Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767.

O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767.

Data: 2009-05-14 12:47:32
Autor: Łukasz
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767.
Jak podaje tvn24
"Co najmniej 400 osób zawdzięcza życie przytomności umysłu rosyjskiego
kontrolera lotów z Moskwy. Gdyby nie on, nad Rosją zderzyłyby się dwa
samoloty pasażerskie - Tu-154 i Boeinga-767."

Czy te samoloty nie miały TCASA???

Data: 2009-05-17 16:01:11
Autor: Gatar
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767.
Łukasz pisze:
Jak podaje tvn24
"Co najmniej 400 osób zawdzięcza życie przytomności umysłu rosyjskiego
kontrolera lotów z Moskwy. Gdyby nie on, nad Rosją zderzyłyby się dwa
samoloty pasażerskie - Tu-154 i Boeinga-767."

Czy te samoloty nie miały TCASA???

Jakoś nie mogę znaleźć tego superniusa w tvn24.pl.
O rzetelności "dziennikarzy" z tvn24.pl i sposobie podania wiadomości niech świadczy tytuł jednego z nich "Basen był wypełniany chlorem" !!!??? Inne serwisy podawały takie tytuły "Ewakuacja po awarii na basenie", "Zatrucie na basenie". Czy "dziennikarze" z tvn24.pl wiedzą o czym piszą ? Nie wiedzą co to jest chlor i jak można nim wypełnic basen ? Moim zdaniem, naprawdę nie warto powoływać sie na tvn24.pl, i nie tylko na tematy lotnicze, ale każde inne również.

pozdrawiam
Gatar

Data: 2009-05-17 19:30:22
Autor: JasiekS
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767.

Użytkownik "Gatar" <gatar@wytnijtpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gup5b8$vot$1news.onet.pl...

Jakoś nie mogę znaleźć tego superniusa w tvn24.pl.
O rzetelności "dziennikarzy" z tvn24.pl i sposobie podania wiadomości niech świadczy tytuł jednego z nich "Basen był wypełniany chlorem" !!!??? Inne serwisy podawały takie tytuły "Ewakuacja po awarii na basenie", "Zatrucie na basenie". Czy "dziennikarze" z tvn24.pl wiedzą o czym piszą ? Nie wiedzą co to jest chlor i jak można nim wypełnic basen ? Moim zdaniem, naprawdę nie warto powoływać sie na tvn24.pl, i nie tylko na tematy lotnicze, ale każde inne również.

Był taki nius, podany przez onet.pl i TVN24. Samoloty minęły się 'o włos' (to cytat!), czyli 300 m w poziomie i 10 m w pionie. Według niusa wina leżała po stronie Tu-154 (nie pamiętam linii) ponieważ po starcie zapomniał wciągnąć podwozie i 'nie mógł utrzymać nakazanej prędkości i wysokości'. Do prawie-zderzenia miało dojść na wysokości powyżej 5 km (Tu-154 z wypuszczonym podwoziem! na zniżaniu!) gdy prędkość Tu-154 spadła do 'krytycznych' (?) 540 km/h i samolotowi groziło wpadnięcie w korkociąg.

Czy jesteś pewien, że WARTO komentować takiego niusa?

--
JasiekS

Data: 2009-05-17 19:48:07
Autor: CeSaR
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767.
Czy jesteś pewien, że WARTO komentować takiego niusa?

TU 154 był na wznoszeniu.

http://wiadomosci.onet.pl/1970363,12,item.html

C

Data: 2009-05-18 16:28:18
Autor: JasiekS
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767.

Użytkownik "CeSaR" <adres@mail.com> napisał w wiadomości
news:gupikk$1kr$1news.onet.pl...
> Czy jesteś pewien, że WARTO komentować takiego niusa?

TU 154 był na wznoszeniu.

http://wiadomosci.onet.pl/1970363,12,item.html

Cytat spod wskazanego adresu

<cytat>
Odpowiedzialność za stworzenie zagrożenia ponosi pilot Tu-154, który po
starcie nie schował podwozia, w związku z czym samolot zaczął tracić
prędkość i wysokość. Istniało nawet zagrożenie, że wpadnie w korkociąg.

[...]

Z relacji Kurakułowa wynika, że kapitan Tu-154 początkowo w ogóle nie
reagował na ostrzeżenia z ziemi. Zareagował dopiero za trzecim razem,
gdy pilotowany przez niego samolot zniżył się do 7200 metrów, a jego
prędkość spadła do krytycznych 540 km na godzinę.
</cytat>

Jeżeli zniżył się, to znaczy, że był już wyżej. Jeżeli prędkość spadła,
to znaczy, że była wyższa. Zdrowo musiało go trząść przy tej prędkości z
wypuszczonym podwoziem. Mimo wszystko wydaje mi się, że do wpadnięcia w
korkociąg sporo mu brakowało.

--
JasiekS

Data: 2009-05-17 22:45:20
Autor: Gatar
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767.
JasiekS pisze:


Był taki nius, podany przez onet.pl i TVN24. Samoloty minęły się 'o włos' (to cytat!), czyli 300 m w poziomie i 10 m w pionie. Według niusa wina leżała po stronie Tu-154 (nie pamiętam linii) ponieważ po starcie zapomniał wciągnąć podwozie i 'nie mógł utrzymać nakazanej prędkości i wysokości'. Do prawie-zderzenia miało dojść na wysokości powyżej 5 km (Tu-154 z wypuszczonym podwoziem! na zniżaniu!) gdy prędkość Tu-154 spadła do 'krytycznych' (?) 540 km/h i samolotowi groziło wpadnięcie w korkociąg.

Czy jesteś pewien, że WARTO komentować takiego niusa?


Jeśli nasze komentarze uratują choćby jedno ludzkie życie to komentujmy.
Cytat z wp.pl:
"Dzięki przytomności umysłu 39-letniego Ilji Kurakułowa, samoloty szczęśliwie minęły się na kilka sekund przed kolizją na wysokości 7280 metrów. W krytycznym momencie odległość między maszynami wyniosła zaledwie 300 metrów, a różnica wysokości - 30 metrów.

Według cytowanego przez "MK" rzecznika Rosnawigacji Aleksandra Nieradki, cały incydent trwał 15 sekund, a na podjęcie decyzji kontroler miał dwie sekundy.

Odpowiedzialność za stworzenie zagrożenia ponosi pilot Tu-154, który po starcie nie schował podwozia, w związku z czym samolot zaczął tracić prędkość i wysokość. Istniało nawet zagrożenie, że wpadnie w korkociąg."

Może mi wytłumaczy Ktoś znający się na pilotowaniu samolotów pasażerskich, w szczególności Tu-154 jak załoga może ZAPOMNIEć o schowaniu podwozia i nabraniu wysokości do 7280 m z tymże (tak rozumiem ten nius)?
Może Ktos ma jakieś konkretne dane ?

pozdrawiam
Gatar

Data: 2009-05-17 23:56:53
Autor: Delfino Delphis
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767.
Gatar wrote:
Może mi wytłumaczy Ktoś znający się na pilotowaniu samolotów pasażerskich, w szczególności Tu-154 jak załoga może ZAPOMNIEć o schowaniu podwozia i nabraniu wysokości do 7280 m z tymże (tak rozumiem ten nius)?
Może Ktos ma jakieś konkretne dane ?


Ja się nie znam, ale w tych tutkach z podwoziem jest jakoś tak dziwnie, najpierw dźwignia idzie do góry, a potem cofa się ją w dół na pozycję neutralną. Może wtedy można przez pomyłkę przestrzelić i wysunąć znowu podwozie i nie zauważyć?

Data: 2009-05-18 21:45:18
Autor: Gatar
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767.
Delfino Delphis pisze:

Ja się nie znam, ale w tych tutkach z podwoziem jest jakoś tak dziwnie, najpierw dźwignia idzie do góry, a potem cofa się ją w dół na pozycję neutralną. Może wtedy można przez pomyłkę przestrzelić i wysunąć znowu podwozie i nie zauważyć?

Na dużych też się nie znam, ale na mniejszych co nie co, nie da się nie zauważyć, że lecimy z wypuszczonym podwoziem.
Samolot nie chce sie rozpędzać, mocno trzęsie, tak w ogóle to takie wypuszczone podwozie działa jak dobry hamulec aerodynamiczny.

pozdrawiam
Gatar

Data: 2009-05-19 11:06:20
Autor: Delfino Delphis
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767.
Gatar wrote:
Na dużych też się nie znam, ale na mniejszych co nie co, nie da się nie zauważyć, że lecimy z wypuszczonym podwoziem.
Samolot nie chce sie rozpędzać, mocno trzęsie, tak w ogóle to takie wypuszczone podwozie działa jak dobry hamulec aerodynamiczny.

Pewnie tak, ale tutka to ma takiego kopa, że może i z podwoziem poleci :)

Data: 2009-05-20 00:12:27
Autor: Gatar
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767.
Delfino Delphis pisze:

Pewnie tak, ale tutka to ma takiego kopa, że może i z podwoziem poleci :)

Być może, ale MiG-21 miał/ma, moim zdaniem dużo większego kopa i z podwoziem wypuszczonym daleko nie zaleciałby.
pozdrawiam
Gatar

Data: 2009-05-18 15:31:57
Autor: rafal
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767.
Gatar pisze:

samoloty szczęśliwie minęły się na kilka sekund przed kolizją

A myślałem, że do kolizji może dojść co najwyżej w momencie mijania, a okazuje się że i kilka sekund po ;-)

O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona