Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   OC i "znikajacy samochod"

OC i "znikajacy samochod"

Data: 2013-10-12 21:04:20
Autor: J.F.
OC i "znikajacy samochod"
Dnia Sat, 12 Oct 2013 20:06:08 +0200, HANA napisał(a):
Pan X kupil autko, stare za 900 pln byle pojezdzilo chwile.
W sumie dostal 3 umowy bo jakos wlasciciele nie przerejestrowywali.
Ale ciaglosc umow byla.
A ze konczylo sie OC to poszedl i ubezpieczyl na siebie.
Nie wazne gdzie, wazne ze OC bylo na niego.
Pech chcial ze gdzie po tygodniu zgubila sie jedna z umow.
Przerejstrowac nie moze... bo brak ciaglosci umow.
Ubezpieczyciel straszy ze jak wypowie umowe OC to go fundusz gwarancyjny bedzie scigal.
Wychodzi ze OC bedzie musial placic do konca zycia plus jego spadkobiercy itd.
Czy w powyzszym zdaniu jest jakis blad?
czy poprostu mamy tak wspanialych ustawodawcow...

Niech to potraktuje jako kare za opieszalosc i zagubienie dokumentow.
Dozywotnia :-)

moze ktos ma jakis patent na wyjscie z sytuacji?

Ja bym jednak zlozyl stosowne pismo do urzedu, i niech urzad sobie
sprawdza. Od decyzji mozna sie odwolac :-)
A jak zawiedzie ... zawsze pozostaje emigrowac :-)

Paroma innymi pomyslami sluze w razie dalszej potrzeby :-P


J.

Data: 2013-10-12 23:18:29
Autor: HANA
OC i "znikajacy samochod"

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:knvrex4c2rgg.1cjmclpdbn4ss$.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 12 Oct 2013 20:06:08 +0200, HANA napisał(a):
Pan X kupil autko, stare za 900 pln byle pojezdzilo chwile.
W sumie dostal 3 umowy bo jakos wlasciciele nie przerejestrowywali.
Ale ciaglosc umow byla.
A ze konczylo sie OC to poszedl i ubezpieczyl na siebie.
Nie wazne gdzie, wazne ze OC bylo na niego.
Pech chcial ze gdzie po tygodniu zgubila sie jedna z umow.
Przerejstrowac nie moze... bo brak ciaglosci umow.
Ubezpieczyciel straszy ze jak wypowie umowe OC to go fundusz gwarancyjny
bedzie scigal.
Wychodzi ze OC bedzie musial placic do konca zycia plus jego spadkobiercy
itd.
Czy w powyzszym zdaniu jest jakis blad?
czy poprostu mamy tak wspanialych ustawodawcow...

Niech to potraktuje jako kare za opieszalosc i zagubienie dokumentow.
Dozywotnia :-)

moze ktos ma jakis patent na wyjscie z sytuacji?

Ja bym jednak zlozyl stosowne pismo do urzedu, i niech urzad sobie
sprawdza. Od decyzji mozna sie odwolac :-)
A jak zawiedzie ... zawsze pozostaje emigrowac :-)

Paroma innymi pomyslami sluze w razie dalszej potrzeby :-P


J.

sprzedac ukraincowi czy innemu obywatelowi spoza unii?
bo taki pomysl sie pojawil....


--
Pozdrawiam
Andrzej

www.hana.com.pl
www.osiedle.olsztyn.pl
www.bartolty.com.pl

Data: 2013-10-12 23:50:10
Autor: J.F.
OC i "znikajacy samochod"
Dnia Sat, 12 Oct 2013 23:18:29 +0200, HANA napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Ja bym jednak zlozyl stosowne pismo do urzedu, i niech urzad sobie
sprawdza. Od decyzji mozna sie odwolac :-)
A jak zawiedzie ... zawsze pozostaje emigrowac :-)

Paroma innymi pomyslami sluze w razie dalszej potrzeby :-P

sprzedac ukraincowi czy innemu obywatelowi spoza unii?
bo taki pomysl sie pojawil....

tez, ale myslalem o czyms innym.
Poczekac na powodz, zglosic listownie ze woda zabrala, odmowic zaplaty
oplaty poniewaz urzad juz raz odmowil uznania za wlasciciela :-)

Podarowac urzedowi, listem poleconym, podawszy miejsce postoju - pod
urzedem. Tylko tak sie zastanawiam co lepiej - na platnym parkingu,
oplaconym na jeden dzien, czy na zakazie - niech sobie odholuja na
parking strzezony ... a potem zaplaca skoro ich :-)

Urzad miasta chyba moze nie przyjac, ale czy Skarb Panstwa moze ?

No to jeszcze mozna w podobny sposob podarowac partii, ktora zglosila
te ustawe :-)

J.

OC i "znikajacy samochod"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona