Data: 2010-08-07 11:46:49 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
"O Maryjo chroń moje dane" | |
Gdy konserwatywni anglikanie zastanawiają się nad wartościami katolickiej
tradycji, wielu brytyjskich katolików (łącznie jest ich ok. 6,5 mln) utyskuje z powodu złego smaku i kiczu, które towarzyszą przygotowaniom do pielgrzymki. Nawet obsługujący ją oficjalny internetowy sklep sprzedaje świecące różańce, figurki Chrystusa i budziki w kształcie Madonny, które zamiast dzwonić, śpiewają "Ave Maria". "Maryjo, chroń me dane!" - głosi napis na pendrive'ach z wizerunkiem Maryi i logo pielgrzymki. - Czy to nie kupczenie świętością? - protestują publicyści "Catholic Herald Tribune". Nastroje pogarszają wieści o masowych zwrotach kart wstępu na papieskie msze, których nie zdołały rozprowadzić m.in. parafie w Szkocji. Zapewne jednym z powodów jest to, że - jak niedawno dowiedzieli się zdumieni wierni - w rzeczywistości są one biletami, za które trzeba płacić po dziesięć funtów. Organizatorzy londyńskiej mszy w Hyde Parku obniżyli ostatnio ich cenę do pięciu funtów (nie będą już za to uprawniać do darmowych przejazdów metrem), ale i tak chętnych jest znacznie mniej niż przewidywano. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8223464,W_Wielkiej_Brytanii_na_papieza_czekaja_niespodzianki.html -- "Zostawcie kżyża mjastu" |
|