W Polsce pogłębia się rozwarstwienie społeczne. Coraz więcej osĂłb Ĺźyje  poniĹźej minimum egzystencji

Uprawiana przez rząd Tuska propaganda często stoi w rażącej sprzeczności  z rzeczywistością. Tak teĹź jest w przypadku osĂłb Ĺźyjących w ubĂłstwie.  Według czynnikĂłw rządowych problem praktycznie nie istnieje  (administracja o tym nie wspomina, pro-rządowe ośrodki medialne na ten  temat milczą). W praktyce jednak coraz więcej osĂłb Ĺźyje poniĹźej minimum  egzystencji (2,8 mln - wzrost o 230 tys. w ciągu ostatniego roku), a to  oznacza, Ĺźe z powodu biedy zagroĹźone jest ich Ĺźycie.

Według opublikowanych przez GUS danych - w 2013 roku aĹź 7,4 proc.  PolakĂłw Ĺźyło poniĹźej tak zwanego minimum egzystencji. To oznacza, Ĺźe 2  mln 800 tys. osĂłb z powodu biedy i ubĂłstwa na co dzień musiało się  zmagać z biologicznym zagroĹźeniem Ĺźycia i rozwoju psychofizycznego. Co  gorsze - w porĂłwnaniu z 2012 rokiem liczba takich osĂłb wzrosła o 230  tys. Tymczasem rząd Tuska, zamiast starać się jakoś pomĂłc tym ludziom,  swoimi decyzjami tylko pogarsza ich sytuacje. Dla przykładu wystarczy  wspomnieć, Ĺźe zgodnie z załoĹźeniami rządowego "Wieloletniego planu  finansowego państwa", kuriozalnie niski limit dochodĂłw wolnych od  podatku (3091 zł) nie będzie podwyĹźszany aĹź do 2017 roku. To oznacza, Ĺźe  rozliczać się z urzędem skarbowym muszą osoby, ktĂłre zarabiają nawet po  260 zł miesięcznie, mimo Ĺźe jest to kwota znacznie poniĹźej minimum  gwarantującego biologiczną egzystencję. Polska, za czasĂłw rządĂłw  Platformy Obywatelskiej, jest prawdopodobnie jedynym krajem w Europie, w  ktĂłrym nakazuje się płacić podatki od dochodĂłw zapewniających tzw.  minimum egzystencji.

Bieda nadwiślańska. Coraz więcej ludzi Ĺźyje w nędzy. Gdzie przybywa ich  najwięcej?

Co siĂłdmy mieszkaniec Warmii i Mazur Ĺźyje w skrajnym ubĂłstwie. Ale to  nie tam biedy przybywa. Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują  prawdę o tym, jak rozrasta się grono ludzi ledwie wiążących koniec z  końcem.

Według badań GUS w 2013 r. poniĹźej tak zwanego minimum egzystencji Ĺźyło  7,4 proc. PolakĂłw z 38,3 mln tych, ktĂłrzy tworzą gospodarstwa domowe. To  o 0,6 pkt. proc. więcej niĹź w dwĂłch poprzednich latach. W praktyce:  Ĺźyjących w skrajnej biedzie jest o 230 tys. więcej.
Co to jest minimum egzystencji?

Co waĹźne minimum egzystencji opracowywane przez Instytut Pracy i Spraw  Socjalnych wyznacza najniĹźszy standard Ĺźycia, poniĹźej ktĂłrego występuje  biologiczne zagroĹźenie Ĺźycia i rozwoju psychofizycznego człowieka.  Oznacza to, Ĺźe pieniędzy starcza tylko na skromne wyĹźywienie i  utrzymanie bardzo małego mieszkania. Ale nie ma juĹź szans na wydatki  związane z komunikacją i kulturą. W ubiegłym roku takie miesięczne  minimum dla jednoosobowego gospodarstwa wynosiło 551 zł, a dla  czteroosobowego (dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci) - 1486 zł.. Granicy  tych wydatkĂłw nie przekraczało aĹź 2,8 mln PolakĂłw.
Tam bieda, gdzie bezrobocie

Wzrost skrajnego ubĂłstwa w Polsce nie jest przypadkowy. Bieda ściśle  związana jest z brakiem pracy. WśrĂłd gospodarstw domowych, w ktĂłrych  przynajmniej jedna osoba była bez pracy, aĹź 14 proc. Ĺźyło w skrajnym  ubĂłstwie – dwa razy więcej niĹź średnio w kraju. Natomiast w  gospodarstwach domowych, w ktĂłrych przynajmniej dwie osoby były bez  zajęcia, co trzecie Ĺźyło w nędzy.

Pauperyzacji sprzyja rĂłwnieĹź wykonywanie nisko opłacanej pracy. Dotyczy  to głównie osĂłb słabo wykształconych, ktĂłre pracują na stanowiskach  robotniczych - w ubiegłym roku 10 proc. z nich Ĺźyło w skrajnej biedzie.  Nędza przekracza takĹźe często progi domĂłw rodzin wielodzietnych. WśrĂłd  małżeństw z co najmniej czworgiem dzieci w ubiegłym roku aĹź 22,8 proc.  egzystowało w skrajnym ubĂłstwie, a w rodzinach z trĂłjką dzieci – 10,2   proc.
Bieda regionalna

Bardzo wyraĹşne jest teĹź regionalne zróşnicowanie skrajnego ubĂłstwa.  Największy odsetek osĂłb, ktĂłre wydawały mniej niĹź wynosiło minimum  egzystencji, było na Warmii i Mazurach – 13,2 proc. Jednak w tym  regionie biedy odrobinę ubyło, poniewaĹź jak wynika z szacunkĂłw GUS  wskaĹşnik skrajnego ubĂłstwa zmniejszył się tam o 0,3 pkt. proc. Jeszcze  bardziej spadł on w woj. świętokrzyskim, bo o 2 pkt. proc. – do 8,5 proc.

Natomiast odsetek osĂłb Ĺźyjących w skrajnej biedzie najbardziej zwiększył  się na Podkarpaciu – o 2,4 pkt., osiągając 9,4 proc., a takĹźe na  Mazowszu (po wyłączeniu Warszawy) o 1,6 pkt. proc. do 8,2 proc.
Będzie lepiej?

MoĹźna oczekiwać, Ĺźe w tym roku bieda odrobinę odpuści, poniewaĹź spada  bezrobocie. W kwietniu liczba bezrobotnych była o prawie 177 tys.  mniejsza niĹź przed rokiem. Ponadto przyspieszył wzrost płac – po  czterech miesiącach wynagrodzenia w przedsiębiorstwach były o 4,2 proc.  wyĹźsze niĹź w tym samym czasie roku ubiegłego.