Data: 2019-07-28 22:14:19 | |
Autor: Tomasz Gorbaczuk | |
NowoĹci z autostrad | |
W dniu .07.2019 o 09:48 Shrek <1@wp.pl> pisze:
Rzadko ostatnio jeździłem. Czy mi się wydaje czy pojawiły się dwa nowe typu urzyszkodników (oczywiście na testowym odcinku dc-Oć). To jest specyfika A2 na odcinku Wawa-Stryków. Dwa tygodnie tam nie jeździłem, dzisiaj wracałem z zagramanicy i też byłem w szoku :-) - ale jutro już się przyzyczaję :-) Tam jest jeszcze jedno niewystępujace gdzie indziej w takim nasileniu zjawisko - ja je nazywam "tempomatowym zombi". Wyskakują na lewy gdy na tempomacie dojadą do tira na prawym i nie mają siły wcisnąć pauzy na kierownicy. Nie ma dla nich znaczenia czy ktoś jest na lewym 5m za nimi, dzisiaj mi jednen na CB powiedział, że on musi tak robić bo straci płynność jazdy, przecież musiałby przychamować, poczekac aż go minę i przyspieszyć do 115km/h a to przecież jego czas i pieniądze. A że ja staję dęba za nim to nie jego sprawa, on jedzie do przodu... Tylu co mi dziasiaj tak wyskoczyło na 100km A2 (jechałem od Zgorzelca - S8, A1, A2) to nie miałem przez całe 3000km trasy z Hiszpanii.... TG |
|
Data: 2019-07-28 20:35:28 | |
Autor: mk4 | |
Nowości z autostrad | |
On 2019-07-28 22:14, Tomasz Gorbaczuk wrote:
W dniu .07.2019 o 09:48 Shrek <1@wp.pl> pisze: Ale po co hamować? Przecież jadąc na tempomacie zawsze można przyśpieszyć a później popuścić gaz i wrócić do pierwotnej prędkości. Bez przestawiania czy wyłączania czegokolwiek. W tym kontekście jeszcze trudniej zrozumieć opisane powyżej zachowanie. -- mk4 |
|
Data: 2019-07-28 22:56:08 | |
Autor: spider | |
Nowości z autostrad | |
W dniu 2019-07-28 o 22:35, mk4 pisze:
Ale po co hamować? Przecież jadąc na tempomacie zawsze można przyśpieszyć a później popuścić gaz i wrócić do pierwotnej prędkości. Bez przestawiania czy wyłączania czegokolwiek. W tym kontekście jeszcze trudniej zrozumieć opisane powyżej zachowanie. Też nie rozumiem. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to gość by paliwa więcej spalił i te 30 groszy go boli. |
|
Data: 2019-07-29 07:07:24 | |
Autor: Tomasz Gorbaczuk | |
NowoĹci z autostrad | |
W dniu .07.2019 o 22:35 mk4 <mk4@dev.nul> pisze:
Ale po co hamować? Przecież jadąc na tempomacie zawsze można przyśpieszyć a później popuścić gaz i wrócić do pierwotnej prędkości. Bez przestawiania czy wyłączania czegokolwiek. Ale wtedy trzeba mysleć i obserwować lusterka, w sytuacjach o których piszę zazwyczaj brakuje tych dwóch elementów. Taki delikwent podejmuje decyzję o zmianie pasa jak już dojedzie do przeszkody - a wtedy zazwyczaj jest już za późno na rozsądne manewry. TG |
|
Data: 2019-07-29 11:56:17 | |
Autor: J.F. | |
Nowości z autostrad | |
Użytkownik "mk4" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qhl0us$1fkih$2@portraits.wsisiz.edu.pl...
On 2019-07-28 22:14, Tomasz Gorbaczuk wrote: To jest specyfika A2 na odcinku Wawa-Stryków. Dwa tygodnie tam nie jeździłem, dzisiaj wracałem z zagramanicy i też byłem w szoku :-) - ale jutro już się przyzyczaję :-) Ale po co hamować? No - tira nie przeskoczysz, albo hamujesz, albo w lewo ... Przecież jadąc na tempomacie zawsze można przyśpieszyć a później popuścić gaz i wrócić do pierwotnej prędkości. Bez przestawiania czy wyłączania czegokolwiek. W tym kontekście jeszcze trudniej zrozumieć opisane powyżej zachowanie. Moze on juz nie moze przyspieszyc ... no, mowi, ze musialby, wiec widac moze i widac, ze o pieniadze chodzi - przy 115 spalanie za duze .... J. |
|
Data: 2019-07-31 09:11:40 | |
Autor: przemek.jedrzejczak | |
Nowości z autostrad | |
-+A że ja staję dęba za nim to nie jego sprawa, on jedzie do przodu... I prawidłowo. Jako wyprzedzający masz pewne obowiązki prawda ? Jeśli widzisz gościa na tempomacie i jesteś w stanie oszacować jego prędkość a mimo to dowozisz go do naczepy to jest już działanie umyślne.
-- Tylu co mi dziasiaj tak wyskoczyło na 100km A2 (jechałem od Zgorzelca - S8, A1, A2) to nie miałem przez całe 3000km trasy z Hiszpanii... W PL zakładam że ten z tyłu jedzie max 140 km/h i jeśli widzę że ma zamiar dociągnąć mnie do tira to kierunek i zmiana pasa. W Niemczech też nikt się nie cacka z takimi co nie potrafią wyprzedzić nieraz widać hebel z awaryjnymi bo jakiś lolek myślał ze mu nikt nie wyjedzie. Czasami matołki przeginają bo wiedzą że przepisy zabraniają wyprzedzania prawą stroną ale czego nie zrobi się w celu uniknięcia niebezpieczeństwa ;-) |
|
Data: 2019-07-31 19:39:32 | |
Autor: J.F. | |
Nowości z autostrad | |
Użytkownik przemek napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:bc46f963-cdfa-49bf-a17c-cde8db4717a6@googlegroups.com...
-+A że ja staję dęba za nim to nie jego sprawa, on jedzie do przodu... I prawidłowo. Jako wyprzedzający masz pewne obowiązki prawda ? Eee - to chyba on ma obowiazek ustapic pierwszentwa przed zmiana pasa. A jak mnie widzi i zmienia - to juz dzialanie umyslnie ... -- Tylu co mi dziasiaj tak wyskoczyło na 100km A2 (jechałem od Zgorzelca - W PL zakładam że ten z tyłu jedzie max 140 km/h i jeśli widzę że ma zamiar dociągnąć mnie do tira to kierunek i zmiana pasa. Zalozenie takie jakies niezbyt uzasadnione. Szczegolnie jak sie samemu jedzie 150 :-) Ja tam zmieniam pas z duzym wyprzedzeniem. Zwolnic czy wyprzedzac z prawej - to juz problem tego z tylu. A w ostatnich latac ruch duzy - to nie zmieniam pasa :-) W Niemczech też nikt się nie cacka z takimi co nie potrafią wyprzedzić nieraz widać hebel z awaryjnymi bo jakiś lolek myślał ze mu nikt nie wyjedzie. Tylko ze w Niemczech nie mozna zakladac ze ten z lewego pasa jedzie 140. I oni o tym wiedza i jakos lepiej patrza w lusterka. J. |
|