https://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosyjska-jednostka-29155-nowe-informacje-w-sprawie-zabojcow-wywiadu-gru/738y6ev

  dzisiaj 16:43
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Zachodnie służby podejrzewają, że w Europie działa specjalny oddział rosyjskiego wywiadu - Jednostka 29155, która ma być odpowiedzialna m.in. za próbę zabójstwa Siergieja Skripala czy nieudany zamach stanu w Czarnogórze. Na trop zabójców na usługach Kremla naprowadziło je otrucie bułgarskiego handlarza bronią w 2015 r. - podaje "New York Times".

  Bułgaria to był moment, w którym powiedzieliśmy sobie "aha". Spojrzeliśmy na to, pomyśleliśmy, i cholera, wszystko się ułożyło w całość - mówi "NYT" źródło w europejskich służbach bezpieczeństwa.


Chodzi o próbę zabójstwa Emiliana Gebrewa, 65-letniego handlarza bronią z Bułgarii. Wiosną 2015 r. ktoś wkradł się do jego garażu i posmarował klamkę jego samochodu trującą substancją. Wkrótce potem Gebrew podczas biznesowego spotkania zaczął wymiotować i halucynować. Trafił do szpitala w ciężkim stanie. Lekarzom udało się go uratować, choć jak mówi sam biznesmen "trzykrotnie żegnał się z życiem".

W tym samym czasie podobne objawy wystąpiły u jego syna i jednego z menedżerów w jego firmie. Gdy w maju 2015 r. stan Gebrewa i jego syna się poprawił, udali się do swojego domu nad Morzem Czarnym. Tam po raz kolejny doszło do próby otrucia, tym razem mniej groźnej.

Bułgarskim śledczym nie udało ustalić się, kto stał za tymi usiłowaniami zabójstw. Rok później sprawa została umorzona.

Wywiad łączy kropki

Cała historia być może nigdy nie zdobyłaby szerszego rozgłosu, gdyby nie próba morderstwa byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala. Skripal ledwo uszedł z życiem, po tym, gdy został otruty substancją o nazwie nowiczok w angielskim Salisbury. Wielka Brytania rozpoczęła śledztwo na ogromną skalę, a kolejne jego tropy prowadziły do Rosji.

Prokuratorzy z Wysp ustalili, że z atakiem na Skripala związany jest rosyjski oficer wywiadu GRU, posługujący się paszportem na nazwisko Siergiej Fiedotow. Okazało się, że w ostatnich latach intensywnie podróżował po Europie, odwiedzając Bułgarię akurat w dniach, w których nastąpiły próby zabójstwa tamtejszego producenta broni.

W ten sposób zachodnie służby zorientowały się, że otrucie Skripala nie było jednorazową akcją, ale częścią szerszego programu działań rosyjskich służb i wpadły na trop niesławnej Jednostki 29155 - pisze "New York Times".

Fiedotowowi w podróżach do Bułgarii towarzyszyli dwaj mężczyźni, posługujący się nazwiskami Georgij Gorszkow i Siergiej Pawłow. Ten drugi był także w Londynie na rok przed otruciem Skripala - podaje "NYT" powołując się na anonimowego informatora w europejskich służbach.

Po otrzymaniu ustaleń zachodnich wywiadów bułgarska prokuratura wznowiła w 2018 r. sprawę próby zabójstwa Gebrewa. Według "New York Timesa" motywem morderców mogły być jego kontrakty na dostawy broni na Ukrainę i konkurowanie z rosyjskimi producentami uzbrojenia.

https://www.nytimes.com/2019/12/22/world/europe/bulgaria-russia-assassination-squad.html

W dniu poniedziałek, 23 grudnia 2019 23:44:55 UTC+1 użytkownik u2 napisał:

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosyjska-jednostka-29155-nowe-informacje-w-sprawie-zabojcow-wywiadu-gru/738y6ev

  dzisiaj 16:43
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Zachodnie służby podejrzewają, że w Europie działa specjalny oddział rosyjskiego wywiadu - Jednostka 29155, która ma być odpowiedzialna m.in. za próbę zabójstwa Siergieja Skripala czy nieudany zamach stanu w Czarnogórze. Na trop zabójców na usługach Kremla naprowadziło je otrucie bułgarskiego handlarza bronią w 2015 r. - podaje "New York Times".

  Bułgaria to był moment, w którym powiedzieliśmy sobie "aha". Spojrzeliśmy na to, pomyśleliśmy, i cholera, wszystko się ułożyło w całość - mówi "NYT" źródło w europejskich służbach bezpieczeństwa.


Chodzi o próbę zabójstwa Emiliana Gebrewa, 65-letniego handlarza bronią z Bułgarii. Wiosną 2015 r. ktoś wkradł się do jego garażu i posmarował klamkę jego samochodu trującą substancją. Wkrótce potem Gebrew podczas biznesowego spotkania zaczął wymiotować i halucynować.. Trafił do szpitala w ciężkim stanie. Lekarzom udało się go uratować, choć jak mówi sam biznesmen "trzykrotnie żegnał się z życiem".

W tym samym czasie podobne objawy wystąpiły u jego syna i jednego z menedżerów w jego firmie. Gdy w maju 2015 r. stan Gebrewa i jego syna się poprawił, udali się do swojego domu nad Morzem Czarnym.. Tam po raz kolejny doszło do próby otrucia, tym razem mniej groźnej.

Bułgarskim śledczym nie udało ustalić się, kto stał za tymi usiłowaniami zabójstw. Rok później sprawa została umorzona.

Wywiad łączy kropki

Cała historia być może nigdy nie zdobyłaby szerszego rozgłosu, gdyby nie próba morderstwa byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala. Skripal ledwo uszedł z życiem, po tym, gdy został otruty substancją o nazwie nowiczok w angielskim Salisbury. Wielka Brytania rozpoczęła śledztwo na ogromną skalę, a kolejne jego tropy prowadziły do Rosji.

Prokuratorzy z Wysp ustalili, że z atakiem na Skripala związany jest rosyjski oficer wywiadu GRU, posługujący się paszportem na nazwisko Siergiej Fiedotow. Okazało się, że w ostatnich latach intensywnie podróżował po Europie, odwiedzając Bułgarię akurat w dniach, w których nastąpiły próby zabójstwa tamtejszego producenta broni.

W ten sposób zachodnie służby zorientowały się, że otrucie Skripala nie było jednorazową akcją, ale częścią szerszego programu działań rosyjskich służb i wpadły na trop niesławnej Jednostki 29155 - pisze "New York Times".

Fiedotowowi w podróżach do Bułgarii towarzyszyli dwaj mężczyźni, posługujący się nazwiskami Georgij Gorszkow i Siergiej Pawłow. Ten drugi był także w Londynie na rok przed otruciem Skripala - podaje "NYT" powołując się na anonimowego informatora w europejskich służbach.

Po otrzymaniu ustaleń zachodnich wywiadów bułgarska prokuratura wznowiła w 2018 r. sprawę próby zabójstwa Gebrewa. Według "New York Timesa" motywem morderców mogły być jego kontrakty na dostawy broni na Ukrainę i konkurowanie z rosyjskimi producentami uzbrojenia.

https://www.nytimes.com/2019/12/22/world/europe/bulgaria-russia-assassination-squad.html

A pamiętacie czasy, kiedy Bułgarzy to był jeszcze większy beton od kacapów?
Wtedy to oni mieli własny death squad słynny w całej Europce ze zlikwidowania Markowa i powiązań z Ali Agcą. Często działali na własną rękę i załatwiali dla bloku komunistycznego przysługi w sprawach, których Ruscy sami bali się ruszać. Karma wraca.