Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   OC i "znikajacy samochod"

OC i "znikajacy samochod"

Data: 2013-10-13 01:01:49
Autor: Robert Tomasik
OC i "znikajacy samochod"
Użytkownik "HANA" <hana@spam.com.pl> napisał w wiadomości news:52598f73$0$32699$65785112news.neostrada.pl...
Historia nie moja a bliskiego znajomego wiec autentyczna.

Pan X kupil autko, stare za 900 pln byle pojezdzilo chwile.
W sumie dostal 3 umowy bo jakos wlasciciele nie przerejestrowywali.
Ale ciaglosc umow byla.
A ze konczylo sie OC to poszedl i ubezpieczyl na siebie.
Nie wazne gdzie, wazne ze OC bylo na niego.
Pech chcial ze gdzie po tygodniu zgubila sie jedna z umow.
Przerejstrowac nie moze... bo brak ciaglosci umow.
kolejny pech (w sumie skalkulowany ale nie o to biega) auto padlo tak ze naprawa nie ma sensu.
Chcial zezlomowac - nie moze bo brak ciaglosci umow i formalnie nie jest wlascicielem.
Kontaktu z bylymi wlascicielami zero (barkujacej umowy nie sposob odtworzyc).
Ubezpieczyciel straszy ze jak wypowie umowe OC to go fundusz gwarancyjny bedzie scigal.
Wychodzi ze OC bedzie musial placic do konca zycia plus jego spadkobiercy itd.
Czy w powyzszym zdaniu jest jakis blad?
czy poprostu mamy tak wspanialych ustawodawcow...
moze ktos ma jakis patent na wyjscie z sytuacji?

Zgodnie z prawem, to przez zasiedzenie pod dwóch latach nabyć własność i zarejestrować na siebie, a potem ze złomować. Sposobów ominięcia prawa nie będę podawał.

OC i "znikajacy samochod"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona