Grupy dyskusyjne   »   pl.comp.pecet   »   Nowy laptop bez systemu a Linux

Nowy laptop bez systemu a Linux

Data: 2013-07-26 09:34:49
Autor: ToMasz
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 25.07.2013 15:25, Marcin N pisze:
Już prawie kupiłem laptopa bez systemu z planem zainstalowania Linuxa,
gdy postanowiłem sprawdzić na stronie producenta sterowniki i widzę
tylko pod Windowsa.

Czy Linux wymaga osobnych sterowników?

tak, ale zazwyczaj dostajesz je "wbudowane w system". JAk napiszesz na grupę linuksową jaki to model laptopa - dostaniesz odpowiedz czy i w jakim stopniu jest wspierany przez linuksa. hp, nvidia, amd/ati brother, intel - nie robią cyrków - sterowniki udostępniają. Jak koledzy pisali - moze się trafić że czytnik lini papilarnych nie zadziała bo jego producentem jest maleńka firemka i w d... ma cały świat, ważne że np lenovo podpisało kontrakt na 100tyś sztuk. JA mam chyba piątego laptopa, każdy od innego producenta i zawsze wszystko w 100% działa.
Soft- jak juz czytałeś- dla ludzi jest, dla czepialskich - niema. niema jeszcze jednej istotnej rzeczy. niema wirusów.....

ToMasz

Data: 2013-07-26 14:23:12
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-26 09:34, ToMasz pisze:
Soft- jak juz czytae- dla ludzi jest, dla czepialskich - niema. niema
jeszcze jednej istotnej rzeczy. niema wirusw.....

Ale to nie jest kwestia linuxa, tylko powd jest taki sam co z innym oprogramowaniem. Ludziom si nie opaca ich tworzy z powodu pomijalnej liczby uytkownikw.

Marcin

Data: 2013-07-26 13:27:06
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Fri, 26 Jul 2013 14:23:12 +0200, Chocobo wyrzucił
pustą ćwiartkę i oznajmił:

W dniu 2013-07-26 09:34, ToMasz pisze:
Soft- jak juz czytałeś- dla ludzi jest, dla czepialskich - niema. niema
jeszcze jednej istotnej rzeczy. niema wirusów.....

Ale to nie jest kwestia linuxa, tylko powód jest taki sam co z innym oprogramowaniem. Ludziom się nie opłaca ich tworzyć z powodu pomijalnej liczby użytkowników.

Nie. Nie ma mechanizmów. Tych samych, z których korzystają antywirusy.
Jest funkcjonujący system uprawnień, czego na XP jeszcze nie było wcale,
na Win 7 niby jest.

Z oprogramowaniem też bym się nie rozpędzał. Gier jest b.mało. Natomiast
dla szarego użytkownika nie ma różnicy pomiędzy Wordem, Photoshopem i
3ds max a Writerem, Gimpem i Blenderem. Są jedynie bariery kulturowe,
dla zmanierowanej dziwnie pani od rozliczeń z UE musi być Word, bo
przecież musi mieć stopkę strony z numeracją i logo i nie po to się
uczyła Worda na kursie czy na studiach, żeby teraz używać czegoś darmowego (brrr...). A ja to samo mogę zrobić w ShiteOffice 1.18
na smartfonie.

W zastosowaniach profesjonalnych już bywa różnie, dominuje Windows.
Tyle że mam na myśli specjalistyczne oprogramowanie, nie "profesjonalnego"
Excela.

--
Edek

Data: 2013-07-26 20:43:29
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-26 15:27, Edek pisze:

Nie. Nie ma mechanizmw. Tych samych, z ktrych korzystaj antywirusy.
Jest funkcjonujcy system uprawnie, czego na XP jeszcze nie byo wcale,
na Win 7 niby jest.

A Android? Przecie to linux, a wirusw jak mrwkw.

Z oprogramowaniem te bym si nie rozpdza. Gier jest b.mao. Natomiast
dla szarego uytkownika nie ma rnicy pomidzy Wordem, Photoshopem i
3ds max a Writerem, Gimpem i Blenderem.

Wydaje mi si, e jednak jest. Moe w przypadku Worda niekoniecznie, to reszta to co innego. Jeli chodzi o pomoc w sieci rwnie. Zabawy z photoshopem skoczyem w okolicach wersji 6. I mimo, e na dysku mam teraz GIMPa to po prostu jego interfejs jest dla mnie nieprzyjemny. Lepszego programu do RAWw ni Lightroom te nie znalazem. Zreszt to nie tylko o to chodzi.
Linux, to cay czas niszowy system w wersji ktra powinna by bet. Ani razu nie udao mi si go jeszcze zainstalowa za pierwszym razem, a co par lat prbuj da mu szans. Zawsze wyskakuj jakie bdy przy instalacji,  raz 10gb partycja okazaa si za maa do zainstalowania 4gb danych etc etc. Jak kto lubi kombinowa i si bawi, to owszem, mona. Ale po co?

dla zmanierowanej dziwnie pani od rozlicze z UE musi by Word, bo
przecie musi mie stopk strony z numeracj i logo i nie po to si
uczya Worda na kursie czy na studiach, eby teraz uywa czego
darmowego (brrr...). A ja to samo mog zrobi w ShiteOffice 1.18
na smartfonie.

Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej si co rozjedzie. Do tego ona raczej nie ma wpywu na to co ma zainstalowane.
Dla siebie moesz robi w LibreOffice, ale jak to ma i dalej, to ryzykowne troch.

Marcin

Data: 2013-07-26 21:23:51
Autor: ToMasz
Nowy laptop bez systemu a Linux
photoshopem skoczyem w okolicach wersji 6. I mimo, e na dysku mam
teraz GIMPa to po prostu jego interfejs jest dla mnie nieprzyjemny.
widzisz, a mnie nieprzyjemny wydaje sie sysem, ktry traktuje mnie jak debila, i 7 razy si pyta czy napewno. w ktrym jak wyczysz uaktualnienia to bdziesz o tym powiadamiany co jaki czas....
Lepszego programu do RAWw ni Lightroom te nie znalazem. Zreszt to
nie tylko o to chodzi.
Teraz zastanw si ilu uytkownikw komputerw ma lightrooma? Ilu widzi potrzebe obrabiania RAWw na laptopie? Prawdopodobnie takim taniutkim, bo bez systemu....
Linux, to cay czas niszowy system w wersji ktra powinna by bet.

Dobrze e Twj bank o tym niewie, google, serwer news z ktrego korzystasz, router....
Ani
razu nie udao mi si go jeszcze zainstalowa za pierwszym razem,
Spjrzmy prawdzie w oczy. d.. jeste nie informatyk
a co
par lat prbuj da mu szans. Zawsze wyskakuj jakie bdy przy
instalacji,
teraz si wygadae. "Jakie bdy" w wiecie komputerw i windowsa prowadzi do jedynego susznego kroku - zrobie formata.

 raz 10gb partycja okazaa si za maa do zainstalowania 4gb
danych etc etc.
Sraty pierdaty. przed instalacj widzisz ile zajmie system. W 2013 roku domylny suse, ubuntu, okoo 3 giga.
  Jak kto lubi kombinowa i si bawi, to owszem, mona.
Ale po co?
po co uywasz komputera? Po to aby obrabia rawy? no to musisz kupi windowsa KUPI! nie scign. potem musisz si nauczy go stawia, bo bdeziesz to robi regularnie. potem obsugiwa antywirusa, otwiera porty w firewalu jak chcesz sciga "shareware" Po co? Mona poprosi syna ssiada eby za par z zainstalowa ubuntu i potrzebne programy do netu. wtedy mona mie urzdzenie z punktu filozofii dziaania bardziej podobne do tableta z androidem ni PC z windowsem.


Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej si co
rozjedzie.
ale to wina MS i debili ktrzy nie potrafi korzysta z PDFa.
Do tego ona raczej nie ma wpywu na to co ma zainstalowane.
Dla siebie moesz robi w LibreOffice, ale jak to ma i dalej, to
ryzykowne troch.
Ale co jest ryzykowne? eksport do PDF? Czy zapis do .doc?
ToMasz

PS dyskusja bya o sterownikach do linuksa. jako najwiksze firmy nie maj z tym problemu. jako wiele laptopw dziaa z linuksem - te niema problemu. problem jest jak kto si zapyta o linuksa. wtedy jak grzyby po deszczu wyrastaj ludziki krzyczce e linuks to gwno dla testerw, bo ja testowaem i masakra.
Kto Was o zdanie pyta?

Data: 2013-07-26 23:14:28
Autor: marfi
Nowy laptop bez systemu a Linux
Uytkownik "ToMasz" <news.neostrada.pl@news.neostrada.pl> napisa w wiadomoci news:51f2ccc7$0$1469$65785112news.neostrada.pl...

po co uywasz komputera? Po to aby obrabia rawy? no to musisz kupi windowsa KUPI! nie scign. potem musisz si nauczy go stawia, bo bdeziesz to robi regularnie. potem obsugiwa antywirusa, otwiera porty w firewalu jak chcesz sciga "shareware" Po co? Mona poprosi
....

  Bredzisz albo piszesz z odlegej przeszosci:)

--
marfi

Data: 2013-07-26 23:22:06
Autor: JoteR
Nowy laptop bez systemu a Linux
"ToMasz" napisa:

po co uywasz komputera? Po to aby obrabia rawy? no to musisz kupi windowsa KUPI! nie scign

Windows, drogi ToMaszu, wanie si kupuje (czsto ze sprztem), nie ciga.
W odrnieniu od.
Ja wiem, e Ci to bardzo boli, ale rozpaczliwymi krzykami tego nie zmienisz.

potem musisz si nauczy go stawia,

Jak wynika z wtku, uytkownicy maj problem w stawianiu zupenie innego systemu ;->

bo bdeziesz to robi regularnie.

Z caym szacunkiem - chdoenie kotka. Windows od czasu XP SP2 postawiony na *sprawnym* sprzcie jest stabilny jak skaa i do idiotoodporny.

potem obsugiwa antywirusa,

Docent - nie teoretyzuj. Windziany antywirus jest w zasadzie bezobsugowy i dla przecitnego uytkownika wrcz przezroczysty. Chyba, e kto si uprze na Kaspersky'ego ;-)

otwiera porty w firewalu jak chcesz sciga "shareware"

Docent - nie teoretyzuj. Oprogramowanie typu P2P samo je otwiera.
Czasem nawet powiadamia o tym uytkownika ;->

Po co?

Ale co po co? "Zluzuj gum", bo antywindziana fobia znowu Ci wprowadzia w stan umiarkowanej histeri.

Mona poprosi syna ssiada eby za par z zainstalowa ubuntu

A Windows zainstaluje sobie kady gamo, ktremu uda si umieci pytk w napdzie bez uszkodzenia tego ;->

Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej si co
rozjedzie.

ale to wina MS i debili ktrzy nie potrafi korzysta z PDFa.

To dokumenty w pedeefie s edytowalne? Serio?
Mocarny ten Linuch ;->

Kto Was o zdanie pyta?

Dla przypomnienia - to jest grupa *dyskusyjna* i kady ma prawo tu si wypowiedzie, rwnie nie pytany. Dziwne, e akurat Tobie trzeba to przypomina, ale ta antywindziana fobia spowodowaa, e tracisz poczucie miejsca i czasu.

JoteR

Data: 2013-07-27 00:55:36
Autor: Przemysaw Ryk
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Fri, 26 Jul 2013 23:22:06 +0200, JoteR napisał(a):

(ciach…=
ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa.

To dokumenty w pedeefie są edytowalne? Serio?

JoteR - są. Aczkolwiek bywa to mocno upierdliwe i - uwaga - bywa, że bez
płatnych narzędzi się jednak nie obejdzie. :D

(ciach…)

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Kobiety oczekują, że mężczyźni będą odgadywać ich życzenia.              ]
[ To dlatego, że nie umieją ich same sformułować.         (JoeMonster.org) ]

Data: 2013-07-27 01:39:22
Autor: JoteR
Nowy laptop bez systemu a Linux
"Przemysław Ryk" napisał:

ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa.

To dokumenty w pedeefie są edytowalne? Serio?

JoteR - są. Aczkolwiek bywa to mocno upierdliwe

Ale przecież to miała być alternatywa dla - cytuję: "pani w biurze" i jej znienawidzonego przez ToMasza *.doc-a.

i - uwaga - bywa, że bez płatnych narzędzi się jednak nie obejdzie. :D

Bezpłatne (a nawet płatne, pojawiające się czasem na giveaway) poległy przy próbie wypełnienia formularza CEIDG, umieszczonego na stronie stosownego urzędu w tak zachwalanym przez ToMasza formacie PDF.

JoteR

Data: 2013-07-27 03:28:56
Autor: Przemysaw Ryk
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sat, 27 Jul 2013 01:39:22 +0200, JoteR napisał(a):

To dokumenty w pedeefie są edytowalne? Serio?

JoteR - są. Aczkolwiek bywa to mocno upierdliwe

Ale przecież to miała być alternatywa dla - cytuję: "pani w biurze" i jej znienawidzonego przez ToMasza *.doc-a.

Pani w biurze często i gęsto nienawidzi wszystkiego. Niestety najbardziej
wymogu używania mózgu do myślenia. Tak z moich pewnych doświadczeń jako
helpdesk mi wynika. :D

i - uwaga - bywa, że bez płatnych narzędzi się jednak nie obejdzie. :D

Bezpłatne (a nawet płatne, pojawiające się czasem na giveaway) poległy przy próbie wypełnienia formularza CEIDG, umieszczonego na stronie stosownego urzędu w tak zachwalanym przez ToMasza formacie PDF.

Nie do końca jestem pewien, czy tu akurat format PDF jest winowajcą…

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach      ]
[ możesz śmiało zapomnieć.      (z bloga Internetowego Obserwatora Mediów) ]

Data: 2013-07-27 01:42:10
Autor: Andrzej Lawa
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 26.07.2013 23:22, JoteR pisze:

bo bdeziesz to robi regularnie.

Z caym szacunkiem - chdoenie kotka. Windows od czasu XP SP2
postawiony na *sprawnym* sprzcie jest stabilny jak skaa i do
idiotoodporny.

ROTFL

[ciach]

A Windows zainstaluje sobie kady gamo, ktremu uda si umieci pytk
w napdzie bez uszkodzenia tego ;->

Tylko jeli ma cay wachlarz pytek ze sterownikami od kadej dupereli oraz instalkami kadej potrzebnej aplikacji masz jeszcze cierpliwo na wstukiwanie tych durnych numerkw czy wrcz telefoniczne rytuay eby zainstalowa i "uaktywni".

Poza tym powodzenia w przeniesieniu systemu wraz ze sprawnym dyskiem do nowego komputera po padzie starego jeli np. pyta gwna nie jest niemale identyczna.

W przypadku linuxa wkadasz pytk, startujesz i po kilku prostych pytaniach masz system z kompletem potrzebnych aplikacji, chociaby multimedialnych nie pieprzcych o regionach DVD.

Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej si co
rozjedzie.

ale to wina MS i debili ktrzy nie potrafi korzysta z PDFa.

To dokumenty w pedeefie s edytowalne? Serio?

Tak. Poza tym mowa bya o dokumentach do czytania.

Mocarny ten Linuch ;->

Ano.

--
wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy
s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju.
I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!

Data: 2013-07-27 03:28:56
Autor: Przemysaw Ryk
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sat, 27 Jul 2013 01:42:10 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

Z całym szacunkiem - chędożenie kotka. Windows od czasu XP SP2
postawiony na *sprawnym* sprzęcie jest stabilny jak skała i dość
idiotoodporny.

ROTFL

Wiesz - znienawidzoną przez wszystkich Vistę jak postawiłem na kompie, tak
ponad 5 lat zasuwała 24/7/365. Orkę spowodował wadliwy _sprzęt_. Ale ROTFLuj
śmiało.

[ciach]
A Windows zainstaluje sobie każdy gamoń, któremu uda się umieścić płytkę
w napędzie bez uszkodzenia tegoż ;->

Tylko jeśli ma cały wachlarz płytek ze sterownikami od każdej dupereli oraz instalkami każdej potrzebnej aplikacji masz jeszcze cierpliwość na wstukiwanie tych durnych numerków czy wręcz telefoniczne rytuały żeby zainstalować i "uaktywnić".

Globalnego punktu aktualizacji oprogramowania, to akurat użytkownikom
pingwina z jednej strony zazdroszczę, z drugiej - niekoniecznie. Ot taki
przykład choćby Firefoksa czy Thunderbirda, którego aktualizacje potrafią
się zachowywać „interesująco”. Szczególnie w połączeniu z wrzuconymi do tego
oprogramowania rozszerzeniami. Więc każdy kij ma dwa końce.

Co do durnych numerków i aktywacji telefonicznej, to co masz na myśli?

Poza tym powodzenia w przeniesieniu systemu wraz ze sprawnym dyskiem do nowego komputera po padzie starego jeśli np. płyta główna nie jest niemalże identyczna.

Przenosiłem Windows 7 z kompa na P35 z Core 2 Duo na płytę z P67 z Core i5.
Płytę trudno nazwać identyczną, wstało od kopa. Choć faktem jest, że tu
pingwin jednak elastyczniej się zachowuje.

W przypadku linuxa wkładasz płytkę, startujesz i po kilku prostych pytaniach masz system z kompletem potrzebnych aplikacji, chociażby multimedialnych nie pieprzących o regionach DVD.

Microsoft w momencie, w którym wypuściłby system kompletnie i całkowicie
opakowany aplikacjami i kodekami (coś w stylu dystrybucji pingwina) zostałby
zeżarty w całości, że uwala konkurencję. Nota bene nikt się nie przypieprza
do Apple, że jego Mac OS (AFAIR) by default odpala np. pliki QuickTime.
Odtwarzarka QuickTime (i innych formatów) w Mac OS jest koszerna, Windows
Media Player koszerny już nie jest. Ot „logika”…

Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś
rozjedzie.

ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa.

To dokumenty w pedeefie są edytowalne? Serio?

Tak. Poza tym mowa była o dokumentach do czytania.

Nie. Mowa była o:
„ > Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś
  > rozjedzie.
  ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa.”

Mocarny ten Linuch ;->

Ano.

A później następuje zderzenie z rzeczywistością…

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Bądź uczynny, pomagaj innym... a wtedy wszyscy wokół pomyślą, że to, co  ]
[ dla nich robisz, jest twoim zasranym obowiązkiem.      (demotywatory.pl) ]

Data: 2013-07-27 11:12:40
Autor: Andrzej Lawa
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 27.07.2013 03:28, Przemysław Ryk pisze:
Dnia Sat, 27 Jul 2013 01:42:10 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

Z całym szacunkiem - chędożenie kotka. Windows od czasu XP SP2
postawiony na *sprawnym* sprzęcie jest stabilny jak skała i dość
idiotoodporny.

ROTFL

Wiesz - znienawidzoną przez wszystkich Vistę jak postawiłem na kompie, tak
ponad 5 lat zasuwała 24/7/365. Orkę spowodował wadliwy _sprzęt_. Ale ROTFLuj
śmiało.

Jeśli stała nieużywana i niedotykana to ewentualnie uwierzę ;)

[ciach]

Globalnego punktu aktualizacji oprogramowania, to akurat użytkownikom
pingwina z jednej strony zazdroszczę, z drugiej - niekoniecznie. Ot taki
przykład choćby Firefoksa czy Thunderbirda, którego aktualizacje potrafią
się zachowywać „interesująco”. Szczególnie w połączeniu z wrzuconymi do tego
oprogramowania rozszerzeniami. Więc każdy kij ma dwa końce.

U mnie (i nie tylko) działa.

Co do durnych numerków i aktywacji telefonicznej, to co masz na myśli?

Wszystkie te czary-mary rejestracyjno-aktywacyjne przy instalacji czy np. zmianie paru komponentów.

Poza tym powodzenia w przeniesieniu systemu wraz ze sprawnym dyskiem do
nowego komputera po padzie starego jeśli np. płyta główna nie jest
niemalże identyczna.

Przenosiłem Windows 7 z kompa na P35 z Core 2 Duo na płytę z P67 z Core i5.
Płytę trudno nazwać identyczną, wstało od kopa. Choć faktem jest, że tu
pingwin jednak elastyczniej się zachowuje.

Nie wiem, jak Win7, ale wyżej polecane przez ciebie WinXP potrafi się po zmianie płyty głównej uwalić tak, że nawet "naprawa systemu" nie poradzi.

W przypadku linuxa wkładasz płytkę, startujesz i po kilku prostych
pytaniach masz system z kompletem potrzebnych aplikacji, chociażby
multimedialnych nie pieprzących o regionach DVD.

Microsoft w momencie, w którym wypuściłby system kompletnie i całkowicie
opakowany aplikacjami i kodekami (coś w stylu dystrybucji pingwina) zostałby
zeżarty w całości, że uwala konkurencję. Nota bene nikt się nie przypieprza

Miało być porównanie użyteczności dla użytkownika - bez względu na przyczyny ;)

(tak wiem, czepiam się, ale fakt jest faktem)

Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś
rozjedzie.

ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa.

To dokumenty w pedeefie są edytowalne? Serio?

Tak. Poza tym mowa była o dokumentach do czytania.

Nie. Mowa była o:
„ > Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś
                                            ^^^^^^^
   > rozjedzie.
   ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa.”

Patrz zaznaczenie.

Mocarny ten Linuch ;->

Ano.

A później następuje zderzenie z rzeczywistością…

Nie, bo linux od początku pracuje w rzeczywistości ;)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!

Data: 2013-08-01 11:47:30
Autor: I.Tichy
Nowy laptop bez systemu a Linux
Andrzej Lawa <alawa.news@lechistan.com> napisa(a):

Jeli staa nieuywana i niedotykana to ewentualnie uwierz ;)

Opierasz sie na stereotypach. Uzywam nie przeinstalowywanej Visty Business 64bit od 2007 roku
i przez te wszystkiwe lata:

- nie widzialem blue screena
- komp chodzi 24/365 (reset srednio raz w miesiacu)
- obsluguje siec na 8 VLANach
- na Viscie odpalone dodatkowo 2 maszynki wirtualne
- wszystkie dostepne aktualizacja krytyczne MS sa instalowane
  na biezaco
- kilkanascie kont uzytkownikow tworzacych najprzerozniejsze projekty
  itd itd.

Zlego slowa o systemie nie powiem.

Data: 2013-08-15 04:26:37
Autor: Przemysaw Ryk
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sat, 27 Jul 2013 11:12:40 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

Wiesz - znienawidzoną przez wszystkich Vistę jak postawiłem na kompie, tak
ponad 5 lat zasuwała 24/7/365. Orkę spowodował wadliwy _sprzęt_. Ale ROTFLuj
śmiało.

Jeśli stała nieużywana i niedotykana to ewentualnie uwierzę ;)

Ups. Katowana dzień w dzień i to całkiem ostro. :D

[ciach]
Globalnego punktu aktualizacji oprogramowania, to akurat użytkownikom
pingwina z jednej strony zazdroszczę, z drugiej - niekoniecznie. Ot taki
przykład choćby Firefoksa czy Thunderbirda, którego aktualizacje potrafią
się zachowywać „interesująco”. Szczególnie w połączeniu z wrzuconymi do tego
oprogramowania rozszerzeniami. Więc każdy kij ma dwa końce.

U mnie (i nie tylko) działa.

U mnie też działa. Ale co przy okazji potrafi odstawić, to inna historia.

Co do durnych numerków i aktywacji telefonicznej, to co masz na myśli?

Wszystkie te czary-mary rejestracyjno-aktywacyjne przy instalacji czy np. zmianie paru komponentów.

Mówimy o wersji OEM czy BOX?

Przenosiłem Windows 7 z kompa na P35 z Core 2 Duo na płytę z P67 z Core i5.
Płytę trudno nazwać identyczną, wstało od kopa. Choć faktem jest, że tu
pingwin jednak elastyczniej się zachowuje.

Nie wiem, jak Win7, ale wyżej polecane przez ciebie WinXP potrafi się po zmianie płyty głównej uwalić tak, że nawet "naprawa systemu" nie poradzi.

Gdzie ja polecałem Windows XP? To raz. Dwa - zmiana płyty, albo szerzej -
konfiguracji sprzętowej - dla wielu osób jest problemem z innego powodu.
Otóż ustawienia softu się pójdą paść. A nie muszą - jeżeli się tylko
pomyśli. :D

W przypadku linuxa wkładasz płytkę, startujesz i po kilku prostych
pytaniach masz system z kompletem potrzebnych aplikacji, chociażby
multimedialnych nie pieprzących o regionach DVD.

Microsoft w momencie, w którym wypuściłby system kompletnie i całkowicie
opakowany aplikacjami i kodekami (coś w stylu dystrybucji pingwina) zostałby
zeżarty w całości, że uwala konkurencję. Nota bene nikt się nie przypieprza

Miało być porównanie użyteczności dla użytkownika - bez względu na przyczyny ;)

(tak wiem, czepiam się, ale fakt jest faktem)

Bullshit. Jaki był cyrk odnośnie Windows Media Playera? Tymczasem nikt
przykładowo Apple'a nie pojechał w ten sam sposób, że odtwarzacz QuickTime'a
w Mac OS jest. AFAIR tak by default (niech mnie ktoś poprawi, jeżeli się
mylę).

Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś
rozjedzie.

ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa.

To dokumenty w pedeefie są edytowalne? Serio?

Tak. Poza tym mowa była o dokumentach do czytania.

Nie. Mowa była o:
„ > Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś
                                            ^^^^^^^
   > rozjedzie.
   ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa.”

Patrz zaznaczenie.

No jak pani w biurze ma problem z odczytem PDFa, to niech woła aktualnego
informatołka. I leje go przez łeb po całości.

Mocarny ten Linuch ;->

Ano.

A później następuje zderzenie z rzeczywistością…

Nie, bo linux od początku pracuje w rzeczywistości ;)

Serio? Chcesz wejść w rozmowę o tym, ile jest obsługiwanych pod pingwinem
urządzeń do kalibracji monitorów? Jakie masz pod pingwinem narzędzia do
color managementu? Jakie masz narzędzia do pracy po prostu działające, a nie
wykorzystujące protezy, które li tylko zaraz się mogą wywalić?

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Q: Moze mi ktos doradzic jakas gre, ktora moze sie spodobac drugiej      ]
[ polowie?? A: Wstępna.                     (XMAX, pl.rec.gry.komputerowe) ]

Data: 2013-08-02 14:32:39
Autor: JoteR
Nowy laptop bez systemu a Linux
"Andrzej Lawa" napisa:

W przypadku linuxa wkadasz pytk, startujesz i po kilku prostych pytaniach masz system z kompletem potrzebnych aplikacji,

ROTFL.
Napisz to koledze Marcinowi, ktry wanie po raz trzeci usiuje posadzi tego Linucha na wieo kupionym laptopie. Wiesz, nie musi by od razu kompletny, wystarczy dziaajcy ;->

Mocarny ten Linuch ;->

Ano.

O ile dziaa... ;->

JoteR

Data: 2013-08-02 15:06:29
Autor: Marcin N
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-08-02 14:32, JoteR pisze:
"Andrzej Lawa" napisa:

W przypadku linuxa wkadasz pytk, startujesz i po kilku prostych
pytaniach masz system z kompletem potrzebnych aplikacji,

ROTFL.
Napisz to koledze Marcinowi, ktry wanie po raz trzeci usiuje
posadzi tego Linucha na wieo kupionym laptopie. Wiesz, nie musi by
od razu kompletny, wystarczy dziaajcy ;->

Ty si nie miej, tylko mi pom.
Ju wiem, e do partycjonowania uyem nie tego programu. Teraz zrobiem to przez "gparted" i widz znaczn popraw: jest porzdek w dyskach, tylko jakim cudem partycja nr 1 nie jest bootowalna.

Zamieniem j na "boot" w tym programie gparted, ale teraz przy uruchamianiu mam komunikat: "partition signature != 55AA".

Czuj, e wystarczy jedna czy dwie komendy w terminalu i system ruszy.
;)

--
MN

Data: 2013-07-27 14:46:00
Autor: ToMasz
Nowy laptop bez systemu a Linux
Ja wiem, e Ci to bardzo boli, ale rozpaczliwymi krzykami tego nie
zmienisz.
widzisz... tu jest grupa pewnych ludzi, ktrzy zajmuj si komputerami. ZAJMUJ si. dla nich znalezienie sterownikw, zainstalowanie ich, postawienie windowsa - to pestka. ale jak by wzi czowieka nieobeznanego ze sprztem i kaza wg instrukcji na ekranie postawi linuksa i windowsa - jaki bdzie efekt? Moe inaczej, ile czasu zajmie przeczytanie wszystkich EULA? Nie krzycze, nie rozpaczam, nie "lobbuje" za linuksem. Facet zada pytanie, dosta odpowied. Tak, kady moe wstawi swoje 3 grosze, ale to nie ja pisze ze "postawiem winde, nie dziaa". To wanie "windziarze" przyznaj si e czego tam w linuksie nie potrafi ( i wolno im) WIC LINUKS to syf, a to ju conajmniej zaczepka.


potem musisz si nauczy go stawia,
Jak wynika z wtku, uytkownicy maj problem w stawianiu zupenie innego
systemu ;->
jak juz napisaem - ich problem. atwiej jest w linuksie dokopa si do oznacze nieznanego sprztu ni w windosie.
bo bdeziesz to robi regularnie.

Z caym szacunkiem - chdoenie kotka. Windows od czasu XP SP2
postawiony na *sprawnym* sprzcie jest stabilny jak skaa i do
idiotoodporny.
kady system tak ma. tylko e sam windows nigdzie nie dziaa. Zawsze bdzie wymaga dodatkowego softu, softu od rnych producentw. Bedzie dogrywanych pincet programw - wikszo z emula, kazy czy co tam teraz jest na topie. Wiem, tu si tylko obrabia RAWy z aparatu, kilka programw diagnostycznych do BMW i VW i jakie CADy. ale wiat tak nie wyglda. Komputer PC jest swoist konsol do gier, z najsabszym zasilaczem, najtasz wydajn kart graficzn, i crakowanym winodwsem i gra na wirtualnym napdzie CD. JAk to ma dziaa stabilnie jeli picet programw zapisuje co chce gdzie chce? A uytkownik jescze ma 2 antywirusy, odkurzacz i 3 system boostery? >

A Windows zainstaluje sobie kady gamo, ktremu uda si umieci pytk
w napdzie bez uszkodzenia tego ;->
tak, ale potem jest to komputer zobmie.

To dokumenty w pedeefie s edytowalne? Serio?
mao kto pisze dokument w open office, potem PRZENOSI go aby edytowa w MS wordzie. Wiem, e Ty by tak robi gdyby musia, ale jakby zapyta swoich pracownikw ( sekretarki dla ktrych 2 strony to wyczyn) czy chc premie w wysokoci ceny MS office czy ms ofice na 3 lata na komputer co odpowiedz? Wiem, jak Ty zapytasz to odpowiedz e nie wiedz o co chodzi.

Dla przypomnienia - to jest grupa *dyskusyjna* i kady ma prawo tu si
wypowiedzie,
tylko dla czego na pytanie o sterowniki do linuksa za 12 listw dostajemy informacje e linuks si do niczego nie nadaje?
na kadej innej grupie za takie podjecie byyby kopy
ToMasz

Data: 2013-07-27 00:55:36
Autor: Przemysaw Ryk
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Fri, 26 Jul 2013 21:23:51 +0200, ToMasz napisał(a):

photoshopem skończyłem w okolicach wersji 6. I mimo, że na dysku mam
teraz GIMPa to po prostu jego interfejs jest dla mnie nieprzyjemny.
widzisz, a mnie nieprzyjemny wydaje sie sysem, który traktuje mnie jak debila, i 7 razy się pyta czy napewno. w którym jak wyłączysz uaktualnienia to będziesz o tym powiadamiany co jakiś czas....

Użyszkodnik w swej masie generalnie jest debilem. Czy Ci się to podoba, czy
nie.

Lepszego programu do RAWów niż Lightroom też nie znalazłem. Zresztą to
nie tylko o to chodzi.
Teraz zastanów się ilu użytkowników komputerów ma lightrooma? Ilu widzi potrzebe obrabiania RAWów na laptopie? Prawdopodobnie takim taniutkim, bo bez systemu....

Nie no - fotografia to takie niszowe zastosowanie, a ilość urządzeń
udostępniających zapisane zdjęcia w postaci RAW to można na palcach jednej
ręki policzyć, przy czym ich ceny powodują, że są niedostępne dla zwykłego,
przeciętnego Kowalskiego. Jassssne.

Co ma do tego fakt, czy komp jest laptopem czy za ile kupionym?

Linux, to cały czas niszowy system w wersji która powinna być betą.

Dobrze że Twój bank o tym niewie, google, serwer news z którego korzystasz, router....

To my teraz o systemach w bankach, na serwerach, w routerach tak?
Zadziwiające jest to, jak często wystarczy wspomnieć, że rozwiązania oparte
o Linuksa w typowo desktopowych zastosowaniach potrafią sprawiać problemy,
by zaraz jakiś artysta wyjechał z serwerami. :-/

Ani razu nie udało mi się go jeszcze zainstalować za pierwszym razem,
Spójrzmy prawdzie w oczy. d.. jesteś nie informatyk

To do instalacji pingwina trzeba informatyka? Bo jednak z Windows spora
część zwykłej ludności sobie radzi. Lepiej, gorzej, ale sobie radzi. (ciach…)
po co używasz komputera? Po to aby obrabiać rawy? no to musisz kupić windowsa KUPIĆ!

Co jak co, ale Lightroom akurat naprawdę niezłym narzędziem do obróbki RAWów
jest.
nie sciągnąć. potem musisz się nauczyć go stawiać, bo będeziesz to robił regularnie.

A mogę się już popłakać ze śmiechu? Bo wiesz - kilku znajomych fotografów o
stawianiu Windows pojęcia nie ma zielonego. Ot - przynieśli komputer raz do
mnie, postawiłem co trzeba, dostali kilka informacji na co uważać. Wracali -
i owszem. Jak się przenosili na nowy sprzęt. Bo jakoś dziwnym trafem ten raz
postawiony system działa sobie od kilku lat.

potem obsługiwać antywirusa, otwierać porty w firewalu jak chcesz sciągać "shareware"

O'rly? Ściągnięcie pliku np. z sourceforge wymaga otwierania portów na
firewallu?

Po co? Można poprosić syna sąsiada żeby za parę zł zainstalował ubuntu i
potrzebne programy do netu. wtedy można mieć urządzenie z punktu
filozofii działania bardziej podobne do tableta z androidem niż PC z
windowsem.

Jak słyszę tekst, że cokolwiek syn sąsiada będzie za parę zł robił, to mówię
wprost: proszę uprzejmie i gwarantuję, że bardzo szybko Pan(i) wróci. Jak u
Pratchetta z szansą jedną na milion - sprawdza się w 9 przypadkach na 10.

Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś
rozjedzie.
ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa.

Słyszałeś o takich sytuacjach, kiedy plik wysłany z miejsca A trzeba w
miejscu B przeedytować? PDF jest bardzo fajnym formatem, ale - z całym
szacunkiem - nie pierdacz głupot, że tak zajedwabiście edytowalnym.

Do tego ona raczej nie ma wpływu na to co ma zainstalowane.
Dla siebie możesz robić w LibreOffice, ale jak to ma iść dalej, to
ryzykowne trochę.
Ale co jest ryzykowne? eksport do PDF? Czy zapis do .doc?

Dokument w Wordzie 2007 (będę delikatny) -> zapis do .DOC, nie .DOCX ->
otwarcie i edycja w LibreOffice i zapis do .DOC -> otwarcie w Wordzie.
Nieee. Wszystko jest cacy.

PS dyskusja była o sterownikach do linuksa. jakoś największe firmy nie mają z tym problemu. jakoś wiele laptopów działa z linuksem - też niema problemu. problem jest jak ktoś się zapyta o linuksa. wtedy jak grzyby po deszczu wyrastają ludziki krzyczące że linuks to gówno dla testerów, bo ja testowałem i masakra.
Kto Was o zdanie pyta?

Niejednokrotnie też wyskakują ludziki, że Linuks über alles. Tylko
przyciśnięci do muru nagle zaczynają uciekać w pierdaczenie o serwerach,
routerach…

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Jeżeli czujesz, że życie chce ci dać kopa w dupę, to raczej się nie      ]
[ odwracaj - jaja zdecydowanie bardziej będą bolały.  (znalezione w necie) ]

Data: 2013-07-27 00:37:18
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Sat, 27 Jul 2013 00:55:36 +0200, Przemysław Ryk
wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:

Do tego ona raczej nie ma wpływu na to co ma zainstalowane.
Dla siebie możesz robić w LibreOffice, ale jak to ma iść dalej, to
ryzykowne trochę.
Ale co jest ryzykowne? eksport do PDF? Czy zapis do .doc?

Dokument w Wordzie 2007 (będę delikatny) -> zapis do .DOC, nie .DOCX ->
otwarcie i edycja w LibreOffice i zapis do .DOC -> otwarcie w Wordzie.
Nieee. Wszystko jest cacy.

Wina używających Worda.

--
Edek

Data: 2013-07-27 09:43:26
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-27 02:37, Edek pisze:
Dokument w Wordzie 2007 (bd delikatny) -> zapis do .DOC, nie .DOCX ->
otwarcie i edycja w LibreOffice i zapis do .DOC -> otwarcie w Wordzie.
Nieee. Wszystko jest cacy.
Wina uywajcych Worda.

Tak jak zawsze. Wina wszystkich i wszystkiego tylko nie linuxa :)

Marcin

Data: 2013-07-27 01:47:22
Autor: Andrzej Lawa
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 27.07.2013 00:55, Przemysaw Ryk pisze:

To my teraz o systemach w bankach, na serwerach, w routerach tak?
Zadziwiajce jest to, jak czsto wystarczy wspomnie, e rozwizania oparte
o Linuksa w typowo desktopowych zastosowaniach potrafi sprawia problemy,

Mam zacz wymienia "humory" windowsa przy instalacji? Np. uporczywe i wbrew daniom instalowanie nowszych sterownikw do pewnego kontrolera dyskw, ktre to nowsze sterowniki zawieray bdy powodujce twardy zwis?

Mona by pomyle, e jeli z premedytacj podtykam windzie starsze sterowniki to wiem co robi ;)

by zaraz jaki artysta wyjecha z serwerami. :-/

Ani razu nie udao mi si go jeszcze zainstalowa za pierwszym razem,
Spjrzmy prawdzie w oczy. d.. jeste nie informatyk

To do instalacji pingwina trzeba informatyka? Bo jednak z Windows spora
cz zwykej ludnoci sobie radzi. Lepiej, gorzej, ale sobie radzi.

Instalator SuSEka jest prostszy ni instalator windows. I daje od razu dziaajcy zestaw aplikacji.

[ciach]

Dokument w Wordzie 2007 (bd delikatny) -> zapis do .DOC, nie .DOCX ->
otwarcie i edycja w LibreOffice i zapis do .DOC -> otwarcie w Wordzie.
Nieee. Wszystko jest cacy.

A nie jest?

--
wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy
s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju.
I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!

Data: 2013-07-27 03:28:56
Autor: Przemysaw Ryk
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sat, 27 Jul 2013 01:47:22 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

W dniu 27.07.2013 00:55, Przemysław Ryk pisze:

To my teraz o systemach w bankach, na serwerach, w routerach tak?
Zadziwiające jest to, jak często wystarczy wspomnieć, że rozwiązania oparte
o Linuksa w typowo desktopowych zastosowaniach potrafią sprawiać problemy,

Mam zacząć wymieniać "humory" windowsa przy instalacji? Np. uporczywe i wbrew żądaniom instalowanie nowszych sterowników do pewnego kontrolera dysków, które to nowsze sterowniki zawierały błędy powodujące twardy zwis?

Brak aktualizacji instalatora systemu w przypadku Windows jest problemem. To
akurat określam mianem debilizmu ze strony Microsoftu. Z drugiej strony - na
jednym złomkowatym komputerze Windows XP SP2 się instaluje bez problemów,
Mint tak domyślnie daje czarny ekran i wal się użytkowniku na ryj. :)

Można by pomyśleć, że jeśli z premedytacją podtykam windzie starsze sterowniki to wiem co robię ;)

Czekaj - Windows podpowiada Ci instalację nowej wersji sterowników, niż już
ma postawione tak? Czyli co - aktualizacja przez Windows Update?

by zaraz jakiś artysta wyjechał z serwerami. :-/

Ani razu nie udało mi się go jeszcze zainstalować za pierwszym razem,
Spójrzmy prawdzie w oczy. d.. jesteś nie informatyk

To do instalacji pingwina trzeba informatyka? Bo jednak z Windows spora
część zwykłej ludności sobie radzi. Lepiej, gorzej, ale sobie radzi.

Instalator SuSEłka jest prostszy niż instalator windows. I daje od razu działający zestaw aplikacji.

Aha. Czyli te aplikacje, to jest część systemu? To ja Ci zadam pytanie
takie: jaki cyrk podniósłby się w sytuacji, kiedy kupując opcję systemu
Windows miałbyś od razu możliwość instalacji MS Office i aplikacji Windows
Live?

To jest jedna z kwestii, która mnie wśród zwolenników pingwina - otwarcie
powiem - wkurwia. Dla pingwiniarzy system = ściągnięte płytki z daną
dystrybucją. Że tam ma dopiętych pierdyliard aplikacji, to już nie ważne. On
ściągnął i twierdzi, że wszystko jest cacy. Tak spytam - kto Ci broni do
Winodws ściągnąć darmowe kodeki, Open/LibreOffice, AIMP, GIMP, 7-zip i
dziesiątki innych narzędzi? Że nie odbywa się to za pośrednictwem jednej
aplikacji typu "Software Center" - też żałuję. Tyle tylko, że cała reszta by
wtedy Microsoft zadziobała, że zabija konkurencję…

[ciach]

Dokument w Wordzie 2007 (będę delikatny) -> zapis do .DOC, nie .DOCX ->
otwarcie i edycja w LibreOffice i zapis do .DOC -> otwarcie w Wordzie.
Nieee. Wszystko jest cacy.

A nie jest?

Chcesz sprawdzić? :)

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ It's not how many ideas you have. It's how many you make happen.         ]
[                                                       (Juan C. Santiago) ]

Data: 2013-07-27 18:00:49
Autor: ToMasz
Nowy laptop bez systemu a Linux

To jest jedna z kwestii, która mnie wśród zwolenników pingwina - otwarcie
powiem - wkurwia. Dla pingwiniarzy system = ściągnięte płytki z daną
dystrybucją. Że tam ma dopiętych pierdyliard aplikacji, to już nie ważne. On
ściągnął i twierdzi, że wszystko jest cacy.

definicja linuksa za wikipedią:

  Obecnie jest on udostępniany w formie licznych dystrybucji Linuksa, które składają się z jądra (niekiedy zmodyfikowanego w stosunku do oficjalnej wersji) i zestawu pakietów oprogramowania dobranego do różnorodnych wymagań.

Linux= jadro+programy - daje to system operacyjny z zestawem potrzebnych/przydatnych programów.

W windowsie można sobie te programy doinstalować, ale większość z użytkowników woli sobie "ściągnąć" crakowane wersje płatnych programów.
ToMasz

Data: 2013-07-27 19:48:29
Autor: Baranek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sat, 27 Jul 2013 00:55:36 +0200, Przemysaw Ryk napisa(a):

Dnia Fri, 26 Jul 2013 21:23:51 +0200, ToMasz napisa(a):

[...]
Do tego ona raczej nie ma wpywu na to co ma zainstalowane.
Dla siebie moesz robi w LibreOffice, ale jak to ma i dalej, to
ryzykowne troch.
Ale co jest ryzykowne? eksport do PDF? Czy zapis do .doc?

Dokument w Wordzie 2007 (bd delikatny) -> zapis do .DOC, nie .DOCX ->
otwarcie i edycja w LibreOffice i zapis do .DOC -> otwarcie w Wordzie.
Nieee. Wszystko jest cacy.

Po pierwsze, czy na pewno Twoje dowiadczenia s aktualne? Twrcy tych
pakietw do ostro pracuj nad nimi i mam wraenie, e usuwanie zadr na
linii styku z najpopularniejszym pakietem biurowym stoi chyba wysoko na ich
licie priorytetw.
Po drugie, koncepcja, e LO lub AOO _powinny_ bezladowo modyfikowa
dokumenty Worda jest chora. To jest inny program. Takie przekonanie to
efekt ukrytego zaoenia, e dokumenty Worda s jakimkolwiek standardem
(choby domylnym formatem wymiany edytowalnych dokumentw tekstowych).
Jeeli mamy z kims wsplpracowa na poziomie pracy nad tyma samym
dokumentem, to powinimy raczej zadba o jednorodne rodowisko.
A w punkcie trzecim pytanie: Czy syszae powiedzenie "Dokument Worda jest
przenony. Razem z komputerem."

Pozdrawiam

Baranek

Data: 2013-08-15 04:26:37
Autor: Przemysaw Ryk
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sat, 27 Jul 2013 19:48:29 +0200, Baranek napisał(a):

Ale co jest ryzykowne? eksport do PDF? Czy zapis do .doc?

Dokument w Wordzie 2007 (będę delikatny) -> zapis do .DOC, nie .DOCX ->
otwarcie i edycja w LibreOffice i zapis do .DOC -> otwarcie w Wordzie.
Nieee. Wszystko jest cacy.

Po pierwsze, czy na pewno Twoje doświadczenia są aktualne? Twórcy tych
pakietów dość ostro pracują nad nimi i mam wrażenie, że usuwanie zadr na
linii styku z najpopularniejszym pakietem biurowym stoi chyba wysoko na ich
liście priorytetów.

Chcesz poszczególne pliki? :D

Po drugie, koncepcja, że LO lub AOO _powinny_ bezśladowo modyfikować
dokumenty Worda jest chora. To jest inny program. Takie przekonanie to
efekt ukrytego założenia, że dokumenty Worda są jakimkolwiek standardem
(choćby domyślnym formatem wymiany edytowalnych dokumentów tekstowych).

Niestety - DOCX czy DOC stał się standardem. Możesz się wściekać (tak jak
ja), kwiczeć, stękać i dostać pryszczy. W 99% przypadków wysłanie DOCX czy
DOC załatwi temat, wysłanie ODT spowoduje reakcję „WTF”?

Jeżeli mamy z kims wspólpracować na poziomie pracy nad tyma samym
dokumentem, to powiniśmy raczej zadbać o jednorodne środowisko.
A w punkcie trzecim pytanie: Czy słyszałeś powiedzenie "Dokument Worda jest
przenośny. Razem z komputerem."

Aha. A później spróbowałem używać LibreOffice. Dawno nie dostałem takiego
wścieku. Gdyż logika tego czegoś uwłacza każdemu myślącemu normalnie
człowiekowi.

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Uchodzić za idiotę w oczach kretyna - to rozkosz dla smakosza.           ]
[                                                     (Georges Courteline) ]

Data: 2013-08-17 23:29:01
Autor: Baranek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Thu, 15 Aug 2013 04:26:37 +0200, Przemysaw Ryk napisa(a):

Dnia Sat, 27 Jul 2013 19:48:29 +0200, Baranek napisa(a):

Ale co jest ryzykowne? eksport do PDF? Czy zapis do .doc?

Dokument w Wordzie 2007 (bd delikatny) -> zapis do .DOC, nie .DOCX ->
otwarcie i edycja w LibreOffice i zapis do .DOC -> otwarcie w Wordzie.
Nieee. Wszystko jest cacy.

Po pierwsze, czy na pewno Twoje dowiadczenia s aktualne? Twrcy tych
pakietw do ostro pracuj nad nimi i mam wraenie, e usuwanie zadr na
linii styku z najpopularniejszym pakietem biurowym stoi chyba wysoko na ich
licie priorytetw.

Chcesz poszczeglne pliki? :D

Jeli masz jakie interesujce przykady niezgodnoci i moesz je
upubliczni, to czemu nie. Uywam do pracy rwnolegle MSO i LO, wic jeeli
miabym si w kwestii ich niekompatybilnoci czego nauczy, na pewno
jestem chtny.
 
Po drugie, koncepcja, e LO lub AOO _powinny_ bezladowo modyfikowa
dokumenty Worda jest chora. To jest inny program. Takie przekonanie to
efekt ukrytego zaoenia, e dokumenty Worda s jakimkolwiek standardem
(choby domylnym formatem wymiany edytowalnych dokumentw tekstowych).

Niestety - DOCX czy DOC sta si standardem. Moesz si wcieka (tak jak
ja), kwicze, stka i dosta pryszczy. W 99% przypadkw wysanie DOCX czy
DOC zaatwi temat, wysanie ODT spowoduje reakcj WTF?

Wymienione zajcia w tej materii pozostawi Tobie. DOCX czy DOC nie s
adnymi standardami. Przynajmniej tak dugo, jak pod pojciem standardu
rozumienmy oficjalnie ujt norm. Uywanie ich do wymiany plikw
tekstowych stao si norm w sensie zwyczajowym, z racji popularnoci MSO,
ale "WTF", wg moich obserwacji, powinno zdarza si coraz rzadziej, gdy
niewielki odsetek firm uywa AOO lub LO, a ich pracownicy wysyaj
dokumenty w tym formacie. Zreszt, o ile si nie myl, nowsze wersje MSO
czytaj ODT bez protez, co oznacza automatyczne otwieranie takiego
dokumentu.

Jeeli mamy z kims wsplpracowa na poziomie pracy nad tyma samym
dokumentem, to powinimy raczej zadba o jednorodne rodowisko.
A w punkcie trzecim pytanie: Czy syszae powiedzenie "Dokument Worda jest
przenony. Razem z komputerem."

Aha. A pniej sprbowaem uywa LibreOffice. Dawno nie dostaem takiego
wcieku. Gdy logika tego czego uwacza kademu mylcemu normalnie
czowiekowi.

Mocno powiedziane. Brzmiaoby keszcze mocniej, gdyby mia jakie konkretne
przykady. I nie wygldaoby tak miesznie, gdyby nie musia dla poparcia
swoich sw wyci fragment, ktry tu nastpowa, a ktry wiadczy, e
zdarzyo Ci si ugrzzn na do prostym i logicznym zadaniu.
Pisz tu o logice, bo akurat w Twoim przykadzie podejcie w AOO-LO wyglda
mi zdecydowanie logiczniej od MSO. Dla tego jednego efektu w MSO powoano
dodatkowy byt - owo graficzne to strony, ktre w OO jest po prostu zbdne.

Pozdrawiam

Baranek

Data: 2013-08-18 17:18:54
Autor: Piotr B. [pb2004]
Nowy laptop bez systemu a Linux
Baranek <baranek@home.invalid> wrote:
Dnia Sat, 27 Jul 2013 00:55:36 +0200, Przemysław Ryk napisał(a):

Po drugie, koncepcja, że LO lub AOO _powinny_ bezśladowo modyfikować
dokumenty Worda jest chora. To jest inny program. Takie przekonanie to
efekt ukrytego założenia, że dokumenty Worda są jakimkolwiek standardem

Są standardem ISO/IEC 29500.

--
Piotr Borkowski

Data: 2013-08-18 22:28:55
Autor: Baranek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sun, 18 Aug 2013 17:18:54 +0000 (UTC), Piotr B. [pb2004] napisa(a):

Baranek <baranek@home.invalid> wrote:
Dnia Sat, 27 Jul 2013 00:55:36 +0200, Przemysaw Ryk napisa(a):

Po drugie, koncepcja, e LO lub AOO _powinny_ bezladowo modyfikowa
dokumenty Worda jest chora. To jest inny program. Takie przekonanie to
efekt ukrytego zaoenia, e dokumenty Worda s jakimkolwiek standardem

S standardem ISO/IEC 29500.

Tylko OOXML, czyli wersje xxxX.
Ta norma zreszt zawiera chyba nadal mj ulubiny kwiatek normatywny: "auto
space like Word95".

Pozdrawiam

Baranek

Data: 2013-08-19 17:18:51
Autor: Piotr B. [pb2004]
Nowy laptop bez systemu a Linux
Baranek <baranek@home.invalid> wrote:
Dnia Sun, 18 Aug 2013 17:18:54 +0000 (UTC), Piotr B. [pb2004] napisał(a):

Baranek <baranek@home.invalid> wrote:
Dnia Sat, 27 Jul 2013 00:55:36 +0200, Przemysław Ryk napisał(a):

Po drugie, koncepcja, że LO lub AOO _powinny_ bezśladowo modyfikować
dokumenty Worda jest chora. To jest inny program. Takie przekonanie to
efekt ukrytego założenia, że dokumenty Worda są jakimkolwiek standardem

Są standardem ISO/IEC 29500.

Tylko OOXML, czyli wersje xxxX.

Formaty binarne podobnie jak OpenOffice.org XML są deprecated.

Ta norma zresztą zawiera chyba nadal mój ulubiny kwiatek normatywny: "auto
space like Word95".

O co dokładnie chodzi? autoSpaceLikeWord95 to jest przejściowa właściwość kompatybilności opisana w specyfikacji pod tytułem Transitional Migration Features. Jest tam dokładnie opisane kiedy ma być spacja dodana a kiedy nie.

--
Piotr Borkowski

Data: 2013-08-19 21:05:25
Autor: Baranek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Mon, 19 Aug 2013 17:18:51 +0000 (UTC), Piotr B. [pb2004] napisa(a):

Baranek <baranek@home.invalid> wrote:
Dnia Sun, 18 Aug 2013 17:18:54 +0000 (UTC), Piotr B. [pb2004] napisa(a):

Baranek <baranek@home.invalid> wrote:
Dnia Sat, 27 Jul 2013 00:55:36 +0200, Przemysaw Ryk napisa(a):

Po drugie, koncepcja, e LO lub AOO _powinny_ bezladowo modyfikowa
dokumenty Worda jest chora. To jest inny program. Takie przekonanie to
efekt ukrytego zaoenia, e dokumenty Worda s jakimkolwiek standardem

S standardem ISO/IEC 29500.

Tylko OOXML, czyli wersje xxxX.

Formaty binarne podobnie jak OpenOffice.org XML s deprecated.

Przewiadczenie uytownikw, e dokumenty Worda to waciwy sposb na
wymian danych tekstowych wynika z popularnoci tego ("przecie oni te
musz mie Worda"), a nie z bycia standardem. I cignie si od czasw DOC,
a nie DOCX. A te "przestarzae" i "wycofywane" formaty binarne nadal mog
by preferowane, gdy udzia starych wersji MSO w firmie jest znaczcy.
"Standardowo" DOCX mae ma znaczenie, gdy utrudnia ycie pracownikom.

Ta norma zreszt zawiera chyba nadal mj ulubiny kwiatek normatywny: "auto
space like Word95".

O co dokadnie chodzi? autoSpaceLikeWord95 to jest przejciowa waciwo kompatybilnoci opisana w specyfikacji pod tytuem Transitional Migration Features. Jest tam dokadnie opisane kiedy ma by spacja dodana a kiedy nie.

O jejku. Czyby chcia tu prowadzi kampani proMicrosoftow?
Jeeli kto wwozi do normy format ze swojego programu razem z wszelkimi
zaszociami, to z du doz prawdopodobiestwa mona twierdzi, e celem
nie jest stworzenie dobrego standardu, ale przylepienie tej etykietki do
swoich wypocin wycznie dla celw marketingowych.
C, MSZ standardy powinny by uzgodnieniami uatwiajcymi ycie, a nie
sposobem na opublikowanie normy zakadowej (z aureol) przez potentata.

Pozdrawiam

Baranek

Data: 2013-08-20 10:38:53
Autor: Piotr B. [pb2004]
Nowy laptop bez systemu a Linux
Baranek <baranek@home.invalid> wrote:
Dnia Mon, 19 Aug 2013 17:18:51 +0000 (UTC), Piotr B. [pb2004] napisał(a):

Baranek <baranek@home.invalid> wrote:
Dnia Sun, 18 Aug 2013 17:18:54 +0000 (UTC), Piotr B. [pb2004] napisał(a):

Baranek <baranek@home.invalid> wrote:
Dnia Sat, 27 Jul 2013 00:55:36 +0200, Przemysław Ryk napisał(a):

Po drugie, koncepcja, że LO lub AOO _powinny_ bezśladowo modyfikować
dokumenty Worda jest chora. To jest inny program. Takie przekonanie to
efekt ukrytego założenia, że dokumenty Worda są jakimkolwiek standardem

Są standardem ISO/IEC 29500.

Tylko OOXML, czyli wersje xxxX.

Formaty binarne podobnie jak OpenOffice.org XML są deprecated.

Przeświadczenie użytowników, że dokumenty Worda to właściwy sposób na
wymianę danych tekstowych wynika z popularności tegoż ("przecież oni też
muszą mieć Worda"), a nie z bycia standardem. I ciągnie się od czasów DOC,
a nie DOCX. A te "przestarzałe" i "wycofywane" formaty binarne nadal mogą
być preferowane, gdy udział starych wersji MSO w firmie jest znaczący.
"Standardowość" DOCX małe ma znaczenie, gdy utrudnia życie pracownikom.

Ostatnia wersja MSO zapisująca domyślnie w formatach binarnych czyli MSO 2003 jeszcze tylko przez rok będzie otrzymywać poprawki bezpieczeństwa. Wkrótce więc to nie będzie problem.

Ta norma zresztą zawiera chyba nadal mój ulubiny kwiatek normatywny: "auto
space like Word95".

O co dokładnie chodzi? autoSpaceLikeWord95 to jest przejściowa właściwość kompatybilności opisana w specyfikacji pod tytułem Transitional Migration Features. Jest tam dokładnie opisane kiedy ma być spacja dodana a kiedy nie.

O jejku. Czyżbyś chciał tu prowadzić kampanię proMicrosoftową?

Jeśli twoją misją jest prowadzenie kampanii antyMicrosoftowej to możesz nawet pytania tak postrzegać. Mogę tylko współczuć.

Jeżeli ktoś wwozi do normy format ze swojego programu razem z wszelkimi
zaszłościami, to z dużą dozą prawdopodobieństwa można twierdzić, że celem
nie jest stworzenie dobrego standardu, ale przylepienie tej etykietki do
swoich wypocin wyłącznie dla celów marketingowych.
Cóż, MSZ standardy powinny być uzgodnieniami ułatwiającymi życie, a nie
sposobem na opublikowanie normy zakładowej (z aureolą) przez potentata.

Abstrahując od ooxml po to są niektóre standardy określane jako transitional aby mogły posiadać większą kompatybilność z formatami, które mają zastąpić.

--
Piotr Borkowski

Data: 2013-08-21 00:11:17
Autor: Baranek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Tue, 20 Aug 2013 10:38:53 +0000 (UTC), Piotr B. [pb2004] napisa(a):

Baranek <baranek@home.invalid> wrote:
Dnia Mon, 19 Aug 2013 17:18:51 +0000 (UTC), Piotr B. [pb2004] napisa(a):

Baranek <baranek@home.invalid> wrote:
Dnia Sun, 18 Aug 2013 17:18:54 +0000 (UTC), Piotr B. [pb2004] napisa(a):

Baranek <baranek@home.invalid> wrote:
Dnia Sat, 27 Jul 2013 00:55:36 +0200, Przemysaw Ryk napisa(a):

Po drugie, koncepcja, e LO lub AOO _powinny_ bezladowo modyfikowa
dokumenty Worda jest chora. To jest inny program. Takie przekonanie to
efekt ukrytego zaoenia, e dokumenty Worda s jakimkolwiek standardem

S standardem ISO/IEC 29500.

Tylko OOXML, czyli wersje xxxX.

Formaty binarne podobnie jak OpenOffice.org XML s deprecated.

Przewiadczenie uytownikw, e dokumenty Worda to waciwy sposb na
wymian danych tekstowych wynika z popularnoci tego ("przecie oni te
musz mie Worda"), a nie z bycia standardem. I cignie si od czasw DOC,
a nie DOCX. A te "przestarzae" i "wycofywane" formaty binarne nadal mog
by preferowane, gdy udzia starych wersji MSO w firmie jest znaczcy.
"Standardowo" DOCX mae ma znaczenie, gdy utrudnia ycie pracownikom.

Ostatnia wersja MSO zapisujca domylnie w formatach binarnych czyli MSO 2003 jeszcze tylko przez rok bdzie otrzymywa poprawki bezpieczestwa. Wkrtce wic to nie bdzie problem.

Ta norma zreszt zawiera chyba nadal mj ulubiny kwiatek normatywny: "auto
space like Word95".

O co dokadnie chodzi? autoSpaceLikeWord95 to jest przejciowa waciwo kompatybilnoci opisana w specyfikacji pod tytuem Transitional Migration Features. Jest tam dokadnie opisane kiedy ma by spacja dodana a kiedy nie.

O jejku. Czyby chcia tu prowadzi kampani proMicrosoftow?

Jeli twoj misj jest prowadzenie kampanii antyMicrosoftowej to moesz nawet pytania tak postrzega. Mog tylko wspczu.

I jeszcze do tego wspczucie.
Mam nadziej, e po moim uzasadnieniu poniej wida, e uwaam
nieepotrzebne wprowadzanie zaszoci do nowo tworzonej normy za do
oczywist sprzeczno z celami normalizacji (lub z pobonymi yczeniami jej
teoretykw). Gdy w reakcji na to widz "naukowe uzasadnienie susznoi"
smieszcego mnie elementu, to skojarzenie z propagand mona uzna nawet za
najlepszy komplement, na jaki mogem si zdoby w takim stanie ducha.
 
Jeeli kto wwozi do normy format ze swojego programu razem z wszelkimi
zaszociami, to z du doz prawdopodobiestwa mona twierdzi, e celem
nie jest stworzenie dobrego standardu, ale przylepienie tej etykietki do
swoich wypocin wycznie dla celw marketingowych.
C, MSZ standardy powinny by uzgodnieniami uatwiajcymi ycie, a nie
sposobem na opublikowanie normy zakadowej (z aureol) przez potentata.

Abstrahujc od ooxml po to s niektre standardy okrelane jako transitional aby mogy posiada wiksz kompatybilno z formatami, ktre maj zastpi.

Dlatego te osobicie auj, e MS, tworzc nowy standard, nie spisa si
lepiej. Ale jednym z moich zbocze jest wiara, e dobrze wykonana robota
(take cudza) daje w dystansie wicej korzyci, ni chodzenie na skrty,
dla osignicia profitw juz dzi.

Pozdrawiam

Baranek

Data: 2013-07-29 10:06:29
Autor: Dominik & Co
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 26.07.2013 Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk@gmail.com> napisał/a:

Linux, to cały czas niszowy system w wersji która powinna być betą.

Dobrze że Twój bank o tym niewie, google, serwer news z którego korzystasz, router....

To my teraz o systemach w bankach, na serwerach, w routerach tak?

To po prostu odpowiedź na głupie uogólnianie :-)

Zadziwiające jest to, jak często wystarczy wspomnieć, że rozwiązania oparte
o Linuksa w typowo desktopowych zastosowaniach potrafią sprawiać problemy,
by zaraz jakiś artysta wyjechał z serwerami. :-/

To może ja wyjadę, że Linuksa (w domu) używam (poza serwerkiem) na laptopie i dwóch desktopach, które nie wiedzą, że Linux nie nadaje się na desktop, dlatego wszystko jest OK. Userzy (żona i córki 7 i 3 lata) jakoś też nie mają problemów.

To do instalacji pingwina trzeba informatyka? Bo jednak z Windows spora
część zwykłej ludności sobie radzi. Lepiej, gorzej, ale sobie radzi.

Generalnie lepiej, jak luser nie jest administratorem, bo może sobie
krzywdę zrobić. I zwykle jednak "zwykła ludność" dostaje Win z komputerem
albo mu domorosły winspecjalista zainstaluje. A dla winspecjalisty
największą i niewybaczalną wadą Linuksa jest to, iż nie jest klonem Windows.

Obiektywnie, poziom skomplikowania instalatorów Win/Lin jest porównywalny
(głównie pytania o ustawienia regionalne, użytkowników ewentualnie
składniki do instalacji, zwykle w podzestawach: desktop, laptop, serwer
ew. środowisko graficzne), zwykle sobie radzą bezproblemowo a wtopy
się czasami tu i tu zdarzają.

No i tradycyjnie podkreślę, że dystrybucji trochę jest, więc uogólnianie faktu, że instalator np. Ubuntu jest do dupy do twierdzenia "Linux jest do dupy" jest nieco dziecinne.
O'rly? Ściągnięcie pliku np. z sourceforge wymaga otwierania portów na
firewallu?

Pewnie chodzi o instalatora z dobretrojany.pl ;-)

Dokument w Wordzie 2007 (będę delikatny) -> zapis do .DOC, nie .DOCX ->
otwarcie i edycja w LibreOffice i zapis do .DOC -> otwarcie w Wordzie.
Nieee. Wszystko jest cacy.

Dokument Word 2003, otwarty w Wordzie 2007, dopisany akapit i zapisany
w formacie 2003. Przy każdej próbie ponownego otwarcia w 2003 Word wywracał się do góry kołami (sic!). Dopiero po przepuszczeniu przez OOo Word raczył dokument odczytać.

Więc o "zgodności doc" pogadajmy może, jak MS ogarnie tę zgodność
na poziomie wersji własnego pakietu biurowego :-)

Niejednokrotnie też wyskakują ludziki, że Linuks über alles. Tylko
przyciśnięci do muru nagle zaczynają uciekać w pierdaczenie o serwerach,
routerach…

To jest jak najbardziej logiczna odpowiedź na pierdaczenie
o "nieużywalnym sofcie w wersji beta".

To, że brak na Linuksa takich, czy innych programów to normalne
prawo rynku- firma software'owa pisze soft na taki system,
gdzie liczy na sprzedaż. Zatrudniając programistów
linuksowych zwiększy koszty np. o 30%, zwiększając sprzedaż może
o 0,5%. Zwyczajnie- nie opłaca się.

Ale nie nadążam za lotnym tokiem rozumowania niektórych osobników,
którzy z truizmu "pod Linuksa nie ma Fotoszopa" wnioskują
"Linux jest do dupy".


--
Dominik & kąpany (via slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.

Data: 2013-07-29 20:49:51
Autor: qwerty
Nowy laptop bez systemu a Linux
Użytkownik "Dominik & Co"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kt5er5$vu3$1@node1.news.atman.pl...
Obiektywnie, poziom skomplikowania instalatorów Win/Lin jest porównywalny
(głównie pytania o ustawienia regionalne, użytkowników ewentualnie
składniki do instalacji, zwykle w podzestawach: desktop, laptop, serwer
ew. środowisko graficzne), zwykle sobie radzą bezproblemowo a wtopy
się czasami tu i tu zdarzają.

Chociażby slackware, pentoo.
Skąd użytkownik ma wiedzieć, czy potrzebuje web serwer, bazę SQL, czy DNS serwer (Debian się o to pyta).

Data: 2013-07-30 08:36:15
Autor: Dominik & Co
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 29.07.2013 qwerty <qwerty01@poczta.fm> napisał/a:

składniki do instalacji, zwykle w podzestawach: desktop, laptop, serwer
ew. środowisko graficzne), zwykle sobie radzą bezproblemowo a wtopy
się czasami tu i tu zdarzają.

Chociażby slackware, pentoo.

I Windows server. Tak samo dla ZU :-)

Skąd użytkownik ma wiedzieć, czy potrzebuje web serwer, bazę SQL, czy DNS serwer (Debian się o to pyta).

Jak nie wie, to znaczy że nie potrzebuje. Proste.

--
Dominik & kąpany (via slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.

Data: 2013-07-30 10:46:00
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 2013-07-30, o godz. 08:36:15
Dominik & Co <Dominik.Alaszewski@gazeta.pl.invalid> napisa(a):

> Skd uytkownik ma wiedzie, czy potrzebuje web serwer, baz SQL,
> czy DNS serwer (Debian si o to pyta). Jak nie wie, to znaczy e nie potrzebuje. Proste.

Nie do koca. Czsto potrzebuje tylko sam nie wie e powinien to mie.
Bo brak mu wiedzy specjalistycznej. ;-)

Zdrwko

Data: 2013-07-30 08:55:15
Autor: Dominik & Co
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 30.07.2013 Maciek Babcia Dobosz <babcia@jewish.org.pl> napisał/a:

> Skąd użytkownik ma wiedzieć, czy potrzebuje web serwer, bazę SQL,
> czy DNS serwer (Debian się o to pyta). Jak nie wie, to znaczy że nie potrzebuje. Proste.

Nie do końca. Często potrzebuje tylko sam nie wie że powinien to mieć.

Serwer www, SQL, DNS? Naprawdę, jesli ZU nie wie co to, to najlepiej zrobi,
jak nie będzie dotykać. Nawet jak potrzebuje, tylko o tym
nie wie :-)

Bo brak mu wiedzy specjalistycznej. ;-)

Ten, kto wie, podsunie rozwiązanie (zrozumiale dla ZU :-), zainstaluje i skonfiguruje jak trzeba.

--
Dominik & kąpany (via slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.

Data: 2013-07-30 11:14:37
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 2013-07-30, o godz. 08:55:15
Dominik & Co <Dominik.Alaszewski@gazeta.pl.invalid> napisa(a):

Serwer www, SQL, DNS?

DNS stosunkowo rzadziej. Serwer WWW plus baz - i owszem. Ot chociaby
eby mie podgld na stan UPS-a firmy APC. Albo np. program ksigowy.
Zastrzegam - to tylko dwa przykady. Ale sporo softu dziaa - nawet
lokalnie - poprzez przegldark. I czsto user desktopa ma odpalony
serwer www i baz cho sam nie ma o tym pojcia. ;-)

Naprawd, jesli ZU nie wie co to, to najlepiej zrobi,
jak nie bdzie dotyka. Nawet jak potrzebuje, tylko o tym
nie wie :-)

Nie do koca. Skrypt od oprogramowania powie co zainstalowa (albo
zainstaluje swoje wersje) by program dziaa. Na serwerze dba o takie
rzeczy admin. Na Ubuntu wyskakuje okienko e trza haso wklepa i user
nie ma nawet pojcia co zinstlowa. ;-)

Ten, kto wie, podsunie rozwizanie (zrozumiale dla ZU :-), zainstaluje i skonfiguruje jak trzeba.

Wiele softu instaluje si obecnie metod "kliknij dalej". aden guru
nie jest wtedy potrzebny. ;-)

Zdrwko

Data: 2013-07-30 12:52:19
Autor: astro
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dominik & Co wrote in <news:kt7ttv$7b8$1node2.news.atman.pl>
Skd uytkownik ma wiedzie, czy potrzebuje web serwer, baz SQL, czy DNS serwer (Debian si o to pyta).
Jak nie wie, to znaczy e nie potrzebuje. Proste.

CUPS potrzebuje pokazna ilosc uzyszkodnikow (ktorzy na poczatku nie zdawali
sobie sprawy, ze tym sie drukuje), grunt tylko by przy instalacji do nazwy
dolaczony byl stosowny opis zastosowan :)

Ciekawostka: Amazon promocyjnie (chyba trzeba sie pospieszyc z pobraniem)
udostepnia za darmo ciekawy podrecznik wprowadzajacy do Linuksowego
terminala.
100 Shell Programs in Unix [Kindle Edition], Sarika Jain www.amazon.com/100-Shell-Programs-Unix-ebook/dp/B008TSMID2

Polecam swoja droga przegladanie Top 100 Free w interesujacych nas
kategoriach.
www.amazon.com/Best-Sellers-Kindle-Store-Computers-Technology/zgbs/digital-text/156116011/ref=zg_bs_fvp_p_f_156116011?_encoding=UTF8&tf=1
--
Pozdrawiam
Radoslaw Ziomber
www.astrofizyka.info

Data: 2013-07-30 12:37:34
Autor: Dominik & Co
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 30.07.2013 astro <r.ziomberWytnij@stop_dla_spamu!astronomia.pl> napisał/a:

CUPS potrzebuje pokazna ilosc uzyszkodnikow (ktorzy na poczatku nie zdawali
sobie sprawy, ze tym sie drukuje), grunt tylko by przy instalacji do nazwy
dolaczony byl stosowny opis zastosowan :)

Zgoda, ale w czym problem? Nie zaznaczy podczas instalacji
(bo nie wie, ki diabeł) to mu sterownik drukarki automagicznie dociągnie z zależności.

Polecam swoja droga przegladanie Top 100 Free w interesujacych nas
kategoriach.
www.amazon.com/Best-Sellers-Kindle-Store-Computers-Technology/zgbs/digital-text/156116011/ref=zg_bs_fvp_p_f_156116011?_encoding=UTF8&tf=1

No ale to trza Kundla posiadać. Ja na razie powolutku dojrzewam do tego ;-)

--
Dominik & kąpany (via slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.

Data: 2013-07-31 10:57:51
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 2013-07-30, o godz. 12:37:34
Dominik & Co <Dominik.Alaszewski@gazeta.pl.invalid> napisa(a):

No ale to trza Kundla posiada. Ja na razie powolutku dojrzewam do tego ;-)

Nie trzeba. Starczy tablet, telefon czy komputer i ichniejsza
aplikacja. Ja po sprzeday Kindle-a uywam ich czytnika gwnie na
laptopie i iPadzie. Tak naprawd to zaleta Kindle-a dla mnie bya wad.
Tzn. jego jednozadaniowo. Pozbyem si go bo  brakowao mi
podwietlenia (czytam sporo w ku jak ona ju pi). Druga wad dla
mnie bya ociao interfejsu - potrzebuj czego co mi na bieco
pozwala mie szybki dostp do sporej iloci dokumentacji z szybkim
wyszukiwaniem. Kindle jest fajny do czytania literatury czy gazet - w
innych zastosowaniach nie za bardzo si sprawdza.

Zdrwko

Data: 2013-08-03 14:53:12
Autor: gawfron
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-31 10:57, Maciek Babcia Dobosz pisze:

Nie trzeba. Starczy tablet, telefon czy komputer i ichniejsza
aplikacja. Ja po sprzeday Kindle-a uywam ich czytnika gwnie na
laptopie i iPadzie. Tak naprawd to zaleta Kindle-a dla mnie bya wad.
Tzn. jego jednozadaniowo. Pozbyem si go bo  brakowao mi
podwietlenia (czytam sporo w ku jak ona ju pi). Druga wad dla
mnie bya ociao interfejsu - potrzebuj czego co mi na bieco
pozwala mie szybki dostp do sporej iloci dokumentacji z szybkim
wyszukiwaniem. Kindle jest fajny do czytania literatury czy gazet - w
innych zastosowaniach nie za bardzo si sprawdza.

Zdrwko


Paperwhite - genialne wbudowane owietlenie, czytam sporo po nocach i jest ultrawygodne.

Data: 2013-08-05 09:36:12
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 2013-08-03, o godz. 14:53:12
gawfron <gawfron@spamik.pl> napisa(a):

Paperwhite - genialne wbudowane owietlenie, czytam sporo po nocach i jest ultrawygodne.

Mi niestety nie pasuje - neistety do szybko mi mczy wzrok. No i re
baterie niwelujc zalety e-ink w tym zakresie. Poza tym jak pisaem -
powolno interfejsu. Jak si czyta ksiki po kolei to nie ma to
znaczenia. Jak si przeglda sporo dokumentacji czsto przeczajc si
midzy dokumentami to niestety szlag czowieka trafia. Jeszcze jedn
rzecz ktr wczeniej nie napisaem jest brak kolorw - dla
dokumentacji te to dla mnie dua wada.

Jak pisaem wczeniej - do ksiek i prasy Kindle jest OK. Do innych
zastosowa niestety nie za bardzo.

Zdrwko

Data: 2013-08-05 18:24:25
Autor: astro
Nowy laptop bez systemu a Linux
gawfron wrote in <news:ktiufm$s1p$1node1.news.atman.pl>
Paperwhite - genialne wbudowane owietlenie, czytam sporo po nocach i jest ultrawygodne.

Nie mialem okazji uzywac, przypuszczam jednak, ze oswietlenie przy pomocy
nocnej lampki jest wygodniejsze. Wkurza mnie zawsze kontrast miedzy
swiecacym ekranem a czarnym tlem. Posiadam Kindle Touch do ktorego mozna
dokupic zewnetrzna lampke LED. Wole jednak rownomiernie oswietlic w nocy
zarowno czytnik jak i jego otoczenie.
www.swiatczytnikow.pl/paperwhite-czy-starszy-kindle-z-lampka
www.swiatczytnikow.pl/aktualizacja-kindle-touch-5-3-2-czytnik-poprzedniej-generacji-dogania-paperwhite

Ciekawy wydaje sie tani NOOK Simple Touch, ktorego mozna przeksztalcic w
pelnoprawny E Inkowy tablet z Androidem.
www.lifehacker.com/5889158/turn-a-99-nook-into-a-fully-fledged-android-tablet-in-four-easy-steps
--
Pozdrawiam
Radoslaw Ziomber
www.astrofizyka.info

Data: 2013-08-05 17:41:50
Autor: ChrissP.
Nowy laptop bez systemu a Linux
On 05/08/2013 17:24, astro wrote:

Ciekawy wydaje sie tani NOOK Simple Touch, ktorego mozna przeksztalcic w
pelnoprawny E Inkowy tablet z Androidem.
www.lifehacker.com/5889158/turn-a-99-nook-into-a-fully-fledged-android-tablet-in-four-easy-steps


Uzywam NOOK'a i bardzo chwale, jednak raczej bym go w tablet nie przeksztalcal, migotanie podczas zmiany obrazu doprowadzilo by mnie do nerwicy...

--
Pozdrawiam,

KP

Data: 2013-07-31 14:21:42
Autor: astro
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dominik & Co wrote in <news:kt8c2e$tt7$1node1.news.atman.pl>
No ale to trza Kundla posiada.

Oprocz rozwiazan oferowanych przez Amazon do przegladania nia niekindlu, www.amazon.com/gp/feature.html/ref=dig_arl_box?ie=UTF8&docId=1000493771
AZW mozna przekonwertowac do innego formatu, np PDF (pod warunkiem braku
zabezpieczenia DRM).
Konwerter online www.zamzar.com lub aplikacja Calibre.
www.epubsoft.com/how-to-convert-kindle-azw-to-epub-format.html
--
Pozdrawiam
Radoslaw Ziomber
www.astrofizyka.info

Data: 2013-07-30 21:06:49
Autor: qwerty
Nowy laptop bez systemu a Linux
Uytkownik "astro"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:kt86hg$a8k$1@mx1.internetia.pl...
CUPS potrzebuje pokazna ilosc uzyszkodnikow (ktorzy na poczatku nie zdawali
sobie sprawy, ze tym sie drukuje), grunt tylko by przy instalacji do nazwy
dolaczony byl stosowny opis zastosowan :)

Ja korzystam p910nd.

Data: 2013-07-27 10:09:17
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-26 21:23, ToMasz pisze:

widzisz, a mnie nieprzyjemny wydaje sie sysem, ktry traktuje mnie jak
debila, i 7 razy si pyta czy napewno.

System robiony jest pod wikszo. Nie umiesz tego wyczy?

Teraz zastanw si ilu uytkownikw komputerw ma lightrooma? Ilu widzi
potrzebe obrabiania RAWw na laptopie? Prawdopodobnie takim taniutkim,
bo bez systemu....

Ilu ma lightrooma? Pewnie niewiele. Ilu robi zdjcia? Zapewne cakiem sporo.

Linux, to cay czas niszowy system w wersji ktra powinna by bet.
Dobrze e Twj bank o tym niewie, google, serwer news z ktrego
korzystasz, router....

I oni korzystaj z darmowego linuxa? Serio? Mj bank jedzie na ubuntu ktre mog sobie zassa?


par lat prbuj da mu szans. Zawsze wyskakuj jakie bdy przy
instalacji,
teraz si wygadae. "Jakie bdy" w wiecie komputerw i windowsa
prowadzi do jedynego susznego kroku - zrobie formata.

Wygadaem z czym? Wybacz, ale nie zamierzam specjalnie zapamitywa komunikatw ktre mi nic nie mwi, po to by par lat pniej przytacza je w dyskusji. Wiem, e kliknem wszystko w instalatorze jak naley, a system si nie instalowa poprawnie.
Powiem tak. Raz na par lat prbuj si jednak przekona. Powiedzmy, e robi sk i daj szans linuxowi na zdobycie poplecznika, ktry bdzie dalej propagowa go wrd innych. Ale naprawd, mimo szczerych chci nie idzie...


po co uywasz komputera? Po to aby obrabia rawy? no to musisz kupi
windowsa KUPI! nie scign

No i?

potem musisz si nauczy go stawia,

Bez artw. To nie jest adna filozofia.

bdeziesz to robi regularnie.

Pozwl, e zacytuj: "Spjrzmy prawdzie w oczy. d.. jeste nie informatyk". Nie wiem co robisz na kompie i jakie strony odwiedzasz, ale naprawd nie ma potrzeby robi tego czciej ni raz na par lat. Zazwyczaj przy okazji wymiany sprztu.


potem obsugiwa antywirusa,

Antywirusw w wikszoci przypadkw nie trzeba 'obsugiwa'

PS dyskusja bya o sterownikach do linuksa. jako najwiksze firmy nie
maj z tym problemu.

Ale wiksze firmy za to pac.

jako wiele laptopw dziaa z linuksem - te niema
problemu.

Wiele to znaczy ile?:) Kilkaset? Kilka tysicy.

problem jest jak kto si zapyta o linuksa. wtedy jak grzyby
po deszczu wyrastaj ludziki krzyczce e linuks to gwno dla testerw,
bo ja testowaem i masakra.
Kto Was o zdanie pyta?


Jak ju kto zauway, mona by si spodziewa po grupie dyskusyjnej, e ludzie bd na niej dyskutowa.

Marcin

Data: 2013-07-29 09:24:56
Autor: Dominik & Co
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 27.07.2013 Chocobo <bozupabylazaslona@poczta.fm> napisał/a:

Linux, to cały czas niszowy system w wersji która powinna być betą.
Dobrze że Twój bank o tym niewie, google, serwer news z którego
korzystasz, router....

I oni korzystają z darmowego linuxa? Serio? Mój bank jedzie na ubuntu które mogę sobie zassać?

Serio serio. To, że Ty nie umiesz sobie wyobrazić, że Linux
to nie tylko Ubuntu dla topornych, to inna sprawa.

--
Dominik & kąpany (via slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.

Data: 2013-07-29 15:07:30
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-29 11:24, Dominik & Co pisze:
I oni korzystaj z darmowego linuxa? Serio? Mj bank jedzie na ubuntu
ktre mog sobie zassa?
Serio serio. To, e Ty nie umiesz sobie wyobrazi, e Linux
to nie tylko Ubuntu dla topornych, to inna sprawa.

Sednem pytania byo nie to czy z linuxa, a to czy z darmowej czy z komercyjnej dystrybucji.

Marcin

Data: 2013-07-29 15:30:14
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 2013-07-29, o godz. 15:07:30
Chocobo <bozupabylazaslona@poczta.fm> napisa(a):

W dniu 2013-07-29 11:24, Dominik & Co pisze:
>> I oni korzystaj z darmowego linuxa? Serio? Mj bank jedzie na
>> ubuntu ktre mog sobie zassa?
> Serio serio. To, e Ty nie umiesz sobie wyobrazi, e Linux
> to nie tylko Ubuntu dla topornych, to inna sprawa.

Sednem pytania byo nie to czy z linuxa, a to czy z darmowej czy z komercyjnej dystrybucji.

To nie do koca tak. Zobacz czym rni si to RH 6.4 od CentOS 6.4 ;-)

Paci si gwnie za support a nie za konkretne rodowisko.

Poza tym czsto jest to rodowisko toporne. Z jednego powodu: ma da
pracownikowi dostp do jednej 2-3 potrezbnych mu do pracy aplikacji i
do niczego wicej. bez dostpu do systemu etc. Czsto w przypadku firm
jest to wprost do zwirtulizowanej aplikacji - nawet bez dostpu do
systemu.

Tak naprawd to w przypadku Linuxa dla pocztkujcych userw to wybr
dystrybucji tak naprawd sprowadza si do wyboru opartej na
pakietach .deb albo .rpm. Przy czym .rpm s chyba popularniejsze w
przypadku komercyjnego softu. Ja np. wol .deb ale to raczej z powodu
przyzwyczajenia (sporo serwerw mam na Debianie) ni z koniecznoci.

Swego czasu cakiem fajn dla pocztkowego usera bya Mandriva
dostosowana do polskich warunkw. Za niewielk kwot dostawao si
rodowisko dostosowane do polskich warunkw wraz ze sprawnym supportem.
Dystrybucja by a dedykowana na desktopy do pracy i zabawy. Niestety od
dwch lata projekt ley. A szkoda bo np. rozwijali wasn obsug
modemw komrkowych a sama dystrybucja miaa potrzebne kodeki czy
oprogramowanie do obsugi multimediw.

Zdrwko

Data: 2013-07-30 08:48:24
Autor: Dominik & Co
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 29.07.2013 Chocobo <bozupabylazaslona@poczta.fm> napisał/a:

Sednem pytania było nie to czy z linuxa, a to czy z darmowej czy z komercyjnej dystrybucji.

To może zdefiniuj różnice między "darmową" a "komercyjną"
dystrybucją. Może być na przykładzie, np. RHEL vs CentOS :-)

Chyba, że znasz Linuksa o zamkniętym kodzie, to wskaż, proszę.

--
Dominik & kąpany (via slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.

Data: 2013-07-27 00:57:56
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Fri, 26 Jul 2013 20:43:29 +0200, Chocobo wyrzucił
pustą ćwiartkę i oznajmił:

W dniu 2013-07-26 15:27, Edek pisze:

Nie. Nie ma mechanizmów. Tych samych, z których korzystają antywirusy.
Jest funkcjonujący system uprawnień, czego na XP jeszcze nie było wcale,
na Win 7 niby jest.

A Android? Przecież to linux, a wirusów jak mrówków.

Android nie jest linuksem, jest systemem na bazie linuksa. Nie spełnia
standardów linuksa, co najmniej w kwestii systemu uprawnień.

Z oprogramowaniem też bym się nie rozpędzał. Gier jest b.mało. Natomiast
dla szarego użytkownika nie ma różnicy pomiędzy Wordem, Photoshopem i
3ds max a Writerem, Gimpem i Blenderem.

Wydaje mi się, że jednak jest. Może w przypadku Worda niekoniecznie, to reszta to co innego. Jeśli chodzi o pomoc w sieci również. Zabawy z photoshopem skończyłem w okolicach wersji 6. I mimo, że na dysku mam teraz GIMPa to po prostu jego interfejs jest dla mnie nieprzyjemny. Lepszego programu do RAWów niż Lightroom też nie znalazłem. Zresztą to nie tylko o to chodzi.

Kwestia przyzwyczajenia. Mam podobne trudności z programami Windowsowymi,
a Office doprowadza mnie do rozpaczy jeżeli muszę go używać - tam nic się
nie da znaleźć w żadnym menu, a ribbon to już kompletna porażka.

Linux, to cały czas niszowy system w wersji która powinna być betą. Ani razu nie udało mi się go jeszcze zainstalować za pierwszym razem, a co parę lat próbuję dać mu szansę. Zawsze wyskakują jakieś błędy przy instalacji,  raz 10gb partycja okazała się za mała do zainstalowania 4gb danych etc etc. Jak ktoś lubi kombinować i się bawić, to owszem, można. Ale po co?

Ja wkładam live i działa. Albo klikam install i się instaluje zadając
ze trzy pytania - jaka klawiatura i takie tam. Jakim cudem udało
ci się zepsuć coś tak prostego?

Czas instalacji jest nieporównywalny i umówmy się: Windows
tuż po instalacji do niczego się nie nadaje. A linuks owszem.

Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś rozjedzie. Do tego ona raczej nie ma wpływu na to co ma zainstalowane.
Dla siebie możesz robić w LibreOffice, ale jak to ma iść dalej, to ryzykowne trochę.

A. Jest ryzykowne, jeżeli trzeba wysłać coś do urzędu. B. Rozjedzie?
To jakiś żart? W Wordzie wszystko się rozjeżdża.

--
Edek

Data: 2013-07-27 09:57:56
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-27 02:57, Edek pisze:

Ja wkadam live i dziaa. Albo klikam install i si instaluje zadajc
ze trzy pytania - jaka klawiatura i takie tam. Jakim cudem udao
ci si zepsu co tak prostego?

No o to wanie chodzi. Nie mi. Bo klikn kilka razy dalej, to adna filozofia. Sk w tym, e problemy byy albo jeszcze w trakcie instalacji i kopiowania plikw, albo po teoretycznie zakoczonej kiedy system mia si uruchomi po raz pierwszy, a si nie uruchamia.
I nie mowa o live, bo to si do normalnego uytkowania nie nadaje.

Czas instalacji jest nieporwnywalny i umwmy si

Na korzy Windowsa chyba jeli chodzi o moje dowiadczenia...

> Windows
> tu po instalacji do niczego si nie nadaje. A linuks owszem.

Mhm.Ale ja MS prbuje dorzuci jaki program do instalki, to jest wtedy afera, e nie wolno.

A. Jest ryzykowne, jeeli trzeba wysa co do urzdu. B. Rozjedzie?
To jaki art? W Wordzie wszystko si rozjeda.

Nie wszystko tylko pliki z innych programw. A z innych korzysta jaki niky procent. Mgby napisa oczywicie, e to wina Worda, by moe. Ale to jednak jego uywa pewnie jakie 90% uytkownikw i twrcy alternatyw  mogli by to mie na uwadze.


Marcin

Data: 2013-07-27 12:05:18
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Sat, 27 Jul 2013 09:57:56 +0200, Chocobo wyrzucił
pustą ćwiartkę i oznajmił:

I nie mowa o live, bo to się do normalnego użytkowania nie nadaje.

Bo ponieważ? Do sprawdzenia poczty i paru innych rzeczy jak najbardziej
się nadaje. Przeglądarka, office - tyle potrzebuję czasami. Poza tym
live ma opcję "overlay", która zachowuje zmiany. Praktycznie ma
się pełny dostosowany system na usb.

 > Windows
 > tuż po instalacji do niczego się nie nadaje. A linuks owszem.

Mhm.Ale ja MS próbuje dorzucić jakiś program do instalki, to jest wtedy afera, że nie wolno.

Mówisz o IE? I tak większość użytkowników używa IE w jednym celu:
do ściągnięcia Firefoxa ewentualnie Chrome czy Opery. W urzędach
UE mają dość specyficzne poczucie humoru :D. Nie powiesz mi chyba,
że używasz Windows Media Player do odtwarzania filmów?

--
Edek

Data: 2013-07-28 13:25:58
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-27 14:05, Edek pisze:

I nie mowa o live, bo to si do normalnego uytkowania nie nadaje.
Bo poniewa?

Czemu nie pracujesz na Live? A moe pracujesz.

Do sprawdzenia poczty i paru innych rzeczy jak najbardziej
si nadaje. Przegldarka, office - tyle potrzebuj czasami.

Do tego wystarczy smartfon.


Mwisz o IE? I tak wikszo uytkownikw uywa IE w jednym celu:
do cignicia Firefoxa ewentualnie Chrome czy Opery. W urzdach
UE maj do specyficzne poczucie humoru :D.

Nie. Cakiem sporo jednak korzysta z IE. Ale nie chodzi o konkretny program, a o tok mylenia. Linux jest wietny, bo po instalacji ma wszystko. Ale jak MS prbuje dorzuci programy by mia wszystko, to wtedy jest wrednym zym monopolist.

Nie powiesz mi chyba,
e uywasz Windows Media Player do odtwarzania filmw?

Nie, ale moe kto lubi. Rwnie dobrze mgbym powiedzie, "nie powiesz mi chyba, e uywasz linuxa"...

Marcin

Data: 2013-07-28 12:06:27
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Sun, 28 Jul 2013 13:25:58 +0200, Chocobo wyrzucił
pustą ćwiartkę i oznajmił:

W dniu 2013-07-27 14:05, Edek pisze:

I nie mowa o live, bo to się do normalnego użytkowania nie nadaje.
Bo ponieważ?

Czemu nie pracujesz na Live? A może pracujesz.

Czasami tak. Gdy windows miał problem z obsługą modemu, w podróży,
wetknąłem live na usb - i po problemie.

Do sprawdzenia poczty i paru innych rzeczy jak najbardziej
się nadaje. Przeglądarka, office - tyle potrzebuję czasami.

Do tego wystarczy smartfon.

Użytkownicy Windows często tak mówią. Windows jest często podobnie
responsywny. Jak się pozna lepsze rzeczy, dopiero wtedy ciężko
jest się przestawić spowrotem.

Nie. Całkiem sporo jednak korzysta z IE. Ale nie chodzi o konkretny program, a o tok myślenia. Linux jest świetny, bo po instalacji ma wszystko. Ale jak MS próbuje dorzucić programy by miał wszystko, to wtedy jest wrednym złym monopolistą.

Co ma jedno do drugiego? Prawny kruczek. Gdyby Microsoft nie stosował
praktyk monopolistycznych nikt by się nie czepiał. Większość ludzi
dlatego używa Windows, a nie dlatego, że to jest lepszy system. To
są "subtelne" tricki, takie jak "stwórzmy na początek masę problemów,
to potem osiołki będą się cieszyły bardziej z cukierkowatego wyglądu
desktopu" albo "jak po zalogowaniu się trzeba poczekać 5 minut potem
już jest generalnie lepiej (i dodajmy w reklamie, że boot trwa 3s)".

--
Edek

Data: 2013-07-28 14:20:23
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-28 14:06, Edek pisze:

Czemu nie pracujesz na Live? A moe pracujesz.
Czasami tak.

Bardziej mi chodzio o Twj gwny komputer, nazwijmy to domowy. Nie o jakie konkretne pojedyncze zastosowania.


Nie. Cakiem sporo jednak korzysta z IE. Ale nie chodzi o konkretny
program, a o tok mylenia. Linux jest wietny, bo po instalacji ma
wszystko. Ale jak MS prbuje dorzuci programy by mia wszystko, to
wtedy jest wrednym zym monopolist.

Co ma jedno do drugiego? Prawny kruczek.

No ale to zwolennicy linuxa rzucaj tym jako argumentem, nawet tutaj byo. Windows jest gorszy, bo po zainstalowaniu nic nie mona na nim robi.

Gdyby Microsoft nie stosowa
praktyk monopolistycznych nikt by si nie czepia.

Powikszanie funkcjonalnoci to praktyki monopolistyczne? Jak w takim razie nazwiesz to, e linux po instalacji  'ma programy do wszystkiego'?

Wikszo ludzi
dlatego uywa Windows, a nie dlatego, e to jest lepszy system.

Wikszo uywa, bo ma tu wicej oprogramowania ktre zna i atwiej im bdzie poprosi o pomoc znajomego jakby co. Taka troch samonapdzajca si machina. Ale to imo nie kwestia monopolu. Przecie komputer mona zoy samemu, wtedy nie ma z zestawie windowsa. A mimo to ludzie wybieraj jego, a nie linuxa.

s "subtelne" tricki, takie jak "stwrzmy na pocztek mas problemw,
to potem osioki bd si cieszyy bardziej z cukierkowatego wygldu
desktopu"

Jaki desktop ma ubuntu?

albo "jak po zalogowaniu si trzeba poczeka 5 minut potem
ju jest generalnie lepiej (i dodajmy w reklamie, e boot trwa 3s)".

Jak instalujesz Vist, na Pentium3 z 1gb ram, to moe tak by. U mnie system jest gotowy w okoo minut. Zainstalowanie na takim sprzcie nowego ubuntu z unity i wodotryskami raczej  nic nie zmieni.

Marcin

Data: 2013-07-28 12:43:50
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Sun, 28 Jul 2013 14:20:23 +0200, Chocobo wyrzucił
pustą ćwiartkę i oznajmił:

 albo "jak po zalogowaniu się trzeba poczekać 5 minut potem
już jest generalnie lepiej (i dodajmy w reklamie, że boot trwa 3s)".

Jak instalujesz Vistę, na Pentium3 z 1gb ram, to może tak być. U mnie system jest gotowy w około minutę. Zainstalowanie na takim sprzęcie nowego ubuntu z unity i wodotryskami raczej  nic nie zmieni.

Spróbuj najpierw zainstalować, potem pogadamy.

--
Edek

Data: 2013-07-28 14:47:49
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-28 14:43, Edek pisze:

Sprbuj najpierw zainstalowa, potem pogadamy.

No wanie z t instalacj to same problemy :)

Marcin

Data: 2013-07-28 14:56:11
Autor: RR
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-28 14:47, Chocobo pisze:
W dniu 2013-07-28 14:43, Edek pisze:

Sprbuj najpierw zainstalowa, potem pogadamy.

No wanie z t instalacj to same problemy :)

Zawsze moesz zainstalowa na plikopartycji
przy pomocy Wubi. ;-)


--
rry

Data: 2013-07-28 15:22:59
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-28 14:56, RR pisze:
Zawsze moesz zainstalowa na plikopartycji
przy pomocy Wubi. ;-)

Z win8 i UEFI to chyba nie dziaa.

Marcin

Data: 2013-07-28 15:51:07
Autor: RR
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-28 15:22, Chocobo pisze:
W dniu 2013-07-28 14:56, RR pisze:
Zawsze moesz zainstalowa na plikopartycji
przy pomocy Wubi. ;-)

Z win8 i UEFI to chyba nie dziaa.

Zapomniaem o UEFI... No to kiszka.

--
rry

Data: 2013-07-28 14:40:38
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Sun, 28 Jul 2013 15:51:07 +0200, RR wyrzucił pustą
ćwiartkę i oznajmił:

Zapomniałem o UEFI... No to kiszka.

Piękny przykład praktyk monopolistycznych na rynku desktopów. Wręcz
chamski, Secure Boot ma miejsce na jeden klucz i jest to klucz Microsoftu. Nic to nie daje jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, a trzeba
się namęczyć, żeby inny system działał. I Marcin może sobie narzekać
na instalator (nie działa, bo patrz powyżej), nie jest kompatybilne (bo Microsoft się postarał, żeby nic innego nie działało). PS. Zdaje się, że jest obejście Secure Boot.

--
Edek

Data: 2013-07-29 20:54:16
Autor: qwerty
Nowy laptop bez systemu a Linux
Użytkownik "Edek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kt3ah6$cvu$6@node1.news.atman.pl...
PS. Zdaje się, że jest obejście Secure Boot.

Tak, przestawia się w biosie na disabled.
Ale lepiej pierdolić głupoty, że to monopol microsoftu.

Data: 2013-07-29 19:13:44
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Mon, 29 Jul 2013 20:54:16 +0200, qwerty wyrzucił
pustą ćwiartkę i oznajmił:

Użytkownik "Edek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kt3ah6$cvu$6@node1.news.atman.pl...
PS. Zdaje się, że jest obejście Secure Boot.

Tak, przestawia się w biosie na disabled.
Ale lepiej pierdolić głupoty, że to monopol microsoftu.

Oj, nie znasz się: feature zaprojektowany i zaimplementowany
tak, że może korzystać z niego tylko jeden producent? Czysty monopol,
dlatego aktualnie M$ podpisuje dystrybucje linuksa za 99$ (i cokolwiek innego dowlnym osobom mającym legalny adres...).

Gdzie ten świat zmierza.

--
Edek

Data: 2013-07-29 07:49:13
Autor: Marcin N
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-28 14:43, Edek pisze:

Jak instalujesz Vistę, na Pentium3 z 1gb ram, to może tak być. U mnie
system jest gotowy w około minutę. Zainstalowanie na takim sprzęcie
nowego ubuntu z unity i wodotryskami raczej  nic nie zmieni.

Spróbuj najpierw zainstalować, potem pogadamy.

Jaką instalację Linuksa polecilibyście dla tego laptopa z początkowego postu wątku?

4 GB RAM, Intel i3 2.2 GHz, grafika HD3000.
Na służyć do obsługi Office'a - najbardziej kompatybilnej wersji z Excelem jak to możliwe oraz do internetu i multimediów. Mają też działać pasjanso-podobne gry.



--
MN

Data: 2013-07-29 09:20:19
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 2013-07-29, o godz. 07:49:13
Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisa(a):

Jak instalacj Linuksa polecilibycie dla tego laptopa z
pocztkowego postu wtku?

A model laptoka konkretnie jaki? ;-)

4 GB RAM, Intel i3 2.2 GHz, grafika HD3000.
Na suy do obsugi Office'a - najbardziej kompatybilnej wersji z Excelem jak to moliwe oraz do internetu i multimediw. Maj te
dziaa pasjanso-podobne gry.

Ubuntu? Bo chyba najpopularniejsze na laptopach i mocno je wspiera oc
czasu gdy pojawiy si netbooki. Przy czym kwestia wyboru wersji. Albo
najnowsze 13.04 albo 12.04. 12.04 to wersja LTS - Long Time Support
czyli masz 60 miesicy wsparcia i uaktualnie. 13.04 ma 18 miesicy
wsparcia wic licz si z tym e za jaki czas konieczny moe okaza si
upgrade do nowszej wersji by korzysta z najnowszych wersji
oprogramowania. Jeli 12.04LTS to polecam wersj z http://ubuntu.pl/ -
masz j dostosowan do polskich warunkw z powycinanymi np.
niepotrzebnymi lokalizacjami. Do tego po instalacji proponuj cign
i odpali skrypt Ubumatic http://www.linuxone.pl/ubumatic ktry w
prosty sposb doda repozytoria i sporo potrzebnych rzeczy ktre z
powodw wasnociowych czy filozofii firmy Canonical nie znalazy si w
oryginalnej instalce (kodeki, obsuga flash-a, obsuga GG etc.). No i
w prosty sposb pozwala wyczy Unity zastpujc go sprawdzonym
Gnome-m. ;-) Co do Office - musisz wyprbowa co Tobie pasuje - ciko poradzi gdy
nie wiadomo co z tym Excellem robisz. Gry karciane - OIDP jakie s
po domylnej instalacji. Jeli nie ma - po prostu doinstaluj za pomoc
menadera pakietw. Wszystkie znane z instalacji win s dostpne.

Zdrwko

Data: 2013-07-29 11:36:55
Autor: Marcin N
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-29 09:20, Maciek Babcia Dobosz pisze:

Jeli 12.04LTS to polecam wersj z http://ubuntu.pl/ -

Jak wersj wybra: 32 czy 64 bit? Ma to znaczenie?


--
MN

Data: 2013-07-29 11:56:02
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 2013-07-29, o godz. 11:36:55
Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisa(a):

W dniu 2013-07-29 09:20, Maciek Babcia Dobosz pisze:

>Jeli 12.04LTS to polecam wersj z http://ubuntu.pl/ -

Jak wersj wybra: 32 czy 64 bit? Ma to znaczenie?

Raczej 64-bit przy takiej iloci RAM. Choc i 32-bitowy kernel j
obsuy ale chyba ju nie warto kombinowa. Kiedy miao to znaczenie bo
wiele oprogramowania byo tylko w wersji 32-bit. Np. Adobe nie
udostpnia wersji 64-bit. W tej chwili 64 bity to norma, 32 jest
kompilowane dla zgodnoci ze starym sprztem.

Zdrwko

Data: 2013-07-29 16:22:41
Autor: Marcin N
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-29 11:56, Maciek Babcia Dobosz pisze:
Dnia 2013-07-29, o godz. 11:36:55
Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisa(a):

W dniu 2013-07-29 09:20, Maciek Babcia Dobosz pisze:

Jeli 12.04LTS to polecam wersj z http://ubuntu.pl/ -

Jak wersj wybra: 32 czy 64 bit? Ma to znaczenie?

Raczej 64-bit przy takiej iloci RAM. Choc i 32-bitowy kernel j
obsuy ale chyba ju nie warto kombinowa. Kiedy miao to znaczenie bo
wiele oprogramowania byo tylko w wersji 32-bit. Np. Adobe nie
udostpnia wersji 64-bit. W tej chwili 64 bity to norma, 32 jest
kompilowane dla zgodnoci ze starym sprztem.

Zdrwko

To jeszcze laickie pytanie:
mam ju obraz ISO na dysku. Jak go teraz przygotowa na penie? Po prostu skopiowa pliki z obrazu, czy jest jaka specjalna procedura?

Akcja si toczy pod W7.


--
MN

Data: 2013-07-29 17:47:09
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 2013-07-29, o godz. 16:22:41
Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisa(a):

To jeszcze laickie pytanie:
mam ju obraz ISO na dysku. Jak go teraz przygotowa na penie? Po
prostu skopiowa pliki z obrazu, czy jest jaka specjalna procedura?

Akcja si toczy pod W7.

http://www.ubuntu.com/download/desktop/create-a-usb-stick-on-windows

Starczy? ;-)

Zdrwko

Data: 2013-07-29 18:19:52
Autor: Marcin N
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-29 17:47, Maciek Babcia Dobosz pisze:
Dnia 2013-07-29, o godz. 16:22:41
Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisa(a):

To jeszcze laickie pytanie:
mam ju obraz ISO na dysku. Jak go teraz przygotowa na penie? Po
prostu skopiowa pliki z obrazu, czy jest jaka specjalna procedura?

Akcja si toczy pod W7.

http://www.ubuntu.com/download/desktop/create-a-usb-stick-on-windows

Starczy? ;-)

Mam nadziej.
przygotowaem pena z t wersj:
http://ubuntu.pl/pobierz.php  (64 bit)

Zobaczymy, jak bdzie wyglda mj pierwszy kontakt z linuxem.

A, jeszcze pytanie: jak radzicie podzieli partycje? 40 GB (system), 5 GB (swap - czytaem, e powinno by wicej ni RAM, eby sprawnie dziaaa hibernacja), 450 GB (home i reszta). Dobrze bdzie? 40 GB na system pozwoli w razie czego w przyszoci zainstalowa W7.


--
MN

Data: 2013-07-29 18:58:27
Autor: Marcin N
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-29 18:19, Marcin N pisze:

Zobaczymy, jak bdzie wyglda mj pierwszy kontakt z linuxem.

UPS!

Na prb chciaem uruchomi to, co na penie jako system.
Sprbowaem na desktopie i netbooku.

W obu przypadkach dostaem taki ekran:
http://scr.hu/4w1/kvgn8

Co teraz?

--
MN

Data: 2013-07-29 19:27:56
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 2013-07-29, o godz. 18:58:27
Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisa(a):

W dniu 2013-07-29 18:19, Marcin N pisze:

> Zobaczymy, jak bdzie wyglda mj pierwszy kontakt z linuxem.

UPS!

Na prb chciaem uruchomi to, co na penie jako system.
Sprbowaem na desktopie i netbooku.

W obu przypadkach dostaem taki ekran:
http://scr.hu/4w1/kvgn8

Co teraz?

Wyglda na le przygotowany pendrive. Sformatuj go pod Win, cignij
LiLi:
http://www.linuxliveusb.com/en/download
Przygotuj pendrive z ISO za jego pomoc i sprbuj jeszcze raz.


Zdrwko

Data: 2013-07-29 21:38:50
Autor: Marcin N
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-29 19:27, Maciek Babcia Dobosz pisze:

Na prb chciaem uruchomi to, co na penie jako system.
Sprbowaem na desktopie i netbooku.

W obu przypadkach dostaem taki ekran:
http://scr.hu/4w1/kvgn8

Co teraz?

Wyglda na le przygotowany pendrive. Sformatuj go pod Win, cignij
LiLi:
http://www.linuxliveusb.com/en/download
Przygotuj pendrive z ISO za jego pomoc i sprbuj jeszcze raz.

Te mi zamierdziao wadliwym penem. Uyem innego i dziaa.
Na duym desktopie - nawet fajne pierwsze wraenie.
Na netbooku jednak zdarzaj si bardzo dugie zacicia np. przy "centrum oprogramowania" (czy jako tak) - nawet kursor myszy zamiera.

No i pojawi si kopot: nie ma sterownika do drukarki Brother DCP-135C. Zaproponowa jaki inny ale nie da rady wydrukowa strony testowej.

W dodatku na netku w ogle nie zauway, e do desktopa jest doczepiona ta drukarka. W tej chwili z kadego komputera w domu mog drukowa o ile desktop jest wczony. Co z tym zrobi?

--
MN

Data: 2013-07-29 20:23:54
Autor: astro
Nowy laptop bez systemu a Linux
Marcin N wrote:
Na netbooku jednak zdarzają się bardzo długie zacięcia np. przy "centrum oprogramowania" (czy jakoś tak) - nawet kursor myszy zamiera.

Na netbookach lepiej sprawdza sie systemy oparte na lzejszych srodowiskach, najlepiej LXDE, ewentualnie XFCE.
www.phoronix.com/scan.php?page=article&item=linux_desktop_vitals

Np Lubuntu. www.lubuntu.net

No i pojawił się kłopot: nie ma sterownika do drukarki Brother DCP-135C.

Moze producent ma na stronie dedykowany sterownik dla drukarki? Np Samsung ML-1610 poprawnie zaczal mi dzialac dopiero po instalacji oprogramowania producenta, defaultowo CUPS sobie z nim nie radzil.
--
Pozdrawiam
Radoslaw Ziomber
www.astrofizyka.info

Data: 2013-07-30 01:43:28
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 2013-07-29, o godz. 21:38:50
Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisa(a):


Te mi zamierdziao wadliwym penem. Uyem innego i dziaa.
Na duym desktopie - nawet fajne pierwsze wraenie.
Na netbooku jednak zdarzaj si bardzo dugie zacicia np. przy
"centrum oprogramowania" (czy jako tak) - nawet kursor myszy zamiera.

W przypadku sytemu live niestety problemem jest prdko transmisji
danych z nonika.


No i pojawi si kopot: nie ma sterownika do drukarki Brother
DCP-135C. Zaproponowa jaki inny ale nie da rady wydrukowa strony
testowej.

Trzeci link w Google po wpisaniu frazy "brother dcp-135 linux":
http://www.ubucentrum.net/2009/12/instalacja-drukarki-brother-dcp-135c-w.html

W dodatku na netku w ogle nie zauway, e do desktopa jest
doczepiona ta drukarka. W tej chwili z kadego komputera w domu mog
drukowa o ile desktop jest wczony. Co z tym zrobi?

Zainstalowa sterownik. A wczeniej wypic i wpic kabel na ktorym jest
pdczona drukarka.

Zdrwko

Data: 2013-07-29 19:24:07
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 2013-07-29, o godz. 18:19:52
Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisa(a):

A, jeszcze pytanie: jak radzicie podzieli partycje? 40 GB (system),
5 GB (swap - czytaem, e powinno by wicej ni RAM, eby sprawnie dziaaa hibernacja), 450 GB (home i reszta). Dobrze bdzie? 40 GB na system pozwoli w razie czego w przyszoci zainstalowa W7.

/swap moesz sobie odpuci. Wedug starej szkoy powinno go by 2x
tyle co RAM. Na system starczy spokojnie poowa tego co zaplanowae.
Ile na dane uytkownika to ju indywidualna sprawa. Jeli nie chcesz
si bawi to spokojnie moesz zrobi tylko swap i partycj na dane i
system - tak proponuje ZTCP Ubuntu cho ja wol dla porzdku i
atwiejszej przenoszalnoci dane uytkownika trzyma na oddzielnym
dysku.

Zdrwko

Data: 2013-07-29 13:31:32
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Mon, 29 Jul 2013 07:49:13 +0200, Marcin N wyrzucił
pustą ćwiartkę i oznajmił:

W dniu 2013-07-28 14:43, Edek pisze:

Jaką instalację Linuksa polecilibyście dla tego laptopa z początkowego postu wątku?

4 GB RAM, Intel i3 2.2 GHz, grafika HD3000.
Na służyć do obsługi Office'a - najbardziej kompatybilnej wersji z Excelem jak to możliwe oraz do internetu i multimediów. Mają też działać pasjanso-podobne gry.

Dowolną mainstreamową (czyli nie mini-wersja-na-router-z-64MB-flash).

Ja bym użył mojej ulubionej, ale możesz ściągnąć kilka live, po kolei wrzucić na USB i obejrzeć - wybrać tą, która się najbardziej
podoba po drobnym przeyzwyczajeniu. Wersje live są praktycznie takie same jak pełne systemy, do obejrzenia się jak najbardziej nadają,
przy tych wymaganiach możesz w ogóle zostać przy live jak wygooglasz
sobie jak sprawić, żeby ci pliki nie znikały - live często są
read-only/copy-on-write i zmiany znikają po reboocie.

Potem warto zainstalować jedną tylko po to, żeby nauczyć się z nią obchodzić
(wyobraź sobie, że nie znasz jeszcze windows i musisz dociągnąć player,
dostosować pulpit - to samo z linuksem, tylko guziki są w innym miejscu).

Zdecydowanie 64-bit imho, ale 32-bit też jest ok.

--
Edek

Data: 2013-07-27 01:33:33
Autor: Andrzej Lawa
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 26.07.2013 20:43, Chocobo pisze:

Linux, to cay czas niszowy system w wersji ktra powinna by bet. Ani

Bzdura.

razu nie udao mi si go jeszcze zainstalowa za pierwszym razem, a co
par lat prbuj da mu szans. Zawsze wyskakuj jakie bdy przy
instalacji,  raz 10gb partycja okazaa si za maa do zainstalowania 4gb

Musisz by strasznie niekompetentny.

[ciach]

uczya Worda na kursie czy na studiach, eby teraz uywa czego
darmowego (brrr...). A ja to samo mog zrobi w ShiteOffice 1.18
na smartfonie.

Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej si co
rozjedzie.

Ten sam problem dotyczy rnych wersji MS Office.

--
wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy
s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju.
I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!

Data: 2013-07-28 13:30:59
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-27 01:33, Andrzej Lawa pisze:

Linux, to cay czas niszowy system w wersji ktra powinna by bet. Ani
Bzdura.

To twoja opinia. I jakich 10% uytkownikw komputerw (optymistycznie patrzc).


razu nie udao mi si go jeszcze zainstalowa za pierwszym razem, a co
par lat prbuj da mu szans. Zawsze wyskakuj jakie bdy przy
instalacji,  raz 10gb partycja okazaa si za maa do zainstalowania 4gb
Musisz by strasznie niekompetentny.

Za to ty na pewno jeste super kompetentny i pewnie dlatego uwaasz Windowsa za system ktry trzeba regularnie reinstalowa.

Przypomniaem sobie tamt sytuacj. Ubuntu 12.04 zainstalowany na 10gb partycji. W pewnym momencie doszo info, e jest nowa wersja 12.10. Niestety okazao si, e nie moe si zaktualizowa, bo nie ma miejsca (Nic na t partycj nie wgrywaem, tylko to co si zainstalowao z pyty). Trzeba byo robi peny install


Marcin

Data: 2013-07-28 16:36:22
Autor: Andrzej Lawa
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 28.07.2013 13:30, Chocobo pisze:
W dniu 2013-07-27 01:33, Andrzej Lawa pisze:

Linux, to cay czas niszowy system w wersji ktra powinna by bet. Ani
Bzdura.

To twoja opinia. I jakich 10% uytkownikw komputerw (optymistycznie
patrzc).

Reszta zwyczajnie ma to co przyszo z komputerem, a o linuxie jeli syszaa to tylko kamstwa marketoidw mikrosoftu.

razu nie udao mi si go jeszcze zainstalowa za pierwszym razem, a co
par lat prbuj da mu szans. Zawsze wyskakuj jakie bdy przy
instalacji,  raz 10gb partycja okazaa si za maa do zainstalowania 4gb
Musisz by strasznie niekompetentny.

Za to ty na pewno jeste super kompetentny i pewnie dlatego uwaasz
Windowsa za system ktry trzeba regularnie reinstalowa.

Przepraszam bardzo, ale teraz to ty piszesz, e co prbujesz regularnie instalowa i ci nie wychodzi.

Przypomniaem sobie tamt sytuacj. Ubuntu 12.04 zainstalowany na 10gb
partycji. W pewnym momencie doszo info, e jest nowa wersja 12.10.
Niestety okazao si, e nie moe si zaktualizowa, bo nie ma miejsca
(Nic na t partycj nie wgrywaem, tylko to co si zainstalowao z
pyty). Trzeba byo robi peny install

Trzeba byo powikszy partycj. To do trywialne zadanie.

--
wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy
s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju.
I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!

Data: 2013-07-28 17:29:04
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-28 16:36, Andrzej Lawa pisze:

To twoja opinia. I jakich 10% uytkownikw komputerw (optymistycznie
patrzc).
Reszta zwyczajnie ma to co przyszo z komputerem, a o linuxie jeli
syszaa to tylko kamstwa marketoidw mikrosoftu.

Czyli ma to co zamawiaa.
Ci co skadaj sami komputery te rzadko linuxa wybieraj.

Za to ty na pewno jeste super kompetentny i pewnie dlatego uwaasz
Windowsa za system ktry trzeba regularnie reinstalowa.
Przepraszam bardzo, ale teraz to ty piszesz, e co prbujesz regularnie
instalowa i ci nie wychodzi.

Tak. I nie uwaam by to bya moja wina.
Natomiast ty wczeniej sugerowae, e nie jeste w stanie uywa windowsa.

">>> Z caym szacunkiem - chdoenie kotka. Windows od czasu XP SP2
>>> postawiony na *sprawnym* sprzcie jest stabilny jak skaa i do
>>> idiotoodporny.
>>
>> ROTFL
>
> Wiesz - znienawidzon przez wszystkich Vist jak postawiem na kompie, tak
> ponad 5 lat zasuwaa 24/7/365. Ork spowodowa wadliwy _sprzt_. Ale ROTFLuj
> miao.

Jeli staa nieuywana i niedotykana to ewentualnie uwierz "


Marcin

Data: 2013-07-28 18:46:51
Autor: Andrzej Lawa
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 28.07.2013 17:29, Chocobo pisze:

Reszta zwyczajnie ma to co przyszo z komputerem, a o linuxie jeli
syszaa to tylko kamstwa marketoidw mikrosoftu.

Czyli ma to co zamawiaa.

Nie. Ma to co byo.

Ci co skadaj sami komputery te rzadko linuxa wybieraj.

eby si nie zdziwi.

Za to ty na pewno jeste super kompetentny i pewnie dlatego uwaasz
Windowsa za system ktry trzeba regularnie reinstalowa.
Przepraszam bardzo, ale teraz to ty piszesz, e co prbujesz regularnie
instalowa i ci nie wychodzi.

Tak. I nie uwaam by to bya moja wina.

Mylisz si.

Natomiast ty wczeniej sugerowae, e nie jeste w stanie uywa windowsa.

Kamiesz.

">>> Z caym szacunkiem - chdoenie kotka. Windows od czasu XP SP2
 >>> postawiony na *sprawnym* sprzcie jest stabilny jak skaa i do
 >>> idiotoodporny.
 >>
 >> ROTFL
 >
 > Wiesz - znienawidzon przez wszystkich Vist jak postawiem na
kompie, tak
 > ponad 5 lat zasuwaa 24/7/365. Ork spowodowa wadliwy _sprzt_. Ale
ROTFLuj
 > miao.

Jeli staa nieuywana i niedotykana to ewentualnie uwierz "

OK, to w takim razie poprosz o logi wiadczce o 5-letnim uptime dla Visty.

--
wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy
s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju.
I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!

Data: 2013-07-28 20:48:45
Autor: Przemysaw Ryk
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sun, 28 Jul 2013 18:46:51 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

(ciach…)
 > Wiesz - znienawidzoną przez wszystkich Vistę jak postawiłem na
 > kompie, tak
 > ponad 5 lat zasuwała 24/7/365. Orkę spowodował wadliwy _sprzęt_. Ale
 > ROTFLuj
 > śmiało.

Jeśli stała nieużywana i niedotykana to ewentualnie uwierzę "

OK, to w takim razie poproszę o logi świadczące o 5-letnim uptime dla Visty.

Skąd wytrzasnąłeś wniosek, że przez te 5 lat komp z rzeczoną Vistą nie był
ani razu restartowany, to nie wiem. Uptime'y po dwa do trzech tygodni. Komp
wykorzystywany produkcyjnie do DTP, działający również jako maszynka do
oglądania filmów, odtwarzania muzyki, grzebania w necie, majstrowania w
VMware i gier.

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Nic tak nie pogłębia wkurwienia, jak pogodni optymiści.  (www.shapes.pl) ]

Data: 2013-07-28 23:33:18
Autor: Andrzej Lawa
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 28.07.2013 20:48, Przemysław Ryk pisze:
Dnia Sun, 28 Jul 2013 18:46:51 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

(ciach…)
  > Wiesz - znienawidzoną przez wszystkich Vistę jak postawiłem na
  > kompie, tak
  > ponad 5 lat zasuwała 24/7/365. Orkę spowodował wadliwy _sprzęt_. Ale
         ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
  > ROTFLuj
  > śmiało.

Jeśli stała nieużywana i niedotykana to ewentualnie uwierzę "

OK, to w takim razie poproszę o logi świadczące o 5-letnim uptime dla Visty.

Skąd wytrzasnąłeś wniosek, że przez te 5 lat komp z rzeczoną Vistą nie był
ani razu restartowany, to nie wiem.

Czy może u ciebie doba ma więcej jak 24 godziny a tydzień więcej jak 7 dni?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!

Data: 2013-07-29 13:38:38
Autor: Przemysaw Ryk
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sun, 28 Jul 2013 23:33:18 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

(ciach…)
  > Wiesz - znienawidzoną przez wszystkich Vistę jak postawiłem na
  > kompie, tak
  > ponad 5 lat zasuwała 24/7/365. Orkę spowodował wadliwy _sprzęt_. Ale
         ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
  > ROTFLuj
  > śmiało.

Jeśli stała nieużywana i niedotykana to ewentualnie uwierzę "

OK, to w takim razie poproszę o logi świadczące o 5-letnim uptime dla Visty.

Skąd wytrzasnąłeś wniosek, że przez te 5 lat komp z rzeczoną Vistą nie był
ani razu restartowany, to nie wiem.

Czy może u ciebie doba ma więcej jak 24 godziny a tydzień więcej jak 7 dni?

Czy gdzieś pisałem, że bez restartu? Natomiast komp faktycznie włączony był
non-stop.

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Animal rights? Animals have the right to be tasty.                       ]
[                                                     (znalezione w necie) ]

Data: 2013-07-27 05:41:54
Autor: astro
Nowy laptop bez systemu a Linux
Chocobo wrote in <news:ksug0o$v6$1node1.news.atman.pl>
Ani razu nie udao mi si go jeszcze zainstalowa za pierwszym razem,
a co par lat prbuj da mu szans. Zawsze wyskakuj jakie bdy przy instalacji

Linuxa instaluje przecietnie kilka razy w roku, od wielu lat. NIGDY* nie
mialem problemow z instalatorem, nigdy sie nie wywalal. Zawsze instalacja
przebiegala bez problemow, a system byl w pelni sprawny po tym procesie.
Wypisac liste konfiguracji sprzetowych z jakimi testowalem?
*Wyjatek stanowi prehistoryczny Dell C600 (PIII 850MHz, 512MB RAM), ktorego
rynkowa premiera miala miejsce w 2001 r. Czasami instalatorowi zdarzylo sie
wykrzaczyc, ale bardziej obwinialbym sprzet - sprawiajacy problemy
zdezelowany naped DVD (ewentualnie bledy pamieci RAM - nie testowalem jej),
niz nieudolnosc samego Linuxa.
Instalacja tych samych wersji systemu na wieeelu innych komputerach
przebiegala ZAWSZE bez problemu.

A'propos edycji PDF: wtyczka PDF Import pozwala na modyfikacje tych
dokumentow w OO/LO. http://extensions.services.openoffice.org/en/project/oracle-pdf-import-extension
Zintegrowana jest nawet z LibreOffice >= 3.3.
www.libreoffice.org/features/extensions
Nie, nie twierdze, ze zawsze dziala poprawnie, do obslugi prostszych
dokumentow sie jednak nadaje.

Moj komentarz do calego watku...
Marcin N pyta o sterowniki dla Linuksa, a kilka osob zamiast sprobowac
odpowiedziec rzeczowo na na nie, stwierdza, ze Linux to zly system na
biurkowy komputer.

Od lat uzywam praktycznie tylko pingwina i jakos nie odczuwam zadnych
problemow.

Z tego co widze od dluzszego czasu na usenecie, forach - znaczna czesc
linuksohejterow:
1. W ogole nie widziala tego systemu na oczy i zmysla problemy, badz tez
powtarza jak mantre "obiegowe" bolaczki tego systemu sprzed wielu lat. Od
dawna juz nieaktualne.
2. Uzywala ten system bardzo krotko, ale tak na prawde zrazili sie do tego
systemu nie z powodu wad samego rozwiazania, acz troche odmiennej obslugi i
przyzwyczajeniami z Windowsa. Czasami nawet spotyka sie osoby przypuszczalnie zakompleksione, ktore
bezdyskusyjnie uwazaja swoje rzeczy za najlepsze na swiecie. "Posiadam BMW.
To najlepsze samochody na swiecie. Po 5 tys. km w Mercedasach psuje sie
prostolinijny wtrysk paliwa w anatomicznej skrzyni biegow, wiec posiadacze
innych aut to frajerzy"

Wydaje mi sie, ze podchodze do swojego systemu w zdrowy sposob. Nie
naklaniam nikogo do porzucenia Windowsa na rzecz Linuxa. Nie twierdze, ze
moj system jest lepszy. Nie wypowiem sie w kwestii wyzszosci jednego
srodowiska nad drugim. To raczej bezsensowna dyskusja. Niesamowicie
denerwuja mnie natomiast w wiekszosci zupelnie bezpodstawne wypowiedzi w
stylu "bo Linux sie nie nadaje", "bo nic pod tym nie dziala", "bo trzeba
byc informatykiem, konieczna jest znajomosc konsoli, linux jest bardzo
trudny w obsludze".

Wbrew pozorom Linux dla nowicjusza, ktory nie przywykl do Windowsa wcale o
wiele trudniejszy w obsludze nie jest. Nawet instalacja nie jest bardziej
skomplikowana.

Linux vs. Windows w roznych zastosowaniach:
przegladanie www - przegladarki sa takie same (brak IE dla Linuxa...),
identycznie sie z nich korzysta. Klienci poczty (z wyjatkiem Outlooka) na
ogol rowniez sa wieloplatoformowe.

pakiety biurowe - LibreOffice zapewnia wystarczajaca funkcjonalnosc dla
praktycznie kazego, szczegolnie domowego uzytkownika. Problem moze stanowic
jedynie otwarcie dokumentow przygotowanych w Office, wtedy:
1.uruchom MS Office pod WINE! Nie stac Cie na licencje? To nie argument,
Office nie jest elementem Windowsa, i tak musialbys zaplacic, by uruchomic
go pod Win...
2. popros nadawce o zapisanie w innym formacie
3. popros innego posiadacza MS Office o przekonwertowanie

programowanie - oprocz srodowisk Microsoftu (i przypuszczalnie narzedzi dla
oblubienca Apple: Objective-C), Linux jest rewelacyjnym srodowiskiem dla
programisty. Narzedzi jest w cholere, i to czesto najbardziej
zaawansowanych w danej dziedzinie.

obrobka zdjec - pliki RAW wywoluje w Darktable, czasem UFRaw, obrabiam w
GIMPie.
Ciekawostka: wiekszosc nowych aplikacji Adobe jest poprawnie obslugiwana
przez WINE.
http://appdb.winehq.org/objectManager.php?bIsQueue=false&bIsRejected=false&sClass=vendor&iId=12&sAction=view&sTitle=View+Developer
Rowniez Photoshop Elements.
http://appdb.winehq.org/appview.php?appId=1794

Swoja droga RAW jest genialnym formatem, szczegolnie przydatnym do
"odratowania" zdjec z nieprawidlowym balansem bieli, czy tez parametrami
ekspozycji. Mozna z niego korzystac w tanich kompaktach Canona dzieki
firmware CHDK.
http://chdk.wikia.com

sluchanie muzyki, ogladanie filmow - nie ma najmniejszego problemu. Jesli
nie ma jakiegos kodeka z powodow licencyjnych, po kilku kliknieciach
zostanie on doinstalowany.
VLC odtworzy prawie wszystko.
Problem moga stanowic strumienie wideo na stronach www wykorzystujace
Silverlight. Czesto mozna sobie z tym poradzic dzieki XBMC:
www.ubucentrum.net/2012/09/odtwarzanie-w-ubuntu-tvn-player-tvp-vod.html

gry - nie mam pojecia, nie gram (nie, nie dlatego, ze moj system na to nie
pozwala, po prostu nigdy nie odczuwalem takiej potrzeby). Przypuszczalnie
tytulow dedykowanych pingwinowi jest jeszcze bardzo malo, niektore
Windowsowe gry da sie uruchomic pod WINE. Bodajze sa jeszcze komercyjne
rozwiazania (CrossOver www.codeweavers.com/products/cxgames ), ktore
zapewniaja jeszcze lepsza kompatybilnosc. Jak wplywa to na wydajnosc -
wysoce prawdopodobne, ze pod Windowsem gry dzialaja szybciej, ale w gruncie
rzeczy kompletnie mnie to nie obchodzi i to tylko moje domniemania.

specjalistyczne oprogramowanie, np CAD, GIS, ktore nie ma wersji dla
Linuxa, nie dziala tez poprawnie pod WINE: no coz, masz pecha. Nalezysz do
mniejszosci, ktora musi posiadac (rowniez) Win na dysku. Podsumowujac: staniesz sie posiadaczem nowego komputera, nie boisz sie
nowosci. Jesli jestes zmuszony do korzystania z aplikacji, ktora nie dziala
pod Linuksem (w tym pod WINE), nie ma tez odpowiednikow spelniajacych twoje
oczekiwania - oczywiscie musisz kupic licencje Windowsa. Jesli nie, zakup
systemu operacyjego wcale nie jest konieczny. Nie musisz sie obawiac
Linuxa: pod jego kontrola wykonasz bez problemu te same czynnosci. Na
poczatku bedziesz nieefektywny, troche czasu zajmie ci przyzwyczajenie sie
do nowego srodowiska. Pozniej bedziesz mogl robic to samo, co pod kontrola
Win, w tym samym tempie. Osiagniecie zadanego celu pod Linuxem
statystycznie nie wymaga wiekszej ilosci krokow, a zwlaszcza bardziej
skomplikowanych niz pod Windowsem. Te kroki moga byc tylko troche odmienne
od dotychczasowych przyzwyczajen.
--
Pozdrawiam
Radoslaw Ziomber
www.astrofizyka.info

Data: 2013-07-27 16:15:27
Autor: Krystek
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-27 05:41, astro pisze:
obrobka zdjec - pliki RAW wywoluje w Darktable, czasem UFRaw, obrabiam w
GIMPie.
Ciekawostka: wiekszosc nowych aplikacji Adobe jest poprawnie obslugiwana
przez WINE.
http://appdb.winehq.org/objectManager.php?bIsQueue=false&bIsRejected=false&sClass=vendor&iId=12&sAction=view&sTitle=View+Developer
Rowniez Photoshop Elements.
http://appdb.winehq.org/appview.php?appId=1794

Swoja droga RAW jest genialnym formatem, szczegolnie przydatnym do
"odratowania" zdjec z nieprawidlowym balansem bieli, czy tez parametrami
ekspozycji. Mozna z niego korzystac w tanich kompaktach Canona dzieki
firmware CHDK.
http://chdk.wikia.com

A ja polecam do obrbki RAW (skoro w dyskusji pado to zajcie na PC) - dziaajcy natwynie pod Linuksem - program Corel AfterShot Pro - <http://www.corel.com/corel/pages/index.jsp?pgid=12800164> Jest to odchudzony (nie pod wzgldem funkcjonalnoci, a szybkoci dziaania) Lightroom, ktry potrafi zapisywa pliki zmian rdowych RAW-w w formacie kompatybilnym z Lightroomem.

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

Data: 2013-07-28 13:47:10
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-27 05:41, astro pisze:

Linuxa instaluje przecietnie kilka razy w roku, od wielu lat. NIGDY* nie
mialem problemow z instalatorem, nigdy sie nie wywalal. Zawsze instalacja
przebiegala bez problemow, a system byl w pelni sprawny po tym procesie.

No to teraz drobne fotostory:
Dysk ssd 128gb, Zainstalowany na nim Win8. Zostawione 10gb wolnego miejsca (nie podzielonego na partycje). Tak na wszelki wypadek, kiedy pewnie znw dam szans linuxowi. Postanowiem da dzi.

Wkadam pendrive z ubuntu 13.04. Uruchamia si instalator, wybieram jzyk, klikam dalej. Wybieram opcj zainstaluj obok Windows 8 (ma si pojawi menu wyboru systemu). Mieli dysk, mieli, po chwil pierwszy zgrzyt:

http://prntscr.com/1hzf7x
Ale jak to, przecie byo 10gb wolnego, instalator na starcie informowa, e potrzebuje 5,4 chyba, odfajkowane na zielono...

No nic, nie bd ryzykowa, wracam.
http://prntscr.com/1hzfgf

Hmm... Bardzo sprytnie. Instalator sam sobie podzieli tak, e praktycznie ca przestrze przydzieli na swap. Chyba priorytetem, powinno by jednak miejsce na system? Po co komu 8gb swapu, przy 8gb ram?
No nic, zaraz to zmienimy. Tak... hmm. Ops, wyglda na to, e si nie da. Nie mona zmieni rozmiaru partycji ktr chcemy dopiero utworzy. Bardzo fajne :)

No nic, wracam do pocztku, wybieram ostatni opcj tworz partycj  / i /swap. Ale jestem przecie ZU, skd mam wiedzie jakie wybra ile na nie przydzieli, i jak sformatowa, bo do wyboru jest kilkanacie opcji. Robi wic tak jak proponowa system chwil wczeniej, tylko z innymi rozmiarami.

Jest. Idzie. Chyba, bo nie wida, adnego paska postpu, ani informacji o tym co si dzieje, czy co i co si akurat instaluje. Jedynie jaki odpowiednik windowsowej klepsydry.

Po kilku minutach (szybko, jestem zaskoczony, chocia tak naprawd nie wiem co si zainstalowao) informacja, e instalacja zakoczona. Fajnie. Reset.
Wcza si Windows 8 :) Halo, nie miao by jakiego gruba, czy jakiego innego managera?

I jak tu traktowa ten system powanie?

Marcin

Data: 2013-07-28 11:57:43
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Sun, 28 Jul 2013 13:47:10 +0200, Chocobo wyrzucił
pustą ćwiartkę i oznajmił:

W dniu 2013-07-27 05:41, astro pisze:

Linuxa instaluje przecietnie kilka razy w roku, od wielu lat. NIGDY* nie
mialem problemow z instalatorem, nigdy sie nie wywalal. Zawsze instalacja
przebiegala bez problemow, a system byl w pelni sprawny po tym procesie.

[pełna łez historia]

I jak tu traktować ten system poważnie?

Mając dysk 128 GB zostawiłeś 10 GB na system i jeszcze swap? Jak Ciebie
traktować poważnie? --
Edek

Data: 2013-07-28 14:23:39
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-28 13:57, Edek pisze:
I jak tu traktowa ten system powanie?
Majc dysk 128 GB zostawie 10 GB na system i jeszcze swap? Jak Ciebie
traktowa powanie?

To wytumacz mi po co wicej? Zwaszcza na swap?
Na partycj, na ktrej ma by tylko rzekomo wietny szybki system. Instalator krzyczy, e system najlepiej bdzie dziaa jak bdzie 5gb miejsca na dysku. Wic albo twrcy nie wiedz co mwi, albo Ty.
Chtnie posucham ile powinienem zostawi i dlaczego.

Marcin

Data: 2013-07-28 14:32:07
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-28 13:57, Edek pisze:

[pena ez historia]

A ju pomijajc, e sprytnie zignorowae konkretne argumenty, to nagle si okazuje, e uytkownik ktry chce mie linuxa, powinien by ogarnity na tyle by wiedzie, jakiego typu partycje s mu potrzebne, e jest co takiego jak swap. I, e musi go uywa i traci cenne gigabajty danych ktre kupi z myl o przeznaczeniu ich na zdjcia :)

Marcin

Data: 2013-07-28 14:46:14
Autor: RadoslawF
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 2013-07-28 14:32, Uytkownik Chocobo napisa:
W dniu 2013-07-28 13:57, Edek pisze:

[pena ez historia]

A ju pomijajc, e sprytnie zignorowae konkretne argumenty, to nagle si okazuje, e uytkownik ktry chce mie linuxa, powinien by ogarnity na tyle by wiedzie, jakiego typu partycje s mu potrzebne, e jest co takiego jak swap. I, e musi go uywa i traci cenne gigabajty danych ktre kupi z myl o przeznaczeniu ich na zdjcia :)

Nie przeinaczaj faktw, nie "uytkownik ktry chce mie linuxa"
tylko uytkownik ktry chce mie na dysku dwa systemy.
Jeli sam tej rnicy nie dostrzege to moe odpu dyskusj
na grupie.


Pozdrawiam

Data: 2013-07-28 14:56:28
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-28 14:46, RadoslawF pisze:

Nie przeinaczaj faktw, nie "uytkownik ktry chce mie linuxa"
tylko uytkownik ktry chce mie na dysku dwa systemy.

Faktem jest, e nikt nie pozbdzie si windowsa i nie zainstaluje linuxa ot tak. I wikszo wpierw chce zainstalowa obok.

Jeli sam tej rnicy nie dostrzege to moe odpu dyskusj
na grupie.

Rozumiem, e tak wyglda ta wspaniaa spoeczno linuxowa ktra a rwie si do pomocy? Ju druga osoba zaczyna by niemia, eby nie powiedzie obraa mnie, poniewa nie radz sobie z instalacj systemu. adnej merytorycznej podpowiedzi tylko same docinki.
Ale pewnie, atwiej jest zwali win na monopol MS, a nie na lipny system i bezuyteczne rodowisko uytkownikw.
Wanie dlatego ten system nie przekroczy i zapewne nie przekroczy 2% udziaw.
Z mojej strony to chyba EOT, po raz kolejny sprbowaem, po raz kolejny nie wyszo, po raz kolejny nikt nic sensownego nie doradzi, ani nie wytumaczy. Dyskusje na ten temat po prostu s bezsensowne.

Marcin

Data: 2013-07-28 16:18:56
Autor: RadoslawF
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia 2013-07-28 14:56, Uytkownik Chocobo napisa:

Nie przeinaczaj faktw, nie "uytkownik ktry chce mie linuxa"
tylko uytkownik ktry chce mie na dysku dwa systemy.

Faktem jest, e nikt nie pozbdzie si windowsa i nie zainstaluje linuxa ot tak. I wikszo wpierw chce zainstalowa obok.

Co nie tumaczy tego e wyrazie si na tyle nieprecyzyjnie
e uznaem to za tendencyjne kamstwo.

Jeli sam tej rnicy nie dostrzege to moe odpu dyskusj
na grupie.

Rozumiem, e tak wyglda ta wspaniaa spoeczno linuxowa ktra a rwie si do pomocy? Ju druga osoba zaczyna by niemia, eby nie powiedzie obraa mnie, poniewa nie radz sobie z instalacj systemu. adnej merytorycznej podpowiedzi tylko same docinki.

A na jakim forum czy grupie linuxowej pytae ?

Ale pewnie, atwiej jest zwali win na monopol MS, a nie na lipny system i bezuyteczne rodowisko uytkownikw.
Wanie dlatego ten system nie przekroczy i zapewne nie przekroczy 2% udziaw.
Z mojej strony to chyba EOT, po raz kolejny sprbowaem, po raz kolejny nie wyszo, po raz kolejny nikt nic sensownego nie doradzi, ani nie wytumaczy. Dyskusje na ten temat po prostu s bezsensowne.

Jak kto jest idiot i liczy na porad w sprawie oprogramowania
na grupie sprztowej to faktycznie nie powinien dotyka si linuxa.


Pozdrawiam

Data: 2013-07-28 16:30:38
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-28 16:18, RadoslawF pisze:
Co nie tumaczy tego e wyrazie si na tyle nieprecyzyjnie
e uznaem to za tendencyjne kamstwo.

Aha

A na jakim forum czy grupie linuxowej pytae ?

Tutaj mam paru uytkownikw. Mwisz, e tam s milsi?

Jak kto jest idiot i liczy na porad w sprawie oprogramowania
na grupie sprztowej to faktycznie nie powinien dotyka si linuxa.

Dyskusja zrobia si OT ju dawno. Jak kto i tak ju pisze, a woli pisa obelgi zamiast czego sensownego to tylko o nim wiadczy.

Cig dalszy fotostory:
Uruchomiem live, eby wyedytowa grub. Do tego trzeba byo uy terminala, ktrego nigdzie w okolicy nie byo. Trzeba byo wygugla jak to zrobi. Skopiowaem par nic nie mwicych mi komend (i tak naprawd nie opisanych), wybraem dysk na ktrym ma si zainstalowa (oczywicie nie gwny) i poszo.
Na starcie wybraem dysk z Grubem jako pierwszy i piknie. Jest, dziaa! Co prawda jakim cudem mam dwie linijki z win8 (sda i sdb - oba uruchamiaj ten sam system) ale nic to. Wybieram Ubuntu.
Chwila oczekiwania i voila:
http://prntscr.com/1i01xb

Padem ze miechu. I to mimo tego, e Live i instalator problemu nie miay :)

Kto mi jeszcze powie, e to nie jest beta, do testowania dla maniakw?
Dzikuj, do widzenia.
Marcin

Data: 2013-07-28 14:36:34
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Sun, 28 Jul 2013 16:30:38 +0200, Chocobo wyrzucił
pustą ćwiartkę i oznajmił:

Chwila oczekiwania i voila:
http://prntscr.com/1i01xb

Padłem ze śmiechu. I to mimo tego, że Live i instalator problemu nie miały

Windows ma tak domyślnie, dopiero po zainstalowaniu sterowników zaczął
mieć normalną rozdzielczość. Czyli jak nie wszędzie masz lepiej to znaczy, że masz gorzej. Z tym ostatnim trudno się nie zgodzić.

Ktoś mi jeszcze powie, że to nie jest beta, do testowania dla maniaków?
Dziękuję, do widzenia.

W takim razie Windows dostaje do widzenia, bo zawsze tak ma.

--
Edek

Data: 2013-07-28 16:57:05
Autor: Chocobo
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-28 16:36, Edek pisze:

Padem ze miechu. I to mimo tego, e Live i instalator problemu nie
miay

Windows ma tak domylnie, dopiero po zainstalowaniu sterownikw zacz
mie normaln rozdzielczo.

Ale jak mia, a tu tylko tryb tekstowy. Zreszt to nieprawda, chyba, e piszesz o XP (ktry ma 10 lat, a nie chcemy chyba tutaj porwnywa z linuxem sprzed 10 lat). 8 i chyba w 7 spokojnie bez sterownikw dedykowanych dziaa w normalnej rozdziace.

Poza tym cay proces instalacji to kilka klikw, cznie ze sterownikami. A tutaj patrz, jak si trzeba gimnastykowa. Mylisz, e normalny uytkownika da rad? A nawet jeli to po co? To jak za przeproszeniem rzebienie w gwnie.

Marcin

Data: 2013-07-28 16:46:49
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Sun, 28 Jul 2013 16:57:05 +0200, Chocobo wyrzucił
pustą ćwiartkę i oznajmił:

W dniu 2013-07-28 16:36, Edek pisze:

Windows ma tak domyślnie, dopiero po zainstalowaniu sterowników zaczął
mieć normalną rozdzielczość.

Ale jakąś miał, a tu tylko tryb tekstowy. Zresztą to nieprawda, chyba, że piszesz o XP (który ma 10 lat, a nie chcemy chyba tutaj porównywać z linuxem sprzed 10 lat). 8 i chyba w 7 spokojnie bez sterowników dedykowanych działa w normalnej rozdziałce.

Seven. Przerabiałem niedawno.

Poza tym cały proces instalacji to kilka klików, łącznie ze sterownikami. A tutaj patrz, jak się trzeba gimnastykować. Myślisz, że normalny użytkownika da radę? A nawet jeśli to po co? To jak za przeproszeniem rzeźbienie w gównie.

Pomimo całej separacji, ascii przez kilka serwerów, chyba wypisuję się
z wątku (jem). Nie wiem jaki to pebkac, ale większość instalacji to kilka
klików. Spróbuj porównać instalację Win 7 i Win 8 obok siebie do
dwóch linuksów obok siebie. Żeby porównywać takie same procedury. Na
czysty dysk system instaluje się w 5 minut.

--
Edek

Data: 2013-07-29 21:03:05
Autor: qwerty
Nowy laptop bez systemu a Linux
Użytkownik "Edek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kt3htp$cvu$7@node1.news.atman.pl...
Seven. Przerabiałem niedawno.

Ja też. Była rozdzielczość 2xfull hd, ale po wgraniu sterowników mogłem włączyć aero.

Data: 2013-07-28 17:05:40
Autor: astro
Nowy laptop bez systemu a Linux
Chocobo wrote:
Uruchomiłem live, żeby wyedytować grub. Do tego trzeba było użyć terminala, którego nigdzie w okolicy nie było.

Do naprawy GRUB moze posluzyc narzedzie graficzne instalowane z poziomu LiveCD: Boot Repair
http://help.ubuntu.com/community/Boot-Repair
www.ubucentrum.net/2011/07/boot-repair-naprawa-bootloadera-kilkoma.html

Rowniez Grub Customizer
http://launchpad.net/grub-customizer

Swoja droga masz jakiegos pecha. Od lat uzywam GNU/Linuxa na kilku stanowiskach i dziala to stabilnie, bezproblematycznie.
--
Pozdrawiam
Radoslaw Ziomber
www.astrofizyka.info

Data: 2013-08-15 11:46:40
Autor: Jawi
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-28 16:18, RadoslawF pisze:
Rozumiem, e tak wyglda ta wspaniaa spoeczno linuxowa ktra a
rwie si do pomocy? Ju druga osoba zaczyna by niemia, eby nie
powiedzie obraa mnie, poniewa nie radz sobie z instalacj systemu.
adnej merytorycznej podpowiedzi tylko same docinki.

A na jakim forum czy grupie linuxowej pytae ?
Ale racz zauway, e dyskusja si w jaki "dziwny" sposb rozwina tutaj.

Ale pewnie, atwiej jest zwali win na monopol MS, a nie na lipny
system i bezuyteczne rodowisko uytkownikw.
Wanie dlatego ten system nie przekroczy i zapewne nie przekroczy 2%
udziaw.
Z mojej strony to chyba EOT, po raz kolejny sprbowaem, po raz
kolejny nie wyszo, po raz kolejny nikt nic sensownego nie doradzi,
ani nie wytumaczy. Dyskusje na ten temat po prostu s bezsensowne.
Jeszcze niedawno WinXP mia "dziwny" problem z instalacj na dyskach SATA. M$ chcia od userw jakiego urzdzenia co si zwie FDD :))))
Wikszo wczesnych gimnazjalistw i pewnie licealistw nawet nie wiedziaa co to jest. A M$ od nich tego wymaga.
Mona by powiedzie M$ mia monopol i czsto nadal ma na tego typu zachowania.
Moim zdaniem to wtedy mona przyj e Windows to lipny system w wersji beta.
eby nie byo, w pracy uytkuje i wind i linuxa, w domu jednak tylko windy. Jest dla mnie wygodniejsza i spenia moje oczekiwania, po prostu i nie musz jej instalowa co chwil jako to niektrzy chc mi wmwi :)



Jak kto jest idiot i liczy na porad w sprawie oprogramowania
na grupie sprztowej to faktycznie nie powinien dotyka si linuxa.
I jedni i drudzy chcc przekona oponentw do swojej racji powinni si wykaza kultur w dyskusji ;)
Mona by te napisa:
Jeli kto jest idiot i nie przeczyta z uwag caego wtku a zabiera si za wyraanie opinii o innych na podstawie jednego wpisu..." :)





--

Data: 2013-07-28 14:43:54
Autor: RR
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-28 13:57, Edek pisze:

Mając dysk 128 GB zostawiłeś 10 GB na system i jeszcze swap? Jak Ciebie
traktować poważnie?


Ubuntu z zainstalowanymi przeglądarkami, programami multimedialnymi, komunikacyjnymi i biurowymi, nie zajmuje więcej niż 5 GB.
Jeżeli dane składuje się na partycji ntfs (aby były dostępne również
dla Windowsa), nie ma sensu przydzielać większej partycji.
Kwestia swapu - nigdy nie przydzielałem osobnej partycji w przypadku nowych dystrybucji i gdy komputer ma co najmniej 2 GB pamięci.

--
rry

Data: 2013-07-28 16:41:19
Autor: Andrzej Lawa
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 28.07.2013 13:47, Chocobo pisze:

No nic, wracam do pocztku, wybieram ostatni opcj tworz partycj  / i
/swap. Ale jestem przecie ZU, skd mam wiedzie jakie wybra ile na nie
przydzieli, i jak sformatowa, bo do wyboru jest kilkanacie opcji.
Robi wic tak jak proponowa system chwil wczeniej, tylko z innymi
rozmiarami.

Manipulacja godna marketoida z M$. Mowa bya o instalacji systemu na goym komputerze, a nie rnych dwch systemw obok siebie. Swoj drog sprbuj zainstalowa w podobnych warunkach obok siebie Win8 i WinXP.

--
wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy
s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju.
I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!

Data: 2013-08-03 12:52:21
Autor: Przemysaw Ryk
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sun, 28 Jul 2013 16:41:19 +0200, Andrzej Lawa napisa(a):

W dniu 28.07.2013 13:47, Chocobo pisze:

No nic, wracam do pocztku, wybieram ostatni opcj tworz partycj  / i
/swap. Ale jestem przecie ZU, skd mam wiedzie jakie wybra ile na nie
przydzieli, i jak sformatowa, bo do wyboru jest kilkanacie opcji.
Robi wic tak jak proponowa system chwil wczeniej, tylko z innymi
rozmiarami.

Manipulacja godna marketoida z M$. Mowa bya o instalacji systemu na goym komputerze, a nie rnych dwch systemw obok siebie. Swoj drog sprbuj zainstalowa w podobnych warunkach obok siebie Win8 i WinXP.

A w czym problem? Tak z ciekawoci.

--
[ Przemysaw "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ House: There's a lot of porn piling up on the Internet. Doesn't download ]
[ itself.                               ("House M.D. 3x20 House Training") ]

Data: 2013-07-28 22:22:45
Autor: gawfron
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 2013-07-28 13:47, Chocobo pisze:


I jak tu traktowa ten system powanie?

Marcin
Zgodnie z ideologi zaprezentowan w wtku - jak winda robi problem, to gupi i saby system M$.
Jak linux robi problem, to wina gupiego uytkownika.
Prawda e proste?

Data: 2013-08-15 04:06:37
Autor: Przemysaw Ryk
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sat, 27 Jul 2013 05:41:54 +0200, astro napisał(a):

Chocobo wrote in <news:ksug0o$v6$1node1.news.atman.pl>
Ani razu nie udało mi się go jeszcze zainstalować za pierwszym razem,
a co parę lat próbuję dać mu szansę. Zawsze wyskakują jakieś błędy przy instalacji

Linuxa instaluje przecietnie kilka razy w roku, od wielu lat. NIGDY* nie
mialem problemow z instalatorem, nigdy sie nie wywalal. Zawsze instalacja
przebiegala bez problemow, a system byl w pelni sprawny po tym procesie.

Mnie niestety niejednokrotnie nawet dystybucja Live wierzgała. :( Inna
sprawa - Windows znam, Linuksa akurat nie. Ale z Windows wiem, że
najbardziej upierdliwym problemem jest podanie sterowników do kontrolera
SATA dla dysków działających w trybie AHCI. Jak to się obejdzie, to
problemów z wyświetlaniem obrazu nie ma. Pingwin mnie niejednokrotnie
zaskoczył opcją „coś tam mielę, ale wuja wyświetlam”. Niefajnie mnie tym
zaskoczył. :(

(ciach…)
A'propos edycji PDF: wtyczka PDF Import pozwala na modyfikacje tych
dokumentow w OO/LO. http://extensions.services.openoffice.org/en/project/oracle-pdf-import-extension
Zintegrowana jest nawet z LibreOffice >= 3.3.
www.libreoffice.org/features/extensions
Nie, nie twierdze, ze zawsze dziala poprawnie, do obslugi prostszych
dokumentow sie jednak nadaje.

Edycja dokumentu na bazie PDFa - powiem tak - dość odważne podejście.
Szczególnie jeżeli ktoś wymienia dokumenty z użytkownikiem MS Office. Po
części pewnie wynika to z zamkniętego formatu DOCX, po części z „logiki”
autorów Open/LibreOffice. A ta jest doprawdy… zaskakująca. Ja się w pełni
zgadzam, że pewne funkcje nie będą działać identycznie, jak w MS Office, że
pewnych rzeczy Open/Libre Office nie obsługuje. Ale do pewnych kwestii
podejście jest takie, że naprawdę się zastanawiam, co i w jakich ilościach
należy pić lub palić, żeby na takowe pomysły wpaść. Gdyby co - służę
przykładem. :D

Moj komentarz do calego watku... Marcin N pyta o sterowniki dla Linuksa, a
kilka osob zamiast sprobowac odpowiedziec rzeczowo na na nie, stwierdza,
ze Linux to zly system na biurkowy komputer.

Linuks jako system zły nie jest. Odpowiednio ogarnięty i administrowany
będzie spełniać swoje zadania. Paradoksalnie - to samo jest z Windows.
Kwestia odpowiedniego zdefiniowania potrzeb, dobrania odpowiednich
rozwiązań. Czasami bywa ciężko.

Przykład ciężkości - choć branża trochę inna. Ja trafiłem na moment, kiedy
upgrade oprogramowania Adobe do wersji CS6 wyszedł mi korzystnie. Bardzo nie
lubię oddawać plików otwartych, ale czasami muszę. I bywa zgryz - bo
odbiorca dysponuje pakietem w wersji CS4. I sorry, ale ja mu źródeł tak nie
przepiszę, żeby InDesign CS4 nie krzyczał. I wytłumacz komuś, że to nie moja
zła wola i utrudnianie życia, ale po prostu fakt rozpiętości 3 wersji (de
facto - CS4, CS5, CS5.5, CS6 - przy czym pliki między CS5 i CS5.5 są
kompatybilne AFAIR) powoduje, że odbiorca _będzie_ miał problem.

Od lat uzywam praktycznie tylko pingwina i jakos nie odczuwam zadnych
problemow.

Jak zawsze - zależy od zastosowań i możliwej do uzyskania pomocy. Ja staram
się być samowystarczalny. Windows znam po prostu lepiej. I jak postawiłem
serwer FTP dla zaprzyjaźnionego stowarzyszenia, to on stoi na maszynie z
Windows na pokładzie. Może pod takie zastosowania pingwin byłby lepszy, może
mniejszych zasobów sprzętowych by potrzebował. Ale jak sobie pomyślę, ile
czasu by mi zeszło na rozkminianie tego, co z czym, jak i w ogóle… Nie
kalkuluje mi się.

Z tego co widze od dluzszego czasu na usenecie, forach - znaczna czesc
linuksohejterow:
1. W ogole nie widziala tego systemu na oczy i zmysla problemy, badz tez
powtarza jak mantre "obiegowe" bolaczki tego systemu sprzed wielu lat. Od
dawna juz nieaktualne.

Wiesz - to się potrafi zemścić. Często zdarza mi się rozmawiać ze
zwolennikami Thunderbirda jako doskonałego klienta poczty, a z Lightningiem
to już cudowności. Jak zaczynam sypać przykładami - przepraszam za wyrażenie
- kurewskiego kretynizmu tego rozwiązania, to zapada taka niezręczna cisza…
2. Uzywala ten system bardzo krotko, ale tak na prawde zrazili sie do tego
systemu nie z powodu wad samego rozwiazania, acz troche odmiennej obslugi i
przyzwyczajeniami z Windowsa.

Przyzwyczajenia są bardzo wredne. Cyrk odnośnie wstążki, która pojawiła się
w MS Office 2007 pamiętasz? Jaki był najczęstszy argument przeciw? Bo z
tego, co ja kojarzę był to tekst „bo jest inaczej niż w poprzednim Wordzie”.
Dlaczego to tak bolało? Bo Użyszkodnicy nauczeni byli klikać metodą małpy.
Zabrałbyś im Office'a 2003 i dał OpenOffice - i miałbyś ten sam płacz.

Czasami nawet spotyka sie osoby przypuszczalnie zakompleksione, ktore
bezdyskusyjnie uwazaja swoje rzeczy za najlepsze na swiecie. "Posiadam BMW.
To najlepsze samochody na swiecie. Po 5 tys. km w Mercedasach psuje sie
prostolinijny wtrysk paliwa w anatomicznej skrzyni biegow, wiec posiadacze
innych aut to frajerzy"

Spotkałeś kilku MacWyznawców? :D

Wydaje mi sie, ze podchodze do swojego systemu w zdrowy sposob. Nie
naklaniam nikogo do porzucenia Windowsa na rzecz Linuxa. Nie twierdze, ze
moj system jest lepszy. Nie wypowiem sie w kwestii wyzszosci jednego
srodowiska nad drugim. To raczej bezsensowna dyskusja. Niesamowicie
denerwuja mnie natomiast w wiekszosci zupelnie bezpodstawne wypowiedzi w
stylu "bo Linux sie nie nadaje", "bo nic pod tym nie dziala", "bo trzeba
byc informatykiem, konieczna jest znajomosc konsoli, linux jest bardzo
trudny w obsludze".

Wbrew pozorom Linux dla nowicjusza, ktory nie przywykl do Windowsa wcale o
wiele trudniejszy w obsludze nie jest. Nawet instalacja nie jest bardziej
skomplikowana.

Instalacja, początki obsługi - nie jest trudniejszy. Choć instalacja nawet
świeżych dystrybucji potrafi krwi miejscami napsuć. Tyle tylko, że bardzo
często pojawia się błąd w rozumowaniu. Polegający na tym, że Linuksa
utożsamia się z daną dystrybucją i/lub zestawem domyślnie instalowanego
oprogramowania.

Linux vs. Windows w roznych zastosowaniach:
przegladanie www - przegladarki sa takie same (brak IE dla Linuxa...),
identycznie sie z nich korzysta. Klienci poczty (z wyjatkiem Outlooka) na
ogol rowniez sa wieloplatoformowe.

Tutaj jeszcze jest w miarę OK.

pakiety biurowe - LibreOffice zapewnia wystarczajaca funkcjonalnosc dla
praktycznie kazego, szczegolnie domowego uzytkownika.

I tu jest koniec dyskusji - dla domowego użytkownika. Mogę Ci wystawić za
chwilę dwa szablony dokumentów, które trzeba było osobno przygotować dla
LibreOffice'a, gdyż - choć bardzo proste - to przepisania z Worda 2010 nie
miały prawa wytrzymać. Trochę tu winię „logikę” LibreWritera. Chcesz -
pooglądasz. :D

Problem moze stanowic
jedynie otwarcie dokumentow przygotowanych w Office, wtedy:
1.uruchom MS Office pod WINE! Nie stac Cie na licencje? To nie argument,
Office nie jest elementem Windowsa, i tak musialbys zaplacic, by uruchomic
go pod Win...
2. popros nadawce o zapisanie w innym formacie
3. popros innego posiadacza MS Office o przekonwertowanie

Bullshit. Użytkownik Linuksa licencji na MS Office nie wykupił. No bo po co
- skoro ma darmowe narzędzia, będące podobno doskonałym odpowiednikiem
Windows i MS Office. A wystarczy arkusz w Excelu, którego autor korzystał
nie tylko z formuły SUMA, a nie daj boziu są w nim wklepane makra. I
przepraszam najmocniej - jest pozamiatane.

programowanie - oprocz srodowisk Microsoftu (i przypuszczalnie narzedzi dla
oblubienca Apple: Objective-C), Linux jest rewelacyjnym srodowiskiem dla
programisty. Narzedzi jest w cholere, i to czesto najbardziej
zaawansowanych w danej dziedzinie.

Odnośnie programowania, to się nie wypowiadam - nie moja działka.

obrobka zdjec - pliki RAW wywoluje w Darktable, czasem UFRaw, obrabiam w
GIMPie.
Ciekawostka: wiekszosc nowych aplikacji Adobe jest poprawnie obslugiwana
przez WINE.
http://appdb.winehq.org/objectManager.php?bIsQueue=false&bIsRejected=false&sClass=vendor&iId=12&sAction=view&sTitle=View+Developer
Rowniez Photoshop Elements.
http://appdb.winehq.org/appview.php?appId=1794

Przepraszam - jestem może „skażony”, ale nie pisz / nie mów w mojej
obecności o GIMPie. Programu o bardziej skretyniałym interfejsie i bardziej
posranych skrótach klawiaturowych, to chyba nie widziałem. Używałem i używam
różnych programów - choć na codzień moim narzędziem pracy jest Adobe CS.
Serio - pod adresem żadnego softu nie słałem takich bluzgów, jak pod adresem
GIMPa, którego przyszło mi dwa miesiące używać.

Co do obsługi pod WINE - chcesz iść tą drogą? Naprawdę? Bo ja środowiska
produkcyjnego nie postawiłbym na czymś, co może zadziała, a może nie.
Swoja droga RAW jest genialnym formatem, szczegolnie przydatnym do
"odratowania" zdjec z nieprawidlowym balansem bieli, czy tez parametrami
ekspozycji. Mozna z niego korzystac w tanich kompaktach Canona dzieki
firmware CHDK.
http://chdk.wikia.com

I fajnie. :D

sluchanie muzyki, ogladanie filmow - nie ma najmniejszego problemu. Jesli
nie ma jakiegos kodeka z powodow licencyjnych, po kilku kliknieciach
zostanie on doinstalowany.
VLC odtworzy prawie wszystko.
Problem moga stanowic strumienie wideo na stronach www wykorzystujace
Silverlight. Czesto mozna sobie z tym poradzic dzieki XBMC:
www.ubucentrum.net/2012/09/odtwarzanie-w-ubuntu-tvn-player-tvp-vod.html

Tutaj jest faktycznie bardzo fajnie.

gry - nie mam pojecia, nie gram (nie, nie dlatego, ze moj system na to nie
pozwala, po prostu nigdy nie odczuwalem takiej potrzeby). Przypuszczalnie
tytulow dedykowanych pingwinowi jest jeszcze bardzo malo, niektore
Windowsowe gry da sie uruchomic pod WINE. Bodajze sa jeszcze komercyjne
rozwiazania (CrossOver www.codeweavers.com/products/cxgames ), ktore
zapewniaja jeszcze lepsza kompatybilnosc. Jak wplywa to na wydajnosc -
wysoce prawdopodobne, ze pod Windowsem gry dzialaja szybciej, ale w gruncie
rzeczy kompletnie mnie to nie obchodzi i to tylko moje domniemania.

Dopóki na ocenie, recenzji, czy przygotowaniu tłumaczeń gier nie zarabiasz
na życie, to Cię to zajączkuje.

specjalistyczne oprogramowanie, np CAD, GIS, ktore nie ma wersji dla
Linuxa, nie dziala tez poprawnie pod WINE: no coz, masz pecha. Nalezysz do
mniejszosci, ktora musi posiadac (rowniez) Win na dysku.

Nie tak do końca.
Dam Ci stanowisko z pingwinem, inkscape, gimpem i Scribusem. A potem powiem
- skalibruj ten monitor.
Dam Ci stanowisko - typowo biurowa praca, Excel wykorzystywany. Jest trochę
arkuszy wzajemnie korzystających z danych, używających kilku makr.
Dam Ci stanowisko - potrzeba użwywania kilku szablonów, pliki wymieniane
między użytkownikami MS Office, a Ty masz LibreOffice. Opcję rozjeżdżania
się elementów widzisz niechętnie.

Podejmujesz się postawienia stacji roboczych na pingwinie skonfigurowanych
tak, żeby nie było problemów z wymianą plików między pingwinem, a Windows z
MS Office?

Podsumowujac: staniesz sie posiadaczem nowego komputera, nie boisz sie
nowosci. Jesli jestes zmuszony do korzystania z aplikacji, ktora nie dziala
pod Linuksem (w tym pod WINE), nie ma tez odpowiednikow spelniajacych twoje
oczekiwania - oczywiscie musisz kupic licencje Windowsa. Jesli nie, zakup
systemu operacyjego wcale nie jest konieczny.

I dlatego tylu MacWyznawców ma na drugiej partycji postawionego Windows. ;D
Ot - dygresja - nabijam się. ;D

Nie musisz sie obawiac Linuxa: pod jego kontrola wykonasz bez problemu te
same czynnosci. Na poczatku bedziesz nieefektywny, troche czasu zajmie ci
przyzwyczajenie sie do nowego srodowiska. Pozniej bedziesz mogl robic to
samo, co pod kontrola Win, w tym samym tempie.

Odważna teza. Serio - GIMP, Inkscape, Sribus, to nie są odpowiedniki - po
kolei - Photoshopa, Illustratora, InDesigna.

Osiagniecie zadanego celu pod Linuxem statystycznie nie wymaga wiekszej
ilosci krokow, a zwlaszcza bardziej skomplikowanych niz pod Windowsem. Te
kroki moga byc tylko troche odmienne od dotychczasowych przyzwyczajen.

Weź np. Pain .NET dla Windows z raczej normalnymi skrótami klawiaturowymi
(raczej przypominającymi to, co w większości nawet komercyjnego softu można
spotkać) i weź GIMPa z jego popierdaczonym wszystkim - od interfejsu
począwszy, po skróty klawiaturowe. A potem pogadamy o tej „lekiej”
odmienności…

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Tak śmierdzą tylko pingwiny i niektóre zakonnice.                        ]
[                                              (Król Julian, „Madagaskar”) ]

Data: 2013-08-18 00:57:34
Autor: Baranek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Thu, 15 Aug 2013 04:06:37 +0200, Przemysław Ryk napisał(a):

Dnia Sat, 27 Jul 2013 05:41:54 +0200, astro napisał(a):

Chocobo wrote in <news:ksug0o$v6$1node1.news.atman.pl>

Kilka uwag do wybranych fragmentów... [...]
(ciach…)
A'propos edycji PDF: wtyczka PDF Import pozwala na modyfikacje tych
dokumentow w OO/LO. http://extensions.services.openoffice.org/en/project/oracle-pdf-import-extension
Zintegrowana jest nawet z LibreOffice >= 3.3.
www.libreoffice.org/features/extensions
Nie, nie twierdze, ze zawsze dziala poprawnie, do obslugi prostszych
dokumentow sie jednak nadaje.

Edycja dokumentu na bazie PDFa - powiem tak - dość odważne podejście.
Szczególnie jeżeli ktoś wymienia dokumenty z użytkownikiem MS Office. Po
części pewnie wynika to z zamkniętego formatu DOCX, po części z „logiki”
autorów Open/LibreOffice.

Zgadzam się, że edycja dokumentu otrzymanego w PDF-ie to dość dziwna metoda
popełniania samobójstwa. Tyle, że nie ma to nic wspólnego z zaletami lub
wadami OO czy MSO. Owszem, wspomniana wtyczka pozwala na import PDF-a, ale
nie do Writera, lecz do Drawa (lub Impressa). Zaleta, gdy w akcie rozpaczy
chcemy zmienić kilka drobiazgów w 1-2 stronnicowym dokumencie. Podobne
efekty (podobnie kiepskie) uzyskamy za pomocą "konwerterów" PDF-DOC.

[...]
Jak zawsze - zależy od zastosowań i możliwej do uzyskania pomocy. Ja staram
się być samowystarczalny. Windows znam po prostu lepiej. I jak postawiłem
serwer FTP dla zaprzyjaźnionego stowarzyszenia, to on stoi na maszynie z
Windows na pokładzie. Może pod takie zastosowania pingwin byłby lepszy, może
mniejszych zasobów sprzętowych by potrzebował. Ale jak sobie pomyślę, ile
czasu by mi zeszło na rozkminianie tego, co z czym, jak i w ogóle… Nie
kalkuluje mi się.

Tu akurat nie Ty podejmowałeś decyzję. To zaprzyjażnione stowarzyszenie
wolało Ciebie (i Twoje warunki - Windows), niż teoretycznie tańszego
Linuksa + inną żywą siłę roboczą.
 [...]
Przyzwyczajenia są bardzo wredne. Cyrk odnośnie wstążki, która pojawiła się
w MS Office 2007 pamiętasz? Jaki był najczęstszy argument przeciw? Bo z
tego, co ja kojarzę był to tekst „bo jest inaczej niż w poprzednim Wordzie”.
Dlaczego to tak bolało? Bo Użyszkodnicy nauczeni byli klikać metodą małpy.
Zabrałbyś im Office'a 2003 i dał OpenOffice - i miałbyś ten sam płacz.

Nie przesadzaj. Wstążka to naprawdę poważna zmiana interfejsu. W moich
obserwacjach "Wordowiec" posadzony do Writera (dopóki nie wchodzimy w
zaawansowane zadania) zacinał się dopiero przy numeracji stron (w OO
automat do wstawiania numerków dostępny jest jako dodatek)

[...]
pakiety biurowe - LibreOffice zapewnia wystarczajaca funkcjonalnosc dla
praktycznie kazego, szczegolnie domowego uzytkownika.

I tu jest koniec dyskusji - dla domowego użytkownika. Mogę Ci wystawić za
chwilę dwa szablony dokumentów, które trzeba było osobno przygotować dla
LibreOffice'a, gdyż - choć bardzo proste - to przepisania z Worda 2010 nie
miały prawa wytrzymać. Trochę tu winię „logikę” LibreWritera. Chcesz -
pooglądasz. :D

Cały czas usiłujesz oprzeć argumentację na fakcie, że OO nie jest tym samym
programem co MSO. Ano nie jest. Sugerujesz przy tym, że na najważniejszym
zadaniem OO jest idealna współpraca z posiadaczami MSO. Nooo nie jest.
Jeżeli zechcę w swoim biurze wprowadzić OO, to nie po to, żeby części ludzi
fundować MSO i martwić się, czy ich niezgodności nie zabiją. Takie decyzje
powinno się podejmować świadomie i najczęściej tak się je podejmuje.

[...]
 
specjalistyczne oprogramowanie, np CAD, GIS, ktore nie ma wersji dla
Linuxa, nie dziala tez poprawnie pod WINE: no coz, masz pecha. Nalezysz do
mniejszosci, ktora musi posiadac (rowniez) Win na dysku.

Nie tak do końca.
Dam Ci stanowisko z pingwinem, inkscape, gimpem i Scribusem. A potem powiem
- skalibruj ten monitor.

Złośliwy, a dokładniej bezsensowne złośliwy "zawodowiec". Przepraszam za
takie czepianie się za pomocą cudzysłowu, ale zawodowiec wie, co może
zdziałać określonymi narzędziami i albo kopie dół łopatą, albo bez koparki
nie zawija rękawów.

Dam Ci stanowisko - typowo biurowa praca, Excel wykorzystywany. Jest trochę
arkuszy wzajemnie korzystających z danych, używających kilku makr.
Dam Ci stanowisko - potrzeba użwywania kilku szablonów, pliki wymieniane
między użytkownikami MS Office, a Ty masz LibreOffice. Opcję rozjeżdżania
się elementów widzisz niechętnie.

No i znów ta wymiana. Uważasz, że świecie wszyscy chcą komplikować sobie
życie i nie umieją organizować sobie jednorodnego środowiska pracy?

[...]
Nie musisz sie obawiac Linuxa: pod jego kontrola wykonasz bez problemu te
same czynnosci. Na poczatku bedziesz nieefektywny, troche czasu zajmie ci
przyzwyczajenie sie do nowego srodowiska. Pozniej bedziesz mogl robic to
samo, co pod kontrola Win, w tym samym tempie.

Odważna teza. Serio - GIMP, Inkscape, Sribus, to nie są odpowiedniki - po
kolei - Photoshopa, Illustratora, InDesigna.

Hmm. Niby Ty to wiesz, ale sugerujesz, że inni na pewno nie. Albo, że małpa
z Photoshopem uzyska lepsze efekty, niż małpa z GIMPem.
 
Osiagniecie zadanego celu pod Linuxem statystycznie nie wymaga wiekszej
ilosci krokow, a zwlaszcza bardziej skomplikowanych niz pod Windowsem. Te
kroki moga byc tylko troche odmienne od dotychczasowych przyzwyczajen.

Weź np. Pain .NET dla Windows z raczej normalnymi skrótami klawiaturowymi
(raczej przypominającymi to, co w większości nawet komercyjnego softu można
spotkać) i weź GIMPa z jego popierdaczonym wszystkim - od interfejsu
począwszy, po skróty klawiaturowe. A potem pogadamy o tej „lekiej”
odmienności…

MSZ tutaj zbytnio polegasz na osobistym (negatywnym) doświadczeniu. Z
pewnością zawodowiec przesiadający się na mocno odmienny program cierpi
sakramenckie katusze. Z radością zauważa każde podobieństwo do swojego
podstawowego narzędzia i pluje, gdy nic takiego nie zobaczy. Jednak (znów
MSZ) większość pomyj wylewanych na GIMPa wynika z interfejsu
wielookienkowego, zaprojektowanego pod linuksowe menedżery okien. W Windows
taka filozofia słabo się sprawdzała, m.in. dlatego, że Windowsowy menedżer
okien nie potrafi ich obsługiwać tak dobrze, jak linuksowe. A w związku z
tym wygląda skrajnie obco dla Windowsowca, który w dodatku nie widzi jego
zalet. O ile się nie mylę, po instalacji GIMP nadal domyślnie uruchamia się
"wielookienkowo", więc możliwość włączenia "jednookienkowości" w niewielkim
stopniu wpływa na wrażenie dziwności interfejsu u nowych użytkowników.

Pozdrawiam

Baranek

Data: 2013-08-18 16:58:53
Autor: Piotr B. [pb2004]
Nowy laptop bez systemu a Linux
Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk@gmail.com> wrote:
Edycja dokumentu na bazie PDFa - powiem tak - dość odważne podejście.
Szczególnie jeżeli ktoś wymienia dokumenty z użytkownikiem MS Office. Po
części pewnie wynika to z zamkniętego formatu DOCX,

OOXML nie jest zamknięty. Jest standardem ISO w przeciwieństwie do ODF, którego obecnie używana w AOO i LO wersja 1.2 Extended takim standardem nie jest. Starsze formaty binarne MSO także już od dość dawna mają opublikowaną specyfikację więc argument o zamkniętości jest obecnie nieprawdziwy.

--
Piotr Borkowski

Data: 2013-08-18 18:03:02
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Sun, 18 Aug 2013 16:58:53 +0000, Piotr B. [pb2004]
wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:

OOXML nie jest zamknięty. Jest standardem ISO w przeciwieństwie do ODF, którego obecnie używana w AOO i LO wersja 1.2 Extended takim standardem nie jest. Starsze formaty binarne MSO także już od dość dawna mają opublikowaną specyfikację więc argument o zamkniętości jest obecnie nieprawdziwy.

OOXML jest otwarty tylko z nazwy, zawiera zamknięte elementy. Ale to jeszcze mały problem.

Większy jest tego rodzaju, że standardy są uzgadniane, są pewną formą umowy zainteresowanych osób twierdzących, że uznają standard. A OOXML
był głosowany wiele razy i złośliwi mówią, że za były głosy jednej
firmy wraz z dużą liczbą platynowych partnerek, tfu, partnerów. Przez co
nie wierzę, że OOXML kiedykolwiek stanie się de facto standardem.

--
Edek

Data: 2013-08-18 23:11:56
Autor: Baranek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sun, 18 Aug 2013 18:03:02 +0000 (UTC), Edek napisa(a):

Szarym od mawki witem Sun, 18 Aug 2013 16:58:53 +0000, Piotr B. [pb2004]
wyrzuci pust wiartk i oznajmi:

OOXML nie jest zamknity. Jest standardem ISO w przeciwiestwie do ODF, ktrego obecnie uywana w AOO i LO wersja 1.2 Extended takim standardem nie jest. Starsze formaty binarne MSO take ju od do dawna maj opublikowan specyfikacj wic argument o zamknitoci jest obecnie nieprawdziwy.

OOXML jest otwarty tylko z nazwy, zawiera zamknite elementy. Ale to jeszcze may problem.

Wikszy jest tego rodzaju, e standardy s uzgadniane, s pewn form umowy zainteresowanych osb twierdzcych, e uznaj standard. A OOXML
by gosowany wiele razy i zoliwi mwi, e za byy gosy jednej
firmy wraz z du liczb platynowych partnerek, tfu, partnerw. Przez co
nie wierz, e OOXML kiedykolwiek stanie si de facto standardem.

Chyba jednak odwrcie wano argumentw. Sposb przegosowania normy
uznabym jedynie za sygna, e dokument mierdzi. Gdyby nie zawieraa ona
elementw zamknitych i sam MS si jej trzyma, nie widziabym problemu z
nazywaniem jej standardem.

Pozdrawiam Baranek

Data: 2013-08-19 15:38:54
Autor: Piotr B. [pb2004]
Nowy laptop bez systemu a Linux
Edek <edek.pienkowski@gmail.com> wrote:
Szarym od mżawki świtem Sun, 18 Aug 2013 16:58:53 +0000, Piotr B. [pb2004]
wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:

OOXML nie jest zamknięty. Jest standardem ISO w przeciwieństwie do ODF, którego obecnie używana w AOO i LO wersja 1.2 Extended takim standardem nie jest. Starsze formaty binarne MSO także już od dość dawna mają opublikowaną specyfikację więc argument o zamkniętości jest obecnie nieprawdziwy.

OOXML jest otwarty tylko z nazwy, zawiera zamknięte elementy. Ale to jeszcze mały problem.

Wersja Strict czy Transitional? O jakie konkretnie elementy zamknięte chodzi?

Większy jest tego rodzaju, że standardy są uzgadniane, są pewną formą umowy zainteresowanych osób twierdzących, że uznają standard. A OOXML
był głosowany wiele razy i złośliwi mówią, że za były głosy jednej
firmy wraz z dużą liczbą platynowych partnerek, tfu, partnerów. Przez co
nie wierzę, że OOXML kiedykolwiek stanie się de facto standardem.

W przeciwieństwie do ODF najnowsza wersja OOXML przeszła proces i jest standardem ISO. Po przeciwnej stronie jest tylko kulawe ODF 1.1 nieużywane domyślnie w żadnym pakiecie.

--
Piotr Borkowski

Data: 2013-08-19 16:48:13
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Mon, 19 Aug 2013 15:38:54 +0000, Piotr B. [pb2004]
wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:

Edek <edek.pienkowski@gmail.com> wrote:
Szarym od mżawki świtem Sun, 18 Aug 2013 16:58:53 +0000, Piotr B. [pb2004]
wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:

OOXML nie jest zamknięty. Jest standardem ISO w przeciwieństwie do ODF, którego obecnie używana w AOO i LO wersja 1.2 Extended takim standardem nie jest. Starsze formaty binarne MSO także już od dość dawna mają opublikowaną specyfikację więc argument o zamkniętości jest obecnie nieprawdziwy.

OOXML jest otwarty tylko z nazwy, zawiera zamknięte elementy. Ale to jeszcze mały problem.

Wersja Strict czy Transitional? O jakie konkretnie elementy zamknięte chodzi?

Microsoft sam nie implementuje Strict, co pokazuje, po co on istnieje - można twierdzić że Strict jest otwarty (naciągane i tak) więc uzasadnia
istnienie oficjalnie pół-zamkniętego Transitional.

Dwa główne: OLE i "custom text in XML", nie wspominając drobnych nadużyć
samego XMLa.

Na dodatek otwarte stanrdy są wolne od opłat, co przy OOXML jest mocno
wątpliwe już ze względu na konstrukcję standardu, który zakłada robienie wszystkiego tak jak Microsoft, co jest sporym prawnym hakiem.

Większy jest tego rodzaju, że standardy są uzgadniane, są pewną formą umowy zainteresowanych osób twierdzących, że uznają standard. A OOXML
był głosowany wiele razy i złośliwi mówią, że za były głosy jednej
firmy wraz z dużą liczbą platynowych partnerek, tfu, partnerów. Przez co
nie wierzę, że OOXML kiedykolwiek stanie się de facto standardem.

W przeciwieństwie do ODF najnowsza wersja OOXML przeszła proces i jest standardem ISO. Po przeciwnej stronie jest tylko kulawe ODF 1.1 nieużywane domyślnie w żadnym pakiecie.

"Przeszła proces" to tak jak ten policjant co "pił z nimi" podczas gdy
został wezwany do interwencji przez sąsiadów. Ok, wpuścili go.

--
Edek

Data: 2013-08-19 17:58:55
Autor: Piotr B. [pb2004]
Nowy laptop bez systemu a Linux
Edek <edek.pienkowski@gmail.com> wrote:
Szarym od mżawki świtem Mon, 19 Aug 2013 15:38:54 +0000, Piotr B. [pb2004]
wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:

Edek <edek.pienkowski@gmail.com> wrote:
Szarym od mżawki świtem Sun, 18 Aug 2013 16:58:53 +0000, Piotr B. [pb2004]
wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:

OOXML nie jest zamknięty. Jest standardem ISO w przeciwieństwie do ODF, którego obecnie używana w AOO i LO wersja 1.2 Extended takim standardem nie jest. Starsze formaty binarne MSO także już od dość dawna mają opublikowaną specyfikację więc argument o zamkniętości jest obecnie nieprawdziwy.

OOXML jest otwarty tylko z nazwy, zawiera zamknięte elementy. Ale to jeszcze mały problem.

Wersja Strict czy Transitional? O jakie konkretnie elementy zamknięte chodzi?

Microsoft sam nie implementuje Strict,

Litości. Uaktualnij swoje informacje. MSO 2013 domyślnie dokumenty zapisuje w wersji Strict.

Dwa główne: OLE i "custom text in XML", nie wspominając drobnych nadużyć
samego XMLa.

Możesz podać linki do zarzutów? Google nie znajduje frazy custom text in XML w kontekście OOXML, a OLE to mechanizm osadzania obiektów i nie wiem jaki jest zarzut? AOO i LO przecież go obsługują.

Na dodatek otwarte stanrdy są wolne od opłat, co przy OOXML jest mocno
wątpliwe już ze względu na konstrukcję standardu, który zakłada robienie wszystkiego tak jak Microsoft, co jest sporym prawnym hakiem.

Naczytałeś się jakiejś propagandy albo sam ją uprawiasz. ISO to ISO i jest tak samo otwarte w przypadku OOXML jak i ODF 1.1.

Większy jest tego rodzaju, że standardy są uzgadniane, są pewną formą umowy zainteresowanych osób twierdzących, że uznają standard. A OOXML
był głosowany wiele razy i złośliwi mówią, że za były głosy jednej
firmy wraz z dużą liczbą platynowych partnerek, tfu, partnerów. Przez co
nie wierzę, że OOXML kiedykolwiek stanie się de facto standardem.

W przeciwieństwie do ODF najnowsza wersja OOXML przeszła proces i jest standardem ISO. Po przeciwnej stronie jest tylko kulawe ODF 1.1 nieużywane domyślnie w żadnym pakiecie.

"Przeszła proces" to tak jak ten policjant co "pił z nimi" podczas gdy
został wezwany do interwencji przez sąsiadów. Ok, wpuścili go.

Partnerzy Microsoftu zainteresowani ustandaryzowaniem OOXML mają takie same prawa udziału w głosowaniu jak hejterzy Microsoftu przeciwni OOXML.

--
Piotr Borkowski

Data: 2013-08-19 19:04:24
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Mon, 19 Aug 2013 17:58:55 +0000, Piotr B. [pb2004]
wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:

Dwa główne: OLE i "custom text in XML", nie wspominając drobnych nadużyć
samego XMLa.

Możesz podać linki do zarzutów? Google nie znajduje frazy custom text in
XML w kontekście OOXML, a OLE to mechanizm osadzania obiektów i nie wiem
jaki jest zarzut? AOO i LO przecież go obsługują.

"Linki do zarzutów" - err, what? Potrzebujesz policyjną notatkę służbową
czy interpelację poselską? Widzisz, Microsoft ma takie podejście, musi być
jakaś instytucja która wyda coś mocą instytucji - bez tego nie mógłby żyć.
Dlatego istnieje parę zabawnych standardów ECMA między innymi, ale o ile dla większości świata takie instytucje są forum do rozmowy i
wypracowania wspólnego podejścia, dla Microsoft liczy się "a bo ISO/ECMA
powiedziało, że to standard". Nic złego niby, ale nie jako cel sam w sobie.

Inaczej mówiąc prezentujesz podejście, które rozumiem, ale którego
nie zamierzam powielać. Gdybyś znał XML wiedziałbyś na czym polega
custom text.

"Przeszła proces" to tak jak ten policjant co "pił z nimi" podczas gdy
został wezwany do interwencji przez sąsiadów. Ok, wpuścili go.

Partnerzy Microsoftu zainteresowani ustandaryzowaniem OOXML mają takie
same prawa udziału w głosowaniu jak hejterzy Microsoftu przeciwni OOXML.

Wiele standardów przechodzi jednomyślnie, a nie za drugim razem przy
braku zainteresowania połowy. I mylisz się z hejterstwem Microsoft -
nie podobają się metody a nie sama firma.

Sprowadzanie standardów do praw głosowania jest sowieckim zagraniem. Standardy mają znaczenie tylko o tyle, o ile są uznawane. Na dodatek
Microsoft strzela sobie w stopę: OOXML ma 6000 stron zamiast 700 bo
nie uznaje praktycznie ŻADNEGO otwartego standardu, kurde, nawet nie MathML. Co jest wbrew wszelkim zwyczajom, taki "ja wszystko sam",
wszystko po swojemu i co mi tu ktoś będzie jakieś uznane standardy
podsuwał. Dla reszty świata oznacza to tyle, że nie można użyć gotowych narzędzi osługujących MathML (i wiele innych standardów).
Koło otwartości OOXML nawet nie leżało.

--
Edek

Data: 2013-08-20 10:18:53
Autor: Piotr B. [pb2004]
Nowy laptop bez systemu a Linux
Edek <edek.pienkowski@gmail.com> wrote:
Szarym od mżawki świtem Mon, 19 Aug 2013 17:58:55 +0000, Piotr B. [pb2004]
wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:

Dwa główne: OLE i "custom text in XML", nie wspominając drobnych nadużyć
samego XMLa.

Możesz podać linki do zarzutów? Google nie znajduje frazy custom text in
XML w kontekście OOXML, a OLE to mechanizm osadzania obiektów i nie wiem
jaki jest zarzut? AOO i LO przecież go obsługują.

"Linki do zarzutów" - err, what? Potrzebujesz policyjną notatkę służbową
czy interpelację poselską?

Wyjaśnienia co konkretnie wg Ciebie jest źle w OOXML bo na razie tego w żaden sposób nie wyjaśniłeś. Takie hasełka to żadne wyjaśnienie.

"Przeszła proces" to tak jak ten policjant co "pił z nimi" podczas gdy
został wezwany do interwencji przez sąsiadów. Ok, wpuścili go.

Partnerzy Microsoftu zainteresowani ustandaryzowaniem OOXML mają takie
same prawa udziału w głosowaniu jak hejterzy Microsoftu przeciwni OOXML.

Wiele standardów przechodzi jednomyślnie, a nie za drugim razem przy
braku zainteresowania połowy. I mylisz się z hejterstwem Microsoft -
nie podobają się metody a nie sama firma.

Liczy się tylko ocena kandydującego standardu. Po argumentach przeciwników było widać czy to jest hejterstwo czy tylko przychylność ODF. Naprawdę merytorycznych zarzutów było niewiele.

Sprowadzanie standardów do praw głosowania jest sowieckim zagraniem. Standardy mają znaczenie tylko o tyle, o ile są uznawane. Na dodatek
Microsoft strzela sobie w stopę: OOXML ma 6000 stron zamiast 700 bo
nie uznaje praktycznie ŻADNEGO otwartego standardu, kurde, nawet nie MathML.

MathML 2.0 nie obsługuje znaczników przydatnych w przetwarzaniu tekstu. Zresztą co to za zarzut liczby stron. Co z tego że np. ODF 1.1 ma te 700(?) stron gdy obecnie jest martwym standardem bo nie definiował wielu rzeczy.

--
Piotr Borkowski

Data: 2013-08-20 10:48:49
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Tue, 20 Aug 2013 10:18:53 +0000, Piotr B. [pb2004]
wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:

Wyjaśnienia co konkretnie wg Ciebie jest źle w OOXML bo na razie tego w żaden sposób nie wyjaśniłeś. Takie hasełka to żadne wyjaśnienie.

Użyj Google, tym razem skuteczniej. Ciężko mi dyskutować na poziomie określeń "jest źle".

"Przeszła proces" to tak jak ten policjant co "pił z nimi" podczas gdy
został wezwany do interwencji przez sąsiadów. Ok, wpuścili go.

Partnerzy Microsoftu zainteresowani ustandaryzowaniem OOXML mają takie
same prawa udziału w głosowaniu jak hejterzy Microsoftu przeciwni OOXML.

Wiele standardów przechodzi jednomyślnie, a nie za drugim razem przy
braku zainteresowania połowy. I mylisz się z hejterstwem Microsoft -
nie podobają się metody a nie sama firma.

Liczy się tylko ocena kandydującego standardu. Po argumentach przeciwników było widać czy to jest hejterstwo czy tylko przychylność ODF. Naprawdę merytorycznych zarzutów było niewiele.

Znam podobne podejście z innych miejsc - każda krytyka jest hejterstwem,
pomyjami czy dowolnym innym pustym określeniem. Niestety na uciekanie
w takie rejony nie ma lekarstwa, dyskusja się kończy. Zwłaszcza merytoryczna dyskusja.
Sprowadzanie standardów do praw głosowania jest sowieckim zagraniem. Standardy mają znaczenie tylko o tyle, o ile są uznawane. Na dodatek
Microsoft strzela sobie w stopę: OOXML ma 6000 stron zamiast 700 bo
nie uznaje praktycznie ŻADNEGO otwartego standardu, kurde, nawet nie MathML.

MathML 2.0 nie obsługuje znaczników przydatnych w przetwarzaniu tekstu. Zresztą co to za zarzut liczby stron. Co z tego że np. ODF 1.1 ma te 700(?) stron gdy obecnie jest martwym standardem bo nie definiował wielu rzeczy.

Zarzut dotyczy nie tylko liczby stron, ale też ignorowania pozostałych
standardów. To jest dość proste: mając do wyboru używanie innych
otwartych standardów albo specyfikując wszystko po swojemu Microsoft
gra biznesowo. Gdyby użył innych standardów i sepcyfikacja miała setki
stron a nie tysiące łatwiej byłoby wszystkim ją zaimplementować, bo istnieją albo są rozwijane gotowe elementy. Więc biznes uber alles,
utrudnijmy życie wszystkim implementującym "otwarty" standard, w końcu
nie po to przepychamy ten standard, żeby był implementowany przez kogokolwiek poza nami. Przecież "otwartość" nie oznacza, że chcemy
zrezygnować z vendor lock-in w pakietach office.

ODF nie jest martwym standardem i generalnie nie jest standaryzowany
przez ISO. Co nie odbiega od generalnych reguł, różne domeny są regulowane przez różne ciała, takie jak IETF dla Internetu czy W3C dla HTMLa i innego contentu. Microsoft wycelował w ISO i ma ten
swój standard ISO, ignorując wszystko pozostałe.

--
Edek

Data: 2013-08-20 12:38:53
Autor: Piotr B. [pb2004]
Nowy laptop bez systemu a Linux
Edek <edek.pienkowski@gmail.com> wrote:
Szarym od mżawki świtem Tue, 20 Aug 2013 10:18:53 +0000, Piotr B. [pb2004]
wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:

Wyjaśnienia co konkretnie wg Ciebie jest źle w OOXML bo na razie tego w żaden sposób nie wyjaśniłeś. Takie hasełka to żadne wyjaśnienie.

Użyj Google, tym razem skuteczniej. Ciężko mi dyskutować na poziomie określeń "jest źle".

Nie bądź śmieszny. To ty napisałeś ooxml jest złe bo OLE. Jeśli nie potrafisz rozwinąć takiego swojego twierdzenia to rzeczywiście ciężko jest dyskutować. Jeśli nie masz nic do dodania w tym temacie to będzie EOT z mojej strony.

Znam podobne podejście z innych miejsc - każda krytyka jest hejterstwem,
pomyjami czy dowolnym innym pustym określeniem. Niestety na uciekanie
w takie rejony nie ma lekarstwa, dyskusja się kończy. Zwłaszcza merytoryczna dyskusja.

Jeśli Ciebie potraktować jako przykład krytyka ooxml to niestety ale tylko zarzut o MathML jest merytoryczny. Pozostałe zarzuty wynikają z niewiedzy (twierdzenie o nieimplementowaniu przez Microsoft Strict), nie podałeś uzasadnienia (wykorzystanie OLE jest be) albo nie podobają Ci się głosujący. Podobnie było gdy toczyła się dyskusja i odbywało głosowanie więc podtrzymuję swoją opinię.

[...] biznes uber alles,
utrudnijmy życie wszystkim implementującym [...]
vendor lock-in.

Masz prawo to tak widzieć ale to tylko jeden z punktów widzenia.

ODF nie jest martwym standardem

Pisałem o ODF 1.1.

i generalnie nie jest standaryzowany
przez ISO.

Znaczy w latach 2011-2012 zapowiadający z OASIS taką standaryzację ODF 1.2 kłamali, a ODF 1.1 na siłę został zgłoszony do ISO przez przeciwników. Rozumiem.

--
Piotr Borkowski

Data: 2013-08-20 14:27:58
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Tue, 20 Aug 2013 12:38:53 +0000, Piotr B. [pb2004]
wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:

Nie bądź śmieszny. To ty napisałeś ooxml jest złe bo OLE. Jeśli nie potrafisz rozwinąć takiego swojego twierdzenia to rzeczywiście ciężko jest dyskutować. Jeśli nie masz nic do dodania w tym temacie to będzie EOT z mojej strony.

Chcesz może powiedzieć, że OLE jest tak samo otwartym standardem? Hmm,
może nawet przyznam rację, ale muszę się zastanowić, chyba że to "oczywista oczywistość"

Jeśli Ciebie potraktować jako przykład krytyka ooxml to niestety ale tylko zarzut o MathML jest merytoryczny. Pozostałe zarzuty wynikają z niewiedzy (twierdzenie o nieimplementowaniu przez Microsoft Strict), nie podałeś uzasadnienia (wykorzystanie OLE jest be) albo nie podobają Ci się głosujący. Podobnie było gdy toczyła się dyskusja i odbywało głosowanie więc podtrzymuję swoją opinię.

Nie o MathML tylko o (nie) używaniu istniejących standardów. Sam MathML nie
jest narzutem kilku tysięcy stron.

A co Ty w zasadzie podałeś poza ironicznym coolaide?

[...] biznes uber alles,
utrudnijmy życie wszystkim implementującym [...]
vendor lock-in.

Masz prawo to tak widzieć ale to tylko jeden z punktów widzenia.

Zastanów się, dlaczego standard był głosowany dwa razy i dlaczego
wiele "punktów widzenia" widzi metody głosowania jako nadużycie i tak
samo sam standard.

ODF nie jest martwym standardem

Pisałem o ODF 1.1.

No a dlaczego pisałeś o ODF 1.1? Niby wszystko wiesz.

i generalnie nie jest standaryzowany
przez ISO.

Znaczy w latach 2011-2012 zapowiadający z OASIS taką standaryzację ODF 1.2 kłamali, a ODF 1.1 na siłę został zgłoszony do ISO przez przeciwników. Rozumiem.

Jak widzę silenie się na ironię zawsze podejrzewam, że za tym kryje
się niezła pustka. ODF jest standardem OASIS, co zupełnie wystarcza
podobnie jak w przypadku powszechnie używanych komerecyjnie standardów:

https://www.oasis-open.org/committees/tc_home.php?wg_abbrev=office

Czy zostanie ustandardyzowany przez ISO czy nie jest istotne dla
innych zastosowań niż sam standard OASIS.

--
Edek

Data: 2013-08-20 18:58:52
Autor: Piotr B. [pb2004]
Nowy laptop bez systemu a Linux
Edek <edek.pienkowski@gmail.com> wrote:
Szarym od mżawki świtem Tue, 20 Aug 2013 12:38:53 +0000, Piotr B. [pb2004]
wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:

Nie bądź śmieszny. To ty napisałeś ooxml jest złe bo OLE. Jeśli nie potrafisz rozwinąć takiego swojego twierdzenia to rzeczywiście ciężko jest dyskutować. Jeśli nie masz nic do dodania w tym temacie to będzie EOT z mojej strony.

Chcesz może powiedzieć, że OLE jest tak samo otwartym standardem? Hmm,
może nawet przyznam rację, ale muszę się zastanowić, chyba że to "oczywista oczywistość"

Może zacytuję zdanie nt. OLE ze studium German Fraunhofer Institute porównującego ODF i OOXML: "Translatability of embedded objects between ODF and OOXML is not confronted by any major barriers; both standards support Object Linking and Embedding (OLE) as well as alternative image representations of linked objects." i "The translatability between ODF and OOXML faces no major barriers as both standards support
Object Linking and Embedding (OLE) as well as alternative image representations of linked objects."
Może wybrali złych ekspertów. Musisz im wytłumaczyć że OLE i OOXML to zło, a samo dobro to ODF i OLE.

Jeśli Ciebie potraktować jako przykład krytyka ooxml to niestety ale tylko zarzut o MathML jest merytoryczny. Pozostałe zarzuty wynikają z niewiedzy (twierdzenie o nieimplementowaniu przez Microsoft Strict), nie podałeś uzasadnienia (wykorzystanie OLE jest be) albo nie podobają Ci się głosujący. Podobnie było gdy toczyła się dyskusja i odbywało głosowanie więc podtrzymuję swoją opinię.

Nie o MathML tylko o (nie) używaniu istniejących standardów. Sam MathML nie
jest narzutem kilku tysięcy stron.

A co Ty w zasadzie podałeś poza ironicznym coolaide?

Ja? To ty wymyślasz zarzuty już nie napiszę skąd. Nie chce mi się cytować zdania o MathML z powyższego źródła.

[...] biznes uber alles,
utrudnijmy życie wszystkim implementującym [...]
vendor lock-in.

Masz prawo to tak widzieć ale to tylko jeden z punktów widzenia.

Zastanów się, dlaczego standard był głosowany dwa razy i dlaczego
wiele "punktów widzenia" widzi metody głosowania jako nadużycie i tak
samo sam standard.

Ty widzisz zło Microsoftu, ja widzę koalicję IBM, Sun, Google i pomniejszych przeciwników Microsoftu przeciwko OOXML.

ODF nie jest martwym standardem

Pisałem o ODF 1.1.

No a dlaczego pisałeś o ODF 1.1? Niby wszystko wiesz.

Tylko ODF 1.1 jest standardem ISO. Mimo zapowiedzi OASIS do tej pory nie zgłoszono nowszej wersji.

i generalnie nie jest standaryzowany
przez ISO.

Znaczy w latach 2011-2012 zapowiadający z OASIS taką standaryzację ODF 1.2 kłamali, a ODF 1.1 na siłę został zgłoszony do ISO przez przeciwników. Rozumiem.

Jak widzę silenie się na ironię zawsze podejrzewam, że za tym kryje
się niezła pustka.

:-)) Oczywiście że niezła pustka. ISO/IEC JTC 1/SC 34/WG 6 generalnie
nie istnieje i generalnie nie standaryzuje ODF. Pustka...

ODF jest standardem OASIS, co zupełnie wystarcza
podobnie jak w przypadku powszechnie używanych komerecyjnie standardów

OASIS wystarcza a ECMA/ISO nie. Rozjaśniłeś. A już na poważnie chociaż dyskusja z Tobą jest rozweselająca to jest to jednak odejście od tematyki tej grupy więc z mojej strony EOD.

--
Piotr Borkowski

Data: 2013-08-20 19:56:41
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Tue, 20 Aug 2013 18:58:52 +0000, Piotr B. [pb2004]
wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:

Edek <edek.pienkowski@gmail.com> wrote:

Chcesz może powiedzieć, że OLE jest tak samo otwartym standardem? Hmm,
może nawet przyznam rację, ale muszę się zastanowić, chyba że to "oczywista oczywistość"

Może zacytuję zdanie nt. OLE ze studium German Fraunhofer Institute porównującego ODF i OOXML: "Translatability of embedded objects between ODF and OOXML is not confronted by any major barriers; both standards support Object Linking and Embedding (OLE) as well as alternative image representations of linked objects." i "The translatability between ODF and OOXML faces no major barriers as both standards support
Object Linking and Embedding (OLE) as well as alternative image representations of linked objects."
Może wybrali złych ekspertów. Musisz im wytłumaczyć że OLE i OOXML to zło, a samo dobro to ODF i OLE.

Obawiam, że nie bardzo wiesz co cytujesz. Ten dokument dotyczy konwersji
pomiędzy OOXML i ODF. Niczego innego, nie ocenia otwartości standardów.

Jeżeli się powołujesz na pracę ekspertów, dobra rada: przeczytaj wstęp,
będziesz wiedział o czym mówią.

A co Ty w zasadzie podałeś poza ironicznym coolaide?

Ja? To ty wymyślasz zarzuty już nie napiszę skąd. Nie chce mi się cytować zdania o MathML z powyższego źródła.

Przeczytałem zdanie nt. MathML i nie mam pojęcia, dlaczego miałbyś
je cytować albo nie.

Zastanów się, dlaczego standard był głosowany dwa razy i dlaczego
wiele "punktów widzenia" widzi metody głosowania jako nadużycie i tak
samo sam standard.

Ty widzisz zło Microsoftu, ja widzę koalicję IBM, Sun, Google i pomniejszych przeciwników Microsoftu przeciwko OOXML.

Spiskowcy i nie ludzie ale wilki wbijają Microsoftowi szpilki...

Nigdy nie nazwałem tego złem. Co najwyżej, zgodnie z sugestiami
wielu Państw członkowkich ISO, należy zmienić procedury aby uniknąć
takiej siary w przyszłości.

ODF nie jest martwym standardem

Pisałem o ODF 1.1.

No a dlaczego pisałeś o ODF 1.1? Niby wszystko wiesz.

Tylko ODF 1.1 jest standardem ISO. Mimo zapowiedzi OASIS do tej pory nie zgłoszono nowszej wersji.

Człowieku, i co z tego że nie zgłoszono do ISO nowej wersji? I dlaczego
mówisz o bardzo starym standardzie tylko dlatego, że jest standardem ISO?

OASIS wystarcza a ECMA/ISO nie. Rozjaśniłeś. A już na poważnie chociaż dyskusja z Tobą jest rozweselająca to jest to jednak odejście od tematyki tej grupy więc z mojej strony EOD.

Dyskusja z kimś, kto po ułańsku woła Ho Ho i powołuje się na rzeczy,
których nie rozumie - faktycznie, mało sensu w sensie.

--
Edek

Data: 2013-08-18 22:42:39
Autor: Michal
Nowy laptop bez systemu a Linux
On 15/08/2013 03:06 Przemysław Ryk wrote:

Przyzwyczajenia są bardzo wredne. Cyrk odnośnie wstążki, która
pojawiła się w MS Office 2007 pamiętasz? Jaki był najczęstszy
argument przeciw? Bo z tego, co ja kojarzę był to tekst „bo jest
inaczej niż w poprzednim Wordzie”.

Z mojego doświadczenia najczęściej podnoszonym problemem było "to mi
zajmuje kawałek ekranu, da się to wyłączyć?"

Linux vs. Windows w roznych zastosowaniach:
przegladanie www - przegladarki sa takie same (brak IE dla
Linuxa...), identycznie sie z nich korzysta. Klienci poczty (z
wyjatkiem Outlooka) na ogol rowniez sa wieloplatoformowe.

Tutaj jeszcze jest w miarę OK.

dlaczego w "miarę"?

obrobka zdjec - pliki RAW wywoluje w Darktable, czasem UFRaw,
obrabiam w GIMPie.

Przepraszam - jestem może „skażony”, ale nie pisz / nie mów w mojej
obecności o GIMPie. Programu o bardziej skretyniałym interfejsie i
bardziej posranych skrótach klawiaturowych, to chyba nie widziałem.

Bądź konsekwentny - sam parę akapitów wyżej pisałeś o przyzwyczajeniach.
Przez kilka lat obrabiałem zdjęcia w Digikam i Gimp. A ponieważ nie
miałem nawyków z programów Adobe wiec nie zauważyłem żadnego
"skretyniałego interfejsu" ani "posranych skrótów klawiaturowych".

Nie tak do końca.
Dam Ci stanowisko z pingwinem, inkscape, gimpem i Scribusem. A potem
powiem - skalibruj ten monitor.

Proszę bardzo: http://www.argyllcms.com/ - o ile wiem działa z
większością dostępnych czujników. Nie jest to może najłatwiejsza (czytaj
klikalna) procedura, ale działa.

Dam Ci stanowisko - typowo biurowa praca, Excel wykorzystywany. Jest
trochę arkuszy wzajemnie korzystających z danych, używających kilku
makr. Dam Ci stanowisko - potrzeba użwywania kilku szablonów, pliki
wymieniane między użytkownikami MS Office, a Ty masz LibreOffice.
Opcję rozjeżdżania się elementów widzisz niechętnie.

miałem parę razy problemy z wymianą dokumentów pomiędzy różnymi wersjami
MS Office (różnymi w sensie numerków lub systemów operacyjnych) więc nie
dziwią mnie problemy z wymianą pomiędzy różnymi programami. Ale niestety
tu LO ma jeszcze sporo do nadrobienia.

Odważna teza. Serio - GIMP, Inkscape, Sribus, to nie są odpowiedniki
- po kolei - Photoshopa, Illustratora, InDesigna.

Nie są. Ale w większości przypadków wystarczają nawet do zastosowań w
małym biznesie. Spotkałem kiedyś młodego człowieka, który poznał Inskape
na tyle, że ograniczała go tylko wyobraźnia. I tym Inskapem,
współpracując z drukarniami, zarabiał na codzienny kieliszek chleba.
Używał MacOs więc nie była to kwestia niedostępności Ilustratora tylko
świadomego wyboru.

Weź np. Pain .NET dla Windows z raczej normalnymi skrótami
klawiaturowymi (raczej przypominającymi to, co w większości nawet
komercyjnego softu można spotkać) i weź GIMPa z jego popierdaczonym
wszystkim - od interfejsu począwszy, po skróty klawiaturowe. A potem
pogadamy o tej „lekiej” odmienności…

Patrz wyżej...

Wszystkich zapewniających o stabilności Windows poprosiłbym o
wyjaśnienie jak to możliwe że od czasu do czasu, losowo, bez żadnej
prawidłowości jeden z trzydziestu-kilku identycznych(*) komputerów
"zapomina" jakie i gdzie ma dostępne drukarki sieciowe (czasem jednego
użytkownika, czasem wszystkich)... albo jak to jest że (nadal mówimy o
identycznych komputerach) jeden z trzydziestu-kilku komputerów nagle nie
należy do domeny i trzeba go znów przyłączyć. Po czym to samo dzieje się
za dwa dni, za dwa miesiące, za rok, albo wcale. Loteria kompletna. Albo
dlaczego jeśli wyciągniemy kabelek sieciowy z maszyny należącej do
domeny czasem wyświetlany jest komunikat że korzystamy z profilu
tymczasowego, a czasem nie i problem się ujawnia dopiero przy próbie
zapisu na dysku sieciowym... A może ktoś wie jak to jest, że czasem w
Office wskazanie literki dysku sieciowego powoduje wyświetlenie
komunikatu o braku uprawnień do zapisu, ale wpisanie (lub wyklikanie)
całej ścieżki pozwala zapisać w tym samym miejscu bez problemu?

Takie drobiazgi nie są może problemem (a wymieniłem tylko kilka z
którymi najczęściej się spotykam) jak mamy do czynienia z kilkoma
komputerami, ale jak mamy ich kilkaset to wygląda to trochę inaczej...

(*) pisząc identycznych mam na myśli identyczny hardware i system
odtwarzany, jednocześnie na wszystkich komputerach, z tego samego obrazu.

--
Michał

Data: 2013-07-27 00:28:56
Autor: Przemysaw Ryk
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Fri, 26 Jul 2013 13:27:06 +0000 (UTC), Edek napisał(a):

(ciach…)
Z oprogramowaniem też bym się nie rozpędzał. Gier jest b.mało. Natomiast
dla szarego użytkownika nie ma różnicy pomiędzy Wordem, Photoshopem i
3ds max a Writerem, Gimpem i Blenderem. Są jedynie bariery kulturowe,
dla zmanierowanej dziwnie pani od rozliczeń z UE musi być Word, bo
przecież musi mieć stopkę strony z numeracją i logo i nie po to się
uczyła Worda na kursie czy na studiach, żeby teraz używać czegoś darmowego (brrr...). A ja to samo mogę zrobić w ShiteOffice 1.18
na smartfonie.

Nie do końca się z tym zgodzę. Gdzie mogę, to stosuję tego typu rozwiązania
- jeżeli się rzeczywiście sprawdzają. Co do różnic między Wordem, a
OpenOffice Writerem, Phosothopem (dla szarego użytkownika - seriously?), a
GIMPem…

Logika rozwiązań w różnej maści oprogramowaniu open source nie przestaje
mnie zadziwiać. GIMPa używać musiałm na szczęście krótko, ale jego interfejs
i kompletne oderwanie skrótów klawiaturowych od raczej znanych kanonów
skląłem po wielokroć. Logika LibreOffice Writera też mnie zdziwiła. Nie
wiem, co palą lub zażywają jego twórcy, ale niech mi ktoś wyjaśni: dlaczego
ustawiając tło strony (strony - podkreślam) muszę jednocześnie ustawić
marginesy na 0 mm, żeby faktycznie tło zajmowało _cały_ obszar strony?

Zestawienie Photoshopa i szarego użytkownika to trochę za daleko idące
wnioski. To, że sporo osób Photoshopa piraci i używa niewielkiego fragmentu
jego możliwości - takie są fakty. Ale mając do wyboru GIMPa za free i
Photoshop Elements nie jestem przekonany, czy na pewno chciałoby mi się
szarpać z GIMPem.

W zastosowaniach profesjonalnych już bywa różnie, dominuje Windows.
Tyle że mam na myśli specjalistyczne oprogramowanie, nie "profesjonalnego"
Excela.

Używanie cudzysłowiu w określeniu do profesjonalności Excela? Serio? Zależy
jak ową specjalistyczność zdefiniować. Mówisz o zastosowaniach opartych na
systemach wbudowanych?

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ W kobiecie jest dobre tylko to, co jest w niej najlepsze.                ]
[                                                  (Nicholas de Cohamfort) ]

Data: 2013-07-27 00:46:06
Autor: Edek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Szarym od mżawki świtem Sat, 27 Jul 2013 00:28:56 +0200, Przemysław Ryk
wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:

W zastosowaniach profesjonalnych już bywa różnie, dominuje Windows.
Tyle że mam na myśli specjalistyczne oprogramowanie, nie "profesjonalnego"
Excela.

Używanie cudzysłowiu w określeniu do profesjonalności Excela? Serio? Zależy
jak ową specjalistyczność zdefiniować. Mówisz o zastosowaniach opartych na
systemach wbudowanych?

Mam kalkulator z + - * / i nawet ^, ma parę inncyh przycisków. Wątpisz w profesjonalność mojego kalkulatora? Jest tak samo profesjonalny jak
dowolny arkusz kalkulacyjny.

Z systemami wbudowanymi to nie bardzo wiem o co chodzi. Znaczy, Win
na nich nie ma prawa działać, ale i tak nie rozumiem argumentu.

--
Edek

Data: 2013-07-27 04:08:56
Autor: Przemysaw Ryk
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sat, 27 Jul 2013 00:46:06 +0000 (UTC), Edek napisa(a):

W zastosowaniach profesjonalnych ju bywa rnie, dominuje Windows.
Tyle e mam na myli specjalistyczne oprogramowanie, nie "profesjonalnego"
Excela.

Uywanie cudzysowiu w okreleniu do profesjonalnoci Excela? Serio? Zaley
jak ow specjalistyczno zdefiniowa. Mwisz o zastosowaniach opartych na
systemach wbudowanych?

Mam kalkulator z + - * / i nawet ^, ma par inncyh przyciskw. Wtpisz w profesjonalno mojego kalkulatora? Jest tak samo profesjonalny jak
dowolny arkusz kalkulacyjny.

Nie. Twj kalkulator moe by w wielu zastosowaniach wyjedwabistym
narzdziem. Ale serio z Excelem moe konkurowa? :D

Z systemami wbudowanymi to nie bardzo wiem o co chodzi. Znaczy, Win
na nich nie ma prawa dziaa, ale i tak nie rozumiem argumentu.

System wbudowany - czyli system obsugujcy konkretne urzdzenie, napisany
pod potrzeby obsugi tylko i wycznie konkretnie danego sprztu. Czy to
bdzie Windows, Linuks czy cokolwiek innego - niewane. :D

--
[ Przemysaw "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Boksera obrazi moe kady, ale nie kady zdy przeprosi.              ]
[                               (z bloga Internetowego Obserwatora Mediw) ]

Data: 2013-07-27 15:07:56
Autor: ToMasz
Nowy laptop bez systemu a Linux
Nie do końca się z tym zgodzę. Gdzie mogę, to stosuję tego typu rozwiązania
- jeżeli się rzeczywiście sprawdzają. Co do różnic między Wordem, a
OpenOffice Writerem, Phosothopem (dla szarego użytkownika - seriously?), a
GIMPem…

Logika rozwiązań w różnej maści oprogramowaniu open source nie przestaje
mnie zadziwiać. GIMPa używać musiałm na szczęście krótko, ale jego interfejs
i kompletne oderwanie skrótów klawiaturowych od raczej znanych kanonów
skląłem po wielokroć. Logika LibreOffice Writera też mnie zdziwiła. Nie
wiem, co palą lub zażywają jego twórcy, ale niech mi ktoś wyjaśni: dlaczego
ustawiając tło strony (strony - podkreślam) muszę jednocześnie ustawić
marginesy na 0 mm, żeby faktycznie tło zajmowało _cały_ obszar strony?
Pytanie: Ile procent użytkowników edytora(procesora) tekstu, ma zamiar coś napisać i wydrukować w taki sposób aby tło nie było przeźroczyste? (białe)? 10 na całym świecie? Jeśli uważasz że to jest błąd, napisz o tym do twórców - w następnej wersji poprawią. Jeśli znajdziesz coś niewygodnego w ms word - oleją Cię ciepłym moczem.


Zestawienie Photoshopa i szarego użytkownika to trochę za daleko idące
wnioski. To, że sporo osób Photoshopa piraci i używa niewielkiego fragmentu
jego możliwości - takie są fakty. Ale mając do wyboru GIMPa za free i
Photoshop Elements nie jestem przekonany, czy na pewno chciałoby mi się
szarpać z GIMPem.
Czemu nie porównujesz gimpa do painta? Adobe elements 11 (strona producenta) kosztuje 24.59 usd na miesiąc. Jeśli musisz tyle płacić za program, cena komputera i systemu jest drugorzędna. Tak samo możesz powiedzieć ze na linuksa niema programów do obsługi komputerów w samochodach, samolotach.....


W zastosowaniach profesjonalnych już bywa różnie, dominuje Windows.
Tyle że mam na myśli specjalistyczne oprogramowanie, nie "profesjonalnego"
Excela.
ale co to jest zastosowanie profesjonalne? Zawodowe? Oczywiście że dominuje windows, bo jest popularniejszy i każdy głupi produkując cokolwiek co współpracuje z komputerem napisze soft na windowsa. to jest profesjonalizm. Profesjonalizm to także wielkie korporacje, które do swojego działania wykorzystują komputery. te firmy wybierają linuksa jako swój system operacyjny.
PRoblemem są niedouki informatyczne, które aby pomnożyć cene towaru razy ilość sztuk a następnie zrobić sumę, WYMAGAJĄ Exela. Jak robisz w exelu takie obliczenia których nie wykona O.O calc - chyle głowę. ale jak już Ci przejdzie uczucie dumy, zadaj sobie pytanie które wcześniej padło: ile jest takich osób.

ToMasz

PS ja już kiedyś dojdzie do tego ze za użytkowanie windowsa będzie trzeba płacić abonament roczny, to pogadamy o wadach linuksa

Data: 2013-07-29 02:18:23
Autor: Iguan_007 Iguan_007
Nowy laptop bez systemu a Linux
On Saturday, July 27, 2013 11:07:56 PM UTC+10, ToMasz wrote:

Jak robisz w exelu takie obliczenia ktrych nie wykona O.O calc - chyle gow. ale jak ju Ci przejdzie uczucie dumy, zadaj sobie pytanie ktre wczeniej pado: ile jest takich osb.

Szczerze mowiac mysle, ze nieco bardziej zaawansowanych uzytkownikow jest  calkiem sporo.  To oczywiscie troche zalezy co robisz bo inaczej wyglada to z perspektywy grafika a inaczej z pozycji np. pracownika banku. Excel jest chyba  najczesciej lekcewazony przez ludzi ktorzy tak naprawde go nie znaja i widza tylko kilka kratek. A tak naprawde polaczenie programowania w VBA, mozliwosci sciagania danych przez ODBC czy mozliwosc uzycia SQL czyni z Excela naprawde niezle narzedzie. Z jakiegos powodu taki Reuters, Bloomberg czy Matlab jednak wlasnie z Excelem sie lacza. Widzialem aplikacje do liczenia VARu czy zarzadzania portfelem opcjii w wiekszych instytucjach zbudowane w Excelu. Dane sciagaja sobie z baz danych, wyliczenia robia w VBA a wyniki wysylaja (co wazne - w powszechnie  akceptowalnym formacie) do koncowych uzytkownikow. Ten przyslowiowy kalkulator o ktorym byla mowa wczesniej chyba jednak tego nie potrafi :-)


Pozdrawiam,   Iguan   --
Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia

Data: 2013-08-03 12:52:21
Autor: Przemysaw Ryk
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sat, 27 Jul 2013 15:07:56 +0200, ToMasz napisał(a):

Nie do końca się z tym zgodzę. Gdzie mogę, to stosuję tego typu rozwiązania
- jeżeli się rzeczywiście sprawdzają. Co do różnic między Wordem, a
OpenOffice Writerem, Phosothopem (dla szarego użytkownika - seriously?), a
GIMPem…

Logika rozwiązań w różnej maści oprogramowaniu open source nie przestaje
mnie zadziwiać. GIMPa używać musiałm na szczęście krótko, ale jego interfejs
i kompletne oderwanie skrótów klawiaturowych od raczej znanych kanonów
skląłem po wielokroć. Logika LibreOffice Writera też mnie zdziwiła. Nie
wiem, co palą lub zażywają jego twórcy, ale niech mi ktoś wyjaśni: dlaczego
ustawiając tło strony (strony - podkreślam) muszę jednocześnie ustawić
marginesy na 0 mm, żeby faktycznie tło zajmowało _cały_ obszar strony?
Pytanie: Ile procent użytkowników edytora(procesora) tekstu, ma zamiar coś napisać i wydrukować w taki sposób aby tło nie było przeźroczyste? (białe)? 10 na całym świecie? Jeśli uważasz że to jest błąd, napisz o tym do twórców - w następnej wersji poprawią. Jeśli znajdziesz coś niewygodnego w ms word - oleją Cię ciepłym moczem.

Jeżeli dla twórców oprogramowania 10% userów na całym świecie, to jest pikuś
i można olać, to ja nie mam więcej pytań. Czy w Microsoftcie oleją mnie
ciepłym moczem? Nie wiem. Ale jednak na taki debilizm, jak konieczność
ustawiania zerowej wielkości marginesów, by tło było widoczne na całej
stronie, to jednak w Microsoftcie nie wpadli…

Na razie trafiło mi się to raz - zleceniodawca chciał mieć przygotowane
szablony dla dokumentów z podłożonym tłem. Używają LibreOffice'a. Co się
nakląłem, to moje. Raz z rozkminieniem jak pogodzić logikę odnośnie związku
tła z marginesami, a dwa - z całkowitym zarzynaniem jednego rdzenia
procesora, gdy takowe tło podłożone w LibreOffice Writer było.

Zestawienie Photoshopa i szarego użytkownika to trochę za daleko idące
wnioski. To, że sporo osób Photoshopa piraci i używa niewielkiego fragmentu
jego możliwości - takie są fakty. Ale mając do wyboru GIMPa za free i
Photoshop Elements nie jestem przekonany, czy na pewno chciałoby mi się
szarpać z GIMPem.
Czemu nie porównujesz gimpa do painta?

Nie ta kategoria produktu.
Adobe elements 11 (strona producenta) kosztuje 24.59 usd na miesiąc. Jeśli
musisz tyle płacić za program, cena komputera i systemu jest drugorzędna.

O'rly? Bo jak wklepałem Photoshop Elements w Ceneo.pl, to się pojawiły
trochę inne opcje. Np. takie, że za Adobe Photoshop Elements 11 PL WIN BOX
zapłacisz 320,80 PLN.

Grzebię po stronie Adobe i szczerze mówiąc tak się nie bardzo mogę dogrzebać
do oferty, o której piszesz. :(

Tak samo możesz powiedzieć ze na linuksa niema programów do obsługi
komputerów w samochodach, samolotach.....

A gdyby tam stało przedszkole w przyszłości…

W zastosowaniach profesjonalnych już bywa różnie, dominuje Windows.
Tyle że mam na myśli specjalistyczne oprogramowanie, nie "profesjonalnego"
Excela.
ale co to jest zastosowanie profesjonalne? Zawodowe? Oczywiście że dominuje windows, bo jest popularniejszy i każdy głupi produkując cokolwiek co współpracuje z komputerem napisze soft na windowsa. to jest profesjonalizm. Profesjonalizm to także wielkie korporacje, które do swojego działania wykorzystują komputery. te firmy wybierają linuksa jako swój system operacyjny.

Do jakich zastosowań? Bo wiesz - jak któregoś dnia popatrzyłem na środowisko
pracy koleżanki, to się pogłaskałem po pysku i stwierdziłem, że ja tu pełen
szacun co najwyżej zaprezentować mogę. Same arkusze naszpikowane formułami,
plus makra ułatwiające wiele zadań. Tak - wszystko to bazowało na Excelu.
Ale jak przychodziło do wyciągania zestawień różnego rodzaju danych, to
kilkoma kliknięciami dało się zrobić takie cudeńka, że o ja pierdaczę. Nie
byłbym sobą, gdybym nie spytał, czy ktoś spróbował przenosin / implementacji
tych rozwiązań do Open/LibreOffice. „Spierdalaj w podskokach” było
najłagodniejszym komentarzem wstępnym, później poszły wyjaśnienia co do
detali.

PRoblemem są niedouki informatyczne, które aby pomnożyć cene towaru razy ilość sztuk a następnie zrobić sumę, WYMAGAJĄ Exela.

Nie. To jest popierdolony program nauczania / szkoleń. Uczenie klikania w
danym programie, a nie definiowania problemu i szukania jego rozwiązania.
Stąd później cyrk, jak w miejsce Office'a 2003 pojawił się 2007. Wstążka
jest do dupy, nic tu nie działa, nic nie można znaleźć. Prawda jest taka, że
99% gardłujących miało ze wstążką problem, gdyż nie wiedziało, czego mają
szukać.

Jak robisz w exelu takie obliczenia których nie wykona O.O calc - chyle
głowę. ale jak już Ci przejdzie uczucie dumy, zadaj sobie pytanie które
wcześniej padło: ile jest takich osób.

Seriously - rąbiesz bardzo odważną tezą.

Natomiast idąc dalej tym tokiem - zrobienie dokumentu czy szablonu w
Wordzie, który będzie miał tło na całej wielkości strony, zajmuje w porywach
do 5 minut. Przy okazji marginesami można sobie sterować jak się chce.
Siedziałem przy LibreOffice Writerze około doby, żeby rozkminić jego logikę
i powiem Ci wprost - dawno tak nie kląłem.

Podobnie z inną kwestią - zleceniodawca widział, że w dokumentach z Worda
pewną interaktywność zawrzeć można. Ot - ten prostokąt w danym miejscu, po
odpowiednim kliknięciu będzie hiperłączem do danej strony. Szczerze mówiąc -
w Wordzie zrobienie czegoś takiego jest banalne. Potem wziąłem się za
LibreOffice. I znowu kląłem tak, że ojciec dyrechtor by mi słowotwórstwa
zazdrościł.

Hint polega na tym: widzieli, że tak można, a potem się okazało, że
oferowany im w sumie niezły odpowiednik Office'a jest naprawdę niezły, tylko
nikt nie wspomniał, ile za tym idzie wad, ograniczeń i problemów.

PS ja już kiedyś dojdzie do tego ze za użytkowanie windowsa będzie trzeba płacić abonament roczny, to pogadamy o wadach linuksa

Jak się policzy wtedy, ile czasu i pieniędzy zeżre rozwiązywanie problemów
userów linuksa to pogadamy.

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Męskie: „I dlaczego ona się obraziła? Przecież nic takiego nie           ]
[ powiedziałem!” przypomina bardzo kobiece: „Nie wiem dlaczego się zepsuło?]
[ Ja tego nie ruszałam, samo się zrobiło!”.               (JoeMonster.org) ]

Data: 2013-07-27 19:31:08
Autor: Baranek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sat, 27 Jul 2013 00:28:56 +0200, Przemysław Ryk napisał(a):

Dnia Fri, 26 Jul 2013 13:27:06 +0000 (UTC), Edek napisał(a):

(ciach…)
Z oprogramowaniem też bym się nie rozpędzał. Gier jest b.mało. Natomiast
dla szarego użytkownika nie ma różnicy pomiędzy Wordem, Photoshopem i
3ds max a Writerem, Gimpem i Blenderem. Są jedynie bariery kulturowe,
dla zmanierowanej dziwnie pani od rozliczeń z UE musi być Word, bo
przecież musi mieć stopkę strony z numeracją i logo i nie po to się
uczyła Worda na kursie czy na studiach, żeby teraz używać czegoś darmowego (brrr...). A ja to samo mogę zrobić w ShiteOffice 1.18
na smartfonie.

Nie do końca się z tym zgodzę. Gdzie mogę, to stosuję tego typu rozwiązania
- jeżeli się rzeczywiście sprawdzają. Co do różnic między Wordem, a
OpenOffice Writerem, Phosothopem (dla szarego użytkownika - seriously?), a
GIMPem…

Logika rozwiązań w różnej maści oprogramowaniu open source nie przestaje
mnie zadziwiać. GIMPa używać musiałm na szczęście krótko, ale jego interfejs
i kompletne oderwanie skrótów klawiaturowych od raczej znanych kanonów
skląłem po wielokroć.

Wybacz, ale gadasz dziwne rzeczy. "Kanon" wśród programów graficznych?
Rozumiem edycję tekstu, ale zabawa z grafiką to w porównaniu z tekstem
zajęcie sporadyczne. W dodatku bardziej skomplikowane. W przeciwieństwie do
edytorów tekstu człowiek, który nauczył się uzyskiwać jakieś efekty w
programie, którego zaczął uzywać, bardzo niechętnie przesiądzie się na coś
innego, bo zbyt dużo będzie musiał się uczyć, zanim znów uzyska
zadowalające go efekty. I skróty klawiaturowe tutaj to mały pikuś.
To, że Ty zmuszałeś się do korzystania z GIMPa, mając jak rozumiem pewną
praktykę zdobytą z innym programem, nie oznacza, że te rozwiązania są złe.

Logika LibreOffice Writera też mnie zdziwiła. Nie
wiem, co palą lub zażywają jego twórcy, ale niech mi ktoś wyjaśni: dlaczego
ustawiając tło strony (strony - podkreślam) muszę jednocześnie ustawić
marginesy na 0 mm, żeby faktycznie tło zajmowało _cały_ obszar strony?

Mnie zadziwia Twoja logika. Chcesz uzyskać w pełni kolorową stronę, na
której umieścisz tekst. Czyli coś na kształt ulotki, folderu lub
zaawansowanego graficzne dzieła. Pomijając juz kwestię, że domowa drukarka
wymusi na Tobie znacznie większe marginesy, to do tego nie służy edytor
tekstu! Masz programy graficzne, które pozwolą zrobić ulotkę. Masz też
narzędzia do DTP, którymi zadziwisz świat cud publikacją. Zaprzęganie do
tego edytora tekstu i marudzenie, że nie można w nim zrobić materiału ze
"spadami" to jak mielenie kawy w maszynce do mięsa i marudzenie, że "jakaś
taka gruba wychodzi..."


Pozdrawiam

Baranek

Data: 2013-08-03 12:52:21
Autor: Przemysaw Ryk
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sat, 27 Jul 2013 19:31:08 +0200, Baranek napisał(a):

Nie do końca się z tym zgodzę. Gdzie mogę, to stosuję tego typu rozwiązania
- jeżeli się rzeczywiście sprawdzają. Co do różnic między Wordem, a
OpenOffice Writerem, Phosothopem (dla szarego użytkownika - seriously?), a
GIMPem…

Logika rozwiązań w różnej maści oprogramowaniu open source nie przestaje
mnie zadziwiać. GIMPa używać musiałm na szczęście krótko, ale jego interfejs
i kompletne oderwanie skrótów klawiaturowych od raczej znanych kanonów
skląłem po wielokroć.

Wybacz, ale gadasz dziwne rzeczy. "Kanon" wśród programów graficznych?
Rozumiem edycję tekstu, ale zabawa z grafiką to w porównaniu z tekstem
zajęcie sporadyczne. W dodatku bardziej skomplikowane.

Popatrz na skróty klawiaturowe w GIMPie, popatrz na to, co jest choćby w
Paint .NET. Ja naprawdęjestem otwarty na stosowanie innych rozwiązań, gdzie
mogę podrzucam dobre darmowe programy, ale przepraszam uprzejmie - z GIMPa
zmuszony byłem korzystać około dwóch miesięcy. Nie wyobrażasz sobie, jakiej
ilości bluzgów te dwa miesiące u mnie wygenerowały. Nie dlatego, że to nie
był Photoshop. Dlatego, że najprostsze operacje, w sporej części programów
graficznych wykonywane w podobny sposób, akurat w GIMPie musiały być
przypisane inaczej. Nożeż…

W przeciwieństwie do edytorów tekstu człowiek, który nauczył się uzyskiwać
jakieś efekty w programie, którego zaczął uzywać, bardzo niechętnie
przesiądzie się na coś innego, bo zbyt dużo będzie musiał się uczyć,
zanim znów uzyska zadowalające go efekty. I skróty klawiaturowe tutaj to
mały pikuś.

No to mam nadzieję, że trafisz na program, który pod np. Ctrl+C wcale nie
będzie miał opcji kopiowania zaznaczonego fragmentu…

To, że Ty zmuszałeś się do korzystania z GIMPa, mając jak rozumiem pewną
praktykę zdobytą z innym programem, nie oznacza, że te rozwiązania są
złe.

Nie tyle sam się zmuszałem, co byłem zmuszony. :D I trzepnęło mną, gdyż - na
co dzień pracując w zestawie InDesign, Illustrator, Photoshop, to bardzo
dużych problemów z używaniem np. Corela nie mam. Pierdolety i
przyzwyczajenia oczywiście biorą górę, ale od biedy z CorelDRAW jestem w
stanie pracować. GIMP okazał się być narzędziem z innej - i to naprawdę -
poronionej rzeczywistości.

Logika LibreOffice Writera też mnie zdziwiła. Nie
wiem, co palą lub zażywają jego twórcy, ale niech mi ktoś wyjaśni: dlaczego
ustawiając tło strony (strony - podkreślam) muszę jednocześnie ustawić
marginesy na 0 mm, żeby faktycznie tło zajmowało _cały_ obszar strony?

Mnie zadziwia Twoja logika. Chcesz uzyskać w pełni kolorową stronę, na
której umieścisz tekst. Czyli coś na kształt ulotki, folderu lub
zaawansowanego graficzne dzieła. Pomijając juz kwestię, że domowa drukarka
wymusi na Tobie znacznie większe marginesy, to do tego nie służy edytor
tekstu! Masz programy graficzne, które pozwolą zrobić ulotkę. Masz też
narzędzia do DTP, którymi zadziwisz świat cud publikacją. Zaprzęganie do
tego edytora tekstu i marudzenie, że nie można w nim zrobić materiału ze
"spadami" to jak mielenie kawy w maszynce do mięsa i marudzenie, że "jakaś
taka gruba wychodzi..."

A ja Ci na to: skończył się przygotowany w drukarni papier firmowy, wymóg
jest, żeby kilka dokumentów na takowym wyprodukować. Znajoma firma, której
całe CI przygotowywałem, ma też szablony dokumentów z firmowymi nadrukami w
wersji uwzględniającej minimalne marginesy ich biurowej drukarki.

Normalnie jest: załaduj papier firmowy do drukarki, twórz dokument na bazie
szablonu A, drukuj. Sytuacja awaryjna pt. papier firmowy się skończył: twórz
dokument na bazie szablonu B, drukuj.

I serio - nie wjeżdżaj mi z opcjami spadów i narzędzi do DTP, bo ja akurat z
DTP żyję. :D

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ 5 Mouris… 5! A teraz japa!                   (Król Julian, „Madagaskar”) ]

Data: 2013-08-05 00:36:19
Autor: Baranek
Nowy laptop bez systemu a Linux
Dnia Sat, 3 Aug 2013 12:52:21 +0200, Przemysław Ryk napisał(a):

Dnia Sat, 27 Jul 2013 19:31:08 +0200, Baranek napisał(a):

Nie do końca się z tym zgodzę. Gdzie mogę, to stosuję tego typu rozwiązania
- jeżeli się rzeczywiście sprawdzają. Co do różnic między Wordem, a
OpenOffice Writerem, Phosothopem (dla szarego użytkownika - seriously?), a
GIMPem…

Logika rozwiązań w różnej maści oprogramowaniu open source nie przestaje
mnie zadziwiać. GIMPa używać musiałm na szczęście krótko, ale jego interfejs
i kompletne oderwanie skrótów klawiaturowych od raczej znanych kanonów
skląłem po wielokroć.

Wybacz, ale gadasz dziwne rzeczy. "Kanon" wśród programów graficznych?
Rozumiem edycję tekstu, ale zabawa z grafiką to w porównaniu z tekstem
zajęcie sporadyczne. W dodatku bardziej skomplikowane.

Popatrz na skróty klawiaturowe w GIMPie, popatrz na to, co jest choćby w
Paint .NET. Ja naprawdęjestem otwarty na stosowanie innych rozwiązań, gdzie
mogę podrzucam dobre darmowe programy, ale przepraszam uprzejmie - z GIMPa
zmuszony byłem korzystać około dwóch miesięcy. Nie wyobrażasz sobie, jakiej
ilości bluzgów te dwa miesiące u mnie wygenerowały. Nie dlatego, że to nie
był Photoshop. Dlatego, że najprostsze operacje, w sporej części programów
graficznych wykonywane w podobny sposób, akurat w GIMPie musiały być
przypisane inaczej. Nożeż…
 Wziąłem GIMPa, Paint.Neta i ściągę do skrótów Photoshopa. Po czwartej
funkcji dałem sobie spokój. Skróty były zawsze inne. Być może Twoje
odczucia są inne, ale na niekorzyść Twojej wiarygodności przemawia to, że,
co sam wyznajesz, zostałeś zmuszony do przesiadki ze znanego i lubianego
narzędzia na program, który "nie passował Ci do ręki".

W przeciwieństwie do edytorów tekstu człowiek, który nauczył się uzyskiwać
jakieś efekty w programie, którego zaczął uzywać, bardzo niechętnie
przesiądzie się na coś innego, bo zbyt dużo będzie musiał się uczyć,
zanim znów uzyska zadowalające go efekty. I skróty klawiaturowe tutaj to
mały pikuś.

No to mam nadzieję, że trafisz na program, który pod np. Ctrl+C wcale nie
będzie miał opcji kopiowania zaznaczonego fragmentu…

Nie wiem co miałbym wunieść z takiego spotkania. Przenonanie, że "kanon"
wśród edytorów tekstu jest słabo zdefiniowany? Nie potrzebuję tej lekcji.
Różnica polega na tym, że praca z edytorem to (w dużym uproszczeniu)
głównie klepanie po literkach, przemieszczanie po tekście w celu usunięcia
błędów lub naniesienia poprawek i zapisywanie wiekopomnego dzieła. Łatwiej
uzyskać poczucie "jest tu prawie tak jak w moim ulubionym edytorze". Przy
programie graficznym to, co ma ochotę zrobić dziś użytkownik jest znacznie
trudniejsze do zgadnięcia (pzynajmniej w zakresie podstawowych operacji).
 
To, że Ty zmuszałeś się do korzystania z GIMPa, mając jak rozumiem pewną
praktykę zdobytą z innym programem, nie oznacza, że te rozwiązania są
złe.

Nie tyle sam się zmuszałem, co byłem zmuszony. :D I trzepnęło mną, gdyż - na
co dzień pracując w zestawie InDesign, Illustrator, Photoshop, to bardzo
dużych problemów z używaniem np. Corela nie mam. Pierdolety i
przyzwyczajenia oczywiście biorą górę, ale od biedy z CorelDRAW jestem w
stanie pracować. GIMP okazał się być narzędziem z innej - i to naprawdę -
poronionej rzeczywistości.

Niemiarodajne żródło.
Logika LibreOffice Writera też mnie zdziwiła. Nie
wiem, co palą lub zażywają jego twórcy, ale niech mi ktoś wyjaśni: dlaczego
ustawiając tło strony (strony - podkreślam) muszę jednocześnie ustawić
marginesy na 0 mm, żeby faktycznie tło zajmowało _cały_ obszar strony?

Mnie zadziwia Twoja logika. Chcesz uzyskać w pełni kolorową stronę, na
której umieścisz tekst. Czyli coś na kształt ulotki, folderu lub
zaawansowanego graficzne dzieła. Pomijając juz kwestię, że domowa drukarka
wymusi na Tobie znacznie większe marginesy, to do tego nie służy edytor
tekstu! Masz programy graficzne, które pozwolą zrobić ulotkę. Masz też
narzędzia do DTP, którymi zadziwisz świat cud publikacją. Zaprzęganie do
tego edytora tekstu i marudzenie, że nie można w nim zrobić materiału ze
"spadami" to jak mielenie kawy w maszynce do mięsa i marudzenie, że "jakaś
taka gruba wychodzi..."

A ja Ci na to: skończył się przygotowany w drukarni papier firmowy, wymóg
jest, żeby kilka dokumentów na takowym wyprodukować. Znajoma firma, której
całe CI przygotowywałem, ma też szablony dokumentów z firmowymi nadrukami w
wersji uwzględniającej minimalne marginesy ich biurowej drukarki.

Normalnie jest: załaduj papier firmowy do drukarki, twórz dokument na bazie
szablonu A, drukuj. Sytuacja awaryjna pt. papier firmowy się skończył: twórz
dokument na bazie szablonu B, drukuj.

I serio - nie wjeżdżaj mi z opcjami spadów i narzędzi do DTP, bo ja akurat z
DTP żyję. :D

No to jako zawodowiec dałeś plamę. OK. Rozmumiem, że to nie jest "Twój"
program. Ale roztkliwianie się, że "tło nie zachowało się jak w Wordzie" to
pachnie amatorszczyzną. Ja, amator, mogę Ci podpowiedzieć, jak to robią
"ludzie nie z tej ziemi". Nie tykają marginesów, bo nie ma takiej potrzeby.
Jak już chcemy mieć na każdej stronie jakieś tło wyłażące poza marginesy,
to pakujemy ten rysunek do dokumentu, ale kotwiczymy go w stopce lub
nagłówku (i pozwalamy mu przepływać). Mam nadzieję, że jako zawodowiec
docenisz zalety takiego rozwiązania (porównując z Wordem).

Pozdrawiam

Baranek

Data: 2013-07-27 01:29:43
Autor: Andrzej Lawa
Nowy laptop bez systemu a Linux
W dniu 26.07.2013 15:27, Edek pisze:

Nie. Nie ma mechanizmw. Tych samych, z ktrych korzystaj antywirusy.
Jest funkcjonujcy system uprawnie, czego na XP jeszcze nie byo wcale,
na Win 7 niby jest.

Z oprogramowaniem te bym si nie rozpdza. Gier jest b.mao. Natomiast

Natywnych niby tak, ale np. Unreal Tournament rekompilowany na linuxa widziaem i dziaa piknie. Przypuszczam, ze to raczej kwestia polityki ni realnych problemw/kosztw.

Dodatkowo sporo rzeczy adnie dziaa pod WinE.

dla szarego uytkownika nie ma rnicy pomidzy Wordem, Photoshopem i
3ds max a Writerem, Gimpem i Blenderem. S jedynie bariery kulturowe,
dla zmanierowanej dziwnie pani od rozlicze z UE musi by Word, bo
przecie musi mie stopk strony z numeracj i logo i nie po to si

Nie wspominajc o uyszkodnikach, ktrzy maj problem przy np. ikonce o ciut innym ksztacie i nieco innym pooeniu. Ale ci si wyo pomidzy rnymi wersjami office/windows ;)

uczya Worda na kursie czy na studiach, eby teraz uywa czego
darmowego (brrr...). A ja to samo mog zrobi w ShiteOffice 1.18
na smartfonie.

W zastosowaniach profesjonalnych ju bywa rnie, dominuje Windows.

Czyby?

--
wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy
s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju.
I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!

Data: 2013-07-27 22:11:52
Autor: qwerty
Nowy laptop bez systemu a Linux
Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:51f2267d$0$1446$65785112@news.neostrada.pl...
niema wirusów.....

Są.

Nowy laptop bez systemu a Linux

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona