Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Obiecanki Kaczyńskiego

Obiecanki Kaczyńskiego

Data: 2011-08-13 17:43:17
Autor: Bogdan Idzikowski
Obiecanki Kaczyńskiego
-- -- - Prezes Kaczyński obiecuje że jak tylko zdobędzie władzę (a że zdobędzie jest święcie przekonany), to na dzień dobry spowoduje, że ceny benzyny spadną o połowę, a podatki zostaną istotnie zmniejszone (z wyjątkiem tych bogatych, którym śrubę się dokręci). Tylko, że jeśliby naprawdę ten Kaczyński jakimś cudem zdobył władzę (nie daj boże taki czy owaki, chuj z tym jak ci właściwie na imię), to nawet przez 5 minut nie będzie pamiętał o obiecankach cacankach sprzed kilku miesięcy.

Bo wszystko wtedy będzie dla niego nieistotne, a skoncentruje się jedynie na tropieniu, prześladowaniu i wykańczaniu osobistych wrogów, czyli tych wszystkich, którzy mu przez te ostatnie  4 lata dopiekli (no i brata podstępnie zgładzili). Wierzcie mi moi mili, pan premier - z głupich łaski - Kaczyński w swojej głębokiej i ciemnej dupie będzie miał wasze ceny benzyny i wasze durne podatki. A jeśli ktoś myśli że będzie inaczej, to czym prędzej powinien się leczyć na głowę. Poza tym, z czegoś pan premier Kaczyński będzie musiał utrzymywać te hordy bezpieki i bataliony tajniaków.
sobota, 13 sierpnia 2011, revelstein
http://revelstein.blox.pl/2011/08/2336.html

===========================================

Ostatnio, gdy był u władzy zmniejszył podatki bogatym.

--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

Data: 2011-08-13 14:37:55
Autor: Bruner
Obiecanki Kaczyńskiego
wystarczy przeczytac co juz raz obiecywal, 3 mln mieszkan

za Kacozra czeka nas to samo co w Grecji i zadymy jak w Londynie

Data: 2011-08-13 16:58:21
Autor: "xyz
Obiecanki Kaczyńskiego

"Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> wrote:


Ostatnio, gdy byl u wladzy zmniejszyl podatki bogatym.


Klamiesz jak Michnik i jego brukowiec.

Kaczynski u wladzy:
http://www.money.pl/podatki/pit_2007/skala/

Tusk u wladzy:
http://www.money.pl/podatki/pit_2009/skala/
http://www.money.pl/podatki/pit_2010/oblicz/skala-podatkowa/
http://www.money.pl/podatki/pit_2011/

Data: 2011-08-13 20:56:07
Autor: Bogdan Idzikowski
Obiecanki Kaczyńskiego

Użytkownik <xyz@123.com gateway> napisał w wiadomości news:4e469f1d$1x-privat.org...

"Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> wrote:


Ostatnio, gdy byl u wladzy zmniejszyl podatki bogatym.


Klamiesz jak Michnik i jego brukowiec.

Kaczynski u wladzy:
http://www.money.pl/podatki/pit_2007/skala/

Tusk u wladzy:
http://www.money.pl/podatki/pit_2009/skala/
http://www.money.pl/podatki/pit_2010/oblicz/skala-podatkowa/
http://www.money.pl/podatki/pit_2011/

Oj ty mądry inaczej. Przypuszczam, że wiesz skąd biorą się wysokości stawek podatkowych. Jeśli nie wiesz, to przypomnę, że sejm uchwala odpowiednie ustawy. I ustawę o zmniejszeniu najbogatszym wysokości stawek podatkowych uchwalił sejm 24 sierpnia 2007 roku, gdy u władzy był PiS. Ale ustawa ta zaczęła obowiązywać od 1 stycznia 2009 roku i stawki podatkowe wynoszą 18% i 32% (z 30% zwiększono na 32%, usunięto najwyższą stawkę podatkową 40% dla najbogatszych czyli zmniejszono o 8%, a biednym zmniejszono o 1%).
I to byłoby na tyle.

--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

Data: 2011-08-13 21:41:58
Autor: gateway
Obiecanki Kaczyńskiego

Bogdan Idzikowski wrote:

Uzytkownik <xyz@123.com gateway> napisal w wiadomosci news:4e469f1d$1x-privat.org...

"Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> wrote:


Ostatnio, gdy byl u wladzy zmniejszyl podatki bogatym.


Klamiesz jak Michnik i jego brukowiec.

Kaczynski u wladzy:
http://www.money.pl/podatki/pit_2007/skala/

Tusk u wladzy:
http://www.money.pl/podatki/pit_2009/skala/
http://www.money.pl/podatki/pit_2010/oblicz/skala-podatkowa/
http://www.money.pl/podatki/pit_2011/

Oj ty madry inaczej. Przypuszczam, ze wiesz skad biora sie wysokosci stawek podatkowych. Jesli nie wiesz, to przypomne, ze sejm uchwala odpowiednie ustawy. I ustawe o zmniejszeniu najbogatszym wysokosci stawek podatkowych uchwalil sejm 24 sierpnia 2007 roku, gdy u wladzy byl

PiS. Ale ustawa ta zaczela obowiazywac od 1 stycznia 2009 roku i stawki podatkowe wynosza 18% i 32% (z 30% zwiekszono na 32%, usunieto najwyzsza

stawke podatkowa 40% dla najbogatszych czyli zmniejszono o 8%, a biednym

zmniejszono o 1%).

Nadal klamiesz. Poszukaj i podaj nam tresc projektu ustawy o zmianie stawek
opodatkowania osób fizycznych, ktory wplynal do sejmu w marcu 2006 roku i byl
sygnowany przez poslow Platformy Obywatelskiej. A wczesniej przeczytaj sobie
te dwie informacje prasowe zwracajac uwage
na daty:

http://www.podatki.biz/artykuly/16_248.htm

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,58480,4262176.html

Data: 2011-08-13 23:02:06
Autor: Lorn
Obiecanki Kaczyńskiego
W dniu 2011-08-13 23:41, gateway pisze:
Nadal klamiesz. Poszukaj i podaj nam tresc projektu ustawy

Omg... Znasz różnicę między projektem ustawy, a ustawą wchodzącą w życie? :> Nic dziwnego, że w PiS`e tyle ciemnogrodu...

--
Immortal silence gathers illusions inside...

Data: 2011-08-13 22:10:36
Autor: gateway
Obiecanki Kaczyńskiego

Lorn <ateagina@poczta.fm> wrote:
W dniu 2011-08-13 23:41, gateway pisze:
Nadal klamiesz. Poszukaj i podaj nam tresc projektu ustawy

Omg... Znasz rózice między projektem ustawy, a ustawa wchodzaca w
zycie? :>

Nie znam, dlatego podaj nam tresc projektu PO, tresc przyjetej ustawy
i wyniki glosowania poslow PO. Porownamy sobie wszystkie roznice.
Nic dziwnego, że w PiS`e tyle ciemnogrodu...


Kolejny durny troll ze stajni na Czerskiej.

Data: 2011-08-13 23:13:54
Autor: Lorn
Obiecanki Kaczyńskiego
W dniu 2011-08-14 00:10, gateway pisze:
Lorn<ateagina@poczta.fm>  wrote:
W dniu 2011-08-13 23:41, gateway pisze:
Nadal klamiesz. Poszukaj i podaj nam tresc projektu ustawy

Omg... Znasz rózice między projektem ustawy, a ustawa wchodzaca w
zycie? :>

Nie znam

Jak na PiS`owca przystało...

dlatego podaj nam tresc projektu PO

Jakiego projektu? Ustawa weszła w życie 2009 roku... Leczcie się...

Nic dziwnego, że w PiS`e tyle ciemnogrodu...


Kolejny durny troll ze stajni na Czerskiej.

Kolejny brak argumentów... Idź się leczyć razem z Jaro... Najlepiej do tego samego ośrodka :)

--
Immortal silence gathers illusions inside...

Data: 2011-08-13 22:24:33
Autor: gateway
Obiecanki Kaczyńskiego

Lorn <ateagina@poczta.fm> wrote:
W dniu 2011-08-14 00:10, gateway pisze:
Lorn<ateagina@poczta.fm>  wrote:
W dniu 2011-08-13 23:41, gateway pisze:
Nadal klamiesz. Poszukaj i podaj nam tresc projektu ustawy

Omg... Znasz rózice między projektem ustawy, a ustawa wchodzaca
w
zycie? :>

Nie znam

Jak na PiS`owca przystalo...

Tylko tyle masz do powiedzenia ekspercie z PO?
dlatego podaj nam tresc projektu PO

Jakiego projektu?

Tresci projektu ustawy o zmianie stawek opodatkowania osób fizycznych, ktory
wplynal do sejmu w marcu 2006 roku i byl sygnowany przez poslow Platformy Obywatelskiej,
tresci ustawy ktora weszla w zycie w 2009 i wynikow glosowania w sejmie.
Ustawa weszła w zycie 2009 roku... Leczcie się...

Czytac ze zrozumieniem nikt was nie nauczyl? Nic dziwnego, ze
tyle ciemnoty w PO.



Nic dziwnego, że w PiS`e tyle ciemnogrodu...


Kolejny durny troll ze stajni na Czerskiej.

Kolejny brak argumentów... Idź się leczyć razem z Jaro... Najlepiej
do tego samego ośrodka :)

Zapytalem o podanie trzech argumentow, a w odpowiedzi dostalem typowa porcje
gowna jaka dostaje sie od typowego internetowego trola.

Data: 2011-08-13 23:46:50
Autor: Lorn
Obiecanki Kaczyńskiego
W dniu 2011-08-14 00:24, gateway pisze:
Lorn<ateagina@poczta.fm>  wrote:
W dniu 2011-08-14 00:10, gateway pisze:
Lorn<ateagina@poczta.fm>   wrote:
W dniu 2011-08-13 23:41, gateway pisze:
Nadal klamiesz. Poszukaj i podaj nam tresc projektu ustawy

Omg... Znasz rózice między projektem ustawy, a ustawa wchodzaca
w
zycie? :>

Nie znam

Jak na PiS`owca przystalo...

Tylko tyle masz do powiedzenia ekspercie z PO?


dlatego podaj nam tresc projektu PO

Jakiego projektu?

Tresci projektu ustawy o zmianie stawek opodatkowania osób fizycznych, ktory
wplynal do sejmu w marcu 2006 roku i byl sygnowany przez poslow Platformy Obywatelskiej,
tresci ustawy ktora weszla w zycie w 2009 i wynikow glosowania w sejmie.

Ustawa weszła w zycie 2009 roku... Leczcie się...

Czytac ze zrozumieniem nikt was nie nauczyl? Nic dziwnego, ze
tyle ciemnoty w PO.



Nic dziwnego, że w PiS`e tyle ciemnogrodu...


Kolejny durny troll ze stajni na Czerskiej.

Kolejny brak argumentów... Idź się leczyć razem z Jaro... Najlepiej
do tego samego ośrodka :)

Zapytalem o podanie trzech argumentow

Zapytałeś o projekt ustawy, która to ustawa weszła w życie 2009 roku... Nie odróżniasz pojęć między *projektem* a *ustawą* :>


a w odpowiedzi dostalem typowa porcje
gowna jaka dostaje sie od typowego internetowego trola.


Dostałeś wyczerpującą odpowiedź... Jeśli ktoś trolluje to ty... :>

--
Immortal silence gathers illusions inside...

Data: 2011-08-13 23:04:38
Autor: gateway
Obiecanki Kaczyńskiego

Lorn <ateagina@poczta.fm> wrote:

Zapytales o projekt ustawy, która to ustawa weszla w zycie 2009 >roku...

Jezeli czegos nie rozumiesz, to nie zabieraj glosu, zapytaj
i moze ktos ci to wytlumaczy, bo nie kazdy jest takim ciemniakiem z PO jak ty.

marzec 2006 - do Sejmu wplynal poselski projekt ustawy  o zmianie ustawy o
podatku dochodowym od osob fizycznych, sygnowany przez poslow Platformy Obywatelskiej.
Projekt ten zakladal splaszczenie obowiazujacej wowczas od bardzo wielu lat,
trzyszczeblowej skali podatkowej do dwóch stawek podatkowych – 18 procentowej
do 80 000 z&#322;otych i 32 procentowej powy&#380;ej tej kwoty.

sierpien 2007 - sejmu uchwala nowa ustawe o podatku dochodowym.

styczen 2009 - nowa ustawa zaczyna obowiazywac.


Teraz juz rozumiesz?


Dostalaes wyczerpujaca odpowiedz... Jesli ktos trolluje to ty... :>


Nie dostalem zadnej odpowiedzi, dostalem troche belkotu od trola ktory nie
ma pojecia o czym pyskuje, ale przeciez takim jak ty nie chodzi o to zeby znac
i podac jakies argumenty. EOT

Data: 2011-08-14 00:13:31
Autor: Lorn
Obiecanki Kaczyńskiego
W dniu 2011-08-14 01:04, gateway pisze:
Jezeli czegos nie rozumiesz, to nie zabieraj glosu

Czy wy wszyscy PiS`owcy macie problem z logicznym myśleniem? :> Chcesz projekt ustawy, która to *ustawa* weszła w życie 2009 roku... Przestań się produkować i kompromitować... Cytuję z twojego bełkotu: 'Nie znam, dlatego podaj nam tresc projektu PO' Dalej piszesz o treść przyjętej ustawy... Projekt, a ustawa to zupełnie co innego :> Na koniec się jednak zrefletowałeś i podałeś datę... To jakby tłumaczyc waszego prezia, że nie jest idiotą tylko źle poinformowany został przez swoich dupowładbych...

--
Immortal silence gathers illusions inside...

Data: 2011-08-13 23:23:48
Autor: gateway
Obiecanki Kaczyńskiego

Lorn wrote:
W dniu 2011-08-14 01:04, gateway pisze:
Jezeli czegos nie rozumiesz, to nie zabieraj glosu

Czy wy wszyscy PiS`owcy macie problem z logicznym my&#347;leniem? :>

Czy wam peowcom trzeba wszystko 100 razy tlumaczyc tak jak Komorowskiemu?

Chcesz  projekt ustawy, która to *ustawa* wesz&#322;a w &#380;ycie 2009 roku...


Nie chce, pytalem cie o podanie tresci projektu ustawy ktora proponowalo PO
w 2006 roku, pytalem o tresc ustawy ktora zostala przyjeta przez sejm w 2007
roku i zaczela obowiazywac w 2009, pytalem o wyniki glosowania w sejmie nad
ustawa przyjeta w 2007 roku i obowiazujaca od 2009. Rozumiesz czy twoja ciemnota
nie pozwala ci na to?

Przesta&#324; si&#281; produkowa&#263; i kompromitowa&#263;...

Nie belkocz jezeli czegos nie rozumiesz, bo marnujesz ludziom czas. Po raz
ostatni EOT z trolami nie dyskutuje.

Data: 2011-08-14 00:32:34
Autor: Lorn
Obiecanki Kaczyńskiego
W dniu 2011-08-14 01:23, gateway pisze:
Czy wam peowcom trzeba wszystko 100 razy tlumaczyc tak jak Komorowskiemu?

Możesz mieć pretensję jedynie do siebie :> Skoro nie wiesz czym jest projekt ustawy a *ustawą* to raczej nie jest mój problem :>

--
Immortal silence gathers illusions inside...

Data: 2011-08-14 10:52:10
Autor: Bogdan Idzikowski
Obiecanki Kaczyńskiego

Użytkownik "gateway" <xyz@123.com> napisał w wiadomości news:4e46f4f6$1x-privat.org...

Lorn <ateagina@poczta.fm> wrote:

Zapytales o projekt ustawy, która to ustawa weszla w zycie 2009 >roku...

Jezeli czegos nie rozumiesz, to nie zabieraj glosu, zapytaj
i moze ktos ci to wytlumaczy, bo nie kazdy jest takim ciemniakiem
z PO jak ty.

marzec 2006 - do Sejmu wplynal poselski projekt ustawy  o zmianie ustawy o
podatku dochodowym od osob fizycznych, sygnowany przez poslow Platformy Obywatelskiej.
Projekt ten zakladal splaszczenie obowiazujacej wowczas od bardzo wielu lat,
trzyszczeblowej skali podatkowej do dwóch stawek podatkowych – 18 procentowej
do 80 000 z&#322;otych i 32 procentowej powy&#380;ej tej kwoty.

sierpien 2007 - sejmu uchwala nowa ustawe o podatku dochodowym.

styczen 2009 - nowa ustawa zaczyna obowiazywac.


Teraz juz rozumiesz?


Pisiaczku - może powiesz mi, kto miał większość w parlamencie?
Pisiaczku - może powiesz mi, kto był wówczas prezydentem?
Jeśli PiS nie chciał tej ustawy to mógł ją uwalić w parlamencie lub posłuszny prezydent mógł ją zawetować.

I to byłoby na tyle.

--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

Data: 2011-08-14 17:43:46
Autor: gateway
Obiecanki Kaczyńskiego

"Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> wrote:


Pisiaczku - moze powiesz mi, kto mial wiekszosc w parlamencie?
Pisiaczku - moze powiesz mi, kto byl wówczas prezydentem?

To co ja powiem dla takich jak ty nie ma znaczenia, glowy macie
wypchane wlasnymi klamstwami, dlatego zacytuje ci slowa takiego
samego peowca jak ty, mam nadzieje, ze potrafisz je zrozumiec bez ponownego tlumaczenia.


27 posiedzenie Sejmu (25.10.2006) Posel PO Zbigniew Chlebowski:

"To, co jest dla nas, dla Platformy Obywatelskiej, wazne i istotne: nigdy w
publicznej debacie podatkowej nie odstapimy od propozycji wprowadzenia podatku
liniowego z kwota wolna na kazdego podatnika, na kazde dziecko w rodzinie.
Od tego pomyslu nigdy nie odstapimy, gdyz uwazamy, ze w Polsce podatki nie
dosc, ze sa wysokie, to sa niezwykle skomplikowane. Dzisiaj przecietny Polak
musi korzystac z pomocy doradców, przecietny Polak nie jest w stanie samodzielnie
wypelnic swojego rocznego zeznania podatkowego, bo to zeznanie PIT-owskie jest
szalenie skomplikowane, bo taki jest w Polsce system podatkowy. Niemniej jednak
mamy swiadomosc, ze dzisiaj w parlamencie nie ma woli, nie ma wiekszosci, jesli
chodzi o zaakceptowanie takich propozycji podatkowych. Dlatego dzisiaj glosno
mówimy: Platforma Obywatelska chce, zlozyla swoje propozycje, a wlasciwie wyreczyla
Prawo i Sprawiedliwosc, zlozyla propozycje obnizania podatków juz od 1 stycznia
2007 r., wprowadzenia dwóch stawek podatkowych, wprowadzenia wyzszego jednego
progu podatkowego - dokladna propozycja sprzed roku PiS w kampanii wyborczej."



Peowczyku - moze powiesz mi, w jaki sposob podatek liniowy proponowany przez
PO juz od 2005 roku, obniza podatki biednym, a podwyzsza bogatym?
Kiedy podatek liniowy - od ktorego PO nigdy nie odstapi - zostal przez PO w
Polsce wprowadzony? Peowczyku - moze powiesz mi, w jakis sposob domaganie sie przez PO w 2006 roku
wprowadzenia dwoch stawek podatkowych juz od 1 stycznia 2007 mialo obnizyc
podatki biednym a podwyzszyc bogatym? Kiedy i jakie zmiany - na niekorzysc
bogatych - zostaly przez PO wprowadzone w systemie podatkowym od 2007 roku?
 
Jesli PiS nie chcial tej ustawy to mógl ja uwalic w parlamencie lub posluszny prezydent mógl ja zawetowac.

Nikt nie twierdzi ze nie chcial, ja twierdze, ze od poczatku klamiesz
przypisujac PiS obnizanie podatkow dla bogatych i wypowiedzi politykow
PO sa tego najlepszym dowodem.

Data: 2011-08-13 23:09:08
Autor: gateway
Obiecanki Kaczyńskiego

Lorn <ateagina@poczta.fm> wrote:

Zapytales o projekt ustawy, która to ustawa weszla w zycie 2009 >roku...

Jezeli czegos nie rozumiesz, to nie zabieraj glosu, zapytaj
i moze ktos ci to wytlumaczy, bo nie kazdy jest takim ciemniakiem z PO jak ty.

marzec 2006 - do Sejmu wplynal poselski projekt ustawy  o zmianie ustawy o
podatku dochodowym od osob fizycznych, sygnowany przez poslow Platformy Obywatelskiej.
Projekt ten zakladal splaszczenie obowiazujacej wowczas od bardzo wielu lat,trzyszczeblowej
skali podatkowej do dwoch stawek podatkowych – 18 procentowej do 80 000 zlotych
i 32 procentowej powyzej tej kwoty.

sierpien 2007 - sejm uchwala nowa ustawe o podatku dochodowym.

styczen 2009 - nowa ustawa zaczyna obowiazywac.


Teraz juz rozumiesz?


Dostalaes wyczerpujaca odpowiedz... Jesli ktos trolluje to ty... :>


Nie dostalem zadnej odpowiedzi, dostalem troche belkotu od trola ktory nie
ma pojecia o czym pyskuje, ale przeciez takim jak ty nie chodzi o to zeby znac
i podac jakies argumenty. EOT

Data: 2011-08-13 22:38:31
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Obiecanki Kaczyńskiego
Bogdan Idzikowski wrote:


Użytkownik <xyz@123.com gateway> napisał w wiadomości
news:4e469f1d$1x-privat.org...

"Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> wrote:


Ostatnio, gdy byl u wladzy zmniejszyl podatki bogatym.


Klamiesz jak Michnik i jego brukowiec.

Kaczynski u wladzy:
http://www.money.pl/podatki/pit_2007/skala/

Tusk u wladzy:
http://www.money.pl/podatki/pit_2009/skala/
http://www.money.pl/podatki/pit_2010/oblicz/skala-podatkowa/
http://www.money.pl/podatki/pit_2011/

Oj ty mądry inaczej. Przypuszczam, że wiesz skąd biorą się wysokości
stawek podatkowych. Jeśli nie wiesz, to przypomnę, że sejm uchwala
odpowiednie ustawy. I ustawę o zmniejszeniu najbogatszym wysokości stawek
podatkowych uchwalił sejm 24 sierpnia 2007 roku, gdy u władzy był PiS. Ale
ustawa ta zaczęła obowiązywać od 1 stycznia 2009 roku i stawki podatkowe
wynoszą 18% i 32% (z 30% zwiększono na 32%, usunięto najwyższą stawkę
podatkową 40% dla najbogatszych czyli zmniejszono o 8%, a biednym
zmniejszono o 1%). I to byłoby na tyle.

I bardzo dobrze, że zmniejszono najbogatrzym, dzięki temu peło mogło chwalić się "zieloną wyspą". PKB tworzą w dużej mierze bogaci inwestorzy, ale tylko wtedy, gdy mają co inwestować. Gdy państwo zabierze im zbyt dużo pieniędzy, to nie tylko oni na tym tracą, ale również biedniejsi. Pomyśl o swoim chlebodawcy. Gdyby państwo zabrało mu te 8% więcej, kto wie czy dziś miałby Ci czym płacić za pastowanie na grupie.
--
Pit

Data: 2011-08-13 22:58:46
Autor: Lorn
Obiecanki Kaczyńskiego
W dniu 2011-08-13 22:38, Pit Kowalski albo Nowak pisze:
I bardzo dobrze, że zmniejszono najbogatrzym, dzięki temu peło mogło chwalić
się "zieloną wyspą". PKB tworzą w dużej mierze bogaci inwestorzy, ale tylko
wtedy, gdy mają co inwestować.

Ee że co? :> BKB - Produkt Krajowy Brutto :> Kolejny ekspert po Jarusiu :> Też ukończyłeś kurs ekonomii w Klarysewie? :> Ostatnio masz problemy z logicznym myślem i z elementarną wiedzą na poziomie szkoły *średniej* :> Doczytaj sobie chłopie, bo wstyd przynosisz ;-p

--
Immortal silence gathers illusions inside...

Data: 2011-08-14 00:13:10
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Obiecanki Kaczyńskiego
Lorn wrote:

W dniu 2011-08-13 22:38, Pit Kowalski albo Nowak pisze:
I bardzo dobrze, że zmniejszono najbogatrzym, dzięki temu peło mogło
chwalić się "zieloną wyspą". PKB tworzą w dużej mierze bogaci inwestorzy,
ale tylko wtedy, gdy mają co inwestować.

Ee że co? :> BKB - Produkt Krajowy Brutto :> Kolejny ekspert po Jarusiu
:> Też ukończyłeś kurs ekonomii w Klarysewie? :> Ostatnio masz problemy
z logicznym myślem i z elementarną wiedzą na poziomie szkoły *średniej*
:> Doczytaj sobie chłopie, bo wstyd przynosisz ;-p

Napisz zatem z czego bierze się PKB.
--
Pit

Data: 2011-08-14 00:20:04
Autor: Lorn
Obiecanki Kaczyńskiego
W dniu 2011-08-14 00:13, Pit Kowalski albo Nowak pisze:
Lorn wrote:

W dniu 2011-08-13 22:38, Pit Kowalski albo Nowak pisze:
I bardzo dobrze, że zmniejszono najbogatrzym, dzięki temu peło mogło
chwalić się "zieloną wyspą". PKB tworzą w dużej mierze bogaci inwestorzy,
ale tylko wtedy, gdy mają co inwestować.

Ee że co? :>  BKB - Produkt Krajowy Brutto :>  Kolejny ekspert po Jarusiu
:>  Też ukończyłeś kurs ekonomii w Klarysewie? :>  Ostatnio masz problemy
z logicznym myślem i z elementarną wiedzą na poziomie szkoły *średniej*
:>  Doczytaj sobie chłopie, bo wstyd przynosisz ;-p

Napisz zatem z czego bierze się PKB.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Produkt_krajowy_brutto



--
Immortal silence gathers illusions inside...

Data: 2011-08-14 00:52:20
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Obiecanki Kaczyńskiego
Lorn wrote:

W dniu 2011-08-14 00:13, Pit Kowalski albo Nowak pisze:
Lorn wrote:

W dniu 2011-08-13 22:38, Pit Kowalski albo Nowak pisze:
I bardzo dobrze, że zmniejszono najbogatrzym, dzięki temu peło mogło
chwalić się "zieloną wyspą". PKB tworzą w dużej mierze bogaci
inwestorzy, ale tylko wtedy, gdy mają co inwestować.

Ee że co? :>  BKB - Produkt Krajowy Brutto :>  Kolejny ekspert po
Jarusiu
:>  Też ukończyłeś kurs ekonomii w Klarysewie? :>  Ostatnio masz
:>  problemy
z logicznym myślem i z elementarną wiedzą na poziomie szkoły *średniej*
:>  Doczytaj sobie chłopie, bo wstyd przynosisz ;-p

Napisz zatem z czego bierze się PKB.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Produkt_krajowy_brutto

Nie interesuje mnie co o tym myśli bulopedia, tylko jak Ty "liczysz" PKB.
--
Pit

Data: 2011-08-14 01:06:02
Autor: Lorn
Obiecanki Kaczyńskiego
W dniu 2011-08-14 00:52, Pit Kowalski albo Nowak pisze:
Lorn wrote:

W dniu 2011-08-14 00:13, Pit Kowalski albo Nowak pisze:
Lorn wrote:

W dniu 2011-08-13 22:38, Pit Kowalski albo Nowak pisze:
I bardzo dobrze, że zmniejszono najbogatrzym, dzięki temu peło mogło
chwalić się "zieloną wyspą". PKB tworzą w dużej mierze bogaci
inwestorzy, ale tylko wtedy, gdy mają co inwestować.

Ee że co? :>   BKB - Produkt Krajowy Brutto :>   Kolejny ekspert po
Jarusiu
:>   Też ukończyłeś kurs ekonomii w Klarysewie? :>   Ostatnio masz
:>   problemy
z logicznym myślem i z elementarną wiedzą na poziomie szkoły *średniej*
:>   Doczytaj sobie chłopie, bo wstyd przynosisz ;-p

Napisz zatem z czego bierze się PKB.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Produkt_krajowy_brutto

Nie interesuje mnie co o tym myśli bulopedia, tylko jak Ty "liczysz" PKB.

Cytuję: "Napisz zatem z czego bierze się PKB" Teraz chcesz, żebym napisał jak ja liczę PKB? Oo tylko PiS`owski ekonomista mógł tak napisać :> Wy liczycie po swojemu, co tam reguły ekonomii... Macie swoje zdanie. ROTFL.

--
Immortal silence gathers illusions inside...

Data: 2011-08-15 00:05:40
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Obiecanki Kaczyńskiego
Lorn wrote:

W dniu 2011-08-14 00:52, Pit Kowalski albo Nowak pisze:
Lorn wrote:

W dniu 2011-08-14 00:13, Pit Kowalski albo Nowak pisze:
Lorn wrote:

W dniu 2011-08-13 22:38, Pit Kowalski albo Nowak pisze:
I bardzo dobrze, że zmniejszono najbogatrzym, dzięki temu peło mogło
chwalić się "zieloną wyspą". PKB tworzą w dużej mierze bogaci
inwestorzy, ale tylko wtedy, gdy mają co inwestować.

Ee że co? :>   BKB - Produkt Krajowy Brutto :>   Kolejny ekspert po
Jarusiu
:>   Też ukończyłeś kurs ekonomii w Klarysewie? :>   Ostatnio masz
:>   problemy
z logicznym myślem i z elementarną wiedzą na poziomie szkoły
*średniej*
:>   Doczytaj sobie chłopie, bo wstyd przynosisz ;-p

Napisz zatem z czego bierze się PKB.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Produkt_krajowy_brutto

Nie interesuje mnie co o tym myśli bulopedia, tylko jak Ty "liczysz" PKB.

Cytuję: "Napisz zatem z czego bierze się PKB" Teraz chcesz, żebym
napisał jak ja liczę PKB? Oo tylko PiS`owski ekonomista mógł tak napisać
:> Wy liczycie po swojemu, co tam reguły ekonomii... Macie swoje zdanie.
ROTFL.


Na poczatek zaznaczam, że nie jestem PiS`owski.

Chciałem, abyś mi napisał z czego się birze PKB - nie napisałeś, tylko odesłałeś mnie do bulopedii. Mnie nie interesuje co jest tam napisane, pewnie dostatecznie dobrze ktoś wytłumaczył to pojęcie. Jednakże ja chcę, abyś Ty mi, tu i teraz, napisał, jak się liczy PKB. Chciałem się dowiedziec czy Ty rozumiesz co to jest PKB.

Czy to takie trudne do zrozumienia? --
Pit

Data: 2011-08-15 10:01:59
Autor: u2
Obiecanki Kaczyńskiego
W dniu 2011-08-15 00:05, Pit Kowalski albo Nowak pisze:
Chciałem, abyś mi napisał z czego się birze PKB - nie napisałeś, tylko odesłałeś mnie do bulopedii. Mnie nie interesuje co jest tam napisane, pewnie dostatecznie dobrze ktoś wytłumaczył to pojęcie. Jednakże ja chcę, abyś Ty mi, tu i teraz, napisał, jak się liczy PKB. Chciałem się dowiedziec czy Ty rozumiesz co to jest PKB.


Zadasz od Porn rzeczy niemozliwych. Wiadomo, ze nie ona liczy, tylko za
nia licza. A ona jest tutaj od przedstawiania jedynie slusznej linii
magistra Rostowskiego.

Data: 2011-08-14 02:43:05
Autor: stevep
Obiecanki Kaczyńskiego
Dnia 14-08-2011 o 00:52:20 Pit Kowalski albo Nowak <pit@poczta.pit>  napisał(a):

Lorn wrote:

W dniu 2011-08-14 00:13, Pit Kowalski albo Nowak pisze:
Lorn wrote:

W dniu 2011-08-13 22:38, Pit Kowalski albo Nowak pisze:
I bardzo dobrze, że zmniejszono najbogatrzym, dzięki temu peło mogło
chwalić się "zieloną wyspą". PKB tworzą w dużej mierze bogaci
inwestorzy, ale tylko wtedy, gdy mają co inwestować.

Ee że co? :>  BKB - Produkt Krajowy Brutto :>  Kolejny ekspert po
Jarusiu
:>  Też ukończyłeś kurs ekonomii w Klarysewie? :>  Ostatnio masz
:>  problemy
z logicznym myślem i z elementarną wiedzą na poziomie szkoły  *średniej*
:>  Doczytaj sobie chłopie, bo wstyd przynosisz ;-p

Napisz zatem z czego bierze się PKB.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Produkt_krajowy_brutto

Nie interesuje mnie co o tym myśli bulopedia, tylko jak Ty "liczysz" PKB.
To ty chcesz odkrywać to co dawno odkryte?


--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2011-08-14 10:45:36
Autor: Bogdan Idzikowski
Obiecanki Kaczyńskiego

Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości news:j26nar$okc$1news.onet.pl...
I bardzo dobrze, że zmniejszono najbogatrzym, dzięki temu peło mogło chwalić
się "zieloną wyspą". PKB tworzą w dużej mierze bogaci inwestorzy, ale tylko
wtedy, gdy mają co inwestować. Gdy państwo zabierze im zbyt dużo pieniędzy,
to nie tylko oni na tym tracą, ale również biedniejsi. Pomyśl o swoim
chlebodawcy. Gdyby państwo zabrało mu te 8% więcej, kto wie czy dziś miałby
Ci czym płacić za pastowanie na grupie.

Przecież nie o to chodzi, że Kaczyński będąc premierem zmniejszył podatki najbogatszym. Jaruś myśli. że ludzie to taki motłoch, którym nie ma co się przejmować i obecnie mówi, że trzeba sięgnąć do kieszeni najbogatszych mimo, że sam te kieszenie napełnił.
Pisiacy przyjmują te słowa z entuzjazmem. Normalni ludzie nie wierzą kłamcy.

Dalsze twoje pisanie jest zachowaniem pisiaka, który nie mając argumentów - insynuuje.

--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

Data: 2011-08-14 17:52:11
Autor: gateway
Obiecanki Kaczyńskiego

"Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> wrote:

Normalni ludzie nie wierza klamcy.

Z tego wynika, ze nie jestes normalny, bo tyle obietnic i klamstw
jakie Polacy przez cztery lata uslyszeli od Tuska, to chyba nikt
nie pamieta od czasow Gomulki i Bieruta.


Dalsze twoje pisanie jest zachowaniem pisiaka, który nie mając >argumentów
- insynuuje.


Jestescie wypachni tania propaganda i klamstwami czytanymi w brukowcu
z Czerskiej, pojecia "argument" zaden was nie zna i nie rozumie.


26 posiedzenie Sejmu (11.10.2006)

Pierwsze czytanie rzadowego projektu ustawy budzetowej na rok 2007 Wiceprezes Rady Ministrów Minister Finansów Zyta Gilowska:

    Panie Marszalku! Panie i Panowie Poslowie! Pierwsze czytanie projektu ustawy
budzetowej zawsze bylo wydarzeniem wiazacym troche wieksza liczbe poslów niz
dzisiaj obecnych na sali, ale rozumiem, iz czas jest tak goracy, ze powinnam
sie streszczac i odnosic tylko do kwestii najwazniejszych, co niniejszym postaram
sie uczynic.

    W kwestii przygotowan do zaprojektowania budzetu panstwa na rok 2007 i
opracowania calego projektu ustawy budzetowej Rada Ministrów przyjela stosowne
zalozenia, zgodnie z przepisami prawa, 13 czerwca biezacego roku. Projekt zostal
przez Rade Ministrów uchwalony 27 czerwca biezacego roku. Pomiedzy 13 czerwca
a wrzesniem, kiedy prace nad projektem ustawy byly finalizowane, nalezalo -
i zrobilismy to - uwzglednic istotna poprawe wielu parametrów makroekonomicznych,
które sa zawsze przyjmowane jako punkt wyjscia w pracach nad ustawa budzetowa.
I tak, w odniesieniu do podstawowych zalozen makroekonomicznych, przeszacowalismy
w góre prognoze nominalu produktu krajowego brutto przewidzianego na 2006 r.,
a takze prognoze produktu krajowego brutto nominalnie na rok 2007. Na rok 2007
prognoza ta wynosi 1 099 700 mln nominalnie. Nie zmienilismy prognozy tempa
wzrostu produktu krajowego brutto w 2007 r. (Dzwonek) Prognoza ta i w czerwcu,
i we wrzesniu, zostala przez nas przyjeta na poziomie 4,6% PKB, aczkolwiek
zmienilismy na wyzsza prognoze tempa wzrostu produktu krajowego brutto w roku
2006: wedle zalozen czerwcowych 4,6%, wedle skorygowanych zalozen wrzesniowych
5,2%. Istotnie poprawiaja sie pozostale parametry tworzace skladniki napedowe
produktu krajowego brutto w 2007 r. Zwracam uwage, iz szczególnie istotnie
wzrasta akumulacja. Tempo wzrostu akumulacji przekroczy w 2007 r. 10 punktów.
To jest granica przez wielu obserwatorów i komentatorów uwazana za istotna,
w jakims sensie krytyczna. Podwyzszylismy takze prognozowane dynamiki produkcji
sprzedanej przemyslu, a takze produkcji budowlano-montazowej. Nastapila niewielka
korekta prognozowanych wskazników inflacji. Ceny towarów i uslug konsumpcyjnych
w ujeciu sredniorocznym szacujemy, iz parametr ten wyniesie w 2007 r. 1,9%,
a w relacjach grudzien, koniec okresu 2007, grudzien 2007 - grudzien 2006 1,9%.
Skorygowalismy w góre szacunki dotyczace zatrudnienia. Zauwazamy z zadowoleniem,
iz zmiany na rynku pracy sa korzystne i sprawiaja, ze: po pierwsze, rosnie
przecietne zatrudnienie w gospodarce narodowej i bedzie wzrastalo w 2007 r.;
po drugie, maleje liczba bezrobotnych i bedzie malala w 2007 r. Wedlug naszych
szacunków na koniec 2007 r. liczba bezrobotnych bedzie mniejsza niz 2200 tys.
osób, co jest znaczacym spadkiem w stosunku do konca roku 2005, którego dane
sa pewne, gdzie wynosila ponad 2 tysiace, przepraszam, 2700 tys. - olbrzymia
róznica ponad 500 tys. osób. W efekcie spadnie stopa bezrobocia. Szacujemy,
iz na koniec 2007 r. stopa bezrobocia bedzie oscylowala wokól 14%. Równiez
istotny spadek wobec konca 2005 r., gdzie stopa bezrobocia wynosila 17,6%.

    W odniesieniu do zalozen istotnych dla bardzo wielu rachunków wykonywanych
przy okazji projektowania budzetu panstwa, a dotyczacych kursów zakladamy bardzo
nieznaczna aprecjacje naszej waluty, nieco silniejsza w stosunku do dolara
amerykanskiego i praktycznie niezauwazalna w stosunku do euro. Mamy nadzieje,
iz tego rodzaju tendencja bedzie sie realizowala, ale to oznacza, ze mamy nadzieje
na istotna stabilizacje na rynkach finansowych, a stabilizacja na rynkach finansowych
jest pochodna nie tylko ocen polskiej gospodarki, bo ta jest w stanie znakomitym,
ale takze ocen zdolnosci polskich polityków do podejmowania racjonalnych decyzji
ekonomicznych.

    Pozwole sobie zauwazyc, iz nieco w góre korygowane wskazniki cen towarów
i uslug konsumpcyjnych kaza liczyc sie z pewnym ruchem w góre w odniesieniu
do stóp procentowych w ujeciu nominalnym. Mówimy oczywiscie o tej podstawowej
stopie procentowej, która wystepuje w operacjach otwartego rynku. Skorygowalismy
prognoze wrzesniowa, która wynosila 4 pkt sredniorocznie, na 4,3 pkt sredniorocznie
w 2007 r., a w ujeciu grudzien do grudnia prognoze wrzesniowa skorygowalismy
z 4 pkt na 4,5. Liczymy sie z faktem, iz pewne niewielkie, pojawiajace sie
w gospodarce ruchy cen moga byc korygowane przez stosowne wladze poprzez równiez
nieznaczne, ale zauwazalne zmiany w stopach procentowych.

    Utrzymujemy caly czas bardzo bezpieczne tempo relacji gospodarczych z zagranica.
Zakladamy, iz saldo obrotów biezacych bilansu platniczego odniesione do produktu
krajowego brutto wyniesie w 2007 r. 2,4%, a w nastepnych 2 latach ustabilizuje
sie na poziomie 2,5%. To tyle w telegraficznym skrócie, jesli chodzi o podstawowe
zalozenia makroekonomiczne.

    Musze powiedziec jeszcze kilka slów o zalozeniach metodologicznych, które
sa istotne w tym projekcie, a które ten projekt odrózniaja od projektów budzetu
panstwa i ustaw budzetowych przygotowywanych w latach poprzednich. Otóz przygotowujac
ten projekt, zakladalismy równolegla, dosc powazna zmiane regul, wedle których
finanse publiczne cyrkuluja pomiedzy instytucjami panstwowymi, a takze w gospodarce,
zakladalismy zmiane ustawy o finansach publicznych. To zmiana daleko idaca,
uchwalona przez rzad, skierowana do Wysokiej Izby, zakladajaca wykonanie glównej
czesci przedsiewziecia, o którym mówi sie od lat i które zbiorczo otrzymalo
nazwe ?konsolidacja finansów publicznych?. Konsolidowanie finansów publicznych,
czyli ich skupianie w maksymalnym zakresie w podstawowym planie finansowym
panstwa, bo budzet panstwa jest podstawowym rocznym planem finansowym panstwa,
ale pamietajmy, tylko podstawowym a nie jedynym planem finansowym, i nie planem
finansowym w ogóle tylko rocznym, w ujeciu rocznym.

    Zakladamy wlaczenie wszystkich srodków pochodzacych z budzetu Unii Europejskiej,
a pozostawionych Polsce do dyspozycji, do budzetu panstwa, nie tylko do ustawy
budzetowej w formie bardziej lub mniej czytelnych zalaczników tylko bezposrednio
do budzetu panstwa. To jest bardzo istotny zabieg o powaznych skutkach metodologicznych,
formalnych i merytorycznych. Z punktu widzenia metodologii oznacza trudnosc
w bezposrednich porównaniach podstawowych relacji budzetowych w budzecie na
rok na przyklad 2006, na lata wczesniejsze, z budzetem na rok 2007. Z punktu
widzenia formalnego oznacza to inny uklad glównych zalaczników stanowiacych
rdzen ustawy budzetowej, zwlaszcza zalacznika nr 2. I wreszcie z punktu widzenia
merytorycznego oznacza to nadanie ustawie budzetowej nieporównanie wyzszej
przejrzystosci, finansom publicznym - jawnosci. Wlaczenie srodków pochodzacych
z budzetu Unii Europejskiej do duzo bardziej rygorystycznych, staranniej kontrolowanych
i monitorowanych, staranniej sprawdzanych regul wydatków oznacza zalozenie,
iz wydatki te beda dokonywane w duzo wyzszej niz dotychczas kulturze dokonywania
wydatków. To jest zabieg odwazny, to trzeba przyznac. W istocie jest nieodzowny
i towarzyszy kazdej konsolidacji finansów publicznych, i towarzysza mu pewne
ryzyka, które bierze na siebie rzad, przedstawiajac tego rodzaju koncepcje,
ze z jednej strony zwiekszy sie sterownosc finansów publicznych, czyli nastapi
jakosciowa zmiana w mozliwosciach kontrolowania procesów zachodzacych w ramach
finansów publicznych przez rzad, ale takze i przez panie i panów poslów, a
z drugiej strony dysponenci tych srodków - w istotnej czesci srodki te sa starannie
rozpisane na dysponentów - biora odpowiedzialnosc za nalezyte, skuteczne, maksymalne
i sprawne korzystanie z nich, biora odpowiedzialnosc za korzystanie z nich
tak, zebysmy wiedzieli, do kogo miec pretensje, gdzie ujawnily sie trudnosci,
gdzie pojawily sie bariery w procesie absorpcji tych srodków, a jak wiadomo,
proces absorpcji tych srodków to jest dzisiaj jedno z naszych glównych zmartwien,
jedno z glównych.

    W rezultacie, i to postaram sie panstwu bardzo prosto wylozyc, po stronie
dochodowej i po stronie wydatkowej w obydwu tych planach finansowych pojawiaja
sie pozycje, których wczesniej nie bylo, badz liczone byly inaczej. I tak po
stronie dochodowej nastepuje istotny przyrost dochodów wykazywanych w projekcie
ustawy budzetowej z tego wzgledu, ze dochody pochodzace z budzetu Unii Europejskiej,
a przeznaczone na finansowanie programów i projektów, które sa finansowane
co do zasady ze srodków europejskich, tych dochodów w biezacym roku jest zaledwie
2 mld 200. Mamy jeszcze inne dochody pochodzace z budzetu Unii Europejskiej
w 2006 r., ale nieprzeznaczone na finansowanie, na wspólfinansowanie, nie,
przeznaczone na przyklad na realizacje projektu Schengen, a takze przeznaczone
na kompensowanie budzetowi panstwa; mamy do czynienia z kompensata budzetowa
w 2006 r., w 2007 r. nie bedzie srodków na program Schengen i nie bedzie kompensaty.
W rezultacie dochody wykazywane w projekcie budzetu panstwa na rok 2006 rosna
o 12 183 mln zl w stosunku do stanu ujawnionego w budzecie na rok 2006, ale
i na 2006, w stosunku do stanu na rok 2006 dochody wzrosna o 12 183 mln, ale
po stronie wydatkowej ruch jest nieporównanie wiekszy. Po stronie wydatkowej
mamy do czynienia z dwiema grupami wydatków: pierwsze wydatki to sa wydatki
na finansowanie naszej skladki do budzetu Unii Europejskiej. Skladka ta w 2006
r. skalkulowana jest w ustawie budzetowej na 9 804 mln, w 2007 r. kalkulujemy
skladke na 10 787 mln zl. Oznacza to wzrost wydatków tylko w tej kategorii
o 1 mld zl. Z drugiej strony mamy wydatki te regularne, zwiazane z procesem
absorpcji srodków unijnych, w którym to procesie absorpcji Polska musi wykonywac
wielki i coraz wiekszy wysilek wykazywania srodków krajowych wspólfinansujacych.
I z tego punktu widzenia po stronie wydatków w 2006 r. przewidujemy wykonanie
tych wydatków na poziomie 7878 mln zl. Natomiast w budzecie na rok 2007 przewidujemy
wykonanie tych wydatków na poziomie 24 410 mln zl. Latwo zauwazyc, iz jest
to olbrzymia róznica, bo na samych wydatkach wspólfinansujacych i finansujacych
mamy przyrost 16 532 mln, 16 mld! Po stronie wydatków 16 532 mln plus niespelna
miliard dodatkowych wydatków na zwiekszona skladke. To razem daje 17 515 mln
zl. Nieprawdziwe sa wiec formulowane gdzieniegdzie przez komentatorów sugestie,
iz zabieg, o którym mówie, polegal na tym, ze sie dopisalo z jednej i z drugiej
strony dodatkowo, i po stronie dochodów, i po stronie wydatków, 14 700 mln.
To jest nieprawda.

    Po stronie dochodów mamy wzrost o 12 183 mln, a po stronie wydatków mamy
wzrost o 17 515 mln. Latwo zauwazyc, iz róznica miedzy srodkami, które Unia
Europejska postawi w 2007 r. do naszej dyspozycji, a srodkami, które musimy
wydac, projektujemy ich wydanie w budzecie na rok 2007, przekracza 5 mld zl.
5322 mln zl - tyle srodków budzetowych dodatkowych nalezalo wygospodarowac
w systemie, przygotowujac projekt budzetu panstwa na rok 2007. Zwracam uwage:
ponad 5300 mln zl. Nie ma tych pieniedzy w wydatkach 2006 r. i musza byc w
wydatkach 2007 r.

    Nie licze naturalnie takich drobiazgów jak olbrzymi wysilek instytucjonalny.
Przeciez zeby tego rodzaju srodki pochlaniac i tego rodzaju wydatki wykonywac,
musimy byc przygotowani jako zestaw instytucji. Rozwijamy Ministerstwo Rozwoju
Regionalnego, rozwijamy funkcje certyfikujace w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego
i w Ministerstwie Finansów. Ten wysilek instytucjonalny nie jest za darmo.
Panstwo nie jest w stanie wykonywac swoich zadan, zwlaszcza tak powaznych jak
integrowanie sie w ramach Unii Europejskiej, za darmo. Ale mówie juz tylko
o pieniadzach, które sa wykazywane bezposrednio jako kierowane na obslugiwanie
naszej integracji. 5322 mln.

    W takim razie jak w ogóle dokonywac porównan? Mozna zadac pytanie: Jak
dokonywac porównan? Bo przeciez to jest elementarna rzecz. Nalezy pokazac w
sposób maksymalnie czytelny, co w budzecie na rok 2006 wykonywanym i co w budzecie
na rok 2007 projektowanym jest innego.

    Otóz z punktu widzenia wydatków rzecz jest relatywnie prosta, aczkolwiek
trzeba troche uproscic. Jesli panstwo zechcecie siegnac do ustawy budzetowej
na rok 2006, to zauwazycie panstwo, iz wydatki planowane na rok 2006 wynosza
225 800 mln, z pewnym uproszczeniem, 225,8 mld zl, a na rok 2007, z pewnym
uproszczeniem, 256 800 mln. Od obydwu tych agregatów nalezy odjac, i w 2006
r., i w 2007 r., wydatki przeznaczone na wspólfinansowanie po stronie panstwa
polskiego projektów finansowanych ze srodków Unii Europejskiej oraz wydatki
na skladke. One nie sa takie same. Jak juz powiedzialam, wydatki na skladke
beda wyzsze o ponad miliard zlotych, a wydatki na wspólfinansowanie beda wyzsze
o ponad 4300 mln. Po dokonaniu takiej operacji otrzymujemy kwoty porównywalne:
w 2006 r. kwote 210 100 mln wydatków, w których nie ma bezposrednich srodków
zwiazanych z integracja, i w 2007 r. kwote 221 634 mln. Zastanawiajac sie zatem
nad najwazniejsza rzecza, czy ten budzet jest rozrzutny i marnotrawny, trzeba
porównac te dwie zmniejszone kwoty: 210,1 mld - 2006 r., 221,6 mld - 2007 r.

    Wstawienie do licznika wyzszej kwoty, do mianownika nizszej - w liczniku
wydatki takie wlasnie okolounijne netto, powiedzialabym, unettowione z punktu
widzenia Unii Europejskiej - daje dynamike wzrostu wydatków 105,49%. A porównanie
nominalów produktów krajowych brutto na 2007 r. i 2006 r. daje dynamike tych
nominalów 106,15%. Widac wyraznie, iz tempo wzrostu wydatków nominalne, po
wyodrebnieniu srodków zwiazanych z integracja europejska, jest nizsze niz nominalne
tempo wzrostu PKB i, co wiecej, jest o ponad 1,6 punktu procentowego nizsze
niz tempo nominalnego wzrostu wydatków w 2006 r. w stosunku do 2005 r., równiez
po dokonaniu takiej operacji. Nie jest wiec - przynajmniej z tego punktu widzenia
- zgodna z prawda teza, iz budzet zostal ulozony rozrzutnie. Ale ja do tej
tezy jeszcze wróce.

    W budzecie, najprosciej ujmujac, chodzi o to, zeby z jednej strony prognozowac
mozliwie celnie dochody i do tych prognoz dochodów dostosowac planowane wydatki,
tak izby zmiescic sie w regulach, które obowiazuja w kazdym cywilizowanym panstwie
demokratycznym, a obowiazuja zwlaszcza nas - mamy pewne przesadzenia dotyczace
finansów zapisane w konstytucji, pewne przesadzenia wynikaja z traktatu akcesyjnego
i wreszcie pewne reguly sami przyjelismy, co nalezy przyjac z najwyzszym zadowoleniem,
na przyklad kotwice budzetowa. (Oklaski)


    Wobec tego jak prognozujemy dochody, a zwlaszcza czy planujemy wzrost obciazen
podatkowych? Bo ja ze zdumieniem slysze od kilkunastu dni, ze planujemy wzrost
obciazen podatkowych. To jest nieprawda z zadnego punktu widzenia. Idzmy po
kolei.

    Dochody podatkowe prognozujemy w 2007 r. na poziomie 191 799 mln, co oznacza
nominalnie wzrost o 10,27% w stosunku do przewidywanego wykonania tychze dochodów
podatkowych w 2006 r. W relacji do produktu krajowego brutto istotnie dochody
podatkowe zwieksza swój stan posiadania o 0,6 punktu procentowego. 0,6 punktu
procentowego - to jest bardzo niewielki wzrost udzialu. Z czego to wynika?
To proste. Ze wzrostu gospodarczego. Ze wzrostu zatrudnienia; planujemy dynamike
wzrostu zatrudnienia na poziomie niespelna 1,5%. Ze wzrostu produktu krajowego
brutto, realnie 4,6%. Z planowanego wzrostu, przypuszczalnego wzrostu cen towarów
i uslug detalicznych na 1,9% sredniorocznie. Z prognozowanej dynamiki wynagrodzen,
i nominalnej, i realnej, która jest spora i znacznie przewyzsza zero. I wreszcie
ze wzrostu spozycia ogólem. Te wszystkie czynniki sprawiaja, iz udzial prognozowanych
wplywów podatkowych do budzetu panstwa ogólem w 2007 r. bedzie nieznacznie,
o 0,6% PKB, wyzszy niz w roku 2006.

    Natomiast w odniesieniu do dochodów z poszczególnych rodzajów podatków
warto zauwazyc, ze istotnie najwieksza dynamike wzrostu zanotuje podatek od
towarów i uslug. Podatek od towarów i uslug, jak juz powiedzialam, jest z jednej
strony funkcja wzrostu wynagrodzen, zarówno nominalnie, jak i realnie, wzrostu
spozycia, ale z drugiej strony jest to takze efekt pewnych zmian modelu konsumpcji.
Jezeli chodzi o wzrost spozycia, to zawsze w warunkach stabilizacji gospodarczej,
w warunkach pomyslnego biegu zdarzen zmienia sie struktura konsumpcji. Zmiana
struktury konsumpcji wynikajaca ze zmiany modelu konsumpcji moze oznaczac takze,
ze relatywnie wiecej srodków obywatele beda przeznaczac na towary, które sa
obciazone wyzsza stawka. Ale nie dzieje sie tak dlatego, ze rzad planuje podwyzszyc
stawke, bo rzad takich planów nie ma, tylko dlatego ze obywatele np. relatywnie
mniej wydaja na zywnosc, która jest bardzo nisko opodatkowana. Wrecz przeciwnie,
planujemy pewne obnizki w podatku od towarów i uslug. Przeciez wynegocjowalismy
w 2006 r., konkretnie w lutym - podpisalismy juz stosowne papiery i mamy stosowne
zezwolenia - obnizenie stawki podatku VAT do 7% na 3 kategorie pracochlonnych
uslug okreslonych w zalaczniku K do szóstej dyrektywy VAT-owskiej. Przeciez
planujemy - i zamierzamy to zrobic, tosmy uwzglednili w prognozach - likwidacje
30-procentowej sankcji w VAT. Przeciez projektujemy wprowadzenie mozliwosci
zryczaltowanego opodatkowania drobnych podatników w zakresie niektórych kategorii
uslug.

    W przypadku podatku od towarów i uslug ten udzial w produkcie krajowym
brutto wzrosnie z 8 punktów procentowych do 8,4%. Gdy mówilam, ze wzrostu podatków
nie bedzie, uslyszalam z sali: A akcyza? Jesli chodzi o podatek akcyzowy, to
zakladamy, ze udzial wplywów z tego podatku w 2007 r. utrzyma sie na tym samym
poziomie, jaki przewidujemy dla roku 2006 - 4,1%. Natomiast nie oznacza to,
ze nie bedzie zadnych ruchów w podatku akcyzowym - niektóre z nich zostaly
odlozone na duzo pózniejszy czas - ale beda one nie dlatego, ze rzad kocha
fiskalizm, ze rzad chcialby podwyzszac podatki, ze rzad jest spragniony dodatkowych
pieniedzy od podatników - nie dlatego - tylko dlatego ze Polske obowiazuje
sciezka dostosowan w stawkach akcyzy. Zwlaszcza w odniesieniu do akcyzy wlaczonej
w cene paliw silnikowych, a takze do akcyzy obciazajacej wyroby tytoniowe Polska
jest zobligowana do dostosowywania sie do stawek minimalnych obowiazujacych
w Unii Europejskiej. I to jest glówny powód, dla którego moga, jak przewidujemy,
wzrastac stawki akcyzy w niektórych kategoriach, a nasze podatki sa w Europie
oceniane jako przychylne i dobrze, zebysmy pamietali, ze jeszcze 4 miesiace
temu bylismy oskarzani o dumping podatkowy.

    W podatkach dochodowych zarówno od osób prawnych, jak i od osób fizycznych
rzad w przedlozeniach przekazanych Wysokiemu Sejmowi zaproponowal wiele ulatwien
i uproszczen, a takze zmian metodologicznych, korzystnych dla podatnika. Przypomne,
ze w kwestii podatku dochodowym od osób fizycznych przedstawilismy projekt
zakladajacy 3-letnia sciezke ewolucji zarówno parametrów tego podatku, jak
i wreszcie jego konstrukcji - poczynajac od woli tzw. odmrozenia progów podatkowych
w roku 2007, a takze odmrozenia pozostalych parametrów tego podatku, które
maja wplyw na wielkosc obciazenia podatkowego, tzn. tzw. kwoty wolnej, a takze
tzw. kosztów uzyskania przychodów, poprzez stopniowa ewolucje do 1 stycznia
2009, kiedy zdaniem rzadu powinnismy miec tylko jeden próg i dwie stawki: 18
i 32%. Od 1 stycznia 2009 r.

    Zeby ten zamiar mógl byc wprowadzony w zycie, to stosowne przepisy musza
byc uchwalone duzo wczesniej. To nie jest tak, ze rzad planuje w 2009 r. pogawedzic
o zmianach w podatkach. Nie. Jesli chodzi o podatek dochodowy od osób fizycznych,
to rzad ma gotowa formule przejscia ze stawek trzech na stawki dwie - gotowa
do przekazania do pracy w Wysokiej Izbie i do uchwalenia, tak zebysmy w polowie
2008 roku juz wiedzieli, ze od 1 stycznia 2009 r. beda dwie stawki z jednym
bardzo wysokim progiem. Pozwole sobie zauwazyc, ze rzad proponuje wprowadzenie
w podatku dochodowym od osób prawnych mozliwosci dokonywania jednorazowych
odpisów amortyzacyjnych, ze rzad proponuje stworzenie mozliwosci wprowadzania
do kosztów uzyskania przychodów wydatków podatników na zakup uslug z zakresu
opieki medycznej dla pracowników. To jest w obydwu podatkach dochodowych.

    Nie planujemy zadnej ofensywy fiskalnej. Nie planujemy wzrostu podatków.
Aczkolwiek wiemy, iz obciazenia podatkowe poszczególnych podatników beda sie
zmienialy, ale tylko w zaleznosci od struktury konsumpcji tych podatników.
Wolumen dochodów podatkowych wzrosnie. Z porównania roku 2006, gdzie przewidujemy
wykonanie na poziomie niespelna 174 mld zl do roku 2007, gdzie przewidujemy
192 mld zl 800 mln w zaokragleniu, wynika, jak latwo zauwazyc, iz wolumen dochodów
podatkowych przyrosnie o 17 mld 867 mln nominalnie. 17 mld 860 mln. No i rzeczywiscie
mozna sobie postawic pytanie: Skoro dochody podatkowe wzrosna, na co rzad projektuje
przeznaczyc te pieniadze?

     Na jakie cele? Bo byc moze tu jest rozrzutnosc? Wieksze wplywy z podatków
i rozrzutnosc, tak zeby sie specjalnie nie trudzic. Otóz tego rodzaju teza
jest równiez nieprawdziwa. Ogólny przyrost wydatków pomiedzy 2006 r. i 2007
r. jest szacowany na poziomie 31 mld zl -ogólny przyrost wydatków na poziomie
31 mld zl - ale widzimy, ze przyrost na samych operacjach europejskich pochlania
prawie 2/3 tego przyrostu. Przyrost wydatków niezwiazanych z obsluga naszego
procesu akcesji to jest 11,5 mld zl. A przed chwila podalam, ze przyrost wplywów
z dochodów podatkowych to niespelna 18 mld zl.

    Popatrzmy na to z punktu widzenia wplywów podatkowych. To niespelna 18
mld zl. Z cala pewnoscia wiecej wszystkiego nominalnie. Z cala pewnoscia trzeba
odliczyc przyrost wydatków obslugujacych proces integracji. Zostaje 11,5 mld
na wydatkach i ok. 7-8 mld na podatkach, na wplywach. A przeciez rzad przyjmuje
obok glównego priorytetu w tej ustawie, czyli maksymalnej, skutecznej, sprawnej
absorpcji srodków pozostawionych Polsce do dyspozycji przez Unie Europejska,
ewidentny priorytet branzowy, to jest rolnictwo i modernizacje obszarów wiejskich,
bo i w Polsce, podobnie jak w Unii Europejskiej, ponad polowa srodków kierowanych
jest na rolnictwo. W Polsce z przyrostu srodków zwiazanych z Unia Europejska
w wysokosci 38 mld zl ponad 20 mld to jest Wspólna Polityka Rolna. W rezultacie
w tym budzecie srodki na rolnictwo beda wynosily ponad 36 mld zl. To jest priorytet,
mozna powiedziec, drugi obok unijnego. Priorytet unijny i rolnictwo, obszary
wiejskie. Tak znacznych pieniedzy adresowanych do tak szerokiego kregu, nie
do obszarników tylko do szerokiego kregu mieszkanców wsi i rolników, polska
wies nie miala jeszcze nigdy.

       Nigdy jeszcze polska wies takich srodków nie miala, byla biedna. (Oklaski)
To sa pieniadze, które sie polskiej wsi naleza ze wzgledu na intensywna eksploatacje
rolnictwa przez dziesiatki lat (Oklaski), ze wzgledu na fakt, ze obywatele
zamieszkali na wsi maja takie same prawa jak obywatele zamieszkali w miastach
i nalezy zadbac o to, zeby ich status cywilizacyjny nie odstawal w sposób taki,
jak to sie zdarza dzisiaj, a takze ze wzgledu na fakt, iz modernizacja gospodarki
rolnej jest jednym z glównych celów Unii Europejskiej, której stalismy sie
czlonkiem i jestesmy z tego dumni. Wiec gdzie jest pozostale 11,5 mld? To proste
- poszlo glównie na bezpieczenstwo. Rzad proponuje przeznaczyc te srodki na
poprawe bezpieczenstwa - bezpieczenstwa zewnetrznego, bezpieczenstwa wewnetrznego
i bezpieczenstwa zdrowotnego. (Oklaski)

     Istotna poprawa bezpieczenstwa zewnetrznego oznacza przyrost srodków wydatkowanych
na obrone narodowa o 3132 mln zl i w ten sposób wreszcie, w sposób cywilizowany
i zgodny z wspólczesnymi standardami, bedziemy ogarniac wszelkie wydatki, w
tym wydatki na zakup samolotu wielozadaniowego, co nalezalo uczynic nawet wczesniej,
a nie tylko czekac do roku 2007. W tym mamy przyrost wydatków na bezpieczenstwo
wewnetrzne 1800 mln zl, z czego niespelna 1200 mln to sa srodki przeznaczone
na finansowanie pierwszego etapu programu modernizacji policji. I wreszcie
mamy w tym kwote 1200 mln zl na finansowanie wydatku, którego dotychczas nie
bylo - na ratownictwo medyczne, bez watpienia element istotny dla bezpieczenstwa
Polaków. (Oklaski)

    Na marginesie pozwole sobie zauwazyc, ze przyjete wczesniej ustalenia,
niedotyczace wylacznie i bezposrednio budzetu panstwa, przedstawiane Wysokiej
Izbie w maju tego roku, dotyczace trzyletniej perspektywy finansowania publicznego
systemu ochrony zdrowia, sa aktualne. Tak jak wówczas, w maju, tak i teraz
trzeba z cala odpowiedzialnoscia stwierdzic, iz system ochrony zdrowia w jego
segmencie publicznym w 2007 r. otrzyma srodki wyzsze niz w roku 2006 o ponad
5 mld zl (Oklaski), z czego 1200 mln to sa srodki z budzetu, pozostale srodki
sa skoncentrowane w Narodowym Funduszu Zdrowia. Pozostaje takze w mocy wówczas
poczynione ustalenie i obietnica zlozona Wysokiej Izbie, paniom i panom poslom,
ze prace nad tzw. koszykiem, rejestrem uslug, które musza byc kazdemu obywatelowi,
niezaleznie od okolicznosci, gwarantowane wedlug tego samego standardu ze srodków
publicznych, beda zakonczone w maju 2007 r. To jest istotne, zeby te prace
zakonczyc.

    11,5 odjac 6,132 mld - 11,5 to wydatki, z których sie nie rozliczylam jeszcze,
6,132 mld to wydatki na poprawe bezpieczenstwa wewnetrznego, zewnetrznego i
zdrowotnego. Na co jeszcze? Obowiazki ustawowe, a takze potrzeba budowy infrastruktury
panstwa. Na mocy ustawy dodatkowe srodki, w zwiazku ze wzrostem nominalnych
wplywów z akcyzy, w kwocie 1064 mln zl, musza byc skierowane na finansowanie
infrastruktury ladowej.

    W ramach dazenia do maksymalnego inwestowania w kapital ludzki, w wiedze,
w gospodarke oparta na wiedzy, miliard dodatkowych srodków na edukacje narodowa
do dyspozycji ministra edukacji narodowej i 300 mln srodków wiecej na finansowanie
nauki - to jest poprawa stanu obecnego o 10%. To jest duzo, 10% to jest znaczna
kwota.

    Nastepnie obowiazki wzgledem osób, które przepracowaly niekiedy 40 lat,
czyli obowiazki waloryzowania rent i emerytur w zwiazku z korektami prognozowanych
zmian cen towarów i uslug - rzad przeznacza kwote 2831 mln zl wiecej niz w
2006 r. na ten cel.

    Wreszcie kolejny obowiazek ustawowy -  koniecznosc zapewnienia jednostkom
samorzadu terytorialnego stosownej partycypacji w dochodach publicznych oznacza
koniecznosc przekazania w formie subwencji ogólnej srodków nieznaczonych do
swobodnej dyspozycji w kwocie wiekszej o 863 mln zl niz w roku 2006.

    Podalam nie wszystkie przyklady, ale z tego rejestru, który przedstawilam,
wynika, ze te przyrosty wydatków w wybranych dziedzinach sa wieksze niz luz,
który tu dwukrotnie wskazywalam. Przyrost wplywów z podatków to niespelna 18
mld zl, co oznacza, ze dokonalismy w tym projekcie bardzo licznych, niekiedy
prawie niezauwazalnych, ale jednak istotnych w sumie, ze wzgledu na skale operacji,
przesuniec i ograniczen wydatków. Zwlaszcza ograniczylismy bardzo wydatki na
administracje. (Wesolosc na sali) I stalo sie tak, ze nie ma nawet w wydatkach
administracyjnych, a takze, szerzej mówiac, w sferze budzetowej, najprostszych
zabiegów dostosowujacych nominaly plac do procesów realnych, a wiec zapewniajacych
utrzymanie sily nabywczej tych wynagrodzen. Innymi slowy, nie ma ruchów w wynagrodzeniach
realnych. Nie ma. Wiem, spodziewam sie, ze czesc z panstwa bedzie zabierala
glos i postulowala poczynienie w tych dziedzinach miliardowych oszczednosci.
Polska administracja jest, wedle niezaleznych ekspertów, najnizej wynagradzana
w Europie.

     Najnizej wynagradzana w Europie. Nasi dyplomaci, nasi przedstawiciele
afiliowani w róznych strukturach przy Komisji Europejskiej bardzo ciezko pracuja,
po kilkanascie godzin na dobe - wczoraj bylo posiedzenie Komitetu Ekonomicznego
i Finansowego ECOFIN w Luksemburgu, bylam na tym posiedzeniu i z cala odpowiedzialnoscia
pragne powiedziec, ze jesli chodzi o naszych tam przedstawicieli, którzy powinni
byc fachowcami najwyzszej klasy, jako ze Polska ma wiele opóznien i nie jestesmy
w stanie czasami przewidziec ruchów naszych partnerów, to ich zaangazowanie
i wiedza jest olbrzymia, a wynagrodzenie niekoniecznie. Podobnie jest w Ministerstwie
Finansów, którego prace obserwuje od kilku miesiecy. Konkurencja podmiotów
rynkowych jest taka, iz my w gruncie rzeczy mamy z jednej strony do czynienia
z fluktuacja, a z drugiej strony, w co pewnie panstwo nie bedziecie w stanie
uwierzyc, z takim wrecz misyjnym zaangazowaniem w prace, zwlaszcza tych pracowników,
którzy zajmuja sie bezposrednio poborem podatków i projektowaniem budzetu panstwa.
Aparat skarbowy to jest trzecia armia w Polsce i ta armia, w sposób bardzo
kulturalny, ale zaczyna sie buntowac, sugerujac, ze tak dalej byc nie moze.

    Przedstawilam panstwu najrzetelniej, jak umiem, i najprosciej, jak umiem,
glówne zestawienia wchodzace w sklad ustawy budzetowej, a wynikajace z przedlozonego
projektu budzetu panstwa.

    Jak ksztaltuje sie nasze polozenie w perspektywie sredniookresowej - trzeba
o tym kilka slów równie szczerze i spokojnie powiedziec. Jesli chodzi o deficyt
budzetu panstwa, to przyjecie reguly kotwicy budzetowej okazalo sie przedsiewzieciem
tak fortunnym i tak w istocie korzystnym dla nas, ze mozemy powiedziec, iz
tylko z punktu widzenia tego jednego parametru stabilizujacego, jesli bedzie
realizowal sie najbardziej prawdopodobny, najbardziej pozadany i oczekiwany
scenariusz zmian gospodarczo-finansowych, Polska z punktu widzenia deficytu
jest bezpieczna. (Oklaski) Z punktu widzenia deficytu, tak. Zreszta podobnie
sprawa wyglada w odniesieniu do deficytu szerzej rozumianego. Deficyt, tak
jak deficyt roczny, ale dotyczacy sektora instytucji rzadowych i samorzadowych,
tak jak to musimy liczyc w zwiazku ze standardami obowiazujacymi czlonka Unii
Europejskiej. Jesli chodzi o tamten deficyt, ten szerszy, sektora rzadowego
i samorzadowego, jestesmy w trudnym polozeniu, poniewaz chyba jako jedyne panstwo
europejskie na taka duza skale, z tak powaznymi konsekwencjami, przeprowadzilismy
reforme emerytalna i liczylismy, ze bedziemy mogli zaliczac koszty tej reformy
przynajmniej czesciowo do korygowania prognozowanych deficytów, na co sie w
sumie po dlugich bojach jednak ani Eurostat, ani Komisja Europejska nie zgodzily.
I w rezultacie moglismy przypuszczac, ze bedziemy w polozeniu bardzo ciezkim.
Otóz nie. Nasze polozenie, jesli chodzi o ten deficyt europejski sektora instytucji
rzadowych i samorzadowych, tez jest dobre. (Oklaski) Tez jest dobre, chociaz
najblizsze dwa lata bedziemy jeszcze na granicy. Powtarzam, bedziemy jeszcze
na granicy. Bo gdybysmy chcieli schodzic z deficytem tym szeroko rozumianym,
musielibysmy scinac wydatki na 2 punkty procentowe PKB rocznie - tego nie zrobi
zaden odpowiedzialny rzad. Zaden. Wiec mamy plan na rok 2006 - deficyt liczony
przy zalozeniu - w 2006 r. wolno nam jeszcze przyjmowac to zalozenie - ze jest
z otwartymi funduszami emerytalnymi 2,1%, prognozowalismy na poczatku tego
roku... My, Polacy slabo wierzymy we wlasne sily. Powinnismy byc odwazniejsi.
Prognozowalismy, ze ten deficyt wyniesie 2,8%. W notyfikacji fiskalnej, która
przekazal GUS kilka dni temu, prognoza wynosi 2,1%. Poniewaz wykonanie budzetu
panstwa idzie bardzo dobrze, niewykluczone, ze to bedzie nieco nizej - 2,1%.
Natomiast przy zalozeniu, ze OFE jest poza sektorem, takie zalozenie musimy
przyjmowac na 2007 r. koniecznie, bo tak juz bedziemy musieli liczyc, deficyt
wyniesie ok. 4,1%, tak wiec jest 1 punkt - 1 punkt wyzszy od wartosci referencyjnej.
Ale w 2006 r. nigdy nie obiecywalismy, ze bedziemy w stanie jednoczesnie zmniejszac
deficyt w naszym rozumieniu i w rozumieniu Unii Europejskiej, bo by to bylo
z punktu widzenia polityków polskich nieodpowiedzialne. W 2007 r. prognozujemy
tak: deficyt liczony po naszemu - czyli z OFE w sektorze - 1,7%, moze 1,6,
tu jeszcze jest pewien margines na 0,1 punktu procentowego PKB; deficyt liczony
wedle wymagan Unii Europejskiej 3,7, moze 3,6 punktu procentowego PKB. I to
jest bardzo dobry wynik. (Oklaski) W ten sposób w 2008 r. znalezlibysmy sie
w sytuacji, gdy deficyt liczony wedle oczekiwan Komisji Europejskiej, zgodnie
z regulami traktatowymi, polski deficyt sektora rzadowego i samorzadowego,
wynosilby ok. 3,3% punktu procentowego PKB badz nieco mniej. A to jest wartosc
bliska wartosci referencyjnej i pozwalajaca nam wyliczyc czesc kosztów netto
reformy emerytalnej, zgodnie z ustaleniami sprzed roku i dwóch. I w tym momencie
juz nie ma problemu nadmiernego deficytu. Juz go nie ma. W 2009 r. mamy czysta
karte. W 2009 r. mielibysmy deficyt liczony wedle regul unijnych 2,8%, po skorygowaniu,
bo wolno nam korygowac przez trzy lata, przez kolejna czasteczke kosztów reformy
emerytalnej netto. I jestesmy w polozeniu bardzo dobrym. Deficyt liczony z
OFE - to praktycznie by go nie bylo, wynosilby w 2009 r. pól punktu procentowego
PKB. Pól punktu procentowego.

    No i jest pytanie: czy mamy, stop, spokojnie, bardzo lagodnie zmierzac
do realizacji tego scenariusza na lata 2007-2009, krok po kroku - ze znaczna
wytrwaloscia to robimy, ze znaczna wytrwaloscia, a czasami wrecz nie mówimy,
ale robimy - czy tez mamy poszukiwac widowiskowych, efektownych, spektakularnych
sukcesów, zadowalajac niektórych komentatorów i niektóre kraje europejskie?

    Tak próbowali robic Wegrzy. Chcieli zadowolic swoich obywateli, chcieli
zadowolic komentatorów i chcieli zadowolic kilka panstw europejskich. To, co
sie stalo na Wegrzech, nie jest rezultatem jakiegos masowego zlodziejstwa,
jak sugeruja niektórzy obywatele wegierscy w stanie najwyzszego zdenerwowania.
Nie da sie ukrasc 6% PKB, a tym bardziej 7% PKB. To sie da tylko zmarnotrawic.
I to tez nie jednorazowo, w jakichs kilku akcjach, tylko rozdajac pieniadze
po pare groszy kazdemu - a to podatnikom, a to zasilki takie, inne zasilki,
a to waloryzacja, a to wieksza waloryzacja. I tak uczynic przez trzy lata.
Po trzech latach takiej lekko nieodpowiedzialnej polityki Wegrzy zorientowali
sie, ze maja deficyt sektora liczony wedlug standardów unijnych, który u nas
oscyluje wokól 4 punktów procentowych PKB, 11,6% PKB. Wykonali bardzo ostre
dzialania konsolidacyjne, o czym byla mowa na wczorajszym ECOFIN-ie, i przekonali
komisje, ze to jest jednak 10,3 punktu procentowego PKB. Równoczesnie zakladaja,
iz panstwowy dlug publiczny wegierski wzrosnie w perspektywie roku, góra póltora,
o ponad 10 punktów procentowych PKB.

    Te 10 punktów procentowych nie bez powodu wymienilam. I nie bez powodu
o tym mówie, poniewaz nasz dlug publiczny liczony ze wszystkimi komponentami,
panstwowy dlug publiczny, ta kategoria, która figuruje w konstytucji i która
jestesmy zobowiazani miarkowac, limitowac na mocy traktatu z Maastricht, nasz
panstwowy dlug publiczny, oscyluje wokól polowy produktu krajowego brutto.
Prawdopodobnie w 2007 r. nieco przekroczy te granice, która jest uwazana za
ostrzegawcza - 50% PKB.

    Niektórzy moga uwazac, ze jesli jest w Unii Europejskiej 8 panstw znacznie
bardziej od nas zadluzonych, sa panstwa, gdzie poziom dlugu przekracza PKB,
wolumen dlugu przekracza wolumen produktu krajowego brutto po prostu, sa panstwa
duzo bardziej od nas zadluzone, to niektórzy z nas moga uwazac, ze w takim
razie mamy jeszcze luz, mamy pole manewru, mozemy zastanowic sie, komu by jeszcze
ulzyc, komu by jeszcze, mówiac, przepraszam, w wielkim uproszczeniu, dac. A
ten nasz margines to jest 10 punktów procentowych PKB. Proponowalabym raczej
liczyc 8, bo jak juz sie pewne procesy rozpedza, to zatrzymac ich od razu nie
mozna. No to, zeby 100 mld zl dodatkowo pozyczyc na rózne sluszne, drobne,
niezauwazalne czesto przez podatników - tak jak to bylo na Wegrzech - cele,
kiedy oni sie wreszcie zorientowali, ze wlasnie te trzynascie piecdziesiat
- tu glos z sali padl ironiczny, ze wielkie mi tam waloryzacje o trzynascie
piecdziesiat - jesli te 13 zl i 50 gr przekazalibysmy kazdemu podatnikowi w
róznej formie kazdego miesiaca i robili to przez trzy lata, to po trzech latach
bylibysmy w sytuacji dzisiejszych Wegier, to pewne.

    Innymi slowy, ta granica jest bardzo cienka. Nasza swoboda jest niewielka.
Jest niewielka. I my wiemy, ze jest niewielka. Nie kusmy wobec tego sami sie
nawzajem, dlatego ze w ekonomii podstawa wszystkiego sa oczekiwania - oczekiwania
wzrostu, oczekiwania stabilizacji, oczekiwania poprawy. Optymizm jest nieslychanie
wazna kategoria preekonomiczna. Jesli Polska trzy lata z rzedu wykazywala w
programach konwergencji wyzsze deficyty niz wykonywala, to oznacza, ze nawet
w naszych prognozach zawieralismy za malo optymizmu, ze nie wierzylismy w mozliwosc
realizowania lepszego scenariusza. My przeciez jestesmy w zgodzie z traktatem
z Maastricht - w 2005 r. bylismy w zgodzie, w 2006 r. bedziemy w zgodzie. Nie
spodziewalismy sie tego, ale inwestorzy spodziewaja sie, poniewaz podchodza
mniej emocjonalnie, spodziewaja sie, ze Polska bedzie realizowala scenariusz,
który nakreslilam - wytrwalego dostosowywania fiskalnego, instytucjonalnego
i strukturalnego. Wytrwalego, z powrotem do bardzo waznej dyskusji o zmniejszaniu
kosztów pracy, to jest absolutnie konieczne, czyli zmniejszaniu tak zwanego
klina podatkowego, poniewaz musimy gospodarce juz dzis zapewniac impulsy rozwojowe
na nastepne trzy lata. Swiat nie czeka na nas, swiat na nas nie poczeka nigdy,
nie czekal i nie poczeka. Musimy teraz myslec o tym, jak zachecac ludzi do
zatrudnienia, przedsiebiorców do tworzenia nowych miejsc pracy, jak zachecac
inwestorów, tworzac im jak najlepsze warunki do inwestowania, czyli np. jak
zmniejszac koszty pracy, czyli jak zmniejszac skladki. Propozycja byla, jak
panstwo wiecie; w tym roku sie nie udalo, mam nadzieje, ze uda sie w przyszlym.
(Oklaski)

    Konkludujac, panie i panowie poslowie, projekt ustawy budzetowej, który
mialam zaszczyt w imieniu rzadu pana Jaroslawa Kaczynskiego panstwu zaprezentowac,
nie jest moze porywajacy na miare niektórych slowianskich fantazji. (Oklaski)
Na pewno nie jest wegierski i nie przypomina tych fantazji wegierskich. (Oklaski)
Jest projektem realistycznym, mozolnym, opartym na wierze w nasze sily i mozliwosci,
bo ta wiara jest podstawa naszego bytu. Jest to projekt dostosowany do najbardziej
prawdopodobnego biegu zdarzen, projekt zakladajacy olbrzymi wysilek finansowy
panstwa w dostosowywaniu sie do wymagan, jakie nam stawia Unia Europejska,
wymagan instytucjonalnych, a takze czysto praktycznych. Nie wystarczy powiedziec:
potrzebujemy, chcemy wykorzystac srodki, które Unia Europejska stawia nam do
dyspozycji - musimy umiec to zrobic. Musimy umiec proces wykorzystywania tych
srodków kontrolowac, monitorowac, musimy umiec pisac stosowne sprawozdania.
To jest trudne. Ten projekt budzetu te trudnosc bierze pod uwage i, mozna powiedziec,
przyjmuje ja z podniesionym czolem. Oby sie powiodlo. Dziekuje za uwage.

Data: 2011-08-15 02:27:40
Autor: Grzegorz Z.
Obiecanki Kaczyńskiego
xyz@123.com napisał:

Klamiesz jak Michnik i jego brukowiec.

Czyli podkręci śrubę bogatym i poluzuje biednym?

Trzymam za słowo!


--
http://www.youtube.com/watch?v=aM0J81HJTmE

Data: 2011-08-13 19:04:02
Autor: raff
Obiecanki Kaczyńskiego
Ostatnio, gdy był u władzy zmniejszył podatki bogatym.

Standardowy chwyt propagandowy lewakow.

Splaszczanie podatkow nazywają "zmniejszaniem podatkow bogatym".


PO to taka kryptolewica.

R.

Obiecanki Kaczyńskiego

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona