Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   {OT i NTG] Kolejny argument o "wolnosci" wyboru religii w szkole.

{OT i NTG] Kolejny argument o "wolnosci" wyboru religii w szkole.

Data: 2009-03-23 19:30:17
Autor: Cavek
{OT i NTG] Kolejny argument o "wolnosci" wyboru religii w szkole.
Leszczur pisze:
Wlasnie przeczytalem ciekawa informacje o lekcjach etyki. Od nowego
roku szkolnego uczeszczanie na etyke ma sie stac obowiazkowe. Dla
uczniow. W sumie dobrze i ja to popieram. Problem w tym, ze obecnie
lekcje te nie sa organizowane przez szkoly ze wzgledu na zbyt mala
ilosc chetnych i to raczej sie nie zmieni.

Zatem uczen nie chodzacy na religie bedzie zmuszony do chodzenia na
etyke - nawet jezeli zajecia beda organizowane poza jego szkola.
I niech mi ktos powie, ze to jest logiczne rozwiazanie i, ze nie jest
to tylko kolejny (poza wliczaniem do sredniej) sposob majacy
"naklonic" do chodzenia po prostu i w swojej szkole na religie.

Ja Ci powiem. To jest logiczne rozwiazanie. Dzieci mają się uczyć albo religii albo etyki. Do tej pory bylo tak ze uczyly sie albo religii albo niczego. Teraz beda mieli oceny z etyki, a to jest glowny argument za tym by wprowadzic etyke jako obowiazkowa. Z religii zazwyczaj byly wysokie oceny co podwyzszalo srednia uczniom na nie uczeszczajacym. Taki to ma sens wg. Kopaczowej. A sugerowanie ze PO chce wprowadzac Wielką Polskę Katolicką zaliczę do kategorii L:eszczurzego humoru.
Cavek

Data: 2009-03-23 12:23:12
Autor: L'e-szczur
{OT i NTG] Kolejny argument o "wolnosci" wyboru religii w szkole.
On 23 Mar, 19:30, Cavek <wo...@wp.pl> wrote:
Leszczur pisze:

> Wlasnie przeczytalem ciekawa informacje o lekcjach etyki. Od nowego
> roku szkolnego uczeszczanie na etyke ma sie stac obowiazkowe. Dla
> uczniow. W sumie dobrze i ja to popieram. Problem w tym, ze obecnie
> lekcje te nie sa organizowane przez szkoly ze wzgledu na zbyt mala
> ilosc chetnych i to raczej sie nie zmieni.

> Zatem uczen nie chodzacy na religie bedzie zmuszony do chodzenia na
> etyke - nawet jezeli zajecia beda organizowane poza jego szkola.
> I niech mi ktos powie, ze to jest logiczne rozwiazanie i, ze nie jest
> to tylko kolejny (poza wliczaniem do sredniej) sposob majacy
> "naklonic" do chodzenia po prostu i w swojej szkole na religie.

Ja Ci powiem. To jest logiczne rozwiazanie. Dzieci mają się uczyć albo
religii albo etyki.

To ja Ci dam wybor: mozesz placic 10% podatek dochodowy w miejscu
zamieszkania, lub 1% o 2000 kilometrow od miejsca zamieszkania.
Sadzisz, ze masz wybor?

 Do tej pory bylo tak ze uczyly sie albo religii albo niczego.

W takim razie religia w szkole nie jest idealnym rozwiazaniem.

Teraz beda mieli oceny z etyki, a to jest glowny argument za
tym by wprowadzic etyke jako obowiazkowa.

Nie mam nic przeciwko wprowadzeniu obowiazkowej etyki. Tylko niech
bedzie obowiazek organizacji przez kazda szkole w ktorej przynajmniej
jedno dziecko nie chodzi na religie. I naprawde nie bede mial nic
przeciwko temu.

Z religii zazwyczaj byly wysokie oceny co podwyzszalo srednia uczniom na nie uczeszczajacym.

No i niby jak to ma sie miec do obowiazku uczesczania na etyke na
drugim koncu miasta? Moze trzeba bylo wyrownywac szanse tym dzieciakow
stawiajac im piatki za siedzenie na korytarzu?

Taki to ma sens wg. Kopaczowej.

OK - czyli trzeba jej wyjasnic gdzie tkwi blad.

A sugerowanie ze PO chce wprowadzac Wielką Polskę Katolicką zaliczę do kategorii L:eszczurzego humoru.

Nie wiem czy PO chce wprowadzic WPK, ale podobno wierza w cuda.... No
i ja oceniam politykow po ich czynach a nie deklaracjach.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-23 20:38:09
Autor: Tomasz Radko
{OT i NTG] Kolejny argument o "wolnosci" wyboru religii w szkole.
L'e-szczur pisze:

Ja Ci powiem. To jest logiczne rozwiazanie. Dzieci mają się uczyć albo
religii albo etyki.

To ja Ci dam wybor: mozesz placic 10% podatek dochodowy w miejscu
zamieszkania, lub 1% o 2000 kilometrow od miejsca zamieszkania.
Sadzisz, ze masz wybor?

Oczywiście. I całkiem sporo ludzi zakłada firmy np. na Cyprze, aby uciec   od polskiego PIT.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-23 12:46:24
Autor: L'e-szczur
{OT i NTG] Kolejny argument o "wolnosci" wyboru religii w szkole.
On 23 Mar, 20:38, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

>> Ja Ci powiem. To jest logiczne rozwiazanie. Dzieci mają się uczyć albo
>> religii albo etyki.

> To ja Ci dam wybor: mozesz placic 10% podatek dochodowy w miejscu
> zamieszkania, lub 1% o 2000 kilometrow od miejsca zamieszkania.
> Sadzisz, ze masz wybor?

Oczywiście. I całkiem sporo ludzi zakłada firmy np. na Cyprze, aby uciec
  od polskiego PIT.

No i? Przy odpowiednio duzym obrocie bedzie sie oplacalo wyprowadzic
tam gdzie zaplacisz tylko 1% mniej niz w Polsce. Czyli nie dotyczy to
99,99% populacji. To jak to jest z tym wyborem - jest w teorii czy
praktyce?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-23 20:56:40
Autor: Tomasz Radko
{OT i NTG] Kolejny argument o "wolnosci" wyboru religii w szkole.
L'e-szczur pisze:
On 23 Mar, 20:38, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

Ja Ci powiem. To jest logiczne rozwiazanie. Dzieci mają się uczyć albo
religii albo etyki.
To ja Ci dam wybor: mozesz placic 10% podatek dochodowy w miejscu
zamieszkania, lub 1% o 2000 kilometrow od miejsca zamieszkania.
Sadzisz, ze masz wybor?
Oczywiście. I całkiem sporo ludzi zakłada firmy np. na Cyprze, aby uciec
  od polskiego PIT.

No i? Przy odpowiednio duzym obrocie bedzie sie oplacalo wyprowadzic
tam gdzie zaplacisz tylko 1% mniej niz w Polsce. Czyli nie dotyczy to
99,99% populacji. To jak to jest z tym wyborem - jest w teorii czy
praktyce?

Rzecz jasna w praktyce. Od kiedy wybór istnieje tylko wtedy, gdy każda z opcyj ma dużą liczbę wybierających? Analogicznie można by twierdzić, że polscy wyborcy nie mają możliwości głosować na partię wolnorynkową, bo UPR dostaje zazwyczaj coś koło 1% głosów. Otóż mają wybór - i decydują się z niego nie korzystać.

Nawiasem pisząc, zaczynasz wilkować.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-23 14:20:56
Autor: L'e-szczur
{OT i NTG] Kolejny argument o "wolnosci" wyboru religii w szkole.
On 23 Mar, 20:56, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> On 23 Mar, 20:38, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> L'e-szczur pisze:

>>>> Ja Ci powiem. To jest logiczne rozwiazanie. Dzieci mają się uczyć albo
>>>> religii albo etyki.
>>> To ja Ci dam wybor: mozesz placic 10% podatek dochodowy w miejscu
>>> zamieszkania, lub 1% o 2000 kilometrow od miejsca zamieszkania.
>>> Sadzisz, ze masz wybor?
>> Oczywiście. I całkiem sporo ludzi zakłada firmy np. na Cyprze, aby uciec
>>   od polskiego PIT.

> No i? Przy odpowiednio duzym obrocie bedzie sie oplacalo wyprowadzic
> tam gdzie zaplacisz tylko 1% mniej niz w Polsce. Czyli nie dotyczy to
> 99,99% populacji. To jak to jest z tym wyborem - jest w teorii czy
> praktyce?

Rzecz jasna w praktyce.

Rzecz jasna jest to bzdura.

Od kiedy wybór istnieje tylko wtedy, gdy każda z opcyj ma dużą liczbę wybierających?

Twierdze, ze liczba wybierajacych opowiadajacych sie za dana opcja
bedzie zalezala od czynnikow nie majacych wiele wspolnego z istota
wyboru. Podobnie jak mogles kiedys napisac wypracowanie na temat: Kto
jest twoim ulubionym bohaterem i dlaczego Lenin.

Analogicznie można by twierdzić, że
polscy wyborcy nie mają możliwości głosować na partię wolnorynkową, bo
UPR dostaje zazwyczaj coś koło 1% głosów. Otóż mają wybór - i decydują
się z niego nie korzystać.

Taaaa - tylko zeby analogia byla pelna dodajmy, ze w tym przypadku,
zeby zaglosowac na UPR musialbys jechac z Bialegostoku do Zielonej
Gory. No i 1% ludzi dokonal takiego wyboru. Swietnie - dla Ciebie
mieli prawo, dla mnie byli praktycznie pozbawieni.

Nawiasem pisząc, zaczynasz wilkować.

No i? :-P

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-23 22:26:14
Autor: Tomasz Radko
{OT i NTG] Kolejny argument o "wolnosci" wyboru religii w szkole.
L'e-szczur pisze:

Oczywiście. I całkiem sporo ludzi zakłada firmy np. na Cyprze, aby uciec
  od polskiego PIT.
No i? Przy odpowiednio duzym obrocie bedzie sie oplacalo wyprowadzic
tam gdzie zaplacisz tylko 1% mniej niz w Polsce. Czyli nie dotyczy to
99,99% populacji. To jak to jest z tym wyborem - jest w teorii czy
praktyce?
Rzecz jasna w praktyce.

Rzecz jasna jest to bzdura.

Rzecz jasna nie.

Od kiedy wybór istnieje tylko wtedy, gdy każda z opcyj ma dużą liczbę wybierających?

Twierdze, ze liczba wybierajacych opowiadajacych sie za dana opcja
bedzie zalezala od czynnikow nie majacych wiele wspolnego z istota
wyboru.

Ależ zależy wyłącznie od czynników stotnie opisujących dostępne opcje.

Nawiasem pisząc, zaczynasz wilkować.

No i? :-P

Na razie nic. Tak tylko.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-23 14:56:10
Autor: L'e-szczur
{OT i NTG] Kolejny argument o "wolnosci" wyboru religii w szkole.
On 23 Mar, 22:26, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

>>>> Oczywiście. I całkiem sporo ludzi zakłada firmy np. na Cyprze, aby uciec
>>>>   od polskiego PIT.
>>> No i? Przy odpowiednio duzym obrocie bedzie sie oplacalo wyprowadzic
>>> tam gdzie zaplacisz tylko 1% mniej niz w Polsce. Czyli nie dotyczy to
>>> 99,99% populacji. To jak to jest z tym wyborem - jest w teorii czy
>>> praktyce?
>> Rzecz jasna w praktyce.

> Rzecz jasna jest to bzdura.

Rzecz jasna nie.

OK - zapomnialem, ze lubisz sie oszukiwac.

>> Od kiedy wybór istnieje tylko wtedy, gdy każda z opcyj ma dużą liczbę wybierających?

> Twierdze, ze liczba wybierajacych opowiadajacych sie za dana opcja
> bedzie zalezala od czynnikow nie majacych wiele wspolnego z istota
> wyboru.

Ależ zależy wyłącznie od czynników stotnie opisujących dostępne opcje.

Nie - jest tylko pozorny, bo wybor jednej z mozliwosci jest istotnie
ograniczony przez warunki w jakich przychodzi Ci go dokonywac.
Odgornie wprowadzany jest "bias". Wybor przestaje byc niezalezny i
wlasnie o taka stronniczosc wyboru chodzi ustawodawcy (czy kto tam
sobie za tym przepisem stoi)

>> Nawiasem pisząc, zaczynasz wilkować.

> No i? :-P

Na razie nic. Tak tylko.

Aha. Skoro "tak tylko" - to ja jutro rano bede musial skoczyc po mleko
i bulki.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-24 02:24:49
Autor: Tomasz Radko
{OT i NTG] Kolejny argument o "wolnosci" wyboru religii w szkole.
L'e-szczur pisze:

Od kiedy wybór istnieje tylko wtedy, gdy każda z opcyj ma dużą liczbę wybierających?
Twierdze, ze liczba wybierajacych opowiadajacych sie za dana opcja
bedzie zalezala od czynnikow nie majacych wiele wspolnego z istota
wyboru.
Ależ zależy wyłącznie od czynników stotnie opisujących dostępne opcje.

Nie - jest tylko pozorny,

Jasne. Jedynym źródłem poznania, co jest _rzeczywistym_, a nie pozornym wyborem jest Leszczur. Zapomniałem.

pzdr

TRad

Data: 2009-03-23 23:54:47
Autor: L'e-szczur
{OT i NTG] Kolejny argument o "wolnosci" wyboru religii w szkole.
On 24 Mar, 02:24, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:



>>>> Od kiedy wybór istnieje tylko wtedy, gdy każda z opcyj ma dużą liczbę wybierających?
>>> Twierdze, ze liczba wybierajacych opowiadajacych sie za dana opcja
>>> bedzie zalezala od czynnikow nie majacych wiele wspolnego z istota
>>> wyboru.
>> Ależ zależy wyłącznie od czynników stotnie opisujących dostępne opcje.

> Nie - jest tylko pozorny,

Jasne. Jedynym źródłem poznania, co jest _rzeczywistym_, a nie pozornym
wyborem jest Leszczur. Zapomniałem.

I tylko tyle jestes w stanie z siebie wydusic? Wycieczke osobista i
nie poza nia?
No to widocznie bede musial Ci wystarczyc za jedyne zrodlo poznania.
Ja jakos sie z tym pogodze - a Ty?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-03-23 19:33:30
Autor: Cavek
{OT i NTG] Kolejny argument o "wolnosci" wyboru religii w szkole.
Cavek pisze:
Leszczur pisze:
Wlasnie przeczytalem ciekawa informacje o lekcjach etyki. Od nowego
roku szkolnego uczeszczanie na etyke ma sie stac obowiazkowe. Dla
uczniow. W sumie dobrze i ja to popieram. Problem w tym, ze obecnie
lekcje te nie sa organizowane przez szkoly ze wzgledu na zbyt mala
ilosc chetnych i to raczej sie nie zmieni.

Zatem uczen nie chodzacy na religie bedzie zmuszony do chodzenia na
etyke - nawet jezeli zajecia beda organizowane poza jego szkola.
I niech mi ktos powie, ze to jest logiczne rozwiazanie i, ze nie jest
to tylko kolejny (poza wliczaniem do sredniej) sposob majacy
"naklonic" do chodzenia po prostu i w swojej szkole na religie.

Ja Ci powiem. To jest logiczne rozwiazanie. Dzieci mają się uczyć albo religii albo etyki. Do tej pory bylo tak ze uczyly sie albo religii albo niczego. Teraz beda mieli oceny z etyki, a to jest glowny argument za tym by wprowadzic etyke jako obowiazkowa. Z religii zazwyczaj byly wysokie oceny co podwyzszalo srednia uczniom na nie uczeszczajacym. Taki to ma sens wg. Kopaczowej. A sugerowanie ze PO chce wprowadzac Wielką Polskę Katolicką zaliczę do kategorii L:eszczurzego humoru.
Cavek

Oczywiscie wg. Hall a nie Kopacz. Mea culpa.
Cavek

{OT i NTG] Kolejny argument o "wolnosci" wyboru religii w szkole.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona