Data: 2009-08-30 22:39:26 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Nooo ja rozumiem, samochodem, ale wózkiem? | |
http://img25.imageshack.us/img25/2228/wozeke.jpg
Alma jest ok. 1km od tego miejsca. W pobliżu nie ma lokali mieszkalnych. zyga -- A fe, A psik, A ha |
|
Data: 2009-08-30 23:44:58 | |
Autor: Silinde Ringëril | |
Nooo ja rozumiem, samochodem, ale wózkiem? | |
Zygmunt M. Zarzecki pisze:
Alma jest ok. 1km od tego miejsca.<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< Spoko, teskowe mają u nas większy zasięg :-) SR -- http://qck.pl/Rc "Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli wtedy paradę równości." |
|
Data: 2009-08-31 01:03:32 | |
Autor: akara0 | |
Nooo ja rozumiem, samochodem, ale wózkiem? | |
Użytkownik "Zygmunt M. Zarzecki" napisał
http://img25.imageshack.us/img25/2228/wozeke.jpg kolega był na imprezie. w czasie imprezy wpadają policjanci wezwani przez sąsiadów, widzą w mieszkaniu wózek sklepowy (student jeden wie na co komu w mieszkaniu taki wózek) i pada pytanie skąd on. no to kolega rzuca tekstem: jak to skąd? z kerfura wzięliśmy skończyło się tym że miał przesłuchanie, chyba 3 rozprawy w sądzie, musiał jeździć z wawy (mieszkanie) do poznania (miejsce zdarzenia), po czym sprawę umorzono bo sklep stwierdził że już go ten wózek nie interesuje. najśmieszniejsze jest to, że z tym wózkiem nie miał nic wspólnego, tylko się tak bojowo do policji wyrwał :P |
|
Data: 2009-08-31 01:08:24 | |
Autor: kosik | |
Nooo ja rozumiem, samochodem, ale wózkiem? | |
Użytkownik "akara0" <akara0@WYTNIJpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h7f0gl$end$1news.onet.pl... czym sprawę umorzono bo sklep stwierdził że już go ten wózek nie interesuje. najśmieszniejsze jest to, że z tym wózkiem nie miał nic wspólnego, tylko się tak bojowo do policji wyrwał :P U mnie na mieszkaniu studenckim, w momencie wprowadzania się, stał wózek Lewiatana. Przez dwa lata wszyscy sie wstydzili iść z tym przez osiedle do sklepu :) Dopiero komuś wkręciliśmy i go odprowadził. Pozdrawiam kosik |
|
Data: 2009-08-31 12:18:56 | |
Autor: chary | |
Nooo ja rozumiem, samochodem, ale wózkiem? | |
Zygmunt M. Zarzecki wrote:
http://img25.imageshack.us/img25/2228/wozeke.jpg Ja mieszkam obecnie w UK i taki widok nie jest tutaj niczym dziwnym. Z poczatku mnie to fascynowalo i robilem im zdjecia, ale po jakims czasie mi to przeszlo i znormalnialo :-) Generalnie z moich obserwacji, to ludzie tu: - podjezdzaja sobie nimi ze sklepu na przystanek autobusowy zeby nie nosic siatek, wsiadaja tam i wozek zostaje - wracaja nimi z zakupami do domu, 1-2km nie jest zadnym problemem - przeprowadzaja sie za ich pomoca - dowoza sobie siatki z parkingu do wejscia do domu/mieszkania Ogolnie to sa leniwi i maja w dupie odwozenie wozkow na miejsce :-) Do powyzszej listy dochodza bawiace sie nimi dzieci + nawaleni angole w piatkowe wieczory. Jest to w sumie bardzo ciekawe zjawisko, przechodzac codziennie ta sama droga mozna taki konkretny wozek widziec codziennie w innym miejscu i innej pozycji. Jakby zyly wlasnym zyciem, potrafia przebyc tak po kilka mil czasami ;) Kiedys czytajac jakas ksiazke Pratchetta bardzo podobal mi sie jeden akapit, ogolnie opisane byly wozki i ich upor w dazeniu do odzyskania wolnosci. I polujacymi na nie ludzmi, ktorzy zamykaja je na noc w dobrze oswietlonych i strzezonych miejscach. :-) Tutaj pare zdjec z czasow, kiedy jeszcze mi sie chcialo: http://picasaweb.google.com/marek.sosnowski/ShoppingTrolleys?authkey=Gv1sRgCPnDjc7_jOvPZg# pozdrawiam, Marek Sosnowski |