Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.foto   »   Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę

Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę

Data: 2010-12-16 02:13:14
Autor: Czarek
Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
Jeśli ktoś zastanawia się, jaki dobry i niedrogi prezent dać pod
choinkę fotoamatorowi, to polecam książki polskich autorów, wydanych
przez polskiego wydawcę:

Włodzimierz Barchacz, Justyna Komar - Moja cyfrówka i ja
http://fotosklepik.pl/index.php?products=product&prod_id=206

Jedna z niewielu książek, która analizuje zdjęcia pod względem
kompozycyjnym i estetycznym. Zamieszczono i opisano 113 zdjęć.

Witold Dederko - Sztuka fotografowania
http://fotosklepik.pl/index.php?products=product&prod_id=210

Witold Dederko - Przedmiot rzeczywisty i jego obraz
http://fotosklepik.pl/index.php?products=product&prod_id=189

Te dwie pozycje, to klasyka. Witold Dederko, wielka postać polskiej
fotografii, w pięknym stylu opisuje proces fotografowania, ale nie
technikę, tylko z punktu widzenia odczuć człowieka - jego estetyki,
przemyśleń, doświadczeń itp.

Dederko - Światło i cień w fotografii
http://fotosklepik.pl/index.php?products=product&prod_id=136

To najlepsza książka na rynku polskim o oświetleniu i oświetlaniu w
fotografii. Doczekała się nawet plagiatu - po ukazaniu się II wydania,
pan Karpiłowski wydał "Światła i cienie w fotografii".

Czarek

Data: 2010-12-16 12:43:15
Autor: Les
Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
On 16 Gru, 11:13, Czarek <4...@gmx.de> wrote:
Jeśli ktoś zastanawia się, jaki dobry i niedrogi prezent dać pod
choinkę fotoamatorowi, to polecam książki polskich autorów, wydanych
przez polskiego wydawcę:

Witam,
pod choinkę każdy fotoamator powinien dostać instrukcję obsługi
swojego aparatu i do tego powinien złożyć przysięgę, że przeczyta ZE
ZROZUMIENIEM dwa razy!!!
Bo większość problemów wychodzi przez to, że nie była czytana uważnie!

Pozdrawiam
Les

Data: 2010-12-20 15:41:31
Autor: Titus Atomicus
Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
In article <950009aa-6637-40ca-904d-afd0b0ed20c6@v23g2000vbi.googlegroups.com>,
 Les <scaners3d@poczta.fm> wrote:

On 16 Gru, 11:13, Czarek <4...@gmx.de> wrote:
> Jeśli ktoś zastanawia się, jaki dobry i niedrogi prezent dać pod
> choinkę fotoamatorowi, to polecam książki polskich autorów, wydanych
> przez polskiego wydawcę:

Witam,
pod choinkę każdy fotoamator powinien dostać instrukcję obsługi
swojego aparatu i do tego powinien złożyć przysięgę, że przeczyta ZE
ZROZUMIENIEM dwa razy!!!
Bo większość problemów wychodzi przez to, że nie była czytana uważnie!

Mhm.
Sadzisz ze instrukcja/ksiazka obslugi samochodu zastapi ksiazke dotyczacza nauki jazdy?

TA

Data: 2010-12-20 21:37:29
Autor: Marek Lewandowski
Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
On Mon, 20 Dec 2010 15:41:31 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
wrote:

Sadzisz ze instrukcja/ksiazka obslugi samochodu zastapi ksiazke dotyczacza nauki jazdy?

Nauka jazdy w 90% nie odnosi się do techniki jazdy, a do interakcji z
innymi użytkownikami drogi. To porównanie jest raczej średnio trafione,
nauka jazdy to pasowałoby raczej do 'jak się ma zachowywać fotograf na
ślubie, żeby go proboszcz nie wywalił na zbity pysk'. Do pojeżdżenia
gokartem po własnym podwórku wystarczy przestudiowanie jego instrukcji
obsługi i parę prób. Zadziwiająco dużo informacji na temat fotografowania umieszczono w
instrukcji obsługi chyba wszystkich aparatów, które przewinęły mi się przez
ręce. Na pewno były tam informacje o wpływie przesłony na głębię ostrości i
czasu migawki na zatrzymanie ruchu. Pamiętam również wskazówki na temat
fotografowania różnych scen (i to nie "ustaw program 'dziecko upaprane
budyniem'").

Wiele pytań początkujących fotografów znalazłoby tam odpowiedź. Oczywiście,
nauka się na tym nie kończy, ale nikt nie twierdził inaczej.

Marek

Data: 2010-12-23 01:09:08
Autor: Adam
Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
W dniu 2010-12-20 21:37, Marek Lewandowski pisze:
On Mon, 20 Dec 2010 15:41:31 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
wrote:

Sadzisz ze instrukcja/ksiazka obslugi samochodu zastapi ksiazke
dotyczacza nauki jazdy?

Nauka jazdy w 90% nie odnosi się do techniki jazdy, a do interakcji z
innymi użytkownikami drogi. To porównanie jest raczej średnio trafione,
nauka jazdy to pasowałoby raczej do 'jak się ma zachowywać fotograf na
ślubie, żeby go proboszcz nie wywalił na zbity pysk'. Do pojeżdżenia
gokartem po własnym podwórku wystarczy przestudiowanie jego instrukcji
obsługi i parę prób.

Zadziwiająco dużo informacji na temat fotografowania umieszczono w
instrukcji obsługi chyba wszystkich aparatów, które przewinęły mi się przez
ręce. Na pewno były tam informacje o wpływie przesłony na głębię ostrości i
czasu migawki na zatrzymanie ruchu. Pamiętam również wskazówki na temat
fotografowania różnych scen (i to nie "ustaw program 'dziecko upaprane
budyniem'").

Wiele pytań początkujących fotografów znalazłoby tam odpowiedź. Oczywiście,
nauka się na tym nie kończy, ale nikt nie twierdził inaczej.

Marek

Chyba się nie zgodzę, a przynajmniej nie w pełni ;)

Oczywiście, są pewne "stałe" zasady, jak np. "złoty podział", głębia ostrości, czas naświetlania ("zamrożenie" ruchu), ogniskowa (lub jej odpowiednik dla 35mm), itd.

Dla "blondynki" jednak nawet te podstawowe pojęcia mogą być nie do pojęcia ;)
Takich "blondynek" aktualnie jest coraz to więcej, i to wśród przedstawicieli obu płci :(

Na szczęście dla nich są aparaty z fafnastoma "programami".

Natomiast jeśli ktoś chce podejść bardziej świadomie do fotografii, to w zasadzie wystarczy mu preselekcja przysłony plus ewentualnie korekcja, nie musi używać "obrazków z kółeczka".

Dawniej było nieco trudniej. Nawet w fotografii czarno-białej trzeba było uważać na kolorystykę (materiały panchromatyczne i ortochromatyczne). Dobierało się filtry kolorowe, połówkowe, zmiękczające (btw - jeden z nich to Ditto, czy mi się coś pogmerało?), filtry polaryzacyjne, szare, itp, itd.

Ze względu na naturę _tworzenia_ fotografii ba błonie, regułą było _zastanawianie_się_ nad ujęciem.

Dla przykładu: pytam kumpla, ile zrobił zdjęć na pielgrzymce do Częstochowy. Ten odpowiada: duuużo, trzy rolki.
Niedawno gdzieś u klienta słyszałem rozmowę. Ktoś wyjechał na weekend do Zakopca. Pytanie do niego: ile zdjęć? Odpowiedź: niewiele, jakieś 400.

Oczywiście, oba przykłady mówią o "surówkach". Ale śmiem twierdzić, że z przykładu pierwszego więcej było poprawnych (i ciekawych) ujęć niż z przykładu drugiego.

Teraz - niestety - ludzie oduczyli się cierpliwości. Prawie każdy chciałby mieć "już tu i teraz". Chce taki kupić aparat i od razu robić zdjęcia jak Czarek albo obrabiać jak Qba.
Niestety, bez podstaw się raczej nie da. Aby obsługiwać aparat w sposób świadomy, trzeba znać podstawy. Takie, jak choćby zależność czas/przysłona/ogniskowa, zasady robienia zdjęć pod światło, zdjęć obiektów w ruchu, itp.

Instrukcje do aparatów istotnie o tym mówią, ale (te, co ja widziałem) w sposób nieusystematyzowany, najczęściej w ujęciu zagadnieniowym. Taki człowieczek, jeśli nawet to zrozumie, to będzie wiedział raczej niewiele. Owszem, wie, co to jest głębia ostrości, ale raczej nie odróżni obiektywu portretowego od stałki 50mm. Nie będzie wiedział, że może (przy braku portretówki) założyć pończochę ;)
No i raczej nie połączy kilku faktów w jedno, np. nie zrobi w sposób świadomy fotki jadącego samochodu mając przy okazji w kadrze słońce.

Niektórzy dziwią się efektom uzyskiwanym z Photoshopa. Ale przecież gro z nich wywodzi się z fotografii analogowej. Oczywiście, przykładowo solaryzację uzyskiwało się w czasach "powiększalnikowych" po godzinie spędzonej w ciemni i zmarnowaniu kilkunastu odbitek, a teraz wystarczą sekundy, ale to już inny temat.


--
Pozdrawiam.

Adam.

Data: 2010-12-16 14:27:56
Autor: Polon
Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
Witaj Czarek!

Ciesze sie, ze znowu cos sprzedajesz bo zaczalem sie martwic czy u ciebie wszystko wporzadku.

Moze napiszesz wlasna ksiazke?

Podsuwam tytul:

"Syficzne fotografie z syfrowki. Dla debili i idiotow."


Tam bys wkleil pare swoich swiatlych tekstow, ktore zdecydowales sie popelnic na tej grupie dyskusyjnej.


Polon

Data: 2010-12-16 17:20:04
Autor: marek augustynski
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Tam bys wkleil pare swoich swiatlych tekstow, ktore zdecydowales sie popelnic na tej grupie dyskusyjnej.

Ej! O co chodzi z tym Czarkiem? Serio sie pytam. Wpadam na grupe od ladnych paru lat i ciagle tego nie rozumiem. Moze w okresie kiedy nie znalem internetu Czarek prowadzil wazne dyskusje? Moze jego poglady wywarly duze piętno i po prostu stal sie tu znaczaca postacia. Zapytalbym bezposrednio ale zalozylem, ze i tak mi nie odpowie serio. Odkad pamietam panowalo przekonanie, ze to czlowiek legenda o niby jakiejs poteznej wiedzy. Tak byl opisywany. W trakcie wszelkich dyskusji okazywalo sie jednak co innego. W poczatkowej fazie, kiedy zaznajamialem sie z grupami i kiedy to wiekszosc twierdzila, ze Czarek jest kims waznym odnosilem wiec wrazenie, ze to balon sztucznie rozdety. Wlasnie przez ten ciagly brak faktow potwierdzajacych pozytywne opinie. Czy znajdzie sie powazny czlowiek, pamietajacy czasy swietnosci Czarka, ktory wyjasni mi co jest grane?

marek

--


Data: 2010-12-16 17:30:19
Autor: uhikura
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
fenomen ?

ha ha h a - słuchaj to jest fenomen - sprzedał kiedyś STarta za kilkukrotność ceny rynkowej :> Dobry handlowiec :)
Pozdrawiam PS takich fotek nie miał żaden dwuobiektywowiec na alledrogo :)

--


Data: 2010-12-16 19:03:03
Autor: marek augustynski
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
fenomen ?

ha ha h a - słuchaj to jest fenomen - sprzedał kiedyś STarta za kilkukrotność ceny rynkowej :> Dobry handlowiec :)
Pozdrawiam PS takich fotek nie miał żaden dwuobiektywowiec na alledrogo :)

Handel swoja droga, zostal juz tylko przy nim. Ale nie wiem czy pamietasz opowiesci o autentycznej wiedzy Czarka? Ze takowa istnieje. Nagminne byly stwierdzenia pt. sensowna ocene daje tylko Czarek i Zennon. O ile Zennon wypowiadal sie w dosc charakterystyczny, humorystyczny sposob ..juz sam ten humor mogl byc odczytywany przez niektorych jako zjawisko interesujace.. to Czarek nie pamietam zeby powiedzial cos madrego. Domniemuje zatem, ze gdzies tam, w blizej nieokreslonej przeszlosci, musial zrobic Cos o czym nie mam pojecia. A chcialbym miec.

marek


--


Data: 2010-12-16 20:37:07
Autor: uhikura
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
pamiętam stałą odpowiedź na pytanie "co kupić?", udzielał odpowiedzi "kup
sobie Feda" i czas pokazuje ,że miał rację :>

--


Data: 2010-12-16 19:17:17
Autor: Henry(k)
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Dnia Thu, 16 Dec 2010 17:20:04 +0100, marek augustynski napisał(a):

Czy znajdzie sie powazny czlowiek, pamietajacy czasy swietnosci Czarka, ktory wyjasni mi co jest grane?

Ma wiedzę, ale ma też "trudny" charakter. Po tym jak stracił cierpliwość do
grup pojawia się tu głównie w celach handlowych, a że nie lubi tanio
sprzedawać i trochę "przechwalał" książki które pomagał wydawać i
sprzedawał (niektóre zresztą są bardzo dobre, ale forma zachwalania często
brzmiała jak spam) to sobie "nagrabił" i dostał etykietkę spamera.
Ci którzy go pamiętają z plenerów pl.rec.foto, albo z nim pili przy innych
okazjach zazwyczaj mają o nim dużo lepsze zdanie niż "wirtualni"
grupowicze.

Pozdrawiam,
                 Henry

Data: 2010-12-16 22:06:41
Autor: Alex D. B.
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê

Ej! O co chodzi z tym Czarkiem? Serio sie pytam. Wpadam na grupe od ladnych
paru lat i ciagle tego nie rozumiem. Moze w okresie kiedy nie znalem

moze swoje 2 grosze. tak na serio.
fotograf ze mnie zaden, to tylko hobby. poznalem Czarka jakis czas temu rowniez osobiscie. nie wiem, i nie chce oceniac, jak duza ma wiedze - ale czytajac te grupy (*.foto.*), to zdecydowanie jest to imao czolowka.
charakterek ma momentami upierdliwy, ale na pewno nie jest to klasyczny debil njusowy, piszacy farmazony.
facet ma wiedze, i potrafi ja przekazac. robilismy pare plenerkow, sporo mnie nauczyl, i jestem poniekad wdzieczny za wiedze, ktora przekazywal calkiem bezinteresownie.
ze tu jej nie przekazuje i uwaza ludzi za debili - nie dziwie sie, statystycznie czesciej ma teraz racje. :(


Alex.

Data: 2010-12-16 23:21:07
Autor: marek augustynski
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
> Ej! O co chodzi z tym Czarkiem? Serio sie pytam. Wpadam na grupe od > ladnych
> paru lat i ciagle tego nie rozumiem. Moze w okresie kiedy nie znalem

moze swoje 2 grosze. tak na serio.
fotograf ze mnie zaden, to tylko hobby. poznalem Czarka jakis czas temu rowniez osobiscie. nie wiem, i nie chce oceniac, jak duza ma wiedze - ale czytajac te grupy (*.foto.*), to zdecydowanie jest to imao czolowka.
charakterek ma momentami upierdliwy, ale na pewno nie jest to klasyczny debil njusowy, piszacy farmazony.

Odpowiadam Tobie i Henrykowi

Zatrzymalbym sie przy grupach. Pi razy drzwi sledze co nieco. Jestem w stanie przyjac, ze przez caly czas, ze wzgledu na stan mojej wiedzy, nie rozumialem na czym polega ta jego obecnosc w czolowce. Charakterek pomijam, rozumiem i zawsze rozumialem. Czy jest mi ktos w stanie przytoczyc wypowiedz Czarka, chocby sprzed dziesieciu lat, ktora bylaby naprawde na merytorycznym poziomie? Henryk pisze wprost o cierpliwosci do grup ktora Czarek stracil. No wiec musial ja kiedys miec. marek


--


Data: 2010-12-16 23:55:32
Autor: Alex D. B.
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê

Użytkownik "marek augustynski" <haciumeda@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:0edf.00000303.4d0a90d3newsgate.onet.pl...


przyjac, ze przez caly czas, ze wzgledu na stan mojej wiedzy, nie rozumialem
na czym polega ta jego obecnosc w czolowce. Charakterek pomijam, rozumiem i
zawsze rozumialem. Czy jest mi ktos w stanie przytoczyc wypowiedz Czarka,
chocby sprzed dziesieciu lat, ktora bylaby naprawde na merytorycznym poziomie?
Henryk pisze wprost o cierpliwosci do grup ktora Czarek stracil. No wiec
musial ja kiedys miec.

dalej tak serio - tak pierwszy z pamieci:
na jakims plenerku, Czerek z duza cierpliwoscia i zaangazowaniem tlumaczyl mnie, i komus jeszcze (sorry - nie pamietam), zasady naswietlania kliszy/slajdu +  system strefowy. krzywe swiatloczulosci, itd.
umial to robic, i robil. przekazywal wiedze dzis mocno zapomniana.
z mojej strony - szacun, bo sporo sie nauczylem.

tak imao - 90% ludzi co dzis jezdza po Czarku  nie ma nawet 10% tej wiedzy, co ma, i ktora sie dzielil. ( z zainteresowanymi)

tak - nie potrafie przytoczyc czegos z newsow - bo - ponoc- juz nie pisal.
z reka na sercu moge powiedziec jedno - mnie sporo nauczyl. osobiscie, z okazji mniej lub bardziej publicznych plenerow. i takich w 20 osob, i takich we 2 z łącką. ;-)


Alex.

Data: 2010-12-17 00:17:47
Autor: marek augustynski
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
tak imao - 90% ludzi co dzis jezdza po Czarku  nie ma nawet 10% tej wiedzy, co ma, i ktora sie dzielil. ( z zainteresowanymi)

No czyli chce czy nie chce pozostaje w roli nic nie wiedzacego petenta. Po prostu Fotyga:)

marek


--


Data: 2010-12-17 00:57:31
Autor: Alex D. B.
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê

Użytkownik "marek augustynski" <haciumeda@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:0edf.00000307.4d0a9e1bnewsgate.onet.pl...
tak imao - 90% ludzi co dzis jezdza po Czarku nie ma nawet 10% tej wiedzy,
co ma, i ktora sie dzielil. ( z zainteresowanymi)

No czyli chce czy nie chce pozostaje w roli nic nie wiedzacego petenta. Po
prostu Fotyga:)

imao - tez masz czasem cos madrego do powiedzenia - nie oceniam kto bardziej idt.
po prostu mierzi mnie ta nagonka jakis kibord-łoriorow ktorzy koniecznie chca zaistniec atakiem na Czarka. ok, "specyficzny" i "upierdliwy" jest - fakt.
Jak objawi sie ktos, kto pokaze ze umie wiecej, i nauczy mnie wiecej, i powie ze Czarek to "psikutas" - moge sie zgodzic. ale na razie, to nawet pretendentow nie widze.

nie chce, zeby to byl "glos zachwytu" - nie jest. to taki maly odruch przyzwoitosci. facet cos jednak umie, a lameria jezdzi jak po lysej kobyle. to nie jest ok.

Alex.

Data: 2010-12-16 16:53:32
Autor: pl.rec.foto.cyfrowa
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
On Dec 16, 6:57 pm, "Alex D. B." <agi...@poczta.onet.pl> wrote:
U ytkownik "marek augustynski" <hacium...@poczta.onet.pl> napisa w
wiadomo cinews:0edf.00000307.4d0a9e1bnewsgate.onet.pl...>> tak imao - 90% ludzi co dzis jezdza po Czarku nie ma nawet 10% tej
>> wiedzy,
>> co ma, i ktora sie dzielil. ( z zainteresowanymi)

> No czyli chce czy nie chce pozostaje w roli nic nie wiedzacego petenta. Po
> prostu Fotyga:)

imao - tez masz czasem cos madrego do powiedzenia - nie oceniam kto bardziej
idt.
po prostu mierzi mnie ta nagonka jakis kibord- oriorow ktorzy koniecznie
chca zaistniec atakiem na Czarka. ok, "specyficzny" i "upierdliwy" jest -
fakt.
Jak objawi sie ktos, kto pokaze ze umie wiecej, i nauczy mnie wiecej, i
powie ze Czarek to "psikutas" - moge sie zgodzic. ale na razie, to nawet
pretendentow nie widze.

nie chce, zeby to byl "glos zachwytu" - nie jest. to taki maly odruch
przyzwoitosci. facet cos jednak umie, a lameria jezdzi jak po lysej kobyle.
to nie jest ok.

Alex.

Nie spodziewalem sie, ze znajdzie sie tutaj ten "jeden sprawiedliwy" w
twojej osobie.
Czarka znam osobiscie, chyba od przeszlo 35 lat.
Przez wiele lat wspolpracowalem ze studiem w ktorym Czarek pracowal.
Nigdy nie mialem z nim najmniejszych problemow.
Niestety na tej grupie panuje zasada, ze lepszego trzeba ujebac.
Czarek sie na tym nie poznal zbyt wczesnie.
Sam tez jest winien temu co potem nastapilo.
Po prostu zaczal pisac prawde o powszechnym debilizmie tu panujacym.

Amen
veri

Data: 2010-12-17 20:27:33
Autor: Magdalena W.
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê

Uzytkownik "pl.rec.foto.cyfrowa" <zbronson@gmail.com> napisal w wiadomosci

Nie spodziewalem sie, ze znajdzie sie tutaj ten "jeden sprawiedliwy" w
twojej osobie.
Czarka znam osobiscie, chyba od przeszlo 35 lat.
Ja nie tak dlugo, ale jakies 10 lat bedzie.
Czarek na pewno nie jest czlowiekiem "latwym w obejsciu", jest dosc specyficzny, ale ja tam akurat te jego specyfike lubie.
Facet ma po pierwsze wiedze, po drugie umiejetnosci.
Wiedza dzielil sie swego czasu i na grupie, i na plenerach, i na swojej stronie o fotografii. Trzeba bylo korzystac póki mozna bylo ;)

Nigdy nie mialem z nim najmniejszych problemow.
Ja tez.
Dodam, ze wspólpracowalam z Czarkiem biznesowo, a konkretnie robilam dla niego cos za kase.
I jako podsumowanie tej wspólpracy powiem tylko tyle, ze bardzo go cenie za uczciwosc.

Niestety na tej grupie panuje zasada, ze lepszego trzeba ujebac.
Veri, to tak jak w calym [polskim?] Internecie, niestety.

Sam tez jest winien temu co potem nastapilo.
Po prostu zaczal pisac prawde o powszechnym debilizmie tu panujacym.
Bo zawsze mial niewyparzona gebe, co tez sie wielu nie podobalo :)

Sa jeszcze miejsca w necie, gdzie mozna z Czarkiem inteligentnie pogadac o zdjeciach, ale tez sie trzeba nieco postarac, zeby samemu na durnia nie wyjsc ;-))

pozdrawiam
Magdalena (Zolza)

Data: 2010-12-17 02:19:26
Autor: marek augustynski
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
imao - tez masz czasem cos madrego do powiedzenia - nie oceniam kto bardziej idt.
po prostu mierzi mnie ta nagonka jakis kibord-łoriorow ktorzy koniecznie chca zaistniec atakiem na Czarka. ok, "specyficzny" i "upierdliwy" jest - fakt.
Jak objawi sie ktos, kto pokaze ze umie wiecej, i nauczy mnie wiecej, i powie ze Czarek to "psiktuas" - moge sie zgodzic. ale na razie, to nawet pretendentow nie widze.

nie chce, zeby to byl "glos zachwytu" - nie jest. to taki maly odruch przyzwoitosci. facet cos jednak umie, a lameria jezdzi jak po lysej kobyle. to nie jest ok.

A dla mnie zrozumiale jest, kiedy jeden, z wzajemnoscia lub nawet bez, jezdzi po drugim. Rozumiem nawet dlaczego tylko jeden z jezdzacych moze miec slusznosc w swoim jezdzeniu. Bez wyjasnien, bez merytorycznej podstawy, bez wiedzy kto ja posiada. Po prostu jeden jezdzi a drugi jest zjezdzany.

Znasz Czarka i wiesz to czego ja nie wiem. Jestem zmnuszony wierzyc Ci na slowo. Moja wiara w Twoje słowa jest podstawą mojej wiedzy o czyms. Na tym stanelismy, czyli wciaz stoimy.

marek


--


Data: 2010-12-17 08:12:48
Autor: bans
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
W dniu 2010-12-17 00:57, Alex D. B. pisze:

nie chce, zeby to byl "glos zachwytu" - nie jest. to taki maly odruch
przyzwoitosci. facet cos jednak umie, a lameria jezdzi jak po lysej kobyle.
to nie jest ok.

A kto neguje jego wiedzę?

Mnie bawi jego hipokryzja.

Cała fotografia cyfrowa dla niego była "syfrowa" a użytkownicy cyfrówek to debile bez gustu -  do czasu, kiedy potrzebował coś "syfrowego" sprzedać. Wtedy to już nie było _aż_ takie złeeee. Zabawnie mu tez puszczają nerwy w czasie dyskusji o jego handelku i wtedy wyłazi z niego, co _naprawdę_ myśli, coś w stylu "Jak ci się nie podoba, to nie kupuj i sp...j!" w reakcji na próbę dyskusji o towarze.

Ja się dziwię, że ten cały biznes mu jeszcze funkcjonuje ;)

I - mieszkańcy Warszawy, bez obrazy - ale dla mnie to stereotypowy (!) obraz warsiawskiego cwaniaczka.

--
bans

Data: 2010-12-17 08:45:56
Autor: JasiekS
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê

Użytkownik "bans" <goc@o2.pl> napisał w wiadomości
news:ief2sa$kle$1mx1.internetia.pl...

A kto neguje jego wiedzę?

Nie czytałeś tego wątku? Poprzedniego zresztą też nie?

I - mieszkańcy Warszawy, bez obrazy - ale dla mnie to stereotypowy (!)
obraz warsiawskiego cwaniaczka.

Ach - zaraz obraza! Co za słowo? Po prostu jestem wdzięczny, że ktoś
mnie wreszcie (grupowo) docenił. Domyślam się, że ty nie z DC?

--
JasiekS

Data: 2010-12-17 09:16:45
Autor: bans
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
W dniu 2010-12-17 08:45, JasiekS pisze:

Ach - zaraz obraza! Co za słowo? Po prostu jestem wdzięczny, że ktoś
mnie wreszcie (grupowo) docenił. Domyślam się, że ty nie z DC?

No i mimo mojego zastrzeżenia - nie zrozumiałeś. Zresztą spodziewałem się, że ktoś taki się znajdzie.

Tłumaczę: Nie możesz zanegować że stereotyp "warszawskiego cwaniaczka" istnieje. A Czarek do niego pasuje i tyle.

A to wcale oznacza, że każdy Warszawiak jest cwaniaczkiem.


--
bans

Data: 2010-12-17 12:41:24
Autor: JasiekS
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê

Użytkownik "bans" <goc@o2.pl> napisał w wiadomości
news:ief6k6$9li$1mx1.internetia.pl...

> Ach - zaraz obraza! Co za słowo? Po prostu jestem wdzięczny, że ktoś
> mnie wreszcie (grupowo) docenił. Domyślam się, że ty nie z DC?

No i mimo mojego zastrzeżenia - nie zrozumiałeś. Zresztą spodziewałem
się, że ktoś taki się znajdzie.

No i nie zrozumiałeś. Spodziewałem się, że ktoś taki się znajdzie.

Tłumaczę: Nie możesz zanegować że stereotyp "warszawskiego cwaniaczka"
istnieje. A Czarek do niego pasuje i tyle.

A to wcale oznacza, że każdy Warszawiak jest cwaniaczkiem.

Tłumaczę: jest od pyty stereotypów nt. mieszkańców dowolnego miasta
Polski, obywatela dowolnego kraju, przedstawiciela dowolnego zawodu,
itp. Czy to znaczy, że należy powielać te stereotypy (absolutnie NIE
związane z tematyką grupy)? Jeśli chcesz coś powiedzieć Czarkowi - zrób
to bezpośrednio (on nawet nie maskuje e-maila).

I to by było na tyle. Nie mam zamiaru ciągnąć dyskusji.

--
JasiekS

Data: 2010-12-17 13:56:02
Autor: bofh@nano.pl
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
On 17.12.2010 00:57, Alex D. B. wrote:
UÂżytkownik "marek augustynski" <haciumeda@poczta.onet.pl> napisaÂł w wiadomoÂści news:0edf.00000307.4d0a9e1bnewsgate.onet.pl...
tak imao - 90% ludzi co dzis jezdza po Czarku nie ma nawet 10% tej wiedzy,
co ma, i ktora sie dzielil. ( z zainteresowanymi)

No czyli chce czy nie chce pozostaje w roli nic nie wiedzacego petenta. Po
prostu Fotyga:)

imao - tez masz czasem cos madrego do powiedzenia - nie oceniam kto bardziej idt.
po prostu mierzi mnie ta nagonka jakis kibord-Âłoriorow ktorzy koniecznie chca zaistniec atakiem na Czarka. ok, "specyficzny" i "upierdliwy" jest - fakt.

Czarek najpierw obraża użytkowników aparatów cyfrowych, a następnego
dnia wysyła na p.r.f.cyfrowe ofertę sprzedaży cudownych książek. I to
było nagminne. Jak ludzie zaczęli go za to jechać to się uspokoił
trochę, ale to była norma. Najpierw obrażać, a potem jak gdyby nic
oferować swoje produkty.

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

Data: 2010-12-17 15:43:26
Autor: Henry(k)
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Dnia Fri, 17 Dec 2010 13:56:02 +0100, bofh@nano.pl napisał(a):

Czarek najpierw obraża użytkowników aparatów cyfrowych

No bo zawsze łatwiej się obrazić za "syfrówki" niż udowodnić komuś, że nie ma racji pokazując odbitki o odpowiedniej jakości ;-)


Pozdrawiam,
                  Henry

Data: 2010-12-17 16:35:33
Autor: bofh@nano.pl
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
On 17.12.2010 15:43, Henry(k) wrote:
Dnia Fri, 17 Dec 2010 13:56:02 +0100, bofh@nano.pl napisał(a):

Czarek najpierw obraża użytkowników aparatów cyfrowych

No bo zawsze łatwiej się obrazić za "syfrówki" niż udowodnić komuś, że nie ma racji pokazując odbitki o odpowiedniej jakości ;-)


Akurat miałem kontakt z naprawdę dobrymi fotografami, nie wyrobnikami.
Jakoś żaden nie narzekał na jakość odbitek z cyfrówki. Czasami sięgają
po średni format, czasami cyfrówka, czasami o zgrozo po kompakty.
Słyszałem też wypowiedź gościa, szykował swoje prace na wystawę
(fotografia przyrodnicza), miał zdjęcia z analoga i z cyfry, niestety
odstawały jakością od siebie i musiał zrezygnować z tych z analoga, bo
były gorsze.
Czarek uważa, że cyfrowe jest gorsze, bo tak. Z definicji i nic do niego
nie dociera.

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

Data: 2010-12-17 18:01:02
Autor: Marek Wyszomirski
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
W dniu 2010-12-17 16:35, bofh@nano.pl pisze:


Czarek najpierw obraża użytkowników aparatów cyfrowych

No bo zawsze łatwiej się obrazić za "syfrówki" niż udowodnić komuś,
że nie ma racji pokazując odbitki o odpowiedniej jakości ;-)


Akurat miałem kontakt z naprawdę dobrymi fotografami, nie wyrobnikami.
Jakoś żaden nie narzekał na jakość odbitek z cyfrówki. Czasami sięgają
po średni format, czasami cyfrówka, czasami o zgrozo po kompakty.
Słyszałem też wypowiedź gościa, szykował swoje prace na wystawę
(fotografia przyrodnicza), miał zdjęcia z analoga i z cyfry, niestety
odstawały jakością od siebie i musiał zrezygnować z tych z analoga, bo
były gorsze.

Brakuje jednej informacji - kiedy to było. A to wbrew pozorom bardzo istotne. Technika analogowa przez wiele lat osiągnęła bardzo wysoki poziom rozwoju i obecnie jej rozwój jest bardzo powolny - jeśli porównasz możliwości spzred kilkunastu lat z obecnymi, to właściwie niewiele (pomijam problem dostępności do materiałów i labów wykonujących odbitki analogowe gdzie nastąpił znaczący regres) niewiele się zmieniło. Z techniką fotografii cyfrowej jest zupełnie inaczej - wystartowała praktycznie kilkanaście lat temu (pierwsze aparaty to gdzieś tak dwadzieścia kilka lat temu , ale ich dostępność i możliwości były skutecznie zniechęcające) i ciągle przeżywa szybki rozwój i połączony z nim wzrost możliwości. Sam pamiętam jak radziłem na pl.rec.foto komuś kto chciał kupić aparat cyfrowy zakup kamery video 8 i karty do komputera do przechwytywania klatek z obrazu telewizyjnego - i nadal uważam, ze w tamtych czasach (gdzieś tak z 12 może 13 lat temu) była to rada słuszna - gdyż alternatywą był droższy od kamery aparacik umożliwiający wykonywanie zdjęć o 'zabójczej' rozdzielczości ok. 400x300 pikseli.
Sam pamiętam jak w 2003 roku wściekałem się nie mogąc znależć w Łodzi labu, który z przyzwoitą jakością wykona mi odbitki z plików cyfrowych o rozmiarze 15x21cm.
Kiedyś faktycznie było tak, ze cyfra była 'be' i nawet chcąc zaprezentować zdjęcia na monitorze lepsze efekty można było uzyskać skanując odbitkę analogową. Później przyszły czasy, gdy analogowiec musiał się bardziej wysilić i aby pokazać na monitorze porównywalny z 'cyfrą' wynik musiał skanować na dedykowanym skanerze slajd lub negatyw - na papierze cyfra nadal nie miała szans. Monitory zresztą też w naszych domach były zazwyczaj znacznie gorsze od współczesnych (standardem była rozdzielczość 1024x768 a o kalibracji mało który amator fotografii słyszał). W tamtych czasach chcąc zaprezentować swoje zdjęcia cyfrowe naświetlałem z nich u Jakuba Jewuły analogowe slajdy - i cieszylem sie, gdy na pokazie podczas plenerów wiele osób nie wierzyło, ze takie slajdy można wykonać 'cyfrówką' A technika rozwijała się nadal i obecnie nie tylko z wykonaniem odbitek dobrej jakości z plików nie ma problemów ale już nawet różnice między slajdem analogowym zrucanym na ścianę a slajdem cyfrowym z dobrego projektora multimedialnego są trudne do zauważenia.

Czarek uważa, że cyfrowe jest gorsze, bo tak. Z definicji i nic do niego
nie dociera.

Kiedyś faktycznie miał podstawy do twierdzenia że gorsze. Obecnie - jeśli tak nadal twierdzi, to chyba siłą rozpędu...
Natomiast co do formy tych twierdzeń - to faktycznie - elegancka nie była. Potwierdzam natomiast, że Czarek o fotografii analogowej ma głęboką wiedzę i wiele razy w dawnych czasach ją pokazywał - nie tylko podczas osobistych spotkań na plenerach, ale i na pl.rec.foto. Można sprawdzić przeszukując archiwa - Czarek zaczął pojawiać się na pl.rec.foto w styczniu 1999r, na początku pisał pod pseudonimem 'Lolek'. Forma listów Czarka zawsze była kontrowersyjna (wielokrotnie sam się z nim scianałem), wiedzy w tych starych było całkiem sporo - niestety w tych późniejszych została tylko forma:-(.
Natomiast co do uczciwości w interesach - parę razy w dawnych czasach zdarzyło mi się je z Czarkiem robić i nigdy nie miałem zastrzeżeń.

--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)

Data: 2010-12-17 15:39:20
Autor: Henry(k)
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Dnia Thu, 16 Dec 2010 23:21:07 +0100, marek augustynski napisał(a):

Zatrzymalbym sie przy grupach. Pi razy drzwi sledze co nieco. Jestem w stanie przyjac, ze przez caly czas, ze wzgledu na stan mojej wiedzy, nie rozumialem na czym polega ta jego obecnosc w czolowce. Charakterek pomijam, rozumiem i zawsze rozumialem. Czy jest mi ktos w stanie przytoczyc wypowiedz Czarka, chocby sprzed dziesieciu lat, ktora bylaby naprawde na merytorycznym poziomie? Henryk pisze wprost o cierpliwosci do grup ktora Czarek stracil. No wiec musial ja kiedys miec.

Sprzed 11 lat odpowiedź na klasyczne pytanie "mam z tyłu dobitki NNN - czy
to znaczy że zdjęcie dobre?"):
http://www.prf.vel.pl/prf/index.php?option=com_content&task=view&id=226&Itemid=48
na końcu jest jego wypowiedź z 2002 roku - można porównać sposób odpowiedzi
- jeszcze bez inwektyw ale już widać że zaczął tracić cierpliwość ;-)

Pozdrawiam,
               Henry

Data: 2010-12-17 04:42:20
Autor: Maciek
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent pod choinkê
Użytkownik marek augustynski napisał:
Ej! O co chodzi z tym Czarkiem? Serio sie pytam.

Cześć!
Prosisz o przykłady normalnego zachowania, to służę uprzejmie. Byli ludzie, którym pomagał na giełdzie wybrać sprawny sprzęt foto, np. Pentacon Sixa. Kto zna, ten wie, że tego typu zabytki są specyficzne i amator łatwo może dać się nabrać na zakup wraka, nie nadającego się do regulacji. Pamiętam dyskusje i jego ofertę pomocy a potem podziękowanie.O ile pamiętam, to całkowicie za darmo. Tak, wiem, teraz można kupić lepszy sprzęt za mniejsze pieniądze.
Mi osobiście pomógł kupić za granicą jakiś sprzęt. Pomógł też w przelewie. To były czasy przed PayPalem a on miał niemieckie konto. Zresztą króko reklamował taką usługę. Oczywiście nie za darmo ale ta usługa bardzo mi wtedy pomogła, bo inaczej musiałbym brać dzień wolny i pół dnia spędzic w moim banku nad eurotransferem marek niemieckich. Takie to były wesołe czasy.
Rozprowadzał książkę Andrzeja Mroczka z dedykacją Autora. Cena była chyba nieco niższa, niż w księgarni. Oczywiście - znowu - nie robił tego za darmo ale robił i wielu skorzystało. Czarek brał część marży, jaką normalnie narzuci księgarnia - nikt mu wtedy tego nie zarzucał. Inny, znany do tej pory grupowicz też się podjął ale za chwilę spasował i powiedział, że rozprowadza ją tylko klientów swoich usług.
To są przykłady normalnego zachowania - oferta pomocy i jej wykonanie, w przypadkach handlowych z jasną opłatą, żadnych kantów.
Po plenerach pokazywał zdjęcia i powiem, że facet potrafił robić zdjęcia nawet małym obazkiem, który potem zaczął mocno pogardliwie traktować.
Potem się zaczęły cyrki z jego odzywkami na grupie. Nikt nie lubi, jak mu się w obcesowy sposób zarzuca ignorancję, ponieważ nie stosuje systemu strefowego, czy nie jest fanem wielkiego formatu. Nikt nie lubi być mieszany z błotem, ponieważ ma inne poglądy. Zaczęła się nakręcać spirala niechęci. O ile pamiętam, to na pl.rec.foto był od początku i sprawiał wrażenie, że grupa jest jego własnością, pouczał ludzi i to też mu nie przyniosło fanów. A już do legendy przeszło "wynajmij profesjonalistę" czasem bardzo słuszne, gdy za poważne sprawy brał się człowiek nie potrafiący określić o co mu chodzi. Czasem też będące zwykłą, niezbyt kulturalną odpowiedzią na normalne pytanie.
To tyle
Maciek

Data: 2010-12-17 12:30:40
Autor: marek augustynski
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent podchoinkê

> Ej! O co chodzi z tym Czarkiem? Serio sie pytam. Cześć!
Prosisz o przykłady normalnego zachowania, to służę uprzejmie. Byli ludzie, którym pomagał na giełdzie wybrać sprawny sprzęt foto, np. Pentacon Sixa. Kto zna, ten wie, że tego typu zabytki są specyficzne i amator łatwo może dać się nabrać na zakup wraka, nie nadającego się do regulacji. Pamiętam dyskusje i jego ofertę pomocy a potem podziękowanie.O ile pamiętam, to całkowicie za darmo. Tak, wiem, teraz można kupić lepszy sprzęt za mniejsze pieniądze.
Mi osobiście pomógł kupić za granicą jakiś sprzęt. Pomógł też w przelewie. To były czasy przed PayPalem a on miał niemieckie konto. Zresztą króko reklamował taką usługę. Oczywiście nie za darmo ale ta usługa bardzo mi wtedy pomogła, bo inaczej musiałbym brać dzień wolny i pół dnia spędzic w moim banku nad eurotransferem marek niemieckich. Takie to były wesołe czasy.
Rozprowadzał książkę Andrzeja Mroczka z dedykacją Autora. Cena była chyba nieco niższa, niż w księgarni. Oczywiście - znowu - nie robił tego za darmo ale robił i wielu skorzystało. Czarek brał część marży, jaką normalnie narzuci księgarnia - nikt mu wtedy tego nie zarzucał. To są przykłady normalnego zachowania - oferta pomocy i jej wykonanie, w przypadkach handlowych z jasną opłatą, żadnych kantów.

Nie ma zadnego powodu, aby watpic w te slowa. Czlowiek ten robi sporo dobrych rzeczy. Mi chodzi jednak o wypowiedzi, ktore cos wniosly. One daja powod aby uwazac kogos za jednostke posiadajaca wiedze. Pamietam doskonale takich ludzi bez zbednych deliberacji o ich uczynnosci, bez opowiesci z podwoka. Pojawial sie tu na przykład gosc o imieniu Bartosz Skowronek. Gadalem z nim ze dwa trzy razy i mimo, ze bylem wowczas sporo glupszy niz obecnie, to dzisiaj tez uzalbym, ze Skowronek nie jest byle kim. Dlatego go zapamietalem. Jest tez gosc o ksywie rs. Pojawia sie czasem na cyfrowej. rs miazdzy. Nawet, gdyby uzywal po trzy epitety w zdaniu sytuacja nie uleglaby zmianie.
Po plenerach pokazywał zdjęcia i powiem, że facet potrafił robić zdjęcia

O tym niestety nie udalo mi się przekonac. Mialem tylko kontakt sieciowy. No i te widoczki ktore widzialem to był XIX wiek niestety.


O ile pamiętam, to na pl.rec.foto był od początku i sprawiał wrażenie, że
grupa jest jego
własnością, pouczał ludzi i to też mu nie przyniosło fanów.

Bo samo to fanow nie przynosi. Gdyby, nie wyzbywajac się tego stylu, mowil cos do rzeczy mialby i szeroka rzesze fanow. Takie jest moje zdanie.

marek


--


Data: 2010-12-17 15:57:13
Autor: Henry(k)
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent podchoinkê
Dnia Fri, 17 Dec 2010 12:30:40 +0100, marek augustynski napisał(a):

Bo samo to fanow nie przynosi. Gdyby, nie wyzbywajac się tego stylu, mowil cos do rzeczy mialby i szeroka rzesze fanow. Takie jest moje zdanie.

Jakbyś nie wiedział jakie są grupy dyskusyjne - co by nie napisać to zawsze
znajdzie się taki co wie lepiej, a forma jest ważniejsza od treści.
Nie każdy nadaje się na nauczyciela. Czarek zdecydowanie się nie nadaje ;-)
Chociaż nadal się udziela aktywnie na pewnym niszowym forum i tam jakoś nie
budzi takich kontrowersji.

Pozdrawiam,
                 Henry

Data: 2010-12-17 19:03:08
Autor: marek augustynski
Nowe ksi±¿ki fotograficzne - dobry prezent podchoinkê
> Bo samo to fanow nie przynosi. Gdyby, nie wyzbywajac się tego stylu, mowil
cos
> do rzeczy mialby i szeroka rzesze fanow. Takie jest moje zdanie.

Jakbyś nie wiedział jakie są grupy dyskusyjne - co by nie napisać to zawsze
znajdzie się taki co wie lepiej, a forma jest ważniejsza od treści.

Malosc Czarka prowokowana jest maloscia innych?

Pozwole sobie na luzne spojrzenie.
Forma daje slawe, a tresc ja uzasadnia. Stawiam teze, ze Czarek jest slawny bez uzasadnienia.
Przeczytalem to co pisal Lolek... pseudonim Czarka?.. lepszy bylby Robot. Czy taka byla ambicja? Watpie. On chcial cos znaczyc. Zostalo tu zreszta powiedziane, ze traktowal grupe jak swoja wlasnosc. Czy mozna cos znaczyc wypowiadajac sie w taki sposob? Nie. Trzeba miec charakter, styl. Stylem jego nie jest robotyka, to czlowiek wrazliwy lub nawet nadwrazliwy. To kpiarz przeswiadczony, ze wie cos czego inni nie wiedza. scisly sposob komunikowania zdaje sie byc dla niego kompletnie nienaturalny, meczacy. Nie potrafi jednak inaczej. Czarek nie posiada zaworu bezpieczenstwa od siebie samego. Stad bierze sie rynsztok, styl dajacy slawe.


Nie każdy nadaje się na nauczyciela. Czarek zdecydowanie się nie nadaje ;-)

Najlepsi nauczyciele tez nie nadaja sie na nauczyciela. Przykladem niech bedzie Biblia. Widziales zeby ktos slyszal co tam pisze?;)
Chociaż nadal się udziela aktywnie na pewnym niszowym forum i tam jakoś nie
budzi takich kontrowersji.

Bo jego rozmowcy sa tak samo ograniczni:) Nie da sie zrobic niczego znaczacego bez kontrowersji. Na tym polega haczyk i cala trudnosc dla kazdej ze stron.

marek


--


Data: 2010-12-16 21:12:18
Autor: cichybartko
Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
W dniu 2010-12-16 11:13, Czarek pisze:
Dederko - Światło i cień w fotografii
http://fotosklepik.pl/index.php?products=product&prod_id=136

To najlepsza książka na rynku polskim o oświetleniu i oświetlaniu w
fotografii.

Czy ktoś może się podzielić wrażeniami jak wypada relacja "Światło i cień..." wobec "Światło w fotografii - magia i nauka" autorstwa Steven Biver, Paul Fuqua, F. Hunter.
Wieki temu próbowałem lektury pozycji o oświetleniu i świetle samego Witolda Dederki, i się lekko zraziłem. Przyznam szczerze że ciężko mi szła ta lektura. Może powinienem do niej wrócić...

--
Pozdrawiam,
Bartko.

Data: 2010-12-17 16:06:02
Autor: Henry(k)
Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
Dnia Thu, 16 Dec 2010 21:12:18 +0100, cichybartko napisał(a):

Czy ktoś może się podzielić wrażeniami jak wypada relacja "Światło i cień..." wobec "Światło w fotografii - magia i nauka" autorstwa Steven Biver, Paul Fuqua, F. Hunter.

Dwa bieguny. Drugą czytałem niedawno - bardzo dobrze się czyta, ciekawie
napisana, konkretne przykłady. Potem sięgnąłem na półkę żeby jeszcze raz
przejrzeć "Swiatło i cień" bo miałem wrażenie że ta pierwsza jest coś
nieprecyzyjna - no i książka Dederki o wiele bardziej szczegółowa i
merytoryczna - znalazłem tam rzeczy, o których druga w ogóle nie wspomina
albo gorzej - robi to dość ogólnie pomijając niektóre cechy. Także jeśli
chcesz łatwo i głównie pod fotografię studyjną to druga, jak chcesz
konkretnie i uniwersalnie, ale czasami w pokrętny sposób to pierwsza. Ja
oczywiście uważam że warto mieć obie.

Pozdrawiam,
                 Henry

Data: 2010-12-17 22:39:37
Autor: cichybartko
Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę
W dniu 2010-12-17 16:06, Henry(k) pisze:
Także jeśli
chcesz łatwo i głównie pod fotografię studyjną to druga, jak chcesz
konkretnie i uniwersalnie, ale czasami w pokrętny sposób to pierwsza. Ja
oczywiście uważam że warto mieć obie.

Dzięki za konkretny wpis, widzę że na sąsiedniej grupie wątek odbił bardzo w stronę społeczno-światopoglądową ;).

--
Pozdrawiam,
Bartko.

Nowe książki fotograficzne - dobry prezent pod choinkę

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona