Data: 2009-12-02 18:25:54 | |
Autor: u2 | |
Nowe dostawy mięsa armatniego do Afganistan u | |
http://www.wprost.pl/blogi/andrzej_paulukiewicz/
"Tym razem prezydent USA znalazł dogodniejszą porę na telefon. Laureat pokojowego Nobla zadzwonił do Donalda Tuska, by uzgodnić zwiększenie dostaw naszego mięsa armatniego do Afganistanu. A Pan Premier, który, co prawda obiecywał, że nasze wojska wycofa, tyle, że było to przed wyborami, tym razem uprzejmie zgodził się na zwiększenie dostaw. I nikt specjalnie nie protestuje. A już na pewno nie Pan Prezydent, który jak raz z Panem Premierem się zgadza. Podobnie jak tzw. opozycja. Znaczy się wszystko jest OK, czyli tak jak nowy ambasador USA zaraz po przyjeździe do Warszawy zarządził, choć akurat nasz rząd aż się po tym zapluwał, że podejmie decyzję autonomicznie. No i podjął. Zgodną z wolą Waszyngtonu. W wielu krajach wojna ta mocno angażuje polityków, publicystów, opinię publiczną. Padają poważne argumenty za i przeciw. W Wielkiej Brytanii trwa śledztwo mające na celu wyjaśnienie wszystkich bardzo niejasnych okoliczności udziału tego kraju w tej wojnie. W naszym kraju dyskusja na ten temat w zasadzie nie istnieje. U nas opinię publiczną zajmuje się rzekomą świńską, ptasią czy małpią grypą czy aferą hazardową, a choćby agentem Alkiem czy innym. Wojna i okupacja innego kraju w imię cudzych interesów nie jest zajmującym tematem. Tak – Polska jest tam okupantem i tak to trzeba nazywać, nie ulegając manipulacjom polityków i usłużnych mediów, bo manipulacje zaczynają się już na poziomie języka. Znamienne - tym razem ani opozycja ani rząd nie powołuje się na zdanie Polaków. A tymczasem zdecydowana większość poznała się na tej przygodzie i badania opinii publicznej pokazują, że jest przeciwna zwiększaniu naszego tzw. zaangażowania. Mimo manipulacji i kłamstw. Jak wiadomo, pierwszą ofiarą wojny jest prawda. " |
|