Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   O tym, jak odebrać Polakom resztę ich własności!

O tym, jak odebrać Polakom resztę ich własności!

Data: 2011-09-26 01:50:42
Autor: Antenka
O tym, jak odebrać Polakom resztę ich własności!
Podatek katastralny - zmowa milczenia polityków
=====================================
Politycy w trakcie obecnych wyborów nabrali przysłowiowej wody w usta
i milczą na temat podatku katastralnego. Radni gminni znają już stawkę
tego podatku - 1% wartości nieruchomości. Gotowy jest kataster-
podstawa do wyliczenia podatku katastralnego

Z przykrością stwierdzam, że pośród partii politycznych panuje swoista
zmowa milczenia odnośnie wprowadzenia podatku katastralnego. Przy
przyjętej już stawce podatku katastralnego równej 1% wartości
nieruchomości, właściciel mieszkania za 300 tys. zł zapłaci 3000 zł
rocznie, a właściciel domku za 500 tys. zł zapłaci 5000 zł rocznie.
Ten podatek zmiecie z powierzchni ziemi gospodarstwa rolne, bo nawet
małe gospodarstwo może "liczyć" na 10 lub 20 tys. zł podatku
katastralnego rocznie.

Najpierw do rządu w tym roku napisali radni z dużych miast, by go
ponaglić z wprowadzeniem tego podatku. W dużych miastach, w
większości, rządzi PO, a więc PO napisało do... PO. Milczy też PSL, bo
ileż to obietnic wyborczych można spełnić, jeśli wyborcom zabierze się
pieniądze...? Zresztą, Szanowny Czytelniku, skomentuj te milczenie
partii i polityków według własnego uznania.

Na horyzoncie jest jeszcze jeden haracz, tzw. opłata urbanistyczna,
który to pomysł wyszedł z kancelarii Prezydenta Komorowskiego[1].
Konstrukcja tego podatku ma być identyczna, jak podatku katastralnego,
jednakże w tym przypadku nie obowiązywałyby stawki maksymalne. Radni
gminni na zebraniu podejmowaliby decyzję o jego wysokości, w oparciu o
własne"widzimisię". Przykład opłat za przedszkola wprowadzonych
ostatnio przez radnych gminnych wskazuje, jakiego rzędu mogłyby być
stawki tego haraczu.

Podatek katastralny - kolejne narzędzie eksterminacji Polaków? Inne
nacje dorabiały się przez pokolenia, czas więc, by Polacy również
poprzez dorobek kolejnych pokoleń zaczęli dorabiać się rodowych
fortun. Podatek katastralny zapobiega akumulacji kapitału i jeśli
jesteś biedny, to twe prawnuki też takie będą.

Podatek katastralny odnosi się do jakiejś hipotetycznej wartości,
jakby przedmiot miałby być sprzedany teraz, a przecież nie ma
sprzedaży czegokolwiek bez określenia czasu sprzedaży, bo jeśli ma to
nastąpić w odległej przyszłości, to należałoby od tej przyszłej
wartości odjąć przyszłe płatności podatku katastralnego i od
uzyskanego wyniku obliczyć wartość PV, czyli obecną wartość przyszłych
przychodów.

Nie muszę chyba udowadniać, że inną wartość ma 1000 zł dziś, a inną
np. za 40 lat. Łatwo mogłoby się okazać, że w przeliczeniu na
dzisiejsze wartości te 1000 zł za 40 lat nie byłoby warte nawet 100
dzisiejszych złotych. O co chodzi w tej manipulacji i rzekomym
obiektywizmie podstawy do naliczenia tego podatku? Od razu narzucają
się dwa powody. Pierwszy to ten, że nieudolne rządy narobiły długów, a
teraz trzeba z czegoś te długi wraz z odsetkami (lichwą) spłacić.

Drugi powód ma źródło w bandytyzmie. Skoro osoba mało zarabiająca ma
atrakcyjną nieruchomość w centrum, nie chce się jej pozbyć za bezcen,
to trzeba ją do tego przymusić podatkiem katastralnym. Jeśli mało
zarabiasz, to mieszkaj w slumsach. Co kogo obchodzą twoje tytuły
naukowe. Kiedyś łupiło się ludzi za pomocą maczugi (lub innej broni),
a teraz łupi się w białym kołnierzyku za pomocą maczugi prawa.

W bieżącym artykule poruszę tabu polskiej polityki, podatek
katastralny. Na temat aktualnego stanu zaawansowania prac nad
wprowadzeniem tego podatku mamy więcej pytań, niż odpowiedzi. Ilekroć
w mediach pojawia się przeciek na ten temat, tylekroć zapada głęboka
cisza. Ponoć Polska zobowiązała się w traktacie akcesyjnym do UE, że
wprowadzi ten podatek do 2012 r. Piszę "ponoć", bo nie mam czasu
zajmować się lekturą tego dokumentu. Wszystkie znaki na niebie i na
ziemi wskazują jednakże, że trwają intensywne prace nad tym podatkiem,
ale są one najściślej strzeżoną tajemnicą, tabu. To wszystko nie
przeszkadza, by ten temat dogłębnie przeanalizować.

Celem bolszewickiej Rosji była tzw. "urawniłowka", czyli wszyscy
posiadają mniej więcej to samo i nikt poprzez pokolenia nie staje się
bogatszy. Kapitalizm, a tak naprawdę zachodni socjalizm, również
wytworzył mechanizm, który w pewnym stopniu spełnia
funkcję"urawniłowki", czyli tzw. podatek katastralny. Podatek
katastralny zapobiega koncentracji kapitału, a mówiąc bardziej
zrozumiale, czyni obywateli biedakami we wszystkich pokoleniach,
uniemożliwia ludziom bogacenie się poprzez dorobek kolejnych pokoleń.
Obywatelowi biedakowi władza może zawsze coś obiecać przy okazji
kolejnych wyborów, a obywatel zamożny może być nie zainteresowany
obietnicami władzy, a to już "skandal".

Podatek katastralny faktycznie ma służyć do spłaty długów rządu, a nie
społecznościom lokalnym. W opinii Śp. dra Krzysztofa Dzierżawskiego,
nie da się znaleźć jakiejkolwiek dobrej strony podatku katastralnego.
Jest za to pełen wad. Można wręcz powiedzieć, że składa się wyłącznie
z wad, relacjonuje "PB" konkluzję eksperta Centrum im. Adama Smitha".
"Nie sądzę aby ktokolwiek inny ucieszył się z podatku katastralnego,
niż wierzyciele Polski"[2]. Podatek ten jest planowany jako źródło
nowych dochodów w celu spłacania zaciąganych przez NBP i MF zobowiązań
dłużnych np. wykupu obligacji. Podatek katastralny jest podatkiem
lokalnym, więc MF może sięgnąć doń pośrednio, czyli zmniejszyć
subwencje dla gmin, powiatów i województw, a zrekompensować im
"starty" nowym podatkiem.

Nie jest też prawdą, że podstawą naliczania tego podatku jest rynkowa
wartość nieruchomości, bo np. mieszkanie służące zaspokojeniu potrzeb
bytowych, w naszym klimacie, jeśli ma być sprzedane, to w to miejsce
za te same, lub większe pieniądze jest odkupywane inne. Poza tym,
każdy towar ma określony moment jego zbycia, a jaki jest moment zbycia
40-letniego mieszkania w bloku, który wg założeń konstrukcyjnych miał
stać 60 lat, a właściciel chce go sprzedać za kolejne 40 lat? Jaka
będzie cena takiego mieszkania za 40 lat? A co z płaconym w
międzyczasie podatkiem katastralnym? Podałem przypadek skrajny, ale
podstawowe pytanie dotyczy kwestii podstawowej: Czy mieszkanie nie
przeznaczone do sprzedaży jest towarem, czy tylko ewentualnie, kiedyś
może nim być? Jaka kiedyś będzie cena i czy należy od niej odjąć
przyszłe podatki katastralne płacone w międzyczasie? Jeśli ma być
obliczona cena mieszkania, jako towaru sprzedanego w przyszłości, to
jaka jest jego obecna wartość (PV) i jakiego wskaźnika dyskontowego
użyć? Obiektywne odpowiedzi nie istnieją.

Użyję innego przykładu, który jest bardziej zrozumiały dla nie
ekonomistów. Idziemy do sklepu, towar leży na półce, podkreślam słowo
"towar",za który to towar należy zapłacić podatek VAT. Póki ten towar
leży na półce, tego podatku nie zapłacimy, aż do momentu sprzedaży.
Nawet włożenie towaru do koszyka nie jest podstawą do zapłacenia tego
podatku, lecz dopiero moment dokonania zakupu przy kasie. Reasumując,
podstawą opodatkowania nie jest sam fakt"bycia" towarem, lecz ściśle
określony moment jego sprzedaży. W tym momencie zauważymy, że nasze
mieszkanie jest w większości przypadków co najwyżej potencjalnym
towarem, ale nigdy nie musi nim być, bo właściciel może je np.
rozebrać. W przypadku mieszkań absolutnie nie ma możliwości określenia
momentu sprzedaży, ani nawet ceny takiego mieszkania w momencie
sprzedaży. W związku z powyższym mówienie o obiektywnej podstawie
naliczania tego podatku jest kłamstwem, a co najmniej jest wątpliwe i
dyskusyjne. Skoro nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o
obrabowanie, nie bójmy się tego słowa, Polaków z kolejnych pieniędzy.

Podatek katastralny ma być niedokuczliwy dla obywateli. Przypomnę
podobne obietnice z okresu wprowadzania VAT, który rzekomo miały
płacić firmy. Skończyło się na tym, że VAT został wliczony w cenę
finalnego produktu, za który płacimy my konsumenci.

Przedstawię parę fragmentów z długiego artykułu[3]. Artykuł jest
oparty na jednej z wersji projektu w sprawie katastru, czyli stawka 1%
(ja z kolei spotkałem się ze stawką 2%). To wszystko na razie
projekty, ale UE chce, by taki podatek w Polsce wprowadzić do 2012 r.,
a tak przynajmniej kiedyś czytałem. Czasami tylko można natrafić na
informacje, że trwają intensywne pracy nad zbudowaniem tzw. katastru,
czyli mówiąc inaczej, bazy, spisu nieruchomości, na podstawie której
byłby naliczany podatek katastralny. Skoro taka baza jest budowana, to
oznacza, że trwają intensywne prace nad odpowiednią ustawą. Kiedyś
jednemu z urzędników "wymskło" się, że trwają prace nad wprowadzeniem
tego podatku, przeprowadziłem intensywna krytykę na forach, czynniki
oficjalne zdystansowały się od informacji i od tamtej pory trwa w tym
temacie wymowna cisza. Cisza nie oznacza, że nie ma prac nad stosowną
ustawą, a jedynie, ze jest to temat niepożądany przed wyborami
parlamentarnymi

Ceny mieszkań w Berlinie, Wiedniu i Lizbonie niższe, niż w
Warszawie[4]. Tak więc droższe nieruchomości w Polsce, obłożone
identyczną stawką podatku katastralnego, jak na Zachodzie sprawią, że
zapłacony podatek w odniesieniu do polskich zarobków będzie
wielokrotnie wyższy (jako % zarobków). Wielu Polaków w ten sposób
będzie wygnanych ze swych domostw w Polsce, a w szczególności z tych
bardziej atrakcyjnych, bądź położonych w bardziej atrakcyjnej okolicy.
"Zarabiasz mało, to mieszkaj w dzielnicy slumsów" - faktyczny skutek
proponowanego podatku. Niektóre osoby nawet nie kryją się z takim
właśnie celem wprowadzenia podatku katastralnego.

Przykład: emerytka na warszawskiej Białołęce ma dom z 1000-metrową
działką. Nieruchomość jest położona przy trasie dojazdowej do
Warszawy. Jedynym dochodem starszej pani jest emerytura w wysokości
1000 zł. Cena rynkowa działki to przynajmniej 700 zł/mkw., dom o
powierzchni 120 mkw. wart jest ok. 200 tys. zł. Za podatek katastralny
emerytka musiałaby płacić 9 tys. zł rocznie! Pani Elżbieta mieszka w
tym domu od 60 lat. Według prognoz UE przyszła przeciętna realna
emerytura w Polsce spadnie aż o 44% w stosunku do dzisiejszych
(obecnie przeciętnie jest to 1500 zł). Nastąpił spadek przeciętnej
emerytury o 44%, co w połączeniu z podatkiem katastralnym oznacza
błyskawiczną eksterminację Polaków, a dla wymienionej w przykładzie
emerytki oznacza to eksmisję do slumsów.[5]

Kolejny przykład (przy 1 proc. podatku bez żadnych ulg): 35-metrowe
mieszkanie warte 250 tys. zł w Krakowie. W tym wypadku trzeba by
zapłacić 2500 zł. A według obecnych stawek? 19,6 zł (stawka za 1 mkw.
w Krakowie to 0,56 zł). Jak widać, nawet właściciele małych mieszkań
mogą dużo stracić. Gdyby wprowadzono podatek katastralny, Skarb
Państwa by się"obłowił", a 80 proc. Polaków nie byłoby stać na jego
zapłacenie. Nagle okazałoby się, że mamy w Polsce bardzo dużo
bezdomnych. Tak więc 80% obywateli może potencjalnie zostać
bezdomnymi.

Czy my Polacy jesteśmy bezbronni wobec perspektywy podatku
katastralnego? Przed wyborami należy spytać partie i polityków o ich
stanowisko w sprawie tego podatku. Do tego należy wyeliminować partie,
które wprost łamią swe obietnice wyborcze. Dla przykładu PO w wyborach
z 2007 r. obiecało, że "będzie dziedziczenie OFE oraz tzw. emerytury
małżeńskie". Następnie, wkrótce po wyborach do Sejmu trafił projekt
ustawy sprzeczny z tą obietnicą, który następnie został uchwalony
21.11.2008 r. Obietnice takiej partii mogą być równie niewiarygodne,
więc nie ma co ryzykować.

Argumenty z forów internetowych. Jakiś forumowicz argumentował, że
wprowadzenie tego podatku zwiększy podaż nieruchomości do kupienia za
bezcen. Ktoś mu odpisał, że "jeśli szukasz sponsorów, dołącz do cór
Koryntu, mili, stęsknieni panowie czekają". Ktoś inny napisał, że "od
01.01.2016 r. obywatele UE będą mogli bez przeszkód i bez pozwoleń
kupować nieruchomości w Polsce, a więc niech nie liczy na kupno
atrakcyjnych nieruchomości w Polsce za bezcen". Z kolei jakiś działacz
UPR nazwał ten podatek (w terminologii UPR "pogłówny") nowoczesnym.
Ktoś skontrował, że "podatek katastralny jest ulubionym narzędziem
bolszewików, socjalistów oraz komunistów, a więc poparcie UPR dla tego
podatku stawia tę partię pośród formacji lewicowych".

Autor: Piotr Solis (PJN)
Źródło: Nowy Ekran

PRZYPISY

[1] http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/gminy-chca-nowych-oplat-dla-mieszkancow,1669923

[2] http://biznes.onet.pl/mamy-3-000-000-000-000-zl-dlugu,18543,3319107,1,prasa-detal

[3] http://zaprasza.net/a.php?PHPSESSID=lhssalesty&article_id=30738&PHPSESSID=lhssalesty

[4] http://finanse.wp.pl/gid,12497814,galeria.html?T[page]=8

[5] http://biznes.onet.pl/wydatki-publiczne-na-emerytury-spadna-w-polsce-naj,18543,3318889,1,news-detal

http://wolnemedia.net/gospodarka/podatek-katastralny-zmowa-milczenia-politykow/

Goli goje właścicielami ulic? Niech  zaklnę! Panie Boże przerwij to
bezprawie! To jest nie do wytrzymania! Zniszcz chazarską sektę
szatana! O to gorąco Cię proszę!

Antenka

Data: 2011-09-26 10:59:23
Autor: jadrys
O tym, jak odebrać Polakom resztę ich własności!
W dniu 2011-09-26 10:50, Antenka pisze:
Podatek katastralny - zmowa milczenia politykĂłw
======================================

Politycy w trakcie obecnych wyborów nabrali przysłowiowej wody w usta
i milczą na temat podatku katastralnego. Radni gminni znają już stawkę
tego podatku - 1% wartości nieruchomości. Gotowy jest kataster-
podstawa do wyliczenia podatku katastralnego

Z przykrością stwierdzam, że pośród partii politycznych panuje swoista
zmowa milczenia odnośnie wprowadzenia podatku katastralnego. Przy
przyjętej już stawce podatku katastralnego równej 1% wartości
nieruchomości, właściciel mieszkania za 300 tys. zł zapłaci 3000 zł
rocznie, a właściciel domku za 500 tys. zł zapłaci 5000 zł rocznie.
Ten podatek zmiecie z powierzchni ziemi gospodarstwa rolne, bo nawet
małe gospodarstwo może "liczyć" na 10 lub 20 tys. zł podatku
katastralnego rocznie.

Najpierw do rządu w tym roku napisali radni z dużych miast, by go
ponaglić z wprowadzeniem tego podatku. W dużych miastach, w
większości, rządzi PO, a więc PO napisało do... PO. Milczy też PSL, bo
ileż to obietnic wyborczych można spełnić, jeśli wyborcom zabierze się
pieniądze...? Zresztą, Szanowny Czytelniku, skomentuj te milczenie
partii i polityków według własnego uznania.

Na horyzoncie jest jeszcze jeden haracz, tzw. opłata urbanistyczna,
który to pomysł wyszedł z kancelarii Prezydenta Komorowskiego[1].
Konstrukcja tego podatku ma być identyczna, jak podatku katastralnego,
jednakże w tym przypadku nie obowiązywałyby stawki maksymalne. Radni
gminni na zebraniu podejmowaliby decyzję o jego wysokości, w oparciu o
własne"widzimisię". Przykład opłat za przedszkola wprowadzonych
ostatnio przez radnych gminnych wskazuje, jakiego rzędu mogłyby być
stawki tego haraczu.

Podatek katastralny - kolejne narzędzie eksterminacji Polaków? Inne
nacje dorabiały się przez pokolenia, czas więc, by Polacy również
poprzez dorobek kolejnych pokoleń zaczęli dorabiać się rodowych
fortun. Podatek katastralny zapobiega akumulacji kapitału i jeśli
jesteś biedny, to twe prawnuki też takie będą.

Podatek katastralny odnosi się do jakiejś hipotetycznej wartości,
jakby przedmiot miałby być sprzedany teraz, a przecież nie ma
sprzedaży czegokolwiek bez określenia czasu sprzedaży, bo jeśli ma to
nastąpić w odległej przyszłości, to należałoby od tej przyszłej
wartości odjąć przyszłe płatności podatku katastralnego i od
uzyskanego wyniku obliczyć wartość PV, czyli obecną wartość przyszłych
przychodĂłw.

Nie muszę chyba udowadniać, że inną wartość ma 1000 zł dziś, a inną
np. za 40 lat. Łatwo mogłoby się okazać, że w przeliczeniu na
dzisiejsze wartości te 1000 zł za 40 lat nie byłoby warte nawet 100
dzisiejszych złotych. O co chodzi w tej manipulacji i rzekomym
obiektywizmie podstawy do naliczenia tego podatku? Od razu narzucają
się dwa powody. Pierwszy to ten, że nieudolne rządy narobiły długów, a
teraz trzeba z czegoś te długi wraz z odsetkami (lichwą) spłacić.

Drugi powód ma źródło w bandytyzmie. Skoro osoba mało zarabiająca ma
atrakcyjną nieruchomość w centrum, nie chce się jej pozbyć za bezcen,
to trzeba ją do tego przymusić podatkiem katastralnym. Jeśli mało
zarabiasz, to mieszkaj w slumsach. Co kogo obchodzą twoje tytuły
naukowe. Kiedyś łupiło się ludzi za pomocą maczugi (lub innej broni),
a teraz łupi się w białym kołnierzyku za pomocą maczugi prawa.

W bieżącym artykule poruszę tabu polskiej polityki, podatek
katastralny. Na temat aktualnego stanu zaawansowania prac nad
wprowadzeniem tego podatku mamy więcej pytań, niż odpowiedzi. Ilekroć
w mediach pojawia się przeciek na ten temat, tylekroć zapada głęboka
cisza. Ponoć Polska zobowiązała się w traktacie akcesyjnym do UE, że
wprowadzi ten podatek do 2012 r. Piszę "ponoć", bo nie mam czasu
zajmować się lekturą tego dokumentu. Wszystkie znaki na niebie i na
ziemi wskazują jednakże, że trwają intensywne prace nad tym podatkiem,
ale są one najściślej strzeżoną tajemnicą, tabu. To wszystko nie
przeszkadza, by ten temat dogłębnie przeanalizować.

Celem bolszewickiej Rosji była tzw. "urawniłowka", czyli wszyscy
posiadają mniej więcej to samo i nikt poprzez pokolenia nie staje się
bogatszy. Kapitalizm, a tak naprawdę zachodni socjalizm, również
wytworzył mechanizm, który w pewnym stopniu spełnia
funkcję"urawniłowki", czyli tzw. podatek katastralny. Podatek
katastralny zapobiega koncentracji kapitału, a mówiąc bardziej
zrozumiale, czyni obywateli biedakami we wszystkich pokoleniach,
uniemożliwia ludziom bogacenie się poprzez dorobek kolejnych pokoleń.
Obywatelowi biedakowi władza może zawsze coś obiecać przy okazji
kolejnych wyborów, a obywatel zamożny może być nie zainteresowany
obietnicami władzy, a to już "skandal".

Podatek katastralny faktycznie ma służyć do spłaty długów rządu, a nie
społecznościom lokalnym. W opinii Śp. dra Krzysztofa Dzierżawskiego,
nie da się znaleźć jakiejkolwiek dobrej strony podatku katastralnego.
Jest za to pełen wad. Można wręcz powiedzieć, że składa się wyłącznie
z wad, relacjonuje "PB" konkluzję eksperta Centrum im. Adama Smitha".
"Nie sądzę aby ktokolwiek inny ucieszył się z podatku katastralnego,
niż wierzyciele Polski"[2]. Podatek ten jest planowany jako źródło
nowych dochodów w celu spłacania zaciąganych przez NBP i MF zobowiązań
dłużnych np. wykupu obligacji. Podatek katastralny jest podatkiem
lokalnym, więc MF może sięgnąć doń pośrednio, czyli zmniejszyć
subwencje dla gmin, powiatów i województw, a zrekompensować im
"starty" nowym podatkiem.

Nie jest też prawdą, że podstawą naliczania tego podatku jest rynkowa
wartość nieruchomości, bo np. mieszkanie służące zaspokojeniu potrzeb
bytowych, w naszym klimacie, jeśli ma być sprzedane, to w to miejsce
za te same, lub większe pieniądze jest odkupywane inne. Poza tym,
każdy towar ma określony moment jego zbycia, a jaki jest moment zbycia
40-letniego mieszkania w bloku, który wg założeń konstrukcyjnych miał
stać 60 lat, a właściciel chce go sprzedać za kolejne 40 lat? Jaka
będzie cena takiego mieszkania za 40 lat? A co z płaconym w
międzyczasie podatkiem katastralnym? Podałem przypadek skrajny, ale
podstawowe pytanie dotyczy kwestii podstawowej: Czy mieszkanie nie
przeznaczone do sprzedaży jest towarem, czy tylko ewentualnie, kiedyś
może nim być? Jaka kiedyś będzie cena i czy należy od niej odjąć
przyszłe podatki katastralne płacone w międzyczasie? Jeśli ma być
obliczona cena mieszkania, jako towaru sprzedanego w przyszłości, to
jaka jest jego obecna wartość (PV) i jakiego wskaźnika dyskontowego
użyć? Obiektywne odpowiedzi nie istnieją.

Użyję innego przykładu, który jest bardziej zrozumiały dla nie
ekonomistów. Idziemy do sklepu, towar leży na półce, podkreślam słowo
"towar",za który to towar należy zapłacić podatek VAT. Póki ten towar
leży na półce, tego podatku nie zapłacimy, aż do momentu sprzedaży.
Nawet włożenie towaru do koszyka nie jest podstawą do zapłacenia tego
podatku, lecz dopiero moment dokonania zakupu przy kasie. Reasumując,
podstawą opodatkowania nie jest sam fakt"bycia" towarem, lecz ściśle
określony moment jego sprzedaży. W tym momencie zauważymy, że nasze
mieszkanie jest w większości przypadków co najwyżej potencjalnym
towarem, ale nigdy nie musi nim być, bo właściciel może je np.
rozebrać. W przypadku mieszkań absolutnie nie ma możliwości określenia
momentu sprzedaĹźy, ani nawet ceny takiego mieszkania w momencie
sprzedaży. W związku z powyższym mówienie o obiektywnej podstawie
naliczania tego podatku jest kłamstwem, a co najmniej jest wątpliwe i
dyskusyjne. Skoro nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, Ĺźe chodzi o
obrabowanie, nie bójmy się tego słowa, Polaków z kolejnych pieniędzy.

Podatek katastralny ma być niedokuczliwy dla obywateli. Przypomnę
podobne obietnice z okresu wprowadzania VAT, który rzekomo miały
płacić firmy. Skończyło się na tym, że VAT został wliczony w cenę
finalnego produktu, za który płacimy my konsumenci.

Przedstawię parę fragmentów z długiego artykułu[3]. Artykuł jest
oparty na jednej z wersji projektu w sprawie katastru, czyli stawka 1%
(ja z kolei spotkałem się ze stawką 2%). To wszystko na razie
projekty, ale UE chce, by taki podatek w Polsce wprowadzić do 2012 r.,
a tak przynajmniej kiedyś czytałem. Czasami tylko można natrafić na
informacje, że trwają intensywne pracy nad zbudowaniem tzw. katastru,
czyli mówiąc inaczej, bazy, spisu nieruchomości, na podstawie której
byłby naliczany podatek katastralny. Skoro taka baza jest budowana, to
oznacza, że trwają intensywne prace nad odpowiednią ustawą. Kiedyś
jednemu z urzędników "wymskło" się, że trwają prace nad wprowadzeniem
tego podatku, przeprowadziłem intensywna krytykę na forach, czynniki
oficjalne zdystansowały się od informacji i od tamtej pory trwa w tym
temacie wymowna cisza. Cisza nie oznacza, że nie ma prac nad stosowną
ustawą, a jedynie, ze jest to temat niepożądany przed wyborami
parlamentarnymi

Ceny mieszkań w Berlinie, Wiedniu i Lizbonie niższe, niż w
Warszawie[4]. Tak więc droższe nieruchomości w Polsce, obłożone
identyczną stawką podatku katastralnego, jak na Zachodzie sprawią, że
zapłacony podatek w odniesieniu do polskich zarobków będzie
wielokrotnie wyĹźszy (jako % zarobkĂłw). Wielu PolakĂłw w ten sposĂłb
będzie wygnanych ze swych domostw w Polsce, a w szczególności z tych
bardziej atrakcyjnych, bądź położonych w bardziej atrakcyjnej okolicy.
"Zarabiasz mało, to mieszkaj w dzielnicy slumsów" - faktyczny skutek
proponowanego podatku. Niektóre osoby nawet nie kryją się z takim
właśnie celem wprowadzenia podatku katastralnego.

Przykład: emerytka na warszawskiej Białołęce ma dom z 1000-metrową
działką. Nieruchomość jest położona przy trasie dojazdowej do
Warszawy. Jedynym dochodem starszej pani jest emerytura w wysokości
1000 zł. Cena rynkowa działki to przynajmniej 700 zł/mkw., dom o
powierzchni 120 mkw. wart jest ok. 200 tys. zł. Za podatek katastralny
emerytka musiałaby płacić 9 tys. zł rocznie! Pani Elżbieta mieszka w
tym domu od 60 lat. Według prognoz UE przyszła przeciętna realna
emerytura w Polsce spadnie aĹź o 44% w stosunku do dzisiejszych
(obecnie przeciętnie jest to 1500 zł). Nastąpił spadek przeciętnej
emerytury o 44%, co w połączeniu z podatkiem katastralnym oznacza
błyskawiczną eksterminację Polaków, a dla wymienionej w przykładzie
emerytki oznacza to eksmisję do slumsów.[5]

Kolejny przykład (przy 1 proc. podatku bez żadnych ulg): 35-metrowe
mieszkanie warte 250 tys. zł w Krakowie. W tym wypadku trzeba by
zapłacić 2500 zł. A według obecnych stawek? 19,6 zł (stawka za 1 mkw.
w Krakowie to 0,56 zł). Jak widać, nawet właściciele małych mieszkań
mogą dużo stracić. Gdyby wprowadzono podatek katastralny, Skarb
Państwa by się"obłowił", a 80 proc. Polaków nie byłoby stać na jego
zapłacenie. Nagle okazałoby się, że mamy w Polsce bardzo dużo
bezdomnych. Tak więc 80% obywateli może potencjalnie zostać
bezdomnymi.

Czy my Polacy jesteśmy bezbronni wobec perspektywy podatku
katastralnego? Przed wyborami należy spytać partie i polityków o ich
stanowisko w sprawie tego podatku. Do tego należy wyeliminować partie,
które wprost łamią swe obietnice wyborcze. Dla przykładu PO w wyborach
z 2007 r. obiecało, że "będzie dziedziczenie OFE oraz tzw. emerytury
małżeńskie". Następnie, wkrótce po wyborach do Sejmu trafił projekt
ustawy sprzeczny z tą obietnicą, który następnie został uchwalony
21.11.2008 r. Obietnice takiej partii mogą być równie niewiarygodne,
więc nie ma co ryzykować.

Argumenty z forów internetowych. Jakiś forumowicz argumentował, że
wprowadzenie tego podatku zwiększy podaż nieruchomości do kupienia za
bezcen. Ktoś mu odpisał, że "jeśli szukasz sponsorów, dołącz do cór
Koryntu, mili, stęsknieni panowie czekają". Ktoś inny napisał, że "od
01.01.2016 r. obywatele UE będą mogli bez przeszkód i bez pozwoleń
kupować nieruchomości w Polsce, a więc niech nie liczy na kupno
atrakcyjnych nieruchomości w Polsce za bezcen". Z kolei jakiś działacz
UPR nazwał ten podatek (w terminologii UPR "pogłówny") nowoczesnym.
Ktoś skontrował, że "podatek katastralny jest ulubionym narzędziem
bolszewików, socjalistów oraz komunistów, a więc poparcie UPR dla tego
podatku stawia tę partię pośród formacji lewicowych".

Autor: Piotr Solis (PJN)
Źródło: Nowy Ekran

PRZYPISY

[1] http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/gminy-chca-nowych-oplat-dla-mieszkancow,1669923

[2] http://biznes.onet.pl/mamy-3-000-000-000-000-zl-dlugu,18543,3319107,1,prasa-detal

[3] http://zaprasza.net/a.php?PHPSESSID=lhssalesty&article_id=30738&PHPSESSID=lhssalesty

[4] http://finanse.wp.pl/gid,12497814,galeria.html?T[page]=8

[5] http://biznes.onet.pl/wydatki-publiczne-na-emerytury-spadna-w-polsce-naj,18543,3318889,1,news-detal

http://wolnemedia.net/gospodarka/podatek-katastralny-zmowa-milczenia-politykow/

Goli goje właścicielami ulic? Niech  zaklnę! Panie BoĹźe przerwij to
bezprawie! To jest nie do wytrzymania! Zniszcz chazarską sektę
szatana! O to gorąco Cię proszę!

Antenka

No, istnieje szansa że może jednak nie wprowadza tego podatku. Nawet takie zakute łby jak ci nami rządzący zdają sobie sprawę że potulność ludzka ma swoje granice.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2011-09-26 02:11:42
Autor: Antenka
O tym, jak odebrać Polakom resztę ich własności!
On 26 Wrz, 10:59, jadrys <C...@yahoo.com> wrote:


No, istnieje szansa że może jednak nie wprowadza tego podatku. Nawet
 takie zakute łby jak ci nami rządzący zdają sobie sprawę że potulność
 ludzka ma swoje granice.<

Myślisz, że ten ogapialy, ogłupiony Naród jest jeszcze zdolny do
jakiegokolwiek sprzeciwu?
Wątpię. :-((

Antenka

Pozdrawiam M.S.P :-))

Data: 2011-09-26 03:28:42
Autor: Antenka
O tym, jak odebrać Polakom resztę ich własności!
On 26 Wrz, 11:11, Antenka <sweet.blue_e...@wp.pl> wrote:
On 26 Wrz, 10:59, jadrys <C...@yahoo.com> wrote:

> No, istnieje szansa że może jednak nie wprowadza tego podatku. Nawet

 takie zakute łby jak ci nami rządzący zdają sobie sprawę że potulność
 ludzka ma swoje granice.<

Myślisz, że ten ogapialy, ogłupiony Naród jest jeszcze zdolny do
jakiegokolwiek sprzeciwu?
Wątpię. :-((

Antenka

Pozdrawiam M.S.P :-))

Przeczytaj pogląd jednego z forumowiczów o podatku katastralnym:

"Podatek katastralny pozbawi nas domów i mieszkań. Nasze dzieci i
wnuki, przeklinając nas będą szukały chleba na śmietnikach slumsów
zachodnich metropolii. Obcy na polskiej ziemi będą do nich strzelali
tak, jak obecnie strzelają do palestyńskich dzieci na palestyńskiej
ziemi. Największą tragedią będzie zło i zagrożenie zbawienia, wywołane
z jednej strony skrajną nędzą, która jest naturalnym siedliskiem
grzechu, i krzyczącym bogactwem, gdzie PAN BÓG jest zastępowany złotym
cielcem z drugiej strony. Jeśli globalistom uda się zrealizować
zamierzone plany, to za kilka, a najwyżej za kilkanaście lat
wyludniające się i ubożejące społeczności parafialne nie będą w stanie
utrzymać kapłana, a kościoły będą świeciły pustkami".

Czarny scenariusz.  Polacy raus! My sobie zagospodarujemy wasze
miododajne, bogate ziemie z gazem łupkowym, węglem, minerałami,
geotermią, rudą miedzi itp. JUDEOPOLONIA  jest nasza! - chazarska
sekta szatana.

Antenka :-(

Data: 2011-09-26 11:21:39
Autor: jadrys
O tym, jak odebrać Polakom resztę ich w łasności!
W dniu 2011-09-26 11:11, Antenka pisze:
On 26 Wrz, 10:59, jadrys<C...@yahoo.com>  wrote:


No, istnieje szansa Ĺźe moĹźe jednak nie wprowadza tego podatku. Nawet
  takie zakute łby jak ci nami rządzący zdają sobie sprawę Ĺźe potulność
  ludzka ma swoje granice.<

Myślisz, że ten ogapialy, ogłupiony Naród jest jeszcze zdolny do
jakiegokolwiek sprzeciwu?
Wątpię. :-((

Antenka

Pozdrawiam M.S.P :-))

No tak naprawdę to nie wiem, Każdy rozmówca narzeka, ale jakoś ta łatwość w dostępie do kredytów łagodzi obyczaje.. Ludzie maja poczucie bogactwa.:-\ Kiedys to runie na pewno, ale czy my tego doczekamy to trudno powiedzieć:-\

Pozdrawiam M. A. Z..Ł:-)

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2011-09-26 11:33:29
Autor: Zahir
O tym, jak odebrać Polakom resztę ich własności!

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości news:222f0d3d-cd92-4b24-b30b-a7cc1fc4402ax19g2000vbl.googlegroups.com...
On 26 Wrz, 10:59, jadrys <C...@yahoo.com> wrote:


No, istnieje szansa że może jednak nie wprowadza tego podatku. Nawet
 takie zakute łby jak ci nami rządzący zdają sobie sprawę że potulność
 ludzka ma swoje granice.<

Myślisz, że ten ogapialy, ogłupiony Naród jest jeszcze zdolny do
jakiegokolwiek sprzeciwu?
Wątpię. :-((

Antenka

Pozdrawiam M.S.P :-))


Posłowie to usta i uszy Narodu. Do kogo masz pretensje?

--
Zahir

Data: 2011-09-26 11:04:00
Autor: boukun
O tym, jak odebrać Polakom resztę ich własności!

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości news:0966ddd8-d4d6-46fc-85d5-0fb1f52fdb08m37g2000yqc.googlegroups.com...
Podatek katastralny - zmowa milczenia polityków
======================================

Politycy w trakcie obecnych wyborów nabrali przysłowiowej wody w usta
i milczą na temat podatku katastralnego.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Milczą na temat wszystkiego...
A teraz nawet będą za naszymi plecami Polskę sprzedawać i nic nie ujrzy światła dziennego...

boukun

Data: 2011-09-26 11:32:46
Autor: Zahir
O tym, jak odebrać Polakom resztę ich własności!

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości news:0966ddd8-d4d6-46fc-85d5-0fb1f52fdb08m37g2000yqc.googlegroups.com...
Podatek katastralny - zmowa milczenia polityków
======================================

Politycy w trakcie obecnych wyborów nabrali przysłowiowej wody w usta
i milczą na temat podatku katastralnego. Radni gminni znają już stawkę
tego podatku - 1% wartości nieruchomości. Gotowy jest kataster-
podstawa do wyliczenia podatku katastralnego

Czyżby PiS też było za podatkiem katastralnym?

--
Zahir

O tym, jak odebrać Polakom resztę ich własności!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona