Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...

Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...

Data: 2016-05-31 19:14:04
Autor: Tomasz Pyra
Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...
Dnia Tue, 31 May 2016 17:02:33 +0200, Marek napisał(a):

Musiałem w tranzicie wymienić amortyzatory tył. Na stacji diagnostycznej przed wymianą pokazywało 29% oba.

A skąd konieczność wymiany tych amortyzatorów?
Jakie były objawy ich nieprawidłowej pracy?

Znajomy mechanik wymienił na nowe. Po wymianie jadę na stację tak z ciekawości sprawdzić i wynik: tył prawy 12%, lewy - 29%. Jak to możliwe??

Na kilka sposobów :)

Po pierwsze czy aby na pewno są to takie same amortyzatory? W sensie że te
same modele - może coś źle wydali z magazynu.
A są dostępne różne charakterystyki tłumienia w amortyzatorach do tego
samochodu modelu. Np. Sachs 230963 i 230964.

Po drugie oczywiście może się zdarzyć że produkt nowy ma wadę.
Same amortyzatory można sprawdzić i porównać na hamowni amortyzatorów -
mają takie rzeczy w serwisach amortyzatorów. Można też ręcznie porównać jak
się amortyzatory zachowują chociaż przy siłach i prędkościach które można
wygenerować rękami.

Po trzecie może być coś źle złożone.

Z takich ogólnych przyczyn to może auto ma nierówne obciążenie?
Czy diagnosta to sprawdził?
Przed badaniem zawieszenia mierzony jest nacisk statyczny - jeżeli na
jednej osi bardziej obciążone jest lewe koło, a na drugiej prawe to znaczy
że któreś zawieszenie jest dłuższe/krótsze i powoduje to nierówny nacisk po
przekątnej.
Przyczyny to np. pęknięta sprężyna, jakieś wyrwane mocowanie przedniego
macphersona, krzywy resor z tyłu itp.

Jakieś koło może też leżeć na odboju itd.

Ogólnie to jednak coś powinno być widać, ale zacząć należy od przyjrzenia
się tym amortyzatorom i zawieszeniu.


Mechanik przysięga, że to nowe oryginalne (zamienników do tego modelu podobno nie ma). Nie mam powodów by podejrzewać mechanika, możliwe że sprzedano mu uszkodzone?

A co to za model Transita? Bo sprawdziłem na chybił-trafił 3 różne Transity
w Inter Cars i akurat tam zamienniki tylnych amortyzatorów były.

Data: 2016-05-31 21:28:27
Autor: Marek
Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...
On Tue, 31 May 2016 19:14:04 +0200, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
A skąd konieczność wymiany tych amortyzatorów?
Jakie były objawy ich nieprawidłowej pracy?

Nie chciał przejsc przeglądu, diagnosta powiedział, że 29% to zyt słabe. Gdyby wtedy ciśnienie było prawidłowe pewnie by pokazało z 40% i by nie było całego zamieszania z wymianą.

Po pierwsze czy aby na pewno są to takie same amortyzatory? W
sensie że te
same modele - może coś źle wydali z magazynu.
A są dostępne różne charakterystyki tłumienia w amortyzatorach do
tego
samochodu modelu. Np. Sachs 230963 i 230964.

Do tego modelu nie ma zamienników,  przynajmniej tak twierdził intercars, musieli  ściągnać oryginały od forda.

Z takich ogólnych przyczyn to może auto ma nierówne obciążenie?
Czy diagnosta to sprawdził?

To jest bus, był bez obciążenia.


A co to za model Transita? Bo sprawdziłem na chybił-trafił 3 różne
Transity
w Inter Cars i akurat tam zamienniki tylnych amortyzatorów były.

Turneo custom.

--
Marek

Data: 2016-05-31 22:18:49
Autor: tck
Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...

Użytkownik "Marek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości news:almarsoft.6667500460658309023news.neostrada.pl...
On Tue, 31 May 2016 19:14:04 +0200, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
A skąd konieczność wymiany tych amortyzatorów?
Jakie były objawy ich nieprawidłowej pracy?

Nie chciał przejsc przeglądu, diagnosta powiedział, że 29% to zyt słabe. Gdyby wtedy ciśnienie było prawidłowe pewnie by pokazało z 40% i by nie było całego zamieszania z wymianą.


a mi ostatnio sprawdzali cisnienie w kolach na przegladzie
ale juz potescie amorkow


--
pozdr

Tomasz

tck(at)top.net.pl

Data: 2016-05-31 22:46:31
Autor: yabba
Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...
Użytkownik "Marek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości news:almarsoft.6667500460658309023news.neostrada.pl...
On Tue, 31 May 2016 19:14:04 +0200, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
A skąd konieczność wymiany tych amortyzatorów?
Jakie były objawy ich nieprawidłowej pracy?

Nie chciał przejsc przeglądu, diagnosta powiedział, że 29% to zyt słabe. Gdyby wtedy ciśnienie było prawidłowe pewnie by pokazało z 40% i by nie było całego zamieszania z wymianą.



Zmieniły się przepisy, że teraz wymagają pozytywnego badania amortyzatorów? Jeszcze niedawno przepisy nie wymagały badania amortyzatorów.

--
Pozdrawiam,

yabba

Data: 2016-06-01 01:00:15
Autor: Tomasz Pyra
Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...
Dnia Tue, 31 May 2016 21:28:27 +0200, Marek napisał(a):

On Tue, 31 May 2016 19:14:04 +0200, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
A skąd konieczność wymiany tych amortyzatorów?
Jakie były objawy ich nieprawidłowej pracy?

Nie chciał przejsc przeglądu, diagnosta powiedział, że 29% to zyt słabe. Gdyby wtedy ciśnienie było prawidłowe pewnie by pokazało z 40% i by nie było całego zamieszania z wymianą.

Człowiek u którego byłeś pewnie nie ma bladego pojęcia co oznacza te 29% i
do czego w ogóle służy urządzenie którego używał, co mierzy i co ma na to
wpływ.


Z takich ogólnych przyczyn to może auto ma nierówne obciążenie?
Czy diagnosta to sprawdził?

To jest bus, był bez obciążenia.

Nie chodziło mi o obciążenie ładunkiem, a o statyczny nacisk który wywiera
każde z kół. O to, czy nie jest tak, że jedna oś jest cięższa z lewej, a druga z prawej.
Oznacza to że auto zachowuje się jak stół który ma jedną nogę krótszą - co
może tłumaczyć dużą różnicę w wyniku na kołach tylnej osi.

Diagnosta widząc różnicę wyniku między stronami, pierwsze co zrobi to
skontroluje ten parametr, oraz ciśnienie w oponach.

Sam ładunek też ma spory wpływ na to, co pokazują te testety zawieszenia.
Jak wrzuciłbyś tonę do tyłu to pewnie dostałbyś zupełnie inny wynik -
niewykluczone że dużo wyższy.

Prawdę mówiąc ten wynik w % ma małą wartość.
Jedyne co można z niego wyczytać, to to że jeżeli jest różnica lewo-prawo
to coś jest nie tak (ale nawet niekoniecznie z tej strony z której jest
mniej), no albo jak wychodzą wartości rzędu kilkunastu % albo mniej no to
też pewnie coś jest źle.

Cokolwiek o stanie amortyzacji pojazdu mówi dopiero charakterystyka
częstotliwościowa, która oczywiście jest dostępna w tym urządzeniu, ale
mało kto tam zagląda, bo mało komu chciało się czytać instrukcję obsługi.


A co to za model Transita? Bo sprawdziłem na chybił-trafił 3 różne
Transity
w Inter Cars i akurat tam zamienniki tylnych amortyzatorów były.

Turneo custom.

No to faktycznie - katalog IC mówi że tylko OEM.

Data: 2016-06-01 07:19:05
Autor: Marek
Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...
On Wed, 1 Jun 2016 01:00:15 +0200, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Człowiek u którego byłeś pewnie nie ma bladego pojęcia co oznacza
te 29% i
do czego w ogóle służy urządzenie którego używał, co mierzy i co ma
na to
wpływ.


Nie przesadzasz? Diagnosta sroce spod ogona.nie wyleciał, jak 40 lat pracuje w branży to musiał się spotkać z takimi przypadkami ergo powinien mieć doświadczenie.

Diagnosta widząc różnicę wyniku między stronami, pierwsze co zrobi
to
skontroluje ten parametr, oraz ciśnienie w oponach.

I tak zrobił, po korekcie ciśnienia zrobiło się 45% 29% ale delta nadal jest za duża mimo równomiernego nacisku obu osi.

--
Marek

Data: 2016-06-01 23:05:28
Autor: Wiwo
Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...

Użytkownik "Marek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości news:almarsoft.4991589238223067038news.neostrada.pl...

Nie przesadzasz? Diagnosta sroce spod ogona.nie wyleciał, jak 40 lat pracuje w branży to musiał się spotkać z takimi przypadkami ergo powinien mieć doświadczenie.

Tydzień temu znajomy mechanik ze śmiechem opowiadał mi jak diagnosta z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem odstawiał do niego samochód z tekstem "coś mi stuka w zawieszeniu, ale nie wiem co". I to nie jest pierwszy raz...

Wiwo

Data: 2016-06-02 00:19:23
Autor: Tomasz Pyra
Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...
Dnia Wed, 01 Jun 2016 07:19:05 +0200, Marek napisał(a):

On Wed, 1 Jun 2016 01:00:15 +0200, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Człowiek u którego byłeś pewnie nie ma bladego pojęcia co oznacza
te 29% i
do czego w ogóle służy urządzenie którego używał, co mierzy i co ma
na to
wpływ.


Nie przesadzasz? Diagnosta sroce spod ogona.nie wyleciał,

Myślę że jednak słabo z nim, skoro na podstawie wyniku 29%, z tyłu, w
pustym busie na resorach, wymyślił uszkodzone amortyzatory.
A ciśnienie w oponach sprawdził dopiero jak wróciłeś z nowymi.

A tak swoją drogą, to było coś nie tak z tymi starymi amortyzatorami? Koła
skakały na dziurach? ABS się uruchamiał hamując przed światłami?

jak 40 lat pracuje w branży to musiał się spotkać z takimi przypadkami ergo powinien mieć doświadczenie.

Może od 40 lat wysyła wszystkich po nowe amortyzatory?
Paru takich już widziałem co w tych procentach widzieli już "sprawność",
"zużycie" czy "tłumienie".
A mam uczelenie na tego typu urzędasów, uzbrojonych w sprzęt którego nie
potrafią obsługiwać, na podstawie którego autorytatywnie wydają różne
wyroki.


Diagnosta widząc różnicę wyniku między stronami, pierwsze co zrobi
to
skontroluje ten parametr, oraz ciśnienie w oponach.

I tak zrobił, po korekcie ciśnienia zrobiło się 45% 29% ale delta nadal jest za duża mimo równomiernego nacisku obu osi.

Istotnie - w tej chwili masz coś nie tak w zawieszeniu, bo różnicę między
osiami masz sporą.
Albo uszkodzone elementy, albo źle złożone.

Natomiast pewnie przed "naprawą" było wszystko w porządku.

Data: 2016-06-02 13:49:59
Autor: Marek
Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...
On Thu, 2 Jun 2016 00:19:23 +0200, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
A tak swoją drogą, to było coś nie tak z tymi starymi
amortyzatorami?  Koła
skakały na dziurach? ABS się uruchamiał hamując przed światłami?

Nie zauważyłem, zresztą nie zwracam uwagi na takie rzeczy, dla mnie to  tylko przyrząd do jeżdżenia z pkt a do b.
Na przeglądzie diagnosta się przyczepił, zresztą teraz kojarzę że jak zaczęliśmy je oglądać to jeden z nich był mokry. Stąd nie miałem jakiś specjalnych oporów je wymienić. Szczególnie jak przyrząd do ich mierzenia pokazał kiepski wynik z  porównaniu z przodem.

Istotnie - w tej chwili masz coś nie tak w zawieszeniu, bo różnicę
między
osiami masz sporą.

 Na drugiej stacji diagnosta już przy przejechaniu przez rolki (jadąc w kierunku stanowiska do testowania amo.) od razu stwierdził na oko, że samochód nie ma w ogóle amorów z tyłu.
Jego linia wykazała 75/75 przód, 55/56 tył.
Bardzo się dziwił, że samochód zachowuje się jakby nie miał (w jego ocenie) mimo, że linia testowa  pokazuje wynik. Zwołał wszystkich chłopaków jacy byli pod ręka i kazał nam wsiadać do auta, by zrobić test z obciążeniem. Z obciążeniem wynik wyszedł taki sam. Później zaproponował zdjęcie jednego, by sprawdzić co pokaże bez amo. Zdjął, pokazało 0.

Zasugerował, żebym pojechał do mechanika, żeby je zdjąc, przepompować, pojeździć. jakiś czas i znowu sprawdzić.


> Albo uszkodzone elementy, albo źle złożone. Źle założyć raczej się nie da, tam jest bardzo prosty montaż, dwa ucha jedno na belce osi drugie  w ramie. Jedyne co mnie zdziwiło, to że konstruktor tego auta wymyślił pracę amo. pod sporym kątem, nie pracuje on pionowo w płaszczyźnie skoku zawieszenia ale tworzy z nią kąt na oko 30-45°, przez co spory sok zawieszenia powoduje niewielki skok amo. Ale widać tak musi być.

Natomiast pewnie przed "naprawą" było wszystko w porządku.

Gdyby nie było tego wycieku, to bym założył te stare i pojechał zbadać z prawidłowym ciśnieniem.

--
Marek

Data: 2016-06-02 20:08:53
Autor: Tomasz Pyra
Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...
Dnia Thu, 02 Jun 2016 13:49:59 +0200, Marek napisał(a):

Istotnie - w tej chwili masz coś nie tak w zawieszeniu, bo różnicę
między
osiami masz sporą.

 Na drugiej stacji diagnosta już przy przejechaniu przez rolki (jadąc w kierunku stanowiska do testowania amo.) od razu stwierdził na oko, że samochód nie ma w ogóle amorów z tyłu.
Jego linia wykazała 75/75 przód, 55/56 tył.
Bardzo się dziwił, że samochód zachowuje się jakby nie miał (w jego ocenie) mimo, że linia testowa  pokazuje wynik.

Czyli trafiłeś na kolejnego diagnostę który nie wie co to za urządzenie
którego używa, co oznaczają te procenty i pewnie nie wie również jak działa
zawieszenie w samochodzie.
Bo gdyby wiedział jak działa urządzenie, to by się nie dziwił.

Dobrze zgadnę że interesowały go tylko procenty, a nie wykresy?


Zwołał wszystkich chłopaków jacy byli pod ręka i kazał nam wsiadać do auta, by zrobić test z obciążeniem. Z obciążeniem wynik wyszedł taki sam. Później zaproponował zdjęcie jednego, by sprawdzić co pokaże bez amo. Zdjął, pokazało 0.

Pozytywne że chociaż jakieś eksperymenty robi - to dobry sposób zdobywania
wiedzy :)

Zasugerował, żebym pojechał do mechanika, żeby je zdjąc, przepompować, pojeździć. jakiś czas i znowu sprawdzić.

Co przepompować? Skąd i dokąd? :)

Skoro nie wiadomo o co chodzi, to faktycznie warto zdemontować amortyzatory
i chociaż sprawdzić ręcznie - większość problemów z amortyzatorem da się
wykryć rękami.
Dokładnie sprawdzić charakterystykę można na hamowni amortyzatorowej -
takie urządzenia mają serwisy naprawiające amortyzatory.

Natomiast nie ma żadnych zjawisk które uzasadniałyby "pojeżdżenie jakiś
czas". Amortyzator dwururowy jak się zapowietrzy pracując w odwrotnej
pozycji, to potrzebuje kilku ruchów w prawidłowej pozycji żeby zacząć
działąć i tyle.

Tu jeszcze jeden pomysł mi przychodzi do głowy - bo jak amortyzator ma
takie samo mocowanie na górze i dole to można go zamontować do góry nogami.
U Ciebie jest dobrze?



 > Albo uszkodzone elementy, albo źle złożone. Źle założyć raczej się nie da, tam jest bardzo prosty montaż, dwa ucha jedno na belce osi drugie  w ramie. Jedyne co mnie zdziwiło, to że konstruktor tego auta wymyślił pracę amo. pod sporym kątem, nie pracuje on pionowo w płaszczyźnie skoku zawieszenia ale tworzy z nią kąt na oko 30-45°, przez co spory sok zawieszenia powoduje niewielki skok amo. Ale widać tak musi być.

Czasami tak się robi, że amortyzator pracuje pod jakimś kątem.
Jeśli jest to amortyzator dwururowy (z zewnątrz trudno to rozpoznać jaki
jest), to istotne żeby nie był zamontowany odwrotnie.

Natomiast pewnie przed "naprawą" było wszystko w porządku.

Gdyby nie było tego wycieku, to bym założył te stare i pojechał zbadać z prawidłowym ciśnieniem.

Wyciek to faktycznie objaw uszkodzenia i należy amortyzatory wymienić.

Data: 2016-06-02 20:48:29
Autor: Marek
Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...
On Thu, 2 Jun 2016 20:08:53 +0200, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Dobrze zgadnę że interesowały go tylko procenty, a nie wykresy?


Procenty niekoniecznie,  dał mi wykresy natomiast nic z nich nie wyczytał. Ja na nie rzuciłem okiem, zauważyłem że max amplitudy mają przesunięte, jakby  oba miały troche inne charakterystyki. Wykresy tych z przodu ładnie się pokrywają, tych z tyłu są "przesunięte w fazie".

Co przepompować? Skąd i dokąd? :)

No obaj diagności sugerowali, że każdy amo gazowo-olejowy należy przed założeniem ręcznie przepompować czyli zrobić 2-3 pełne cykle pracy o pełnym skoku, żeby olej dobrze się wymieszał bo jak amo leży w pudełku to coś mu się dzieje.

Tu jeszcze jeden pomysł mi przychodzi do głowy - bo jak amortyzator
ma
takie samo mocowanie na górze i dole to można go zamontować do góry
nogami.
U Ciebie jest dobrze?

Nie no błagam, wyglądają normalnie zamontowane: kielichami w dół, odwrotnie zamontowane wodę by nabierały :).
Zasugeruje to mechanikowi, że może zamontował odwrotnie choć wiem że się wqrwi na taką sugestię.
Na razie uznał, że kupi drugi komplet i mi założy a tamte będzie reklamował.

--
Marek

Data: 2016-06-02 21:11:00
Autor: Tomasz Pyra
Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...
Dnia Thu, 02 Jun 2016 20:48:29 +0200, Marek napisał(a):

Procenty niekoniecznie,  dał mi wykresy natomiast nic z nich nie wyczytał. Ja na nie rzuciłem okiem, zauważyłem że max amplitudy mają przesunięte, jakby  oba miały troche inne charakterystyki.

Czyli pewnie inna częstotliwość rezonansowa.
A może to jednak resory/sprężyny? :)

Masz może zdjęcia tych wykresów?

Wykresy tych z przodu ładnie się pokrywają, tych z tyłu są "przesunięte w fazie".




Co przepompować? Skąd i dokąd? :)

No obaj diagności sugerowali, że każdy amo gazowo-olejowy należy przed założeniem ręcznie przepompować czyli zrobić 2-3 pełne cykle pracy o pełnym skoku, żeby olej dobrze się wymieszał bo jak amo leży w pudełku to coś mu się dzieje.

Każdy to może nie (dotyczy to tylko dwururowych - jednorurowych nie), ale
faktycznie tak należy zrobić.

Ściskając i rozciągając amortyzator rękami czuje się czy pracuje on płynnie
w całym zakresie skoku. Jak w transporcie powietrze dostało się do
środkowej rury, to będzie to czuć i najczęściej słychać przy takim
ściskaniu amortyzatora.

No ale jak Twój mechanik tego nie zrobił przed montażem, to okazuje się, że
jednak dało się je zamontować nieprawidłowo...
Zawsze warto każdą montowaną część chociaż obejrzeć, poruszać właśnie żeby
sprawdzić czy chociaż wstępnie jest ok, czy nie ma jakiś luzów albo innych
ewidentnych problemów.

Tu jeszcze jeden pomysł mi przychodzi do głowy - bo jak amortyzator
ma
takie samo mocowanie na górze i dole to można go zamontować do góry
nogami.
U Ciebie jest dobrze?

Nie no błagam, wyglądają normalnie zamontowane: kielichami w dół, odwrotnie zamontowane wodę by nabierały :).

Tak tylko pytam kontrolnie :)
Nie wiem jak one wyglądają.
O ile kolumny macphersona do góry nogami nie zamontujesz, to coś takiego
już jak najbardziej:
http://images.okazje.info.pl/p/motoryzacja/1711/ford-amortyzator-kombi-1130118.jpg
Oczywiście że wody nabierze w osłony, ale kto to wie? :)

Na razie uznał, że kupi drugi komplet i mi założy a tamte będzie reklamował.

Zacząłbym jednak od stwierdzenia co jest nie tak i gdzie :)
Zawieszenie tylne w tym aucie to nie jest silnik Wankla, tam nie trzeba
mieć doktoratu żeby zrozumieć co działa, a co nie.

Data: 2016-06-02 21:40:55
Autor: Marek
Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...
On Thu, 2 Jun 2016 21:11:00 +0200, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Masz może zdjęcia tych wykresów?

Zostawiłem je u mechanika, pewnie ma je jeszcze to mogę zrobić fotki. Jesteś w stanie na ich podstawie stwierdzić czy amo. są ok  a ten wynik (ok 55%) jest prawidłowy i nie należy już nic z tym kombinować?

No ale jak Twój mechanik tego nie zrobił przed montażem, to okazuje
się, że
jednak dało się je zamontować nieprawidłowo...

Tutaj mam sprzeczne zeznania. Rozmawiam z "mechanikiem" a de facto szefem serwisu, czarną robotę robią jego pracownicy. Jak za pierwszym razem o to go pytałem to twierdził, że tego nie robią bo tego typu amo. nie potrzeba bo coś tam (nie pamiętam argumentacji). Za drugim razem gdy wróciłem do pytania już w warsztacie to zapytał przy mnie tego konkretnego mechanika co zakładał te amo, on stwierdził, że je przepompował.
Diagnosta odpiął jednego, przepompował go, po założeniu wynik badania był taki sam.

--
Marek

Data: 2016-06-02 22:39:09
Autor: Tomasz Pyra
Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...
Dnia Thu, 02 Jun 2016 21:40:55 +0200, Marek napisał(a):

On Thu, 2 Jun 2016 21:11:00 +0200, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Masz może zdjęcia tych wykresów?

Zostawiłem je u mechanika, pewnie ma je jeszcze to mogę zrobić fotki. Jesteś w stanie na ich podstawie stwierdzić czy amo. są ok  a ten wynik (ok 55%) jest prawidłowy i nie należy już nic z tym kombinować?

Ten test polega na tym, że samochód wjeżdża na płytę testową i mierzony
jest stosunek nacisku statycznego do dynamicznego przy jakimś tam
pobudzeniu z różnymi częstotliwościami.
Nie wiem nawet czy ten zakres i amplituda są jakieś uściślone, czy każdy
producent to robi po swojemu.

W zależności od konstrukcji zawieszenia i reszty pojazdu, jak i
charakterystyk tłumienia i sprężystości elementów, wynik w fabrycznie nowym
samochodzie może być bardzo różny.
W wielu autach, zwłaszcza z tyłu wynik rzędu 20-30% to norma i lepiej nie
będzie.
Tak wynik miało np. Cinquecento, które z kolei z ewidentnie uszkodzonym
amortyzatorem pokazało ponad 70%.

Trudno więc nawet powiedzieć że wyższy wynik to zawsze dobrze.
Na pewno problemem jest różny wynik prawo-lewo, co jak rozumiem teraz nie
występuje.


No ale jak Twój mechanik tego nie zrobił przed montażem, to okazuje
się, że
jednak dało się je zamontować nieprawidłowo...

Tutaj mam sprzeczne zeznania. Rozmawiam z "mechanikiem" a de facto szefem serwisu, czarną robotę robią jego pracownicy. Jak za pierwszym razem o to go pytałem to twierdził, że tego nie robią bo tego typu amo. nie potrzeba bo coś tam (nie pamiętam argumentacji).

Są amortyzatory jednorurowe gdzie olej jest oddzielony od gazu tłokiem i
nie mogą zamienić się miejscami. Są też amortyzatory dwururowe z membraną
rozdzielającą olej i gaz (np. tam gdzie wymagana jest np. praca
amortyzatora w poziomie). W takich wypadkach nie ma możliwości żeby
amortyzator się zapowietrzył.

Ale w najczęściej spotykanej konstrukcji gdzie amortyzator jest dwururowy,
a gaz znajduje się w zewnętrznej rurze oddzielony od oleju jedynie
grawitacyjnie, tam jeśli amortyzator się rozpręży w niepionowej pozycji
może wciągnąć gaz do środkowej rury.
Zapowietrzenie jest wyraźnie wyczuwalne rękami przy ruchach tłoczyska w
skrajne położenia.
Trzeba go wtedy właśnie wypompować i to trzeba go odpowiednio wyobracać,
ściskać i rozciągać aż zacznie działać prawidłowo.

Za drugim razem gdy wróciłem do pytania już w warsztacie to zapytał przy mnie tego konkretnego mechanika co zakładał te amo, on stwierdził, że je przepompował.
Diagnosta odpiął jednego, przepompował go, po założeniu wynik badania był taki sam.

No teraz jak rozumiem wyszły Ci dobre wyniki na tym teście.
Jeśli wynik jest więc prawidłowy, a amortyzator przy przepompowaniu
zachowuje się prawidłowo (warto sprawdzić jeszcze drugi), do tego jeśli
zawieszenie zachowuje się poprawnie np. przy przejeżdżaniu przez progi
zwalniające, to może to już koniec tej zagadki i wszystko jest ok?

Tzn. oczywiście można się zastanawiać dlaczego wcześniej było źle, może
tamto pierwsze SKP ma popsuty sprzęt, może było krzywo najechane, może
zaciągnięty hamulec ręczny czy pewnie jeszcze parę innych możliwych rzeczy.

Może być też tak że amortyzator miałeś zapowietrzony, a podczas jazdy po
jakiś progach zwalniających czy dziurach się po prostu odpowietrzyły
"przepompowały" i teraz już jest ok.

Nowe amortyzatory gorsze niż starsze...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona