Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo.podatki   »   No to liniowy idzie się pasać ...

No to liniowy idzie się pasać ...

Data: 2016-10-10 09:58:47
Autor: Piotrek
No to liniowy idzie się pasać ...
.... bo - wicie, rozumicie - taka jest decyzja polityczna.

Ciekawe czy będą też majstrowali przy PPE. To mogłaby być pewna alternatywa na przykład dla softwareowych niskokosztowców.

Piotrek

Data: 2016-10-10 10:40:55
Autor: klaus
No to liniowy idzie się pasać ...
W dniu 10-10-2016 o 09:58, Piotrek pisze:
... bo - wicie, rozumicie - taka jest decyzja polityczna.

Ciekawe czy będą też majstrowali przy PPE. To mogłaby być pewna
alternatywa na przykład dla softwareowych niskokosztowców.

Przy 20% PPE to musieliby być praktycznie zerokosztowcy.
Poza Polską też się da prowadzić DG ;).

Data: 2016-10-10 10:44:29
Autor: klaus
No to liniowy idzie się pasać ...
W dniu 10-10-2016 o 10:40, klaus pisze:
W dniu 10-10-2016 o 09:58, Piotrek pisze:
... bo - wicie, rozumicie - taka jest decyzja polityczna.

Ciekawe czy będą też majstrowali przy PPE. To mogłaby być pewna
alternatywa na przykład dla softwareowych niskokosztowców.

Przy 20% PPE to musieliby być praktycznie zerokosztowcy.
Poza Polską też się da prowadzić DG ;).

Mea culpa, 17% (na razie).

Data: 2016-10-10 11:13:54
Autor: Wojciech Bancer
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-10, klaus <klaus@poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Przy 20% PPE to musieliby być praktycznie zerokosztowcy.
Poza Polską też się da prowadzić DG ;).

Mea culpa, 17% (na razie).

A opcja Sp. z o.o. (CIT = 15% z kosztami) + 17% ryczałtu?
Będzie wysyp małych spółek na CIT? :)

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2016-10-10 11:23:05
Autor: Piotrek
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-10 11:13, Wojciech Bancer wrote:
A opcja Sp. z o.o. (CIT = 15% z kosztami) + 17% ryczałtu?
Będzie wysyp małych spółek na CIT? :)

Jeśli nie grzebną w PPE to i spółka jest IMHO zbędna. Bo chyba nie chcesz brać z niej dywident, które przecież też są opodatkowane i nie są KUP.

Piotrek

Data: 2016-10-10 11:37:15
Autor: klaus
No to liniowy idzie się pasać ...
W dniu 10-10-2016 o 11:23, Piotrek pisze:
On 2016-10-10 11:13, Wojciech Bancer wrote:
A opcja Sp. z o.o. (CIT = 15% z kosztami) + 17% ryczałtu?
Będzie wysyp małych spółek na CIT? :)

Jeśli nie grzebną w PPE to i spółka jest IMHO zbędna. Bo chyba nie
chcesz brać z niej dywident, które przecież też są opodatkowane i nie są
KUP.

Wojtek pewnie miał na myśli koszty w z o.o. (nieważne jaki CIT) i PPE jako dodatkowy koszt redukujący "dywidendę".

Data: 2016-10-10 11:53:43
Autor: Wojciech Bancer
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-10, Piotrek <piotrek@pisz.na.berdyczow.info> wrote:
On 2016-10-10 11:13, Wojciech Bancer wrote:
A opcja Sp. z o.o. (CIT = 15% z kosztami) + 17% ryczałtu?
Będzie wysyp małych spółek na CIT? :)

Jeśli nie grzebną w PPE to i spółka jest IMHO zbędna. Bo chyba nie chcesz brać z niej dywident, które przecież też są opodatkowane i nie są KUP.

Jeśli nie masz kosztów, to jasne.

Ale jak masz chociażby potrzebę na leasing, albo wynajmujesz biuro, albo okazjonalne zatrudniasz, to opcja ze spółką robi się atrakcyjna.

A ze swoją spółką rozliczasz się za wykonane usługi, nie przez dywidendy. :)

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2016-10-10 12:25:42
Autor: Piotrek
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-10 11:53, Wojciech Bancer wrote:
Ale jak masz chociażby potrzebę na leasing, albo wynajmujesz biuro, albo
okazjonalne zatrudniasz, to opcja ze spółką robi się atrakcyjna.

A ze swoją spółką rozliczasz się za wykonane usługi, nie przez dywidendy. :)


Rozumiem: podmioty powiązane, klauzula unikania opodatkowania i te rzeczy. Generalnie kopanie się z koniem podczas dowolnej kontroli PIT/CIT ;-)

Piotrek

Data: 2016-10-10 12:47:16
Autor: Wojciech Bancer
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-10, Piotrek <piotrek@pisz.na.berdyczow.info> wrote:
Ale jak masz chociażby potrzebę na leasing, albo wynajmujesz biuro, albo
okazjonalne zatrudniasz, to opcja ze spółką robi się atrakcyjna.
A ze swoją spółką rozliczasz się za wykonane usługi, nie przez dywidendy. :)

Rozumiem: podmioty powiązane,

Ale to masz już teraz.

klauzula unikania opodatkowania i te rzeczy.

Klauzula dotyczy dużych korzyści podatkowych > 100k w okresie rozliczeniowym.
Paanie, jeśli różnica między 17 a 40% miałaby dla mnie oznaczać 100k, to
pewnie zdecydowałbym się na życie w innym kraju :D

Generalnie kopanie się z koniem podczas dowolnej kontroli PIT/CIT ;-)

A to masz zawsze, niezależnie od tego czy pójdziesz w ryczałt, czy nie. :)

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2016-10-10 18:27:02
Autor: J.F.
No to liniowy idzie się pasać ...
Użytkownik "Wojciech Bancer"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrnnvmmui.v3d.wojciech.bancer@pl-test.org...
On 2016-10-10, klaus <klaus@poczta.onet.pl> wrote:
[...]
Przy 20% PPE to musieliby być praktycznie zerokosztowcy.
Poza Polską też się da prowadzić DG ;).

Mea culpa, 17% (na razie).

A opcja Sp. z o.o. (CIT = 15% z kosztami) + 17% ryczałtu?
Będzie wysyp małych spółek na CIT? :)

Od razu z komandytowa, bo na samej  zoo to podatek jednak za duzy :-)

J.

Data: 2016-10-10 19:43:52
Autor: Piotrek
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-10 18:27, J.F. wrote:
Od razu z komandytowa, bo na samej  zoo to podatek jednak za duzy :-)

Przecież myk (w sensie podatkowym) ze spółkami komandytowymi polegał na tym, że komandytariusz był na liniowym. Co jakby przestanie być możliwe. Tak więc kasę wyjmujesz albo przez dywidendę, albo przez jednolity podatek (czy jak oni to cudo nazywają).

Piotrek

Data: 2016-10-10 20:15:30
Autor: cef
No to liniowy idzie się pasać ...
W dniu 2016-10-10 o 19:43, Piotrek pisze:
On 2016-10-10 18:27, J.F. wrote:
Od razu z komandytowa, bo na samej  zoo to podatek jednak za duzy :-)

Przecież myk (w sensie podatkowym) ze spółkami komandytowymi polegał na
tym, że komandytariusz był na liniowym. Co jakby przestanie być możliwe.
Tak więc kasę wyjmujesz albo przez dywidendę, albo przez jednolity
podatek (czy jak oni to cudo nazywają).

Jak kasa tego warta to się wyjmie jakoś albo nawet w innym kraju.
Ja znam takich co są na liniowym i nawet nie wiedzą,
że dopłacają, bo im się wydaje, że płacą mniej
Np przy rozliczeniu z małżonkiem, który niewiele zarabia opodatkowanie
wg skali z tym z liniowego rozmija się dopiero ok 195tys rocznie łącznego dochodu,
a np te firmy z samozatrudnienia to często gęsto ledwo kilka tysięcy miesięcznie uciągają albo i mniej skoro po zejściu z ulgowego zus częśc upada.
Politycy myślą, że jak ktoś ma firmę, to zaraz wielki kapitalista
i trzeba go skubać. Owszem coś tam skroją rozliczając jakieś auto
czy inne osobiste wydatki, ale generalnie Ci, którzy są na liniowym,
bo na tym dobrze wychodzą, to sobie z fiskusem poradzą.
Po dupie dostaną szaraki i średniaki :-)

Data: 2016-10-12 11:30:36
Autor: J.F.
No to liniowy idzie się pasać ...
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:57fbdac2$0$648$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2016-10-10 o 19:43, Piotrek pisze:
On 2016-10-10 18:27, J.F. wrote:
Od razu z komandytowa, bo na samej  zoo to podatek jednak za duzy :-)
Przecież myk (w sensie podatkowym) ze spółkami komandytowymi polegał na
tym, że komandytariusz był na liniowym. Co jakby przestanie być możliwe.
Tak więc kasę wyjmujesz albo przez dywidendę, albo przez jednolity
podatek (czy jak oni to cudo nazywają).

Jak kasa tego warta to się wyjmie jakoś albo nawet w innym kraju.
Ja znam takich co są na liniowym i nawet nie wiedzą,
że dopłacają, bo im się wydaje, że płacą mniej
Np przy rozliczeniu z małżonkiem, który niewiele zarabia opodatkowanie
wg skali z tym z liniowego rozmija się dopiero ok 195tys rocznie łącznego dochodu,
a np te firmy z samozatrudnienia to często gęsto ledwo kilka tysięcy miesięcznie uciągają albo i mniej skoro po zejściu z ulgowego zus częśc upada.
Politycy myślą, że jak ktoś ma firmę, to zaraz wielki kapitalista
i trzeba go skubać.

Hm ... poprzedni chyba tak nie mysleli, skoro wprowadzili liniowy.
Obecni, a wczesniej przedpoprzedni, tez nie skubali malych, bo skala progresywna skubie dopiero tych wielkich kapitalistow :-)

J.

Data: 2016-10-12 23:24:21
Autor: cef
No to liniowy idzie się pasać ...
W dniu 2016-10-12 o 11:30, J.F. pisze:
UĹźytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:57fbdac2$0$648$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2016-10-10 o 19:43, Piotrek pisze:
On 2016-10-10 18:27, J.F. wrote:
Od razu z komandytowa, bo na samej  zoo to podatek jednak za duzy :-)
Przecież myk (w sensie podatkowym) ze spółkami komandytowymi
polegał na
tym, że komandytariusz był na liniowym. Co jakby przestanie być
moĹźliwe.
Tak więc kasę wyjmujesz albo przez dywidendę, albo przez jednolity
podatek (czy jak oni to cudo nazywają).

Jak kasa tego warta to się wyjmie jakoś albo nawet w innym kraju.
Ja znam takich co są na liniowym i nawet nie wiedzą,
że dopłacają, bo im się wydaje, że płacą mniej
Np przy rozliczeniu z małżonkiem, który niewiele zarabia opodatkowanie
wg skali z tym z liniowego rozmija się dopiero ok 195tys rocznie
łącznego dochodu,
a np te firmy z samozatrudnienia to często gęsto ledwo kilka
tysięcy miesięcznie uciągają albo i mniej skoro po zejściu z
ulgowego zus częśc upada.
Politycy myślą, że jak ktoś ma firmę, to zaraz wielki kapitalista
i trzeba go skubać.

Hm ... poprzedni chyba tak nie mysleli, skoro wprowadzili liniowy.
Obecni, a wczesniej przedpoprzedni, tez nie skubali malych, bo skala
progresywna skubie dopiero tych wielkich kapitalistow :-)

Już widzę jak ci wielcy kapitaliści się dają skubać :-).
Na jakiej by nie byli skali wydymać się nie dadzą.

Spójrz na kwoty o których się mówi - 6-7 tys to jest wg rządu
zarobek,który juz powinien być obciążony większym podatkiem.
Mnie chodziło bardziej o to, że z logiki wynikałoby, że każdy kto jest
na liniowym osiaga dochód (dochód do opodatkowania) większy niż
te 85-90tys czyli pierwszy próg skali- bo wtedy daje to podatkowo jakiś tam zysk.
  A w rzeczywistości są na liniowym owszem ci, którym sie
to opłaca, ale jest znacznie więcej takich, którzy prawie nic z tego nie mają.
I teraz jak się robi prognozę, że z liniowego jest wpływ
przykładowo X milionów, to rząd myśli, że jak wprowadzi 40%,
  to dostanie 2X milionów z tego podatku. A w rzeczywistości
jest 0,7X od biedaków i oni nie zapłacą więcej,
a te 0,3X przeniesie dochód gdzieś indziej i prognoza mija się z rzeczywistością prawie trzykrotnie.

Data: 2016-10-13 08:15:47
Autor: Piotrek
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-12 23:24, cef wrote:
[...]
a te 0,3X przeniesie dochód gdzieś indziej

Tia ... na przykład spółka z o.o. w Rumunii ...

Przy założeniu, że przychód mniejszy niż 100keuro podatek obrotowy (zamiast CIT) 3% lub mniej (jeśli się kogoś zatrudnia).

Podatek od dywidend 5% i jest umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania (aczkolwiek jeszcze mocno się nie wczytywałem).

I komu to qrwa przeszkadza, żeby u nas było podobnie ...

Piotrek

Data: 2016-10-12 19:23:47
Autor: J.F.
No to liniowy idzie się pasać ...
Użytkownik "Piotrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:57fbd356$0$5159$65785112@news.neostrada.pl...
On 2016-10-10 18:27, J.F. wrote:
Od razu z komandytowa, bo na samej  zoo to podatek jednak za duzy :-)
Przecież myk (w sensie podatkowym) ze spółkami komandytowymi polegał na tym, że komandytariusz był na liniowym. Co jakby przestanie być możliwe.

Nie tylko - unikales podwojnego opodatkowania.
Najpierw od zysku spolka placila CIT, potem od dywidendy wlasciciel PIT.
A czasem nawet potrojnego, jak sprawa byla zagraniczna.

Dywidenda akurat jest oblozona ryczaltowym 19% PIT.

J.

Data: 2016-10-10 11:21:07
Autor: Piotrek
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-10 10:40, klaus wrote:
Poza Polską też się da prowadzić DG ;).

To prawda. Tylko albo trzeba się wystornować z polskiej rezydencji podatkowej, albo zaczynają grać rolę umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania i niekoniecznie da się zbyt wiele ugrać (jeśli w ogóle).

Ale IMHO obecni decydenci nie wyglądają na jakichś szczególnych tuzów intelektualnych. Tak więc jestem przekonany, że scenariusz z podwyższaniem podatków znowu zadziała na zasadzie "chcieli dobrze a wyszło jak zwykle".

Piotrek

Data: 2016-10-11 18:51:11
Autor: W
No to liniowy idzie się pasać ...
Piotrek wystukał, co następuje:

On 2016-10-10 10:40, klaus wrote:
Poza Polską też się da prowadzić DG ;).

To prawda. Tylko albo trzeba się wystornować z polskiej rezydencji podatkowej, albo zaczynają grać rolę umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania i niekoniecznie da się zbyt wiele ugrać (jeśli w ogóle).

A w ogóle tak poniekąd przy okazji - jak sprawdzałoby się estońskie e-
obywatelstwo i prowadzenie działaności tam?

Data: 2016-10-22 12:35:22
Autor: W
No to liniowy idzie się pasać ...
Tomasz Chmielewski wystukał, co następuje:

On 10/12/2016 03:51 AM, W wrote:
Piotrek wystukał, co następuje:

On 2016-10-10 10:40, klaus wrote:
Poza Polską też się da prowadzić DG ;).

To prawda. Tylko albo trzeba się wystornować z polskiej rezydencji
podatkowej, albo zaczynają grać rolę umowy o unikaniu podwójnego
opodatkowania i niekoniecznie da się zbyt wiele ugrać (jeśli w ogóle).

A w ogóle tak poniekąd przy okazji - jak sprawdzałoby się estońskie e-
obywatelstwo i prowadzenie działaności tam?

Obywatelstwo nie gra zasadniczej roli, bo liczy się miejsce zamieszkania (czy "centrum życiowe"). W przypadku dochodów osobistych.

Wiem, ale z tymże e-obywatelstwem wiąże się możliwość założenia tam działaności...

A co do 'centrum życiowego' - właśnie to jest problematyczne (i bardzo ciekawe!) w przypadkach 'nomadycznych' ;-)
Biorąc poprawkę, że w Polsce nie mam miekszania, auta ani żadnej umowy (w sumie jedynie konto bankowe i karta prepaid) to jedynie kwestia zamieszkania/zarejestrowania działaności wtedy ogrywa rolę. A że ktoś może mieszkać po 2-3 miesiące w najróżniejszych zakątkach globu to... ustalanie 'centrum życiowego' może być zabawne :D

Tak przy okazji, sp. z o.o. na Litwie z przychodami do 200 tys. EUR są opodatkowane na 5%.

Dobrze wiedzieć ;-)

Data: 2016-10-23 12:56:17
Autor: Tomasz Chmielewski
No to liniowy idzie się pasać ...
On 10/22/2016 09:35 PM, W wrote:

Obywatelstwo nie gra zasadniczej roli, bo liczy się miejsce zamieszkania
(czy "centrum życiowe"). W przypadku dochodów osobistych.

Wiem, ale z tymże e-obywatelstwem wiąże się możliwość założenia tam
działaności...

Możesz być nawet obywatelem Mozambiku i założyć w Estonii działalność.

Estońskie e-obywatelstwo owszem, ułatwia założenie działalności w Estonii, ale podatki i tak musisz płacić w swoim własnym kraju.

W praktyce na otworzenie "małej" działalności w Estonii decyduje się dużo Finów, czy obywateli Rosji/Ukrainy/Białorusi (najczęściej programiści itp. z klientami z Europy czy USA).


A co do 'centrum życiowego' - właśnie to jest problematyczne (i bardzo
ciekawe!) w przypadkach 'nomadycznych' ;-)
Biorąc poprawkę, że w Polsce nie mam miekszania, auta ani żadnej umowy (w
sumie jedynie konto bankowe i karta prepaid) to jedynie kwestia
zamieszkania/zarejestrowania działaności wtedy ogrywa rolę. A że ktoś może
mieszkać po 2-3 miesiące w najróżniejszych zakątkach globu to... ustalanie
'centrum życiowego' może być zabawne :D

W przypadku powiedzmy dość średnich zarobków, owszem, raczej nikt nie będzie prowadził światowego śledztwa.

Ale jak już wojaże się znudzą, i zdecydujesz się gdzieś kupić mieszkanie czy nawet samochód - to np. Polski fiskus może zdecydować, "a miałeś w Polsce konto w banku, co dowodzi, że tu miałeś centrum życiowe, więc zaległy podatek się należy" (a z innych krajów nie masz miejscowego "dowodu osobistego", zaświadczeń o płaceniu podatków, wyciągów bankowych, umów na wynajem itp.).

W przypadku, gdy zdecydujesz się żyć gdzie indziej (poza Unią) - wiele instytucji będzie chciało, żeby wykazać, że płaciłeś podatki w poprzednich latach (np. we wniosku wizowym czy przy otwieraniu konta).


Tomasz Chmielewski
https://lxadm.com

Data: 2016-10-29 10:40:46
Autor: W
No to liniowy idzie się pasać ...
Tomasz Chmielewski wystukał, co następuje:

A co do 'centrum życiowego' - właśnie to jest problematyczne (i bardzo
ciekawe!) w przypadkach 'nomadycznych' ;-)
Biorąc poprawkę, że w Polsce nie mam miekszania, auta ani żadnej umowy
(w sumie jedynie konto bankowe i karta prepaid) to jedynie kwestia
zamieszkania/zarejestrowania działaności wtedy ogrywa rolę. A że ktoś
może mieszkać po 2-3 miesiące w najróżniejszych zakątkach globu to...
ustalanie 'centrum życiowego' może być zabawne :D

W przypadku powiedzmy dość średnich zarobków, owszem, raczej nikt nie będzie prowadził światowego śledztwa.

Ale jak już wojaże się znudzą, i zdecydujesz się gdzieś kupić
mieszkanie czy nawet samochód - to np. Polski fiskus może zdecydować,
"a miałeś w Polsce konto w banku, co dowodzi, że tu miałeś centrum
życiowe, więc zaległy podatek się należy" (a z innych krajów nie masz
miejscowego "dowodu osobistego", zaświadczeń o płaceniu podatków,
wyciągów bankowych, umów na wynajem itp.).

W przypadku, gdy zdecydujesz się żyć gdzie indziej (poza Unią) - wiele instytucji będzie chciało, żeby wykazać, że płaciłeś podatki w poprzednich latach (np. we wniosku wizowym czy przy otwieraniu konta).

Gdybając dalej: ale tutaj w grę nie wchodzi umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania? Czyli odprowadza się podatki w państwie X (z którym Polska ma podpisaną taką umowę), rok rocznie składając też zeznanie w Polsce, to wtedy po ewentualnym powrocie fiskus się raczej przyczepić nie może?

Data: 2016-10-22 13:06:58
Autor: Wojciech Bancer
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-22, Tomasz Chmielewski <tch@nospam.example.com> wrote:

[...]

A w ogóle tak poniekąd przy okazji - jak sprawdzałoby się estońskie e-
obywatelstwo i prowadzenie działaności tam?

Obywatelstwo nie gra zasadniczej roli, bo liczy się miejsce zamieszkania (czy "centrum życiowe"). W przypadku dochodów osobistych.

A jak to wygląda np. w przypadku UK i dochodów osobistych z tytułu
pełnienia funkcji dyrektora w spółce Ltd? :)

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2016-10-22 22:57:20
Autor: Pete
No to liniowy idzie się pasać ...
W dniu 2016-10-22 o 13:06, Wojciech Bancer pisze:
On 2016-10-22, Tomasz Chmielewski <tch@nospam.example.com> wrote:

[...]

A w ogóle tak poniekąd przy okazji - jak sprawdzałoby się estońskie e-
obywatelstwo i prowadzenie działaności tam?

Obywatelstwo nie gra zasadniczej roli, bo liczy się miejsce zamieszkania
(czy "centrum życiowe"). W przypadku dochodów osobistych.

A jak to wygląda np. w przypadku UK i dochodów osobistych z tytułu
pełnienia funkcji dyrektora w spółce Ltd? :)


"... liczy się miejsce zamieszkania (czy "centrum życiowe"). W przypadku dochodów osobistych."

--
Pete

Data: 2016-10-23 03:20:06
Autor: Wojciech Bancer
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-22, Pete <nobody@nowhere.com> wrote:

[...]

Obywatelstwo nie gra zasadniczej roli, bo liczy się miejsce zamieszkania
(czy "centrum życiowe"). W przypadku dochodów osobistych.

A jak to wygląda np. w przypadku UK i dochodów osobistych z tytułu
pełnienia funkcji dyrektora w spółce Ltd? :)


"... liczy się miejsce zamieszkania (czy "centrum życiowe"). W przypadku dochodów osobistych."

https://interpretacje-podatkowe.org/dyrektor/ibpbii-1-415-501-14-jp
(polecam przeczytać do końca).

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2016-10-23 12:07:25
Autor: Tomasz Chmielewski
No to liniowy idzie się pasać ...
On 10/23/2016 10:20 AM, Wojciech Bancer wrote:
On 2016-10-22, Pete <nobody@nowhere.com> wrote:

[...]

Obywatelstwo nie gra zasadniczej roli, bo liczy się miejsce zamieszkania
(czy "centrum życiowe"). W przypadku dochodów osobistych.

A jak to wygląda np. w przypadku UK i dochodów osobistych z tytułu
pełnienia funkcji dyrektora w spółce Ltd? :)


"... liczy się miejsce zamieszkania (czy "centrum życiowe"). W przypadku
dochodów osobistych."

https://interpretacje-podatkowe.org/dyrektor/ibpbii-1-415-501-14-jp
(polecam przeczytać do końca).

W celu uniknięcia podwójnego opodatkowania tego dochodu w
Polsce należy zastosować metodę, o której mowa w art. 22 ust. 2
pkt a) i c) Konwencji, tj. metodę wyłączenia z progresją.

No oczywiście, ale to chyba przecież wszędzie tak jest, gdzie otrzymujemy jakieś wynagrodzenie.

Czyli: pracujemy jako dyrektor, czy projektant, czy programista, czy budowniczy w kraju X, to firma z tego kraju odprowadza za nas podatek do budżetu kraju X.

Dodatkowo, gdy nasze "centrum życiowe" znajduje się w Polsce - *być może* będzie należało się coś dodatkowo dla budżetu polskiego.

Dużo będzie też zależało od wysokości otrzymywanego świadczenia i samego charakteru pracy (w sensie, fiskus z kraju centrum życiowego może stwierdzić, że firma zagraniczna jest jakąś lipą, i nakazać zapłatę podatku z zaległymi odsetkami).

Powyższe przy założeniu istnienia umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania między krajem X a Polską.


Znam przypadek "dyrektora firmy budowlanej na Cyprze", której ów dyrektor chyba nigdy nie był na Cyprze, a która to firma z jedynym pracownikiem (poza dyrektorem) wykonywała prace budowlane w Norwegii. W zamyśle, "mieszkam w Norwegii tax free".

"Dyrektor" był od wrażeniem, że urzędy skarbowe w Norwegii, w Polsce i na Cyprze porozumiały się pomiędzy sobą, a Norwegia walnęła taki domiar podatkowy, że nie pozostało nic innego, jak pójść do więzienia na pół roku.


Tomasz Chmielewski
https://lxadm.com

Data: 2016-10-24 00:59:15
Autor: Pete
No to liniowy idzie się pasać ...
W dniu 2016-10-23 o 03:20, Wojciech Bancer pisze:
On 2016-10-22, Pete <nobody@nowhere.com> wrote:

[...]

Obywatelstwo nie gra zasadniczej roli, bo liczy się miejsce zamieszkania
(czy "centrum życiowe"). W przypadku dochodów osobistych.

A jak to wygląda np. w przypadku UK i dochodów osobistych z tytułu
pełnienia funkcji dyrektora w spółce Ltd? :)


"... liczy się miejsce zamieszkania (czy "centrum życiowe"). W przypadku
dochodów osobistych."

https://interpretacje-podatkowe.org/dyrektor/ibpbii-1-415-501-14-jp
(polecam przeczytać do końca).

Nie odnaleziono serwera

Firefox nie może odnaleźć serwera interpretacje-podatkowe.org.

--
Pete

Data: 2016-10-24 09:50:50
Autor: Wojciech Bancer
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-23, Pete <nobody@nowhere.com> wrote:

[...]

https://interpretacje-podatkowe.org/dyrektor/ibpbii-1-415-501-14-jp
(polecam przeczytać do końca).

Nie odnaleziono serwera
Firefox nie może odnaleźć serwera interpretacje-podatkowe.org.

Chwalisz się (zapewne czasowymi) problemami z internetem? :)
http://www.epodatnik.pl/interpretacje-podatkowe/wykaz.php?id=319026-2014-09-18-dyrektor-izby-skarbowej-w-katowicach-ibpbii-1-415-501-14-jp
Sygn. sprawy: IBPBII/1/415-501/14/JP

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2016-10-24 12:41:05
Autor: Pete
No to liniowy idzie się pasać ...
W dniu 2016-10-24 o 09:50, Wojciech Bancer pisze:
On 2016-10-23, Pete <nobody@nowhere.com> wrote:

[...]

https://interpretacje-podatkowe.org/dyrektor/ibpbii-1-415-501-14-jp
(polecam przeczytać do końca).

Nie odnaleziono serwera
Firefox nie może odnaleźć serwera interpretacje-podatkowe.org.

Chwalisz się (zapewne czasowymi) problemami z internetem? :)
http://www.epodatnik.pl/interpretacje-podatkowe/wykaz.php?id=319026-2014-09-18-dyrektor-izby-skarbowej-w-katowicach-ibpbii-1-415-501-14-jp
Sygn. sprawy: IBPBII/1/415-501/14/JP


No tak, wyjątek od reguły.
Faktycznie, wiele to zmienia.

Zwłaszcza, że
"Organ wydający niniejszą interpretację podkreśla, że jeżeli przedstawiony we wniosku opis stanu faktycznego będzie się różnił od zdarzenia występującego w rzeczywistości, wówczas wydana interpretacja nie będzie chroniła Wnioskodawcy w zakresie dotyczącym rzeczywiście zaistniałego stanu faktycznego. Należy też zauważyć, że na podatniku spoczywa obowiązek udowodnienia w toku ewentualnego postępowania podatkowego okoliczności faktycznych, z których wywodzi on dla siebie korzystne skutki prawne.

Interpretacja dotyczy zaistniałego stanu faktycznego przedstawionego przez Wnioskodawcę i stanu prawnego obowiązującego w dacie zaistnienia zdarzenia w przedstawionym stanie faktycznym."

I każdy dyrektor LTD musi sam wystąpić o interpretację. Której wynik nie musi być zgodny z powyższym.
--
Pete

Data: 2016-10-24 15:59:59
Autor: Wojciech Bancer
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-24, Pete <nobody@nowhere.com> wrote:

[...]

Chwalisz się (zapewne czasowymi) problemami z internetem? :)
http://www.epodatnik.pl/interpretacje-podatkowe/wykaz.php?id=319026-2014-09-18-dyrektor-izby-skarbowej-w-katowicach-ibpbii-1-415-501-14-jp
Sygn. sprawy: IBPBII/1/415-501/14/JP

No tak, wyjątek od reguły.

Taki wyjątek występuje w przypadku większości umów o unikaniu podwójnego
opodatkowania. :)

Faktycznie, wiele to zmienia.

Zwłaszcza, że
"Organ wydający niniejszą interpretację podkreśla, że jeżeli przedstawiony we wniosku opis stanu faktycznego będzie się różnił od zdarzenia występującego w rzeczywistości, wówczas wydana interpretacja nie będzie chroniła Wnioskodawcy w zakresie dotyczącym rzeczywiście zaistniałego stanu faktycznego. Należy też zauważyć, że na podatniku spoczywa obowiązek udowodnienia w toku ewentualnego postępowania podatkowego okoliczności faktycznych, z których wywodzi on dla siebie korzystne skutki prawne.

Interpretacja dotyczy zaistniałego stanu faktycznego przedstawionego przez Wnioskodawcę i stanu prawnego obowiązującego w dacie zaistnienia zdarzenia w przedstawionym stanie faktycznym."

No ale to dotyczy każdej interpretacji. :)

I każdy dyrektor LTD musi sam wystąpić o interpretację. Której wynik nie musi być zgodny z powyższym.

Będzie.

Jedyny "haczyk" jaki jest, to możliwość ustalenia przez urząd skarbowy
(w porozumieniu z brytyjskim), faktycznej rezydencji podatkowej spółki ltd. Jeśli uda się to obronić (co nie jest takie trywialne), to nie ma podstaw do nakładania polskiego podatku na takie zarobki.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2016-10-24 11:53:48
Autor: RoMan Mandziejewicz
No to liniowy idzie się pasać ...
Hello Pete,

Monday, October 24, 2016, 12:59:15 AM, you wrote:

[...]

https://interpretacje-podatkowe.org/dyrektor/ibpbii-1-415-501-14-jp
(polecam przeczytać do końca).
Nie odnaleziono serwera

Firefox nie może odnaleźć serwera interpretacje-podatkowe.org.

SOA#1


--
Best regards,
 RoMan

Data: 2016-10-28 20:58:17
Autor: Piotrek
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-22 02:46, Tomasz Chmielewski wrote:
Tak przy okazji, sp. z o.o. na Litwie z przychodami do 200 tys. EUR są
opodatkowane na 5%.

Swoją drogą to DG na Litwie jest (chyba) opodatkowana na 5%.

Natomiast z umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania wynika metoda opodatkowania "wyłączenie z progresją".

Pod warunkiem, że ubezpieczenia społeczne u nich nie zabijają to ja się poważnie zastanawiam co moja DG jeszcze robi tu ...

Piotrek

Data: 2016-10-28 20:59:43
Autor: Piotrek
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-28 20:58, Piotrek wrote:
Swoją drogą to DG na Litwie jest (chyba) opodatkowana na 5%.

Natomiast z umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania wynika metoda
opodatkowania "wyłączenie z progresją".

Pod warunkiem, że ubezpieczenia społeczne u nich nie zabijają to ja się
poważnie zastanawiam co moja DG jeszcze robi tu ...

I akcyzy na samochody nie ma ...

Piotrek

Data: 2016-10-29 08:52:39
Autor: Wojciech Bancer
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-28, Piotrek <piotrek@pisz.na.berdyczow.info> wrote:

[...]

Pod warunkiem, że ubezpieczenia społeczne u nich nie zabijają to ja się poważnie zastanawiam co moja DG jeszcze robi tu ...

Stawiam, że jest silnie powiązana z miejscem pobytu Twojego
potyłcza. :-)

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2016-10-29 11:48:45
Autor: cef
No to liniowy idzie się pasać ...
W dniu 2016-10-29 o 08:52, Wojciech Bancer pisze:
On 2016-10-28, Piotrek <piotrek@pisz.na.berdyczow.info> wrote:

[...]

Pod warunkiem, że ubezpieczenia społeczne u nich nie zabijają to ja się
poważnie zastanawiam co moja DG jeszcze robi tu ...

Stawiam, że jest silnie powiązana z miejscem pobytu Twojego
potyłcza. :-)

A czy miejsce zamieszkania (stałego pobytu) będzie miało
znaczenie jak działalność w innym kraju pozakłada się jako spółki
kapitałowe? Większość kosztów  tam
zostanie rozliczona a PIT przecież można sobie wykreować w dowolnym kraju.
(jak mają dywidendę na 5% też, to nawet podwójnie opodatkowane wyjdzie taniej)

Data: 2016-10-29 13:02:28
Autor: Wojciech Bancer
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-29, cef <cezfar@interia.pl> wrote:

[...]

Stawiam, że jest silnie powiązana z miejscem pobytu Twojego
potyłcza. :-)

A czy miejsce zamieszkania (stałego pobytu) będzie miało
znaczenie jak działalność w innym kraju pozakłada się jako spółki
kapitałowe?

1. To się wtedy nie nazywa DG
2. Tak, może mieć, w zależności od tego jak zostanie określona
rezydencja podatkowa danej spółki [1], nie tylko w przepisach podatkowych danego kraju, ale przede wszystkim e umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania.

Więc nie jest tak prosto. :)

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2016-10-29 14:27:05
Autor: Piotrek
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-29 13:02, Wojciech Bancer wrote:

Więc nie jest tak prosto. :)


Ale i nie jest trudno. Nie chciałbym za bardzo uogólniać, ale w kilku zczytanych umowach zyski przedsiębiorstw są opodatkowane (wyłącznie) w kraju rejestracji. Chyba, że działają przez oddział (w PL).

I tu może być potencjalny haczyk, jeśli działa się na rynku polskim.

Jednak w interesującej mnie sytuacji, gdzie 99.99% przychodu mam z eksportu usług to nie ma takiej opcji, ażeby obroniła się teza o działaniu przez (niezarejestrowany) oddział w PL.

Oczywiście podatki z dywidend - jeśli tak się wyjmuje kasę - trzeba grzecznie płacić zarówno tam jak i tu. Przed tym się nie ucieknie.

Ale zakładając 3% (Rumunia) lub 5% (Litwa) podatku obrotowego/PIT to doprawdy trudno wskazać powód dla którego warto byłoby utrzymać DG w PL *)

Piotrek

*) Zostawmy na boku wątek etyczny/patriotyczny

Data: 2016-10-29 15:22:58
Autor: Wojciech Bancer
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-29, Piotrek <piotrek@pisz.na.berdyczow.info> wrote:

[...]

Ale i nie jest trudno. Nie chciałbym za bardzo uogólniać, ale w kilku zczytanych umowach zyski przedsiębiorstw są opodatkowane (wyłącznie) w kraju rejestracji. Chyba, że działają przez oddział (w PL).

Nie jest tak jak mówisz. Urząd Skarbowy danego kraju nie ma obowiązku/interesu
w tym by zabronić Ci płacić podatki wg tego co Ty uznasz za rezydencję podatkową.

Jednak polski urząd może chcieć dociekać gdzie ma siedzibę zarząd spółki
i przez to ustalić rezydencję podatkową spółki "w Polsce".

Przykłady takiego podejścia masz np. tu:
http://www.brytania.co.uk/rezydencja-podatkowa-spolki,105
W przypadku Rumunii nie udało mi się tego wygooglać,
ale jeśli masz informacje nt. przepisów w tym zakresie
to chętnie się dowiem. :)

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2016-10-29 15:56:16
Autor: Piotrek
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-29 15:22, Wojciech Bancer wrote:
Nie jest tak jak mówisz. Urząd Skarbowy danego kraju nie ma obowiązku/interesu
w tym by zabronić Ci płacić podatki wg tego co Ty uznasz za rezydencję
podatkową.

Jednak polski urząd może chcieć dociekać gdzie ma siedzibę zarząd spółki
i przez to ustalić rezydencję podatkową spółki "w Polsce".

Przykłady takiego podejścia masz np. tu:
http://www.brytania.co.uk/rezydencja-podatkowa-spolki,105
W przypadku Rumunii nie udało mi się tego wygooglać,
ale jeśli masz informacje nt. przepisów w tym zakresie
to chętnie się dowiem. :)


Akurat firma w GB to mnie mało interesuje z różnych powodów. Tak więc nie wnikałem we wszystkie niuanse.

Nie widzę natomiast takich min w przypadku firmy w Rumunii. Ale i na razie specjalnie nie drążyłem tego tematu.

Tak czy inaczej IMHO trzeba poczekać co z siebie wydadzą miszczowie businessu z Wiejskiej i wtedy będzie można w sposób racjonalny podjąć decyzję.

P.

Data: 2016-10-29 19:37:27
Autor: Wojciech Bancer
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-29, Piotrek <piotrek@pisz.na.berdyczow.info> wrote:

[...]

Nie widzę natomiast takich min w przypadku firmy w Rumunii. Ale i na razie specjalnie nie drążyłem tego tematu.

http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,15,89,164,,,umowa-miedzy-rzadem-rzeczypospolitej.html

Jest coś takiego:
Art. 4, ust. 3:

3. Jeżeli stosownie do postanowień ustępu 1 niniejszego artykułu osoba nie będąca osobą fizyczną ma siedzibę w obu Umawiających się Państwach, to uważa się ją za mającą siedzibę w tym Państwie, w którym znajduje się miejsce jej faktycznego zarządu. W przypadku wątpliwości właściwe władze Umawiających się Państw mogą rozstrzygnąć zagadnienie w drodze wzajemnego porozumienia.

Plus:
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/547250,jak-interpretowac-w-umowach-podatkowych-pojecie-miejsca-faktycznego-zarzadu.html


--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2016-10-29 22:47:45
Autor: Piotrek
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-29 19:37, Wojciech Bancer wrote:
On 2016-10-29, Piotrek <piotrek@pisz.na.berdyczow.info> wrote:

[...]

Nie widzę natomiast takich min w przypadku firmy w Rumunii. Ale i na
razie specjalnie nie drążyłem tego tematu.

http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,15,89,164,,,umowa-miedzy-rzadem-rzeczypospolitej.html

Jest coś takiego:
Art. 4, ust. 3:

3. Jeżeli stosownie do postanowień ustępu 1 niniejszego artykułu osoba nie będąca osobą
fizyczną ma siedzibę w obu Umawiających się Państwach, to uważa się ją za mającą siedzibę
w tym Państwie, w którym znajduje się miejsce jej faktycznego zarządu. W przypadku
wątpliwości właściwe władze Umawiających się Państw mogą rozstrzygnąć zagadnienie
w drodze wzajemnego porozumienia.

Plus:
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/547250,jak-interpretowac-w-umowach-podatkowych-pojecie-miejsca-faktycznego-zarzadu.html



Oczywiście trzeba dbać o to, żeby "kluczowe decyzje w sprawach zarządzania i w sprawach handlowych, niezbędne dla prowadzenia działalności przedsiębiorstwa" były podejmowane *na terenie Rumunii*.
I to tylko miałem na myśli.

Ale ponieważ pojęcie faktycznego zarządu to jest dość rozmyty (i nie zdefiniowany w przepisach) temat to zarówno interpretacje jak i wyroki podążają za przysłowiem, że "do sądu idzie się po wyrok, a nie po sprawiedliwość" ...

Tak więc gwarancji, że się nie będzie kopać z koniem oczywiście nie ma.

Pod tym względem ciekawiej jest w umowie z Litwą.

Stosowny ustęp 3 jest tam następujący:

"3. Jeżeli stosownie do postanowień ustępu 1 osoba, nie będąca osobą fizyczną, ma siedzibę w obu Umawiających się Państwach, to uważa się ją za mającą siedzibę w tym Umawiającym się Państwie, z którego prawa wywodzi się jej status."

Tak więc rezydencja podatkowa jest chyba nie do ruszenia.

Piotrek

Data: 2016-10-29 23:03:27
Autor: Piotrek
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-29 22:47, Piotrek wrote:
Pod tym względem ciekawiej jest w umowie z Litwą.

Stosowny ustęp 3 jest tam następujący:

"3. Jeżeli stosownie do postanowień ustępu 1 osoba, nie będąca osobą
fizyczną, ma siedzibę w obu Umawiających się Państwach, to uważa się ją
za mającą siedzibę w tym Umawiającym się Państwie, z którego prawa
wywodzi się jej status."

Tak więc rezydencja podatkowa jest chyba nie do ruszenia.

No właśnie - analogiczna sytuacja opisana tu:

https://interpretacje-podatkowe.org/umowa-o-unikaniu-podwojnego-opodatkowania/ippb5-4510-13-16-2-rs

P.

Data: 2016-10-29 14:32:48
Autor: Piotrek
No to liniowy idzie się pasać ...
On 2016-10-29 08:52, Wojciech Bancer wrote:
Stawiam, że jest silnie powiązana z miejscem pobytu Twojego
potyłcza. :-)

Masz 100% racji.

Chodzi o lenistwo. Usprawiedliwione tym, że 19% liniowego odbieram jako kulturalnie strzyżenie a nie ordynarne dymanie (dla zaspokojenia socjaldemokratycznych ambicji części naszych wybrańców), jak w przypadku jednolitego podatku.

Piotrek

Data: 2016-10-29 10:41:47
Autor: W
No to liniowy idzie się pasać ...
Piotrek wystukał, co następuje:

On 2016-10-22 02:46, Tomasz Chmielewski wrote:
Tak przy okazji, sp. z o.o. na Litwie z przychodami do 200 tys. EUR są
opodatkowane na 5%.

Swoją drogą to DG na Litwie jest (chyba) opodatkowana na 5%.

Natomiast z umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania wynika metoda opodatkowania "wyłączenie z progresją".

Pod warunkiem, że ubezpieczenia społeczne u nich nie zabijają to ja się poważnie zastanawiam co moja DG jeszcze robi tu ...

Jest 'patriotyczna'? ;-)

Zasłyszane: podobno ostatnio coraz więcej DG rozważa Czechy i inne orientalne kierunki :D

Data: 2016-10-31 23:02:09
Autor: sundayman
No to liniowy idzie się pasać ...

Zasłyszane: podobno ostatnio coraz więcej DG rozważa Czechy i inne
orientalne kierunki :D

No cóż, skoro koniecznie PZPR BIS chce uprawiać z przedsiębiorcami seks analny bez ich zgody, to nie ma wyboru.

Nie po dymam (ale sam) po kilkanaście godzin dziennie, codziennie, w soboty niedziele i święta (teraz też jestem w pracy  sobota godz. 23:00), żeby moją kasę rozdawać nieudacznikom.

Jeżeli nie uda mi się wynieść stąd firmy (ale uda się), to zawieszę ją do czasu aż się zmieni rząd. A zmieni się.
Wolę nie zarabiać niż zarabiać i oddawać.

Ja już jeden PRL przeżyłem i wystarczy.

Data: 2016-11-01 00:38:20
Autor: Pete
No to liniowy idzie się pasać ...
W dniu 2016-10-31 o 23:02, sundayman pisze:

Zasłyszane: podobno ostatnio coraz więcej DG rozważa Czechy i inne
orientalne kierunki :D

No cóż, skoro koniecznie PZPR BIS chce uprawiać z przedsiębiorcami seks
analny bez ich zgody, to nie ma wyboru.

Nie po dymam (ale sam) po kilkanaście godzin dziennie, codziennie, w
soboty niedziele i święta (teraz też jestem w pracy  sobota godz.
23:00), żeby moją kasę rozdawać nieudacznikom.

Jeżeli nie uda mi się wynieść stąd firmy (ale uda się), to zawieszę ją
do czasu aż się zmieni rząd. A zmieni się.
Wolę nie zarabiać niż zarabiać i oddawać.

Ja już jeden PRL przeżyłem i wystarczy.



Nie bądź taki pewny. Zobowiązania podatkowe przedawniają się po 5 latach, wiec masz szansę, że dobra zmiana v2.0 cię dopadnie i domiar taki przywali, że w skarpetkach puści ...


--
Pete

Data: 2016-10-11 18:50:10
Autor: W
No to liniowy idzie się pasać ...
klaus wystukał, co następuje:

W dniu 10-10-2016 o 09:58, Piotrek pisze:
... bo - wicie, rozumicie - taka jest decyzja polityczna.

Ciekawe czy będą też majstrowali przy PPE. To mogłaby być pewna
alternatywa na przykład dla softwareowych niskokosztowców.

Przy 20% PPE to musieliby być praktycznie zerokosztowcy.
Poza Polską też się da prowadzić DG ;).

A gdzie byś polecał, żeby było ciepło, cywilizowanie i z niskimi podatkami? ;-)

w.

No to liniowy idzie się pasać ...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona