Data: 2011-02-24 18:21:00 | |
Autor: totus | |
OFE wg Sobolowskiego | |
root wrote:
Ot takie sobie wesołe pogaduszki, pomiędzy jedną lufą a drugą, ucinają Do tego momentu wszystko rozumiałem. Co to znaczy w/g Ciebie neoliberalny? Z tego co pamiętam Kluza ma to stanowisko od rządu PiS. Dobrze pamiętam? To oczywiście nie stanowi o poglądach samego Kluzy. Z tego co ja wiem to liberalizm jest synonimem wolności. Jeżeli Kluza mówi, ze chce coś regulować to znaczy, że wolność ogranicza czyli liberalny nie jest. Znasz jakąś wypowiedź Kluzy gdzie mówi o sobie, że jest liberalny lub ma poglądy liberalne? Opowiedz mi co znaczy neoliberalny? Liberalny inaczej? To może Ty jesteś neomądry? Dodatkowo Kluza nie był przez nikogo wybierany to nominat rządu PiS. Najbardziej socjalistycznego środowiska w sejmie. Ty chyba wziąłeś o jedną lufę za dużo |
|
Data: 2011-02-24 19:25:55 | |
Autor: root | |
OFE wg Sobolowskiego | |
Dnia Thu, 24 Feb 2011 18:21 +0100, totus napisał(a):
root wrote: Sorry za błędy w moim poscie ale śpieszę donieść, że jestem abstynentem i luf żadnych niepobieram z zasady. Trochę niechlujnie ten post napisałem - mea culpa. Co do tzw NEOliberalizmu to oczywiście jest to druga odsłona liberalizmu, która została tak naprawdę wdrożona w czasie prezydentury Regana i rządów Alana Greenspeana. Ronald potrzebował kasy na zbrojenia a Alan postanowił ulżyć finansjerze, która te zbrojenia kredytowała. To znaczy nie kredytowała z własnych pieniędzy tylko z pieniędzy przyszłych pokoleń amerykanów. Rząd emitował obligi, banki (tzn. amerykanie) kupowały dając Ronaldowi pieniądze na SDI, obligi miały coraz większą rentowność więc Świat je kupował za dolary -> dolar się umacniał, gospodarka (eksport padał na ryj). No i.... krach w '87. Dalej żeby nie wpaść w recesję, dodrukował dolarów, dolar spadł itd aż do dzisiaj (co to wg Ciebie jest quantitative easing jeśli nie drukowanie pieniędzy). Niby to liberalizm, bo bankom wolno robić w zasadzie co chcą a w razie czego zawsze można wyciągnąć łapki po pieniądze do rządu (tzn. do zwykłych ludzi). Czy wg Ciebie taki liberalizm jest zdrowy? Czy Ty jeśli prowadzisz jakiś biznes źle, bo jesteś zachłanny i za dużo ryzykujesz masz prawo, w razie kłopotów, do otrzymywania bezwrotnych pożyczek od rządu?! Dla mnie przedrostek NEO kojarzy się w tym wypadku z wolnością a właściwie bezkarnością banków lub po prostu finansjery. To właśnie banki mogą w zasadzie wszystko bo są bezpieczne pod ochroną rządu. To chyba przypadek tylko, że nasz były premier, współzałożyciel tzw. Kongresu Liberalno Demokratycznego, został prezesem PeKło SA(jednego z największych banków w tym kraju). Teraz spójrz w drugą stronę - na Chiny: w latach 90 ok 33% ludności żyło tam na granicy nędzy (2 dolary/dzień) teraz jest ich tylko 9%. Minęło zaledwie 10-15 lat jak kraj o poziomie gospodarczym Papui Nowej Gwinei stał się drugą potęgą gospodarczą świata. Czy chińczycy są wyznawcami liberalizmu? Przy okazji wyciągają z kompletnej nędzy niektóre kraje Afryki. Pokaż mi przykład gdzie liberalni amerykanie byli, kiedy w Etiopii ludzie zdychali z głodu tysiącami. Teraz Etiopia jest uważana za kandydata na "tygrysa" Afryki. Pokaż amerykańskie inwestycje w drogi, w infrastrukturę w krajach afrykańskich. Zamordystyczne Chiny uczyniły o wiele więcej dobrego dla całęgo biednego świata w ciągu 10lat niż amerykanie przez ostatnie 150 lat. Zamordystyczne Chiny nie zrobiły tego z altruizmu tylko tak niejako przy okazji robienia dobrych interesów. Wreszcie, pokaż mi kraj w którym zamordystyczne nowe Chiny interweniują zbrojnie zabijając tysiące ludzi, żeby wprowadzać swój model demokracji. Wiem, wiem a gdzie wolność, a Tybet itd itd. To tylko moja opinia, która wynika z przemyśleń z książek i kilku podróży. I nie nazywaj mnie przypadkiem komunistą, socjalistą czy innym ideologiem bo ideologia mnie tyle obchodzi co zesłoroczny śnieg. Pozdrawiam |
|
Data: 2011-02-24 19:53:06 | |
Autor: totus | |
OFE wg Sobolowskiego | |
root wrote:
Dnia Thu, 24 Feb 2011 18:21 +0100, totus napisał(a): Jeżeli rząd ustawił cenę kredytu i drukował pieniądze to nie jest liberalizm. Liberalizm byłby wtedy gdyby cenę kredytu ustawiał rynek. Jeżeli ja jabłko nazwę żarówką to od samej zmiany nazwy jabłko nie zmieni swoich właściwości i po podłączeniu do sieci elektrycznej nie będzie świecić. Niby to liberalizm, bo bankom wolno robić w zasadzie co chcą a w razie Ingerencja rządu na rynku to nie jest liberalizm tylko interwencjonizm. Nazwij rzeczy po imieniu, a zmienią się w oka mgnieniu. Czy Ty jeśli prowadzisz Liberalizm jest wtedy gdy rząd nie ingeruje w żadnym wypadku w procesy rynkowe. Nie mów na taczkę samochód. Teraz spójrz w drugą stronę - na Chiny: w latach 90 ok 33% ludności żyło Powtarzam i mówię każdemu kto chce słuchać, że im mniej państwa w gospodarce i w życiu ludzi tym dla tych ludzi lepiej. Chiny to przykład tego jak ludzie zaczynają się bogacić proporcjonalnie do tego jak państwo wycofuje się z gospodarki. Pokaż mi przykład gdzie liberalni amerykanie byli, Może na to co się dzieje w gospodarce amerykańskiej można mówić liberalizm amerykański, może. Ale z liberalizmem to ma niewiele wspólnego. Może liberalizm to słowo wieloznaczne. Podobnie jak słowo zamek. Gdzie zamek to może być budowla lub mechanizm do zamykania czy ustawienie w hokeju. Dla mnie Liberalizm czyli wolność to możliwość wyboru i negocjacji. Jeżeli nie mogę ze swoim kredytodawcą swobodnie negocjować pożyczki czy kredytu to nie ma liberalizmu tylko jest system nakazowo rozdzielczy na rynku kredytów. kiedy w Etiopii ludzieNie mam zamiaru Cie nazywać ani wartościować. Liberalizm wymaga tolerancji i akceptacji każdej postawy i poglądu. Ja jestem liberałem i szanuję Twój punkt widzenia. Moja odpowiedz dotyczyła sprawy technicznej. Byś interwencji rządowych w gospodarkę nie nazywał liberalizmem. Robi tak wielu dziennikarzy polityków i komentatorów ale głupot nie należy powtarzać. Takie jest moje zdanie. PozdrawiamRównież pozdrawiam i pozostaje z szacunkiem |
|
Data: 2011-02-24 20:50:03 | |
Autor: root | |
OFE wg Sobolowskiego | |
Dnia Thu, 24 Feb 2011 19:53:06 +0100, totus napisał(a):
root wrote: Może rzeczywiście to co opisałem nie zgadza się liberalizmem ale jest jego konsekwencją. Ustąpiłem Ci i skreśliłem słówko NEO ale to nie było słuszne bo ideologia ukształtowana przed wielkim kryzysem i znana jako liberalizm, to coś innego niż neo-. Różnica jest taka jak między teoretycznym komunizmem wyznawanym przez Marksa a komunizmem wdrożonym w życie przez Stalina. Ideologia, choćby była zdroworozsądkowa, dopóki nie jest wdrożona jest bezpieczna. Ludzie bardzo często oceniają ideę ale kompletnie nie myślą o konsekwencjach. Gdybyśmy zadawali sobie trochę trudu i zastanowili się co może się stać, gdy coś pójdzie nie tak, mielibyśmy znacznie mniej problemów. To dotyczyło komunistów a teraz liberałów. Nie wierzę, że rozsądnie myślący człowiek może chcieć weeliminować państwo z gospodarki. Co np. z taką dziedziną jak oświata? Przecież to działalność kompletnie niedochodowa (lub dochodowa ale perspektywie 20 lat). Spójrz jak Min. Edukacji Narodowej. pozbywa się szkolnictwa przekazując je samorządom. Co robią samorządy - likwidują szkoły. Bo na cholerę wójtowi czy burmistrzowi szkoła. To przecież tylko wydatek. Dla paru dziaciaków można zorganizować jakieś zajęcia sportowe i starczy - na cholerę mają za dużo czytać? To jest myślenie wójta,. To on ma kasę więc on decyduje na co ją wydać. I nie mów mi że istnieją światli biznesmani, którzy będą uczyć dzieciarnie za darmochę. Podobnie będzie (i już jest) w przypadku szpitali. Rola państwa jest zbyt ważna by pozbawiło się wpływu na gospodarkę i żeby oddać wszystko biznesmenom. Zauważ, że większość ludzi nie prowadzi biznesu i nie mieszka w Wawie. Spójrz najpierw jak najszerzej na konsekwencje jakichś pomysłów a potem je wprowadzaj lub za nimi głosuj. Pomysły mogą naprawdę sprawiać wrażenie genialnych, ale życie może je weryfikować zupełnie odwrotnie do zamierzeń. Szanuję Twoje poglądy, nie można im zarzucić jakiejś sprzeczności czy nielogiczności. Nie twierdzę też ze wolność gospodarcza jest czymś złym. Mam jednak swoje przekonania co do roli państwa (być może kiedyś je zmienię ale póki co na to się nie zanosi). pozdrawiam |
|
Data: 2011-02-24 21:53:35 | |
Autor: totus | |
OFE wg Sobolowskiego | |
root wrote:
Może rzeczywiście to co opisałem nie zgadza się liberalizmem ale jest jego Co było konsekwencją liberalizmu? Ostatni kryzys na nieruchomościach w Stanach? Kryzys został wywołany 0 kosztem kredytu, który to parametr ustawił urzędnik i dotacjami rządowymi do budownictwa. To żaden liberalizm tylko urzędnicza głupota. Ustąpiłem Ci i skreśliłem słówko NEO ale to nie było słuszne Jaką to państwową szkołę dotowaną z podatków skończył Einstein, które państwowe konserwatorium kończył Bach czy Mozart albo Chopin. Jaką szkołę państwową ukończył Sienkiewicz lub Prus? A encyklopedyści? I tysiące innych ludzi, którzy uczyli się za swoje lub rodziców pieniądze, dzięki którym rozwijał się świat do czasów aż urzędnicy nie wymyślili ministerstwa edukacji. Pomyśl o tych inżynierach, od parowozu i silnika spalinowego. Przecież to działalność kompletnie Uczenie innych to działalność niedochodowa? Żyjemy na innych światach i oddychamy innym powietrzem. W moim świecie uczenie innych to bardzo dochodowe zajęcie. To, ze ktoś bankrutuje na jakiejś działalności to nie znaczy, że produktu nie da się sprzedać z zyskiem, to znaczy, że on tego nie umie zrobić (lub dochodowa ale perspektywie 20 lat). Spójrz jak Min. Opisujesz, że państwowa edukacja źle działa i oczywiście się z Tobą zgadzam. Państwowa edukacja działa fatalnie. Ale to nie znaczy, że uczenie innych jest nie dochodowe. Sam byłem korepetytorem to wiem. Wiem też ile wydałem na naukę angielskiego. Podobnie będzie (i już jest) w przypadku szpitali. Z tym nie można dyskutować. Każdy myśli jak mu wygodnie. |
|
Data: 2011-02-24 20:34:10 | |
Autor: skippy | |
OFE wg Sobolowskiego | |
-- Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:17z59al19jxto$.y5752mur7ju6$.dlg40tude.net... Dnia Thu, 24 Feb 2011 18:21 +0100, totus napisał(a): Jaki to liberalizm znowu? Co taka polityka ma wspólnego z tym pojęciem? |
|
Data: 2011-02-25 10:28:46 | |
Autor: skippy | |
OFE wg Sobolowskiego | |
Użytkownik "skippy" <man@the.moon> napisał w wiadomości news:ik6brj$a3e$1news.onet.pl...
jeszcze jedno Ty uważasz, że nie powinno być wyboru i żeby OFE było przymusowe bo to zapewni emerytury i zobowiązania państwa wobec tych, którzy nie dali rady sami natomiast ja uważam, ze OFE nie daje żadnej gwarancji emerytury OFE moga bankrutować oraz mogą ostro topić na giełdzie, gdy przyjdzie ostra bessa stąd chciałbym mieć możliwość wyboru, żeby nie ponosić tak dużego ryzyka czyichś błędów na jakiej podstawie oceniasz, że OFE to bezpieczna przystań dla pieniędzy emerytów? tak bezpieczna, że musi byc przymusowa? |
|