Data: 2013-02-13 11:39:06 | |
Autor: se-boll | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Jak się nazywał puszczany kiedyś w latach 90-tych serial dla młodzieży, w którym komunikowali się na całym świecie za pomocą smartfonów? Nawet w Polsce działały ;) Ich grupa nazywała się Alfa centauri, czy jakoś tak.
Twórcy tego dzieła przewidzieli przyszłość. |
|
Data: 2013-02-13 12:00:52 | |
Autor: Tomek | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "se-boll" napisał:
Jak się nazywał puszczany kiedyś w latach 90-tych serial dla młodzieży, w którym komunikowali się na całym świecie za pomocą smartfonów? Nawet w Polsce działały ;) Ich grupa nazywała się Alfa centauri, czy jakoś tak. Tajna Misja - serial australijski |
|
Data: 2013-02-15 19:39:16 | |
Autor: Atlantis | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 2013-02-13 12:00, Tomek pisze:
Tajna Misja - serial australijski Pamiętam, że gdy to oglądałem jedna rzecz nie dawała mi spokoju. Skąd reszta użytkowników sieci wzięła te "smartfony"? Jeśli pamięć mnie nie myli główni bohaterowie dostali je od ekscentrycznego wujka - wynalazcy, który sam je zbudował. Sieć natomiast narodziła się, gdy któreś z nich, przez przypadek podłączyło ten wielki komputer z AI do jakiegoś nieczynnego satelity. Wtedy została zainicjowana wideokonferencja z kilkoma zdziwionymi dzieciakami z różnych części świata. No właśnie. Wideokonferencja za pośrednictwem czego? ;) |
|
Data: 2013-02-17 10:59:07 | |
Autor: se-boll | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości news:kflvcr$gva$1portraits.wsisiz.edu.pl... W dniu 2013-02-13 12:00, Tomek pisze: Telefony miały jeszcze wbudowany translator "w locie" bo dzieci na całym świecie mówiły tym samym językiem ;) |
|
Data: 2013-02-17 13:15:51 | |
Autor: Atlantis | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 2013-02-17 10:59, se-boll pisze:
Telefony miały jeszcze wbudowany translator "w locie" bo dzieci na całym To chyba nie same telefony tłumaczyły, ale ten wielki komputer z AI w podziemiach farmy należącej do wujka-wynalazcy. ;) BTW jeśli chodzi o australijskie seriale dla młodzieży, to pamiętam, że będąc w podstawówce uwielbiałem też "Dwa Światy". Mówcie co chcecie, ale sam zarys fabuły bije na głowę niejedną współczesną produkcje quasi-SF w rodzaju "Terra Nova". :) |
|
Data: 2013-02-13 12:52:26 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-13 11:39, Użytkownik se-boll napisał:
Jak się nazywał puszczany kiedyś w latach 90-tych serial dla młodzieży, w którym komunikowali się na całym świecie za pomocą smartfonów? Nawet w Polsce działały ;) Ich grupa nazywała się Alfa centauri, czy jakoś tak. Nie oni jedni. W pierwszym StarTreku mieli komunikatory działające w kosmosie i na nowo odkrytych planetach. W kolejnych serialach mieli PDA a potem nawet tablety, były też odpowiedniki dzisiejszych laptopów. A pierwsze komunikatory zminiaturyzowały się do wielkości odznaki. W Kosmos1999 mieli możliwość prowadzenia wideo rozmów przez przenośne komunikatory. Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-14 07:31:45 | |
Autor: januszek | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
RadoslawF napisa?(a):
W kolejnych serialach mieli PDA a potem nawet tablety, (...) Nie rozwiÄ zali jednak problemu praw do tresci i pewnie dlatego chief O'Brian, kiedy postanowil zabrac na urlop kilka ksiazek musiaĹt targaÄ ze sobÄ kilka tabletĂłw... ;P j. -- "Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!" |
|
Data: 2013-02-14 10:53:29 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-14 08:31, Użytkownik januszek napisał:
W kolejnych serialach mieli PDA a potem nawet tablety, (...) Tego nie przewidzieli. W kilku momentach w DS9 i Voyagerze było że ktoś dostawał kilka raportów do przeczytania więc fizycznie dostawał garść tych niby PDA na biurko. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-14 11:22:24 | |
Autor: J.F | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
UĹźytkownik "januszek" napisaĹ w wiadomoĹci
RadoslawF napisa?(a): W kolejnych serialach mieli PDA a potem nawet tablety, (...)Nie rozwiÄ zali jednak problemu praw do tresci i pewnie dlatego chief Rozwiazali - to byla daleka przyszlosc, elektronika byla juz widac tak tania, ze jak ktos kupil tresc, to dostawal tablet za darmo :-) Z zainstalowana trescia i bez prawa do kopiowania :-) J. |
|
Data: 2013-02-14 13:31:30 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-14 11:22, Użytkownik J.F napisał:
W kolejnych serialach mieli PDA a potem nawet tablety, (...)Nie rozwiązali jednak problemu praw do tresci i pewnie dlatego chief Bez przesady. Na przykładzie Voyagera, mieli jeden superkomputer zarządzający prawie wszystkim na statku ale nie mieli sieci więc raporty z działów nie spływały na kapitański terminal tylko zastępca kapitana przynosił pęk PDA. Terminale też były fajne, takie niby laptopy ale bez klawiatury i przykręcone na stałe do podłoża. :-) Generalnie te superkomputery zarządzające wszystkim na statku, planecie czy jakiejś bazie to główna wpadka pisarzy i scenarzystów SF. Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-14 14:25:21 | |
Autor: J.F | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości
Na przykładzie Voyagera, mieli jeden superkomputer zarządzający Takie byly czasy kiedys. Komputery byly duze, drogie, i wielouzytkownikowe. I nikt sobie nie wyobrazal nadmiernej miniaturyzacji. J. |
|
Data: 2013-02-14 15:45:29 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-14 14:25, Użytkownik J.F napisał:
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości Ani faktu że normalny człowiek będzie używał tych komputerów kilka. Pytanie czy za mojego życia dojdzie do kilkunastu ? Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-14 15:51:02 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik RadoslawF napisał:
Dnia 2013-02-14 14:25, Użytkownik J.F napisał: Eee moze pojdzie to w skalowalnosc. Znaczy masz laptopa + masz e-ubranie i masz ta sama funkcjonalnosc (obliczeniowo), inne interfejsy, ale wieksza moc obliczeniowa. Do tego e-buty, e-okulary, e-sluchawka i masz jeszcze wieksza moc i rozne interfejsy ;) A ogolnie to niech zaczna implantowac, modul gsm za uchem ;) czule na nacisk chipy w koncach palców, i baterie zasilaną metanem ... wiadomo gdzie ;) |
|
Data: 2013-02-14 18:16:38 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-14 15:51, Użytkownik Mr. Misio napisał:
Takie byly czasy kiedys. Komputery byly duze, drogie, i W ten kierunek rozwoju jakoś nie wierzę. Komu są potrzebne w-buty, e-skarpetki czy e-slipy ? pomijając oczywiście impotentów. E-lodówki już były i nie sprawdziły się, wbrew pozorom dostęp do sieci nie jest potrzebny zawsze, wszędzie i wszystkim. Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-14 18:35:19 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik RadoslawF napisał:
Dnia 2013-02-14 15:51, Użytkownik Mr. Misio napisał: e-buty mogą mierzyć uprawiajacym sport ... wszystko :) e-skarpetki moga podawac insulinę ;) albo wykrywać zagrożenia jak zagrzybienie ;) e-slipy mogą stymulować u starszych panów pewne odruchy odpowiednio wczesnie :) pomijając oczywiście impotentów. nie pomijajmy roznacej w sile grupy spolecznej! taka viagra to zloty biznes, a dlaczego? bo bogaci, opasli maja kase i wola lyknac raz na jakis czas niz pocic sie godzinami na gymie ;) E-lodówki już były i nie sprawdziły się, wbrew pozorom dostęp Bo e-lodowka IMHO wymaga dzialan off-line - tzn jest po drodze np. dostawa kurierska. Gdyby mozna bylo po ethernecie zasysac brakujace produkty to byloby git. NAtomiast co mi z z tego, ze lodowka wie, ze sa w niej jeszcze 3 jablka? Ja tez to wiem :) |
|
Data: 2013-02-14 19:00:27 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-14 18:35, Użytkownik Mr. Misio napisał:
Eee moze pojdzie to w skalowalnosc. Znaczy masz laptopa + masz Chyba się nie rozumiemy, to mogą robić bez połączenia z siecią. W jakim celu przyrządowi do podawania insuliny potrzebny ma być dostęp do sieci ? pomijając oczywiście impotentów. Ale przykładowa viagra też nie wymaga dostępu do sieci. E-lodówki już były i nie sprawdziły się, wbrew pozorom dostęp Nie zanosi się na razie na taką możliwość. NAtomiast co mi z z tego, ze lodowka wie, ze sa w niej jeszcze 3 jablka? Ja tez to wiem :) No właśnie. Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-14 19:06:11 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik RadoslawF napisał:
Dnia 2013-02-14 18:35, Użytkownik Mr. Misio napisał: weryfikacja dawek, informowanie lekarza, wezwanie pomocy, gdy dojdzie do spadku ponizej normy lub nastapi spiaczka cukrzycowa.
Ale ja wiagre dalem jako przyklad zlotego biznesu.
Oglądałem Star Trek, to kwestia lat ;)
|
|
Data: 2013-02-14 20:56:22 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-14 19:06, Użytkownik Mr. Misio napisał:
W ten kierunek rozwoju jakoś nie wierzę. Z wyliczonych to tylko wezwanie pomocy ma sens. Tyle że z drugiej strony jako ludzie nie lubimy być monitorowani. Walka o automatyczne wzywanie pomocy w przypadku wypadku samochodowego zdaje się jeszcze trwa. Potencjalni klienci i producenci są przeciw. A komputery w samochodzie już są, trzeba by tylko łączność z siecią zapewnić. pomijając oczywiście impotentów. Podaj złoty przykład e-biznesu. E-lodówki już były i nie sprawdziły się, wbrew pozorom dostęp Raczej wątpię. Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-14 20:59:38 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik RadoslawF napisał:
Z wyliczonych to tylko wezwanie pomocy ma sens. No nie wiem, skoro w glupich apkach sa aktualizacje, to czemu tutaj nie mialyby sensu? Tyle że z drugiej strony jako ludzie nie lubimy być monitorowani. Dlatego niosimy komorki, zakladamy klonta google i na fejsbuku, instalujemy monitoring ;) Walka o automatyczne wzywanie pomocy w przypadku wypadku No ja nie pisalem, ze takie skarpetki to juz zaraz, jutro ;) Ale ja wiagre dalem jako przyklad zlotego biznesu. e-biznes. calosciowo. :) Nie zanosi się na razie na taką możliwość. trzystu lat ;) |
|
Data: 2013-02-14 23:01:46 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-14 20:59, Użytkownik Mr. Misio napisał:
Z wyliczonych to tylko wezwanie pomocy ma sens. Co ma aktualizacja wspólnego z monitoringiem ? nawet jeśli monitorowany jest chory. Tyle że z drugiej strony jako ludzie nie lubimy być monitorowani. Komórki spełniają inną funkcję i przysłowiowy Kowalski nie musi przejmować się że ktoś go przy ich pomocy śledzi. Konta na fejsbuku nie zakładają wszyscy, na google też. A jeśli instalujemy monitoring to nie on monitoruje nas tylko my przy jego pomocy monitorujemy coś lub kogoś. Walka o automatyczne wzywanie pomocy w przypadku wypadku Ponad 90% firm chcących zarobić w e-biznesie bankrutuje. Inna sprawa że ludzie generalnie znają tylko te które odniosły sukces. Nie zanosi się na razie na taką możliwość. Jeśli tyle to przestałem wątpić. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-14 23:10:32 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik RadoslawF napisał:
Dnia 2013-02-14 20:59, Użytkownik Mr. Misio napisał: Noooo ma wspolny a) dostep on line b) aktualny software z zalozenia lepszy c) aktualne informacje o lekach (zaraz po ich wprowadzeniu) lepsze niz brak... nawet jeśli monitorowany jest chory. Az do czasu, gdy wpadnie do niego ABW, CBA czy jeszcze ktoś :) Konta na fejsbuku nie zakładają wszyscy, na google też. A co z tego wynika? :) A jeśli instalujemy monitoring to nie on monitoruje nas Znaczy zarzadzasz wszystkimi monitoringami na swiecie? Bo jak nier, to jestes monitorowany przez wielu innych... Dodaj do tego rozpoznawanie twarzy, i juz wiadomo kto z kim zdradza swoją żonę...
Wlasciwie masz racje. Podobnie jak 90% hodowców owiec zbankrutuje handlując skarpetami on line. E-biznes to nie jest "hurra, za dotacyjke z EU stawiamy sklep internetowy i jakos to bedzie". ;) Inna sprawa że ludzie generalnie znają tylko te które odniosły sukces. :)
Ja tam jestem ptymistą, jak nie 300 to 500 ;) |
|
Data: 2013-02-14 23:48:08 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-14 23:10, Użytkownik Mr. Misio napisał:
Z wyliczonych to tylko wezwanie pomocy ma sens. Jestem cukrzykiem, nie potrzebuje monitoringu, nowego softwaru do tego monitoringu ani informacji o nowych lekach. Informacje o lekach mam od lekarza w chwili wypisywania recepty i innej nie potrzebuje. nawet jeśli monitorowany jest chory. Do ciebie ile razy już wpadali ? Konta na fejsbuku nie zakładają wszyscy, na google też. Że nei wszystkich tak można monitorować. A jeśli instalujemy monitoring to nie on monitoruje nas Nie odróżniasz monitoringu założonego przez siebie od takiego założonego przez innych. Dodaj do tego rozpoznawanie twarzy, i juz wiadomo kto z kim zdradza swoją żonę... Jeszcze nie działa w praktyce. Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-15 00:48:37 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik RadoslawF napisał:
Jestem cukrzykiem, nie potrzebuje monitoringu, nowego softwaru No ale ty jestes mlody, nie masz alzheimera ani 80 lat. Pewnie tez wiesz, jakie to uczucie przedobrzyc z dawką. Nie da sie wybrac numeru na telefonie. Az do czasu, gdy wpadnie do niego ABW, CBA czy jeszcze ktoś :) Do mnie nie, ale do kumpla wpadli, bo wynajal chate rok po jakichs bandytach ;) Weszli z drzwiami, wyszli, nie przeprosili, ale tez nikogo na szczescie nie zabili...
No tak. Dlatego potrzebne jest wiecej narzedzi do monitorowania ;)
Odrozniam. Ale to ty napisales, ze monitoring nie monitoruje nas. Tak jakby jedyny monitoring to ten zalozony przez Ciebie. Pomijam, ze jak masz monitoring w firmie/domu to siebie tez monitorujesz.
Ogólnie rzecz biorac to pare lat temu nie dzialaly telefony bezprzewodowe... ;) |
|
Data: 2013-02-15 02:23:39 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-15 00:48, Użytkownik Mr. Misio napisał:
Jestem cukrzykiem, nie potrzebuje monitoringu, nowego softwaru Nie jestem już młody. Nie da się nieświadomie lub przez pomyłkę przedobrzyć z dawką. Chyba że świadomie, wtedy można sobie zaaplikować więcej niż jedną. I to nie jest tak że bez ostrzeżenia nagle tracisz panowanie nad sobą. Jest czas skoczyć do sklepu, kupić batonika i zjeść co zniweluje efekt wywołany przez insulinę lub inne środki obniżające poziom cukru w cukrzyku. :-) Az do czasu, gdy wpadnie do niego ABW, CBA czy jeszcze ktoś :) Ale wpadli nie z powodu że go monitorowali tylko dlatego że mieszkanie wynajął "po jakichś bandytach". Powiedziął bym że gdyby mieszkanie monitorowali to by nie wpadli. :-) Konta na fejsbuku nie zakładają wszyscy, na google też. Akurat konto na faceboku to proszenie się samemu o podglądanie. A jeśli instalujemy monitoring to nie on monitoruje nas Ten który założyłem monitoruje teren przed domem. Mnie widzi góra dwie minuty dziennie. :-) Pomijam, ze jak masz monitoring w firmie/domu to siebie tez monitorujesz. Jak mam w firmie to mnie (między innymi) monitorują, jak mam w domu to monitoruje to co ustawiam, w moim przypadku teren dookoła. Dodaj do tego rozpoznawanie twarzy, i juz wiadomo kto z kim zdradza Pierwszy tel komórkowy firma Ericsson wykonała w 1956 roku. Motorola pierwszy telefon komórkowy wprowadził do sprzedaży w 1973 roku w USA. Pierwszego esemesa wysłano w 1992 roku. Dzisiaj mamy 2013. Te twoje "pare lat" to w rzeczywistości kilkadziesiąt. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-15 10:04:32 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik RadoslawF napisał:
nad sobą. Jest czas skoczyć do sklepu, kupić batonika i zjeść No z tym "Skoczyc do sklepu" to bym polemizowal. Zwlaszcza, ze ruch przyspiesza obnizanie poziou cukru :) Ale wpadli nie z powodu że go monitorowali tylko dlatego że mieszkanie Oj no wlasnie monitorowali (tego porzedniego) tylko mieli poslizg na szczeblu decyzyjnym ;) Od "wiemy gdzie jest" do "dobra, wchodzcie" minelo za duzo czasu :D Dodaj do tego rozpoznawanie twarzy, i juz wiadomo kto z kim zdradza Pierwsze systemy detekcji twarzy tez juz sa wykonane. Motorola pierwszy telefon komórkowy wprowadził do sprzedaży Nie jestem pewien, czy systemy detekcji twarzy sa w sprzedazy. Cos mi sie wydaje, ze jak wejdzie xbox 720 to beda dostepne w niemal kazym domu :) Pierwszego esemesa wysłano w 1992 roku. Kiedys postęp szedł sobie wolniejszym tempem. |
|
Data: 2013-02-15 11:13:08 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-15 10:04, Użytkownik Mr. Misio napisał:
nad sobą. Jest czas skoczyć do sklepu, kupić batonika i zjeść Nie ośmieszaj się. Ja to przeżyłem osobiście. Po prostu spadek poziomu cukru to nie jest coś co obezwładni cukrzyka z zaskoczenia i momentalnie. Ale wpadli nie z powodu że go monitorowali tylko dlatego że mieszkanie Czyli jednak przyznajesz nie jego monitorowali. Dodaj do tego rozpoznawanie twarzy, i juz wiadomo kto z kim zdradza Są, ale na szeroką skalę jeszcze nie pracują. Motorola pierwszy telefon komórkowy wprowadził do sprzedaży Jak wejdzie to się przekonamy. Pierwszego esemesa wysłano w 1992 roku. Owszem, ale to nie usprawiedliwia pisania bajek o paru latach. Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-15 17:51:00 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik RadoslawF napisał:
Nie ośmieszaj się. Ja to przeżyłem osobiście. No to jeszcze mało przeżyłeś. :) Serio :) Bez zlosliwości. Po prostu spadek poziomu cukru to nie jest coś co obezwładni A idziesz o zakład że jak zaskoczy to nie da się zadzwonić? Ciężko utrzymać drobne rzeczy nie mówiąc o ich otworzeniu. A ty polecasz "skoczyc do sklepu". I dlatego mądry diabetyk radzi, aby mieć w domu jak i przy sobie (jak sie gdzies idzie) cos na taki przypadek :) Innymi słowy, to że tobie i 99 innym diabetykom się nie przydażyło, nie znaczy, że temi 101 się nie przydażyło/przydaży. Oj no wlasnie monitorowali (tego porzedniego) tylko mieli poslizg na Wlasćiwie to nie wiadomo kogo monitorowali :) Ale jakby kumpla mnonitorowali to moze by nie bylo wjasdu z drzwiami. Nieistotne. W głównej mierze to nie służby, ale dostawcy usług mają nieograniczone pole manewru w tej dziedzinie. Pierwszy tel komórkowy firma Ericsson wykonała w 1956 roku. A " Pierwszy tel komórkowy firma Ericsson" to był na szeroką skalę? :) Nie jestem pewien, czy systemy detekcji twarzy sa w sprzedazy. Cos mi Wolałbym jednak, żeby konsola nie wykrywała twarzy. Choć dynda mi to. Mam PS3 i jeszcze przez lata nie kupie kolejnej generacji.
O tych 300-tu? :) |
|
Data: 2013-02-15 18:12:21 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-15 17:51, Użytkownik Mr. Misio napisał:
Nie ośmieszaj się. Ja to przeżyłem osobiście. Cała sztuka polega na pilnowaniu odpowiedniego poziomu cukru. E-skarpetki mające łączność z siecią nie są do tego potrzebne. Po prostu spadek poziomu cukru to nie jest coś co obezwładni Skąd taka informacja. Miewałem już poziomu cukru przy których powinna mnie apopleksja zjeść a ja w nieświadomości wyjmowałem glukometr i sprawdzałem ile mam. Jego podwyższeniem zajmowałem się dopiero po sprawdzeniu które jest jednak bardziej skomplikowane niż wybranie numeru z komórki. Innymi słowy, to że tobie i 99 innym diabetykom się nie przydażyło, nie znaczy, że temi 101 się nie przydażyło/przydaży. To że się przydarzy nie oznacza że cudowne e-skarpetki go uratują. No chyba że przewidziałeś coby tam jeszcze GPSa zamontować. :-) Oj no wlasnie monitorowali (tego porzedniego) tylko mieli poslizg na A jednak. Nieistotne. W głównej mierze to nie służby, ale dostawcy usług mają nieograniczone pole manewru w tej dziedzinie. Dostawca ma dostęp tylko do swoich danych. Służby mają dostęp do danych wszystkich krajowych operatorów. Pierwszy tel komórkowy firma Ericsson wykonała w 1956 roku. Oszczędnych już straszą że nawet w czasie zabawy wieloosobowej kamera rozpozna osobę sprawdzi że nie wykupiła ona dodatkowego pakietu i zepsuje zabawę pozostałym. Na razie w to nie wierzę ale niektórzy już się martwią. Pierwszego esemesa wysłano w 1992 roku. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-15 18:34:42 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik RadoslawF napisał:
Cała sztuka polega na pilnowaniu odpowiedniego poziomu cukru. Ale mogą być pomocne. A idziesz o zakład że jak zaskoczy to nie da się zadzwonić? Ciężko masz wadliwy glukometr albo nie doswiadczyles 40 na liczniku :) To że się przydarzy nie oznacza że cudowne e-skarpetki go Moze tak, moze nie, ale jesli uwierzy, ze tak - to to bedzie jeden z tych zlotych e-biznesow, o ktorych pisalem ;) No chyba że przewidziałeś coby tam jeszcze GPSa GPS bedzie w innej czesci ubrania ;) I beda sie komunikowac on-line przez chmure ;) Nieistotne. W głównej mierze to nie służby, ale dostawcy usług mają Dostawca ma dostep do takich danych, jakie sobie ustali z innymi, ze ma dostep :) Oczywiscie sa ustawy, GIODO i tere fere. A jednoczesnie sa mapy firmy AAA w telefonach z ose firmy BBBB. Uwazasz, ze mozna to tak rozgraniczyc, zeby nie bylo zadnej mozliwosci aby jeden woedzial to co wie drugi? :) Wolałbym jednak, żeby konsola nie wykrywała twarzy. Choć dynda mi to. PAtrzac na zakusy prawnikow od licencji to takie rozwiazanie nie pozwala po prostu zakleic oka kamery... :/ |
|
Data: 2013-02-15 11:36:02 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>
No tak, moliby wejść jak go nie ma i go np okraść albo podłożyć mu coś albo cokolwiek. |
|
Data: 2013-02-15 11:45:20 | |
Autor: ToMasz | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Jestem cukrzykiem, nie potrzebuje monitoringu, nowego softwarui zawsze pamiętasz czy wbiłeś i czy nie machnąłeś się w dawce? Gratuluje. Fakt, że aby pen pamiętał nie musi być w sieci. ToMasz |
|
Data: 2013-02-15 13:01:23 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-15 11:45, Użytkownik ToMasz napisał:
Dawki mam przygotowane, bierze się je odruchowo. A jak jednak z jakiegoś powodu nie wezmę to poziom cukru mi wzrośnie a nie spadnie czyli nie ma zagrożenia jak w sytuacji odwrotnej. :-) Znajdźcie sobie jakąś inną przypadłość, w tej urządzenie podpięte do sieci naprawdę jest zbędne. Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-15 17:52:30 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik RadoslawF napisał:
Dnia 2013-02-15 11:45, Użytkownik ToMasz napisał: jesli wezmiesz wiecej, to ci spadnie. Znajdźcie sobie jakąś inną przypadłość, w tej urządzenie Ogólnie tak jak zbedne jest podpiecie wielu obecnych urzadzen do sieci. JEdnak ludzie je podpinają :) |
|
Data: 2013-02-15 18:13:58 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-15 17:52, Użytkownik Mr. Misio napisał:
i zawsze pamiętasz czy wbiłeś i czy nie machnąłeś się w dawce? Ale biorę tyle ile potrzeba więc i spada tyle ile potrzeba. Znajdźcie sobie jakąś inną przypadłość, w tej urządzenie Tak z ciekawości to jakie to są te zbędne urządzenia które ludzie podpinają ? poza e-lodówką ? Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-15 18:34:53 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik RadoslawF napisał:
Dnia 2013-02-15 17:52, Użytkownik Mr. Misio napisał: |
|
Data: 2013-02-15 18:37:27 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik RadoslawF napisał:
Dnia 2013-02-15 17:52, Użytkownik Mr. Misio napisał: "Mylić się jest rzeczą ludzką". Takie skarpety (czy cokolwiek) to nie jest po to, zeby ciagle alarowac, tylko alarmowac wlasnie wtedy, gdy pojawi sie blad. Takie - kochaj i kontroluj ;) Ogólnie tak jak zbedne jest podpiecie wielu obecnych urzadzen do Tablet/komorka za pomocą konta Google :) Dostają coś (poczta, aplikacje) za coś (utratę czesci prywatnosci na rzecz JEDNEJ firmy) |
|
Data: 2013-02-15 19:39:24 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-15 18:37, Użytkownik Mr. Misio napisał:
i zawsze pamiętasz czy wbiłeś i czy nie machnąłeś się w dawce? Od kontroli mam glukometr, nie ma dostępu do sieci. :-) Ogólnie tak jak zbedne jest podpiecie wielu obecnych urzadzen do Tyle że to są kwestie dyskusyjne czy podpięci ich jest zbędne. Komórki do sieci nie podpinam, faktycznie nie widzę sensu. Tablet podpinam raz na tydzień czy dwa w celu aktualizacji oprogramowania. Tyle że u mnie tablet robi tylko za domowy czytnik PDFów. Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-15 20:06:33 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "Mr. Misio" <mrmisiodegrizzly@gazeta.pl>
Nie jest zbędne. Weź pralkę .. po co ma być podłączona do sieci ? Bym nie musiał leźć do niej zobaczyć ile jeszcze jej zostało czasu do wyprania |
|
Data: 2013-02-15 19:35:50 | |
Autor: Michal Tyrala | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
On Fri, 15 Feb 2013 20:06:33 +0100, John Kołalsky wrote:
> Ogólnie tak jak zbedne jest podpiecie wielu obecnych urzadzen do sieci. > JEdnak ludzie je podpinają :) A potem paru paranoikow się ze*ra ze strachu, bo The Corpo wie jak czesto siegaja do lodowki, gdzie im się pali swiatło, kiedy i na jakim programie piorą gacie (te zapaćkane j/w), itp. :-) Teraz mogą nie miec gmaila, w tym Waszym e-swiecie czeka ich syf i głód ;-) Więc może lepiej nie? :-) -- Michał wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns |
|
Data: 2013-02-15 20:24:15 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik John Kołalsky napisał:
yhy tak samo jak podpinanie termometrow zeby sprawdzic ine jest na zewnatrz albo ile w sypialni tak jak podpinaie zarowek, zeby nimi strowac smartfonem ;) |
|
Data: 2013-02-15 20:59:16 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "Mr. Misio" <mrmisiodegrizzly@gazeta.pl>
Podpinanie jak podpinanie ... http://ciepelko.pl/ Pomiary dostępne w presence na jid:ciepelko.pl@bujany.pl .
Latarka ? Ja bym raczej podpiął wizjer z drzwi wejściowych i kamery. |
|
Data: 2013-02-14 23:05:37 | |
Autor: J.F. | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia Thu, 14 Feb 2013 20:56:22 +0100, RadoslawF napisał(a):
Z wyliczonych to tylko wezwanie pomocy ma sens. Badzmy szczerzy - nie o zadne wzywanie pomocy chodzi, bo to by mozna zalatwic dobrowolna opcja. Moze chca automatycznie mandaty za predkosc wystawiac, moze ktos komus dziecko przejechal i uciekl, moze tylko samochod porysowal :-) Bo w innym watku chodzi zapewne o walke z terroryzmem, przestepczoscia zorganizowana, a pozniej i z drobna - czyli ustalanie pozycji kazdego telefonu .. E-lodówki już były i nie sprawdziły się, wbrew pozorom dostępBo e-lodowka IMHO wymaga dzialan off-line - tzn jest po drodze np. Drukarki 3D juz sa. A co to jest zarcie ? glownie 4 pierwiastki, ktorych wcale chlodzic nie trzeba :-) J. |
|
Data: 2013-02-14 23:13:58 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik J.F. napisał:
Badzmy szczerzy - nie o zadne wzywanie pomocy chodzi, bo to by mozna Tzn czym? :) Raczej wątpię. Ba! Są bardziej ambitne rzeczy, jak klonowanie organów 3D ;) Choć ze zweryfikowanych co wiem, to slyszalem tylko o klonowaniu skory na miejsca poparzone jak i na "podmiane" (nie wiem, czy nie przekrecam, ale zapadlo mi w pamiec, ze sklonowali z za przeproszeniem skore z dupy, zeby ja wszczepic w twarz :D) A co to jest zarcie ? glownie 4 pierwiastki, ktorych wcale chlodzic nie Ale mnie trzepie jak pije takie ciepłe ;) |
|
Data: 2013-02-15 00:07:32 | |
Autor: J.F. | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia Thu, 14 Feb 2013 23:13:58 +0100, Mr. Misio napisał(a):
Użytkownik J.F. napisał: Tym samym, tylko dobrowolnie kupowanym, albo dodatkowym urzadzeniem, ktore kazdy moze sobie kupic i zainstalowac. Raczej wątpię.Drukarki 3D juz sa. Bo twarz ma byc gladka jak pupcia noworodka :-P J. |
|
Data: 2013-02-15 00:50:02 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik J.F. napisał:
Dnia Thu, 14 Feb 2013 23:13:58 +0100, Mr. Misio napisał(a): Ale to wlasnie jest w tym najlepsze. Nie dosc, ze sam sobie kupisz, to jeszcze bedziesz monitorowany :).
A jak ten ktos mial twarde dupsko (bo slabe serce)? ;) |
|
Data: 2013-02-15 08:10:03 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> Badzmy szczerzy - nie o zadne wzywanie pomocy chodzi, bo to by mozna Poduszek też nie chcą kupować a przecież nie wysyłają niczego |
|
Data: 2013-02-14 20:55:20 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "Mr. Misio" <mrmisiodegrizzly@gazeta.pl>
Mogą być terminalem wprowadzania zapotrzebowania dla komórek oraz kontrolowania ważności produktów
Jabłek nie trzyma się w lodówce |
|
Data: 2013-02-14 21:00:20 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik John Kołalsky napisał:
Jabłek nie trzyma się w lodówce JA trzymam ;) |
|
Data: 2013-02-14 23:06:18 | |
Autor: J.F. | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia Thu, 14 Feb 2013 20:55:20 +0100, John Kołalsky napisał(a):
NAtomiast co mi z z tego, ze lodowka wie, ze sa w niej jeszcze 3 jablka? Ja tez to wiem :) A jak myslisz - skad sie biora teraz w sklepach ? J. |
|
Data: 2013-02-15 08:41:29 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> NAtomiast co mi z z tego, ze lodowka wie, ze sa w niej jeszcze 3 jablka? W specjalnych (!) lodówkach :-) |
|
Data: 2013-02-16 10:07:41 | |
Autor: Atlantis | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 2013-02-14 18:16, RadoslawF pisze:
W ten kierunek rozwoju jakoś nie wierzę. Komu? Na przykład ludziom amatorsko uprawiającym sport (rozumiany chociażby jako poranny jogging) - takie rozszerzenie krokomierza albo Endomondo zainstalowanego na smartfonie. Czujniki wbudowane w ubranie monitorują twoje tętno, pracę serca, oddech itp. i na podstawie tego pozwalają wyciągnąć pewne wnioski na temat formy. E-lodówki już były i nie sprawdziły się, wbrew pozorom dostęp Pomysł prezentowano od złej strony. W mediach już w latach dziewięćdziesiątych pojawiała się wizja "inteligentnej lodówki", która sama zrobi za nas zakupy on-line. Jakoś nie widzi mi się, żeby ludzie chętnie rezygnowali na rzecz maszyny z prawa podjęcia ostatecznej decyzji na co wydadzą swoje ciężko zarobione pieniądze. Z drugiej strony elektronika tanieje, zaawansowane sieciowe rozwiązania stają się dostępne nawet dla hobbystów. Kiedy chodziłem do podstawówki sztuką było sklecenia zegara na TTL-ach. Dzisiaj amator za niewielkie ma dostęp do gotowych modułów, pozwalających na budowę systemów wymieniających dane albo sterowanych przez Internet. Ja widziałbym przynajmniej kilka użytecznych zastosowań e-lodówki: 1) Informowanie właściciela o brakujących produktach. Urządzenie zna twoje przyzwyczajenia żywieniowe, np. wie, że codziennie pijesz kawę z mlekiem. Gdy stwierdzi, że ktoś z domowników opróżnił właśnie ostatni karton, wysyła na telefon informację o konieczności zrobienia zakupów. 2) Modyfikacja przyzwyczajeń żywieniowych. Uruchamiasz odpowiedni program, a lodówka wspiera twoją silną wolę przypominając, że nie powinno się podjadać między posiłkami. ;) |
|
Data: 2013-02-16 11:28:31 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-16 10:07, Użytkownik Atlantis napisał:
W ten kierunek rozwoju jakoś nie wierzę. A teraz pomyśl chwilę i odpowiedz czym te e-skarpetki przelicytują normalny zestaw biegacza czyli ciśnieniomierz i krokomierz z którego po treningu zgrasz sobie zebrane dane na komputer. Aż taką różnicę zrobi zgrywanie tych danych poprzez sieć w czasie trwania treningu ? bo tylko taki dodatek oferują e-produkty. E-lodówki już były i nie sprawdziły się, wbrew pozorom dostęp Statystyczny posiadacz lodówki oba punkty załatwia przy pomocy małżonki. Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-16 14:30:54 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>
Jaki komputer ?! Aż taką różnicę zrobi zgrywanie tych danych poprzez sieć w No ale cośtam ciągle zmienia się a Ty ciągle o zgrywaniu na komputer. Ja widziałbym przynajmniej kilka użytecznych zastosowań e-lodówki: Ale piwa mu nie chce nosić i ostatecznie wszystko robi sam bo by wysechł. |
|
Data: 2013-02-16 16:19:19 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-16 14:30, Użytkownik John Kołalsky napisał:
A teraz pomyśl chwilę i odpowiedz czym te e-skarpetki przelicytują Taki jaki statystycznie jest w każdym domu i każdej rodzinie. Aż taką różnicę zrobi zgrywanie tych danych poprzez sieć w Bo w zestawie klasycznym jaki e-zestawie i tak kończy się na tym samym czyli zgromadzeniu tych danych w komputerze. Ja widziałbym przynajmniej kilka użytecznych zastosowań e-lodówki: Zmień małżonkę i nie podejrzewaj innych o bycie pod pantoflem. Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-16 18:22:53 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>
Statystycznie komputery starzeją się w 2 lata i nikt prawie nie używa ich do zbierania danych z ciśnieniomierza i krokomierza, bo to dopiero pieśń przyszłości i nie wiesz gdzie dokładnie oni te dane chcą mieć, czy na kompie, czy w tablecie, czy w chmurze. Obstawiam, że nie w kompie bo by się musieli z nimi pieprzyć. Tak więc najprędzej w chmurze dostępne za pomocą tableta. Rozumiem, że nie wszyscy, ale spojrzyj realnie co może zaoferować producent by klienci byli zadowoleni. A Ty mówisz o czymś jednak marginalnym.
No nie. Było o tym, że w sieć pójdzie. I to nawet ma sens.
Statystyka. |
|
Data: 2013-02-16 22:48:56 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-16 18:22, Użytkownik John Kołalsky napisał:
A teraz pomyśl chwilę i odpowiedz czym te e-skarpetki przelicytują Pytanie czy aby na pewno masz rację ? Dane z ciśnieniem i poziomem cukru zbieram od jakichś dziesięciu lat. Co jakiś czas drukuje i idę z tym do lekarza. Po kiego czorta mi te dane w chmurze lub na tablecie czy smartfonie ? Aż taką różnicę zrobi zgrywanie tych danych poprzez sieć w Właśnie nie ma sensu. Sens ma trzymanie swoich danych u siebie a nie u kogoś. Poza przypadkami kiedy te dane chcesz upowszechnić. Ja widziałbym przynajmniej kilka użytecznych zastosowań e-lodówki: Czyli powołasz się na jakieś badania z których wynika ta niechęć małżonek do kupowania piwa ? Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-17 09:45:00 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>
A przeciętny cukrzyk ? Papiery pewnie ma i na dodatek zbiera mu je poradnia bo sam nie umie. Co jakiś czas drukuje i idę z tym do lekarza. No i po co to drukować ? Ile w ogóle z tego, co człowiek zbiera uda się przekazać w ten sposób ? Po kiego czorta mi te dane w chmurze Po to by mieć do nich dostęp. Ten twój komp to nic innego jak prywatna chmura. Przeciętnego ludzika nie stać na prywatną to w publicznej trzyma. lub na tablecie czy Po to, po co w kompie ? Poza tym pisałeś o krokomierzu. Chodzi u nas w firmie prezes po pokojach i pokazuje za wzór program na iphone'a w którym swoją wagę kontroluje i jak mu te wykresiki robi. Mozolnie wpisuje iphonem pomiary tej wagi bo nie ma kanału komunikacyjnego z tą wagą do mierzenia. Kompa nie używa. Prezes z 75 lat ma. Ja też kontroluję zużycie paliwa w samochodzie. Na stacjach wpisuję ilości paliwa i wskazania drogomierza. Do smartfona je wklepuję. Smarfon pisze mi jakie zużycie ostatnio było a dane przesyła przy jakiejś okazji na kompa czy tam tej prywatnej chmury, jak zwał tak zwał. Gdyby mój samochód był trochę bardziej bystry to wiedziałby ile mu wlano i wysyłałby to od razu.
Daruj, znaczenie ma czy te dane są dostępne i bezpieczne a nie samo to, gdzie je przechowujesz Jak Ci się chałupa spali z tymi twoimi danymi to nic Ci nie przyjdzie z tego, że wcześniej były bezpieczne bo pozostanie po nich tylko wspomnienie. Jakbyś chciał zabezpieczyć się przed taką sytuacją to musiałbyś jednak te dane gdzieś wyprowadzić, gdzie się nie spalą, ale że wszędzie mogą się spalić to szanse na uchowanie możesz zwiększyć tylko przez ich powielenie ale wtedy nie będą już tak bezpieczne. Chyba, że ... np użyjesz technik kryptograficznych.
Człowieku, jeśli przeciętna kobieta nie lubi piwa to czemu miałaby chcieć go nosić. Idź do sklepu i policz ile kobiet jest i ilu meżczyzn. |
|
Data: 2013-02-17 12:36:39 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-17 09:45, Użytkownik John Kołalsky napisał:
Statystycznie komputery starzeją się w 2 lata i nikt prawie nie używa ich do zbierania danych z ciśnieniomierza i krokomierza, bo to dopiero pieśń przyszłości i nie wiesz gdzie dokładnie oni te dane chcą mieć, czy na kompie, czy w tablecie, czy w chmurze. Obstawiam, że nie w kompie bo by się musieli z nimi pieprzyć. Tak więc najprędzej w chmurze dostępne za pomocą tableta. Rozumiem, że nie wszyscy, ale spojrzyj realnie co może zaoferować producent by klienci byli zadowoleni. A Ty mówisz o czymś jednak marginalnym. Poradnia mu nie zabiera. Teraz to nawet wyniki badań lekarz ogląda (najpierw trafiają do niego), zapisuje u siebie w kompie i oddaje pacjentowi. Co jakiś czas drukuje i idę z tym do lekarza. Wszystko, na każdej wizycie pokazuje wyniki za ostatnie kilka miesięcy, to jest kilka kartek papieru. Wygodnej jest drukować i pokazywać papier niż dźwigać laptop czy tablet. Po kiego czorta mi te dane w chmurze Mój komp to coś co stoi u mnie w domu. Nie widzę potrzeby trzymać swoich danych na czyimś kompie stojącym diabli wiedzą gdzie do którego dostęp mam ograniczony. no chyba że ktoś się podnieca nową i atrakcyjną nazwą "chmura". lub na tablecie czy Bo go mam i ma do niego szybki dostęp. Poza tym pisałeś o krokomierzu. Chodzi u nas w firmie prezes po pokojach i pokazuje za wzór program na iphone'a w którym swoją wagę kontroluje i jak mu te wykresiki robi. Mozolnie wpisuje iphonem pomiary tej wagi bo nie ma kanału komunikacyjnego z tą wagą do mierzenia. Kompa nie używa. Prezes z 75 lat ma. Zaproponuj mu aby nie przejmował się wykresikami tylko dbał o zdrowie. Ja też kontroluję zużycie paliwa w samochodzie. Na stacjach wpisuję ilości paliwa i wskazania drogomierza. Do smartfona je wklepuję. Smarfon pisze mi jakie zużycie ostatnio było a dane przesyła przy jakiejś okazji na kompa czy tam tej prywatnej chmury, jak zwał tak zwał. Gdyby mój samochód był trochę bardziej bystry to wiedziałby ile mu wlano i wysyłałby to od razu. I jeszcze ci się nie znudziło ? Bawiłem się w coś takiego jeszcze na Palmie. Teraz uważam to za zawracanie głowy. Każdy samochód ma z innymi jedną wspólną przypadłość niezależnie od średniego zużycia, spali tylko tyle ile mu wlejesz i ani litra więcej. :-) Aż taką różnicę zrobi zgrywanie tych danych poprzez sieć w Fajny argument. Kopie ważnych danych trzymam w garażu, garaż nie spali się z domem bo jest kilkaset metrów dalej. Ale jest to mój garaż i ważnych dla siebie danych nie muszę trzymać u kogoś. Ale piwa mu nie chce nosić i ostatecznie wszystko robi sam bo by wysechł. A co ilość mężczyzn i kobiet w sklepie ma do chęci noszenia piwa ? Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-17 14:14:49 | |
Autor: Michal Tyrala | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
On Sun, 17 Feb 2013 12:36:39 +0100, RadoslawF wrote:
> Ja też kontroluję zużycie paliwa w samochodzie. Na stacjach wpisuję > ilości paliwa i wskazania drogomierza. Do smartfona je wklepuję. Smarfon > pisze mi jakie zużycie ostatnio było a dane przesyła przy jakiejś okazji > na kompa czy tam tej prywatnej chmury, jak zwał tak zwał. Gdyby mój > samochód był trochę bardziej bystry to wiedziałby ile mu wlano i > wysyłałby to od razu. Ja praktykuję, ma to pare zalet, np: * ułatwia planowanie podróży * ułatwia rozliczenia kosztów podróży jeśli jedzie się ekipą * prowadzi do wniosku, że biodiesla auto pali na tyle więcej, że nie warto go tankować mimo niższej ceny I o ile bez komputerka się obywalem majac jedno auto z bakiem <50l, to przy dwoch ze 100l zbiornikami to juz się nie da łbem ogarnąć. -- Michał wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns |
|
Data: 2013-02-17 17:11:52 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-17 15:14, Użytkownik Michal Tyrala napisał:
I jeszcze ci się nie znudziło ? Bez przesady, nie powiesz że bez tego nie pamiętasz ile twój pojazd pali. * ułatwia rozliczenia kosztów podróży jeśli jedzie się ekipą Wiem ile pojazd pali, wiem ile paliwo kosztuje nie widzę problemu z policzeniem nawet w pamięci kosztów przejechania stu, dziesięciu czy jednego kilometra. * prowadzi do wniosku, że biodiesla auto pali na tyle więcej, że nie Jeśli prowadzi się wyliczenia to czasami wnioski są ciekawe. Ale jak kupisz nowy samochód to po miesiącu już wiesz ile pali i prowadzić nie bardzo jest sens. I o ile bez komputerka się obywalem majac jedno auto z bakiem <50l, to To masz jakieś zabytki bez drugiego licznika przebiegu który można zresetować ? Mam dwa samochody plus motocykl i nie mam problemu z ogarnięciem tego. Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-17 17:04:55 | |
Autor: Michal Tyrala | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
On Sun, 17 Feb 2013 17:11:52 +0100, RadoslawF wrote:
> * ułatwia planowanie podróży Bez przesady, nie powiesz że bez tego nie pamiętasz ile twój T4 miedzy 6.5 a 11, W140 miedzy 11 a 23. Ja dzieki temu, ze od zakupu sobie notuje tankowania ze stanem licznika wiem w jakich warunkach ile. > * prowadzi do wniosku, że biodiesla auto pali na tyle więcej, że nie No właśnie. Ale jak kupisz nowy samochód to po miesiącu już wiesz ile Bzdura. Jasne, jak ładunek i tryb jazdy masz caly czas takie same, to sobie mozesz tak zalozyc. Do roboty to ja sobie jezdze tramwajem, bo wygodniej, sorry :-) A z akapitu wyzej -- BIO zamiast ON to jest wzrost o ok 30% (a nie 10%, jak pisza w ulotkach). Jak bym sobie na pałę zalozył, ze pali tyle co w ,,pierwszym miesiacu'', albo +10%, to troche jestem w plecy. > I o ile bez komputerka się obywalem majac jedno auto z bakiem <50l, to Taki sam cyrk jak z wpisaniem duzego licznika w komorke, a to drugie jednak daje wiecej. Poza tym w obu autach male liczniki są tylko 3-cyfrowe. Mam dwa samochody plus motocykl i nie mam problemu z ogarnięciem Kluczowe bardziej jest 100l zbiornika. Ja jezdze nieczesto, ale jak juz to zwykle gdzies dalej. I klekotowi dolewalem ostatnio ropy, bo mial jeszcze z pazdziernika, a mrozy byly... (kolejny plus notowania -- wiem kiedy tankowalem). PS. EOT jak dla mnie, bo mi wychodzi ze uproszczenie ,,pierwszego miesiaca'' nie ma zastosowania i dalej se bede notatki robil. :-) -- Michał wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns |
|
Data: 2013-02-17 23:15:01 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "Michal Tyrala" <wiesiu@bdm.com.pl>
Nie działa mi zerowanie tego małego to przestawiłem się na duży i mam np całkowity przebieg a także od ostatniej wymiany tego i owego. Jakby mój samochód bystrzejszy był to bym podłączył i zbierał z kompa samochodowego. |
|
Data: 2013-02-17 22:38:57 | |
Autor: animka | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 2013-02-17 17:11, RadoslawF pisze:
Dnia 2013-02-17 15:14, UĹźytkownik Michal Tyrala napisaĹ: PrzejdĹş na grupÄ o samochodach. ZagalopowaĹeĹ siÄ jak koĹ. -- animka |
|
Data: 2013-02-17 23:05:01 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>
Zbiera a nie zabiera.
To Ty prawie nic nie monitorowałeś. A po co chcesz dźwigać laptop czy tablet jak masz sieć ?
Walnie piorun i go wyrzucisz bo do niczego będzie Nie widzę potrzeby trzymać swoich danych na czyimś kompie To Ci właśnie mówię, że "chmura" to nic innego jak jakiś komp także ten twój.
W pracy masz szybko dostęp do domowego kompa ? Teraz inne czasy, nie przetwarza się tylko w domu
On dba o zdrowie, ale nie przeszkadza mu smartfon tak, jak Tobie
Nie, zużycie wzrosło o 2l/100 i nadal nie wiem czemu Bawiłem się w coś takiego jeszcze na Palmie. Tak, w innym samochodzie też tak do tego podchodziłem, ale nie miałem bladego pojęcia ile pali a w tym jakieś mam. Np wiem, że nie ma większego znaczenia ile depnę.
Ale opowiadasz. Już widzę jak zapieprzasz do tego garażu przechowywać dane.
Po co żonaty facet wysługujący się normalnie żoną miałby odwiedzać sklep :-) |
|
Data: 2013-02-18 11:19:50 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-17 23:05, Użytkownik John Kołalsky napisał:
Pytanie czy aby na pewno masz rację ? Też nie prawda. Przeciętny cukrzyk dostaje takie ładne firmowe druczki na których sam sobie długopisem wpisuje poziomy cukru. I nikt tego w przychodni nie zabiera, nie skanuje, nie kseruje czy przepisuje. Co jakiś czas drukuje i idę z tym do lekarza. Wszystko zależy co i w jakim celu monitorujesz. A laptopa i tableta nie dźwigam, nie widzę potrzeby posiadania ich przy sobie w drodze z domu do pracy czy z pracy do domu przy sobie. Po kiego czorta mi te dane w chmurze Komputerami zajmuje sie od lat osiemdziesiątych i jeszcze mi w tym czasie nie walną. Ale jakby jednak to pamiętasz że kopie mam w garażu ? :-) Nie widzę potrzeby trzymać swoich danych na czyimś kompie "Właśnie nie ma sensu. Sens ma trzymanie swoich danych u siebie a nie u kogoś. Poza przypadkami kiedy te dane chcesz upowszechnić." lub na tablecie czy Nie potrzebuję w pracy danych które mam w domu. W drugą stronę również. Poza tym pisałeś o krokomierzu. Chodzi u nas w firmie prezes po pokojach i pokazuje za wzór program na iphone'a w którym swoją wagę kontroluje i jak mu te wykresiki robi. Mozolnie wpisuje iphonem pomiary tej wagi bo nie ma kanału komunikacyjnego z tą wagą do mierzenia. Kompa nie używa. Prezes z 75 lat ma. Mi też nie przeszkadza, nawet używam ale nie do robienia wykresików i chwalenia się nimi. Ja też kontroluję zużycie paliwa w samochodzie. Na stacjach wpisuję ilości paliwa i wskazania drogomierza. Do smartfona je wklepuję. Smarfon pisze mi jakie zużycie ostatnio było a dane przesyła przy jakiejś okazji na kompa czy tam tej prywatnej chmury, jak zwał tak zwał. Gdyby mój samochód był trochę bardziej bystry to wiedziałby ile mu wlano i wysyłałby to od razu. Jedź do fachowca. No nie. Było o tym, że w sieć pójdzie. I to nawet ma sens. Ludzie to jednak są mało inteligentni. Do garażu idę praktycznie codziennie, jaki problem przy okazji tam zanieść i zostawić nowe dane ? Po za faktem że trzeba na to wpaść samemu a to jak widać czasami trudne bywa. :-) Czyli powołasz się na jakieś badania z których wynika ta niechęć Nie wiem, to problem tych którzy tam systematycznie chodzą. A tak z ciekawości bywasz tam codziennie, znasz ich i wiesz że są aktualnie żonaci. Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-19 19:05:49 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>
Nie bardzo wiem o co Ci chodzi. Kojarzę, że lekarze mają obowiązek przechowywać dokumentację medyczną nawet wbrew woli pacjenta i nie dając mu kopii, więc jeśli pacjent zbiera to nawet jeśli nie zabierają to muszą to jakoś kopiować i zbierać.
Tak, ale podejrzewam, że w tym przypadku zależy od tego ile się na kartkach zmieści. A laptopa i tableta nie dźwigam, nie widzę potrzeby posiadania Tym bardziej potrzebujesz umieścić to w sieci dla lekarza. A statystyczny ludzik to już w ogóle nie podoła przenoszeniu danych.
Szkoda, że nie wierzę w ten garaż.
Różnica między twoją chmurą a chmurą w internecie jest taka, że twoja droższa jest i bardziej zawodna.
Kontaktów nie potrzebujesz ?
Do czego innego można używać smartfona poza rozmowami i chwalenia się nimi. Umiesz się tylko chwalić ?
Czyli gdzie ? Jakby tacy byli, to by się chyba jakoś ujawnili. Zresztą nie o to chodzi, może ja po prostu inaczej jeżdżę.
Bez urazy, ale noszenie danych jak można je prostu przesłać głupie jest.
Jaki problem ? |
|
Data: 2013-02-19 19:42:33 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-19 19:05, Użytkownik John Kołalsky napisał:
Poradnia mu nie zabiera. Teraz to nawet wyniki badań lekarz Wyniki badań na które kierował lekarz sobie zapisuje (w mojej przychodni na komputerze) a wydruki z wynikami oddaje pacjentowi. Wyników pomiarów robionych przez pacjentów (cukry czy ciśnienie) nie zapisuje i nie zbiera zapisów. Wszystko, na każdej wizycie pokazuje wyniki za ostatnie kilka Na kartce A4 mieszczę jakieś dwa miesiące wyników cukrów i ciśnienia. U lekarza jestem średnio co dwa miesiące więc dając mu trzy kartki daje mu wyniki za ostatnie pół roku. Ogląda dwa ostatnie miesiące i ewentualnie porównuje do poprzednich A laptopa i tableta nie dźwigam, nie widzę potrzeby posiadania Myślisz że szybciej będzie mu podyktować adres serwera z danymi a potem poczekać aż się załadują niż podać kilka kartek ? Po kiego czorta mi te dane w chmurze A to już nie mój problem. Nie widzę potrzeby trzymać swoich danych na czyimś kompie Myślisz że coś dopłacam za trzymanie płytek w swoim własnym garażu ? lub na tablecie czy Te które potrzebuje w pracy mam na kompie w pracy, te które potrzebuje w domu mam na kompie w domu. Numery telefonów znajomych mam wprawdzie też w pracy bo nie widzę sensu zostawiać komórki w domu. Poza tym pisałeś o krokomierzu. Chodzi u nas w firmie prezes po pokojach i pokazuje za wzór program na iphone'a w którym swoją wagę kontroluje i jak mu te wykresiki robi. Mozolnie wpisuje iphonem pomiary tej wagi bo nie ma kanału komunikacyjnego z tą wagą do mierzenia. Kompa nie używa. Prezes z 75 lat ma. Główną funkcją (poza dzwonieniem) mojego smartfona jest czytanie książek. i chwalenia się nimi. Brednie piszesz. A może jesteś tak biedny że wspomnienie o przechowywaniu czegokolwiek poza samochodem w garażu traktujesz jako chwalenie się ? Ja też kontroluję zużycie paliwa w samochodzie. Na stacjach wpisuję ilości paliwa i wskazania drogomierza. Do smartfona je wklepuję. Smarfon pisze mi jakie zużycie ostatnio było a dane przesyła przy jakiejś okazji na kompa czy tam tej prywatnej chmury, jak zwał tak zwał. Gdyby mój samochód był trochę bardziej bystry to wiedziałby ile mu wlano i wysyłałby to od razu. Do diagnosty które będzie w stanie sprawdzić spalanie w silniku twojego auta. Fajny argument. Kopie ważnych danych trzymam w garażu, garaż nie spali Gdybym specjalnie musiał z tymi danymi tam latać doszedł bym do tego samego wniosku. Ale skoro i tak tam bywam praktycznie codziennie to co mi szkodzi przy okazji tam coś małego zanieść i zostawić na półce ? Czyli powołasz się na jakieś badania z których wynika ta niechęć Z tego co napisałeś wynika że to jednak jakiś jest. Odpowiesz czy będziesz udawać ze nie było tematu ? Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-19 23:05:03 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>
Czyli jest jak pisałem, kopiuje i zbiera. ... Nie, ale jak mu e-ubranie będzie raportowało to będzie szybciej i łatwiej.
Nie, przygotowanie płytek i ich utrzymanie jest droższe niż zapisanie w zewnętrznej chmurze.
Nie wiem jak można używać do czytania małego smartfonu jak 7-calowy tablet jest problemowy. MZ szkoda oczu. W sam raz do oglądania obrazków.
Ja nie pisałem o chwaleniu się, więc nie wiem komu i czemu chcesz je wmawić. MZ prezes chodzi by pokazać jak się to robi a nie chwalić się.
To mówię, że jakby umieli diagnozować to już by to zrobili.
To zwykłe pieprzenie się.
Nie wiem, Ty piszesz o jakimś problemie a nie ja. |
|
Data: 2013-02-20 01:08:19 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-19 23:05, Użytkownik John Kołalsky napisał:
Nie bardzo, bo pisałeś o zbieraniu w przypadku notowanych przez pacjenta własnych pomiarów poziomu cukru. Tego nie zbiera i nie notuje. A laptopa i tableta nie dźwigam, nie widzę potrzeby posiadania Nie będzie łatwiej, będzie albo drożej bo trzeba jakoś te komputery lekarskie przygotować do współpracy z tymi wynalazkami lub będzie wolniej bo będziesz dyktował lekarzowi adres serwera z tymi danymi. A jak będzie kilku producentów i kilka systemów gromadzenia danych to i tak trzeba będzie przyjść z wydrukiem na papierze. :-) Nie widzę potrzeby trzymać swoich danych na czyimś kompie Ciekawy jestem jak to policzyłeś ? Za płytkę płacę raz, nagrywam i co jakiś czas sprawdzam czy jeszcze daje się odczytać. Za miejsce na serwerze trzeba płacić abonament. Zaproponuj mu aby nie przejmował się wykresikami tylko dbał o zdrowie. Bo jesteś z innego pokolenia i sporo rzeczy nie wiesz lub nie rozumiesz. Pierwszego Palma miałem jeszcze w ubiegłym wieku, ekran o rozdzielczości 160x160. Drugi to już był full wypas rozdzielczość 320x320, biały podświetlany ekran i kółko do przełączania stron kciukiem (Sony SJ20) tego kółka brakuje mi do dziś. Potem było PDA a teraz smartofon czyli tak naprawdę PDA z modułem telefonicznym. :-) i chwalenia się nimi. Nie kłam, to zdanie "Umiesz się tylko chwalić ?" to ty napisałeś. Ja też kontroluję zużycie paliwa w samochodzie. Na stacjach wpisuję ilości paliwa i wskazania drogomierza. Do smartfona je wklepuję. Smarfon pisze mi jakie zużycie ostatnio było a dane przesyła przy jakiejś okazji na kompa czy tam tej prywatnej chmury, jak zwał tak zwał. Gdyby mój samochód był trochę bardziej bystry to wiedziałby ile mu wlano i wysyłałby to od razu. To znajdź takiego który umie. Ale opowiadasz. Już widzę jak zapieprzasz do tego garażu przechowywać dane. Pieprzenie się było by jakbym tam musiał latać specjalnie w celu zaniesienia jakichś płytek. A co ilość mężczyzn i kobiet w sklepie ma do chęci noszenia piwa ? Bo masz problem i wysyłasz mnie do sklepu policzyć facetów i kobiety. :-) Dobra, ja proponuje WOT Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-20 23:42:19 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>
Będzie będzie albo drożej bo trzeba jakoś te żeby było łatwiej lub będzie wolniej bo będziesz dyktował lekarzowi adres Przesadzasz A jak będzie kilku producentów i kilka systemów gromadzenia Niepotrzebny pesymizm. Myślę, że największy problem będzie z tymi, co nie chcą przetwarzania. No i oni generalnie mają rację tyle, że to utrudnia życie.
Była taka oferta przechowywania w chmurze 1 cent za 1GB
Ta wypowiedź niczego nowego dla mnie nie wnosi, czyli nie jestem z innego pokolenia lub wszystko rozumiem :-)
Nie, to Ty TWIERDZIŁEŚ, że prezes się chwalił. Ja tylko ZAPYTAŁEM czy chodzi o twoje chwalenie się bo z okoliczności nie wynikało by prezes się chwalił.
Nie ujawniają się
Rób co uważasz. Ja nie zamierzam nagrywać żadnych płytek i ich nosić bo po to mam sieć. Po to samo telefony ją mają, i te e-ubrania czy nie wiem co tam jeszcze |
|
Data: 2013-02-16 09:44:25 | |
Autor: Atlantis | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 2013-02-14 13:31, RadoslawF pisze:
Generalnie te superkomputery zarządzające wszystkim na statku, Zależy jak na to patrzeć. Te duże komputery wciąż istnieją i mają się dobrze - gdy użytkownik iPhone'a wydaje komendę Siri, dane nie są przetwarzane przez maleńki CPU telefonu, ale po sieci lecą do potężnego serwera. Zresztą w chwili obecnej jesteśmy coraz bliżej realizacji idei "Internetu rzeczy" w którym rozmaite urządzenia będą wymieniały się danymi i nawzajem sobą sterowały. Z punktu widzenia użytkownika może to wyglądać właśnie jak efekt działania jednego dużego komputera, chociaż tak naprawdę operacje będą rozproszone. |
|
Data: 2013-02-16 14:23:55 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl>
Te próbki głosu lecą po sieci by zostały dobrze rozpoznane a nie dlatego, że telefony mają słaby CPU.
A ja myślę, że będą sterowały ludźmi, konkretnie naciągały ich na kolejne zakupy :-) Z punktu widzenia użytkownika może to wyglądać właśnie jak efekt działania jednego dużego komputera, chociaż tak naprawdę operacje będą rozproszone. A najprędzej rozproszą się dane o ludziach ułatwiające naciąganie ich na kolejne zakupy :-) |
|
Data: 2013-02-15 17:15:03 | |
Autor: Atlantis | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 2013-02-13 12:52, RadoslawF pisze:
Nie oni jedni. W pierwszym StarTreku mieli komunikatory działające Trekowe PADD-y (bo tak się w serialu nazywały te "tablety") pojawiły się już w pierwszym serialu. Po prostu wtedy scenarzyści nie bawili się w pokazywanie fałszywego ekranu i można było pomyśleć, że załoga przynosi kapitanowi jakąś futurystyczną teczkę z dokumentami do podpisania. Swoją drogą dzisiaj te "tablety" z TNG faktycznie robią wrażenie. Jednak należy pamiętać, że wielu rzeczy scenarzyści nie wzięli pod uwagę, choć dzisiaj wydają się one oczywistością. Po pierwsze nie pomyśleli o żadnej sieci bezprzewodowej - załoga traktowała te urządzenia jak kartkę papieru - trzeba było przynieść kapitanowi jakiś dokument, przynosiło się mu tablet, zostawiając go na biurku do podpisania. Nie było też widać uniwersalności urządzeń - PADD był jednym urządzeniem, tricorder (uniwersalne urządzenie do zbierania rozmaitych danych) zupełnie osobnym. a potem nawet tablety, były też odpowiedniki dzisiejszych Tyle tylko, że bez klawiatury. ;) A pierwsze komunikatory zminiaturyzowały się do wielkości Co było niezbyt przemyślanym pomysłem. Urządzenia miały tylko tryb głośnomówiący, a nieraz używali ich członkowie specjalnych grup wypadowych. Nie ma to jak zostać zdemaskowanym przed przeciwnikiem przez "dzwoniący telefon". ;) Poza tym zawsze dziwiło mnie jak działo zestawianie połączenia. Bohater klepał komunikator i wywoływał konkretną osobę, która zaraz się wywoływała. Gdy jednak połączenie przychodziło, odzywał się komunikator tylko tej jednej, konkretnej osoby. W Kosmos1999 mieli możliwość prowadzenia wideo rozmów przez A raporty pisali na maszynach do pisania. ;) |
|
Data: 2013-02-15 17:43:05 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-15 17:15, Użytkownik Atlantis napisał:
Nie oni jedni. W pierwszym StarTreku mieli komunikatory działające Bo ta uniwersalność to jednak taki pic na wodę. Przykład to samochód, albo chcesz mieć możliwość przewiezienia 11 czy więcej ton ładunku albo tylko siebie z osobami towarzyszącymi ale za to szybko lub z trzydziestoma czy więcej osobami towarzyszącymi ale jednak sporo wolniej. Nie da się zbudować do takich przewozów pojazdu uniwersalnego który zadowoli wszystkich. a potem nawet tablety, były też odpowiedniki dzisiejszych Po co klawiatura w systemie który rozpoznaje głos ? Zamiast pisać po prostu dyktujesz. A pierwsze komunikatory zminiaturyzowały się do wielkości "Jest prawda czasu i prawda ekranu." Te komunikatory jak i fakt że na wszelakie zwiady i niebezpieczne misje wysyłali kapitana lub zastępcę oznacza że był to "prawda ekranu". Poza tym zawsze dziwiło mnie jak działo zestawianie połączenia. Bohater klepał komunikator i wywoływał konkretną osobę, która zaraz się wywoływała. Gdy jednak połączenie przychodziło, odzywał się komunikator tylko tej jednej, konkretnej osoby. Selektywne wywołanie akurat jest używane od dłuższego czasu. Polega to na nadaniu kodu który włączy ci głośnik i mikrofon. Można w ten sposób wywołać jeden nadajnik lub ich grupę. Nie wiem dokładnie ile urządzeń może tak pracować ale o grupach liczących blisko setki nadajników czytałem. Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-15 18:42:23 | |
Autor: Atlantis | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 2013-02-15 17:43, RadoslawF pisze:
Bo ta uniwersalność to jednak taki pic na wodę. Tyle tylko, że w Star Treku oni nosili ze sobą kilka urządzeń tej samej wielkości. PADD służył do wyświetlania rozmaitych informacji i dokumentów, tricorder robił pomiary. Scenarzystom trochę zabrakło wyobraźni. Bo o ile rozumiem istnienie wyspecjalizowanego sprzętu (tricordery medyczne też się w serialu pojawiały) to z perspektywy czasu trochę dziwi fakt, że PADD-y nie miały choćby elementarnej funkcjonalności pomiarowej. W końcu już dzisiaj zdarzają się komórki z rozmaitymi czujnikami. Nie nosimy raczej osobnego termometru albo barometru cyfrowego. :) Selektywne wywołanie akurat jest używane od dłuższego czasu. Nie o to chodzi. Osoba wywoływana od początku słyszała całość komunikatu - łącznie z wywołaniem. ;) Jeśli komunikator identyfikował rozmówcę na postawie wywołania "Picard do Rikera" to połączenie powinno zostać zestawione dopiero po tych słowach. Tymczasem (jeśli dobrze pamiętam) Riker słyszał również wywołanie. To trochę tak, jak w "Stargate" - docelowe Wrota aktywowały się (zapalając kolejne znaki) zanim jeszcze "dzwoniący" zakończył wklepywanie "adresu". Pytanie: skąd konkretne Wrota wiedziały, że mają się aktywować, skoro system nie otrzymał jeszcze wszystkich wskazujących na nie symboli? |
|
Data: 2013-02-15 19:27:45 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-15 18:42, Użytkownik Atlantis napisał:
Bo ta uniwersalność to jednak taki pic na wodę. Jeśli mam być szczery to nie przypominam sobie aby równocześnie nosili pady i trikodery. Selektywne wywołanie akurat jest używane od dłuższego czasu. A skąd pewność że nie usłyszała go z opóźnieniem spowodowanym oczekiwaniem na włączenie się odpowiedniego abonenta ? Jeśli komunikator identyfikował rozmówcę na postawie wywołania "Picard do Rikera" to połączenie powinno zostać zestawione dopiero po tych słowach. Tymczasem (jeśli dobrze pamiętam) Riker słyszał również wywołanie. To samo pytanie skąd wiesz że nie najpierw ktoś wstukał cały adres a potem dopiero zaczęły się aktywować wrota docelowe ? Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-15 19:52:14 | |
Autor: Atlantis | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 2013-02-15 19:27, RadoslawF pisze:
Jeśli mam być szczery to nie przypominam sobie aby równocześnie Może inaczej. Nie nosili, bo to był tylko serial. Aktor brał rekwizyt do ręki celem zagrania konkretnej sceny. :) Natomiast jakoś nie było widać, żeby PADD był zdolny do wykonywania choćby elementarnych pomiarów. Wydaje się, że w zamyśle scenarzystów był on jedynie elektronicznym odpowiednikiem kartki papieru, a nie uniwersalnym urządzeniem. Słowem prezentował się dość skromnie w porównaniu ze współczesnymi tabletami czy smartfonami... A skąd pewność że nie usłyszała go z opóźnieniem spowodowanym Mogło i tak być, chociaż opóźnień jakoś nie było widać. ;) To samo pytanie skąd wiesz że nie najpierw ktoś wstukał cały adres Timing się nie zgadza. Mnóstwo było scen, w których przechodzili przez wrota w ostatniej chwili, gdy pociski plazmowe przeciwników świstały im nad głowami. ;) Dosłownie tuż po utworzeniu tunelu wysyłali kod otwarcia przesłony i przechodzili. Nie było żadnego oczekiwania na uzyskanie połączenia po wykręceniu numeru. |
|
Data: 2013-02-15 20:38:00 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-15 19:52, Użytkownik Atlantis napisał:
Jeśli mam być szczery to nie przypominam sobie aby równocześnie Wbrew pozorom dzisiejsze PDA czy smartfony i tablety nie mają jakichś specjalnych możliwości pomiarowych. Można nimi zmierzyć istnienie i siłę sygnałów WiFi, Bluetooth i ileś zakresów sieci GSM. Jako zamiennik PDA pradawnych z SG Atlantis nie sprawdzają się. W ST była specjalizacja, komunikator służył do rozmów, trikoder do badań i skanów a pda do przenoszenia tekstów i bardzo zgrabnie unikali pokazania czy można na nim pisać (było że można coś zaznaczyć czy odfajkować). A skąd pewność że nie usłyszała go z opóźnieniem spowodowanym Nie było widać bo nie przypominam sobie sceny na której pokazywali by jednocześnie lub naprzemiennie wrota wyjściowe i docelowe. To samo pytanie skąd wiesz że nie najpierw ktoś wstukał cały adres Nie tylko było oczekiwanie na otwarcie wrót to jeszcze było oczekiwanie na otworzenie przysłony. Ale nie ma sprawy, podaj odcinek a sprawdzę. Wszystkie odcinki mam pod ręką. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-15 20:52:49 | |
Autor: Atlantis | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 2013-02-15 20:38, RadoslawF pisze:
Nie tylko było oczekiwanie na otwarcie wrót Tego jakoś sobie nie przypominam. Daniel wklepywał siedem symboli a potem kładł rękę na czerwonej półkuli - Wrota natychmiast się otwierały. Jedyne opóźnienie wywoływał "kawoosh", trwający może z sekundę. Potem tworzył się stabilny tunel i można było przechodzić (pominąwszy kod GDO, ale to tylko specyfika ziemskich wrót). Natomiast przy połączeniu przychodzącym trochę czasu mijało od zapalenia się pierwszego symbolu do utworzenia się tunelu. Ogólnie trochę zamieszania wprowadza sam czas podróży. Carter chyba parę razy mówiła, że podróż trwa jakiś tam ułamek sekundy. Animacja tunelu trwała więcej, ale też była kompletnie bezsensowna - w końcu pomiędzy wrotami bohaterowie nie mogli być świadomi, będąc jedynie strumieniem molekuł. ;) |
|
Data: 2013-02-15 23:05:15 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-15 20:52, Użytkownik Atlantis napisał:
Nie tylko było oczekiwanie na otwarcie wrót To już zależy od odcinka. Bywało tak jak piszesz a bywało tak jak ja pisze. Zależy czy akcja wymagało pospiechu czy nie. Natomiast przy połączeniu przychodzącym trochę czasu mijało od zapalenia się pierwszego symbolu do utworzenia się tunelu. Przychodzące często pokazywano jako moment zagrożenia więc nie trwało to dwie sekundy. Ogólnie trochę zamieszania wprowadza sam czas podróży. Carter chyba parę razy mówiła, że podróż trwa jakiś tam ułamek sekundy. Animacja tunelu trwała więcej, ale też była kompletnie bezsensowna - w końcu pomiędzy wrotami bohaterowie nie mogli być świadomi, będąc jedynie strumieniem molekuł. ;) A to już jest "prawda ekranu" czyli tak im pasowało do koncepcji sceny. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-16 11:25:18 | |
Autor: Atlantis | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 2013-02-15 23:05, RadoslawF pisze:
To już zależy od odcinka. Bywało tak jak piszesz a bywało Faktycznie - scenarzyści dosyć mocno namieszali z tym całym wybieraniem i nigdy nie spróbowali tego wyprostować. Generalnie wrota na innych planetach, wyposażone w oryginalne DHD otwierały się o wiele szybciej. Wystarczyło wklepać adres i wcisnąć "enter", nie było całej procedury kręcenia wewnętrznym pierścieniem. W paru odcinkach zasugerowano, że ten pierścień był rozwiązaniem awaryjnym, służącym do ręcznego wprowadzania adresu. Tylko dlaczego akurat w ziemskich wrotach obracał się również przy połączeniu przychodzącym? ;) |
|
Data: 2013-02-13 13:31:01 | |
Autor: K | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 13-02-2013 11:39, se-boll pisze:
Jak się nazywał puszczany kiedyś w latach 90-tych serial dla młodzieży, w fantomasie z de funesem z 1964 mieli juz wideokonferencje. |
|
Data: 2013-02-13 15:17:46 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-13 13:31, Użytkownik K napisał:
Jak się nazywał puszczany kiedyś w latach 90-tych serial dla młodzieży, Ale z użyciem kamer studyjnych i telewizorów czy czegoś bardziej przenośnego ? W magazynie trzynastym do rozmów video mieli takie fajne metalowe "puderniczki", zasięg bez ograniczeń. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-13 15:44:02 | |
Autor: K | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 13-02-2013 15:17, RadoslawF pisze:
Dnia 2013-02-13 13:31, Użytkownik K napisał: nie pamietam dokladnie, ale tv na pewno byl. kamer studyjnych raczej nie, bo to sie w domu odbywalo. |
|
Data: 2013-02-15 17:23:45 | |
Autor: Atlantis | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 2013-02-13 15:17, RadoslawF pisze:
Ale z użyciem kamer studyjnych i telewizorów czy czegoś bardziej Generalnie wideotelefon to bardzo stara koncepcja. Już w latach dwudziestych, przy okazji próbnych transmisji prasa przepowiadała nie tylko rychłe pojawienie się czegoś w rodzaju znanej na TV, ale również dodanie wizji do telefonów. Tutaj przeszkodą okazała się nie tylko technika, ale i psychika. Ludzie jak widać nie lubią się pokazywać przez telefon. Dzwonimy często, a ze Skype'a korzystamy okazjonalnie. |
|
Data: 2013-02-15 17:54:11 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-15 17:23, Użytkownik Atlantis napisał:
Ale z użyciem kamer studyjnych i telewizorów czy czegoś bardziej Tyle że ten telewizor z kamerką, zwłaszcza kiedyś bardzo mocno podniósł by koszty zakupu urządzenia. Tutaj przeszkodą okazała się nie tylko technika, ale i psychika. Ludzie jak widać nie lubią się pokazywać przez telefon. Dzwonimy często, a ze Skype'a korzystamy okazjonalnie. Jak mam sprawę to zamiast zastanawiać się czy ktoś jest w domu i ma aktywnego skypa szybciej zadzwonić z komórki. Komórki ludzie mają przy sobie, komunikatory w rodzaju skypa rzadziej. Pozdrawia |
|
Data: 2013-02-15 18:10:51 | |
Autor: Atlantis | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 2013-02-15 17:54, RadoslawF pisze:
Jak mam sprawę to zamiast zastanawiać się czy ktoś jest w domu Komórki 3G z funkcją rozmów wideo są dostępne na rynku od ładnych kilku lat. Jakoś ta funkcja nigdy nie cieszyła się zbyt wielką popularnością... Natomiast w związku z coraz powszechniejszym mobilnym Internetem, z coraz większymi pakietami ludzie coraz częściej mają odpalonego Skype'a w tle na smartfonie. |
|
Data: 2013-02-15 18:39:13 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik Atlantis napisał:
Natomiast w związku z coraz powszechniejszym mobilnym Internetem, z Jakbym chcial do ktoregos z moich klientów zadzwonic na skype to niech policze....................... moglbym zadzwonic do zero klientów :) Musisz to im powiedziec, bo najwyrazniej zignorowali Skype :) |
|
Data: 2013-02-15 20:40:50 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "Mr. Misio" <mrmisiodegrizzly@gazeta.pl>
Podałeś im skypowy namiar na siebie ? Nie powiem by ten program nadawał się do komunikacji powszechnej, ale faktem jest, że trochę użytkowników z niego korzysta. Do komunikacji powszechnej bardziej nadają się komunikatory oparte o XMPP z Jingle ale to jeszcze mniej popularne http://pl.wikipedia.org/wiki/Jingle_(protok%C3%B3%C5%82) |
|
Data: 2013-02-15 21:10:03 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik John Kołalsky napisał:
Nie. Dlaczego? Bo znam, rozmawiamy, wiem o nich wiecej pewnie niz oni sami. Znam jednego co pytał o skype. Podalem. Skonczylo sie tak, ze najpierw napierdalal na skype potem dzwonil i tak na zmiane. Skype i komunikatory to zło w biznesie. Bezplatny sposob komunikacji zwieksza tylko ilosc popierdółkowatych informacji, ktore nic nie wnoszą. Nie powiem by ten program nadawał się do komunikacji powszechnej, ale Prywatnie owszem, uzywam, glownie ze wzgledu na video. Ze znajomymi czy rodzinką - miło się zobaczyć. W biznesie - nie ma takiej koniecznosci. |
|
Data: 2013-02-15 19:32:24 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-15 18:10, Użytkownik Atlantis napisał:
Jak mam sprawę to zamiast zastanawiać się czy ktoś jest w domu Nie wiem jak teraz ale kiedyś odstraszały opłaty. Natomiast w związku z coraz powszechniejszym mobilnym Internetem, z coraz większymi pakietami ludzie coraz częściej mają odpalonego Skype'a w tle na smartfonie. Nie wszyscy. Młodzi fascynaci nowych rozwiązań tak, inni już nie koniecznie. Smartfona używam od kilku lat, nie mam na nim skypa, nie widzę potrzeby, mam go za to na komputerze. Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-15 20:49:16 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>
A gdybyś kiedyś dowiedział się, że ten twój smartfon jest końcówką Skype'a ? |
|
Data: 2013-02-15 21:12:39 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik John Kołalsky napisał:
Powiem tak - mam stary telefon philipsa zintegrowany ze skype w sensie jest soft na PC (plugin do skype) i kabelek USB. Bardzo wygodne, bo jedna sluchawka sluzy do zwyklych rozmow i do skype jak elefon. Bylem zafascynowany do czasu gdy sie okazalo, ze ani nie ma kto do mnie dzwonic, anie ja nie bardzo mam do kogo dzwonic. Bo prywatne/rodzinne to przez video. Smartfon, owszem ma video, ale to jest gowniacek malutki. Na tablecie juz lepiej sie gada, ale dalej niewygodnie. NAjlepszy jest laptop - stoi sobie sam, duzy obraz, kamerka... |
|
Data: 2013-02-15 21:50:03 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "Mr. Misio" <mrmisiodegrizzly@gazeta.pl>
Mnie chodzi o to, że te zwykłe połączenia komórką mogłyby być realizowane przez firmę telekomunikacyjną za pomocą Skype'a i wcale o tym nie musiałbyś wiedzieć. |
|
Data: 2013-02-15 23:04:55 | |
Autor: Michal Tyrala | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
On Fri, 15 Feb 2013 21:50:03 +0100, John Kołalsky wrote:
Mnie chodzi o to, że te zwykłe połączenia komórką mogłyby być realizowane przez firmę telekomunikacyjną za pomocą Skype'a i wcale o tym nie musiałbyś wiedzieć. A probowales kiedys rozmawiac gdzies poza skype? Bo to coś się do tego nie nadaje... Probowalem w roznych sieciach, kombinowalem z priorytetemi na APkach -- czkawka. A byle SIP chodzi nawet po Aero2. A z tego co się tutaj okresowo pojawia, Skype nie tylko po tej linii śmierdzi. Wybrałeś sobie trochę marny obiekt do gloryfikowania jednym slowem. -- Michał wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns |
|
Data: 2013-02-16 14:11:41 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "Michal Tyrala" <wiesiu@bdm.com.pl> Mnie chodzi o to, że te zwykłe połączenia komórką mogłyby być realizowane Ale ja w ogóle nie chcę Skype'a. To inni użytkownicy instalują go. Rozumiem, że chodzi o jakąś alternatywę do telefonii powszchnej w postaci Skype'a ale równie dobrze może to być jakiś komunikator XMPP z Jingle. Tylko, że to ciągle to samo. |
|
Data: 2013-02-15 23:07:26 | |
Autor: Mr. Misio | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik John Kołalsky napisał:
Czmu przez skype? To tylko marka. I to Microsoftu. PRzeciez istnieje VOip |
|
Data: 2013-02-16 14:07:23 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "Mr. Misio" <mrmisiodegrizzly@gazeta.pl>
Nieważne co, ważne, że to zasadniczo to samo co ta komórka :-) |
|
Data: 2013-02-16 09:38:13 | |
Autor: Atlantis | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 2013-02-15 21:50, John Kołalsky pisze:
Mnie chodzi o to, że te zwykłe połączenia komórką mogłyby być Po co ktoś miałby używać do tego Skype'a? Nie wiem czy wiesz, ale zwykłe połączenia telefoniczne już teraz są obsługiwane przez operatorów cyfrowo, nawet jeśli "ostatnia mila" kabla do abonenta jest zrealizowana w 100% analogowo. I nie ma się co dziwić - przełączanie pakietów to bardzo wydajny sposób wykorzystania infrastruktury, a kompresja robi swoje. |
|
Data: 2013-02-16 14:13:57 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl>
Po to samo po co używa innych rozwiązań. Nie wiem czy wiesz, ale zwykłe połączenia telefoniczne już teraz są obsługiwane przez operatorów cyfrowo, nawet jeśli "ostatnia mila" kabla do abonenta jest zrealizowana w 100% analogowo. I nie ma się co dziwić - przełączanie pakietów to bardzo wydajny sposób wykorzystania infrastruktury, a kompresja robi swoje. Rety, O TO MI WŁAŚNIE CHODZI, że to wszystko już tak działa. |
|
Data: 2013-02-17 13:16:37 | |
Autor: Atlantis | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
W dniu 2013-02-16 14:13, John Kołalsky pisze:
Rety, O TO MI WŁAŚNIE CHODZI, że to wszystko już tak działa. W sieci p2p? ;) |
|
Data: 2013-02-17 23:16:09 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl>
Cóż, może refleksja jest właśnie taka, że monopol mamy |
|
Data: 2013-02-15 23:07:49 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-15 20:49, Użytkownik John Kołalsky napisał:
Natomiast w związku z coraz powszechniejszym mobilnym Internetem, z coraz większymi pakietami ludzie coraz częściej mają odpalonego Skype'a w tle na smartfonie. To śmiechem bym zabił mądrale który tak twierdzi. I nie wmawiaj mi nic zanim nie spytasz jaki to wynalazek. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2013-02-15 20:05:01 | |
Autor: John Kołalsky | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>
To na Skypie nie widać, że jest w domu ? |
|
Data: 2013-02-15 20:43:13 | |
Autor: RadoslawF | |
OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri) | |
Dnia 2013-02-15 20:05, Użytkownik John Kołalsky napisał:
Tutaj przeszkodą okazała się nie tylko technika, ale i psychika. Ludzie jak widać nie lubią się pokazywać przez telefon. Dzwonimy często, a ze Skype'a korzystamy okazjonalnie. Niekoniecznie. Trochę ludzi (ja też) ma komunikatory na stacjonarnym który jest włączony non stop. Jak komunikator podaje że użytkownik aktywny to ma rację, jak pokazuje że nie aktywny to na dwoje babka wróżyła. Może nikogo nie być w domu a może jest, nic nie robi na kompie ale sygnał rozmowy usłyszy i zareaguje. Pozdrawiam |
|