Data: 2016-05-04 11:49:37 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
O kropelce | |
Szalu nie ma. Przy predkosci 75-80 126p jak byl dobrze doregulowany palil w granicach 4-4,5l/100km. Uwzgledniajac wyzsza o 10% sprawnosc dizla wychodzi ze nowoczesny samochod pali tyle ile samochod sprzed piecdziesieciu lat.
|
|
Data: 2016-05-04 21:02:05 | |
Autor: J.F. | |
O kropelce | |
Dnia Wed, 4 May 2016 11:49:37 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
Szalu nie ma. Przy predkosci 75-80 126p jak byl dobrze doregulowany Nie samochod, tylko wyrob samochodopodobny :-) Szalu nie ma, ale mowimy o pojezdzie 2x wiekszym. I zdolnym pojechac 2x szybciej. I to mnie interesuje - jakim kosztem w sensie szybkosci i czasu bylo okupione to wydarzenie :-) J. |
|
Data: 2016-05-04 12:41:04 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
O kropelce | |
Volkswagen passat b1. Przy spokojnej jezdzie za miastem palil ponizej pieciu litrow. Golf z tamtych czasow zmiescil by sie w czterech litrach. Dalej szalu po piecdziesieciu latach nie ma. Kosztem zywotnoscinsilnika da sie takie oczednosci robic. Benzynowy jak przegrzac to zgasnie. A dizlowi 30 stopni wyzej roznicy nie zrobi. Zubozenie mieszanki w warunkach ustalonych potrafi zdzialac cuda jesli idzie o zuzycie paliwa. Ale glowica i przede wszystkim zawory wydechowe zdechna w takich warunkach bardzo szybko. Trzy litry z ogonkiem paliwa na sto kilometrow to prawie 40 kilowatogodzin energi. Przy sprawnosci dizla w okolicach trzydziestu kilku procent to 12kWh na sto kilometrow. Najslabsza Tesla zuzywa z 15 kilowatogodzin na sto kilometrow. Pewno jak by ja puscic w trybie kapeluszniczym to by zuzyla z 5kWh/100km. Czyli tonowczesne testowane cudo zuzywa przy oszczednej jezdzie zdwa razy tyle paliwa co powinno.
|
|
Data: 2016-05-04 22:06:10 | |
Autor: J.F. | |
O kropelce | |
Dnia Wed, 4 May 2016 12:41:04 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
Najslabsza Zauwaz, ze maluch mniej wiecej tyle samo. Tzn mechaniczej energii. Pewno jak by ja Ale ta Tesla to jak wolno trzeba by jechac - 50km/h ? J. |
|
Data: 2016-05-04 14:11:11 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
O kropelce | |
Z jakiejs strony w necie po wpisaniu rajd o kropelce 126p. Wynik 1,59l/100km. Gdyby nie mial aerodynamiki hybrydy pianina i szafy gdanskiej bylo by jeszcze mniej. W motoryzacji w silnikach 50 lat poszlo w pizdu. Pala niewiele mniej niz pol wieku temu i ich obsluga kosztuje sporo wiecej. Na dodatek maja krotsza zywotnosc. Moce z litra za to wzrosly chociaz zapotrzebowanie na moc przy jezdzie w ustalonych warunkach jest takie samo jak od poczatku Swiata.
|
|
Data: 2016-05-05 22:41:37 | |
Autor: Adam | |
O kropelce | |
W dniu 2016-05-04 o 23:11, Zenek Kapelinder pisze:
Z jakiejs strony w necie po wpisaniu rajd o kropelce 126p. Wynik 1,59l/100km. Gdyby nie mial aerodynamiki hybrydy pianina i szafy gdanskiej bylo by jeszcze mniej. W motoryzacji w silnikach 50 lat poszlo w pizdu. Pala niewiele mniej niz pol wieku temu i ich obsluga kosztuje sporo wiecej. Na dodatek maja krotsza zywotnosc. Moce z litra za to wzrosly chociaz zapotrzebowanie na moc przy jezdzie w ustalonych warunkach jest takie samo jak od poczatku Swiata. W swoich starych książkach Witold Rychter opisywał, jak były przydotowywane ówczesne samochody do rajdów o kropelce. Nie mam dostępu teraz do swoich księgozbiorów, nie mogę sprawdzić. W każdym razie były to auta typu CWS T-1 czy polskie fiaty 508, więc dwutonowe jeździdełka. Silniki przestawione tak, "że można było liczyć suwy pracy". Zużycie paliwa przy prędkościach szosowych - ok. 3 litry. -- Pozdrawiam. Adam |
|
Data: 2016-05-06 04:53:59 | |
Autor: sczygiel | |
O kropelce | |
W dniu środa, 4 maja 2016 21:41:05 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
Volkswagen passat b1. Przy spokojnej jezdzie za miastem palil ponizej pieciu litrow. Golf z tamtych czasow zmiescil by sie w czterech litrach. Dalej szalu po piecdziesieciu latach nie ma. Kosztem zywotnoscinsilnika da sie takie oczednosci robic. Benzynowy jak przegrzac to zgasnie. A dizlowi 30 stopni wyzej roznicy nie zrobi. Zubozenie mieszanki w warunkach ustalonych potrafi zdzialac cuda jesli idzie o zuzycie paliwa. Ale glowica i przede wszystkim zawory wydechowe zdechna w takich warunkach bardzo szybko. Trzy litry z ogonkiem paliwa na sto kilometrow to prawie 40 kilowatogodzin energi. Przy sprawnosci dizla w okolicach trzydziestu kilku procent to 12kWh na sto kilometrow. Najslabsza Tesla zuzywa z 15 kilowatogodzin na sto kilometrow. Pewno jak by ja puscic w trybie kapeluszniczym to by zuzyla z 5kWh/100km. Czyli tonowczesne testowane cudo zuzywa przy oszczednej jezdzie zdwa razy tyle paliwa co powinno. Mam bardzo podobne spostrzeżenia co do zuzycia paliwa w nowoczesnych silnikach. Nowe auta maja wieksze moce z litra i ogólnie większe moce per samochód. No i troche więcej ważą niz maluch. Pamietam jak przesiadłem się z malacza do fiesty 70KM. W sumie stwierdziłem wtedy że pali tyle samo, zbiera sie podobnie, ale w środku więcej miejsca, ciszej i ręce nie marzną :) No i po pewnym czasie sie okazało że sie tak ta fiesta nie psuje jak malacz. Ostatnio testowalem silnik w focusie - 1,8 TDCi 115KM. Moje minimalne spalanie w trasie - 4.03l/100km W tym byla jazda po wawie w godzinach szczytu. Srednie spalanie to okolice 5.3l/100km. Maksymalne (jazda w okolicy 130-150km/h przez cala polske w tym przez centrum lodzi - trasa górna) okolice 7.1l/100km. Wszystko powyżej to diesel. I w sumie to może tu jest ten postęp? Fiatem 125p jakby tak pocisnąć 400km ze średnią powyżej 120km/h to by wypił w okolicy tych 8-9l/100km benzyny? |