Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   OC bez prawa jazdy

OC bez prawa jazdy

Data: 2013-01-29 11:35:20
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
OC bez prawa jazdy
W dniu 27.01.2013 12:46, krysmar pisze:
normalnie prawa jazdy nie da się zdać w tym chorym kraju.

Nie wiem w jakim chorym kraju mieszkasz, ale jeśli masz na myśli Polskę, to jakoś wiele osób zdało i to nawet tacy, co ja bym głęboko się zastanowił nad ich usunięciem z dróg, bo stanowią głównie zagrożenie i to momentami ekstremalne.

Skoro tobie się nie udaje zdanie egzaminu, to najwyraźniej nie powinieneś nawet zbliżać się do samochodu na metr.  Ewentualnie masz jakiś problem psychologiczny powodujący blokadę na czas egzaminu, ale to też można odpowiednio rozpracować przy udziale psychologa. Są nawet tacy, co się specjalizują w sprawach właśnie ruchu drogowego i okolic.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2013-01-31 22:46:44
Autor: Alek
OC bez prawa jazdy
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Nie wiem w jakim chorym kraju mieszkasz, ale jeśli masz na myśli Polskę, to jakoś wiele osób zdało i to nawet tacy, co ja bym głęboko się zastanowił nad ich usunięciem z dróg, bo stanowią głównie zagrożenie i to momentami ekstremalne.

A z drugiej strony jest wiele takich, które są świetnymi kierowcami a ze zdobyciem prawa jazdy miały duży kłopot. I czego to dowodzi? Chyba tylko tego, że ten egzamin jest do d4.

Skoro tobie się nie udaje zdanie egzaminu, to najwyraźniej nie powinieneś nawet zbliżać się do samochodu na metr.  Ewentualnie masz jakiś problem psychologiczny powodujący blokadę na czas egzaminu, ale to też można odpowiednio rozpracować przy udziale psychologa. Są nawet tacy, co się specjalizują w sprawach właśnie ruchu drogowego i okolic.

Jeszcze kiedyś przyjdziesz na grupy z jakimś problemem i może wtedy ktoś ci napisze, że skoro masz problem to jesteś wariat i idź do doktora od głowy.

Data: 2013-02-01 08:01:31
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
OC bez prawa jazdy
W dniu 31.01.2013 22:46, Alek pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Nie wiem w jakim chorym kraju mieszkasz, ale jeśli masz na myśli
Polskę, to jakoś wiele osób zdało i to nawet tacy, co ja bym głęboko
się zastanowił nad ich usunięciem z dróg, bo stanowią głównie
zagrożenie i to momentami ekstremalne.

A z drugiej strony jest wiele takich, które są świetnymi kierowcami a ze
zdobyciem prawa jazdy miały duży kłopot. I czego to dowodzi?

Że nie są świetnymi kierowcami. Albo że mają jakiś problem psychologiczny i się blokują


Skoro tobie się nie udaje zdanie egzaminu, to najwyraźniej nie
powinieneś nawet zbliżać się do samochodu na metr.  Ewentualnie masz
jakiś problem psychologiczny powodujący blokadę na czas egzaminu, ale
to też można odpowiednio rozpracować przy udziale psychologa. Są nawet
tacy, co się specjalizują w sprawach właśnie ruchu drogowego i okolic.

Jeszcze kiedyś przyjdziesz na grupy z jakimś problemem i może wtedy ktoś
ci napisze, że skoro masz problem to jesteś wariat i idź do doktora od
głowy.

Po pierwsze, zupełnie 2 różne sprawy.

Po drugie, reagujesz nadmiernie. Każdy człowiek ma jakieś (mniejsze, większe, z takiej czy innej dziedziny) problemy psychologiczne. Nie oznacza, że jest wariatem. Również nie wysyłałem do ,,doktora'' czyli psychiatry, ale do psychologa, który nie jest lekarzem i nie leczy medykamentami a pomaga radzić sobie z pewnymi problemami, które (jak wyżej) każdy ma.

Akurat blokowanie się na sprawdzianach pamiętam ze szkoły, gdy jedna z koleżanek notorycznie oddawała pustą kartkę, a następnie podpowiadała wokoło innym, bo po oddaniu pustej kartki jej się umysł odblokowywał.

Więc mogę zrozumieć, że ktoś w  czasie stresu egzaminacyjnego ma jakiś problem. Sam zrobiłem dość debilny błąd przy egzaminie na kategorię A i dopiero za 2 razem zdałem. Ale nie ma paniki, zdałem za 2 i już.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2013-02-01 08:49:55
Autor: Alek
OC bez prawa jazdy
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Nie wiem w jakim chorym kraju mieszkasz, ale jeśli masz na myśli
Polskę, to jakoś wiele osób zdało i to nawet tacy, co ja bym głęboko
się zastanowił nad ich usunięciem z dróg, bo stanowią głównie
zagrożenie i to momentami ekstremalne.

A z drugiej strony jest wiele takich, które są świetnymi kierowcami a ze
zdobyciem prawa jazdy miały duży kłopot. I czego to dowodzi?

Że nie są świetnymi kierowcami.

Hahaha!!!
O to właśnie chodzi, że egzamin nie sprawdza tego jakim jesteś kierowcą.
Znam przypadek osoby, która kilka lat jeździła bez prawa jazdy. Jeździła naprawdę dobrze i bezpiecznie. W końcu, dla świętego spokoju, postanowiła uzupełnić tę formalność. I co? Ano oblała. Bo jeździła zbyt pewnie, zbyt dynamicznie (mniej więcej tak brzmiał zarzut egzaminatora).

Albo że mają jakiś problem psychologiczny i się blokują

Ta, większość kandydatów ma problemy psychologiczne. Istny kraj wariatów.
I nagle po kilkukrotnym zapłaceniu za egzamin problemy cudownie znikają.

Data: 2013-02-01 10:44:28
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
OC bez prawa jazdy
W dniu 01.02.2013 08:49, Alek pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Nie wiem w jakim chorym kraju mieszkasz, ale jeśli masz na myśli
Polskę, to jakoś wiele osób zdało i to nawet tacy, co ja bym głęboko
się zastanowił nad ich usunięciem z dróg, bo stanowią głównie
zagrożenie i to momentami ekstremalne.

A z drugiej strony jest wiele takich, które są świetnymi kierowcami a ze
zdobyciem prawa jazdy miały duży kłopot. I czego to dowodzi?

Że nie są świetnymi kierowcami.

Hahaha!!!
O to właśnie chodzi, że egzamin nie sprawdza tego jakim jesteś kierowcą.


No niestety sprawdza w bardzo niewielkim zakresie. Egzamin na A zdałem, choć wcześniej nigdy nie jeździłem na motorze (za bajtla na motorowerze) i całe zdawanie w postaci jazdy 50tką przez miasto owszem słabo sprawdza moje umiejętności okiełznania tego rumaka. Również w zakresie radzenia sobie z ruchem drogowym wszystko zależy od zbiegu różnych okoliczności.

Problem jest jednak zasadniczy: Jak zbudować egzamin, aby lepiej oddawał realia?
W zakresie teorii taki ruch poczyniono (przynajmniej w założeniach, bo na ile wyszło nie umiem ocenić bo nie mam dostępu do systemu egzaminacyjnego nowego). W zakresie praktyki też się ciągle czyni (np. przeniesienie kilka lat temu parkowania z placu (uczonego na zasadzie tyle w lewo kierownicą, patrzysz czy nty pachołek się pojawia w miejscu X w szybce) na miasto). Rewelacji nie ma, bo też i możliwości fizycznych chyba zbyt dużych nie ma żeby ulepszyć.


Znam przypadek osoby, która kilka lat jeździła bez prawa jazdy. Jeździła
naprawdę dobrze i bezpiecznie. W końcu, dla świętego spokoju,
postanowiła uzupełnić tę formalność. I co? Ano oblała. Bo jeździła zbyt
pewnie, zbyt dynamicznie (mniej więcej tak brzmiał zarzut egzaminatora).

Egzamin jest nagrywany, są 2 tygodnie na odwołanie się. Jaki wynik odwołania otrzymał kolega?

Albo że mają jakiś problem psychologiczny i się blokują

Ta, większość kandydatów ma problemy psychologiczne.

Nie wiem o jakiej większości mówisz. Większość zdaje za 1/2 razem. Teraz spanikowali, jak im teorię zmienili, podejrzewam, że głównie z własnej głupoty, bo się nastawiali nie na myślenie, a na kucie znanych pytań i nie zdążyli przed zmianą.


I nagle po kilkukrotnym zapłaceniu za egzamin problemy cudownie znikają.

Owszem, raz że znikają (podejście do czegoś nieznanego pierwszy raz jest zawsze inne, jak pierwszy raz zjeżdżam rurą na jakiejś pływalni, to też strach i adrenalinka są większe, a za n-tym zjazdem to już lajcik), a dwa że kandydat się dodatkowo wyszkala zarówno psychologicznie jak i w ogólności jako kierowca.

Zaraz pewnie opowiesz kolejną legendę urbana, że egzaminator ma na karcie tajemniczy znaczek templariuszy mówiący ile razy zdawał już dany kandydat i zgodnie z wytycznymi Dyrektora WORD ma go oblać n razy.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

OC bez prawa jazdy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona