Data: 2019-10-21 23:44:38 | |
Autor: heby | |
Nowy piec czy poszukać wśród poleasingowych i wymienić graty? | |
On 21/10/2019 22:39, Mateusz Bogusz wrote:
Potrzeba zamiany 12 letniego laptoka z Core 2 Duo na coś w stacjonarnej obudowie - główna przyczyna to w gruncie hałas. Rada niepełna i czasami pozbawiona sensu: - Wynieś na strych i graj stumieniując na byle czym. Zastanawiająco dobrze to działa, choć nie na każdej z możliwych gier. Steam ma to w standardzie. Rada bardziej sensowna: - Kup xboxa/PS4. A całkiem serio: grywam na i7 7700K i GTX1050. Oba mają wentylatory i oba mają je ciche. Może to jednak kwestia zadbania o lepsze chłodzenie i będzie miarę cicho. |
|
Data: 2019-10-22 02:34:43 | |
Autor: RadoslawF | |
Nowy piec czy poszukać wśród poleasingowych i wymienić graty? | |
W dniu 2019-10-21 o 23:44, heby pisze:
Potrzeba zamiany 12 letniego laptoka z Core 2 Duo na coś w stacjonarnej obudowie - główna przyczyna to w gruncie hałas. A teraz się wysil i napisz poradę mieszkającemu w bloku. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2019-10-23 20:40:55 | |
Autor: heby | |
Nowy piec czy poszukać wśród poleasingowych i wymienić graty? | |
On 22/10/2019 02:34, RadoslawF wrote:
- Wynieś na strych i graj stumieniując na byle czym.A teraz się wysil i napisz poradę mieszkającemu w bloku. :-) Zanim to było modne trzymałem maszynkę do liczenia na balkonie. |
|
Data: 2019-10-23 22:53:52 | |
Autor: RadoslawF | |
Nowy piec czy poszukać wśród poleasingowych i wymienić graty? | |
W dniu 2019-10-23 o 20:40, heby pisze:
- Wynieś na strych i graj stumieniując na byle czym.A teraz się wysil i napisz poradę mieszkającemu w bloku. :-) I ile wytrzymała? mrozy, wilgoć od mgły jak dzisiaj lub od zacinającego deszczu a w lecie na słońcu cieplej niż w mieszkaniu. Tego bym nikomu nie polecił. Kiedyś były koncepcje chowania w szafach, sprawdzało się tylko przy pasywnym chłodzeniu, do aktywnego za mała wymiana powietrza. Pozdrawiam |
|
Data: 2019-10-23 23:17:53 | |
Autor: heby | |
Nowy piec czy poszukać wśród poleasingowych i wymienić graty? | |
On 23/10/2019 22:53, RadoslawF wrote:
Zanim to było modne trzymałem maszynkę do liczenia na balkonie.I ile wytrzymała? Jakieś 4 lata po czym się wyprowadziłem i siedziała jeszcze rok na strychu po czym zostałą zmieniona na wydajniejszą. Pytasz zapewne w jakim stanie była płyta? Fabrycznym za wyjątkiem kurzu z przewagą pajęczyn. mrozy Sam się grzeje. Dodatkowo umieszczony jest blisko ściany i osłonięty szafką. Z ciekawości sprawdziłęm, woda w butelce nie zamarzała mimo że był wyłaczony. Budynek oddaje ciepło. , wilgoć od mgły Ponieważ jest ciepły to się nie kondensowała. Brak śladów rdzy i wilgoci. od zacinającego Balkon mówie, nie dach. Ponadto mówiąc balkon mam na myśli coś większego niż 1m2. Tak, wiem że są mniejsze, nie o takim mowa. a w lecie na słońcu cieplej niż w mieszkaniu. W cieniu jest zupełnie normalnie. Tego bym nikomu nie polecił. Ja zaś tak. Działało to jaki serwer obliczeniowy i działało znakomicie. Kiedyś były koncepcje chowania w szafach, sprawdzało się tylko Na wymianę powietrza bym w tym wypadku nie narzekał. |
|
Data: 2019-10-24 10:28:38 | |
Autor: Mateusz Bogusz | |
Nowy piec czy poszukać wśród poleasingowych i wymienić graty? | |
On 23.10.2019 23:17, heby wrote:
Balkon mówie, nie dach. Ponadto mówiąc balkon mam na myśli coś większego niż 1m2. Tak, wiem że są mniejsze, nie o takim mowa. Chociaż na strychu u mnie deszcz by nie padał na sprzęt, to jednak w upalne dni tam potrafi być ze 30C. Do tego nie wiem jak zachowa się elektronika która przy -20C na zewnątrz, pewnie -10C na strychu będzie buchać 20C ciepła. Boję się że choćby płyta główna pokryła się rosą. W kotłowni bym nie stawiał takiej szafki z oczywistych względów :-) -- Pozdrawiam, Mateusz Bogusz |
|
Data: 2019-10-24 10:52:11 | |
Autor: Adam | |
Nowy piec czy poszukać wśród poleasingowych i wymienić graty? | |
W dniu 2019-10-24 o 10:28, Mateusz Bogusz pisze:
On 23.10.2019 23:17, heby wrote: Miałem klientów z komputerami w chłodniach głębokiego mrożenia (bodajże poniżej -27°C). Komputery działały bez problemu pod jednym warunkiem: musiały działać non-stop. Dotyczyło to zwłaszcza dysków MFM, które już przy kilku stopniach mrozu po włączeniu nie były w stanie wystartować. W nowszych problem nie występował. Natomiast ostatniego takiego klienta miałem jakieś siedem lat temu, ale go przenosiłem ze zwykłego PC na komputer przemysłowy, dla którego żadne warunki nie są straszne. -- Pozdrawiam. Adam |
|
Data: 2019-10-24 20:19:51 | |
Autor: Mateusz Bogusz | |
Nowy piec czy poszukać wśród poleasingowych i wymienić graty? | |
On 24.10.2019 10:52, Adam wrote:
Miałem klientów z komputerami w chłodniach głębokiego mrożenia (bodajże poniżej -27°C). Komputery działały bez problemu pod jednym warunkiem: musiały działać non-stop. Dotyczyło to zwłaszcza dysków MFM, które już przy kilku stopniach mrozu po włączeniu nie były w stanie wystartować. W nowszych problem nie występował. Natomiast ostatniego takiego klienta miałem jakieś siedem lat temu, ale go przenosiłem ze zwykłego PC na komputer przemysłowy, dla którego żadne warunki nie są straszne. Ano jakby poza wentylatorem wywiewnym był też w obudowie np. duży wentylator nawiewny, to pewnie przewiew zabierał by wilgoć zanim by się wykropliła. Ale tak jak piszesz, do pierwszej awarii ;-) -- Pozdrawiam, Mateusz Bogusz |
|
Data: 2019-10-24 22:30:44 | |
Autor: Adam | |
Nowy piec czy poszukać wśród poleasingowych i wymienić graty? | |
W dniu 2019-10-24 o 20:19, Mateusz Bogusz pisze:
On 24.10.2019 10:52, Adam wrote: Kompy w chłodniach "zwykłych" (kilkanaście stopni) i "głębokich" (-27) stały i pracowały po kilka lat. Pierwsze, to jeszcze klony IBM-XT, ostatnie to jakieś dwurdzeniowce. Jak wchodził nowy komp do chłodni, to zalecałem komuś, aby komputer włączyć w ciepłym pomieszczeniu na pewien czas, a potem szybko do chłodni i od razu ponownie włączyć do pracy. Najgorzej miały terminale na "widlakach" - bo od kilku minut do godziny w mrozie i analogiczny czas na zewnątrz, czasem w upale. Niektóre widlaki pracowały non-stop, przez całą dobę. Ale nie było problemów z terminalami, tylko z kruszącymi się kablami zasilającymi i sygnałowymi. Trzeba je było wymieniać co kilka tygodni. Dopiero zamówienie jakichś lepszych, z miękką izolacją (silikon?) i z bardzo drobną linką rozwiązało problem. Kable dość drogie, z USA czy może Kanady, ale dla klienta opłaciło się. -- Pozdrawiam. Adam |
|