Nie podzielam może "achów i ochów" recenzentów nad tym filmem, ale przyznaję, że dobry, ciekawy, a przede wszystkim bardzo prawdziwy. Sama fabuła wydawałaby się dość uboga, gdyby nie: mocne poszatkowanie narracji- dzięki czemu zyskuje na dramaturgii- oraz wnikliwe rysy charakterologiczne głównych bohaterów.Nie ma (w moim odczuciu oczywiście) jednoznacznie pozytywnej postaci. A nawet powiedziałabym, że ten, który chyba ma być największą szują(nie będę zdradzać), wzbudził odrobinę moją sympatię. Świetne hasło na plakacie filmu - "zdrada ma wiele twarzy" w zasadzie w pełni oddaje przesłanie. Na ekranie panuje szarość i beznadzieja, nawet krew jakaś taka brudna - więc jeśli ktoś nie chce sobie psuć nastroju, to nie radzę.
Maciej Stuhr - jak dla mnie the best. O Dorocińskim już nie będę przynudzać, bo nie jestem tu obiektywna. ;)

Ktoś już widział? Jakie wrażenia?

Ewa

Dnia 2012-10-20 23:13, obywatel medea uprzejmie donosi:

Ktoś już widział? Jakie wrażenia?

Jecie nie.
Za to propos ochów i w związku z ostatnimi łomotami na psd polecam "Musimy porozmawiać o Kevinie"
Tak, wiem, żadna nowość.

qr.a
--
ostatnio rozgrzebująca same starocie

On 21.10.2012 09:30, Qrczak wrote:

Dnia 2012-10-20 23:13, obywatel medea uprzejmie donosi:

Ktoś już widział? Jakie wrażenia?

Jecie nie.
Za to propos ochów i w związku z ostatnimi łomotami na psd polecam
"Musimy porozmawiać o Kevinie"
Tak, wiem, żadna nowość.

Ale film wciagajacy.

Wiec musimy porozmawiac o musimy porozmawiac o kevinie ;)



--
Tak bankrutują firmy, które budowały na Euro 2012
http://www.bankier.pl/wiadomosci/news.html?thread_id=598
Polscy politycy nieustannie dzialaja na szkode polskich firm i polskiego spoleczenstwa!
http://www.google.pl/#q=polskie+firmy+bankrutuj%C4%85

W dniu 2012-10-21 09:30, Qrczak pisze:

Dnia 2012-10-20 23:13, obywatel medea uprzejmie donosi:

Ktoś już widział? Jakie wrażenia?

Jecie nie.
Za to propos ochów i w związku z ostatnimi łomotami na psd polecam "Musimy porozmawiać o Kevinie"
Tak, wiem, żadna nowość.

Dla mnie nowość, ale opis brzmi ciekawie. Czy masz na myśli jakieś podobieństwa do łomotaczy? ;)

Ewa

Dnia 21.10.2012, o godzinie 09.30.26, na pl.rec.film, Qrczak napisał(a):

Ktoś już widział? Jakie wrażenia?

Jecie nie.
Za to propos ochów i w związku z ostatnimi łomotami na psd polecam "Musimy porozmawiać o Kevinie"
Tak, wiem, żadna nowość.

A co to? Znaczy w jakim stylu? Warto wypożyczać?

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Dnia 2012-10-23 20:21, obywatel Habeck Colibretto uprzejmie donosi:

Dnia 21.10.2012, o godzinie 09.30.26, na pl.rec.film, Qrczak napisał(a):

Ktoś już widział? Jakie wrażenia?

Jecie nie.
Za to propos ochów i w związku z ostatnimi łomotami na psd polecam
"Musimy porozmawiać o Kevinie"
Tak, wiem, żadna nowość.

A co to?

Film.

> Znaczy w jakim stylu?

W stylu Tildy.

> Warto wypożyczać?

Dzieci masz?

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.

W dniu 2012-10-21 09:30, Qrczak pisze:

"Musimy porozmawiać o Kevinie"

No, obejrzałam, możemy porozmawiać.
W niemałą konfuzję mnie wpędził.

Ewa

Dnia 2012-10-27 13:14, obywatel medea uprzejmie donosi:

W dniu 2012-10-21 09:30, Qrczak pisze:

"Musimy porozmawiać o Kevinie"

No, obejrzałam, możemy porozmawiać.
W niemałą konfuzję mnie wpędził.

Tu czy priwju?

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.

W dniu 2012-10-27 20:58, Qrczak pisze:

Dnia 2012-10-27 13:14, obywatel medea uprzejmie donosi:

W dniu 2012-10-21 09:30, Qrczak pisze:

"Musimy porozmawiać o Kevinie"

No, obejrzałam, możemy porozmawiać.
W niemałą konfuzję mnie wpędził.

Tu czy priwju?

Wszystko jedno, choć sprawa jakby bardziej na psp, bo do gry aktorskiej nie mam uwag. ;)

Ewa

Dnia 2012-10-27 21:10, obywatel medea uprzejmie donosi:

W dniu 2012-10-27 20:58, Qrczak pisze:

Dnia 2012-10-27 13:14, obywatel medea uprzejmie donosi:

W dniu 2012-10-21 09:30, Qrczak pisze:

"Musimy porozmawiać o Kevinie"

No, obejrzałam, możemy porozmawiać.
W niemałą konfuzję mnie wpędził.

Tu czy priwju?

Wszystko jedno, choć sprawa jakby bardziej na psp, bo do gry aktorskiej
nie mam uwag. ;)

Czyli dobrze podejrzewałam, że się rozchodzi o to coś, co każden ma a nie każden o tem wie.

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.

W dniu 2012-10-27 21:35, Qrczak pisze:

Dnia 2012-10-27 21:10, obywatel medea uprzejmie donosi:

W dniu 2012-10-27 20:58, Qrczak pisze:

Dnia 2012-10-27 13:14, obywatel medea uprzejmie donosi:

W dniu 2012-10-21 09:30, Qrczak pisze:

"Musimy porozmawiać o Kevinie"

No, obejrzałam, możemy porozmawiać.
W niemałą konfuzję mnie wpędził.

Tu czy priwju?

Wszystko jedno, choć sprawa jakby bardziej na psp, bo do gry aktorskiej
nie mam uwag. ;)

Czyli dobrze podejrzewałam, że się rozchodzi o to coś, co każden ma a nie każden o tem wie.

Hm, hm, nie wiem, czy to jest właśnie to coś.
Ja w każdym razie zastanawiam się, czy możliwe jest urodzić się psychopatą, czy jednak rodzic(e) muszą w tym mocno pomóc. Chociaż predyspozycje trzeba mieć na pewno.
Film mocny i taki jakiś cały czas drażniący.

BTW Dla mojego męża największym walorem była jakość ściągniętego pliku. ;)

Ewa

On 28.10.2012, medea <xxx@poczta.fm> wroted:

Czyli dobrze podejrzewałam, że się rozchodzi o to coś, co każden
ma a nie kaĹźden o tem wie.

Hm, hm, nie wiem, czy to jest właśnie to coś.  Ja w kaĹźdym razie
zastanawiam się, czy możliwe jest urodzić się psychopatą, czy
jednak rodzic(e) muszą w tym mocno pomóc. Chociaż predyspozycje
trzeba mieć na pewno.

Możliwe, możliwe. Coraz więcej wskazuje na to, że wystarczy urodzić
się z nie taką jak trzeba strukturą mózgu (bo np. prapradziadek też
tak miał):

http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2141160/Born-bad-Rapists-psychopathic-murderers-physically-different-brains-normal-people.html

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>

On Sun, 28 Oct 2012 08:32:11 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak
<gstaniak@gmail.com> wrote:

On 28.10.2012, medea <xxx@poczta.fm> wroted:

Czyli dobrze podejrzewałam, że się rozchodzi o to coś, co każden
ma a nie każden o tem wie.

Hm, hm, nie wiem, czy to jest właśnie to coś.  Ja w każdym razie
zastanawiam się, czy możliwe jest urodzić się psychopatą, czy
jednak rodzic(e) muszą w tym mocno pomóc. Chociaż predyspozycje
trzeba mieć na pewno.

Możliwe, możliwe. Coraz więcej wskazuje na to, że wystarczy urodzić
się z nie taką jak trzeba strukturą mózgu (bo np. prapradziadek też
tak miał):
http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2141160/Born-bad-Rapists-psychopathic-murderers-physically-different-brains-normal-people.html

to ze ma sie inna strukture mozgu, ktora byla zaobserwowana u
psychopatow, albo posiadania tzw. warrior gene, ktory wiekszosc
psychopatow ma rowniez, i jest dziedziczony, to nie znaczy, ze dany
osobnik bedzie chodzil po miescie i mordowal. wielu brokerow
pracujacych na gieldzie tak ma. wielu szefow wielkich korporacji
rowniez. czasami te rzeczy sa wrecz porzadane, np. u chirurgow, czy
zolnierzy, bo moga wykazywac mniejsza, lub nawet brak empati dla tych
ktorych kroja czy zabijaja w bezposrednim kontakcie. <rs>

Dnia 2012-10-28 09:21, obywatel medea uprzejmie donosi:

W dniu 2012-10-27 21:35, Qrczak pisze:

Dnia 2012-10-27 21:10, obywatel medea uprzejmie donosi:

W dniu 2012-10-27 20:58, Qrczak pisze:

Dnia 2012-10-27 13:14, obywatel medea uprzejmie donosi:

W dniu 2012-10-21 09:30, Qrczak pisze:

"Musimy porozmawiać o Kevinie"

No, obejrzałam, możemy porozmawiać.
W niemałą konfuzję mnie wpędził.

Tu czy priwju?

Wszystko jedno, choć sprawa jakby bardziej na psp, bo do gry aktorskiej
nie mam uwag. ;)

Czyli dobrze podejrzewałam, że się rozchodzi o to coś, co każden ma a
nie kaĹźden o tem wie.

Hm, hm, nie wiem, czy to jest właśnie to coś.
Ja w każdym razie zastanawiam się, czy możliwe jest urodzić się
psychopatą, czy jednak rodzic(e) muszą w tym mocno pomóc. Chociaż
predyspozycje trzeba mieć na pewno.

TakoĹź i ja.
Dwoje dzieci z tych samych rodziców było. Dwoje różnych osób, różnie wychowywanych.

Film mocny i taki jakiś cały czas drażniący.

Ale Tilda bardzo dobra (jak zawsze zresztą). Aż współczułam jej, chociaż miała IMO swój niemały wpływ na to, co się w finale stało.

BTW Dla mojego męża największym walorem była jakość ściągniętego pliku. ;)

Mężom czasem niewiele potrzeba do szczęścia. Może i dobrze.

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.

W dniu 2012-10-28 10:17, Qrczak pisze:

Dwoje dzieci z tych samych rodziców było. Dwoje różnych osób, różnie wychowywanych.

W sumie znam takie przypadki z najbliższej rodziny - rodzeństwo skrajnie od siebie różne, choć wychowywane w tej samej rodzinie i w sumie podobnie na pierwszy rzut oka.

Ale Tilda bardzo dobra (jak zawsze zresztą). Aż współczułam jej, chociaż miała IMO swój niemały wpływ na to, co się w finale stało.

Też uważam, że miała spory wpływ na to, co się stało. Mam wrażenie, że od początku na to "pracowała", już będąc w ciąży (na tyle, na ile zostało to pokazane, a chyba nie było to bez znaczenia). A że trafiła na podatny grunt, to poleciało lawinowo.

Ewa