Data: 2015-02-25 20:03:19 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Nowy samochód - rysy na lakierze | |
Dnia Wed, 25 Feb 2015 17:08:55 +0100, Cavallino napisał(a):
Fajna sytuacja z forum Dacii - salon próbuje wepchnąć klientowi (lekko) porysowane nowe auto (na które czekał 6 miesięcy) i za chińskiego boga nie zgadza się nawet na żaden rabat. Najśmieszniejsze, że jak rozumiem salon woli robić cyrki, zamiast kupić za 40zł tubę pasty do polerowania i sprawę załatwić jeszcze nim ktokolwiek by to zauważył. Bo zakładam że o rysy tego kalibru chodzi, a nie o takie gwoździem do podkładu. |
|
Data: 2015-02-26 12:45:27 | |
Autor: spider | |
Nowy samochód - rysy na lakierze | |
W dniu 2015-02-25 o 20:03, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Wed, 25 Feb 2015 17:08:55 +0100, Cavallino napisał(a): o takie właśnie chodzi, ale jest też problem z falowaniem obrotów silnika, więc nie do końca jest tak że klient jest po prostu czepialski. http://forum.daciaklub.pl/viewtopic.php?p=1659863&sid=9e2ac3d68449f25ca112f2a7c98d30c2 Nie wiem jakie są realia (takie mankamenty po transporcie z fabryki), ale diler popełnił błąd pokazując klientowi niesprawdzony samochód. Jak już mleko się wylało to powinien szybko załagodzić sytuację, dać jakąś zniżkę (lub nawet zrezygnować z marży) i o temacie zapomnieć, bo ciągnąc tą aferę tracił czas i pieniądze, nie mówiąc już o smrodzie jaki zostanie w Internecie. Inna sprawa że bałbym się trochę kupić samochód tak niechlujnie składany (tu zapomnieli nakrętki na wentylek, tu jakiś tam kabel nie zamocowany) to co dopiero może być w środku, czego nie widać gołym okiem. Auto trochę kasy to jednak kosztuje i spodziewałbym się trochę większej staranności montażu niż w produkcie no-name składanym w CHRL. |
|
Data: 2015-02-26 16:58:17 | |
Autor: Cavallino | |
Nowy samochód - rysy na lakierze | |
Użytkownik "spider" <"spajder[wytnij]"@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: Nie wiem jakie są realia (takie mankamenty po transporcie z fabryki), ale diler popełnił błąd pokazując klientowi niesprawdzony samochód. W sensie, że najpierw miał maskować wady? Czyli próbować jeszcze bardziej orżnąć klienta (bo bez jego wiedzy)? |
|