ODWROTNA LOGIKA BABSKA
>> Zapytałem na tej grupie parę dni temu ile soku wycisnę z kg marchewki,chciałem
>> wiedzieć czy opłaca się kupić marchewkę i samemu robić sok, czy kupić sok
>> jednodniowy na rynku. Gruba berta odpowiedziała że przed wrzuceniem do
>> sokowirówki mam namoczyć marchewkę - będzie więcej soku. Czym się to różni od
>> dolania wody do soku - nie wiem. Pansravista odpowiedział ze mam sobie wycisnąć
>> i sam sprawdzić. Odpowiedź godna mistrza intelektu.
> Myślącemu te porady by wystarczyly, ale fifty muskowi nie, a obie były
> prawidłowe:
> Namoczenie marchwi zwiększa jej jędrność, więc łatwiej zostanie
> starta. NIe ma dwu jednakich odmian marchwi, tak samo przechowalni
> itp. Więc ile uzyskasz - tyle będziesz miał, fifty musku. Świeżo
> uzyskany sok jest znacznie lepszy niż z poprzedniego dn
......zwiększa jędrnośc.....głupota .......namoczone w wodzie tracą
cenne
witaminy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!>
Korzeń marchwi zawiera odżywcze cukry-węglowodany (4-10%, m.in.
sacharozę i glukozę), białko, liczne karoteny (8-22 mg, prowitamina A ?-
i ?-karoten), olejek lotny, witaminy B1 i B2 (0,06 mg), B6, C (6-10 mg),
E, H, K, PP (0,05 mg) oraz wapń, żelazo, miedź i fosfor, a także pektyny.
Zapominasz o skórce - nie moczysz obranych. Sugerując się
wypowiedzią mistrzyni odwrotnej babskiej logiki należy posadzić
wszędzie marchew, a będzie wydalać witraminy do gleby i wystarczy
nabrac garść humusa, zmoczyć śliną, którą juz z witaminami nalezy
przełknąć. Odkrycie godne tego parchatego szwindlarza Eisteina...
To dlatego parchaci komisarze ZSSR wysłali Gagarina na księżyc z
workiem kukurudzy, (posiewaj po wsiódy), ale nie dowiózł - paliwa mu
brakło na hamowanie...
|