Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   Nowy Kloss

Nowy Kloss

Data: 2013-03-30 13:31:40
Autor: frank drebin
Nowy Kloss
Coś mnie zniechęcało do tego filmu i od kilku m-cy kurzył się na twardzielu. Jak już postanawiałem obejrzeć to zawsze coś innego bardziej mnie przyciągnęło.
I słusznie, bo ten film to kupa niemożebna.
Dojechałem do chyba 20 minuty i zrobiłem "delete", ale takie z shiftem, żeby mnie Trzebiatowska nie kusiła na jeszcze jedną szansę.

Kto wpadł na pomysł, żeby główną rolę dać Kotowi, który dla mnie jest zajebistym aktorem ale którego twarz to głównie z komedią się kojarzy? Adamczyk też nie aktor dramatyczny czy sensacyjny a i Mecwaldowski (za którym nie przepadam) to też gęba komedioworomantyczna.
Na dodatek, jak wyczytałem gdzieś wcześniej że Kot wszystkie wspólne sceny z Adamczykiem kręcił na kucaka, co by wzrost był jednakowy, to już tylko brechałem jak taka scena się pojawiała. A przecież ten film to nie miała być komedia czy choćby pastisz tylko film sensacyjny.
Nie inaczej jest z Martą Ż-T którą uwielbiam, ale jako aktorka to jest kuriozum, o czym dopiero teraz się przekonałem. Wcześniej jak mi gdzieś mignęła w serialach mojej żony to nie rzucało mi się tak w oczy, chyba po prostu pasowała do tamtych ról ale tu to kompletne nieporozumienie. Rozwalała najprostsze sceny mimiką jak z Benny Hill Show czy telenoweli brazylijskiej a dam głowę sobie uciąć, że nie o to chodziło.

Początek filmu to czasy współczesne z rolami Mikulskiego i Karewicza i o ile Karewicz wywiązał się bezbłędnie, jak za dawnych czasów, to Mikulski kompletnie nie dał rady, nawet głos miał zmieniony i widać było starego, zmęczonego człowieka mówiącego jakoś tak na bezdechu. Tragedia po prostu. Może tak miało być ale mi to kompletnie nie przypasowało. Chyba po prostu Mikulski nie dał rady. Choć zdziwiony jestem, bo kilka m-cy temu widziałem gdzieś w tv jakąś rozmowę z nim i wysławiał się jak za starego Klossa.

Taka plejada znanych twarzy a takie drętwe wymuszone dialogi. Scenografia też była żałosna, miałem wrażenie że akcja dzieje się na 100 metrach kwadratowych. Efekty specjalne straszliwe, wybuchy jak fajerwerki, czuć było że budżet to chyba składka po kolegach była. O fabule się nie wypowiem bo za mało obejrzałem, ale sceny z gościem z radiostacją to jakaś kpina z inteligentnego widza.

Nie wiem jak to się potoczyło dalej bo autentycznie nie dałem rady a naprawdę rzadko kiedy przerywam oglądanie z nastawieniem na "delete" a nie "może później dokończę".

Jedyne, co mi się podobało w tym fragmencie filmu to blondynka Ingrid. Piękna babka i mimo mini rólki zagrała znacznie lepiej od Marty. Co dziwne, jak wyczytałem później, babka nie jest aktorką, była w filmie bo daje dupy jakiemuś ważniakowi/sponsorowi i on ją tu po prostu wcisnął. Ale była bardziej naturalna od Marty. Przykre.

Wszystkim niezdecydowanym odradzam ale to oczywiście imho.



--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Data: 2013-03-30 15:49:10
Autor: Skylla
Nowy Kloss
W dniu 2013-03-30 13:31, frank drebin pisze:


Wszystkim niezdecydowanym odradzam ale to oczywiście imho.



Czyli dłużej pisałeś tę recenzję niż oglądałeś:-). Tymczasem im dalej tym lepiej. Bez żadnego bólu dotrwałem do końca.
Film oczywiście nie jest całkiem na serio i choćby nawiązania do Indiany oczywiste. Dla mnie może być, bo spodziewałem się zupełnej klęski.

Data: 2013-03-30 16:16:00
Autor: Smok Eustachy
Nowy Kloss
W dniu 30.03.2013 15:49, Skylla pisze:
Czyli dłużej pisałeś tę recenzję niż oglądałeś:-). Tymczasem im dalej
tym lepiej. Bez żadnego bólu dotrwałem do końca.
Film oczywiście nie jest całkiem na serio i choćby nawiązania do Indiany
oczywiste. Dla mnie może być, bo spodziewałem się zupełnej klęski.

Trochę się nie mogli zdecydować do końca co kręcą. Typowe dla polskiego kina braki scenariuszowe... Młode aktory słabe. Ale podobało mi się. Kloss trafił do kicia, co jest zrozumiałe i jakże prawdziwe...

Data: 2013-03-30 19:51:30
Autor: Habeck Colibretto
Nowy Kloss
Dnia 30.03.2013, o godzinie 13.31.40, na pl.rec.film, frank drebin
napisał(a):

Coś mnie zniechęcało do tego filmu i od kilku m-cy kurzył się na twardzielu. Jak już postanawiałem obejrzeć to zawsze coś innego bardziej mnie przyciągnęło.
I słusznie, bo ten film to kupa niemożebna.
Dojechałem do chyba 20 minuty i zrobiłem "delete", ale takie z shiftem, żeby mnie Trzebiatowska nie kusiła na jeszcze jedną szansę.

Kto wpadł na pomysł, żeby główną rolę dać Kotowi, który dla mnie jest zajebistym aktorem ale którego twarz to głównie z komedią się kojarzy? Adamczyk też nie aktor dramatyczny czy sensacyjny a i Mecwaldowski (za którym nie przepadam) to też gęba komedioworomantyczna.
Na dodatek, jak wyczytałem gdzieś wcześniej że Kot wszystkie wspólne sceny z Adamczykiem kręcił na kucaka, co by wzrost był jednakowy, to już tylko brechałem jak taka scena się pojawiała. A przecież ten film to nie miała być komedia czy choćby pastisz tylko film sensacyjny.
Nie inaczej jest z Martą Ż-T którą uwielbiam, ale jako aktorka to jest kuriozum, o czym dopiero teraz się przekonałem. Wcześniej jak mi gdzieś mignęła w serialach mojej żony to nie rzucało mi się tak w oczy, chyba po prostu pasowała do tamtych ról ale tu to kompletne nieporozumienie. Rozwalała najprostsze sceny mimiką jak z Benny Hill Show czy telenoweli brazylijskiej a dam głowę sobie uciąć, że nie o to chodziło.

Początek filmu to czasy współczesne z rolami Mikulskiego i Karewicza i o ile Karewicz wywiązał się bezbłędnie, jak za dawnych czasów, to Mikulski kompletnie nie dał rady, nawet głos miał zmieniony i widać było starego, zmęczonego człowieka mówiącego jakoś tak na bezdechu. Tragedia po prostu. Może tak miało być ale mi to kompletnie nie przypasowało. Chyba po prostu Mikulski nie dał rady. Choć zdziwiony jestem, bo kilka m-cy temu widziałem gdzieś w tv jakąś rozmowę z nim i wysławiał się jak za starego Klossa.

Taka plejada znanych twarzy a takie drętwe wymuszone dialogi. Scenografia też była żałosna, miałem wrażenie że akcja dzieje się na 100 metrach kwadratowych. Efekty specjalne straszliwe, wybuchy jak fajerwerki, czuć było że budżet to chyba składka po kolegach była. O fabule się nie wypowiem bo za mało obejrzałem, ale sceny z gościem z radiostacją to jakaś kpina z inteligentnego widza.

Nie wiem jak to się potoczyło dalej bo autentycznie nie dałem rady a naprawdę rzadko kiedy przerywam oglądanie z nastawieniem na "delete" a nie "może później dokończę".

Jedyne, co mi się podobało w tym fragmencie filmu to blondynka Ingrid. Piękna babka i mimo mini rólki zagrała znacznie lepiej od Marty. Co dziwne, jak wyczytałem później, babka nie jest aktorką, była w filmie bo daje dupy jakiemuś ważniakowi/sponsorowi i on ją tu po prostu wcisnął. Ale była bardziej naturalna od Marty. Przykre.

Wszystkim niezdecydowanym odradzam ale to oczywiście imho.

Zmęczyłem do końca, ale z lekkim niesmakiem. Nie znam serialu (cała
rodzinna dookoła od rodziców po żonę oglądała z wypiekami na twarzy i w
ręku, ale mnie nie ciągnęło, podobnie jak do pancernych) i trochę na czysto
oglądałem. Też nie polecam.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-03-30 15:11:52
Autor: rs
Nowy Kloss
On 3/30/2013 2:51 PM, Habeck Colibretto wrote:
Dnia 30.03.2013, o godzinie 13.31.40, na pl.rec.film, frank drebin
napisał(a):
Zmęczyłem do końca, ale z lekkim niesmakiem. Nie znam serialu (cała
rodzinna dookoła od rodziców po żonę oglądała z wypiekami na twarzy i w
ręku, ale mnie nie ciągnęło, podobnie jak do pancernych) i trochę na czysto
oglądałem. Też nie polecam.

jako ciekawostke mozna obejrzec. szczegolnie ci, ktorzy ogladali serial. spodziewalem sie czegos znacznie gorszego, ale nie bylo tak zle. bardzo dobrze tez nie bylo, ale bez niesmaku dalem rade do konca. <rs>

Data: 2013-03-30 20:47:19
Autor: Qrczak
Nowy Kloss
Dnia 2013-03-30 19:51, obywatel Habeck Colibretto uprzejmie donosi:

Nie znam serialu (cała
rodzinna dookoła od rodziców po żonę oglądała z wypiekami na twarzy i w
ręku, ale mnie nie ciągnęło, podobnie jak do pancernych)

Popytaj, może to się leczy.

Q
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.

Data: 2013-03-31 13:13:13
Autor: Habeck Colibretto
Nowy Kloss
Dnia 30.03.2013, o godzinie 21.47.19, na pl.rec.film, Qrczak napisał(a):

Nie znam serialu (cała
rodzinna dookoła od rodziców po żonę oglądała z wypiekami na twarzy i w
ręku, ale mnie nie ciągnęło, podobnie jak do pancernych)
Popytaj, może to się leczy.

Dlaczego znajomi dokładnie tak reagują? Kurcze... Qra! Nawet Ty?!

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-03-31 14:06:15
Autor: Qrczak
Nowy Kloss
Dnia 2013-03-31 13:13, obywatel Habeck Colibretto uprzejmie donosi:
Dnia 30.03.2013, o godzinie 21.47.19, na pl.rec.film, Qrczak napisał(a):

Nie znam serialu (cała
rodzinna dookoła od rodziców po żonę oglądała z wypiekami na twarzy i w
ręku, ale mnie nie ciągnęło, podobnie jak do pancernych)
Popytaj, może to się leczy.

Dlaczego znajomi dokładnie tak reagują? Kurcze... Qra! Nawet Ty?!

Ja? Się wyleczyłam.

Q
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.

Data: 2013-03-30 20:51:26
Autor: Qrczak
Nowy Kloss
Dnia 2013-03-30 13:31, obywatel frank drebin uprzejmie donosi:
Coś mnie zniechęcało do tego filmu i od kilku m-cy kurzył się na
twardzielu. Jak już postanawiałem obejrzeć to zawsze coś innego bardziej
mnie przyciągnęło.
I słusznie, bo ten film to kupa niemożebna.
Dojechałem do chyba 20 minuty i zrobiłem "delete", ale takie z shiftem,
żeby mnie Trzebiatowska nie kusiła na jeszcze jedną szansę.

Kto wpadł na pomysł, żeby główną rolę dać Kotowi, który dla mnie jest
zajebistym aktorem ale którego twarz to głównie z komedią się kojarzy?
Adamczyk też nie aktor dramatyczny czy sensacyjny a i Mecwaldowski (za
którym nie przepadam) to też gęba komedioworomantyczna.

Mnie wystarczył sam pomysł szalony, że i Kot i Adamczyk zostali ufarbowanymi lisami. Aktorstwo panny Żmudy litościwie zmilczę.

Q
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.

Data: 2013-03-31 03:49:51
Autor: Ozon
Nowy Kloss

Użytkownik "Qrczak" <qrka@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:51574239$0$1249$65785112news.neostrada.pl...
>
Mnie wystarczył sam pomysł szalony, że i Kot i Adamczyk zostali ufarbowanymi lisami. Aktorstwo panny Żmudy litościwie zmilczę.

Jak to dobrze, że nawet nie wiem kto to ku**a jest Kot i Adamczyk...
A Żmuda, to kiedyś grał w Legii...
:)

Ozon

Data: 2013-03-31 12:42:58
Autor: Qrczak
Nowy Kloss
Dnia 2013-03-31 03:49, obywatel Ozon uprzejmie donosi:
Użytkownik "Qrczak" <qrka@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:51574239$0$1249$65785112news.neostrada.pl...
 >
Mnie wystarczył sam pomysł szalony, że i Kot i Adamczyk zostali
ufarbowanymi lisami. Aktorstwo panny Żmudy litościwie zmilczę.

Jak to dobrze, że nawet nie wiem kto to ku**a jest Kot i Adamczyk...
A Żmuda, to kiedyś grał w Legii...
:)

Tak? A który?
Można było również napisać "panna Marta", żeby się miał kto oczytany przyczepić.

Q
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.

Nowy Kloss

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona