Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   O co powinien dbać minister rolnictwa?

O co powinien dbać minister rolnictwa?

Data: 2012-07-27 13:38:07
Autor: WW
O co powinien dbać minister rolnictwa?
Witam

O co powinien dbać minister rolnictwa: o rolników, czy o wyżywienie obywateli?


Pozdrawiam
WW
„Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
  Polska będzie wiochą a Polak burakiem”.

Data: 2012-07-27 00:27:01
Autor: pluton
O co powinien dba minister rolnictwa?
O co powinien dba minister rolnictwa: o rolnikw, czy o wyywienie
obywateli?

O rodzin i znajomych.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Data: 2012-07-28 08:22:22
Autor: Trybun
O co powinien dbać minister rolnictwa?
W dniu 2012-07-27 13:38, WW pisze:
Witam

O co powinien dbać minister rolnictwa: o rolników, czy o wyżywienie obywateli?


Pozdrawiam
WW
„Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
 Polska będzie wiochą a Polak burakiem”.




O rolnictwo jako takie. Czyli również o wyżywienie. Tylko gdyby on naprawdę o nie dbał, to dążyłby do likwidacji indywidualnego gospodarowania na ziemi.

Data: 2012-07-28 08:28:45
Autor: Bogdan Idzikowski
O co powinien dbać minister rolnictwa?

Użytkownik "Trybun" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości news:jv00gp$451$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2012-07-27 13:38, WW pisze:
Witam

O co powinien dbać minister rolnictwa: o rolników, czy o wyżywienie obywateli?


Pozdrawiam
WW
„Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
 Polska będzie wiochą a Polak burakiem”.




O rolnictwo jako takie. Czyli również o wyżywienie. Tylko gdyby on naprawdę o nie dbał, to dążyłby do likwidacji indywidualnego gospodarowania na ziemi.

Stworzyłby kołchozy? To se ne wrati, komuchu!

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

Data: 2012-07-28 13:40:20
Autor: WW
O co powinien dbać minister rolnictwa?
W dniu 2012-07-28 08:28, Bogdan Idzikowski pisze:

O rolnictwo jako takie. Czyli również o wyżywienie. Tylko gdyby on
naprawdę o nie dbał, to dążyłby do likwidacji indywidualnego
gospodarowania na ziemi.

Stworzyłby kołchozy? To se ne wrati, komuchu!


Jak widać, nadal ludzie o uproszczonym myśleniu nie potrafią wyjść poza schemat.
Dla nich albo małe gospodarstwa rodzinne albo kołchozy.


Pozdrawiam
WW
„Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
  Polska będzie wiochą a Polak burakiem”.

Data: 2012-07-28 14:03:03
Autor: Bogdan Idzikowski
O co powinien dbać minister rolnictwa?

Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:jv0j3u$sil$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-07-28 08:28, Bogdan Idzikowski pisze:

O rolnictwo jako takie. Czyli również o wyżywienie. Tylko gdyby on
naprawdę o nie dbał, to dążyłby do likwidacji indywidualnego
gospodarowania na ziemi.

Stworzyłby kołchozy? To se ne wrati, komuchu!


Jak widać, nadal ludzie o uproszczonym myśleniu nie potrafią wyjść poza schemat.
Dla nich albo małe gospodarstwa rodzinne albo kołchozy.

Chyba nie zrozumiałeś. Likwidacja indywidualnych gospodarstw oznacza likwidację niezależnie od wielkości tych gospodarstw i łączenie ich w spółki, spółdzielnie czyli kołchozy lub np. PGR. To już było przerabiane i na szczęście szlag trafił.
Nie ma innego rozwiązania. No, chyba, że ty wiesz coś więcej!

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

Data: 2012-07-28 16:44:41
Autor: Jaskiniowiec
O co powinien dba minister rolnictwa?
W dniu 28.07.2012 o 14:03 Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl> pisze:

O rolnictwo jako takie. Czyli rwnie o wyywienie. Tylko gdyby on
naprawd o nie dba, to dyby do likwidacji indywidualnego
gospodarowania na ziemi.

Stworzyby kochozy? To se ne wrati, komuchu!


Jak wida, nadal ludzie o uproszczonym myleniu nie potrafi wyj poza  schemat.
Dla nich albo mae gospodarstwa rodzinne albo kochozy.

Chyba nie zrozumiae. Likwidacja indywidualnych gospodarstw oznacza  likwidacj niezalenie od wielkoci tych gospodarstw i czenie ich w  spki, spdzielnie czyli kochozy lub np. PGR. To ju byo przerabiane  i na szczcie szlag trafi.
Nie ma innego rozwizania. No, chyba, e ty wiesz co wicej!

Problem w tym, ze EU do tego dazy. Polskie rolnictwo jest rozbite, bo nie  chce sie laczyc w spoldzielnie, przez co trudniej o rozwoj i dotacje. Na  Zachodzie nie maja kompleksu spoldzielczosci, przez co powstaja tam grupy  producenckie/przetworcze. To takie myslenie jak Twoje, ze "to se newrati"  jest bledne, bo wlasnie powinno sie naklaniac rolnikow indywidualnych, by  sie jednoczyli w spoldzielnie, przy okazji tlumaczac im, jaka jest roznica  miedzy obecna spoldzielnia, a ta socjalistyczna...

Tu najbardziej winni sa politycy. Paradoksalnie, PSL jest wlasnie PRO  spoldzielczy  i w tych regionach, gdzie rolnictwo jest rozwiniete (Wlkp,  Lubelszczyzna, Mazowsze i chyba Kujawy), tam maja poparcie. Tam gdzie  rolnictwo jest biedne i rozproszone (glownie sciana poludniowa,  szczegolnie Malopolska i okolice), tam na wsi wygrywa PiS, dazacy do  centralizacji wszystkiego. No i tamtejsi rolnicy dalej wierza swojemu  wodzowi, przy okazji klepiac bide, jak klepali...

A na tym wlasnie zalezy Zachodowi, bysmy byli mniej konkurencyjni i  zacofani oraz rozbici.

Do tego prowadza wojenki polityczne na gorze, gdzie zyskuja okraglostolowe  popluczyny, a szary zwykly czlowiek jedynie na tym traci.
--
....

Data: 2012-07-28 18:08:10
Autor: Bogdan Idzikowski
O co powinien dba minister rolnictwa?

Uytkownik "Jaskiniowiec" <jaskinia@pl.pl> napisa w wiadomoci news:op.wh5u8rnerdzrruhp.opteris.pl...
W dniu 28.07.2012 o 14:03 Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl> pisze:

O rolnictwo jako takie. Czyli rwnie o wyywienie. Tylko gdyby on
naprawd o nie dba, to dyby do likwidacji indywidualnego
gospodarowania na ziemi.

Stworzyby kochozy? To se ne wrati, komuchu!


Jak wida, nadal ludzie o uproszczonym myleniu nie potrafi wyj poza schemat.
Dla nich albo mae gospodarstwa rodzinne albo kochozy.

Chyba nie zrozumiae. Likwidacja indywidualnych gospodarstw oznacza likwidacj niezalenie od wielkoci tych gospodarstw i czenie ich w spki, spdzielnie czyli kochozy lub np. PGR. To ju byo przerabiane i na szczcie szlag trafi.
Nie ma innego rozwizania. No, chyba, e ty wiesz co wicej!

Problem w tym, ze EU do tego dazy. Polskie rolnictwo jest rozbite, bo nie
chce sie laczyc w spoldzielnie, przez co trudniej o rozwoj i dotacje. Na
Zachodzie nie maja kompleksu spoldzielczosci, przez co powstaja tam grupy
producenckie/przetworcze. To takie myslenie jak Twoje, ze "to se newrati"
jest bledne, bo wlasnie powinno sie naklaniac rolnikow indywidualnych, by
sie jednoczyli w spoldzielnie, przy okazji tlumaczac im, jaka jest roznica
miedzy obecna spoldzielnia, a ta socjalistyczna...

Tu najbardziej winni sa politycy. Paradoksalnie, PSL jest wlasnie PRO
spoldzielczy  i w tych regionach, gdzie rolnictwo jest rozwiniete (Wlkp,
Lubelszczyzna, Mazowsze i chyba Kujawy), tam maja poparcie. Tam gdzie
rolnictwo jest biedne i rozproszone (glownie sciana poludniowa,
szczegolnie Malopolska i okolice), tam na wsi wygrywa PiS, dazacy do
centralizacji wszystkiego. No i tamtejsi rolnicy dalej wierza swojemu
wodzowi, przy okazji klepiac bide, jak klepali...

A na tym wlasnie zalezy Zachodowi, bysmy byli mniej konkurencyjni i
zacofani oraz rozbici.

Do tego prowadza wojenki polityczne na gorze, gdzie zyskuja okraglostolowe
popluczyny, a szary zwykly czlowiek jedynie na tym traci.

=====================================================

Powiedziaem ci, e kolektywizacja ju bya. I kolektywizacja nie wrci. I nie ma i nie bdzie na ten temat adnej dyskusji.

--
Donald Tusk - "wolabym si nie urodzi, ni na grobach zmarych budowa swoj karier polityczn".

Data: 2012-07-28 21:33:43
Autor: Jaskiniowiec
O co powinien dba minister rolnictwa?
W dniu 28.07.2012 o 18:08 Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl> pisze:

O rolnictwo jako takie. Czyli rwnie o wyywienie. Tylko gdyby on
naprawd o nie dba, to dyby do likwidacji indywidualnego
gospodarowania na ziemi.

Stworzyby kochozy? To se ne wrati, komuchu!


Jak wida, nadal ludzie o uproszczonym myleniu nie potrafi wyj  poza schemat.
Dla nich albo mae gospodarstwa rodzinne albo kochozy.

Chyba nie zrozumiae. Likwidacja indywidualnych gospodarstw oznacza  likwidacj niezalenie od wielkoci tych gospodarstw i czenie ich w  spki, spdzielnie czyli kochozy lub np. PGR. To ju byo  przerabiane i na szczcie szlag trafi.
Nie ma innego rozwizania. No, chyba, e ty wiesz co wicej!

Problem w tym, ze EU do tego dazy. Polskie rolnictwo jest rozbite, bo nie
chce sie laczyc w spoldzielnie, przez co trudniej o rozwoj i dotacje. Na
Zachodzie nie maja kompleksu spoldzielczosci, przez co powstaja tam grupy
producenckie/przetworcze. To takie myslenie jak Twoje, ze "to se newrati"
jest bledne, bo wlasnie powinno sie naklaniac rolnikow indywidualnych, by
sie jednoczyli w spoldzielnie, przy okazji tlumaczac im, jaka jest  roznica
miedzy obecna spoldzielnia, a ta socjalistyczna...

Tu najbardziej winni sa politycy. Paradoksalnie, PSL jest wlasnie PRO
spoldzielczy  i w tych regionach, gdzie rolnictwo jest rozwiniete (Wlkp,
Lubelszczyzna, Mazowsze i chyba Kujawy), tam maja poparcie. Tam gdzie
rolnictwo jest biedne i rozproszone (glownie sciana poludniowa,
szczegolnie Malopolska i okolice), tam na wsi wygrywa PiS, dazacy do
centralizacji wszystkiego. No i tamtejsi rolnicy dalej wierza swojemu
wodzowi, przy okazji klepiac bide, jak klepali...

A na tym wlasnie zalezy Zachodowi, bysmy byli mniej konkurencyjni i
zacofani oraz rozbici.

Do tego prowadza wojenki polityczne na gorze, gdzie zyskuja  okraglostolowe
popluczyny, a szary zwykly czlowiek jedynie na tym traci.

====================================================>
Powiedziaem ci, e kolektywizacja ju bya. I kolektywizacja nie wrci.  I nie ma i nie bdzie na ten temat adnej dyskusji.

No popatrz, jakos wraca i z coraz wiekszymi sukcesami :) A juz na  Zachodzie, to jak gzybow po deszczu i to od lat...

Teraz widac Twoja ulomnosc w mysleniu i pojeciu o niektorych sprawach...
Dobrze, ze sa tacy, ktorzy mysla przeciwnie :) I w d... maja to, co Ty  sobie myslisz. Szkoda, ze wciaz sa tacy, ktorzy maja podobne kompleksy.  Chyba, ze to celowe, zeby polski rolnik dalej "bide klepo". Bo sa i takie  scierwa, ktore beda bredzic za kilka srebrnikow...



--
Wadza wie co mwi. Jak mwi e zabierze, to zabierze. A jak mwi e da,  to mwi.

Data: 2012-07-28 21:07:50
Autor: Trybun
O co powinien dbać minister rolnictwa?
W dniu 2012-07-28 13:40, WW pisze:
W dniu 2012-07-28 08:28, Bogdan Idzikowski pisze:

O rolnictwo jako takie. Czyli również o wyżywienie. Tylko gdyby on
naprawdę o nie dbał, to dążyłby do likwidacji indywidualnego
gospodarowania na ziemi.

Stworzyłby kołchozy? To se ne wrati, komuchu!


Jak widać, nadal ludzie o uproszczonym myśleniu nie potrafią wyjść poza schemat.
Dla nich albo małe gospodarstwa rodzinne albo kołchozy.


Pozdrawiam
WW
„Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
 Polska będzie wiochą a Polak burakiem”.

Rolnicze spółdzielnie producenckie od biedy można nazwać kołchozami. Wcześniej czy później staną się one koniecznością.

Data: 2012-07-30 08:42:19
Autor: WW
O co powinien dbać minister rolnictwa?
W dniu 2012-07-28 21:07, Trybun pisze:


Rolnicze spółdzielnie producenckie od biedy można nazwać kołchozami.
Wcześniej czy później staną się one koniecznością.

To nie musi być prawda.
Obok spółdzielni i zrzeszeń producenckich, jest też miejsce dla gospodarstw indywidualnych, ale zarządzanych z głowa i dużych.
Już w latach 70 na SGGW opracowano rapaport, który jednoznacznie stanowił, że progiem opłacalności jest 30 ha. ziemi. Mniejsze gospodarstwa nie mają szans. Jednak wtedy, jak i dzisiaj ( ciekawostka nieprawdaż?), ze względów politycznych ten raport nie jest upubliczniany. Zapewne są i nowsze opracowania.
Gospodarstwa rodzinne na kilku hektarach ziemi są skazane na zagładę i podtrzymywanie ich istnienia jest wbrew interesowni państwa i narodu.
Minister ma bronic racji 30 mln. obywateli a nie racji jednej grupy zawodowej - 2 mln. rolników.


Pozdrawiam
WW
„Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
  Polska będzie wiochą a Polak burakiem”.

Data: 2012-07-30 12:24:09
Autor: Trybun
O co powinien dbać minister rolnictwa?
W dniu 2012-07-30 08:42, WW pisze:
W dniu 2012-07-28 21:07, Trybun pisze:


Rolnicze spółdzielnie producenckie od biedy można nazwać kołchozami.
Wcześniej czy później staną się one koniecznością.

To nie musi być prawda.
Obok spółdzielni i zrzeszeń producenckich, jest też miejsce dla gospodarstw indywidualnych, ale zarządzanych z głowa i dużych.
Już w latach 70 na SGGW opracowano rapaport, który jednoznacznie stanowił, że progiem opłacalności jest 30 ha. ziemi. Mniejsze gospodarstwa nie mają szans. Jednak wtedy, jak i dzisiaj ( ciekawostka nieprawdaż?), ze względów politycznych ten raport nie jest upubliczniany. Zapewne są i nowsze opracowania.
Gospodarstwa rodzinne na kilku hektarach ziemi są skazane na zagładę i podtrzymywanie ich istnienia jest wbrew interesowni państwa i narodu.
Minister ma bronic racji 30 mln. obywateli a nie racji jednej grupy zawodowej - 2 mln. rolników.


Indywidualne rolnictwo jest mało efektywne, za dużo marnowanych środków na linii rolnik konsument. Co z tego gdy rolnik będzie miał owe 30 ha jak nagle uświadomi sobie że zbiór cebuli i ziemniaków z tego areału stał się dla niego nieopłacalny? Ano to że straty będą tylko większe niż w przypadku gdyby tą ziemię uprawiało pięciu czy dziesięciu rolników.

O co powinien dbać minister rolnictwa?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona