Data: 2009-06-26 02:29:55 | |
Autor: sooobi | |
No to w Minneapolis święto lasu | |
Tomasz Radko pisze:
Evansa im zgarnęli, ale Rubio się ostał I cos czuje ze Rubio zaraz zmieni klub... |
|
Data: 2009-06-26 01:21:52 | |
Autor: Calagan | |
No to w Minneapolis święto lasu | |
On 26 Cze, 02:29, sooobi <t...@slo.pl> wrote:
Tomasz Radko pisze: Jednak nie zmienil, a co wiecej zaczyna sie mowic, ze zostanie jeszcze rok, dwa w Europie. Casus Vasqueza ver. 2.0? |
|
Data: 2009-06-26 22:38:19 | |
Autor: kszyhu fr@ckowiak | |
No to w Minneapolis święto lasu | |
Dnia 26-06-2009 o 10:21:52 Calagan <calagan@wp.pl> napisał(a):
On 26 Cze, 02:29, sooobi <t...@slo.pl> wrote: Trudno się nie zgodzić. Rubio nie chce grać dla TWolves. Mama mówi, że w Minnesocie jest za zimno, tata, że może jednak zostanie w Hiszpanii, a on sam? "Are you excited to go to Minnesota?" he was asked. "I'm excited," he responded, "to come to the NBA." Do tego dochodzi kwestia wykupienia kontraktu, co, podejrzewam, może stać na przeszkodzie ewentualnej wymianie. Więc chyba wraca do Europy. Maminsynek. Vasquez? Nie znam człowieka. Przypomniał mi się za to podobny przypadek równie (??, hmmm) utalentowanego osiemnastolatka, też z Hiszpanii, też z podobnym balastem. No ale tamten miał pecha, bo go trener nakrył, jak wsuwał popcorn w przerwie meczu, potem było już tylko gorzej (ale teraz lepiej, tyle że w Europie). pzdr kszyhu -- Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2009-06-27 14:13:24 | |
Autor: wiLQ | |
No to w Minneapolis święto lasu | |
kszyhu fr@ckowiak napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
Rubio nie chce grać dla TWolves. Prosze Cie. Gdybys mial oddac poprzedniemu pracodawcy polowe ze swoich 3-letnich dochodow tez bys byl wybredny. Vasquez? Nie znam człowieka. Osobiscie to nie, ale spojrz na #11 w drafcie 2005 oraz ile rozegral gier w NBA... Swoja droga, przydalby sie teraz w Magic jako backup ;-) -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-06-27 15:44:53 | |
Autor: kszyhu fr@ckowiak | |
No to w Minneapolis święto lasu | |
Dnia 27-06-2009 o 14:13:24 wiLQ <NIE@spam.com> napisał(a):
kszyhu fr@ckowiak napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Przecież zna zasady - to nie młodzi gracze wybierają sobie pracodawców, tylko odwrotnie. A gdzie nie pójdzie, zarobi tak samo (mało :-). Swoją drogą nie mam pojęcia, czemu młodzi gracze zgadzają się na takie niekorzystne zapisy w swoich kontraktach. A jeśli nie chce zmarznąć, to możliwości wyboru maleją - Kalifornia i Floryda. Vasquez? Nie znam człowieka. Teraz - w znaczeniu ostatnich finałów? Czy teraz - w nowym sezonie, po tym jak Orlando skreślą Gortata? (bo muszę przyznać, czytam chyba za dużo plotek - a w jednej z ostatnich wyczytałem, że Orlando wolą Rasheeda i Bassa). pzdr kszyhu -- Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2009-06-28 00:31:56 | |
Autor: wiLQ | |
No to w Minneapolis święto lasu | |
kszyhu fr@ckowiak napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
>> Więc chyba wraca do Europy. Maminsynek. Podobnie jak kluby NBA nie wybieraja czy wydraftowany przez nich zawodnik nie postanowi pograc sobie w Europie pare lat... A gdzie nie pójdzie, zarobi tak samo (mało :-). Dlatego przede wszystkim martwi sie o warunki tejze pracy. I trzeba przyznac, ze skok z Hiszpanii do Minnesoty nie wyglada lekko. Swoją drogą nie mam pojęcia, czemu młodzi gracze zgadzają się na takie niekorzystne zapisy w swoich kontraktach. Tez sie nad tym zastanawiam, ale z drugiej strony, gdy rodzina takiego mlodziaka podpisuje kontrakt to pewnie cieszy sie z samego faktu zarabiania pieniedzy na koszykowce i raczej nie mysli kategoriami "hej, nie chcemy tego zabezpieczenia odnosnie NBA bo nasze dziecko tam trafi". > Swoja droga, przydalby sie teraz w Magic jako backup ;-) To drugie. (bo muszę przyznać, czytam chyba za dużo plotek - a w jednej z ostatnich wyczytałem, że Orlando wolą Rasheeda i Bassa). To swoja droga. Ale przeciez chetnych na ta dwojke bedzie wiecej, a do Vasqueza prawa maja tylko Magic. -- pzdr wiLQ |
|