Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   OC i "znikajacy samochod"

OC i "znikajacy samochod"

Data: 2013-10-16 02:57:44
Autor: jackare.pl
OC i "znikajacy samochod"
W dniu sobota, 12 października 2013 20:06:08 UTC+2 użytkownik HANA napisał:
Historia nie moja a bliskiego znajomego wiec autentyczna.



Pan X kupil autko, stare za 900 pln byle pojezdzilo chwile.

W sumie dostal 3 umowy bo jakos wlasciciele nie przerejestrowywali.

Ale ciaglosc umow byla.

A ze konczylo sie OC to poszedl i ubezpieczyl na siebie.

Nie wazne gdzie, wazne ze OC bylo na niego.

Pech chcial ze gdzie po tygodniu zgubila sie jedna z umow.

Przerejstrowac nie moze... bo brak ciaglosci umow.

kolejny pech (w sumie skalkulowany ale nie o to biega) auto padlo tak ze naprawa nie ma sensu.

Chcial zezlomowac - nie moze bo brak ciaglosci umow i formalnie nie jest wlascicielem.

Kontaktu z bylymi wlascicielami zero (barkujacej umowy nie sposob odtworzyc).

 Ubezpieczyciel straszy ze jak wypowie umowe OC to go fundusz gwarancyjny bedzie scigal.

Wychodzi ze OC bedzie musial placic do konca zycia plus jego spadkobiercy itd.

Czy w powyzszym zdaniu jest jakis blad?

czy poprostu mamy tak wspanialych ustawodawcow...

moze ktos ma jakis patent na wyjscie z sytuacji?


1. jeżeli nie jest właścicielem to z jakiego tytułu ma płacić? Wysłać do TU pismo z wypowiedzeniem  z załączoną decyzją administracyjną o odmowie rejestracji pojazdu - zakładam że złożył wniosek o zarejestrowanie i taką decyzję posiada. Jeżeli nie, niech wejdzie w jej posiadanie.

2. Niech sprzeda lub podaruje najbliżej stojącemu menelowi, dołoży skrzynkę wina spisze umowę i ma problem z głowy...

OC i "znikajacy samochod"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona