Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.telefonia.gsm   »   ORANGE? Si, si, bordello!

ORANGE? Si, si, bordello!

Data: 2009-09-30 11:28:50
Autor: Waldek Godel
ORANGE? Si, si, bordello!
Dnia Wed, 30 Sep 2009 12:20:08 +0200, Jan Kotletty napisał(a):

A ja za każdym razem zadaję dwa pytania. Pierwsze,
DLACZEGO umieszczono nas w szufladzie "klienci kluczowi".
Drugie, KTO jest opiekunem naszej firmy. Bo - jak od
razu zaznaczam - administratorem jestem JA. A od siebie
samego nie mogę jakoś uzyskać odpowiedzi na ww. pytania.

"administratorem numerów w Waszej firmie, albo z opiekunem firmy"

Dla firm jest wyznaczona osoba, która ma prawo dokonywać zmian na koncie
abonenckim i mieć wgląd w to konto. Przy czym absolutnie nie jest istotne,
kto jest administratorem w firmie. To nie ma żadnego znaczenia.
Istotne jest kto jest wpisane w wasze papiery w Orynczu. To może być nawet
pan Zenek który sprząta kible. I wtedy nawet jak prezes zadzwoni, nic nie
załatwi, bo to musi byc pan Zenek.

Wypadałoby znaleźć osobę która jest wpisana. Kto podpisywał umowy? Ty?
Jeżeli inna osoba, to może ona jest wpisana. Jak jest w firmie - wziać tą
osobę, udać się do salonu firmowego i wyprostować papiery. Jeżeli nie, też
trzeba wyprostować papiery, nawet bardziej, tylko jazdy będą większe,
zależne od tego jaka to firma. W każdym razie będziesz potrzebował osoby
uprawnionej do reprezentowania firmy. No i przy okazji wyprostowywania papierów możesz wyjaśnić sprawę dostępu
online oraz opiekuna
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Data: 2009-09-30 12:52:58
Autor: Jan Kotletty
ORANGE? Si, si, bordello!
Waldek Godel pisze:

Dla firm jest wyznaczona osoba, która ma prawo dokonywać zmian na koncie
abonenckim i mieć wgląd w to konto. Przy czym absolutnie nie jest istotne,
kto jest administratorem w firmie. To nie ma żadnego znaczenia.
Istotne jest kto jest wpisane w wasze papiery w Orynczu. To może być nawet
pan Zenek który sprząta kible. I wtedy nawet jak prezes zadzwoni, nic nie
załatwi, bo to musi byc pan Zenek.

Pięknie, ale wcześniej, przed ustanowieniem instytucji klienta
kluczowego, to właśnie ja byłem upoważniony. I do tego - według
mnie nadal nim jestem, bo nic w papierach nie zmieniałem.

Wypadałoby znaleźć osobę która jest wpisana. Kto podpisywał umowy? Ty?

Tak, to JA. O to właśnie chodzi, że w chwili podpisywania umowy
nikt nie uprzedzał, ani na piśmie, ani głosem, że mamy taki
dziwny status. Zmiana została wprowadzona zaocznie, a także
bez pisemnego uprzedzenia i zapytania o zgodę. Gdyby nas zapytano,
czy zgadzamy się na zmianę, w imieniu firmy odpowiedziałbym
odmownie. To ja znam kod, który dawniej służył do pełnego wglądu
do on-line i do wprowadzania zmian. Teraz nie ma gdzie tego kodu wpisywać. Nie ma dostępu i tyle.

Jeżeli inna osoba, to może ona jest wpisana. Jak jest w firmie - wziać tą
osobę, udać się do salonu firmowego i wyprostować papiery. Jeżeli nie, też
trzeba wyprostować papiery, nawet bardziej, tylko jazdy będą większe,
zależne od tego jaka to firma. W każdym razie będziesz potrzebował osoby
uprawnionej do reprezentowania firmy.

Niby gdzie, w salonie firmowym? Jako upoważniony - i tam o to
pytałem, ale i tam mi powtórzono, że takie sprawy załatwia się
poprzez OPIEKUNA firmy. I że nie wiedzą, KTO nim jest.

No i przy okazji wyprostowywania papierów możesz wyjaśnić sprawę dostępu
online oraz opiekuna

Kolego, wierzę w Twoją dobrą wolę, ale - jak już chyba
sam rozumiesz - nie da się przez media wirtualne załatwić
spraw papierowych. Według ORANGE istnieje dziś jakiś tajemniczy
osobnik, którego zwą oni Opiekunem Firmy. Nikt go nie zna.
A tylko on coś może. Już sam nie wiem, może napiszę oficjalne
pismo do dyrekcji Orange?

Pozdrawiam,

Jan

Data: 2009-09-30 12:07:04
Autor: Waldek Godel
ORANGE? Si, si, bordello!
Dnia Wed, 30 Sep 2009 12:52:58 +0200, Jan Kotletty napisał(a):

Kolego, wierzę w Twoją dobrą wolę, ale - jak już chyba
sam rozumiesz - nie da się przez media wirtualne załatwić
spraw papierowych. Według ORANGE istnieje dziś jakiś tajemniczy
osobnik, którego zwą oni Opiekunem Firmy. Nikt go nie zna.
A tylko on coś może. Już sam nie wiem, może napiszę oficjalne
pismo do dyrekcji Orange?

Nie, po prostu idź do salonu Orange (salonu firmowego, nie dealera) z
papierami i wyjaśnij wszystko. Od razu, sprawdzając każdy krok. Czyli po
wyjściu z salonu zadzwoń na dezinfolinię i zapytaj o jakies dane, typu
naliczone opłaty, podając swoje dane.
Ważny jest kontakt z białkową formą życia po drugiej stronie i uprzejma
nieustępliwość w formie, że oczywiście rozumiesz jej racje, ale nie
zrezygnujesz z tej rozmowy dokąd wszystkie problemy nie zostaną rozwiązane.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Data: 2009-09-30 12:53:01
Autor: Michal Jankowski
ORANGE? Si, si, bordello!
Waldek Godel <nospam@orangegsm.info> writes:

Wypadałoby znaleźć osobę która jest wpisana. Kto podpisywał umowy? Ty?
Jeżeli inna osoba, to może ona jest wpisana.

A jesli on?

  MJ

ORANGE? Si, si, bordello!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona