Proponowany program:
Likwidacja senatu, jednomandatowe okręgi wyborcze, ograniczenie liczby posłów do około 200. Zaprzestanie finansowania partii politycznych z budżetu.
Co da likwidacja. Oszczędność niewielka. Dobry senat by się przydał, aby robiono tylko dobre ustawy.
Likwidacja przywilejów emerytalnych dla wojska, policji, górników, itp.
A kto będzie bronił istytucji państwowych.
Pełny ZUS dla najbogatszych rolników. Stopniowe obniżanie składki i obejmowanie zusem coraz większej grupy rolników. Ostatecznie likwidacja KRUS.
Czy ktoś to liczył, ile jest w stanie zapłacić przeciętny rolnik. Zusem i innymi opłatami zlikwidowano kilkaset tysięcy dorbnych zakładów, zostały tylko sklepy i emeryci. Jak się zlikwiduje rolnika, to problem będzie bardzo widoczny. No chyba że się zaplaci za mleko tak jak za piwsko, to co innego.
Ustalenie jednakowych podreczników szkolnych w calej Polsce i niezmienianie ich przez 10 lat. Prywatyzacja szkolnictwa z kuponami na wzór służby zdrowia.
Napisanie podręcznika to najwyżej kilkadziesiąt tysięcy złotych, ministerstwo i państwo na to stać. Przeszkadzają złożone układy, prawa autorskie i może brak dobrej woli. Podręcznik nie musi kosztować więcej jak około 10. Czy musi to być podręcznik zatwierdzany przez wysoki urząd.
Polityka prorodzinna: Zmniejszenie podatków bezpośrednich proporcjonalnie do ilości posiadanych dzieci. Likwidacja becikowego.
To ile można zarobić na pokrzywdzonych, którzy dzieci mieć nie mogli.
Stosowanie oprogramowania Open source w administracji publicznej.
A co przeszkadza aby zamówić i używać oryginalne własne oprogramowanie. Muszą być gorsze cudze adaptacje.