Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   O co chodzi?

O co chodzi?

Data: 2017-10-06 19:09:47
Autor: J.F.
O co chodzi?
Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:almarsoft.8182564679340664197@news.neostrada.pl...
https://www.tvn24.pl/airbus-a380-linii-air-france-szczatki-silnika-na-grenlandii,778968,s.html
O co chodzi w tym newsie? Jakby jeden silnik został sprawny albo wylądowali bez silników w ogóle to byłby wyczyn ale to, że jeden z 4 nawalil to taka sensacja? Przecież taki lot z jednym silnikiem uszkodzonym to standardowa i wyczwiczona sytuacja.. Zdaje  się w a380 znawet na jednym dali by radę lecieć.

No, zazwyczaj nie "wybuchaja", wiec news jest.

Ale
- czy autor mogl zobaczyc te "opadajace szczatki"   ?
  IMO to blyskawicznie beda daleko i poza polem widzenia.

-na Grenlandii nie ma lotniska ? Po takim zdarzeniu pilot nie powinien ladowac na najblizszym ?
  Czy "3 dobre, mamy to przecwiczone"  ... i mozna spokojnie nad ocean.


J.

Data: 2017-10-06 19:38:48
Autor: Jarosław Sokołowski
O co chodzi?
Pan J.F. napisał:

https://www.tvn24.pl/airbus-a380-linii-air-france-szczatki-silnika-na-grenlandii,778968,s.html
O co chodzi w tym newsie? Jakby jeden silnik został sprawny albo wylądowali bez silników w ogóle to byłby wyczyn ale to, że jeden z 4 nawalil to taka sensacja? Przecież taki lot z jednym silnikiem uszkodzonym to standardowa i wyczwiczona sytuacja.. Zdaje  się w a380 znawet na jednym dali by radę lecieć.

No, zazwyczaj nie "wybuchaja", wiec news jest.

Ale
- czy autor mogl zobaczyc te "opadajace szczatki"   ?
  IMO to blyskawicznie beda daleko i poza polem widzenia.

Łże jak naoczny świadek -- to się często zdarza.

-na Grenlandii nie ma lotniska ? Po takim zdarzeniu pilot nie powinien ladowac na najblizszym ?

Porządnego nie ma. A te co są, to i tak dalej od tego, na które polecieli.

  Czy "3 dobre, mamy to przecwiczone"  ... i mozna spokojnie nad ocean.

Dramatu nie było, ale gdyby, to zawsze lepiej nad ocean, niz nad
lodowce i niedostępne skały.

--
Jarek

Data: 2017-10-10 02:36:07
Autor: Pawel \"O'Pajak\"
O co chodzi?
Powitanko,

Dramatu nie było, ale gdyby, to zawsze lepiej nad ocean, niz nad
lodowce i niedostępne skały.

Nie wygląda tak źle, ten co leciał do Australii i mu rozerwało silnik, to uszkodziło tez mocno skrzydło, mechanikę i elektronikę w nim.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Data: 2017-10-10 04:59:28
Autor: Jarosław Sokołowski
O co chodzi?
Pan Pawel "O'Pajak" napisał:

Dramatu nie było, ale gdyby, to zawsze lepiej nad ocean, niz nad
lodowce i niedostępne skały.

Nie wygląda tak źle, ten co leciał do Australii i mu rozerwało silnik, to uszkodziło tez mocno skrzydło, mechanikę i elektronikę w nim.

Ten co leciał do Australii, w ogóle nigdzie nie doleciał -- rozerwało
mu zaraz po starcie, więc wkrótce wylądował na tym samym lotnisku.

--
Jarek

Data: 2017-10-26 17:59:30
Autor: Pawel \"O'Pajak\"
O co chodzi?


Powitanko,


Ten co leciał do Australii, w ogóle nigdzie nie doleciał -- rozerwało
mu zaraz po starcie, więc wkrótce wylądował na tym samym lotnisku.

Nie tak zaraz po starcie, ale to akurat lepiej. Miał jeszcze od cholery paliwa, to prawda, nawet o wiele za dużo. Do tego sloty zablokowało, więc szybko musiało być przy lądowaniu, rewersu też nie można było użyć, a i sam A380 lekki nie jest. Ogólnie "lekki stres" mieli.
Lądowali tam, skąd lecieli, bo tam jest najdłuższy pas.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Data: 2017-10-26 19:50:50
Autor: Jarosław Sokołowski
O co chodzi?
Pan Pawel "O'Pajak" napisał:

Ten co leciał do Australii, w ogóle nigdzie nie doleciał -- rozerwało
mu zaraz po starcie, więc wkrótce wylądował na tym samym lotnisku.

Nie tak zaraz po starcie, ale to akurat lepiej. Miał jeszcze od cholery paliwa, to prawda, nawet o wiele za dużo. Do tego sloty zablokowało, więc szybko musiało być przy lądowaniu, rewersu też nie można było użyć, a i sam A380 lekki nie jest. Ogólnie "lekki stres" mieli.
Lądowali tam, skąd lecieli, bo tam jest najdłuższy pas.

Nie sprawdzałem co tam wysoka komisja na koniec napisała, ale z tego co
pamiętam z pierwszych doniesień, lądowali bezstresowo. Dopiero na ziemi
okazało się, że uszkodzenia są dużo większe niż się w powietrzu wydawało.

--
Jarek

O co chodzi?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona