Data: 2009-05-17 16:01:11 | |
Autor: Gatar | |
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767. | |
Łukasz pisze:
Jak podaje tvn24 Jakoś nie mogę znaleźć tego superniusa w tvn24.pl. O rzetelności "dziennikarzy" z tvn24.pl i sposobie podania wiadomości niech świadczy tytuł jednego z nich "Basen był wypełniany chlorem" !!!??? Inne serwisy podawały takie tytuły "Ewakuacja po awarii na basenie", "Zatrucie na basenie". Czy "dziennikarze" z tvn24.pl wiedzą o czym piszą ? Nie wiedzą co to jest chlor i jak można nim wypełnic basen ? Moim zdaniem, naprawdę nie warto powoływać sie na tvn24.pl, i nie tylko na tematy lotnicze, ale każde inne również. pozdrawiam Gatar |
|
Data: 2009-05-17 19:30:22 | |
Autor: JasiekS | |
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767. | |
Użytkownik "Gatar" <gatar@wytnijtpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gup5b8$vot$1news.onet.pl... Jakoś nie mogę znaleźć tego superniusa w tvn24.pl. Był taki nius, podany przez onet.pl i TVN24. Samoloty minęły się 'o włos' (to cytat!), czyli 300 m w poziomie i 10 m w pionie. Według niusa wina leżała po stronie Tu-154 (nie pamiętam linii) ponieważ po starcie zapomniał wciągnąć podwozie i 'nie mógł utrzymać nakazanej prędkości i wysokości'. Do prawie-zderzenia miało dojść na wysokości powyżej 5 km (Tu-154 z wypuszczonym podwoziem! na zniżaniu!) gdy prędkość Tu-154 spadła do 'krytycznych' (?) 540 km/h i samolotowi groziło wpadnięcie w korkociąg. Czy jesteś pewien, że WARTO komentować takiego niusa? -- JasiekS |
|
Data: 2009-05-17 19:48:07 | |
Autor: CeSaR | |
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767. | |
Czy jesteś pewien, że WARTO komentować takiego niusa? TU 154 był na wznoszeniu. http://wiadomosci.onet.pl/1970363,12,item.html C |
|
Data: 2009-05-18 16:28:18 | |
Autor: JasiekS | |
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767. | |
Użytkownik "CeSaR" <adres@mail.com> napisał w wiadomości news:gupikk$1kr$1news.onet.pl... > Czy jesteś pewien, że WARTO komentować takiego niusa? TU 154 był na wznoszeniu. http://wiadomosci.onet.pl/1970363,12,item.html Cytat spod wskazanego adresu <cytat> Odpowiedzialność za stworzenie zagrożenia ponosi pilot Tu-154, który po starcie nie schował podwozia, w związku z czym samolot zaczął tracić prędkość i wysokość. Istniało nawet zagrożenie, że wpadnie w korkociąg. [...] Z relacji Kurakułowa wynika, że kapitan Tu-154 początkowo w ogóle nie reagował na ostrzeżenia z ziemi. Zareagował dopiero za trzecim razem, gdy pilotowany przez niego samolot zniżył się do 7200 metrów, a jego prędkość spadła do krytycznych 540 km na godzinę. </cytat> Jeżeli zniżył się, to znaczy, że był już wyżej. Jeżeli prędkość spadła, to znaczy, że była wyższa. Zdrowo musiało go trząść przy tej prędkości z wypuszczonym podwoziem. Mimo wszystko wydaje mi się, że do wpadnięcia w korkociąg sporo mu brakowało. -- JasiekS |
|
Data: 2009-05-17 22:45:20 | |
Autor: Gatar | |
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767. | |
JasiekS pisze:
Jeśli nasze komentarze uratują choćby jedno ludzkie życie to komentujmy. Cytat z wp.pl: "Dzięki przytomności umysłu 39-letniego Ilji Kurakułowa, samoloty szczęśliwie minęły się na kilka sekund przed kolizją na wysokości 7280 metrów. W krytycznym momencie odległość między maszynami wyniosła zaledwie 300 metrów, a różnica wysokości - 30 metrów. Według cytowanego przez "MK" rzecznika Rosnawigacji Aleksandra Nieradki, cały incydent trwał 15 sekund, a na podjęcie decyzji kontroler miał dwie sekundy. Odpowiedzialność za stworzenie zagrożenia ponosi pilot Tu-154, który po starcie nie schował podwozia, w związku z czym samolot zaczął tracić prędkość i wysokość. Istniało nawet zagrożenie, że wpadnie w korkociąg." Może mi wytłumaczy Ktoś znający się na pilotowaniu samolotów pasażerskich, w szczególności Tu-154 jak załoga może ZAPOMNIEć o schowaniu podwozia i nabraniu wysokości do 7280 m z tymże (tak rozumiem ten nius)? Może Ktos ma jakieś konkretne dane ? pozdrawiam Gatar |
|
Data: 2009-05-17 23:56:53 | |
Autor: Delfino Delphis | |
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767. | |
Gatar wrote:
Może mi wytłumaczy Ktoś znający się na pilotowaniu samolotów pasażerskich, w szczególności Tu-154 jak załoga może ZAPOMNIEć o schowaniu podwozia i nabraniu wysokości do 7280 m z tymże (tak rozumiem ten nius)? Ja się nie znam, ale w tych tutkach z podwoziem jest jakoś tak dziwnie, najpierw dźwignia idzie do góry, a potem cofa się ją w dół na pozycję neutralną. Może wtedy można przez pomyłkę przestrzelić i wysunąć znowu podwozie i nie zauważyć? |
|
Data: 2009-05-18 21:45:18 | |
Autor: Gatar | |
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767. | |
Delfino Delphis pisze:
Ja się nie znam, ale w tych tutkach z podwoziem jest jakoś tak dziwnie, najpierw dźwignia idzie do góry, a potem cofa się ją w dół na pozycję neutralną. Może wtedy można przez pomyłkę przestrzelić i wysunąć znowu podwozie i nie zauważyć? Na dużych też się nie znam, ale na mniejszych co nie co, nie da się nie zauważyć, że lecimy z wypuszczonym podwoziem. Samolot nie chce sie rozpędzać, mocno trzęsie, tak w ogóle to takie wypuszczone podwozie działa jak dobry hamulec aerodynamiczny. pozdrawiam Gatar |
|
Data: 2009-05-19 11:06:20 | |
Autor: Delfino Delphis | |
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767. | |
Gatar wrote:
Na dużych też się nie znam, ale na mniejszych co nie co, nie da się nie zauważyć, że lecimy z wypuszczonym podwoziem.Pewnie tak, ale tutka to ma takiego kopa, że może i z podwoziem poleci :) |
|
Data: 2009-05-20 00:12:27 | |
Autor: Gatar | |
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767. | |
Delfino Delphis pisze:
Pewnie tak, ale tutka to ma takiego kopa, że może i z podwoziem poleci :) Być może, ale MiG-21 miał/ma, moim zdaniem dużo większego kopa i z podwoziem wypuszczonym daleko nie zaleciałby. pozdrawiam Gatar |
|
Data: 2009-05-18 15:31:57 | |
Autor: rafal | |
O krok od katastrofy Tu-154 i Boeinga-767. | |
Gatar pisze:
samoloty szczęśliwie minęły się na kilka sekund przed kolizją A myślałem, że do kolizji może dojść co najwyżej w momencie mijania, a okazuje się że i kilka sekund po ;-) |