Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Nowa fala dekomunizacju w bylych panstwach obozu sowieckiego.

Nowa fala dekomunizacju w bylych panstwach obozu sowieckiego.

Data: 2011-12-31 01:01:15
Autor: Obserwator
Nowa fala dekomunizacju w bylych panstwach obozu sowieckiego.
Mainstream po macoszemu traktuje informacje napływające od naszych sąsiadów.
Tymczasem mamy w Europie środkowej i wschodniej nową falę dekomunizacji.

Na szczęście mamy jeszcze prawicowe media, które zwracają uwagę na istotne
sprawy. Antoni Rybczyński w Gazecie Polskiej z 16 listopada opisuje falę
dekomunizacji w naszym regionie. Od razu nasuwa się pytanie: dlaczego mainstream o tym nie wspomina? No cóż, po
co Polacy mają wiedzieć o tym, że można komunistów rozliczyć? Po 20 latach wciąż wielu z nich tkwiło na wysokich stanowiskach, a pomimo to –
u naszych sąsiadów udało się wprowadzić lustrację. Po co o tym Polakom
wspominać? U nas lustracji nigdy nie było, bo „nasi komuniści” to „ludzie
honoru”. My nie powtarzajmy słów Adama Michnika. Lustracja to nie palenie na
stosach. Lustracja to sprawiedliwość.

Prawda nas wyzwoli. Czerpmy wzorce od tych, którzy odrzucili zło. Obudźmy się!
Precz z komuną! Naprawdę – można! (Lewackie bojówki nie biorą się z Niemiec –
w końcu ktoś je tutaj zaprosił!)

Czechy

    W styczniu czeskie ministerstwo sprawiedliwości umieściło w internecie
listę aktywnych zawodowo sędziów i prokuratorów, którzy byli członkami partii
komunistycznej Czechosłowacji. To skutek orzeczenia Sądu Konstytucyjnego,
który w listopadzie 2010 r. orzekł, że dostęp do informacji o komunistycznej
przeszłości sędziów jest w interesie publicznym. Według sądu byli komuniści
wśród sędziów mogą kierować się wartościami innymi niż te, które
charakteryzują państwo demokratyczne. Uznał, że ich komunistyczna przeszłość
może wpływać na ich orzecznictwo dziś.

    Opublikowana lista wskazuje, że na 3 tys. sędziów, ponad 600 było w
partii. To samo dotyczny ok. 1/3 z 1,3 tys. prokuratorów. Im wyższy szczebel
sędziowski, tym większy odsetek byłych komunistów. Każdy obywatel mógł się
dowiedzieć, że wszyscy najważniejsi sędziowie Wysokiego Sądu Pragi to byli
członkowie KPCz. Do tego kilkunastu jest w Sądzie Najwyższym i Sądzie
Konstytucyjnym.

Czy skala obecności postkomunistów w życiu publicznym nie przeraża? I to w
kraju, gdzie lustrację przeprowadzono… A ilu niezlustrowanych komunistów ma
wpływ na dzisiejszą rzeczywistość w Polsce? To pytanie, na które będziemy
starali się odpowiadać w czasie działalności naszego serwisu. Tymczasem
ponownie oddajmy głos autorowi artykułu:

Bułgaria

    W lipcu parlament Bułgarii przyjął nowelizację ustawy o służbie
dyplomatycznej, w której zakazano pełnienia przez byłych agentów
komunistycznej bezpieki funkcji ambasadorów i szefów departamentów w MSZ.
Nowelizacja była konieczna, bo w Bułgarii – na mocy orzeczenia Trybunału
Konstytucyjnego z początku lat 90. – nie ma zakazu pełnienia funkcji
publicznych przez byłych agentów. Tymczase na przełomie lat 2010 i 2011
komisja badająca archiwa DS (Drzavna sigurnost’ – Bezpieczeństwo Państwowe)
ustaliła, że 40% dyplomatów zatrudnionych w MSZ w ostatnich 20 latach miało
agenturalną przeszłość. Z ok. 200 nadal pracowało 88, w tym 37 ambasadorów,
m.in. w Londynie, Rzymie, Berlinie, Moskwie, Pekinie, przy ONZ.

    Postkomunistyczny prezydent Georgi Pyrwanow (sam miał teczkę w DS) odmówił
ich odwołania (bo dyplomatów niższego szczebla mógł odwołać sam szef MSZ), co
więcej, zawetował nowelę ustawy. Parlament weto jednak odrzucił –
postkomuniści i mniejszość turecka przegrali.

Litwa

    W maju na Litwie zaczęto publikować dokumenty archiwalne dotyczące KGB. Na
specjalnie utworzonej stronie www.kgbveikla.lt pojawiły się informacje o
strukturze, kierownictwie, pracownikach i działalności bezpieki na sowieckiej
Litwie. Do sieci trafić ma łącznie ok. 15 mln stron dokumentów odnoszących się
do działalności KGB. (…) W internecie nie pojawią się nazwiska agentów KGB,
którzy 10 lat temu podczas specjalnej procedury sami przyznali się do
współpracy (ok. 1,5 tys. osób). (…)

Gdzie tu jest mowa o michnikowych „publicznych stosach”?! Poza tym ludzie
współpracujący, którzy wykazali skruchę – dostają ochronę prawną! Antoni
Rybczyński pisze dalej:

    Edukacyjną i poznawczą funkcję pełni uruchomiony już kilka lat temu
panbałtycki portal www.kgbdocuments.eu. Litwa, Łotwa i Estonia zawsze były w
czołówce krajów prowadzących lustrację i dekomunizację. Inne państwa regionu
często biorą sobie za bałtyckie rozwiązania za wzór.

Rumunia

    Litewska komisja podsumowująca dziedzictwo komunizmu posłużyła za przykład
Mołdawianom, a wcześniej Rumunom. W Rumunii komunizm został potępiony prawnie
na podstawie raportu Komisji Tismaneanu, stworzonej w maju 2006 r. Pracowała
pół roku. Dwa tygodnie przed wejściem do UE, prezydent Basescu przedstawił
parlamentowi podsumowanie jej prac – określające komunizm jako przestępczy i
nielegalny reżim.

Mołdawia

    W styczniu 2010 r. ówczesny p.o. prezydenta Mołdawii Mihai Ghimpu powołał
komisję ds. zbrodni reżimu sowieckiego. W pół roku sporządziła ona raport,
rekomendując m.in. zakaz używania symboliki komunistycznej. Ale większość
parlamentu, także posłowie prozachodniej koalicji rządzącej, zablokowali
obrady nad raportem. Doprowadzili też do wycofania uchwalonego nieco wcześniej
przez Ghimpu dekretu ustanawiającego 28 czerwca Dniem Pamięci o Okupacji
Sowieckiej (rocznica aneksji Besarabii). Większość politycznych elit uznała,
że „to zbyt kontrowersyjne i będzie dzielić Mołdawian”.

Czy nie brzmi to znajomo? Mołdawia to kraj, w którym duże wpływy ma Rosja
(czego jawnym dowodem jest chociażby Republika Naddniestrzańska). Czy teraz
znajome zwroty, analogiczne w naszych mediach, nie brzmią groźnie? Dalej w
artykule możemy przeczytać:

Gruzja

    31 maja 2011 r. parlament gruziński uchwalił Kartę Wolności – pakiet ustaw
rozliczających się z komunistyczną przeszłością kraju. Ustawa o lustracji
zabrania zajmowania stanowisk państwowych byłym tajnym współpracownikom
sowieckich służb specjalnych (fakt współpracy nie będzie ujawniany, jeśli
osoby takie same zrezygnują z pełnionych funkcji), a także byłym wysokim
działaczom partyjnym i komsomolskim. Zabrania także wykorzystywania symboliki
sowieckiej i faszystowskiej (przewidziana jest zmiana sowieckich nazw
geograficznych). (…)

    W ten sposób prozachodnia ekipa Micheila Saakaszwilego sformalizowała
proces desowietyzacji i dekomunizacji, który trwa już od pewnego czasu. W
grudniu 2009 r. w Kutaisi zburzono pomnik żołnierzy sowieckich z czasów II
wojny. W czerwcu 2010 r. zdemontowano pomnik Stalina w jego rodzinnym mieście
Gori. Trafił do pobliskiego muzeum – odtąd nie Stalina, lecz represji
stalinowskich.

http://preczzkomuna.pl/?p=145

--


Data: 2011-12-31 10:30:03
Autor: [HeÂŽSk]
Nowa fala dekomunizacju w bylych panstwach obozu sowieckiego.
On Sat, 31 Dec 2011 01:01:15 +0000 (UTC), " Obserwator"
<fajny.d.arzbor@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

Mainstream po macoszemu traktuje informacje napływające od naszych sąsiadów.
Tymczasem mamy w Europie środkowej i wschodniej nową falę dekomunizacji.

Na szczęście mamy jeszcze prawicowe media, które zwracają uwagę na istotne
sprawy. Antoni Rybczyński w Gazecie Polskiej z 16 listopada opisuje falę
dekomunizacji w naszym regionie. Od razu nasuwa się pytanie: dlaczego mainstream o tym nie wspomina? No cóż, po
co Polacy mają wiedzieć o tym, że można komunistów rozliczyć? [...]

 wezmy na poczatek tworcow stanu wojennego. co proponujesz?
 wersje rumunska czy rosyjsko-ukrainska? odwazny jestes?



--

Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam !
http://www.drogizaufania.pl/
http://dadrl.pl/

Nowa fala dekomunizacju w bylych panstwach obozu sowieckiego.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona