Data: 2009-02-23 14:31:37 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Nogi :((((((( | |
On Mon, 23 Feb 2009, mumia.leninaWYTNIJTO@onet.eu wrote:
Do roboty nie dojechałem. Nie przechłodziłeś? Ja zeszłej jesieni tak sobie przyrządziłem łydki (na kawałku 50km, temperatura była nieco wyższa, acz niewiele) Być może że to jednoczesne wypłukanie magnezu plus zimno, faktem jest że po dołożeniu cienkich kalesonów powrót następnego dnia obył się bez sensacji. Jakiś pomysł co to może być (na 100% nie zakwasy)? Jaki odcinek, jak długo i jaką drogą? Bo jeździłem sobie ostatnio co nieco, i na bocznych drogach (z kilkunastocm warstwą śniegolodu poubijaną przez samochody w wąwoziki, garby i pochyłości) konieczność jazdy na pedałach IMVHO uprawnia do przyznania sobie współczynnika trasy x5 albo lepiej ;) (znaczy 10km *takiej* drogi to tyle co 50 km na suchym). pzdr, Gotfryd |
|