Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Nowy silnik, nowe problemy

Nowy silnik, nowe problemy

Data: 2014-04-22 21:00:53
Autor: Budzik
Nowy silnik, nowe problemy
Użytkownik John Kołalsky john@kowal.invalid ...

Mechanik wymienił mi uszkodzony silnik na inny używany i teraz:
- zużywa mi płyn chłodniczy w tempie 1litr na jakieś 30km, zostawia
jakiś niewielki ślad po sobie, ale poprzedni też taki zostawiał a
płynu aż tak nie ubywało
- silnik zwykle w ogóle nie kopci (inaczej niż w poprzednim silniku)
ale - jak się przydepnie mocno to niekiedy za mną chmura białego jak
ze starej lokomotywy i silnik nie potrafi pozbierać się a po jakimś
czasie wszystko przechodzi i można grzać, nieważne czy zimny czy
ciepły - ponoć sprężanie dobre jest
- nie widzę pęcherzyków w zbiorniczku
- nie ma jednak ciśnienia przy odkręcaniu
- ale też nie podwyższa się poziom płynu przy odkręcaniu

Mechanik stwierdził, że winna jest nieszczelność w układzie, którą
ponoć już usunął. Ja mimo wszystko uważam, że to uszczelka pod głowicą
lub sama głowica.

Wrócić do mechanika, skoro ucieka płyn w takim tempie...

Data: 2014-04-22 23:31:04
Autor: John Kołalsky
Nowy silnik, nowe problemy

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>


Mechanik wymienił mi uszkodzony silnik na inny używany i teraz:
- zużywa mi płyn chłodniczy w tempie 1litr na jakieś 30km, zostawia
jakiś niewielki ślad po sobie, ale poprzedni też taki zostawiał a
płynu aż tak nie ubywało
- silnik zwykle w ogóle nie kopci (inaczej niż w poprzednim silniku)
ale - jak się przydepnie mocno to niekiedy za mną chmura białego jak
ze starej lokomotywy i silnik nie potrafi pozbierać się a po jakimś
czasie wszystko przechodzi i można grzać, nieważne czy zimny czy
ciepły - ponoć sprężanie dobre jest
- nie widzę pęcherzyków w zbiorniczku
- nie ma jednak ciśnienia przy odkręcaniu
- ale też nie podwyższa się poziom płynu przy odkręcaniu

Mechanik stwierdził, że winna jest nieszczelność w układzie, którą
ponoć już usunął. Ja mimo wszystko uważam, że to uszczelka pod głowicą
lub sama głowica.

Wrócić do mechanika, skoro ucieka płyn w takim tempie...

Ale on jest u mechanika :-) który stwierdził jak powyżej co według mnie nie dowodzi szczelności głowicy bo nieszczelności zewnątrznego układu chłodzenia nie powodują utraty mocy silnika ani nie bardzo mogą produkować białej (ew niebieskawej) chmury za samochodem akurat w momencie dużego otwarcia przepustnicy tylko właśnie nieszczelność głowicy takie skutki ma. Oczywiście mogę się mylić, ale liczyłem na jakieś za albo przeciw.

Data: 2014-04-22 14:38:48
Autor: Przemek
Nowy silnik, nowe problemy
Biały dym z rury może być pozostałością po płynie w układzie wydechowym, o ile wydmuchana uszczelka była przyczyną awarii. A uciekający płyn może być skutkiem innej, dodatkowej awarii, np nagrzewnicy, nieszczelnego korka zbiorniczka wyrównawczego itp

Data: 2014-04-24 09:38:54
Autor: Maciek
Nowy silnik, nowe problemy
W dniu 2014-04-22 23:31, John Kołalsky pisze:
Ale on jest u mechanika :-) który stwierdził jak powyżej co według mnie nie dowodzi szczelności głowicy bo nieszczelności zewnątrznego układu chłodzenia nie powodują utraty mocy silnika ani nie bardzo mogą produkować białej (ew niebieskawej) chmury za samochodem akurat w momencie dużego otwarcia przepustnicy tylko właśnie nieszczelność głowicy takie skutki ma. Oczywiście mogę się mylić, ale liczyłem na jakieś za albo przeciw.
Pytanie: kto załatwiał silnik? Jeśli mechanik i miał załatwić nufkie
sztukie nie śmiganą, to nie dziwię się tej wersji, bo może się okazać,
że nie tylko uszczelka, ale i cała głowica do wymiany.

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2014-04-24 20:06:35
Autor: John Kołalsky
Nowy silnik, nowe problemy

Użytkownik "Maciek" <maciek@nospam.pl>

Ale on jest u mechanika :-) który stwierdził jak powyżej co według mnie nie
dowodzi szczelności głowicy bo nieszczelności zewnątrznego układu chłodzenia
nie powodują utraty mocy silnika ani nie bardzo mogą produkować białej (ew
niebieskawej) chmury za samochodem akurat w momencie dużego otwarcia
przepustnicy tylko właśnie nieszczelność głowicy takie skutki ma. Oczywiście
mogę się mylić, ale liczyłem na jakieś za albo przeciw.
Pytanie: kto załatwiał silnik? Jeśli mechanik i miał załatwić nufkie
sztukie nie śmiganą, to nie dziwię się tej wersji, bo może się okazać,
że nie tylko uszczelka, ale i cała głowica do wymiany.

Mechanik miał wyremontować silnik, ale że stwierdził duże uszkodzenia to zaproponował, że znajdzie używany z gwarancją sprawny i wymieni. No i utrzymuje nadal, że taki znalazł tylko moje wnioski są inne. Od tego, jak stwierdziłem te kłęby pary, uzupełnił tylko ten dodatkowy wężyk do zbiorniczka i mówi, że teraz jeździ dobrze, że sprawdził. Dzisiaj miałem zabrać samochód na testy to okazało się, że maski nie da się otworzyć. Nie wiem czy przez nieuwagę upitolił linkę czy specjalnie, ale samochodu nie wziąłem bo nie mógłbym kontrolować poziomu płynu chłodzenia. Zaczyna już odmawiać usuwania usterek. Jak pierwszy raz pojechałem to w ogóle nie dało się wbijać biegów normalnie tylko jakoś na chama bo nie wyregulował tego. Godzinę pracownicy męczyli się i g..o osiągnęli. W końcu jak wykruszyli się do jednego to mnie ten jedyny poprosił bym w samochodzie posiedział i popodpierał i jakoś bez problemu udało się te biegi ustawić, ale jak się zagrzeje to niestety nadal dwójka nie wchodzi i dzisiaj gość już nie poczuwa się. Zagajałem dzisiaj pracowników luźno, zdaje się też zaczynają nabierać wody w usta. Tak, że cienko to widzę. Mógłbym postraszyć jakimiś ekspertami pxzmot czy jacy tam oni są, ale obiektywnie może być ciężko co

Nowy silnik, nowe problemy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona