a ja skończyłem studia podyplomowe na SGH. Z twoich postów wyziera głęboki kompleks braku wykształcenia, sądząc poziomu twej pisaniny, uzasadniony.

--


Data: 2010-10-08 00:46:53
Autor: Jaksa
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można osz aleć
On Thu, 07 Oct 2010 18:47:42 +0200, zbig <zbigniew_@nospam.gazeta.pl>  wrote:

Jaksa <Jaksa@podole.pl> napisał(a):




Na tematy finansowe i ekonomiczne pogadaj sobie z wlasna baba.
Jak przypuszczam, bedzie akurat rozmowca na twoim poziomie.
Rzeczywiście, oboje prezentujemy w tej dziedzinie podobny, nieosiągalny  dla
ciebie poziom. Żona ma wykształcenie ekonomiczne a ja skończyłem studia
podyplomowe na SGH. Z twoich postów wyziera głęboki kompleks braku
wykształcenia, sądząc poziomu twej pisaniny, uzasadniony.

No widzisz jak trafilem! Pogadaj se z wlasna baba.

A zanim ja zechce z toba rozmawiac na tematy finansowe,
to ty ziutek musisz wpierw odpowiedziec na kilka pytan:

1. Jak mozna syntetycznie stworzyc obligacje zamienna?
2. Gdzie sie handluje eurodolarem w Stanach, Europie i Azji?
3. Jaka jest roznica miedzy strategia kondor a zelazny kondor?
4. Jak nazywa sie zwyczajowo druga pochodna obligacji i druga pochodna  opcji
w funkcji odpowiednio zmian stop procentowych i cen instrumentu bazowego?

Pierwsze 2 pytania nie powinny sprawic klopotu nawet
ambitnemu nastolatkowi, a kolejne dwa studentowi 3 roku.

Jaksa

Data: 2010-10-08 01:41:02
Autor: zbig
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć
On 8 Paź, 00:46, Jaksa <Ja...@podole.pl> wrote:
On Thu, 07 Oct 2010 18:47:42 +0200, zbig <zbigni...@nospam.gazeta.pl>  
wrote:

> Jaksa <Ja...@podole.pl> napisał(a):

>> Na tematy finansowe i ekonomiczne pogadaj sobie z wlasna baba.
>> Jak przypuszczam, bedzie akurat rozmowca na twoim poziomie.
> Rzeczywiście, oboje prezentujemy w tej dziedzinie podobny, nieosiągalny  
> dla
> ciebie poziom. Żona ma wykształcenie ekonomiczne a ja skończyłem studia
> podyplomowe na SGH. Z twoich postów wyziera głęboki kompleks braku
> wykształcenia, sądząc poziomu twej pisaniny, uzasadniony.

No widzisz jak trafilem! Pogadaj se z wlasna baba.

A zanim ja zechce z toba rozmawiac na tematy finansowe,
to ty ziutek musisz wpierw odpowiedziec na kilka pytan:

1. Jak mozna syntetycznie stworzyc obligacje zamienna?
2. Gdzie sie handluje eurodolarem w Stanach, Europie i Azji?
3. Jaka jest roznica miedzy strategia kondor a zelazny kondor?
4. Jak nazywa sie zwyczajowo druga pochodna obligacji i druga pochodna  
opcji
w funkcji odpowiednio zmian stop procentowych i cen instrumentu bazowego?

Pierwsze 2 pytania nie powinny sprawic klopotu nawet
ambitnemu nastolatkowi, a kolejne dwa studentowi 3 roku.

Jaksa

Hah, ha. Widze , że starasz sie popisać, choć w nieco wąskiej
dziedzinie jaką jest obrót papierami wartościowymi. To dobre dla
spekulantów. Moją specjalnością był controlling, ABC, TDABC i BSC..

Data: 2010-10-08 23:57:21
Autor: Jaksa
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można osz aleć
On Fri, 08 Oct 2010 10:41:02 +0200, zbig <zbigniew_@gazeta.pl> wrote:

On 8 PaĹş, 00:46, Jaksa <Ja...@podole.pl> wrote:
On Thu, 07 Oct 2010 18:47:42 +0200, zbig <zbigni...@nospam.gazeta.pl>  wrote:

> Jaksa <Ja...@podole.pl> napisał(a):

>> Na tematy finansowe i ekonomiczne pogadaj sobie z wlasna baba.
>> Jak przypuszczam, bedzie akurat rozmowca na twoim poziomie.
> Rzeczywiście, oboje prezentujemy w tej dziedzinie podobny,  nieosiągalny > dla
> ciebie poziom. Ĺťona ma wykształcenie ekonomiczne a ja skończyłem  studia
> podyplomowe na SGH. Z twoich postów wyziera głęboki kompleks braku
> wykształcenia, sądząc poziomu twej pisaniny, uzasadniony.

No widzisz jak trafilem! Pogadaj se z wlasna baba.

A zanim ja zechce z toba rozmawiac na tematy finansowe,
to ty ziutek musisz wpierw odpowiedziec na kilka pytan:

1. Jak mozna syntetycznie stworzyc obligacje zamienna?
2. Gdzie sie handluje eurodolarem w Stanach, Europie i Azji?
3. Jaka jest roznica miedzy strategia kondor a zelazny kondor?
4. Jak nazywa sie zwyczajowo druga pochodna obligacji i druga pochodna  opcji
w funkcji odpowiednio zmian stop procentowych i cen instrumentu  bazowego?

Pierwsze 2 pytania nie powinny sprawic klopotu nawet
ambitnemu nastolatkowi, a kolejne dwa studentowi 3 roku.

Jaksa

Hah, ha. Widze , że starasz sie popisać, choć w nieco wąskiej

Gdzie ty tu widzisz popisywanie sie? Pytania byly elementarne,
a jesli masz klopot z odpowiedzia na pierwsze to nie zaslugujesz
nawet na dyplom ukonczenia zerowki ekonomicznej!

Jestes zwyczajnym dyletantem. Ale moze dam ci druga szanse,
jak nie lubisz finansow, to moze sprobujmy handel dla odmiany?
Wytlumacz mi co to jest:

1. bill of lading
2. bankers' acceptance
3. letter of credit

dziedzinie jaką jest obrót papierami wartościowymi. To dobre dla
spekulantów. Moją specjalnością był controlling, ABC, TDABC i BSC.

Wiesz co, wsadz se ten swoj papier w 4 litery, bo i tyle jest on warty.
Pewno byl to jakis kurs przysposobienia dla doroslych, lacznie jakies
50 godzin wykladow na semestr, 3 semestry, koszt 4500 do 5500 zlotych,
ot masowa produkcja wyksztalciuchow, by podratowac budzet uczelni.

Jaksa

Data: 2010-10-08 22:31:37
Autor: zbig
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć
Jaksa <Jaksa@podole.pl> napisał(a):
Wiesz co, wsadz se ten swoj papier w 4 litery, bo i tyle jest on warty.
Pewno byl to jakis kurs przysposobienia dla doroslych, lacznie jakies
50 godzin wykladow na semestr, 3 semestry, koszt 4500 do 5500 zlotych,
ot masowa produkcja wyksztalciuchow, by podratowac budzet uczelni.

Wiesz co sfrustrowany cymbale. Gdyby tak było jak piszesz, to nie powierzono by mi kierowania największym w tej części Europy projektem wdrożenia jednej z metodologii o której pisałem.
Takie nikty jak ty nawet nie powąchają w swoim spapranym życiu ułamka budżetu, którym wtedy dysponowałem dysponowałem i premii jaką zainkasowałem na koniec projektu. --


Data: 2010-10-09 00:34:02
Autor: Jaksa
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można osz aleć
On Sat, 09 Oct 2010 00:31:37 +0200, zbig <zbigniew_@nospam.gazeta.pl>  wrote:

Jaksa <Jaksa@podole.pl> napisał(a):


Wiesz co, wsadz se ten swoj papier w 4 litery, bo i tyle jest on warty.
Pewno byl to jakis kurs przysposobienia dla doroslych, lacznie jakies
50 godzin wykladow na semestr, 3 semestry, koszt 4500 do 5500 zlotych,
ot masowa produkcja wyksztalciuchow, by podratowac budzet uczelni.

Wiesz co sfrustrowany cymbale. Gdyby tak było jak piszesz, to nie  powierzono
by mi kierowania największym w tej części Europy projektem wdroĹźenia  jednej z
metodologii o której pisałem.
Takie nikty jak ty nawet nie powąchają w swoim spapranym Ĺźyciu ułamka  budĹźetu,
ktĂłrym wtedy dysponowałem dysponowałem i premii jaką zainkasowałem na  koniec
projektu.

:))))

Jestes tego pewien?

Bo ja mysle, ze twoja premie to ja moglbym jako napiwek w restauracji  zostawic.

Z pelnym powazaniem,
Jaksa

Data: 2010-10-08 22:42:06
Autor: zbig
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć
Jaksa <Jaksa@podole.pl> napisał(a):

Bo ja mysle, ze twoja premie to ja moglbym jako napiwek w restauracji  =

zostawic.

Z pelnym powazaniem,
Jaksa
Możesz sobie prymitywnie kozakować, ale to chłopie nie ta półka.

--


Data: 2010-10-09 00:46:23
Autor: Jaksa
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można osz aleć
On Sat, 09 Oct 2010 00:42:06 +0200, zbig <zbigniew_@nospam.gazeta.pl>  wrote:

Jaksa <Jaksa@podole.pl> napisał(a):



Bo ja mysle, ze twoja premie to ja moglbym jako napiwek w restauracji  >>
zostawic.

Z pelnym powazaniem,
Jaksa
Możesz sobie prymitywnie kozakować, ale to chłopie nie ta półka.

zdecydownie nie. powiedz, te 100 czy 200 patykow premii to faktycznie
jakis pieniadz dla ciebie? zalosne chlopie.. idz juz lepiej spac.

Jaksa

Data: 2010-10-08 22:55:28
Autor: zbig
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć
Jaksa <Jaksa@podole.pl> napisał(a):
zdecydownie nie. powiedz, te 100 czy 200 patykow premii to faktycznie
jakis pieniadz dla ciebie? zalosne chlopie.. idz juz lepiej spac.

Jaksa
 Jasne, nawet bym sie nie schylił po takie ochłapy. A ty miszczu pewnie robisz w dopalaczach?

--


Data: 2010-10-09 00:57:41
Autor: Jaksa
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można osz aleć
On Sat, 09 Oct 2010 00:55:28 +0200, zbig <zbigniew_@nospam.gazeta.pl>  wrote:

Jaksa <Jaksa@podole.pl> napisał(a):


zdecydownie nie. powiedz, te 100 czy 200 patykow premii to faktycznie
jakis pieniadz dla ciebie? zalosne chlopie.. idz juz lepiej spac.

Jaksa
 Jasne, nawet bym sie nie schylił po takie ochłapy. A ty miszczu pewnie  robisz w
dopalaczach?

Tak myslalem.

:)))

dobranoc synku,
Jaksa

Data: 2010-10-08 08:48:01
Autor: zbig
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć
Jaksa <Jaksa@podole.pl> napisał(a):

Pierwsze 2 pytania nie powinny sprawic klopotu nawet
ambitnemu nastolatkowi, a kolejne dwa studentowi 3 roku.

Ha, ha, ha!!!
Usiłujesz się popisać, choć w bardzo wąskiej dziedzinie jaką jest obrót
papierami wartościowymi. To dobre dla spekulantów. Moja specjalnością był
controlling, ABC, TDABC i BSC.

--


Data: 2010-10-08 09:03:04
Autor: cytryna
No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć
On 5 Paź, 23:55, Jaksa <Ja...@podole.pl> wrote:

>
> Zbig to infantylny glupek, ktoremu wydaje sie ze skonczenie studiow
> i podjecie pracy na samodzielnym stanowisku w informatycznej firmie
> ogolnopolskiej, to sa osiagniecia, ktorymi mozna sie pochwalic.
>
> Nie mozna od niego zbyt duzo wymagac.
>
> A co do meritum, w kryzysach ludzie maja tendencje to robienia
> oszczednosci i wycofywania inwestycji, to skutkuje deflacja
> i spadkiem cen papierow wartosciowych, a rzady i politycy maja
> zyczenia odwrotnie i probuja napedzac inflacje, by wyjsc z
> petli dlugow. Te dwa zjawiska siluja sie przez jakis czas
> wzajemnie, zanim nastapi przesilenie w ktoras strone.
> Takie zapasy takze obecnie mozemy obserwowac.

No,no. Analiza na pozomie wioskowego gamonia i w dodatku nie na
temat.Aby ciebie i hansa nieco zbliżyc do tematu wątku powiem tylko
tyle, że wbrew temu co w tym wątku pisali fanatycy z PiS ogólny wzrost
cen, czyli infaacja nie jest wysoka i i jest na kontrolowanym poziomie
tzw. celu inflacyjnego. Jej niewielki skądinąd wzrost zwykle
towarzyszy wzrostowi gospodarczemu i tak jest właśnie w tej chwili.

No właśnie obserwujemy wzrost zadłużenia krajowego i zagranicznego. Tylko dzięki wyprzedaży polskiego majątku i pożyczkom nie było zapaści kompletnej,
czyli postawienia państwa w stan likwidacji. Ale wszystko jest na dobrej drodze
już tam aktualni Wiaczesław i Joachim zaplanowali śmierć bękarta Wersalu.

--


No i wciąż nie ma tego kryzysu. Można oszaleć

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona