Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   "Nocna zmiana" za PiS-u.

"Nocna zmiana" za PiS-u.

Data: 2010-05-26 08:41:59
Autor: cirrus
"Nocna zmiana" za PiS-u.
# Przyznam się Państwu, że od dłuższego już czasu obserwuję partię ludzi prawych i sprawiedliwych i jestem postępowaniem jej członków a już kierownictwa w szczególności wręcz zafascynowany. Wychodzi mi bowiem na to, iż nie jest to, jak się powszechnie sądzi, formacja żądna władzy, wręcz przeciwnie, potrafi się swymi wpływami z innymi ugrupowaniami podzielić. I aby nie być gołosłownym już spieszę z argumentacją tak śmiało postawionej tezy. PiS, zaraz po powtórnym odzyskaniu telewizji, odstąpiła swym kolegom z lewicy kanał TVP INFO. I słusznie, bo w publicystyce tak już jest, że powinien być reprezentowany tak lewicowy, jak i prawicowy punkt widzenia z wyłączeniem jednakże punktu widzenia liberałów spod znaku pana Tuska, wiecie tego, co to go już nie lubię, który to punkt i tak nic dobrego do debaty nie wnosi. Oczywiście o żadnym medialnym sojuszu między lewicą a PiS'em nie może być mowy, co zresztą zgodnie tak pan Kaczyński jak i pan Napieralski w koło Macieju powtarzają. I tak też z pewnością jest, bo nie widzę przyczyny dla której w tej materii wyżej rzeczonym panom wiary nie dawać.
Jeśli idzie o dzielenie się wpływami i władzą to zaraz mi to pierwsze telewizji odzyskiwanie na myśl przychodzi. Niezorientowanym w temacie już wyjaśniam. Najpierw, aby telewizja była naprawdę wolna należało zrobić coś z tą krnąbrną KRRiT. Znaczy trzeba było wymienić jej członków na swoich, znaczy takich, którzy tę wolność gwarantowali. Do tego była potrzebna ustawa i tu PiS wykazał się pomysłowością, bo w ramach idei `taniego państwa' ograniczył liczbę członków rady do trzech. Tak się jednak składało, że większości w sejmie nie miał to się musiał radę częściowo z panami Romanem i Andrzejem podzielić. Liczba członków wzrosła tym samym do pięciu, ale to i tak mniej niż dotychczas. Poza tym LPR i Samoobrona gwarantowały na te stanowiska wybitnych fachowców to nie było się czym troskać. I na koniec, oczywiście w ramach idei `taniego państwa' dofinansowano tę okrojoną radę w wysokości 10 mln zł. No powiedzcie sami prawdziwy majstersztyk - telewizja odzyskana i `tanie państwo' ruszyło z kopyta. Brawo PiS!


Potem prezesem telewizji został pan Wildstein, wiedzie ten co to listy z IPN'u wyniósł. Tak sobie myślę, że powinien za to przed sądem stanąć a on w nagrodę prezesem został. No cóż, widać nie do końca rozumiem mechanizmy tej IV RP, ale widać są w tej materii mądrzejsze głowy. No i zaczęły się w telewizji rewolucyjne zmiany. Odeszli między innymi pani Olejnik i pan Durczok, no ale widać pan Bronisław stawiał nie na gwiazdy jeno na obiektywizm. I dobrze, bo o to chyba panu Kaczyńskiemu chodziło. I nic nie szkodzi, że oglądalność spadła a TVP nie zdobyła żadnej z Telekamer. Przecież nie o to chodzi a rewolucja wymaga ofiar.


Krokiem trzecim było nocne odwołanie prezesa TVP i powierzenie jego obowiązków panu Urbańskiemu. Zresztą dziwię się, że wszyscy mówią nocne, bo przecież, jak to określił jeden z polityków PiS, 22.00 to nie taka późna pora a ja od siebie dodałbym, że normalne godziny pracy zarządu. Ale to tylko tak, na marginesie. Najważniejsze jest to, że pan Wildstein był obiektywny, ale pan Urbański będzie jeszcze bardziej a wszystko z myślą o telewidzach. Potwierdzeniem tej tezy ma być fakt, ze pan Andrzej 10 lat temu pracował w telewizji. I nic nie szkodzi, że jest politykiem z krwi i kości, bo nadanie polityczne z pewnością nie było, to chyba oczywista oczywistość.


Po panu Urbańskim nastała era pana Farfała, znaczy to człowieka pana Giertycha, ale fakt ten tylko w pełni potwierdza tezę o tym, że się pan Kaczyński telewizją podzielić potrafił. Zachodzę tylko przy tym w głowę dlaczego pan Jarosław jakiś czas później zaczął za panem Piotrem nie specjalnie przepadać, co więcej żądał jego dymisji? Mam tylko nadzieję, iż nie było to związane z faktem, że połknięte przystawki ością w gardle panu prezesowi stanęły a chodziło jeno o techniczną wymianę dobrego prezesa na jeszcze lepszego #
Ze strony:
http://tiny.pl/htd76

--
stevep

Data: 2010-05-26 09:33:06
Autor: Tytus
To PiS obalal jakis rzad, poza swoim?
To PiS obalal jakis rzad, poza swoim?

Data: 2010-05-26 09:36:08
Autor: PaPi
To PiS obalal jakis rzad, poza swoim?
To PiS obalal jakis rzad, poza swoim?

Nie. Ale zrobil zamach na telewizje. Byla to pierwsza ustawa przeglosowana przez Sejm 2005-2007, do tego w nocy.
Tak sie spieszylo Pospieszalskim i reszcie tego towarzystwa.

Data: 2010-05-26 17:30:12
Autor: Tytus
To PiS obalal jakis rzad, poza swoim?

"PaPi" <1@2.3> wrote in message news:4bfccf69$1news.home.net.pl...
To PiS obalal jakis rzad, poza swoim?

Nie. Ale zrobil zamach na telewizje. Byla to pierwsza ustawa przeglosowana przez Sejm 2005-2007, do tego w nocy.
Tak sie spieszylo Pospieszalskim i reszcie tego towarzystwa.

Z mediami jest tak, ze powinna byc jakas rownowaga. Skoro wszystkie media, sfinansowane z naszych pieniedzy zrabowanych przez UBecje, byly (i sa nadal) przychylne tylko jednej opcji politycznej to uznali, ze dla rownowagi dobrze bedzie, jak jedno medium bedzie przychylne im :)
A i tak nic to w porownianiu z Nocna Zmiana z 1992r, kiedy to Tusk, wspolnie z Bolkiem, Pwlakiem i reszta przestraszonych UBeckiech donosicieli obalili w nocy rzad Olszewskiego...

Data: 2010-05-26 10:17:29
Autor: Bombelek
To PiS obalal jakis rzad, poza swoim?
Użytkownik "Tytus" <popierdolka75@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:htiirm$9rt$1inews.gazeta.pl...
To PiS obalal jakis rzad, poza swoim?

Nie PiS, a prezes PiS i nie rząd, a małpkę. Wspólnie z bratem.

"Nocna zmiana" za PiS-u.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona