http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzeczpospolita-samochod-beaty-szydlo-mogl-jechac-nawet-90-kmh/gdm2d58

Jeszcze tylko kwestia sygnałów dźwiękowych i juz prezes może nominowac ochotników do harakiri :-)

Cytując byłego premiera:
Trzeba było się ubezpieczyć ;-)

Jak masz Adblocka to nie przeczytasz. Niech się Onet wali na ryj buehehe ;)

Że ten samochód nie jechał 50km to ja wiedziałem po obejrzeniu pierwszego zdjęcia, no ale przecież trzeba wywalić miliony na ekspertyzy i opinie najbieglejszych z biegłych i najlepiej jakąś komisję powołać która będzie sobie badała do konca kadencji... a i tak nie ustali prawdy która jest oczywista...


Pzdr

On 2017-03-07 08:38, miumiu wrote:

Jak masz Adblocka to nie przeczytasz. Niech się Onet wali na ryj buehehe ;)

U źródła przeczytasz: http://www.rp.pl/Kraj/303069873-Wypadek-w-Oswiecimiu-Jak-szybko-jechala-Szydlo.html

Piotr

On Mon, 6 Mar 2017 23:10:54 -0800 (PST)
przemek.jedrzejczak@gmail.com wrote:

Jakie Audi, już poszła plotka że zastanawiają się czy dla Broszki nie kupić Maybacha. Widać Rydzyk swojego chce zżenić :)


--
pozdrawiam
szerszeń

W dniu 07.03.2017 o 08:10, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzeczpospolita-samochod-beaty-szydlo-mogl-jechac-nawet-90-kmh/gdm2d58

Zacytuj, bo tak jakieś straszydło jest na środku ekranu i nic nie widzę :(


--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

On 2017-03-07 09:45, Wiesiaczek wrote:

W dniu 07.03.2017 o 08:10, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzeczpospolita-samochod-beaty-szydlo-mogl-jechac-nawet-90-kmh/gdm2d58

Zacytuj, bo tak jakieś straszydło jest na środku ekranu i nic nie widzę :(

Cały artykuł z Rzepy, na który powołuje się Onet:

Limuzyna, którą 10 lutego poruszała się premier Beata Szydło, tuż przed kolizją mogła gnać po ulicach Oświęcimia z prędkością nawet 90 km/h.

Z nieoficjalnych informacji ,,Rzeczpospolitej" wynika, że rejestratory, które na zlecenie prokuratury zbadał biegły, wykazały, iż kierowca audi wcisnął hamulec, gdy na liczniku było 85 km/h. Szacuje się, że czas, jaki mija pomiędzy zdjęciem nogi z gazu a naciśnięciem hamulca, wynosi ok. 1,5 sekundy. A to pozwala zakładać, że tuż przed hamowaniem samochód jechał szybciej.

Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji, dzień po wypadku zapewniał, że kolumna aut poruszała się z godnie z przepisami, z prędkością ok. 50 km/h - takie ograniczenie obowiązywało na ulicy, gdzie doszło do zdarzenia.

- To, że w chwili podjęcia manewru hamowania licznik wskazywał więcej, nie wyklucza faktu, iż samochód przemierzał trasę z dozwoloną prędkością - mówi nasz informator. - Podczas wyprzedzania instynktownie dodaje się gazu, by szybciej wykonać manewr - sugeruje.

To, czy kierowca rządowego auta tuż przed zderzeniem z drzewem dodał gazu, aby wyminąć seicento, ustalają biegli powołani przez krakowską prokuraturę.

Kosztowna naprawa

- Na podstawie dotychczasowych informacji wiemy, że kilkadziesiąt metrów przed wypadkiem prędkość audi oscylowała w granicach 55-60 km/h. Nie mam na razie informacji, co wynika z odczytów rejestratorów - mówi nam prok. Włodzimierz Krzywicki, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Krakowie.

Okazuje się jednak, że śledczy zabezpieczyli rejestratory tylko z auta szefowej rządu. Pozostałe dwa samochody wróciły do Warszawy. - Taka była decyzja prokuratorów wykonujących czynności tego dnia - mówi prok. Krzywicki.

Zarzuty spowodowania kolizji usłyszał Sebastian K. - kierowca seicento (twierdzi, że nie widząc rządowego pojazdu, zaczął skręcać). Dopiero po uzyskaniu pełnych opinii biegłych okaże się, czy zarzut się utrzyma.

Ale już dzisiaj jest pewne, że udowodnienie winy kierowcy seicento ma dla BOR znaczenie nie tylko prestiżowe, ale także finansowe.

Wina Sebastiana K. oznaczać będzie, że odszkodowanie za rozbite audi pokryje jego polisa OC. Ewentualna wina kierowcy BOR oznacza brak środków na naprawę rządowej limuzyny, bo ta nie miała autocasco (AC).

Brak tej polisy w rządowych samochodach to nic nowego - poza bardzo wysokimi opłatami za AC wynika także z zasad, jakie BOR stosuje wobec tych aut. - Są cały czas pod opieką funkcjonariuszy. Istnieje zakaz pozostawienia auta nawet na chwilę. Parkują w pilnie strzeżonych podziemnych garażach BOR - wyjaśnia nam jeden z funkcjonariuszy.

Zasady jazdy w kolumnie uprzywilejowanej (pojazd z osobą ochranianą w środku, z przodu i z tyłu tzw. auta ochronne jadące praktycznie ,,zderzak w zderzak") zakładają, że samochód VIP-a jest zabezpieczony właśnie autami ochronnymi, więc możliwość jego zniszczenia jest nikła. Wypadek z Oświęcimia pokazał, że to teoria.
Limuzyna na złom

Audi A8 L Security to motoryzacyjny top. Ma opancerzone podłoże, całe auto jest odporne na ostrzał z broni palnej i ładunki wybuchowe, w tym amunicji przeciwpancernej stosowanej przez wojska NATO. VIP-a chroni klatka bezpieczeństwa, którą zintegrowano z karoserią.

,,Rzeczpospolita" ustaliła, że naprawa auta pani premier będzie kosztowała ok. 300 tys. zł. Ale uszkodzenia są tak poważne, że po remoncie nie wróci ono do służby. Naruszona została m.in. pancerna klatka bezpieczeństwa.

Co stanie się z nową limuzyną za 2,5 mln zł? Audi nie może zostać sprzedane, ale co najwyżej przekazane, np. CBŚP do celów operacyjnych (BOR zawsze tak pozbywał się zużytych aut).

Przy okazji śledztwa na jaw wychodzą nieznane dotąd okoliczności zakupu dwóch opancerzonych audi (drugie użytkuje prezydent). Auta były kupione za ponad 5 mln zł. Rezerwa celowa na ich zakup została uruchomiona z przeznaczeniem na wydatki związane z organizacją Światowych Dni Młodzieży, które odbyły się w lipcu. Tymczasem auta odebrano od producenta dopiero w grudniu, a więc pół roku później. Taki manewr może być uznany za złamanie dyscypliny finansów publicznych. Ministerstwo Finansów ani resort spraw wewnętrznych i BOR nie wyjaśniły nam w poniedziałek tych niejasności.

W tym roku BOR kupi kolejną limuzynę reprezentacyjną za ok. 2 mln zł. - Zakup nie ma związku z wypadkiem. Był planowany wcześniej - zapewnia nas kpt. Grzegorz Bilski z BOR.

W dniu 07.03.2017 09:56, Uncle Pete pisze:

Z nieoficjalnych informacji ,,Rzeczpospolitej" wynika, że rejestratory,
które na zlecenie prokuratury zbadał biegły, wykazały, iż kierowca audi
wcisnął hamulec, gdy na liczniku było 85 km/h. Szacuje się, że czas,
jaki mija pomiędzy zdjęciem nogi z gazu a naciśnięciem hamulca, wynosi
ok. 1,5 sekundy. A to pozwala zakładać, że tuż przed hamowaniem samochód
jechał szybciej.

Nie rozumiem. 1.5 sekundy wcześniej rejestrator nic nie zapisał, że trzeba szacować?

   MJ

Nie przekazali bieglemu pełnych danych lecz tylko to co uważali za stosowne czyli prędkośc w momencie naciśnięcia hamulca ... co prawda wystarczy to do podważenia wiarygodności ministra B. i jego źródła lecz ucina dalsze dywagacje na temat zachowania BOR na drodze ... pod szczególną ostrożność nie podpada raczej cięcie 100 km/h przez skrzyżowanie prawda ? Ten black box to trup w szafie zaglądać tam to nierozsądne ;-)

W dniu 07.03.2017 o 10:14, Michał Jankowski pisze:

Nie rozumiem. 1.5 sekundy wcześniej rejestrator nic nie zapisał, że
trzeba szacować?

Jak prokuratura nie pytała, to nie odpowiedział. I tak podpadł. Biegłych się losuje, czy wyznaczyli?

Shrek

Przy tych stawkach to są chyba z łapanki :-) w Polsce nie ma przecież fachowca który ma doświadczenie z tym black boxem od audi wiec wybrano najlepszego z najlepszych ;-)

W dniu 07.03.2017 o 12:08, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

Przy tych stawkach to są chyba z łapanki :-) w Polsce nie ma przecież fachowca który ma doświadczenie z tym black boxem od audi wiec wybrano najlepszego z najlepszych ;-)

Zastanawiam się jak go złapali. Bo przecież każdy z odrobiną rozumu w głowie starał się zapewne trzymać od tego z daleka. Biegłego można zmusić, żeby sprawę wziął? Nie mógł się jakoś wykpić -L4, pomroczność jasna, pogrzeb teścia?

Shrek

Użytkownik  przemek.jedrzejczak@gmail.com ...

Przy tych stawkach to są chyba z łapanki :-) w Polsce nie ma przecież
fachowca który ma doświadczenie z tym black boxem od audi wiec wybrano
najlepszego z najlepszych ;-)

Przy jakich stawkach?
Ostatnia ekspertyza np. w sprawie min Ziobro kosztowała ponoć prawie pol miliona.
Sa ekspertyzy i eKSPErtyzy?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napiecie
ma nieprzerwanie wzrastać."   Alfred Hitchcock

http://wyborcza.pl/7,75248,21301635,sad-koszty-opinii-ws-leczenia-jerzego-ziobry-budza-watpliwosci.html

Porównanie wypadku komunikacyjnego do rzekomo nieprawidłowego przebiegu procesu leczenia ? To nie ta bajka

Użytkownik "Michał Jankowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o9ltlb$qv2$1@news.agh.edu.pl...
W dniu 07.03.2017 09:56, Uncle Pete pisze:

Z nieoficjalnych informacji ,,Rzeczpospolitej" wynika, że rejestratory,
które na zlecenie prokuratury zbadał biegły, wykazały, iż kierowca audi
wcisnął hamulec, gdy na liczniku było 85 km/h. Szacuje się, że czas,
jaki mija pomiędzy zdjęciem nogi z gazu a naciśnięciem hamulca, wynosi
ok. 1,5 sekundy. A to pozwala zakładać, że tuż przed hamowaniem samochód
jechał szybciej.

Nie rozumiem. 1.5 sekundy wcześniej rejestrator nic nie zapisał, że trzeba szacować?

Trudno powiedziec co za rejestrator - ale moze nie zapisywal ostatnich 30 minut lotu, tylko wlasnie zdarzenia, jak np wybuch poduszek, wcisniecie hamulca, czy zadzialanie ABS.

J.

W dniu 2017-03-07 o 09:56, Uncle Pete pisze:

wcisnął hamulec, gdy na liczniku było 85 km/h. Szacuje się, że czas,
jaki mija pomiędzy zdjęciem nogi z gazu a naciśnięciem hamulca, wynosi
ok. 1,5 sekundy.

1.5s u wytres^Hnowanego BORowca? No nie żartujcie. Nawet 0.5s to będzie dużo.
Nawet o głupie 5km/h naciągają byle dokopać. 85km/h w zabudowanym do tego nie wystarczy?


Pozdrawiam

1.5s u wytres^Hnowanego BORowca? No nie żartujcie. Nawet 0.5s to będzie
dużo.
Nawet o głupie 5km/h naciągają byle dokopać. 85km/h w zabudowanym do tego nie wystarczy?


Pozdrawiam

Tylko że skoro wyprzedzali na skrzyżowaniu, na podwójnej ciągłej, i to jest ok, to co za różnica czy jechali 50, 85 czy 180km/h?

Kierowcy BOR muszą jeździć szybko ale racjonalnie ... wariatów drogowych w tych szeregach raczej nie potrzeba a fizyka niestety nie wybacza nikomu nawet prawym i sprawiedliwym :-)

Użytkownik <przemek.jedrzejczak@gmail.com> napisał w wiadomości news:dfd796e4-6d1a-4a51-831b-e720f3952600googlegroups.com...
Kierowcy BOR muszą jeździć szybko ale racjonalnie ... wariatów drogowych w tych szeregach raczej nie potrzeba a fizyka niestety nie wybacza nikomu nawet prawym i sprawiedliwym :-)

Ja to wiem, i to jest oczywista oczywistosc ze nie zachowali wymaganej przepisami ostroznosci, czego dowodem jest wypadek drogowy.

Użytkownik "miumiu"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o9lu6r$qil$1@node1.news.atman.pl...

Tylko że skoro wyprzedzali na skrzyżowaniu, na podwójnej ciągłej, i to jest ok, to co za różnica czy jechali 50, 85 czy 180km/h?

Ano troche jest, bo np wplywa na skutki zderzenia.
Mlodzianowi za zajechanie drogi 300zl, bo na tylu powinno sie skonczyc przy prawidlowej predkosci,
kierowcy za nieprzestrzeganie zasad bezpieczenstwa ruchu drogowego pol roku w zawiasach za uszkodzenie pani premier i kolegi.
No i PJ zabrac na pol roku :-)

J,

W dniu 07.03.2017 o 13:16, J.F. pisze:

Ano troche jest, bo np wplywa na skutki zderzenia.
Mlodzianowi za zajechanie drogi 300zl, bo na tylu powinno sie skonczyc
przy prawidlowej predkosci,

Ostatnio orzecznictwo jest(było) takie, że młodzianowy wypłata z OC.

Shrek

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o9m8u1$imq$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 07.03.2017 o 13:16, J.F. pisze:

Ano troche jest, bo np wplywa na skutki zderzenia.
Mlodzianowi za zajechanie drogi 300zl, bo na tylu powinno sie skonczyc
przy prawidlowej predkosci,

Ostatnio orzecznictwo jest(było) takie, że młodzianowy wypłata z OC.

Nie mowie nie, ale jakby tak jechaly dwie karetki, to uwazam, to OC mlodziana powinno wyplacic ...

J.

W dniu 07.03.2017 o 14:23, J.F. pisze:

Ostatnio orzecznictwo jest(było) takie, że młodzianowy wypłata z OC.

Nie mowie nie, ale jakby tak jechaly dwie karetki, to uwazam, to OC
mlodziana powinno wyplacic ...

Też nie. Karetki mają jechać tak, żeby pacjenta dowieźć na miejsce. "manie bomb" nie zwalnia z odpowiedzialności za wypadki i kolizje.

A co do wypaków przy wyprzedzaniu na skrzyżowaniach skręcających w lewo to się bodajże sąd najwyższy wypowiedział i ignorowanie tego wyroku byłoby dość karkołomne.

Shrek

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o9mg3i$did$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 07.03.2017 o 14:23, J.F. pisze:

Ostatnio orzecznictwo jest(było) takie, że młodzianowy wypłata z OC.

Nie mowie nie, ale jakby tak jechaly dwie karetki, to uwazam, to OC
mlodziana powinno wyplacic ...

Też nie. Karetki mają jechać tak, żeby pacjenta dowieźć na miejsce. "manie bomb" nie zwalnia z odpowiedzialności za wypadki i kolizje.

No ale wiesz - wyprzedzam karetka samochody, ktore sie zatrzymaly, aby mnie przepuscic,
a pardon, a wiec omijam, i nagle taki jeden mi zajezdza droge.

J.

W dniu 07.03.2017 o 17:28, J.F. pisze:

Ostatnio orzecznictwo jest(było) takie, że młodzianowy wypłata z OC.

Nie mowie nie, ale jakby tak jechaly dwie karetki, to uwazam, to OC
mlodziana powinno wyplacic ...

Też nie. Karetki mają jechać tak, żeby pacjenta dowieźć na miejsce.
"manie bomb" nie zwalnia z odpowiedzialności za wypadki i kolizje.

No ale wiesz - wyprzedzam karetka samochody, ktore sie zatrzymaly, aby
mnie przepuscic,
a pardon, a wiec omijam, i nagle taki jeden mi zajezdza droge.

Dalej tak samo jakby nie miały bomb. Choć może w sądzie... Jakby było nagranie - no ale nie ma.

Shrek

W dniu 2017-03-07 o 14:23, J.F. pisze:

Ano troche jest, bo np wplywa na skutki zderzenia.
Mlodzianowi za zajechanie drogi 300zl, bo na tylu powinno sie skonczyc
przy prawidlowej predkosci,

Ostatnio orzecznictwo jest(było) takie, że młodzianowy wypłata z OC.

Nie mowie nie, ale jakby tak jechaly dwie karetki, to uwazam, to OC
mlodziana powinno wyplacic ...

Się nie znasz.
Jakby to były karetki to ich kierowcy byli by winni i mandaty
dostali by od ręki na miejscu wypadku.
Inna sprawa że nie jechali by z taka prędkością jak ten oszołom
z BORu i w odróżnieniu od niego było by ich słychać.


Pozdrawiam

W dniu 2017-03-07 o 10:14, Miroo pisze:

W dniu 2017-03-07 o 09:56, Uncle Pete pisze:

wcisnął hamulec, gdy na liczniku było 85 km/h. Szacuje się, że czas,
jaki mija pomiędzy zdjęciem nogi z gazu a naciśnięciem hamulca, wynosi
ok. 1,5 sekundy.

1.5s u wytres^Hnowanego BORowca? No nie żartujcie. Nawet 0.5s to będzie
dużo.
Nawet o głupie 5km/h naciągają byle dokopać. 85km/h w zabudowanym do
tego nie wystarczy?

http://www.newsweek.pl/polska/polityka/wypadek-premier-szydlo-w-oswiecimiu-zawinil-zmeczony-kierowca-,artykuly,406114,1.html


--
LordBluzg(R)

I to nie tak jak dotychczas tylko tych z ochrony bezpośredniej VIP-ów, ale nawet kierowców, co wcześniej nigdy nie miało miejsca. Skutek jest taki, że dwóch z trzech kierowców szefa MSWiA nie zaliczyło egzaminu sprawnościowego, więc na trzech zmianach Mariusz Błaszczak ma do dyspozycji zaledwie jednego kierowcę.

Heh podobno jeden miał cukrzycę oraz ataki padaczki a drugi +20 dioptrii na prawe oko ;-)

na  ** p.m.s **  Rzepa pisze tak:

Cały artykuł z Rzepy, na który powołuje się Onet:

Limuzyna, którą 10 lutego poruszała się premier Beata Szydło, tuż
przed kolizją mogła gnać po ulicach Oświęcimia z prędkością nawet
90 km/h.

jestem skłonny uwierzyć ;)

Z nieoficjalnych informacji ,,Rzeczpospolitej" wynika, że
rejestratory, które na zlecenie prokuratury zbadał biegły,
wykazały, iż kierowca audi wcisnął hamulec, gdy na liczniku było
85 km/h. Szacuje się, że czas, jaki mija pomiędzy zdjęciem nogi z
gazu a naciśnięciem hamulca, wynosi ok. 1,5 sekundy.

Jakiś przymuł. Co tak długo? ;)

A to pozwala
zakładać, że tuż przed hamowaniem samochód jechał szybciej.

Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji,
dzień po wypadku zapewniał, że kolumna aut poruszała się z godnie
z przepisami, z prędkością ok. 50 km/h

hehe jedzie mi tu czołg?

takie ograniczenie
obowiązywało na ulicy, gdzie doszło do zdarzenia.

- To, że w chwili podjęcia manewru hamowania licznik wskazywał
więcej, nie wyklucza faktu, iż samochód przemierzał trasę z
dozwoloną prędkością - mówi nasz informator. - Podczas
wyprzedzania instynktownie dodaje się gazu, by szybciej wykonać
manewr - sugeruje.

myślałem, że z rozmysłem się dodaje gazu

To, czy kierowca rządowego auta tuż przed zderzeniem z drzewem
dodał gazu, aby wyminąć seicento, ustalają biegli powołani przez
krakowską prokuraturę.

Kosztowna naprawa

- Na podstawie dotychczasowych informacji wiemy, że kilkadziesiąt
metrów przed wypadkiem prędkość audi oscylowała w granicach 55-60
km/h. Nie mam na razie informacji, co wynika z odczytów
rejestratorów - mówi nam prok. Włodzimierz Krzywicki, rzecznik
Prokuratury Regionalnej w Krakowie. Okazuje się jednak, że śledczy zabezpieczyli rejestratory tylko z
auta szefowej rządu. Pozostałe dwa samochody wróciły do Warszawy.

a to błąd bo kolumna raczej jedzie z jedna tą samą prędkością

- Taka była decyzja prokuratorów wykonujących czynności tego dnia
- mówi prok. Krzywicki.

Zarzuty spowodowania kolizji usłyszał Sebastian K. - kierowca
seicento (twierdzi, że nie widząc rządowego pojazdu, zaczął
skręcać). Dopiero po uzyskaniu pełnych opinii biegłych okaże się,
czy zarzut się utrzyma.

Chłopu się trafił problem. Shit happens.


 

Ale już dzisiaj jest pewne, że udowodnienie winy kierowcy seicento
ma dla BOR znaczenie nie tylko prestiżowe, ale także finansowe.

niech się dogadają ;)

Wina Sebastiana K. oznaczać będzie, że odszkodowanie za rozbite
audi pokryje jego polisa OC.

i znowu podwyżka składek? oooch nieeee ;)

Ewentualna wina kierowcy BOR oznacza
brak środków na naprawę rządowej limuzyny, bo ta nie miała
autocasco (AC). Brak tej polisy w rządowych samochodach to nic nowego - poza
bardzo wysokimi opłatami za AC wynika także z zasad, jakie BOR
stosuje wobec tych aut. - Są cały czas pod opieką funkcjonariuszy.
Istnieje zakaz pozostawienia auta nawet na chwilę.

no ja myślę

Parkują w
pilnie strzeżonych podziemnych garażach BOR - wyjaśnia nam jeden z
funkcjonariuszy. Zasady jazdy w kolumnie uprzywilejowanej (pojazd z osobą
ochranianą w środku, z przodu i z tyłu tzw. auta ochronne jadące
praktycznie ,,zderzak w zderzak") zakładają, że samochód VIP-a jest
zabezpieczony właśnie autami ochronnymi, więc możliwość jego
zniszczenia jest nikła. Wypadek z Oświęcimia pokazał, że to
teoria. Limuzyna na złom

TIR z bocznej uliczki jak w Gorączce z De Niro


 

Audi A8 L Security to motoryzacyjny top. Ma opancerzone podłoże,

podłoże pod? rozwijane przed, zwijane za, w czasie jazdy?

całe auto jest odporne na ostrzał z broni palnej i ładunki
wybuchowe, w tym amunicji przeciwpancernej stosowanej przez wojska
NATO. VIP-a chroni klatka bezpieczeństwa, którą zintegrowano z
karoserią. ,,Rzeczpospolita" ustaliła, że naprawa auta pani premier będzie kosztowała ok. 300 tys. zł. Ale uszkodzenia są tak poważne, że po remoncie nie wróci ono do służby. Naruszona została m.in. pancerna
klatka bezpieczeństwa.

amunicja przeciwpancerna nie daje rady a Seiczento dało ;)

Co stanie się z nową limuzyną za 2,5 mln zł? Audi nie może zostać sprzedane, ale co najwyżej przekazane, np. CBŚP do celów
operacyjnych (BOR zawsze tak pozbywał się zużytych aut).

Przy okazji śledztwa na jaw wychodzą nieznane dotąd okoliczności
zakupu dwóch opancerzonych audi (drugie użytkuje prezydent). Auta
były kupione za ponad 5 mln zł. Rezerwa celowa na ich zakup
została uruchomiona z przeznaczeniem na wydatki związane z
organizacją Światowych Dni Młodzieży, które odbyły się w lipcu.
Tymczasem auta odebrano od producenta dopiero w grudniu, a więc
pół roku później. Taki manewr może być uznany za złamanie
dyscypliny finansów publicznych. Ministerstwo Finansów ani resort
spraw wewnętrznych i BOR nie wyjaśniły nam w poniedziałek tych
niejasności. W tym roku BOR kupi kolejną limuzynę reprezentacyjną za ok. 2 mln
zł. - Zakup nie ma związku z wypadkiem. Był planowany wcześniej -
zapewnia nas kpt. Grzegorz Bilski z BOR.

a potem się kupi następną bo potrzeba trzy ;)



--
Piter

naród Polan wstaje z kolan :)

W dniu 07.03.2017 o 09:56 Uncle Pete <433koz@gmail.com> pisze:

- To, że w chwili podjęcia manewru hamowania licznik wskazywał więcej,  nie wyklucza faktu, iż samochód przemierzał trasę z dozwoloną prędkością  - mówi nasz informator. - Podczas wyprzedzania instynktownie dodaje się  gazu, by szybciej wykonać manewr - sugeruje.

Trzeba to zapamiętać na wypadek konfrontacji z suszarką.
"Ależ Panie Władzo, jak ruszałem spod domu to na pewno nie przekraczałem  dozwolonej prędkości. To, że potem mi się troszkę przyspieszyło, nie  oznacza, że nie jechałem wcześniej zgodnie z ograniczeniem."

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

Użytkownik "Uncle Pete"

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzeczpospolita-samochod-beaty-szydlo-mogl-jechac-nawet-90-kmh/gdm2d58

Zacytuj, bo tak jakieś straszydło jest na środku ekranu i nic nie widzę :(

Cały artykuł z Rzepy, ..
-- -
Nie kopiuje się całych artykułów tylko fragmenty i daje odnośniki do nich

On 2017-03-07 17:48, re wrote:

Użytkownik "Uncle Pete"

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzeczpospolita-samochod-beaty-szydlo-mogl-jechac-nawet-90-kmh/gdm2d58

Zacytuj, bo tak jakieś straszydło jest na środku ekranu i nic nie
widzę :(

Cały artykuł z Rzepy, ..
-- -
Nie kopiuje się całych artykułów tylko fragmenty i daje odnośniki do nich

Więcej się nie powtórzy, szefie.

Użytkownik przemek napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:693c990d-ece8-437b-a73a-0d3c1de39bd7@googlegroups.com...

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzeczpospolita-samochod-beaty-szydlo-mogl-jechac-nawet-90-kmh/gdm2d58
Jeszcze tylko kwestia sygnałów dźwiękowych i juz prezes może nominowac ochotników do harakiri :-)

Nie calkiem - jechala w kolumnie uprzywilejowanej, wystarczy, ze pierwszy mial syreny wlaczone.

Cytując byłego premiera:
Trzeba było się ubezpieczyć ;-)

ALe prawde mowiac - nie warto :-)

J.

W dniu 2017-03-07 o 10:50, J.F. pisze:

Użytkownik przemek napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:693c990d-ece8-437b-a73a-0d3c1de39bd7@googlegroups.com...

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzeczpospolita-samochod-beaty-szydlo-mogl-jechac-nawet-90-kmh/gdm2d58

Jeszcze tylko kwestia sygnałów dźwiękowych i juz prezes może nominowac
ochotników do harakiri :-)

Nie calkiem - jechala w kolumnie uprzywilejowanej, wystarczy, ze
pierwszy mial syreny wlaczone.

Czy wiesz kiedy jest jeszcze kolumna a kiedy jej nie ma? Chodzi o odległość pomiędzy pojazdami.

--
LordBluzg(R)

Tue, 7 Mar 2017 10:50:54 +0100, J.F.

Nie calkiem - jechala w kolumnie uprzywilejowanej, wystarczy, ze pierwszy mial syreny wlaczone.

W takiej sytuacji mogą jechać w kolumnie tylko zgodnie z przepisami, albo
jeśli obszar jest całkowicie zabezpieczony (zamknięta droga, zabezpieczone
skrzyżowania) etc. Tutaj aby wykonywać taki manewr (wyprzedzanie na
skrzyżowaniu), musieli mieć kompletne sygnały wszyscy aby być pojazdami
uprzywilejowanymi. A i tak jak kogoś walną będąc uprzywilejowani, to mogą
normalnie za to beknąć (sprawdzić czy zajeżdżający drogę to nie
terrorysta). Uprzywilejowanie sygnałami nie daje im prawa do taranowania
normalnych ludzi.

--
Pozdor Myjk

W dniu 2017-03-07 o 13:45, Myjk pisze:

musieli mieć kompletne sygnały wszyscy aby być pojazdami

Poproszę o uzasadnienie.

--
Liwiusz

Tue, 7 Mar 2017 13:48:57 +0100, Liwiusz

Poproszę o uzasadnienie.

Wyciąg z PORD
Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają: (...)

38) pojazd uprzywilejowany - pojazd wysyłający sygnały świetlne w postaci
niebieskich świateł błyskowych i *jednocześnie* sygnały dźwiękowe o
zmiennym tonie, jadący z włączonymi światłami mijania lub drogowymi;
określenie to obejmuje również pojazdy jadące w kolumnie, na której
początku i na końcu znajdują się pojazdy uprzywilejowane wysyłające
dodatkowo sygnały świetlne w postaci czerwonego światła błyskowego;

Oddział 4
Warunki używania pojazdów w ruchu drogowym
Art. 53. 1. (...)

2. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania
szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów,
zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych *tylko* *w*
*razie*, *gdy*:
1) uczestniczy:
a) w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo
koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo
b) w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych,
c) w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem
bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na
mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona;
2) pojazd wysyła *jednocześnie* sygnały świetlny i dźwiękowy; po
zatrzymaniu pojazdu *nie* *wymaga* *się* używania sygnału dźwiękowego;
3) w pojeździe włączone są światła drogowe lub mijania. (...)

Nie hałasuje, nie ma prawa łamać przepisów. --
Pozdor Myjk

Myjk w <news:186mb5gzfiesl$.dlgmyjk.org>:

Tue, 7 Mar 2017 13:48:57 +0100, Liwiusz

Poproszę o uzasadnienie.

Wyciąg z PORD
Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają: (...)

38) pojazd uprzywilejowany - pojazd wysyłający sygnały świetlne w postaci
niebieskich świateł błyskowych i *jednocześnie* sygnały dźwiękowe o
zmiennym tonie, jadący z włączonymi światłami mijania lub drogowymi;
określenie to obejmuje również pojazdy jadące w kolumnie, na której
początku i na końcu znajdują się pojazdy uprzywilejowane wysyłające
dodatkowo sygnały świetlne w postaci czerwonego światła błyskowego;

Oddział 4
Warunki używania pojazdów w ruchu drogowym
Art. 53. 1. (...)

[...]

Nie hałasuje, nie ma prawa łamać przepisów.

Nie musi błyskać ani wyć -- te dwa na początku i końcu tworzą "kolumnę" i
one mają wyć i błyskać niebiesko i czerwono. Pomiędzy może jechać pedalarz i
dalej jest pojazdem uprzywilejowanym wg definicji powyżej, ale nie można do
niego stosować rekurencji "pojazd uprzywilejowany" No i oczywiście jest jeszcze rozporządzenie... Jakoś Ci umknął:

4. Minister właściwy do spraw wewnętrznych, uwzględniając w szczególności
konieczność zapewnienia porządku,
sprawności i bezpieczeństwa ruchu drogowego, określi, w drodze
rozporządzenia, okoliczności, w jakich używane są pojazdy
uprzywilejowane w kolumnach.

;P


--
'Tom N'

W dniu 07-03-2017 o 10:50, J.F. pisze:

Użytkownik przemek napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:693c990d-ece8-437b-a73a-0d3c1de39bd7@googlegroups.com...

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzeczpospolita-samochod-beaty-szydlo-mogl-jechac-nawet-90-kmh/gdm2d58

Jeszcze tylko kwestia sygnałów dźwiękowych i juz prezes może nominowac
ochotników do harakiri :-)

Nie calkiem - jechala w kolumnie

To też nie jest oczywiste.

Powitanko,

mogl-jechac-nawet-90-kmh

Mógł to pewnie dużo ponad 200. Pytanie ile jechał. Przy 90 to drzewo byłoby w środku. Kluczowe faktycznie jest, czy były sygnały odpowiednie świetlne dla kolumny i dźwiękowe.


Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

W dniu 07.03.2017 o 10:59, Pawel "O'Pajak" pisze:

Przy 90 to drzewo byłoby w środku.

No jeszcze trochę hamował potem. Prawdę mówiąc to nie różni się od standardowego crashtesta. Pne przy ilu 60 z małym plusem robione? No to by się zgadzało. 20 wyhamował. Ponadto zakładam, że akurat to audi ma pięć gwiazdek (i to pewnie dlatego, że więcej nie ma). Tak że bez przesady - 85 wydaje się realne.

Kluczowe faktycznie jest, czy były sygnały odpowiednie
świetlne dla kolumny i dźwiękowe.

Do czego? Nawet jak jest to pojazd uprzywilejowany, to fakt uprzywilejowania nic nie zmienia w kwestii winy.

Shrek

W dniu 07.03.2017 o 08:10, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzeczpospolita-samochod-beaty-szydlo-mogl-jechac-nawet-90-kmh/gdm2d58

Ponieważ mieszkam w pobliżu, to pozwoliłem sobie zrobić próbę do ilu się mogę rozpędzić od ronda, do tego skrzyżowania z drzewem. Dokładnie nie zbadałem, bo musiałem wcześniej przyhamować, gdyż z przodu były auta, ale na liczniku było ponad 100 km/h. Dostawczakiem z silnikiem 1,9 tdi ;-) jechałem, nie Audi A8.
Jacek

Użytkownik "Jacek"  napisał w wiadomości grup
W dniu 07.03.2017 o 08:10, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzeczpospolita-samochod-beaty-szydlo-mogl-jechac-nawet-90-kmh/gdm2d58

Ponieważ mieszkam w pobliżu, to pozwoliłem sobie zrobić próbę do ilu się mogę rozpędzić od ronda, do tego skrzyżowania z drzewem. Dokładnie nie zbadałem, bo musiałem wcześniej przyhamować, gdyż z przodu były auta, ale na liczniku było ponad 100 km/h. Dostawczakiem z silnikiem 1,9 tdi

Kiedys po dluzszej zabawie na gokartach wracam do domu, wsiadam do samochodu ... jak mi lekko kierownica w aucie chodzi (bez wspomagania :-).

A 500m  pozniej mala panika ... przeciez tam jest zakret o 90 stopni, a ja mam na liczniku ...

J.