Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.wgpw   »   O walutach i opcjach moje zdanie

O walutach i opcjach moje zdanie

Data: 2009-02-23 11:05:58
Autor: DJ
O walutach i opcjach moje zdanie
Aj waj jaki rumor,  biedne firmy padają.  Ale,  zaraz zaraz,  pierwszy z brzegu poradnik ekonomiczny mówi wyraźnie jeśli  handlujesz lub zależysz od rynków zewnętrznych o innej walucie,  to zabezpiecz się na wypadek zmian kursowych. To oczywiste,  ale zabezpieczenie opcjami polega na uniezależnieniu się od zmian ceny waluty w działalności biznesowej, a nie na spekulacji na walutach. Oczywiście beznadziejni doradcy finansowi banków znaleźli głupszych "managaierów po szkołach" i naciągnęli ich na lewarowanie opcji,  bo złotówka będzie się umacniać.

Zasadniczo masz racje, ale... Skoro az tyle firm dalo sie naciagnac na opcje to moze jednak banki spreparowaly tak umowy, zeby prawie nikt sie nie zorientowal w ponoszonym ryzyku. I bylo to celowe i zamierzone. Zakladanie, ze we wszystkich firmach, ktore polegly na opcjach pracuja sami idioci jest moim zdaniem dosc mocno naciagane.

Co zas do przyszlych kursow PLN. Mozesz sie jeszcze bardzo zdziwic. Ja zdaje sobie sprawe, ze w obecnych czasach wiele jest mozliwe i staram sie z zalozenia nie wykluczac zadnej mozliwosci. Jeszcze troche ponad rok temu tez nikt nie wierzyl, ze WIG20 spadnie do obecnego poziomu.

Pozdrawiam

Darek

Data: 2009-02-23 11:08:49
Autor: sorden
O walutach i opcjach moje zdanie
DJ wrote:

Zakladanie,
ze we wszystkich firmach, ktore polegly na opcjach pracuja sami idioci
jest moim zdaniem dosc mocno naciagane.

Slowo klucz: "chciwość"

--
in

Data: 2009-02-23 11:11:14
Autor: DJ
O walutach i opcjach moje zdanie
Zakladanie,
ze we wszystkich firmach, ktore polegly na opcjach pracuja sami idioci
jest moim zdaniem dosc mocno naciagane.

Slowo klucz: "chciwość"

Tylko dlaczego teraz firmy stale sie takie chciwe, a nie byly wczesniej? Ktos im znacznie w tym pomogl w zorganizowanej akcji wciskania opcji i to specyficznych opcji.

Pozdrawiam

Darek

Data: 2009-02-23 11:17:57
Autor: sorden
O walutach i opcjach moje zdanie
DJ wrote:

Tylko dlaczego teraz firmy stale sie takie chciwe, a nie byly wczesniej?
Ktos im znacznie w tym pomogl w zorganizowanej akcji wciskania opcji i to
specyficznych opcji.

Firmy sa, byly i beda chciwe. Po kilkuletnim trendzie na zlotowce, nawet do
glowy im nie przyszlo, ze te miliony to oni beda placic, a nie im. Nie wierze w to, ze nie wiedzieli ze jak kurs zmieni trend to beda bulic.
Wiedzieli i wtopili. jak 90% inwestorow na gieldzie. Pewnie pamietasz
naganianie nachalnymi reklamami TFI.

--
in

Data: 2009-02-23 13:02:53
Autor: Pafcik
O walutach i opcjach moje zdanie
Tylko dlaczego teraz firmy stale sie takie chciwe, a nie byly wczesniej? Ktos im znacznie w tym pomogl w zorganizowanej akcji wciskania opcji i to specyficznych opcji.

tak samo ktoś pomógł zwykłym ludziom z ulicy, nie mającym pojęcia o inwestowaniu w pakowaniu ciężkich miliardów w TFI w szczycie hossy

pamiętasz moze te reklamy z kocącymi się pieniędzmi które lubią być w ruchu, te obietnice 171% rocznie a na dole małą , nieczytelną w TV czcionką że to dane historyczne i nikt nie gwarantuje że się powtórzą

uważam że mimo wszystko szef, właściciel firmy , powinien mieć odrobinę więcej rozsądku niż zwykły przeciętny zjadacz chleba

jeśli więc mamy bronić jego to zacznijmy od tych co naciągnięci zmasowaną akcją utopili w TFI

Data: 2009-02-23 13:11:37
Autor: DJ
O walutach i opcjach moje zdanie
tak samo ktoś pomógł zwykłym ludziom z ulicy, nie mającym pojęcia o inwestowaniu w pakowaniu ciężkich miliardów w TFI w szczycie hossy

pamiętasz moze te reklamy z kocącymi się pieniędzmi które lubią być w ruchu, te obietnice 171% rocznie a na dole małą , nieczytelną w TV czcionką że to dane historyczne i nikt nie gwarantuje że się powtórzą

uważam że mimo wszystko szef, właściciel firmy , powinien mieć odrobinę więcej rozsądku niż zwykły przeciętny zjadacz chleba

Wlasnie z tego powodu, ze niektore firmy nie pierwszy raz braly opcje i mialy lepszych lub gorszych ludzi zajmujacych sie ryzykiem kursowym podejrzewam, ze banki uzyly sprytnie spreparowanych umow. Oczywiscie nie usprawiedliwia to tych co w opcje weszli, ale tylko wskazuje na to, ze banki posluzyly sie podstepem, moze nawet na granicy prawa.

Pozdrawiam

Darek

Data: 2009-02-23 13:12:21
Autor: george
O walutach i opcjach moje zdanie

"DJ" <dariuszj@poczta.onet.pl> wrote in message news:gnu3pl$5rh$1news.onet.pl...
tak samo ktoś pomógł zwykłym ludziom z ulicy, nie mającym pojęcia o inwestowaniu w pakowaniu ciężkich miliardów w TFI w szczycie hossy

pamiętasz moze te reklamy z kocącymi się pieniędzmi które lubią być w ruchu, te obietnice 171% rocznie a na dole małą , nieczytelną w TV czcionką że to dane historyczne i nikt nie gwarantuje że się powtórzą

uważam że mimo wszystko szef, właściciel firmy , powinien mieć odrobinę więcej rozsądku niż zwykły przeciętny zjadacz chleba

Wlasnie z tego powodu, ze niektore firmy nie pierwszy raz braly opcje i mialy lepszych lub gorszych ludzi zajmujacych sie ryzykiem kursowym podejrzewam, ze banki uzyly sprytnie spreparowanych umow. Oczywiscie nie usprawiedliwia to tych co w opcje weszli, ale tylko wskazuje na to, ze banki posluzyly sie podstepem, moze nawet na granicy prawa.

Pozdrawiam

Darek

a ja myśle że "mając juz poprzednie doświadczenia" zostali zrobieni w trzy karty bo sie zrobili chciwi....
juz nawet Franek Dolas wiedzial jak sie w to gra... az go przerobił kolega z partyzantki...

george

Data: 2009-02-23 22:58:30
Autor: Pafcik
O walutach i opcjach moje zdanie
stary, to jest elementarz

naprawdę jak przychodzi do firmy naganiacz na cokolwiek, to z definicji sie go spuszcza po brzytwie

jak gwarantuje że jest złoty super biznes do zrobienia, to tym bardziej trzeba zwiększyć czujność o 100%

a jak biznes gdzie "nie da się stracić' to już automatycznie kop w dupę na drogę

a co oni, dzieci małe są ? bank im dał za darmo perpetum mobile do robienia kasy ?
"produkt finansowy" który ich za darmo zabezpieczy, da zarobić, nic nie kosztuje i do tego bez ryzyka ?

to może jeszcze eliksir młodości dorzucą gratis i dwie super laski modelki - nimfomanki gratis

naprawdę z ręką na sercu nic a nic mi tych ludzi nie żal, niech idą na bazar ćwiczyć grę w 3 karty to moze się czegos nauczą

grali ostro, przegrali  koniec pieśni

Data: 2009-02-24 00:52:17
Autor: tl
O walutach i opcjach moje zdanie

Użytkownik "Pafcik" <spam@stop.pl> napisał w wiadomości news:gnv660$q36$1inews.gazeta.pl...

a jak biznes gdzie "nie da się stracić' to już automatycznie kop w dupę na drogę

a co oni, dzieci małe są ? bank im dał za darmo perpetum mobile do robienia kasy ?

Ostatnio w BBC entertaiment  z przyjemnością oglądam "Prawdziwe przekręty".
Ciekawe czy będzie tam też "reportaż" o naszych biznesmoonach :>>>  ?

Data: 2009-02-24 09:36:55
Autor: DJ
O walutach i opcjach moje zdanie
stary, to jest elementarz

naprawdę jak przychodzi do firmy naganiacz na cokolwiek, to z definicji sie go spuszcza po brzytwie

jak gwarantuje że jest złoty super biznes do zrobienia, to tym bardziej trzeba zwiększyć czujność o 100%

a jak biznes gdzie "nie da się stracić' to już automatycznie kop w dupę na drogę

a co oni, dzieci małe są ? bank im dał za darmo perpetum mobile do robienia kasy ?
"produkt finansowy" który ich za darmo zabezpieczy, da zarobić, nic nie kosztuje i do tego bez ryzyka ?

to może jeszcze eliksir młodości dorzucą gratis i dwie super laski modelki - nimfomanki gratis

naprawdę z ręką na sercu nic a nic mi tych ludzi nie żal, niech idą na bazar ćwiczyć grę w 3 karty to moze się czegos nauczą

grali ostro, przegrali  koniec pieśni


Niby masz racje, ale pozwole sobie przytoczyc w celu "rozmyslan" tekst Jurka Olszewskiego bedacy odpowiedzia na blog Grzegorza Zalewskiego:
http://blogi.bossa.pl/?p=829#more-829

Ponizej wspominay tekst:
Zastanawiam się o co Ci tak naprawdę chodzi. Mam na myśli nie tylko ten wpis, ale ogólny ton wielu ostatnich wpisów dotyczących tematu opcji walutowych.
Jesteś człowiekiem, który używa raczej racjonalnych narzędzi do analiz do analiz.

Odpowiedz zatem na pytanie, czy jest prawdopodobne, w grze , o uczciwych regułach, był jeden (czy kilku) wygrany i z drugiej strony kilka tysięcy przegranych ?

A może znasz przypadek, by jakakolwiek firma stanęła po właściwej stronie zakładu opcyjnego z bankiem, w okresie , o jakim mowa. Może jakiś importer (skoro eksporterzy zabezpieczali przed wzrostem) ?

Czy naprawdę uważasz, że w kilku tysiącach firm produkcyjnych pracują sami idioci, a w kilku bankach sami geniusze ? Czy Twoja wiedza analityczna nie budzi w takim obrazie wątpliwości ?

Wszystkie okoliczności.

1. Koncentracja czasowa zawierania tych umów (tuz przed zwrotem kursu).
2. Zmasowany atak "rekomendacji" przed i po zmianie trendu.
3. Sygnalizowane naciski z "central" na pracowników banków.
4. Wpuszczanie firm "prawie" bezwiedne w emitowanie opcji zakupu bez wymagania nawet depozytu (bo robiły to banki, które i tak z racji kontrolowania linii kredytowych tych firm mogły sobie na to pozwolić) zapakowanych w zgrabne struktury.

Rynek na którym to sie zdarzyło (Euro/Złoty czy USD/PLN) nie jest rynkiem o którym Ty i Twoi koledzy piszecie na blogu. Jest to rynek , na którym kilka instytucji , o budżecie znacznie większym niż polski PKB, robi dosłownie co chce. Ten sam podmiot, który decydował o kursie był jednocześnie stroną transakcji. Nie dostrzegasz tego drobnego szczegółu?

Działo się to poza rynkiem regulowanym. Chyba na mocy kodeksu cywilnego (?). Pojęcie opcji w tym kodeksie, o ile wiem, w ogóle nie występuje. Trzeba by to chyba klasyfikować jak grę lub zakład wzajemny. Jeśli tak , to każda taka umowa wymagałaby osobnej zgody Ministerstwa Finansów.

Czy według Ciebie państwa takie , jak Polska , nie maja prawa bronić się przed takimi atakami, których efektem jest drenaż z kapitału na wielką skalę ?

Jak słychać umoczonych w opcje może być nawet 1/3 spółek z GPW. Akcjonariusze tych spółek, w najlepszym wypadku - patrz Zelmer, zostali ograbieni z możliwości uczestnictwa w ich zyskach na wiele lat naprzód. Bez żadnej informacji o tym fakcie , mimo, że istnieje podobno nadzór na rynkiem i obowiązki informacyjne, choć wpływ tych umów na sytuację finansowa spółek jest dużo większy niż wszystkie komunikaty przekazane wcześniej przez nie razem wzięte. Uważasz, że wszyscy oni maja machnąć ręką i powiedzieć - e tam nic się nie stało - tak działa rynek ?

Otóż tak rynek nie działa i nie powinien działać. Upieranie się przy takiej jego interpretacji może doprowadzić tylko do zwiększenia wpływu politycznych opcji populistycznych, które w ogóle negują rynek jako taki.

Zresztą z wolnym rynkiem , którego jestem od zawsze gorącym entuzjastą, jest dziwna historia. Państwa Europy zachodniej i Ameryki północnej traktują go wyjątkowo instrumentalnie. Jak im pasuje, to jest, a jak nie , to go nie ma i już - bez tłumaczenia.

W rozwiązaniach wewnętrznych też liberałom jakoś nie przeszkadza, że przykładowo, gdy chcę usunąć niepłacącego od lat lokatora we własnym domu, to nie mogę, bo chroni go postkomunistyczne prawo. Jak chcę wyciąć drzewo na własnym działce, które sam sadziłem, to urzędas może mi tego zabronić bez tłumaczenia powodu. Jak nie zapnę pasów we własnym samochodzie , to policjant-łapownik ma prawo , a ja żadnego.

Gdzie ten wolny rynek , bo ja go nie widzę. Jaki jest powód , by awangardę wolnego rynku stanowiły relacje bank - firma produkcyjna, gdzie stawki są najwyższe? Proszę zauważyć, że istnieje obawa, że tą metodą w zasadzie cała premia wynikająca z dobrej koniunktury ostatnich kilku lat zostanie wytransferowana z kraju. Czy w imię jakichś doktryn warto się na to godzić ?

Oczywiście nie twierdzę, że sytuacja jest z prawnego punktu widzenia prosta. Wręcz przeciwnie zderzają się tu dwie podstawowe zasady państwa prawa. Zasada wolności i dobrowolności umów oraz Zasada, że umowy nie mogą być w założeniu niegodziwe i burzyć fundamentów współżycia społecznego.

Niektórzy mówią, że konsekwencję tych umów powinni ponieść ci, którzy je zawierali. Przecież każdy myślący człowiek , wie , że to niemożliwe. Osoby podpisujące co najwyżej stracą pracę. Pójdą do innej z dobrym CV, gdzie będzie napisane, że jest finansistą i zajmował się zabezpieczaniem dochodów firm przed ryzykiem kursowym i dostaną 2x wyższą pensję.

Koszty poniesie w części budżet (czyli wszyscy), a po części udziałowcy firm (akcjonariusze na giełdzie). Inaczej być nie może.

W tym świetle istnieje jeszcze pytanie, czy należy nadal utrzymywać prawne uprzywilejowanie banków (na przykład możliwość egzekwowania długów bezpośrednio bez konieczności uzyskania wyroków sądowych).

Jak niektóre banki wprowadzają obecnie nowe slogany reklamowe : "Z nami zbankrutujesz najszybciej", to te przywileje prawne, będące wynikiem nadmiernego wpływu na rządy lobby bankowego w latach 90 i na początku tego wieku, wydają się wyjątkowo groźne i warto je na nowo przemyśleć.
(a w poprzedniej kadencji Sejmu miała być śledcza komisja ds systemu bankowego, ale lud wolał komisje na temat niegodziwości dokonanych przez Zbigniewa Ziobro! - wola ludu, niech teraz płaci za te zabawy).

Od Komisji Nadzoru Finansowego oczekuję przynajmniej ogłoszenia listy banków , które pośredniczyły w tych operacjach i bojkotu tych instytucji finansowych, które aktywnie przygotowały ten atak. Oczekuję również propozycji gwarancji prawnych , że tego typu akcje w przyszłości nie będą mogły być skuteczne. Proszę pamiętać , ze usankcjonowanie takiej metody drenażu może doprowadzić do transferu dowolnie dużych kwot z groźbą bankructwa Państwa włącznie (kwestia tylko dźwigni).

Data: 2009-02-24 10:26:19
Autor: sorden
O walutach i opcjach moje zdanie
DJ wrote:

W rozwiązaniach wewnętrznych też liberałom jakoś nie przeszkadza, że
przykładowo, gdy chcę usunąć niepłacącego od lat lokatora we własnym domu,
to nie mogę, bo chroni go postkomunistyczne prawo. Jak chcę wyciąć drzewo
na własnym działce, które sam sadziłem, to urzędas może mi tego zabronić
bez tłumaczenia powodu. Jak nie zapnę pasów we własnym samochodzie , to
policjant-łapownik ma prawo , a ja żadnego.

Ten Pan powinien sobie przedefiniowac pojecie liberala zanim zabierze sie
pisanie takich tekstow.
Cala reszta to kolejne bicie piany w temacie tysiaca z czterystu tysiecy
firm dzialajacych w Polsce, ktore od wielu lat robily hazard na opcjach. Do
tej pory zarabialy dodatkowe miliony i nagle, kiedy po odroceniu trendu
musza zaplacic podniosl sie lament.

--
in

Data: 2009-02-23 11:42:05
Autor: Jan Strybyszewski
O walutach i opcjach moje zdanie
DJ pisze:
Aj waj jaki rumor,  biedne firmy padają.  Ale,  zaraz zaraz,  pierwszy z brzegu poradnik ekonomiczny mówi wyraźnie jeśli  handlujesz lub zależysz od rynków zewnętrznych o innej walucie,  to zabezpiecz się na wypadek zmian kursowych. To oczywiste,  ale zabezpieczenie opcjami polega na uniezależnieniu się od zmian ceny waluty w działalności biznesowej, a nie na spekulacji na walutach. Oczywiście beznadziejni doradcy finansowi banków znaleźli głupszych "managaierów po szkołach" i naciągnęli ich na lewarowanie opcji,  bo złotówka będzie się umacniać.

Zasadniczo masz racje, ale... Skoro az tyle firm dalo sie naciagnac na opcje to moze jednak banki spreparowaly tak umowy, zeby prawie nikt sie nie zorientowal w ponoszonym ryzyku. I bylo to celowe i zamierzone. Zakladanie, ze we wszystkich firmach, ktore polegly na opcjach pracuja sami idioci jest moim zdaniem dosc mocno naciagane.

Tak samo jak ci co brali w CHF kredyty i dokladnie ci sami co w czerwcu 2007 kupowali akcje.  Chciwość .... a teraz Strach.



O walutach i opcjach moje zdanie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona