Data: 2018-01-06 14:24:25 | |
Autor: boukun | |
O Kwaśniewskim. Oceniała go jednak jako bardzo słabego kochanka | |
W roku 1992 opowiedziała o swoich sejmowych "przygodach" Skoczylasowi, który zebrał jej historię w rzekomy pamiętnik. Ten zniknął z księgarnianych półek w ekspresowym tempie trzech dni. Sprzedano imponującą nawet jak na dzisiejsze standardy liczbę 400 tysięcy egzemplarzy. Wyznania Domaros pogrążyły ówczesnego wicemarszałka Sejmu Andrzeja Kerna. "Potocka" oskarżyła go o gwałt, nigdy jednak nie składając oficjalnego oskarżenia. Mimo braku konkretnych dowodów, o wyroku nie wspominając, były marszałek nie ubiegał się o reelekcję w 1993 roku.
Domaros opisała, jak polityk upił się, uderzył ją, przewrócił na łóżko a następnie wykorzystał. Wyznała też, że nie broniła się i sama była tym zdziwiona. Ani mu nie pomagałam, ani nie przeszkadzałam - "napisała" w pamiętniku. Nie próbowała też wyjść z pokoju, kiedy wicemarszałek w końcu zasnął. Gdy rano wstała, usiadła spokojnie przy toaletce, by się uczesać. Chwilę posłuchała jeszcze zwierzeń Kerna, mówiąc mu, że w nocy było fatalnie. Na policję nie poszła, uznając, że i tak nikt jej nie uwierzy. Samozwańcza korespondentka "Le Figaro" przyznała się też na kartach książki do romansu z Aleksandrem Kwaśniewskim. Oceniała go jednak jako bardzo słabego kochanka. Pochlebnych opinii nie zabrakło za to w odniesieniu do łóżkowych umiejętności innego jej domniemanego partnera, Leszka Millera. Poza tym konkretów w pamiętniku było mało. Domaros przeżywała w swych relacjach między innymi, że widziała Donalda Tuska w spodenkach oraz... że Lech Kaczyński ucałował jej rękę. Podobno przez cały tydzień jej później nie myła. W czym tkwił sekret "hrabianki"? Nie w wyjątkowej urodzie - poza dużym biustem nie wyróżniała się niczym szczególnym. Nie posiadała też wykształcenia, doświadczenia ani pieniędzy. Mimo tego przez kilka miesięcy brylowała w sejmowych kuluarach. Tak jej powodzenie wyjaśnia Patryk Pleskot w "Przekręcie". Waldemar Pawlak (ksywka "Cyborg") wcale nie taki zimny Od lat 90. trwały podobno romanse Waldemara Pawlaka, ówczesnego prezesa PSL, pełniącego w latach 1993-1995 także funkcję premiera. Rewelacje ogłosiła w mediach jego żona, która postanowiła złożyć stosowne pozwy do prokuratury. Chciała udowodnić, że mąż wraz z teściami znęcał się nad nią psychicznie i nie łożył na utrzymanie domu. Ponoć Pawlak zdradzał na tyle nieuważnie, że owocem jednego z romansów miał być nieślubny syn! Pierwszy romans byłego premiera, o którym było głośno - ten z lat 90. - połączył go z jego sekretarką, Anną M. Jego kolejna kochanka, ta, z którą miał rzekomo syna, uaktywniła się w 2005 roku. Walczyła z Pawlakiem w sądzie o alimenty. Polityk zdążył się już w tym czasie związać z Iwoną Grzymałą, z którą zamieszkał w Żyrardowie... Ot, kochliwy mężczyzna, chciałoby się powiedzieć. Kłopot tkwił w tym, że Pawlak jednocześnie coraz skrzętniej ukrywał swoje dochody i stan posiadania. Wszystko po to, by na papierze uchodzić za znacznie biedniejszego niż w rzeczywistości. Nowa partnerka byłego premiera przez pięć lat zajmowała stanowiska w zarządach powiązanych z nim spółek. To do niej należało ponad 100-metrowe mieszkanie, do którego para się wprowadziła. Gazety donosiły też, że polityk przesiadł się do pociągu, samochód oddawszy ukochanej. Media, przyciągnięte przez szum w życiu prywatnym, przyglądały się zresztą Pawlakowi coraz baczniej. W ten sposób wyszło na jaw między innymi, że jego wiekowa już matka została prezydentem Fundacji Partnerstwo dla Rozwoju, której był udziałowcem. Mimo prowadzenia niejasnych interesów i zawirowań w życiu osobistym, Pawlak zdawał się zawsze spadać na cztery łapy. Od 1989 do 2015 roku nieprzerwanie zasiadał w Sejmie. Od 2007 do 2012 roku był też wicepremierem. Nie wydaje się zatem, by ciekawa przeszłość szczególnie mu zaszkodziła. https://opinie.wp.pl/najwieksze-seksskandale-polityczne-iii-rp-6205797114332801a Kanis 1h temu Krocze kobiety to magiczne, wręcz cudotwórcze miejsce. Mieści się tam wypłata męża lub alimenty, karta płatnicza kochanka, portfel przygodnie poznanego faceta, także źródło życia i populacji. Jeśli jest połączone z w miarę zgrabną sylwetką tworzy karierę zawodową, artystyczną, polityczną czy medialną, dobrą posadę, zdane egzaminy i wszystkie inne pożądane akurat sytuacje nawet przy niedoborze wiedzy czy inteligencji. Ma w sobie moc termin: "cudotwórcza wagina". Umiejętnie wykorzystywanie właściwości tego jedynego w swoim rodzaju miejsca znane są od wieków i nawet są historycznie uwarunkowane, bowiem było powodem wojen, zmiany rządów, upadku kariery osób znanych czy firm. Stąd dbanie o to miejsce, pielęgnowanie go i umiejętne wykorzystywanie leży w żywotnym i praktycznym interesie kobiet. Powinien być taki przedmiot dla kobiet w szkole średniej, rodzaj technikum uczący wykorzystania właściwości i możliwości tego miejsca. Mężczyźni nie posiadają takich poniekąd nadprzyrodzonych możliwości. Stąd mówienie o "równouprawnieniu kobiet" w kontekście jego braku dotyczyć może jedynie kobiet, które owo miejsce szczególnie zaniedbały bądź sama matka natura spowodowała jego ułomność. Taka jest brutalna prawda, a jeśli dodamy do tego instrumentu kobiecą solidarność, wrodzoną zdolność do nadużywania prawdy i łamania zasad powstaje narzędzie społecznie skuteczniejsze od wielu innych. Gloria clitoris. |
|
Data: 2018-01-06 16:05:58 | |
Autor: Opozycja Totalna - \(c\) PiS | |
O Kwaśniewskim. Oceniała go jednak jako bardzo słabego kochanka | |
Użytkownik "boukun" <boukun@gmail.com> napisał w wiadomości news:p2qjar$1jg0$2gioia.aioe.org...
W roku 1992 opowiedziała o swoich sejmowych "przygodach" Skoczylasowi, który zebrał jej historię w rzekomy pamiętnik. Ten zniknął z księgarnianych półek w ekspresowym tempie trzech dni. Sprzedano imponującą nawet jak na dzisiejsze standardy liczbę 400 tysięcy egzemplarzy. Wyznania Domaros /.../ Napisz coś o łózkowych PoPiSach właściciela kota. Wtedy będzie to sensacja. CL |
|
Data: 2018-01-06 16:31:37 | |
Autor: silvio balconetti | |
O Kwaśniewskim. Oceniała go jednak jako bardzo słabego kochanka | |
Am 06.01.2018 um 16:05 schrieb Opozycja Totalna - (c) PiS:
Użytkownik "boukun" <boukun@gmail.com> napisał w wiadomościW lozku z kotem? "Sleeping with my Cat" zakasuje "Fire and Fury"! :-) -- saluto SB dr angelologii apokryficznej ?????????????????????????????????????????????????????????????? "Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś" (Szczecin). |
|