Data: 2014-06-25 22:02:00 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
OC po zakupie - to jak to teraz jest | |
Dnia Wed, 25 Jun 2014 21:14:32 +0200, dddddddd napisał(a):
Witam, Znane są liczne przypadki kiedy policjanci puszczali to płazem, udając że wszystko jest OK. Ludzie tak jeździli latami. Tylko nie pokazuj umowy kupna bryki :) Ale jest także parę przypadków zabrania papierów pod pretekstem "niezgodności w dokumentach" :) Przerabiałem to w maju. -- Jacek |
|
Data: 2014-06-25 22:32:26 | |
Autor: dddddddd | |
OC po zakupie - to jak to teraz jest | |
W dniu 2014-06-25 22:02, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Wed, 25 Jun 2014 21:14:32 +0200, dddddddd napisał(a): jeżeli powiesz że kupiłeś, to zapytają kiedy, jak powiesz że 2 lata temu to muszą cię pouczyć, że w ciągu 30 dni powinieneś przerejestrować. W wydziale komunikacji to samo - jak zabrali mi DR (auto jechało bez zderzaka), to przy odbiorze musiałem podpisać, że pouczyli mnie, że powinienem przerejestrować auto (ale to było ze dwa lata temu, do tej pory nie przerejestrowałem, auto było na mnie tylko z innym adresem). Innym autem nieprzerejestrowanym też jeżdżę ze dwa lata. Jak kupowałem jeszcze inne auto (ostatnie jakie rejestrowałem na siebie) to zapytałem dlaczego gość nie przerejestrował go na siebie (kupowałem na śląsku, tablice z Poznania, 3 czy 4 właścicieli po drodze) to powiedział że u nich nikt tego nie robi bo to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Po zmarnowanym dniu na rejestrację stwierdziłem że gość ma rację. -- Pozdrawiam Łukasz |
|
Data: 2014-06-25 22:44:39 | |
Autor: Tomasz Wójtowicz | |
OC po zakupie - to jak to teraz jest | |
W dniu 2014-06-25 22:32, dddddddd pisze:
tablice z Poznania, 3 czy 4 właścicieli po drodze) to powiedział że u A jak z wyjazdem za granicę? |
|
Data: 2014-06-26 07:16:35 | |
Autor: WOJO | |
OC po zakupie - to jak to teraz jest | |
A jak z wyjazdem za granicę?Miałem okazję przetestować raz - wycieczka do Lwowa. Nikt się nawet nie zająknął o "Zieloną Kartę" czy o właściciela samochodu. Samochód był zarejestrowany na mnie i do tej pory nie wiem czy sprawdzili ten fakt w jakiejś bazie czy zwyczajnie ich to nie interesowało. Może ze względu na to, że jechałem z niemowlakiem, a może taki mają zwyczaj. Sytuacja taka miała miejsce w obu kierunkach. Pobieżna kontrola bagażu, przy wjeździe dodatkowo deklaracja ilości paliwa, pytanie o alkohol, papierosy, podbicie paszportów i w dalszą drogę. Pozdrawiam. WOJO |
|