# Zginęła w katastrofie smoleńskiej - teraz mieszkańcy miasta, które rozsławiła, domagają się beatyfikacji. Czy będzie pierwszą "świętą smoleńską"? Serwis Politykier.pl postanowił dotrzeć do źródeł - dotarł do pisma w tej sprawie i jako pierwszy je publikuje.

Anna Walentynowicz - bo o niej mowa - była współzałożycielką NSZZ Solidarność. Jej dyscyplinarne zwolnienie z pracy w 1980 r. było jedną iskrą, która doprowadziła do wydarzeń sierpniowych. Najsłynniejsza polska suwnicowa zginęła tragicznie 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem. Teraz mieszkańcy jej miasta, chcą jej beatyfikacji. A uznanie błogosławioną może poprzedzić kanonizację, czyli włączenie w poczet świętych Kościoła Katolickiego.

 Politykier.pl postanowił zasięgnąć informacji u źródła i skontaktował się z gdańskim magistratem, do którego pisma skierowano.

 Bogdan Oleszek - Przewodniczący Rady Miasta Gdańsk - potwierdził doniesienia, dodając jednocześnie, iż nie są one traktowane przez magistrat zbyt poważnie.

 - Do Rady Miasta wpłynęły dwa pisma tej samej treści, w których zawarta jest prośba o rozpoczęcie zbierania podpisów pod wnioskiem o beatyfikację Pani Walentynowicz - potwierdza Oleszek.

 - Jeden z nich podpisany jest przez trzy osoby, drugi enigmatycznie: "mieszkańcy". Ze względu na szacunek do Pani Anny Walentynowicz, która była honorowym obywatelem naszego miasta, cała sprawa zostanie oznaczona jako "ad acta", czyli załatwiona - dodaje przewodniczący.

 Pisma o treści: "Prosimy o zbieranie podpisów wśród Radnych na beatyfikację Anny Walentynowicz. Mieszkańcy Wrzeszcza zwracają się z prośbą. Sprawa pilna" (pis. oryginalna) wygląda na produkcje masową, podobną do tych rozdawanych na ulicach miast. Rada miasta spodziewa się więc ciągu dalszego. Tym bardziej, iż to nie pierwszy taki przypadek.

 - Wcześniej otrzymywaliśmy już podobne pisma w sprawie zmian nazw ulic, czy postawienia pomników. Jednak w wypadku beatyfikacji Pani Walentynowicz, nie będziemy zajmować się tą sprawą. To raczej nie ten kierunek - dodał Oleszek.

 Skoro to jeszcze nie koniec, istnieje możliwość, że to dopiero początek walki. Nie wiadomo gdzie trafią następne pisma - do władz kościelnych, którym sprawa powinna być bliższa, a może do sklepu mięsnego, gdzie ś.p. Anna Walentynowicz dokonywała zakupów? Z pewnością będziemy jednak trzymali rękę na pulsie.


 Proces beatyfikacyjny może rozpocząć się najwcześniej 5 lat po śmierci kandydata. Zdarza się, iż okres ten zostaje skrócony, jak np. w przypadku Matki Teresy z Kalkuty czy Jana Pawła II. Gdańszczanie postanowili załatwić to "po staremu" i zgłosili wniosek do Rady Miasta (dawniej beatyfikacji dokonywano spontanicznie, później za zgodą Synodu Biskupów i Stolicy Apostolskiej - od 1634 r. decyzję podejmuje papież - przyp. redakcji). #
Ze strony:
http://tiny.pl/hfvmm

--
stevep

Opluwacie s.p. Anne Walentynowicz i jeszcze Boga przywolujecie?

Drugiej kreski juz na pewno nie bedzie, chociaz GazWyb wychowala odmozdzone
towarzystwo, ktoremu moze wmawaic kazda brednie.




--

Użytkownik " obserwator" <fajny.d.arzbor@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:iv78pt$7nm$1inews.gazeta.pl...

Opluwacie s.p. Anne Walentynowicz i jeszcze Boga przywolujecie?

Drugiej kreski juz na pewno nie bedzie, chociaz GazWyb wychowala odmozdzone
towarzystwo, ktoremu moze wmawaic kazda brednie.

Kto opluwa A. Walentynowicz ty stary durniu?! Tacy jak ty nie szanują nikogo.

BomBel

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:iv784d$83v$1news.vectranet.pl...

# Zginęła w katastrofie smoleńskiej - teraz mieszkańcy miasta, które rozsławiła, domagają się beatyfikacji. Czy będzie pierwszą "świętą smoleńską"? Serwis Politykier.pl postanowił dotrzeć do źródeł - dotarł do pisma w tej sprawie i jako pierwszy je publikuje.

Anna Walentynowicz - bo o niej mowa - była współzałożycielką NSZZ Solidarność.

Tak, należy się jej jakieś upamiętnienie (pomnik, nazwa ulicy, placu). Kobieta zasługuje na to bardziej niż Lech Kaczyński, który cały okres reżimu PRL przeesiedział pod mamusiną spódnicą.

BomBel