Od czasu do czasu pojawia się  na grupie wątek o butach do turystyki górskiej.
Napiszę o swoich doświadczeniach. Pomijając wyroby typu pionierki z których
chyba żadne długo nie wytrzymały a jedne z nich zanim je rozchodziłem to nieźle
mi poobcierały stopy na tatrzańskich szlakach. Odparzenia i ból jaki wtedy
odczuwałem zmuszały mnie do stawiania stóp na ziemi skręconych nieco do
wewnątrz. Prawa stopa skręcona w lewo, lewa skręcona w prawo. Kiedy tak
stawiałem stopy uwieranie tych butów było najmniej uciążliwe. Po jakimś czasie
kupiłem porządne buty z dobrym wibramem chyba nazywały się Zawraty produkowane
jeżeli mnie pamięć nie myli przez wałbrzyski Polsport. Do butów tych kupiłem na
zapas kilka par zapasowych wibramów. W butach tych wybierałem się na coroczny
urlop w Tatry ale także chodziłem na weekendowe wypady na sudeckie szlaki. Po
którejś już wymianie wibramów szewc który mi świadczył tą usługę stwierdził, że
góra buta już długo nie wytrzyma. Tak, że chyba nie wymieniłem ostatniej pary z
zapasowych wibramów. Kolega z pracy z którym razem w większej grupie jeździliśmy
w góry zachłystując się pierwszymi wolnymi sobotami poradził mi żeby kupić buty
w sklepie myśliwskim dla myśliwych. Sam też takie buty miał i bardzo sobie je
chwalił. Tak, że za jego radą kupiłem buty z naturalnej skóry w sklepie
myśliwskim dla myśliwych. Zdaję sobie sprawę, że podeszwa tego buta nie nadawała
się na skalne podłoże na tatrzańskie szlaki. Ale od tamtej pory przestałem
jeździć na urlopy w góry przestawiając się na żeglarstwo. Z gór jednak nie
zrezygnowałem. Przed sezonem żeglarskim jak i po co roku kilka razy wyjeżdżam w
góry w pasmo Sudetów na krótkie wypady i buty te służą mi do dnia dzisiejszego.
Ponieważ nie pamiętam dokładnie kiedy te buty kupiłem ale na podstawie innych
wydarzeń w moim życiorysie mogę stwierdzić, że buty te służą mi ponad 30 lat.
Ciekaw jestem czy któreś ze współczesnych butów renomowanych producentów będą
mogły pochwalić się taką długą żywotnością?

Pozdrawiam Marian Janaś

--

"Marian Janaś" <marianmjWYTNIJTO@poczta.onet.pl> writes:

Tak, że za jego radą kupiłem buty z naturalnej skóry w sklepie
myśliwskim dla myśliwych. Zdaję sobie sprawę, że podeszwa tego buta nie nadawała
się na skalne podłoże na tatrzańskie szlaki. Ale od tamtej pory przestałem
jeździć na urlopy w góry przestawiając się na żeglarstwo. Z gór jednak nie
zrezygnowałem. Przed sezonem żeglarskim jak i po co roku kilka razy wyjeżdżam w
góry w pasmo Sudetów na krótkie wypady i buty te służą mi do dnia dzisiejszego.
Ponieważ nie pamiętam dokładnie kiedy te buty kupiłem ale na podstawie innych
wydarzeń w moim życiorysie mogę stwierdzić, że buty te służą mi ponad 30 lat.
Ciekaw jestem czy któreś ze współczesnych butów renomowanych producentów będą
mogły pochwalić się taką długą żywotnością?

Zalezy od intensywnosci uzywania, przy takim "tydzien rocznie" - mysle
ze wiele butow wytrzyma 30 lat bez problemu. Nawet jesli to bedzie
tydzien rocznie na twardej skale.

Dobre buty wytrzymuja np. rok (w sensie 365 dni) intensywnego uzywania.
Kwestia takze stylu chodzenia oraz tego, po czym sie chodzi - beton
i inny np. asfalt moga duzo szybciej scierac podeszwy.
--
Krzysztof Halasa

Krzysztof Halasa pisze:

"Marian Janaś" <marianmjWYTNIJTO@poczta.onet.pl> writes:

Tak, że za jego radą kupiłem buty z naturalnej skóry w sklepie
myśliwskim dla myśliwych. Zdaję sobie sprawę, że podeszwa tego buta nie nadawała
się na skalne podłoże na tatrzańskie szlaki. Ale od tamtej pory przestałem
jeździć na urlopy w góry przestawiając się na żeglarstwo. Z gór jednak nie
zrezygnowałem. Przed sezonem żeglarskim jak i po co roku kilka razy wyjeżdżam w
góry w pasmo Sudetów na krótkie wypady i buty te służą mi do dnia dzisiejszego.
Ponieważ nie pamiętam dokładnie kiedy te buty kupiłem ale na podstawie innych
wydarzeń w moim życiorysie mogę stwierdzić, że buty te służą mi ponad 30 lat.
Ciekaw jestem czy któreś ze współczesnych butów renomowanych producentów będą
mogły pochwalić się taką długą żywotnością?

Zalezy od intensywnosci uzywania, przy takim "tydzien rocznie" - mysle
ze wiele butow wytrzyma 30 lat bez problemu.

Wiele butĂłw nie wytrzyma więcej niĹź 5 lat, nawet gdyby w nich zupełnie nie chodzić. Warstwa między wibramową podeszwą a cholewką z uplywem czasu się po prostu rozlasuje i zrobi się z niej gumowy kaszowaty szajs. Wibram oddzieli się  od tego szajsu i koniec z butami.

Pozdrawiam

Lech z Poznania

Lech <rugala@gazeta.pl> writes:

Zalezy od intensywnosci uzywania, przy takim "tydzien rocznie" - mysle
ze wiele butow wytrzyma 30 lat bez problemu.

Wiele butów nie wytrzyma więcej niż 5 lat, nawet gdyby w nich zupełnie
nie chodzić. Warstwa między wibramową podeszwą a cholewką z uplywem
czasu się po prostu rozlasuje i zrobi się z niej gumowy kaszowaty
szajs. Wibram oddzieli się  od tego szajsu i koniec z butami.

Jasne. Obie informacje nie sa wzajemnie sprzeczne :-)
--
Krzysztof Halasa

Ciekaw jestem czy któreś ze współczesnych butów renomowanych producentów będą
mogły pochwalić się taką długą żywotnością?

Jeżeli nie używasz butów do chodzenia na co dzień po asfalcie i betonie, który jest z natury ;) chropowaty i mocno ściera podeszwy to prawdopodobnie buty wytrzymają długo. Czy trzydzieści lat? Szczerze mówiąc wydaje mi się, że nawet buty nigdy nie używane zapakowane w pudełeczko przetrzymane 30 lat były by bezużyteczne: skóra się rozeschnie, guma w podeszwach zwietrzeje czy bóg wie co jeszcze.

Ja przyjąłbym, że but do chodzenia po górach wytrzyma 5 do 7 sezonów intensywnego wykorzystywania.

ale to tylko moje zdanie ;)

--


Pozdrawiam
Piotr

Lerithiel napisał

Ja przyjąłbym, że but do chodzenia po górach wytrzyma 5 do 7 sezonów intensywnego wykorzystywania.

Wspomniane Zawraty wytrzymały mi około 7 sezonów i mimo, że miałem zapasowe
wibramy to góra buta już się nie nadawała na podklejanie nowych spodów
wibramowych. W gronie znajomych już po około 7 sezonach wcale nie intensywnego
chodzenia po górach ludzie wspominają o potrzebie zakupu nowych butów.

Pozdrawiam Marian Janaś

--

Wspomniane Zawraty wytrzymały mi około 7 sezonów i mimo, że miałem zapasowe
wibramy to góra buta już się nie nadawała na podklejanie nowych spodów
wibramowych. W gronie znajomych już po około 7 sezonach wcale nie intensywnego
chodzenia po górach ludzie wspominają o potrzebie zakupu nowych butów.

Pozdrawiam Marian Janaś

Trzeba uwzględnić czynniki typowo ludzkie - buty sie nam nudzą, wychodzą nowe modele. teraz "świat" nie da ci uzywac jedenj rzeczy 30 lat bo jak tylko ruszysz sie z domu zalewa cie fala reklam i promocji sugerujaca ze to czym dysponujesz jest juz stare i nie modne.

Do tego dochodzą wszystkie czynniki indywidualne - ja na przyklad przez dawną kontuzję kostki lekko koślawie prawego buta, nie kuleję oczywiscie, ale przez to zcieram piętę podeszwy z prawej strony.
Nie wyobrazam sobie zebym wymienial podeszwy w butach (nawet nie wiem gdzie kupic podeszwy i kto by je wymienił). Gdy sie zuzywają - wyrzucam buty.



--

Pozdrawiam
Piotr