Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   O gazecie sekciarskiej (tekst o czytelnikach Kaweckich)

O gazecie sekciarskiej (tekst o czytelnikach Kaweckich)

Data: 2009-05-29 18:49:54
Autor: konserwator
O gazecie sekciarskiej (tekst o czytelnikach Kaweckich)
Sekta w "Wyborczej"?


To musi być strasznie nudne: bez przerwy krytykować tylko jedną partię, a jej konkurenta tylko chwalić. Bo że to dziennikarsko nieuczciwe, to rzecz oczywista. Ale jeśli jest się publicystą gazety, której "nie jest wszystko jedno", to widać, że żyje się według innej hierarchii wartości. Ważna jest sprawa, za którą się walczy, a nie fakty - pisze Piotr Gursztyn.

By nie być gołosłownym: proszę wziąć egzemplarz "Gazety Wyborczej" z ostatnich dni i dwa markery. Jednym kolorem zaznaczmy teksty krytyczne wobec partii, której prezes nosi inicjały JK. Drugim zakreślmy teksty krytyczne wobec ugrupowania, któremu szefuje DT. Następnie wystarczy porównać proporcje.
Jeden z publicystów wspomnianej gazety, Paweł Wroński, napisał kilka dni temu, że PiS nie miałoby co robić, gdyby nie Niemcy. To a propos awantury o deklarację przedwyborczą CDU-CSU i polskie nań reakcje. Może to i prawda z tym zafiksowanym na punkcie Niemców PiS-em, ale to odnosi się też do "Wyborczej". Gdyby nie Kaczyńscy to "Wyborcza" też nie miałaby co robić. A tak na każdej stronie, od jedynki, po wszystkie krajowe - skrupulatnie wylicza się wszystkie zbrodnie PiS. Ich natężenie jest tak ogromne, że można popaść w głębokie przygnębienie. Bo jak to możliwe, że Bóg nie grzmi i toleruje tak wielkich łajdaków.
Historyczna manipulacja "Wyborczej"
Na tle tych zbrodni inni uczestnicy polskiej polityki prezentowani są jak anioły. Ich nie dotyczą afery, ich politycy nie mówią rzeczy głupich, i nie da się im przypisać żadnej niekonsekwencji. Wypisz wymaluj - Unia Demokratyczna. Ona też była nieskazitelna. Tak bardzo, że "Wyborcza" zagłaskała ją na śmierć. Tak jak potem Włodzimierza Cimoszewicza. Może lukrowana przez "Wyborczą" Platforma Obywatelska powinna wejść z nią w ostre zwarcie, by nie podzielić losu tamtych bytów doskonałych?
Mnie przy tym zastanawia stan ducha autorów GW. Tak z zawodowej ciekawości. Bo lukrowanie ciągle tym samym i dowalanie wyłącznie "Kaczorom" musi być strasznie nudne. Taka intelektualna monokultura, wyjaławiająca jak bawełna Alabamę. Rzekłbym nawet, że nawet to obciachowe, bo nawet początkujący dziennikarz wie, że jakość "mężów stanu" ze wszystkich polskich ugrupowań jest z grubsza porównywalna. Dowalanie PiS-owi jest owszem bardzo wdzięczne, ale flekowanie innych - nawet Platformy - też daje dużo radości. Więc to nie ślepota, ale zaślepienie.
Dziennikarz "Newsweeka" Piotr Śmiłowicz na swoim blogu umieścił pyszną anegdotę. O tym jak Agora zwróciła się do amerykańskiej firmy ze zleceniem, by ta pomogła jej w restrukturyzacji koncernu. Amerykanie zapoznali się z ofertą, przyjrzeli się strukturze Agory i odmówili. Uzasadniając, że nie pracują z sektami. Niektórzy wierzą, że tak było naprawdę. Jak tego nie wiem, ale jak mawiają Włosi - si non e vero e ben trovato.
W sumie to nic dziwnego. Na całym świecie sekty - także te w znaczeniu przenośnym, dotyczącym ich mentalności - mają swoje gazety. W końcu Moon też kupił kilka tytułów. A u nas w Polsce jest "Nasz Dziennik" i "Strażnica" Świadków Jehowy. Więc może być też "Gazeta Wyborcza". Mnie to nie gorszy, ale po co tyle paplania o obiektywizmie? Misjonarze przecież go nie potrzebują.
Piotr Gursztyn
http://www.dziennik.pl/opinie/article388898/Sekta_w_Wyborczej_.html

Data: 2009-05-29 13:51:37
Autor: pistacjusz
O gazecie sekciarskiej (tekst o czytelnikach Kaweckich)
Tam wszyscy jarają hasz albo ciągną kokę - bez tego trudno by było.
Serio, to nie jest dowcip.

O gazecie sekciarskiej (tekst o czytelnikach Kaweckich)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona